Młody sandacz w okresie odżywiania się skorupiakami zjada ich dziennie o 20% więcej niż sam waży. Po przejściu na pokarmy rybi sandacz zjada go w ilości 20% masy ciała. Kiedy osiąga zaś 35 cm - zaczyna zerować na leszczu i karpiu.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI Ostatni Tobiasz Dzisiaj 0 Wczoraj 0 Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY Goscie 473 Zalogowani 0 Wszyscy 473
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
[quote="Czez"]TUTAJ masz sprawdzone przez Pogawędkowiczów źródło tanich butów myśliwsko - wędkarskich
Mam model L952 , nie zdarzyło się aby mi stopy w nich zmarzły , czego nie mogę powiedzieć o kombinacji -gumowy but +skarpeta neoprenowa
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sro Lis 08, 2006 1:16 pm Temat postu:
Czez napisał:
Andzia napisał:
A kosztuje ta radocha 80 zł. Bombel a ile Ty zapłaciłeś - czy mój "zaprzyjaźniony" mnie nie ograbił?
Nie ograbił, a jesli już to na całe 5 zł :
Andzia - nie ograbili Cię
Czez - właśnie model TROP. Fakt, tylko ten był w Polspingu dostępny, innych wzorów nie widziałem. Jak wcześniej wspomniałem - spodobało mi się to bardziej niż Lemigo. Także sprzedawca sugerował taki wybór. A Janek jeszcze nigdy nie wpuścił mnie w maliny :
Jedna uwaga: normalnie powinienem kupić rozmiar 41-42. Wziąłem 43-44. Z powodu ocieplacza, w normalnym rozmiarze, może być za ciasno. W większym stopa czuje się swobodnie, zostaje odrobina luzu na obieg powietrza. I jest gdzie poruszać paluchami, co też istotne
Niestety - spód ocieplacza ciut jakby za cienki, więc na dno buta trzeba będzie dołożyć filcową wkładkę.
Miałem zamiar dzisiaj przetestować te buty w terenie. A tu się ociepliło, wysłoneczniło. Za gorąco na takie testy : Połaziłem nad wodą w trekingowych. W nich też było za ciepło A że bezrybnie - to swoją drogą :
Ostatnio zmieniony przez Bombel dnia Sro Lis 08, 2006 1:34 pm, w całości zmieniany 1 raz
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sro Lis 08, 2006 1:33 pm Temat postu:
Czez, słówko o Stanleyu. Otóż wiosną, rozglądając się za spodniobutami, przejrzałem linkowaną przez Ciebie stronkę. A że jeszcze nie zdarzyło mi się kupować przez net, a w dodatku potrzebowałem odzienia na następny dzień, to wybrałem się do sklepu. Zdziwiłem się różnicą w cenie (ok. 60 zł). Czyżby tak wysoka marża?
Nie, nie marża. Sklep zaopatruje się bezpośrednio u producenta. Cena fabryczna jest wyższa niż oferowana przez Stanley. Więc... jak to możliwe? 8O
Zasugerowano mi jedno wytłumaczenie: Stanley bierze od producenta (lub hurtowni) towar zleżały. Roczny, może starszy. Co wyrobom gumowym nie rokuje dostatecznej trwałości...
Nie zamierzam straszyć czy - tym bardziej! - antyreklamować. Jednak wytłumaczenia innego niż usłyszane nie znajduję...
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Sro Lis 08, 2006 1:42 pm Temat postu:
Bombel napisał:
Czez, słówko o Stanleyu. Otóż wiosną, rozglądając się za spodniobutami, przejrzałem linkowaną przez Ciebie stronkę. A że jeszcze nie zdarzyło mi się kupować przez net, a w dodatku potrzebowałem odzienia na następny dzień, to wybrałem się do sklepu. Zdziwiłem się różnicą w cenie (ok. 60 zł). Czyżby tak wysoka marża?
Nie, nie marża. Sklep zaopatruje się bezpośrednio u producenta. Cena fabryczna jest wyższa niż oferowana przez Stanley. Więc... jak to możliwe? 8O
Zasugerowano mi jedno wytłumaczenie: Stanley bierze od producenta (lub hurtowni) towar zleżały. Roczny, może starszy. Co wyrobom gumowym nie rokuje dostatecznej trwałości...
Nie zamierzam straszyć czy - tym bardziej! - antyreklamować. Jednak wytłumaczenia innego niż usłyszane nie znajduję...
Bombel, rozumiem Twoją podejrzliwość, gdyż w dzisiejszych czasach kupując cokolwiek trzeba być czujnym jak ważka. Linkując Ci ten adres wiosną, sam dostałem nań namiary od Tom_roya, który się tam już zaopatrywał i żadnych uwag nie zgłaszał. Podobnie Zamker i Jego koledzy z SSR wyposażyli się w Stanleyu i nie doszło do mnie nic co by potwierdzało te podejrzenia.
Wreszcie jak wytłumaczyć fakt, że Stanley handluje w 2006 r. spodniobutami, których model pojawił się w ...2006 r.
Jeśli coś się z tymi spodniobutami stanie, nie omieszkam się poinformować o tym na forum, ale na razie zastrzeżeń nie mam
granatowy Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 19, 2002 Posty: 298
Kraj: Polska Miejscowoć: Koszalin
Wysłany: Sro Lis 08, 2006 1:44 pm Temat postu:
Do ceny na stronie należy doliczyć VAT (22%) co jest tam podane. Marża sklepu gdzie kupowałem swoje wyniosła wtedy tyle co drugi VAT. _________________ Krzyś K
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sro Lis 08, 2006 3:02 pm Temat postu:
Czez napisał:
[Bombel, rozumiem Twoją podejrzliwość, gdyż w dzisiejszych czasach kupując cokolwiek trzeba być czujnym jak ważka.
Czez, przed kupowaniem przez net powstrzymuje mnie kilka czynników. Nie mam (lenistwo) konta internetowego. Moja macierzysta poczta, tudzież bank, to miejsce spotkań towarzystkich mnóstwa leciwych pań z całego osiedla. Na trzy okienka czynne jedno, w porywach dwa. Więc wysłanie przekazu czy odebranie przesyłki łączy się z dłuuuugim kwitnięciem w kolejce : Czego znieść nie potrafię : Więc nawet niektóre płatności realizuję dzięki uprzejmości sąsiadki, pracownicy innego oddziału pocztowego
A poza tym - zawsze chcę widzieć, co kupuję. Naocznie, wręcz organoleptycznie :
Cytat:
Wreszcie jak wytłumaczyć fakt, że Stanley handluje w 2006 r. spodniobutami, których model pojawił się w ...2006 r.
Pojęcia nie posiadam nawet bladego 8O. Szczególnie, że takie spodniobuty (a przynajmniej tak mi się zdaje) oglądałem w Polspingu pod koniec lata 2005
radek1 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 16, 2006 Posty: 442
Kraj: Polska
Wysłany: Sro Lis 08, 2006 4:08 pm Temat postu:
Mozliwa jest cena o kilka procent niższa w sklepie niż od producenta gdyż producent sprzedając wiekszą ilość towaru daje upust i z własnego doświadczenia wiem że spory , więc nie oznacza to ,że towar jest kiepskiej jakości takie są poprostu prawa rynku, nie bedę pisał wywodów jeżeli sklep jest sprawdzony to warto kupić buty i napewno nie bedą zleżałe.
tjekosan Mieszacz zanętowy
Dołšczył: Jul 17, 2006 Posty: 61
Kraj: Polska Miejscowoć: Pruszków
Wysłany: Sob Lis 11, 2006 10:23 pm Temat postu: buty na zimowe wędkowanie
ja 3 lata temu kupiłem w Dekatlonie butki typowo na lód , ale następnego roku wyskoczyłem wnich na póżnojesienne występy ze spiningiem i od tamtej pory używam je od jesieni do wiosny , to MODESY super ciepłe i nieprzemakalne z bardzo grubą filcową wkładką , czuby i boki są dodatkowo oblane gumą , reszta to porządna gruba skóra , nigdy mi nie przemiękły ani wnich nie zmarzłem . polecam , cena to jakieś 200 pln. tomek
Wszystkie czasy w strefie Idż do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.