Młody sandacz w okresie odżywiania się skorupiakami zjada ich dziennie o 20% więcej niż sam waży. Po przej¶ciu na pokarmy rybi sandacz zjada go w ilo¶ci 20% masy ciała. Kiedy osi±ga za¶ 35 cm - zaczyna zerować na leszczu i karpiu.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI Ostatni Tobiasz Dzisiaj 0 Wczoraj 0 Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY Goscie 546 Zalogowani 0 Wszyscy 546
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj
Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 10:26 am Temat postu: bat 9 m
Mam pytania do wszystkich batowiczów - czy ktokolwiek używa bata długo¶ci 9 m? Czy jest w ogóle sens zabierania czego¶ takiego na łowisko? OdpowiedĽ na te pytania jest dla mnie bardzo ważna. Nie mogę używać tyczki. Nie daje sobie rady z czyszczeniem, rozkładaniem wszystkich rolek. Nie stać mnie na podest z wyposażeniem. No tak to wygl±da. :
Kiedy¶ były baty z odł±czan± tak jak w tyczkach polow±. Czyli bat teleskopowy mniej więcej na czterech metrach od góry, a cztery metry dołu nasadowe. Szukałem tego cały zeszły rok. Ne znalazłem.
Kiedy¶, jak jeszcze nie było tyczek a tylko baty, pokazały się Germiny 8 m - ciężkie jak diabli :-) Łowiłem takim, bo jeszcze wtedy byłem zawodnikiem drużyny wędkarskiej.
W wędkarstwie rekreacyjnym nie potrzeba tak długich wędzisk. Jak jest potrzeba wędkowania daleko, to używa się odległo¶ciówki. Zreszt± co to za odległo¶ć 9m ?
Baty i tyczki s± produkowane dla wędkarzy, którzy chc± łowić na zawodach białoryb. Ja też używam jeszcze dzisiaj, ale 5m i z łódki. Tylko dlatego, że wygodniej się łowi. A zawody? Już sobie darowałem. Teraz łowię dla siebie a nie innych :-)
My¶lę wła¶nie o zawodach. Na co dzień łowię leszczyki na feedera, ale niekiedy biorę udział w zawodach w kole i w tych dla niepełnosprawnych. Bardzo to lubię pomimo tego, że prawie zawsze jest na szarym końcu. :oops: Kto¶ musi być na końcu , nie wszyscy przecież wygrywaj±. Zreszt± chodzi o co¶ jeszcze innego niż zwycięstwo. Nasz Okręg Mazowiecki jako jedyny w Polsce wprowadził kilka lat temu zniżki dla niepełnosprawnych. My¶lę że również i dlatego że niepełnosprawni s± na zawodach i przy innych okazjach po prostu widać ludzi na wózkach
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 12:55 pm Temat postu:
No to masz już dwa do wyboru. Ten Amundson Mistral jest dłuższy - bo 9m i tańszy :-) Ale trochę cięższy :-(
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 12:56 pm Temat postu:
Łowiłe¶ już na baty? Na jakich długo¶ciach - je¶li tak.
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 1:37 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Zreszt± co to za odległo¶ć 9m ?
Bł±d. Je¶li mowa jest o bacie 9 m, to odległo¶ć osi±gasz nieco większ±, bo długo¶ć bata + długo¶ć zestawu - głęboko¶ć łowiska (grunt) = odległo¶ć na której możesz łowić batem.
Samara, ze te pieni±żki, możesz mieć zaje...fajn± odległo¶ciówkę z kołowrotkiem i cał± mas± dodatków, typu: żyłki, wagglery, ciężarki, ¶ruciny, krętliki, itd, itp. Ciężar takiego zestawu znacznie mniejszy, nie męczy ręki i łowienie jeszcze fajniejsze. A i kombajnu nie potrzeba. ;)
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 5:35 pm Temat postu:
Jednak na zawodach, batem jakby szybciej.
samara Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowość: Legionowo
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 5:46 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Łowiłe¶ już na baty? Na jakich długo¶ciach - je¶li tak.
Łowiłem na 7 m. Dwa więcej to jednak dużo. Dlatego pytam bo trochę nie rozumiem po co komu taki długi kijek.
Może chodzi o bardzo głębok± wodę np 6-cio metrowe doły.
Jotes napisał:
Samara, ze te pieni±żki, możesz mieć zaje...fajn± odległo¶ciówkę z kołowrotkiem i cał± mas± dodatków, typu: żyłki, wagglery, ciężarki, ¶ruciny, krętliki, itd, itp. Ciężar takiego zestawu znacznie mniejszy, nie męczy ręki i łowienie jeszcze fajniejsze. A i kombajnu nie potrzeba
To bardzo dobry pomysł tylko czy na odległo¶ciówkę połowię drobnicę. Na zawodach tylko drobiazg robi wyniki. Matchówk± nic małego nigdy nie złowiłem. zawsze brały jakie¶ wyczekane leszczyska Na zawodach, jeżeli w ci±gu czterech godzin nie wykorzystasz każdej sekundy to jeste¶ kiepski. Często koledzy wygrywali uklejkami długo¶ci 6cm takimi po dwa gramy. Jedna ryba jeden punkt i dwa gramy dwa punkty, razem trzy. Tak można zrobić nawet 5000 punktów. jeżeli łowisz cały czas. U nas nie ma łowisk dla rozegrania zawodów w których s± większe rybki niż 10-cio cm leszczyki no z rzadka 20-to cm. Jednak pomy¶lę o matchówkach akurat w to jestem dobrze wyposażony, bo lubię ta metodę. My¶lę też o czułych bolonkach 8)
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 6:45 pm Temat postu:
Że szybciej, to fakt niezaprzeczalny, ale że tylko takie mikrusy w łowisku, to raczej szok dla mnie.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 6:46 pm Temat postu:
samara napisał:
Łowiłem na 7 m. Dwa więcej to jednak dużo. Dlatego pytam bo trochę nie rozumiem po co komu taki długi kijek.
Może chodzi o bardzo głębok± wodę np 6-cio metrowe doły.
Na forum trudno wytłumaczyć.
Między innymi dlatego, że:
- na zawodach jest ruch i nie ma spokoju, ryba płochliwa i dalej od brzegu odpływa
- duże zastosowanie na wodach, gdzie stok zaczyna się dalej od brzegu
- na szerokich rzekach ( nie ciurkach ) dobrze zapoznać się z hyzopem
- czuło¶ć zestawu i łatwo¶ć podania go dalej
- po zastosowaniu karmika na kiju - precyzyjniejsze nęcenie
Tylko po co Ci to wszystko? Zawody, aby je wygrać, to ciężka praca. Najlepiej jest być na nich obecny i nie przejmować się porażk±. Ot, towarzyskie spotkanie przy kijach :-)
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 6:58 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Tylko po co Ci to wszystko? Zawody, aby je wygrać, to ciężka praca. Najlepiej jest być na nich obecny i nie przejmować się porażk±. Ot, towarzyskie spotkanie przy kijach :-)
I kto to mówi. Pierwszy do ¶cigania się, ale nieee, nie przejmować się
Chyba po to jedzie się na zawody by rywalizować z innymi. I jak ryba jest w takich rozmiarach jak pisze Samara to tylko bat. Tak mi się wydaje.
Batem trzy ryby, odległo¶ciówk± jedn± i to jest ważne.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 8:23 pm Temat postu:
jjjan napisał:
I kto to mówi. Pierwszy do ¶cigania się, ale nieee, nie przejmować się
Chyba po to jedzie się na zawody by rywalizować z innymi. I jak ryba jest w takich rozmiarach jak pisze Samara to tylko bat. Tak mi się wydaje.
Batem trzy ryby, odległo¶ciówk± jedn± i to jest ważne.
Ile trzeba sprzętu na zawody zabrać aby chcieć wygrać?
Wędzisko, akcesoria zapasowe, bo oczywi¶cie kilka zestawów robisz w domu. Krzesełko, podpórki, siatka, podbierak, wiadra na i z zanęt±, sita, fartuszek, wieszak na pojemniki z przynęt±, lodówka z przynęt± ( ochotka i pinki ), napój, ręcznik. To podstawa. Można kilka różnych długo¶ci batów gotowych z zestawami na osobnych podpórkach bliziutko ręki, aby nie trzeba stawać z krzesełka aby zmienić kijek. W domu - cały proces przygotowania zanęt i przynęt. No, ale to pryszcz. Łowi±c ci±gle obserwujesz co się dzieje - nad wod± i w wodzie. Oczekujesz informatora, który będzie Ci podpowiadał na co ryba bierze i w jakich odległo¶ciach i na jakich głęboko¶ciach. Kilka godzin w napięciu, które nic nie maj± do wędkarstwa rekreacyjnego. Potem koniec zawodów, pakowanie całego sprzętu, zbiórka i ogłoszenie wyników. Jeste¶ na trzecim miejscu i nagroda - komplet wiader zanętowych z sitami firmy Sensas. No niestety to już do samochodu nie wejdzie. Jeste¶ już przepełniony i dobroczynnie darujesz swoj± nagrodę najmłodszemu zawodnikowi - gest jak diabli. Oklaski.
A mogło być inaczej. Jeden kijek, wiaderko firmowej zanęty, krzesełko i siateczka. Teraz na końcu, Ty bijesz brawo dla zwycięzcy, ale ile mniej masz pracy!!! Mało tego. Jeste¶ finansowo do przodu. Mało tego - nawet sobie odpocz±łe¶ :-)
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 8:58 pm Temat postu:
Ja nie mówię, że Samara ma być pierwszy. Może nie chce zostać zawodowcem, a tylko zrobić krok czy kilka kroków do przodu.
Ale je¶li pisze, że jest ostatni a dzięki temu nie będzie ostatni, to już jest motywacja do zmiany. Każde, nawet małe zwycięstwo nad własn± słabo¶ci± może być powodem do przeżywania rado¶ci, do lepszego samopoczucia, że łatwiej znosi się życie. Przynajmniej ja tak mam.
dzas Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 16, 2002 Posty: 701
Kraj: Polska Miejscowość: Grudzi±dz
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 9:33 pm Temat postu:
jjjan napisał:
Każde, nawet małe zwycięstwo nad własn± słabo¶ci± może być powodem do przeżywania rado¶ci, do lepszego samopoczucia, że łatwiej znosi się życie. Przynajmniej ja tak mam.
dlatego mnie czasem zabierasz na ryby :?:
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 9:40 pm Temat postu:
Niechciany ale konieczny masochizm Dla lepszego samopoczucia
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 10:00 pm Temat postu:
Każdy ma prawo wyboru. Ja tylko przedstawiłem cał± rado¶ć z aktywnego uczestnictwa w zawodach wędkarskich. Może i ostrzegłem przed rozczarowaniem.
Każdy ma prawo wyboru. Pewno i rajcuje kogo¶ takie zawodnictwo. Mnie kiedy¶ też rajcowało, do chwili zwycięstwa.
Kiedy¶ za komuny, miałem okazję być w RFN ( dawne kapitalistyczne Niemcy ). Zaproszono mnie na zawody wędkarskie w małej miejscowo¶ci. Przyszli tam całe rodziny. Zrobili przy wędkach grilla. Wystawiono ciasteczka, napoje. Wszyscy się pięknie bawili najmniej próbuj±c co¶ złowić. Jakie tam karpie pływały! Ale to były ich karpie.
Zrezygnowałem z zawodów, na szczę¶cie został mi tylko kijek Shekespeare kupiony w Katowicach za 120 dolarów - to około 10 moich wypłat wtedy.
Dlaczego o tym piszę? Kiedy¶ nikt mi takich tekstów nie pisał. Ile kasy straciłem - tylko ryby o tym wiedz± :-)
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 10:27 pm Temat postu:
Kasa nie jest najważniejsza. Najważniejsze jest zdrowie i rodzina. Ale Rado¶ć z nawet małego sukcesu też jest ważna
Jak Was wszystkich znam, to zawsze wszyscy konkuruj± ze sob±. nawet będ±c towarzysko na rybach. Pamiętasz ¶ledzie?
Wszyscy może oprócz Jarka bo on i tak najwięcej łowi
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Pią Mar 06, 2015 10:21 am Temat postu:
¦ledzie!! Wspaniała zabawa. Kurcze - toż już powinni łowić. Trzeba zobaczyć kamerkę z Górek Zachodnich.
samara Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowość: Legionowo
Wysłany: Pią Mar 06, 2015 10:56 am Temat postu:
old_rysiu napisał:
¦ledzie!! Wspaniała zabawa. Kurcze - toż już powinni łowić. Trzeba zobaczyć kamerkę z Górek Zachodnich.
Dwa lata temu byłem wczesn± wiosn± w Gdańsku i okolicach. Raz trafiłem do kapitanatu portu (naprzeciwko Westerplatte) i mnie zatkało. Nie widziałem jeszcze tylu wędkarzy w na jednym nabrzeżu. Łowili w dwóch rzędach. Drugi rz±d pomiędzy ramionami pierwszego. Od czasu do czasu kto¶ sie wyrywał z tłumu i leciał z wiaderkiem do bagażnika auta. Tak prawdę mówi±c to nawet nie obejrzałem wszystkiego przez ta gęstwę r±k i nóg niewiele było widać. Za Stogami w pobliżu przystani jachtowej tez podobno łowili . Też chciałem to obejrzeć ale nie odważyłem sie przedzierać na wózku przez wydmy :oops:
Oczywi¶cie kupiłem sobie zestaw ¶ledziowy, czyli kawałek żyłki z ciężarkiem i pięcioma haczykami na przeponach i tyle co mi zostało z pami±tek z tamtej podroży. Mógłby kto¶ z was porobić trochę zdjęć z takiego tłumnego ¶ledziowania i umie¶cić w galerii. Naprawdę jest co ogl±dać, i nie jest to obraz przygnębiaj±cy : Może jaki¶ filmik
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Pią Mar 06, 2015 11:01 am Temat postu:
Kamerka Górki Zachodnie - wył±czona? Może ja mam taki kiepski przesył?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.
Ostatni 
UŻYTKOWNICY
k
Moja ostatnia ryba to
belona, kilka dn ...(3029689)
:
