Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ |
Wysłany: Sob Lip 07, 2007 4:47 pm Temat postu: |
|
|
Dzi¶ Jak zwykle rzeczki na Pomorzu.
TOTALNA PORAżKA :roll:
Bardzo wysokie wody i jak zawsze przy tej okazji, "mocno tr±cone". Pogoda zmieniała się 6 razy w ci±gu kilku godzin. 8O
Co¶ tam się wydłubało po ciężkiej robocie :P Ale małe i mało :
Będzie lepiej
Pozdrawiam _________________ Machaj węd± ryby będ±! :-) |
|
|
pepek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 21, 2005 Posty: 997
Kraj: Polska Miejscowość: Chorzów |
Wysłany: Nie Lip 08, 2007 10:15 am Temat postu: |
|
|
Dzi¶ w końcu dwa karpiki się dały skusić na kukurydzę.
Nareszcie co¶ drgnęło,może jutro też się co¶ zahaczy. : _________________ Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytaj±c o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca rado¶ć.
|
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Nie Lip 08, 2007 3:14 pm Temat postu: |
|
|
Krew mnie dzisiaj zalała ! :evil: Ponad 2.00 godziny wałczyłem z ryb± ! Przegrali¶my oboje :evil: , ale po kolei.
Po wczorajszym bezskutecznym biczowaniu w rożnych miejscach i rzekach(Ren i L’Ill),nie przeszła mi ochota na złowienie rybki.
Stan wody niemiłosiernie duży, woda można by rzec "bardzo kolorowa". Wczoraj jednak kolega Rysiu złowił dwa kleniki na rosówkę a na Renie spotkali¶my chłopaków z Polski pracuj±cych w Niemczech. Jeden z nich zapi±ł przyzwoitego bolenia.
Dzisiaj, więc od rana pobiegłem na L’Ill spróbować udowodnić sobie, że można mi mówić wędkarz. :
Bezskutecznie w ci±gu pierwszej godzinki młóciłem wodę. Na s±siednim brzegu inny wędkarz zaci±ł na spin małego szczupaczka, zwrócił mu wolno¶ć a ja dalej bez kontaktu z ryb±.
Około 11.00 przeniosłem się na inne miejsce w s±siedztwo jednej z nielicznych kaskad, na których wolno jest łowić.
Zmiana przynęty z woblera na zielone kopyto relakxa i wale na odlew pod drugi brzeg.
Kreci tu nurtem we wszystkie możliwe strony, zasługa to kaskady i szerokiego rozlewiska przed ni±.
Kopyto zaczyna muskać dno i w tej chwili mam branie. Co ja mowie branie!! Eksplozję na wędce!! Pierwsza my¶l brzana, duża brzana! Po chwili jednak ryba jak oszalała rusza z pr±dem rzeki. Nawet brzana nie ma siły parowej lokomotywy!! 8O Co jest grane?!
Po następnej chwili jestem pewien, że mam suma! Charakterystyczne pompowanie, wyci±ga może ze 100m plecionki i staje w głębokim dole, co jaki¶ czas tylko potrz±saj±c łbem.
-Teraz to mu mogę – my¶lę sobie. Stoję tak może z 10 min i nie wiem, co dalej pocz±ć.
Nie sposób go ruszyć z tego dołu! Dokręcam hamulec, ale odpowiedz jest jednoznaczna.
- Nigdzie się stad nie ruszę.
Czas mija i patowa sytuacja każe mi użyć wynalazku pana Bella.
Dzwonie po Rysia, przecież nie wejdę do wody z aparatem na szyi, przynajmniej przypilnuje mi gratów w czasie jak będę pławił się w rzece.
Powiadomiony Rysiu spóĽnia się mocno a do tego moje ramie trzymaj±ce wędkę zaczyna ci±żyć niemiłosiernie. Dla zdrowia ryby zaczyna być również długo za długo.
Odcinanie 100m plecionki może być dla niej równie zgubne.
Wreszcie jest Rysiu, oddaje mu aparat, akurat zaczyna mocno padać deszcz, przej¶cie jednak pod nawisami gałęzi okazuje się niemożliwe. Na dokładkę woda w tym miejscu jest mocno ponad mój wzrost. Nie decyduje się na k±piel. Trudno, dokręcam na maxa hamulec i próbuje
pompować, najwyżej zerwę i tak nie mam innego wyj¶cia.
Pierwsze metry odzyskiwania s± fatalne, co zdołam nawin±ć kiepski hamulec "alivio" oddaje.
Jednak czuję, że bardziej walczę już z wod± napieraj±c± na rybę, niż z ni± sam±, zaczyna mi być przykro. Rysiu wyrwany od zajęć domowych, biega niecierpliwie po brzegu próbuj±c dostrzec cokolwiek w mętnej wodzie.
Po około 50 metrach ze zdumieniem stwierdzam jednak, że opór z każd± chwil± słabnie?
Teraz już bardzo łatwo odzyskuje utracone metry plecionki?! Przestaję cokolwiek rozumieć.
Wiem już jednak, że nie mam odczynienia z tak duż± ryb± jak mi się wcze¶niej wydawało!
Około 20m przede mn± ryba wpada w kipiel wodn± i już wiem, co mi się przydarzyło.
Krew mnie zalewa! Karp…za kapotę! Chce mi się wyć! Dostał hakiem przy samym ogonie.
W ostatniej chwili przed podebraniem przygotowanym przez Rysia podbierakiem uwalnia się sam. I tak odzyskał zasłużon± wolno¶ć bez naszej ingerencji.( Miał około 6 kg.)
Adrenaliny mam na cały tydzień tyle, co zło¶ci na głupotę własn±. : |
|
|
odertal Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 29, 2007 Posty: 321
Kraj: Polska Miejscowość: opolszczyzna |
Wysłany: Nie Lip 08, 2007 3:23 pm Temat postu: |
|
|
Bardzo Ci współczuję. Emocje zwi±zane z sumem zamienić na....takie có¶ : _________________ Żyjmy w zgodzie z natur±... |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Nie Lip 08, 2007 3:29 pm Temat postu: |
|
|
Narobiłem paniki szczę¶cie ze nie obdzwoniłem wszystkich znajomych i jakiej¶ redakcji medialnej. Dopiero bym wygl±dał. |
|
|
Kamil_M Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 05, 2006 Posty: 677
Kraj: Polska Miejscowość: okolice Starachowic |
Wysłany: Nie Lip 08, 2007 7:40 pm Temat postu: |
|
|
Z soboty na niedzielę zawody nocne (spławik, grunt - dowolnie). Ja bez efektu, chociaż miałem 2 brania. Pierwsze 5 minut przed końcem zawodów, zaci±łem i wyci±gn±łem złamany haczyk. Zem¶ciło się zginanie rozgiętego na swetrze haka. Drugie branie 2 minuty przed końcem zawodów, ale szybkie, nawet nie zd±żyłem zaci±ć. Ogólnie złowiono parę leszczyków do 40 cm, karasia 21 cm i wymiarowego linka, ale ryby brały tylko przed zmierzchem, a póĽniej dopiero od 4.30 rano, jak już się rozwidniło. W całkowitych ciemno¶ciach nikt nie miał nawet skubnięcia. |
|
|
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ |
Wysłany: Nie Lip 08, 2007 7:54 pm Temat postu: |
|
|
Robert napisał: |
......Krew mnie zalewa! Karp…za kapotę! Chce mi się wyć! Dostał hakiem przy samym ogonie....... |
Twoja przygoda przypomina mi podobn± z przed wielu laty. Z kolegami pojechali¶my nad Drwęcę na Trocie. Jeden z kolegów w dużym zakolu zapi±ł „rybę życia”. „Troć” „woziła” go po rzece co¶ ok. godziny a może i dłużej. Okoliczni będ±cy nad rzek± trociarze zeszli się jak muchy do lepu. Nie wiedzieć sk±d i jak, wie¶ć o zapięciu dużej ryby rozeszła się po rzece niczym błyskawica.8O Radom i komentarzom nie było końca. Aż tu wreszcie --- dokładnie to samo, co u Ciebie tylko wyraĽnie za kark pod płetw± grzbietow±. 8O
Robert napisał: |
Narobiłem paniki szczę¶cie ze nie obdzwoniłem wszystkich znajomych i jakiej¶ redakcji medialnej. Dopiero bym wygl±dał. |
Co działo się w¶ród braci wędkarskiej? Nie będę opisywał. :
Pozdrawiam _________________ Machaj węd± ryby będ±! :-)
Ostatnio zmieniony przez yari dnia Pon Lip 09, 2007 2:03 am, w cało¶ci zmieniany 1 raz |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Nie Lip 08, 2007 8:13 pm Temat postu: |
|
|
Już ochłon±łem, ale ramie będę czuł się jeszcze parę dni.
Najbardziej dziwie się sobie, że ani przez chwile nie chciałem uwierzyć, że to "podstęp".
W każdym razie mam nauczkę żeby nie wydzwaniać po kolegach w takich sytuacjach, już mi ł±tkę mój kolega Rysiu przylepił. |
|
|
Tirith27 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 13, 2006 Posty: 630
Kraj: Polska Miejscowość: Rumia |
Wysłany: Nie Lip 08, 2007 9:26 pm Temat postu: |
|
|
yari napisał: |
Dzi¶ Jak zwykle rzeczki na Pomorzu.
TOTALNA PORAżKA :roll:
Bardzo wysokie wody i jak zawsze przy tej okazji, "mocno tr±cone". Pogoda zmieniała się 6 razy w ci±gu kilku godzin. 8O
Co¶ tam się wydłubało po ciężkiej robocie :P Ale małe i mało :
Będzie lepiej
Pozdrawiam |
Yari, u mnie to samo na rzece, ale to dobrze, srebrniakom się to podoba i na potęgę wchodz± do rzeki, wszędzie widać ich spławy wędkarze też łowi±, mój kolega wyj±ł dzisiaj kolosa 8kg, przepiękna ryba 25 minut z ni± się siłował. Ja miałem mniej szczę¶cia jedna mi się wypięła na woblera, a póĽniej trochę z muchówk± latał miałem kilka krótkich lipieni i tęczaków, a na sam koniec już jak się ¶ciemniało wyj±łem tęczaka 41 cm. |
|
|
granatowy Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 19, 2002 Posty: 298
Kraj: Polska Miejscowość: Koszalin |
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 6:33 am Temat postu: |
|
|
Akcja: wypad spławikowo-gruntowy,
Osoby: trzy osoby,
Czas: niedziela od drugiej do dwunastej,
Miejsce: Gnojno,
Warunki: bezdeszczowo, chłodno i wietrznie,
Wyniki:
3 małe leszczyki,
2 płotki,
1 leszcz około 1,5 kg,
1 karp pomiędzy 2-2,5 kg,
1 karp poszedł sobie z hakiem
Pozdrawiam _________________ Krzy¶ K |
|
|
Torque Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze |
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 8:35 am Temat postu: |
|
|
yari napisał: |
Dzi¶ Jak zwykle rzeczki na Pomorzu.
TOTALNA PORAżKA :roll:
Bardzo wysokie wody i jak zawsze przy tej okazji, "mocno tr±cone". Pogoda zmieniała się 6 razy w ci±gu kilku godzin. 8O
Co¶ tam się wydłubało po ciężkiej robocie :P Ale małe i mało :
Będzie lepiej
Pozdrawiam |
Zazdroszczę, nawet takich warunków. Ja z nimfk±, mogę najwyżej leszcze poganiać.
Wyniki na Mazowszu marne. Pstr±żki małe, na Wi¶le totalne zero. _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa |
|
|
Treyk Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 05, 2005 Posty: 626
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 9:18 am Temat postu: |
|
|
Wła¶nie wróciłem z pierwszej wyprawy nad warszawsk± Wisłę. Wyniki w postaci jazio klenia ponad 20 cm i małego okonka _________________ Ten kto powiedział, że wędkarstwo uspokaja, nigdy nie łowił ryb. |
|
|
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 9:22 am Temat postu: |
|
|
granatowy napisał: |
Miejsce: Gnojno |
W którym miejscu że¶cie siedli? Przed cyplem czy za? Leszcze na gruncik, z daleka? Czy na na spławik?
I ostatnie pytanie: zbiornik czy rzeka? |
|
|
Pawel_K Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 13, 2004 Posty: 598
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 9:43 am Temat postu: |
|
|
Malutkie sztuczne jezioro w okolicach Rawy Mazowieckiej. Okonie na spinning, cztery sztuki w przeci±gu 1,5 godziny. Niewielkie, bo tylko takie tam się trafiaj±. Co najważniejsze, obaj moi synowie znowu zapalili się do wędkowania. Wielce mnie to cieszy. |
|
|
granatowy Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 19, 2002 Posty: 298
Kraj: Polska Miejscowość: Koszalin |
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 10:03 am Temat postu: |
|
|
Byli¶my na żwirowni niedaleko uj¶cia, kilka brań na spławik tylko o szarówce potem już tylko grunt na ¶rednim dystansie czyli tak z 20-30 metrów od brzegu. Brania nieliczne ale za to gwałtowne (wędki spadały z podpórek). My¶lę że przy lepszym rozpoznaniu i przygotowaniu wyniki mogłyby by być lepsze. _________________ Krzy¶ K |
|
|
ziomek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 25, 2006 Posty: 1546
Kraj: Polska Miejscowość: Tam gdzie Odra i Bóbr |
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 11:31 am Temat postu: |
|
|
Odra. Z pi±tku na sobotę nocka. Z my¶l± o sumie. Ale wywiało mi z głowy my¶lenie o Nim. Dosłownie wywiało, bo nawet w nocy chciało łeb urwac-taka zawierucha. W każdym razie bez brania (ja, jak i kole¶ na główce obok).
W niedzielę wypad grillowo-wędkarski. Efekty całkiem ok, bior±c pod uwagę, że wędki były dodatkiem do kiełbasy .
Kuzyn-2 szczupaki około wymiaru i okoń ok 25 cm.
Kumpel-szczupak 45 cm
Żona kumpla(!)-sandacz(yk) ok30cm
ja-szczupak ok 55cm
Wszystko na gumy, wszystko pływa dalej. |
|
|
Tirith27 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 13, 2006 Posty: 630
Kraj: Polska Miejscowość: Rumia |
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 1:26 pm Temat postu: |
|
|
Wła¶nie wróciłem z Redy, już w pierwszych rzutach na woblera zacinam ładnego tęczaka morskiego 55 cm i około 2,5 kg wagi, jeszcze dzisiaj postaram się wrzucić zdjęcie do galerii.
30 minut póĽniej miałem ładn± rybę na kiju, ale prawdopodobnie zaczepiona była za bok, bo tylko ładne łuski zostały mi na kotwiczce na pami±tkę, chwilę póĽniej w tym samym miejscu mam jeszcze jedno konkretne branie, tym razem nie zd±żyłem w porę porz±dnie zaci±ć i po krótkim odjeĽdzie w dół ryba się wypięła.
Ostatni± godzinę pobawiłem się muchówk± na któr± siadł mi lipek 38 cm i krótki potok. Srebrniaka w wodzie sporo co jaki¶ czas słychać o wyjętej b±dĽ spiętej rybie. Niestety wędkarzy, jak na rozpoczęciu sezonu :o |
|
|
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 2:07 pm Temat postu: |
|
|
granatowy napisał: |
Byli¶my na żwirowni niedaleko uj¶cia |
W zatoce tuż za cyplem, pocz±wszy od rogu zatoki, przy zachodnim brzegu, jest najgłębiej. Nawet do 5 m (zależy od poziomu wody w Narwi). Dno twarde i czyste. Mimo tego wejdzie w zanętę również lin.
Przed cyplem (dojazd nad sam± wod±, zaraz po zjeĽdzie z asfaltu trzeba z wału zjechać w lewo, a nie w objazd po ł±ce) też jest urokliwa zatoka. W samym jej rogu, przy gr±żelach, buszuje lin i kara¶. Plus mnóstwo drobnicy. Na grubsze ryby trzeba się jednak nastawić noc± ze spławikiem. Nad ranem podchodzi gruby leszcz.
Ciut wcze¶niej, na pocz±tku zatoki, jest kilka wygodnych miejsc na postawienie DS. Machać trzeba na max przed siebie. Znajdzie się głęboko¶ci rzędu 4 - 6 m. Tam siedzi grubszy leszcz.
W nocy warto postawić trupka lub fileta, może trafić się sandacz lub węgorz.
Niestety, w weekendy te miejsca s± okupowane już od pi±tkowego południa. Trzeba mieć sporo szczę¶cia, by się załapać na woln± miejscówkę.
Wschodni brzeg w zasadzie tylko dla spinningistów. Trzeba się wpierw nabiegać po wale, a potem jeszcze wiedzieć, jak przeleĽć przez bagienko
Pierwsze dostępne przej¶cie jest tuż przy betonowym pirsie, w lewo od wjazdu. Bez woderów, a niekiedy spodniobutów, nie da się przej¶ć. Drugie wej¶cie pół km dalej i trzeba umieć trafić.
Tam - zdecydowanie trudniejszym wyzwaniem jest trafienie z powrotem. Jest tylko jedna, w±ska ¶cieżka przez bagienko. Zwykle zalana, więc bez woderów się nie da.
Sam już dwukrotnie bł±kałem się po 2 godziny. Bo od strony zbiornika wszystkie krzaki wygl±daj± tak samo |
|
|
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 3:26 pm Temat postu: |
|
|
Sobota kac gigant po wczorajszym ¶więtowaniu -koleżanka z pokoju
została kierowniczk±.
Nad Kanałkiem Żerańskim "znalazłem" się o 17.00 łowiłem
do 20.30 - wynik łowienia 1 krótki szczupak, 1 sztuka się spieła
plus okonek ok.25cm.
Niedziela, na Zalewie Zegrzyńskim duża fala i postanowiłe połowić
na spinning i trolling na KŻ. 14.00-19.00.
Złowiłem na trolla krótkiego szczupaka.
Dodatko zepsuł mi się komputer na chacie i "tworzę" w pracy,
a to ¶rednia przyjemno¶ć ponieważ ludzi się kręci "mrowie".
:P : _________________ Wszystkie nurty mistyczne wspominały o konieczno¶ci u¶miechu i "obowi±zku rado¶ci".Wędkarstwo nie pozostaje w tyle. |
|
|
Kamil_M Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 05, 2006 Posty: 677
Kraj: Polska Miejscowość: okolice Starachowic |
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 5:29 pm Temat postu: |
|
|
Dzisiaj byłem na spinning na Kamiennej i na woblerka złowiłem 2 jazie, oba po 27 cm. Co ciekawe, gdy ¶ci±gałem woblerka, wypłynęło całe stado, a uderzył jeden z najmniejszych w stadzie. |
|
|
kwantyl Nastawiacz podpórek
Dołączył: Jun 07, 2005 Posty: 46
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 8:45 am Temat postu: |
|
|
Bombel napisał: |
Wschodni brzeg w zasadzie tylko dla spinningistów. Trzeba się wpierw nabiegać po wale, a potem jeszcze wiedzieć, jak przeleĽć przez bagienko
Pierwsze dostępne przej¶cie jest tuż przy betonowym pirsie, w lewo od wjazdu. Bez woderów, a niekiedy spodniobutów, nie da się przej¶ć. Drugie wej¶cie pół km dalej i trzeba umieć trafić.
Tam - zdecydowanie trudniejszym wyzwaniem jest trafienie z powrotem. Jest tylko jedna, w±ska ¶cieżka przez bagienko. Zwykle zalana, więc bez woderów się nie da.
Sam już dwukrotnie bł±kałem się po 2 godziny. Bo od strony zbiornika wszystkie krzaki wygl±daj± tak samo |
Widzę, że o bagienku nadal kr±ż± legendy : |
|
|
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 12:15 pm Temat postu: |
|
|
Kwantylku, a czy teraz, po jednym tylko pobycie przed prawie rokiem, zarykowałby¶ włażenie tam bez przewodnika?
Znam paru takich, którzy choć maj± przewodnika, to więcej nie chc± tam wchodzić. Bo zaliczyli kilka przykrych do¶wiadczeń, kiedy rad nie posłuchali :
Gwoli ¶cisło¶ci - teraz nie bardzo jest po co tam wchodzić. Mnóstwo ro¶linno¶ci wodnej, łowienie bardzo trudne. Więc wyholowanie z zielska okonia 25 cm jest praktycznie niemożliwe. ¦linka mi cieknie, bo one tam teraz siedz± i wyżeraj± wylęg. Szupaki robi± to samo.
Z kolei na wolnych od zielska odcinkach siedzi tylko drapieżnicze przedszkole.
Trzeba poczekać, dopóki zielsko nie zacznie butwieć. No, ewentualnie zastosować sprzęt, który pozwoli na wyholowanie okonka 20 cm plus pięciokilogramowy pęk zielska |
|
|
orni007 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 04, 2006 Posty: 371
Kraj: Polska Miejscowość: Kraków |
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 2:44 pm Temat postu: |
|
|
Wczoraj Wisła poniżej Ko¶ciuszki Ja siedziałem przy DS ach a brat spiningował. Efekt Brat klenik i kilka okonków, ja 2 mełe klenie, krap i leszczyk ok 30cm |
|
|
Milan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 18, 2003 Posty: 1890
Kraj: Polska Miejscowość: Nowa Dęba |
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 3:53 pm Temat postu: |
|
|
Wczoraj mega wyjazd. Doczłapałem do swojej miejscówki, rozłożyłem sprzęt zanęciłem kulkami rzuciłem wędkę i czekanko na branie.... zaczęło padać i nie minęło 4 minuty jak Major podjeżdża fur± i każe sie zwijać... 10 -cio minutowe łowy bez kontaktu z ryb±. Byłem ładnie wpieniony na Tatę, bo jeszcze mogliby¶my zostać... z te 1,5 godziny lekkiego kropienia (deszczyk). No a potem to jak walnęło deszczem to sobie pomy¶lałem, że na pewno nie chciałbym łowić teraz ryb... Z balkonu nie widziałem auta. Widoczno¶ć na 20 metrów. _________________ Bieroo Paniee??? |
|
|
Rutko Dyrygent holu
Dołączył: Dec 11, 2006 Posty: 183
Kraj: Polska Miejscowość: Bydgoszcz |
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 6:04 pm Temat postu: |
|
|
Narzekałem w poprzednim czerwcowym poscie na wyniki- teraz tzn: w lipcu trochę lepiej - parę okoni ok. kilograma[każdy z nich] trochę innego drobiazgu- 20 - 40 dag, kilka szczupaczków , a tak w ogóle to brania bardzo zmienne- raz co¶ się dzieje a innym razem całkowita kicha. |
|
|
bedmar58 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 20, 2004 Posty: 541
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie Zdrój |
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 7:57 pm Temat postu: lipcowe łowy |
|
|
W tym miesi±cu złowiłem ponad dwadzie¶cia, pięknych okoni. Sporo szczupaczków ale niewymiarowych i kilka kapików. |
|
|
VIRT Operator wioseł
Dołączył: Mar 10, 2007 Posty: 76
Kraj: Polska Miejscowość: Mazury (Orzysz) |
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 10:10 pm Temat postu: |
|
|
no ja dzisiaj mam sie czym pochwalić - złowiłem węgorza ponad pól kilo i miał 60 cm - pierwszy w życiu a wzi±ł na czerwonego robaka zamiarem mi±ł być lin. Pojechałem sobie na rybki pod wieczór bo sie nudziłem i po 40 min wróciłem z węgorzem i kilkoma możliwymi leszczami około 40cm _________________ wszędzie dobrze ale na rybkach najlepiej |
|
|
Jazgarek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 28, 2006 Posty: 323
Kraj: Polska Miejscowość: Głowno |
Wysłany: Czw Lip 12, 2007 9:32 am Temat postu: |
|
|
Spinning na mojej rzeczce od 6 do 9. Z nastawieniem na jazioklenie i okonie. Kolejna olewka z ich strony. Jedyna ryba to szczupak 45-50 cm, który połakomił się na kopytko Kongera. Co ciekawe, atakował przynęte 4 razy. Za pierwszym razem, gdy już pod szczytówk± wyci±gałem gumke, wyskoczył za ni± nad wodę! Ale adrenalinka podskoczyła po takim widoku. Następne branie, do¶ć mocne, ale nie zacięte. Trzecie zacięte, ale szczupaczek wypina się po 2-3 sekundach. Dopiero za 4 razem został prawidłowo zacięty. Dodatkowym przyłowem był mały podgrzybek w drodze nad wodę. : |
|
|
odertal Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 29, 2007 Posty: 321
Kraj: Polska Miejscowość: opolszczyzna |
Wysłany: Czw Lip 12, 2007 5:44 pm Temat postu: |
|
|
Oderka 12.07.07-Spinning 06.00-12.00- na kopyta sumek 73cm;sandaczyki 45-48cm,na woblerki- kleniki i okonki w granicach wymiaru lecz nic konkretnego Woda nieco wyższa i troszeczkę "zabrudzona" po ostatnich opadach _________________ Żyjmy w zgodzie z natur±... |
|
|
Jezier Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 11, 2006 Posty: 830
Kraj: Polska Miejscowość: Oborniki ¦l±skie |
Wysłany: Czw Lip 12, 2007 6:25 pm Temat postu: |
|
|
U mnie totalne dno. Jedynie okonki ( nie mylić z okoniami) chętnie podgryzaj±. |
|
|
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Czw Lip 12, 2007 10:00 pm Temat postu: |
|
|
Komputer naprawiony, już nie muszę się zapisywać w pracy
w kolejce do netu.
Jutro po robocie z kumplem łowimy z pontonu na Wi¶le w Warszawie
zamierzam zostać do soboty wieczór.
Woda niska, ale może cosik się połowi, w nocy nastawiam
się na "ciężki" spinning -cel sum.
Gdy się znudzi spinning, stawiamy wędeczki na grunt-
cel sum.
Łowić będziemy przy berglu :P :P 8O 8) _________________ Wszystkie nurty mistyczne wspominały o konieczno¶ci u¶miechu i "obowi±zku rado¶ci".Wędkarstwo nie pozostaje w tyle. |
|
|
Fishmen5 Miotacz nęciwa
Dołączył: Jun 10, 2007 Posty: 128
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pią Lip 13, 2007 1:22 pm Temat postu: |
|
|
U mnie totalne dno. Dwa okonki i nic więcej. |
|
|
VIRT Operator wioseł
Dołączył: Mar 10, 2007 Posty: 76
Kraj: Polska Miejscowość: Mazury (Orzysz) |
Wysłany: Pią Lip 13, 2007 3:11 pm Temat postu: |
|
|
wczoraj okoń ponad pól kilo i pól kilo węgorz oraz kilka ładnych leszczy po 40cm. Wszystko brało na rosówkę |
|
|
odertal Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 29, 2007 Posty: 321
Kraj: Polska Miejscowość: opolszczyzna |
Wysłany: Pią Lip 13, 2007 3:37 pm Temat postu: |
|
|
Dzi¶ totalna klęska Jeden klonek ok.27cm i nic pozatym.
Chyba ta data 13-ego w pi±tek _________________ Żyjmy w zgodzie z natur±... |
|
|
Psyke_ Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 25, 2006 Posty: 39
Kraj: Polska Miejscowość: Otwock |
Wysłany: Pią Lip 13, 2007 5:30 pm Temat postu: |
|
|
Wczoraj: Wisł±, 5 godzin rzucania spinem i nic nawet pobicia.
dzisiaj: Wisł±, 4 godziny, 2 szczupaczyska 20cm i 30cm. 1,5 godziny bł±kania się po krzakach i bagnach, w końcu dotarłem tam gdzie chciałem. piękne miejsce, cel: rapa, kleń, jaĽ. NIc kompletnie w tak bankowym miejscu 8O :evil: |
|
|
fishmaniac Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 18, 2007 Posty: 651
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pią Lip 13, 2007 6:02 pm Temat postu: |
|
|
Witam,wróciłem dwa dni temu z mazur,wyniki..ekhem...byle jakie :roll: .Sporo leszczy,płoci,małe linki.Łowiłem na Sasku Wielkim.Zaliczyłem trzy nocki na węgorza,ale ani ¶ladu tej ryby,za to na trupka uklei skusił się ok 35cm okoń,i to jedyna ryba godna uwagi...od jutra walczę nad Wisł± i Zegrzem..do wtorku jeszcze mam urlop 8) |
|
|
Kamil_M Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 05, 2006 Posty: 677
Kraj: Polska Miejscowość: okolice Starachowic |
Wysłany: Pią Lip 13, 2007 6:21 pm Temat postu: |
|
|
Dzisiaj na spinning 2 jaziki 26 i 27 cm. |
|
|
Mundi Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 15, 2005 Posty: 341
Kraj: Polska Miejscowość: Bielsk Podlaski |
Wysłany: Pią Lip 13, 2007 7:44 pm Temat postu: |
|
|
Wczoraj dwa karpie ponad kilowe , dzi¶ jeden karp 1,3 kg i płoć 28cm. Ale to na stawie. a i jeden okonek mało większy od paprocha. 8) |
|
|
orni007 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 04, 2006 Posty: 371
Kraj: Polska Miejscowość: Kraków |
Wysłany: Sob Lip 14, 2007 9:09 am Temat postu: |
|
|
Dzi¶ spining Wisła poniżej Ko¶ciuszki Kilka maleńkich okonków na paprocha Ogólnie bardzo słabo Jedyne czego było dużo to wędkuj±cych normalnie tłum jak nigdy Ale cóż trochę ode¶pię i wieczorem powalcze na przewozie celem będzie sum i sandacz |
|
|
pepek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 21, 2005 Posty: 997
Kraj: Polska Miejscowość: Chorzów |
Wysłany: Sob Lip 14, 2007 11:26 am Temat postu: |
|
|
Wczoraj dwa karpiki i jeden leszczyk 35 cm.
Przez ten tydzień złowiłem sze¶ć karpików i cztery leszcze
po około 35 cm. . Nareszcie zaczęło się co¶ dziać,
brawa dla rybek za dobr± współpracę. : _________________ Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytaj±c o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca rado¶ć.
|
|
|
radzio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 01, 2005 Posty: 1239
Kraj: Polska Miejscowość: Białystok |
Wysłany: Sob Lip 14, 2007 1:23 pm Temat postu: |
|
|
Dzi¶ z koleg±, odwiedzili¶my Narew w miejscowo¶ci Rzędziany, w Narwiańskim Parku Narodowym. Wysoka woda nie ułatwiała łowienia.
Z rybami niespecjalnie (małe szczupaczki, bolenik i kilka okoni), ale fajnie było, po dłuższej nieobecno¶ci, znów odwiedzić tę piękn± okolicę a przy tym naładować akumulatory na kolejny tydzień w pracy. |
|
|
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 12:20 pm Temat postu: |
|
|
Wisła w okicach Tarchomina 17.00-7.00 z kumplem łowili¶my
z pontonu. Przez kilka godzin próbowali¶my złowić bolenia,
zaliczyłem 3 "strzały" w przynętę, ale rapy nie mogłem
zaci±ć.
Ok. godziny 21.00 po nałowieniu uklejek ustawi¶my się
pontonem już na stałe na głęboko¶ci ok. 5 metrów.
Koleżka zarzucił zestaw na grunt, ja do godziny 1.00
ćwiczyłem ciężki spinning za sumem, ale bez brania.
Zmęczony zarzuciłem zestaw na grunt z my¶l± złowienia
suma. Nic się nie działo.
Od 4.00 do 6.00 ponownie próbowałem złowić bolenia, od których
aż gotowała się woda. Niestety bez brania.
O godzinie 7.00 przepłyneli¶my ¶luz± na Żeraniu na Kanał
Żerański.
Trolling Kanałem Żerańskim z Żerania do Nieporętu
od 8.00 do ok. 12.00.
Kumpel złowił 3 szczupaki - 2 krótkie, 1 wymiar ok.55 cm.
ja szczupaczka ok.40cm. i okonia 30cm
Fajnie było. _________________ Wszystkie nurty mistyczne wspominały o konieczno¶ci u¶miechu i "obowi±zku rado¶ci".Wędkarstwo nie pozostaje w tyle. |
|
|
marcel666 Hodowca rosówek
Dołączył: Jul 04, 2006 Posty: 24
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 1:36 pm Temat postu: |
|
|
Ryby z Wisły wypięły sie na wędkarzy dlatego wiec postanowiłem łowić nad kanałkiem Żerańskim . A do kochanych nocek nad Wisł± jeszcze przyjdzie czas . Tak wiec w lipcu na KŻ złowiłem 3 szczupaki 50-55 cm i dwa sandacze
50 i 55 cm .
Bonski ładny okoń ci się trafił .
ps. Bonski to ty W±su ? |
|
|
Kubson Nastawiacz podpórek
Dołączył: Nov 22, 2006 Posty: 44
Kraj: Polska
|
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 2:45 pm Temat postu: |
|
|
5 leszczy w samo południe ok.24cm |
|
|
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 6:59 pm Temat postu: |
|
|
marcel666 napisał: |
ps. Bonski to ty W±su ? |
Marcel info masz na priva. _________________ Wszystkie nurty mistyczne wspominały o konieczno¶ci u¶miechu i "obowi±zku rado¶ci".Wędkarstwo nie pozostaje w tyle. |
|
|
Lesitr Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 30, 2004 Posty: 709
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 7:19 pm Temat postu: |
|
|
Wczoraj "trolinngowa dniowka" na ZZ ze szwagrem. Dużo brań. Na pocz±tek rapka, na pewno wymiarowa,wypu¶cilem "prawie" bez wyjmowania bez wody (zdjęcia wrzucę jutro). PoĽniej pięć okoni - 34 cm (gruby jak kara¶) i cztery 28-25 cm. Z głębokiego trola na Klusku jedno dobre branie - zębatek około +50 poszedl przy samejk łodzi... Około 15 podłynęła do nas TV. Chcieli sfilmować jakiekolwiek złowione ryby. Okazało się że od przekopu do mosty w Wierzbicy tylko ja mialem "jakie¶" ryby. Będę "na żywo" w TVP 3 w czwartek o 17. Ale jaja... |
|
|
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 7:31 pm Temat postu: |
|
|
Lesitr napisał: |
Okazało się że od przekopu do mosty w Wierzbicy tylko ja mialem "jakie¶" ryby. Będę "na żywo" w TVP 3 w czwartek o 17. Ale jaja... |
Lesitr nagram na kasetę video. Ale jaja.... : _________________ Wszystkie nurty mistyczne wspominały o konieczno¶ci u¶miechu i "obowi±zku rado¶ci".Wędkarstwo nie pozostaje w tyle. |
|
|
Lesitr Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 30, 2004 Posty: 709
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 8:32 pm Temat postu: |
|
|
bonski napisał: |
Lesitr napisał: |
Okazało się że od przekopu do mosty w Wierzbicy tylko ja mialem "jakie¶" ryby. Będę "na żywo" w TVP 3 w czwartek o 17. Ale jaja... |
Lesitr nagram na kasetę video. Ale jaja.... : |
Ogl±dałem się za twoim czerwonym pontonem od uj¶cia Bugu do Kluska, ale chyba w sobotę Cię tam nie było...
pozdr./Leszek |
|
|
kamase Młodszy podbierakowy
Dołączył: Sep 04, 2006 Posty: 101
Kraj: Polska Miejscowość: ŁódĽ |
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 9:21 pm Temat postu: |
|
|
od 13 do 15.07.2007 zasiadka na Warcie(odcinek miedzy Biskupice-Warta) wraz z tat±.Wyniki:
pierwszej nocy sumek(40cm),póĽniej dwa malutkie leszczyki i troche drobnicy - to na cięzko, a ze spina nic:((nawet malego pukniecia jakby ryby nie bylo:((
I to tyle z trzydniowej zasiadki...Pozdro |
|
|
granatowy Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 19, 2002 Posty: 298
Kraj: Polska Miejscowość: Koszalin |
Wysłany: Pon Lip 16, 2007 7:40 am Temat postu: |
|
|
W sobotę trolek na ZZ po trasie serock-zegrze, wynik = szczupaczek 52 cm. _________________ Krzy¶ K |
|
|
|