Podrywka i kara - prośba o pomoc!

[Czez]

Właśnie wracam z red. WW, gdzie od Andrzeja Zawiszy dowiedziałem się, że w sądzie jest już podobno akt oskarżenia związany z użyciem przez wędkarza(?) podrywki. Oskarżyciel wnosi podobno nawet o przepadek łodzi. Podobno zatrzymania dokonał PSR.

Z góry przepraszam za to "podobno". Niestety informacja pochodzi z "ust trzecich". Tematem jestem żywo zainteresowany, szczególnie w kontekście tego, czy zatrzymany to wędkarz (czytaj posiadanie karty wędkarskiej + składki etc.), czy zwykły kłusownik, czy wędkarz kłusownik czyli tego co tą podrywką łowił - żywczyki, czy ryby (niezaleznie od obowiązujących regulacji prawnych).

Proszę o odpowiedzi osoby znające sprawę lub te, które o niej słyszały i mogłyby dać namiar na wiarygodne źródło informacji.

Osoby, którym coś leży "na wątrobie", proszone są o niezabieranie głosu w tym wątku.

Osoby, które nie wiedzą, że posiadanie podrywki stanowi wykroczenie, zaś poławianie nią ryb przestępstwo odsyłam do ustawy o rybactwie śródlądowym.

[Jarbas]

Czez jak możesz wyedytuj post i dopisz ten link. mam chwile to sprawdze co się znowu z tym dzieje.
_________________
http://www.jarbas.com.pl
Zwolennik naturalnej metody planowania rodziny.

[petrus3]

W prasie wędkarskiej w 2006r był cały artykuł napisany przez prawnika współpracującego z redakcją na temat posiadania i uzywania podrywki przez wędkarzy.

Otóż każdy wędkarz ma prawo posiadać i używać podrywki wędkarskiej, której maksymalne wymiary to 1mx1m. Taka podrywka nie jest narzędziem rybackim. Było to napisane wyrażnie w tym artykule.

[sacha]

Nie kojarzę nic takiego,może było.Zastanawia mnie tylko to:
jeśli podrywka jest zabroniona to czy wiedzą o tym w sklepach i hurtowniach wędkarskich :?: Przecież podrywki są do kupienia wszędzie 8) Nawet widziałem ostatnio taką z bocznymi siatkami żeby żywce nie spadały.Muszę zapytać ile kosztuje 8)

[granatowy]

Stan na dziś:
p2
p3
Definicja
PSR
Poprawiłem
_________________
Krzyś K

[Bartek80]

Ten tekst o którym wspomina petrus3 był zamieszczony w WW z października 2006 na str. 63. Trudno jednak stwierdzić, że jest tam jednoznacznie napisane że można używać podrywki. Autor tego artykułu sugeruje że niezniesienie zakazu używania przez wędkarzy podrywki, to niedopatrzenie Ministerstwa Rolnictwa. A dalej to może zacytuję kilka fragmentów:
"Warto przypomnieć, że podrywka wędkarska to siatka o wymiarach 1x1 metr z oczkami o boku 5mm. Trudno sobie wyobrazić, aby była narzędziem rybackim i mogła służyć do innych celów niż łowienie żywca"
"Prawdą jest też, że wielu strażników przymyka oko na te bądź co bądź nie życiowe przepisy. Może zdają sobie sprawę, że dobry prawnik z łatwością wybroni delikwenta, bo przecież w nazwie podrywki stoi przymiotnik "wędkarska", a nie "rybacka"..."
"Mimo wszystko nie namawiamy nikogo do paradowania z podrywką nad wodą, bo "oficjalnie" nie ma na to przyzwolenia."
Troszkę rozśmieszył mnie ten artykuł bo autor twierdzi ze niby wszystko jest w porządku i można używać podrywki, ale jakby co to on umywa ręce! Tylko czemu miał służyć ten artykuł? Po co mydlić wędkarzom oczy i wprowadzać jeszcze większą dezorientację?
_________________
Aquila non capit muscas!

[petrus3]

O właśnie to jest ten artykuł.

Główny wniosek to fakt, że niezniesienie zakazu używania przez wędkarzy podrywki, to niedopatrzenie Ministerstwa Rolnictwa.

A ponieważ zakaz nie obowiązuje wędkarzy używających podrywki wędkarskiej(o ściśle określonych wymiarach maksymalnych), w odróżnieniu od podrywki rybackiej(bez limitu wymiaru), to możemy strażnikowi PSR pogratulować braku znajomości przepisów.

[radek1]

Problem polega na tym że jest mowa o podrywce ogólnie a nie o podrywce wędkarskiej . Jeżeli zapis mówi o zakazie połowu podrywką to nie ma znaczenia jaką i jeżeli kontrolujący będzie upierdliwy to po zawodach. Musze powiedzieć ,że stosuje podrywke do połowu uklejek i jeszcze nikt sie nie czepiał , strażnicy chyba nie chcą sie czepiać i słusznie.

[JKarp]

Cześć

[Zenon]

Jak dobrze kojarzę ,były dwa podobna narzędzie połowowe , czyli wspomniana podrywka o określonych rozmiarach i siatce o oczku5mm i tzw uklejnica rózniąca się między innymi średnicą oczka 6mm, co więc z tym drugim narządziem?

[Bombel]

Czez, czy to czasem nie chodzi o sąd rejonowy w Pułtusku i człeka z Ostrołęki?

Współuczestniczyłem przy zdejmowaniu go z wody. Zgarnęli go policjanci, nie PSR. Łódź, na której pływał, ciągnąc za sobą podrywkę, także jest narzędziem służącym do popełnienia przestępstwa. Tak więc sąd, jeśli uzna to za właściwe, może orzec jej przepadek.

I pomyśleć, że gość to czynił dla pozyskania dwóch miarowych okonków i kilkunastu sztuk narybku płoci i krąpików...

Posiadanie podrywki na łowisku jest wykroczeniem, jej stosowanie do połowu ryb już przestępstwem. Podrywka jest bowiem narzędziem rybackim, nie wędkarskim. To, że w nazwie niekiedy miewa "wędkarska", z legalem ma tyle wspólnego, co wędka... elektryczna :

Policjanci, zanim postawili zarzut, w naszej obecności długo sprawdzali, czy nie popełnią błędu. W tym czasie człek oczekiwał "na dołku" :o

W ub.r. na moich oczach zarobił mandat od PSR gość, któremu sprawdzono bagażnik, znajdując podrywkę. Wysokość mandatu została zwiększona dlatego, że w bagażniku był jeszcze krótki szczupaczek.
Prawdopodobnie ktoś człeka "podłączył" z powodu szczupaczka. Ale to nie ja 8)

[Zenon]

[Bombel]

[Bombel]

[granatowy]

A tak z czystej ciekawości, czy każdy właściciel stawu lub dzierżawca jest uprawniony do rybactwa?
_________________
Krzyś K

[Zenon]

Bombel[b] nie rozmaiamy o przechowywaniu zywczyków ,tylko o posiadaniu podrywki na łowiskach PZW

rozumiem ,ze przepis ...
ale niedozecznośc przepisów ,nie zwalnia od myślenia organów kontrolnych

co znaczy nie wolno posiadać w stanie złozonym i schowana w np. plecaku!!
to samo mozna odnieśc do posiadania więcej niz dwóch wedek na łowisku

[Bartek80]

Zenon, mi sie wydaje że z tymi narzędziami rybackimi jest podobnie jak z posiadaniem broni, tylko po prostu nikt tego nie egzekwuje w taki sposób. Teoretycznie mógłbys być ukarany za posiadanie podrywki (jeśli uznajemy ją za narzędzie rybackie) np. podczas rewizji twojego domu. Przynajmniej tak wynika z tego zapisu:
"Rybackie narzędzia i urządzenia połowowe może posiadać wyłącznie uprawniony do rybactwa, z wyjątkiem osób prowadzących działalność gospodarczą w zakresie produkcji i obrotu tymi narzędziami i urządzeniami"
Nic tam nie jest napisane o ich używaniu czy nie. Ani nawet o posiadaniu nad wodą, tylko wogóle o ich posiadaniu.
_________________
Aquila non capit muscas!

[Zenon]

Uważam że przepisy powinny być jasne i jednoznaczne
Jeżeli przepis stanowi iż posiadanie jest całkowicie zabronione to znaczy że całkowicie ,niezależnie od tego czy uzywamy go na wodach komercyjnych czy też na wodach PZW , jednakże jeżeli nie ma takowego znaczy że za sam fakt posiadania nie można karać ,dla mnie jest to logiczne , jeżeli natomiast ustawodawca zakaże całkowitego używania na wszelkich wodach sprawa jest oczywista i w takim przypadku zgadzam się z faktem karania za sam fakt posiadania

[radek1]

Zenon to jest logiczne , jeżeli na wodach PZW jest zakaz stosowania i posiadania narzędzi rybackich to w czym problem bo nie rozumiem ? Nie mozna mieć narzędzi rybackixh na łowisku i już . Jeżeli chodzi o sam zapis ustawy to jest typowy błąd jeżeli zezwala sie na połów na żywca to powinno sie dopuszczać podrywkę jako wędkarską i tyle zanim to zmienia to głupi strażnicy co na ryby nie chodzą będą wlepiac mandaty i tyle no tak to w tym kraju niestety jest u mnie jest spokój nikt się nie czepia , ale różnie to jest.

[Zenon]

[Bombel]

[Bombel]

[Kunta]

Zenek ma rację trzeba umieć interpretować przepisy to to jak z opowieścią satyryka Pietrzaka za posiadanie k......sa każdy z nas powinien odrazu być sądzony o gwałt bo jest to narzędzie do tego służące.A wracajac do podrywki posiadać wolno ale nie należy używać skoro jest to dostępne w sklepach wędkarskich .A jeżeli ktoś wymyslił tak durny przepis to nie rozumiem dlaczego budżet naszego państwa ma problemy wystarczy udać się do sklepów ponakładać mandaty skontrolować wędkarzy w w domach i napewno dziura budżetowa zgninie.

[radek1]

Zenon te przepisy wprowadzono po to ,żeby ktoś nie mówił np. że właśnie znalazł sieci kiedys tak było i nigdy nie było winnego kłusol mówił to nie moja siata znalazłem.Teraz posiadanie jest karane i już , wiedząc jakie przepisy panuja na danym łowisku musisz sie dostosować . Wprowadzono przepis ,że podrywka jest narzędziem rybackim i koniec .Mówi sie trudno trzeba przeczekac do nastepnej nowelizacji. Kiedyś w Warszawie wprowadzono 50 km/h a wszędzie było 60 no i co ? Można powiedzieć ,że nielogiczne ,ale jest było i już z przepisami trzeba sie pogodzić niestety miałem ten sam problem bo łowiłem zawsze na stawach słonecznicę i jechałem na węgorza po wprowadzeniu ochrony na tą rybe miałem ogromny problem ze strażnikiem,przepis jest przepis nie wierzył ,że mam te ryby z innego żródła .Czy ten przepis jest logiczny czy nie to kwestia i chęć zrozumienia ,że niefortunny to zapis to fakt.

[Zenon]

Bombel sorki ale dalej nie rozumiemy się
ja nie pisze o uzywaniu ,ja pisze o posiadaniu

Rozumując w sposób -nie wolno bo nie -przepraszam dochodzi do totalnych idiotyzmów , podejrzewać mnie o kłusownictwo , ba nawet karać mnie za to ze posiadam (nie używam) niedozwolony na danej wodzie przedmiot mogący służyć do niedozwolonych technik połowu (czytaj kłusownictwa), jest tak samo nieracjonalne jak to że kastrowano by wszystkich mężczyzn przebywających w towarzystwie pań ,aby uniknąć ewentualnego zbliżenia
Idąc dalej tym tokiem myślenia -każdy wędkarz posiadający wiecej niż dwie wędki zwykłe lub dwa spinningi , przebywający na łowisku powinien być natychmiast ukarany -ba dalej
Dojdziemy do takich absurdów że na łowisko będziesz mógł pójść tylko z jednym haczykiem itd.

[Zenon]

[Zenon]

[Darek144]

[Bombel]

[petrus3]

A ja mam takie proste pytanie dotyczące dostępności podrywek w sklepach wędkarskich. Pamiętacie jakie tu kłótnie i przepychanki były na wątku dotyczącym sprzedaży sieci i innych narzędzi rybackich.

Skoro ........."Rybackie narzędzia i urządzenia połowowe może posiadać wyłącznie uprawniony do rybactwa, z wyjątkiem osób prowadzących działalność gospodarczą w zakresie produkcji i obrotu tymi narzędziami i urządzeniami"......to niech mi ktoś wytłumaczy, na jakiej to podstawie większość sklepów wędkarskich sprzedaje podrywki, czyli według definicji, narzędzia rybackie, nie będąc jednocześnie ich producentem???

Jak pamiętam zostałem zmieszany z błotem przez paru krewkich użytkowników tego forum w kwestii legalności i uwarunkowania sprzedaży.

Przecież opierając się na ustawie, bez cienia wątpliwości widać, że większość sklepów łamie prawo, bo nie jest producentem tychże podrywek. Jak mi tu ktoś wmawiał, żeby je sprzedawać, to trzeba je produkować. Ja wiem, ze takiego wymogu nie ma i być nie może. Ale niech mi teraz ta osoba wytłumaczy postępowanie sklepów. Czekam na wyjaśnienie.

pozd.

[Rutko]

Tak sobie poczytałem trochę tych postów i myślę że zrobiło się z w sumie małej sprawy co najmniej rozprawę doktorską. Wydaje mi się że intencją ustawodawcy wcale nie było ukrócenie kłusownictwa lecz to jest po prostu bubel prawny(nie pierwszy zresztą). Któryś z DZIAŁACZY miał po prostu ZŁOTE MYŚLI przy laniu i tak to poszło w świat. Gdzieś chyba istnieją granice zdrowego rozsądku i żaden szanujący się wedkarz nie nadużywał tego sposobu pozyskiwania żywczyka. Uważam że w całej tej sprawie kłania się wszystkim tzn: kontolującym jak i wędkarzom ZDROWY ROZSĄDEK i odrobina zrozumienia i dobrej woli.

[Andrzej228]

Z tych wszystkich wypowiedzi, najbardziej rozumiem Zenona i jestem takiego samego zdania. W moim przypadku podrywka często leży w bagażniku, jak narazie nikt bagażnika nie kontrolował. Te przepisy są tak pokręcone że głowa boli
_________________
Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.

[Dziureq]

[Piwoniusz]

Linki jak najbardziej w temacie. Temat jest o podrywce. Ten Zenek to podrywa nawet w piwnicy. :

[Darek144]

Zapewniam, że linki były wcześniej poprawne Sam na nie klikałem, a włączały mi się sklepy wędkarskie sprzedające podrywki. :roll:
_________________
"Zbyt wielu głupców ma się za mówców, śmieszne..."

[adalin]

[radek1]

ja osobiście jestem za tym aby przepisy były na tyle jasne i czytelne aby nie mozna było ich interpretowac na własny uzytek.
Zenonie i są jasne nie wolno posiadac ani stosować do połowu .

[JKarp]

[Bombel]

[Zenon]

[Zenon]

[Bombel]

[Czez]

Dziękuję kolegom, którzy merytorycznie starali się odpowiedzieć na moje pytania tzn. wszystkim dwóm...Bomblowi na forum i Zamkerowi na priv...

Petrusie i Bartku, na łamach WW artykuł nt. posiadania podrywki ukazał się w 2005 r. i był mojego autorstwa. To o czym piszecie nie było "artykułem prawnika WW", tylko odpowiedzią na list czytelnika. Odpowiedzi udzielał z tego co pamiętam Andrzej Zieliński, a nie ja.

O posiadaniu podrywki pisałem na PW już wieki temu...
POSIADANIE PODRYWKI

Mam nadzieję, że tym razem link będzie poprawny tzn. nie ulegnie zmianom.

PS. Bombel o tym gościu pisał mi Korsarz na WCWI. Teoretycznie sprawa dotyczyć ma niewiniątka, które pozyskiwało żywczyki podrywką, a teraz źli ludzie, chcą go pozbawić całego sprzętu wędkarskiego łącznie z łodzią :roll: Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby to własnie o niego chodziło...praktyka wskazuje, że w więzieniach siedzą niemalże sami niewinni... :

[Jotes]

[petrus3]

No Panowie fachowcy od prawa, odpowiedzcie na moje pytanie.

Skoro ........."Rybackie narzędzia i urządzenia połowowe może posiadać wyłącznie uprawniony do rybactwa, z wyjątkiem osób prowadzących działalność gospodarczą w zakresie produkcji i obrotu tymi narzędziami i urządzeniami"......to niech mi ktoś wytłumaczy, na jakiej to podstawie większość sklepów wędkarskich sprzedaje podrywki, czyli według definicji, narzędzia rybackie, nie będąc jednocześnie ich producentem???

Opierając się na ustawie, bez cienia wątpliwości widać, że większość sklepów łamie prawo, bo nie jest producentem tychże podrywek. Jak mi tu ktoś wmawiał, żeby je sprzedawać, to trzeba je produkować.

[Zenon]

[Bombel]

[Bombel]

[petrus3]

@Bombel

Kiepskie wytłumaczenie...... :roll: :roll:
Opierając się na ustawie, widać, że sklepy łamią prawo, bo nie są producentami tychże podrywek. A jak mi tu ktoś wmawiał, ustawa mówi jasno.......żeby je sprzedawać, to trzeba je produkować.

Jeśli sklepy mogą mieć wpisane w zakresie swojej działalności, że mają prawo obracać narzędziami rybackimi, to według ustawy muszą te narzędzia produkować. A wszyscy wiedzą, że ich nie produkują.
Bądżmy konsekwentni w interpretacji prawa.

Dalej czekam na sensowne wytłumaczenie.

[radek1]

Jeżeli produkujesz to musisz sprzedać i sklep rozprowadza towar - dystrybucja - przedstawicielstwo itd itd. Kwestia jest komu im wolno sprzedawać taki sprzęt jeżeli bym miał staw i chciał sobie odławiac ryby to moja sprawa jeżeli z tym sprzętem pojadę nad wodę np PZW to przestępstwo, prawo jest tak dziurawe i tak łatwo je omijac w naszym kraju ,że nie ma co sie dziwić .