Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
urbiu Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 09, 2007 Posty: 30
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn |
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 3:49 pm Temat postu: LINOWA ZASIADKA...co i jak??? |
|
|
Wiatm wszystkich.Chaiałbym zasięgn±ć fachowej porady i poczytac waszych profesjonalnych opinii na wyżej wymieniony temat. Razem z moim serdecznym koleg± "od wedki" mamy zamiar wybrać się na wła¶nie tak± linow± zasiadkę na pocz±tku maja - o ile dopisze pogoda :?: Zastanawiamy się juz nad doborem zanęt i sposobu necenia - wiecie jak to jest, przygotowań nigdy za wiele a i z mił± chęci± już by się posiedziało nad wod±, i pokożystało z uroków wiosennej aury przy wedce i piwku 8)
W planie mamy mix zanętowy w postaci STIL SUPER LOCK oraz Marcel Van Den Eynde KASTAAR - dodatki ; suszona krew, coco belge, kozieradka oraz inne "gróbsze" składniki (min. kukurydza,siekane robaki).
Chaiałbym się dowiedzieć co o tym s±dzicie - szczególnie o zanętach STILA. Jeżeli macie jakie¶ sprawdzone zanęty na t± wspaniał± rybkę, z mił± chęci± poczytam.
PS. Co s±dzicie o nęceniu lina końskimi odchodami z różnymi dodatkami np. siekane rosówki?? Zaintrygowało mnie to, przyznaje, i chciałbym sie dowiedzieć czy kiedykolwiek kto¶ miał styczno¶c z tego rodzaju technik± necenia i jakie miał wyniki?? |
|
|
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołączył: Apr 16, 2006 Posty: 6562
Kraj: Polska Miejscowość: Lublin |
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 3:59 pm Temat postu: |
|
|
Witaj Urbiu :
Z t± zasiadk± to różnie bywa 8O ale za zwyczaj skradasz się powoli po cichu, wchodzisz na wcze¶niej upatrzon± linę a gdy już wejdziesz to zasiadasz i siedzisz aż Ci się nie znudzi
Przepraszam za ten żarcik, my¶lę że znajdzie się tu kilkunastu specjalistów jak nie więcej :?: którzy odpowiedz± Ci na wyżej postawione pytanie :
Jeszcze raz witaj i baw się dobrze :
Ja choruję na chorobę spinningow± _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miło¶ć
|
|
|
urbiu Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 09, 2007 Posty: 30
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn |
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 4:09 pm Temat postu: |
|
|
Cóż ... muszę przyznać że jest to interesuj±ca interpretacja powyższego tematu hehe : Żarcik zrozumiany i przyjęty do wiadomo¶ci - kiedy¶ będe musiał tego wypróbować ( mówie o tej linie )
Pozdrawiam |
|
|
orni007 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 04, 2006 Posty: 371
Kraj: Polska Miejscowość: Kraków |
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 6:13 pm Temat postu: |
|
|
Jak tak czytam te Twoje pomysły na nęcenie linów to przyznam że trochę mnie to przeraża. Zapamiętaj jedno: lina nie możne przekarmić a o to niezwykle łatwo. Lin jest jedna z moich ulubionych ryb i po kilkunastu latach przygody z wędk± dalej nie zawsze z linem wygrywam. Najlepsza jest zanęta najprostrza. Moja wygl±da tak: kg firmowej zanęty na lina, puszka konserwowej kukurydzy, gar¶ć posoiekanych rosówek albo czerwonych robaków, łyżka atraktora linowego i czasem jak łowię na białe robaki to jeszcze ok 250ml pinek. Taka porcja zanęty spokojnie wystarcza na całodzienn± zasiadkę. Ale choćby¶ nie wiem jak dobra zanęte stosował to pamiętaj jedno: ostrożno¶ć ostrożno¶ć i jeszcze raz ostrożno¶ć to główne atuty lina. Zachowanie spokoju na łowisku to połowa sukcesu. Aha jak będziecie mieli z koleg± czas to warto nęcić wybrane miejsce kilka dni przed zamierzanym połowem. Ja stosuję zanęte podana wcze¶niej raz na 2 dni Po tygodniu ruszam na liny. Powodzenia |
|
|
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 7:33 pm Temat postu: |
|
|
Czytałem, że kiedy¶ nęcono liny wrzucaj±c do wody opalon± nad ogniskiem ¶wińsk± nogę. ( to nie jest żart ) |
|
|
radek1 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 16, 2006 Posty: 442
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 7:46 pm Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy ¶wińsk± nogę , ale końsk± napewno opalon± nad ogniskiem i jest to bardzo stary sposób nęcenia , my¶lę ,że każda ko¶ć sie nada , przyznam sie że nie stosowałem tej metody , ale czytałem o starych sprawdzonych metodach jest to jedna z nich . Co do sposobów i zasiadki to każde łowisko jest inne i inaczej rybki sie zachowuj± i co innego jedz± , ja nęcę kukurydz± i peczakiem oraz pszenic± zanety jakie wpadn± mi w rękę plus miód wanilia i konopie w zależno¶ci od pory dnia i miesi±ca. Zapomniałem dodac kartofelki podstawa każdej zanety niewielka domieszka musi być zawsze w zestawie zanętowym pokrojone w kostke do¶ć duż± . |
|
|
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 7:49 pm Temat postu: |
|
|
bonski napisał: |
Czytałem, że kiedy¶ nęcono liny wrzucaj±c do wody opalon± nad ogniskiem ¶wińsk± nogę. ( to nie jest żart ) |
plus moczone w dipie kurze łapki |
|
|
urbiu Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 09, 2007 Posty: 30
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn |
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 9:15 pm Temat postu: |
|
|
Jak tak czytam te Twoje pomysły na nęcenie linów to przyznam że trochę mnie to przeraża. Zapamiętaj jedno: lina nie możne przekarmić a o to niezwykle łatwo
orni007 bez obawy - nie mam nawet najmniejszego zamiaru wrzucać wszystkiego naraz to co podalem to tylko zestawienie,mozna powiedziec przepis "jakosciowy" , lecz nie ilosciowy ( naturalnie zostana zachowane odpowiednie proporcje kazdego ze skladnikow 8) ) chodzilo mi głównie co my¶licie o tych prepapratach i tym wlasnie polaczeniu - naturalnie zdaje sobie sprawe ze kazdy zbiornik jest inny i przyzwyczajenia ryb w nim zyjacych również
Faktycznie nie napisalem ze mamy zamiar jechac na przynajmniej 5 dni z mozliwoscia pozostania przez tydzien - jest to jak sadze dosc wazna informacja poniewaz wtedy tez necenie jest inne :
Ogólnie mamy zamiar necic dwa stanowiska i wlasnie dlatego zastanawiam sie nad jak±¶ "inn±" metod± necenia
|
|
|
bastek_616 Nawijacz żyłek
Dołączył: Aug 15, 2006 Posty: 135
Kraj: Polska Miejscowość: Radom |
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 9:22 pm Temat postu: |
|
|
radek1 napisał: |
Nie wiem czy ¶wińsk± nogę , ale końsk± napewno opalon± nad ogniskiem |
Ja znów słyszałem że tak robi sie z krowi± nog± i podobno jest to bardzo skuteczne "podobno" odobi¶ćie nigdy tego jeszcze nie stosowałem, kiedy¶ trzeba spróbować _________________ Jeste¶my Słabsi Niż My¶lałby Ktokolwiek, Lecz To Co Najgorsze Stanowi Lepszego Pocz±tek !!!
Ostatnio zmieniony przez bastek_616 dnia Pią Lut 09, 2007 9:26 pm, w cało¶ci zmieniany 2 razy |
|
|
urbiu Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 09, 2007 Posty: 30
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn |
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 9:25 pm Temat postu: |
|
|
Co do tych "opalanych nóżek" to faktycznie kiedy przeczytalem wasze wypowiedzi, to sobie dopiero skojarzyłem że kiedys też co¶ takiego slyszałem - zastanawiaj±ca sprawa ... końkie odchody / końska opalana goleń ... co jest z tymi końmi i linami hhmm :?: :?: :?:
Njalepsze w tym wszystkim jest to że w o¶rodku do którego mamy jechać jest stadnina 8) kusz±ca sprawa hehe mozna by spróbowac metod zapomnianych, czemu nie. |
|
|
orni007 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 04, 2006 Posty: 371
Kraj: Polska Miejscowość: Kraków |
Wysłany: Sob Lut 10, 2007 12:06 am Temat postu: |
|
|
urbiu napisał: |
Co do tych "opalanych nóżek" to faktycznie kiedy przeczytalem wasze wypowiedzi, to sobie dopiero skojarzyłem że kiedys też co¶ takiego slyszałem - zastanawiaj±ca sprawa ... końkie odchody / końska opalana goleń ... co jest z tymi końmi i linami hhmm :?: :?: :?:
Njalepsze w tym wszystkim jest to że w o¶rodku do którego mamy jechać jest stadnina 8) kusz±ca sprawa hehe mozna by spróbowac metod zapomnianych, czemu nie. |
To ja proponuję całego konia opalić i do wody To dopiero będzie zanęta Poi dokładnym opaleniu to i może jaki¶ kabanosik się ostanie :PP |
|
|
urbiu Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 09, 2007 Posty: 30
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn |
Wysłany: Sob Lut 10, 2007 12:25 am Temat postu: |
|
|
No może całego to nie - szkoda zwierzaka, bo to bardzo poż±dne zwierze jest. No ale jak by powiedziała pewna postać z pewnej komedi - Trudno, co robić.
Ja jednak nadal zaciekawiony jestem zastosowaniem łajna jako zanęty, no nie ukrywam ze opalana ko¶ć też brzmi intryguj±co :?: :?: :?: |
|
|
radek1 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 16, 2006 Posty: 442
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sob Lut 10, 2007 1:13 am Temat postu: |
|
|
Tak ciekawa sprawa , ale raczej nie polecam łajna : lepiej wrzucic do wody kepę darniny z robaczkami czerwonymi w ¶rodku też stara metoda tak na marginesie dodaje czasami atraktora o zapachu czerwonego robaka , ale miód i wanillia wydaja mi sie lepsze. |
|
|
Darek144 Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 10, 2006 Posty: 1400
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław |
Wysłany: Sob Lut 10, 2007 9:48 am Temat postu: |
|
|
A cztałe¶ już atyuy, ktre adu± si tutaj? 8) Je¶li nie, to polecam lekrę. : Znjdesz tam troę arykuó o linach, iędzy nnyi napiane przz Ol_ysia. : _________________ "Zbyt wielu głupców ma się za mówców, ¶mieszne..." |
|
|
urbiu Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 09, 2007 Posty: 30
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn |
Wysłany: Sob Lut 10, 2007 2:06 pm Temat postu: |
|
|
A co powiecie na dodanie suszonej krwi do zanęty. Podobno w okresie wiosennym się sprawdza, ale sam nigdy tego nie przetestowałem. Boję się że może zepsuć cał± zanęte :?: :?: :?: |
|
|
MichalTch Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 20, 2006 Posty: 692
Kraj: UK Miejscowość: Nuneaton |
Wysłany: Sob Lut 10, 2007 3:06 pm Temat postu: |
|
|
bonski napisał: |
bonski napisał: |
Czytałem, że kiedy¶ nęcono liny wrzucaj±c do wody opalon± nad ogniskiem ¶wińsk± nogę. ( to nie jest żart ) |
plus moczone w dipie kurze łapki |
Zapomniales dodac ze powinien to byc dip o zapachu koguta zeby zachowac natuaralna linie zapachowa Wtedy to dopiero liny zaczna szalec, podobno same z wody wyskakuja na brzeg
Moge przylaczyc sie do grona osob ktore slyszaly o neceniu linow opalonymi nogami i konskim lajnem. Czytalem o tym kiedys artykul w WP. Nie mam pewnosci ale jeszcze chyba cos o przypalanych kopytach bydlecych bylo w tym artykule. _________________ Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mog± nie dostrzec różnicy |
|
|
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sob Lut 10, 2007 9:27 pm Temat postu: |
|
|
MichalTch napisał: |
bonski napisał: |
bonski napisał: |
Czytałem, że kiedy¶ nęcono liny wrzucaj±c do wody opalon± nad ogniskiem ¶wińsk± nogę. ( to nie jest żart ) |
plus moczone w dipie kurze łapki |
Zapomniales dodac ze powinien to byc dip o zapachu koguta zeby zachowac natuaralna linie zapachowa Wtedy to dopiero liny zaczna szalec, podobno same z wody wyskakuja na brzeg
Moge przylaczyc sie do grona osob ktore slyszaly o neceniu linow opalonymi nogami i konskim lajnem. Czytalem o tym kiedys artykul w WP. Nie mam pewnosci ale jeszcze chyba cos o przypalanych kopytach bydlecych bylo w tym artykule. |
O przypalanych kopytach bydlęcych i smażonych krecich
ogonach. : |
|
|
Mepsik Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 05, 2004 Posty: 359
Kraj: Polska Miejscowość: Częstochowa |
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 10:26 am Temat postu: |
|
|
urbiu napisał: |
A co powiecie na dodanie suszonej krwi do zanęty. Podobno w okresie wiosennym się sprawdza, ale sam nigdy tego nie przetestowałem. Boję się że może zepsuć cał± zanęte :?: :?: :?: |
Z krwi± trzeba ostrożnie - bo faktycznie można wszystko popsuć. Po prostu jest to dodatek skuteczny tylko w niektórych wodach i tylko w okresie póĽnojesiennym i zimowym. Pocz±tek maja to stanowczo za póĽno na takie eksperymenty. Osobi¶cie nie stosuję także żadnych kurzych łapek, wędzonych kopyt i dipów wieprzowych
Baz± mojej zanęty na wiosenne liny jest 0,5 kg zmielonej i zaparzonej suchej kukurydzy, któr± solidnie zaprawiam melas± lub miodem. W zimnej wodzie do mieszanki po zaparzeniu można dodać 3/4 szklanki coco-belge. To wszystko mieszam z 2 kg czarnej ziemi - np. bełchatowskiej. Na okrasę oczywi¶cie pinki i siekane czerwone robaki. Zapach? Zawsze wanilia. |
|
|
urbiu Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 09, 2007 Posty: 30
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn |
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 2:36 pm Temat postu: |
|
|
To mówisz że na krew już bedzie za póĽno... :? hhmmm no w sumie zależne też to będzie od pogody i temperatury wody 8) , jednak z tego co wiem to cała zatoka, w której mamy zamiar łowić, jest płytka wiec woda tam bedzie sie najszybciej nagrzewała. Może masz i racje żeby lepiej nie ryzykować : . Jednak jeżeli chodzi o zapachy i atraktanty to wydaje mi się że na wiosne zdecydowanie lepiej działałyby zapachy typu "czerwone robaki", skoro przynętami preferowanymi przer liny w tym okresie s± przynęty zwierzęce ( czyli wysoko białkowe ), a nie ro¶linne. Jednak nie chcę się spierać skoro mówisz że stosujesz wanilie, do tego znaczne ilo¶ci melasy i masz wyniki, to może jednak zastanowie się nad zmian± taktyki 8) Wszystkie opcje s± do przemy¶lenia
Dzięki za "zgrabny" przepis na zanęte - może sie przydać |
|
|
match6 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 12, 2006 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Tułowice |
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 4:03 pm Temat postu: |
|
|
Urbiu a moze tak:
jedno łowisko zaneta sypka z niewielkim dodatkiem przynęt (robaczki białe, czerwone siekane, kuku kons...), jako atraktor mieszanka wanilii i kolendr, z niewielkim dodatkiem kozieradki, lub który¶ z tych, lae "solo". Ł±cznie ok. 1.5kg takiego futerku do wody, przed łowieniem i donęcanie w trakcie białymi lub ziarnami (konopie kuku) ale w niewielkich porcjach...O przekarmienie taka ilo¶ci± jako¶ bym sie nie martwił, bo o tej porze roku, w wybranym przez ciebie łowisku bedzie napewno sporo "go¶ci" w postaci leszczy, płoci, karasi a nawet karpików (albo karpisk )
Równoczesnie nęcił bym drugie łowisko, tylko "ziarnist±" zanet±, składaj±c± się z kuku, konopii, cietych kartofelków przenicy i grochu (oczywi¶cie nie wszystko na raz, choć konopii bym nie pomijał w zadnej "recepturze"). W tak przygotowane łowisko "zapu¶ciłbym " zestawy po trzech nęceniach (np. co wieczór, lub "skoro¶wit")
Co do wanilii, to jeden z najskuteczniejszych wiosennych atraktorów, polecam zwłaszcza wanilię Marcela... |
|
|
urbiu Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 09, 2007 Posty: 30
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn |
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 4:42 pm Temat postu: |
|
|
Match6 musze przyznać że s± to bardzo interesuj±ce zestawienia, tym bardziej że w planach razem z koleg± mielismy wła¶nie necenie dwóch miejscówek ( jak nie trzech - w celu sprawdzenia tych "zapomnianych" metod : ) . Tylko zastanawia mnie jedna rzecz, czy nie bedzie to ( mówie o pierwszej podanej przez ciebie propozycji ) zbyt "popularna" zaneta :? , chodzi mi o to że woleliby¶my unikn±ć wej¶cia w łowisko drobnicy czy też innych, nie interesuj±cych nas do końca gatunków, a skupić sie bardziej wła¶nie na linach. Dlatego też selektywno¶ć zanęty miałaby dla mnie do¶ć duże znaczenie, a nie umniejszaj±c "zasług" wanili wydawało mi sie zawsze że jest ona aromatem uniwersalnym. :?: :?: :?: |
|
|
sarna87 Nastawiacz podpórek
Dołączył: Feb 12, 2007 Posty: 46
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn |
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 11:18 pm Temat postu: |
|
|
oj bedzie sie dzialo
8) |
|
|
urbiu Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 09, 2007 Posty: 30
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn |
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 11:28 pm Temat postu: |
|
|
Panowie, wła¶nie się dowiedziałem że zaistniała możliwo¶ć podnecenia łowiska na tydzień przed naszym przyjazdem ( dla przypomnienia wypad też ma trwać tydzień ). Teraz pytanie : skoro mamy zamiar stosować mieszanki do¶ć "wyszukane" to czy podnęcanie wcze¶niej, dajmy na to kukurydz±, niewielkimi ilo¶ciami zanety sypkiej z kozieradk± i np. wanili± może być dobrym pomysłem :?: :?: :?: chodzi mi o to że kiedy już ryba przyzwyczai się do danego rodzaju pokarmu, a my po tygodniu takiego karmienia "wjedziemy" w łowisko mieszankami podobnymi lech o bogatszym składzie i lekko zmienionych walorach smakowo-zapachowych, to czy nie bedzie to miało skutku odworotnego od zamierzonego . Jak wy by¶cie to rozwi±zali, wkońcu możliwo¶ć codziennego necenia waszego łowiska na tydzień przed waszym przyjazdem to baaardo kusz±ca wizja przyszłych okazów , tylko jak zrobić żeby było dobrze :?: :?: :?: |
|
|
Bartek80 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 20, 2006 Posty: 429
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Wto Lut 13, 2007 12:54 am Temat postu: |
|
|
Akuart liny do moich specjalno¶ci nie należ±. Ale zawsze mi się wydawało że w nęceniu długoterminowym, zanęt sypkich używa sie tylko na starcie, czyli przez kilka pierwszych dni. Zanęty sypkie służ± raczej do szybkiego ¶ci±gnięcia ryb w łowisko, a na dłuższ± metę to stosuje się same ziarna, siekane robaki, kulki proteinowe itp. Po tygodniu nęcenia danego miejsca, wjechanie z sypk± zanęt± spowoduje tylko ¶ci±ganięcie drobnicy. No chyba że ja się nie znam :roll: . Tu macie artykuły od których (wydaje mi się) powinni¶cie zacz±ć :arrow: klik 1, klik 2. _________________ Aquila non capit muscas! |
|
|
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Wto Lut 13, 2007 2:48 am Temat postu: |
|
|
Je¶li łowisko uczęszczane - trzeba podpatrzeć stałych bywalców. Je¶li rzadko uczęszczane - trzeba przez kilka dni podnęcać.
Pokrojone na drobno czerwone robale lub kukurydza (parzona osobi¶cie czy konserwowa - wszystko jedno). Znakomite bywaj± w takich operacjach yakże lki ciasta, np. z kaszy mannej.
Rzecz w nęceniu na tym polega, by ryby przyzwyczaić do okre¶lonego żarełka. Podczas łowienia proponuję nadziewać na haczyk tylko te o sporych rozmiarach. Inaczej będzie tr±cać drobnica. Np. w postaci karasi, często występuj±cych obok linów. |
|
|
urbiu Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 09, 2007 Posty: 30
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn |
Wysłany: Wto Lut 13, 2007 3:10 am Temat postu: |
|
|
Hmmm dobra rada - nadziewać tylko te o dużych rozmiarach ( powiem koledze nurkowi żeby nadziewał mi na chaczyk tylko same sztuki powyżej kilograma : ) Ale tak na poważnie, to mógłby¶ powiedzieć co¶ wiecej na temat ciast :?: , jakie by¶ polecił na lina i czy można je stosować również jako zanęte ( jeżeli tak, to podawać je w formie kuleczek, kluseczek ... :?: :?: ) |
|
|
radek1 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 16, 2006 Posty: 442
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Lut 13, 2007 8:10 am Temat postu: |
|
|
Miał racje kolega Bartek 80 lina trzeba karmic ziarnami jezeli ma to byc necenie długoterminowe . Jeżeli chodzi o ciasta i inne wynalazki to sprawa jest prosta jeżeli masz tydzien na zasiadke to nie kombinuj bo nic nie złowisz , lin to tak zmienna ryba i sprytan ,ze trudno się go łowi w łowiskach o duzej presji wedkarskiej , ale dobre przygotowanie łowiska napewno przyniesie skutek w postaci ładnych rybek. Bombel pisał o duzych przynetach i przył±czam sie , to sprawdzony i dobry sposób na duze liny , moja najlepsza zaneta i przyneta s± kartofelki kroje w kostke nawet 1 cm jeżeli wiem co pływa w wodzie jeżeli nie to troche mniejsze kostki jest to stary i dobry sposób i nie kombinuj z krwia jezeli już to z robaczkami , albo atraktorem . Powiem jeszcze na koniec kukurydza pszenica i ziemiaki plus czerwone robaki oczywi¶cie dodatki wanilia i miód czasami sypkie zanety linowe takie gotowce ze sklepu i nic wiecej , jezeli bedziesz za duzo kombinował to nic nie złowisz. |
|
|
match6 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 12, 2006 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Tułowice |
Wysłany: Wto Lut 13, 2007 3:56 pm Temat postu: |
|
|
Co do zanety sypkiej, to chodziło mi o raczej grubsz± mieszankę, jednak nawet taka nie uchroni przed drobnic±, za to regularne donęcanie grubszymi kaskami (ziarna), daje nadzieje, że linki napotkaja interesuj±ce je papu i pozostan± w łowisku... Taki sposób necenia stosował do¶ć czesto i owocował on konkretnymi rybkami na haku...
Ale jesli masz okazję dłuższego "sypania", to raczej pomiń sypkie "papki" a skup sie na ziarnach i samym łowisku. A zwłaszcza jego wyborze. Warto poswięcic popołudnie, czy nawet dwa na dokładne wygruntowanie łowiska i wytypowanie najatrakcyjniejszych miejscówek.
co do zanety, w tym wypadku polecam mieszankę konopii, pszenicy i kukurydzy, okraszone ciętymi gnojakami (lub rosówkami). Na pierwszy ogień sporo drobnych ziaren a mniej kuku, przy nastepnych neceniach zmniejszaj ilo¶ć pszenicy i konopii, na koży¶c kuku. W trakcie łowienia znowu wieksza ilo¶c "drobiazgu" i niewielka ilo¶c kuku- rybki będ± długo żerować w łowisku nie syc±ć sie, a wieksze k±ski (także te na haku) beda wyżerane w pierwszej kolejno¶ci. Oczywi¶cie nic nie stoi na przeszkodzie by do tej mieszanki dorzucic ziemniaczki lub zast±pić np. kuku grochem, zwłaszcza tam, gdzie jest on powszechnie stosowany... |
|
|
sarna87 Nastawiacz podpórek
Dołączył: Feb 12, 2007 Posty: 46
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn |
Wysłany: Wto Lut 13, 2007 4:21 pm Temat postu: |
|
|
tylko nie przesadzaj z iloscia rybki w kwietniu zeruja jeszcze himerycznie wiec uwazaj zeby nie zakwasic lowiska |
|
|
|