Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
VIRT Operator wioseł
Dołączył: Mar 10, 2007 Posty: 76
Kraj: Polska Miejscowość: Mazury (Orzysz) |
Wysłany: Sob Sie 18, 2007 9:11 pm Temat postu: boczny trok |
|
|
co s±dzicie o takim sposobie wi±zania bocznego troku. Uważam go za dobry, gdyż ołów nie będzie hamował brań okonia bo twisterek jest na żyłce głównej a jakby twisterek i ołów był przymocowany na żyłce głównej to okoń musi przy braniu ci±gn±ć i ołów i przynęte co stwarza duży opór. Ale to jest tylko moja opinia i nie jest to jeszcze sprawdzone w praktyce _________________ wszędzie dobrze ale na rybkach najlepiej |
|
|
VIRT Operator wioseł
Dołączył: Mar 10, 2007 Posty: 76
Kraj: Polska Miejscowość: Mazury (Orzysz) |
|
|
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowość: Sola |
Wysłany: Sob Sie 18, 2007 10:18 pm Temat postu: |
|
|
Cze¶ć Virt.
Z reguły ołów nie stawia oporu przy braniu, ryba ma tyle luzu, na ile długi jest trok z ołowiem . Tak że, nawet kiedy okoń poczuje opór ołowiu, już dawno jest zacięty (przynajmniej powinien być, chyba, że wędkarz gapa). My¶lę, że pokazany trok jest w sumie dobry, ale zbyt skomplikowany. Prostszy i mniej czasochłonny jest tradycyjny sposób, więc po jakie licho to sobie utrudniać?
Pozdrawiam. |
|
|
emem Nastawiacz podpórek
Dołączył: Jan 01, 2007 Posty: 43
Kraj: Polska Miejscowość: jastrzebie zdroj |
Wysłany: Nie Sie 19, 2007 12:01 am Temat postu: |
|
|
Ameryka została już odkryta. |
|
|
DARIOPS Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2006 Posty: 411
Kraj: Polska Miejscowość: PIEKARY ¦L. |
Wysłany: Nie Sie 19, 2007 10:34 pm Temat postu: |
|
|
Ciekawa koncepcja. Łapał już kto¶ na taki system ? Ma on jakie¶ słabe strony?
Może ryba atakuje stoper, czy co¶ takiego? |
|
|
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowość: Sola |
Wysłany: Nie Sie 19, 2007 10:48 pm Temat postu: |
|
|
DARIOPS napisał: |
Ciekawa koncepcja. Łapał już kto¶ na taki system ? Ma on jakie¶ słabe strony?
Może ryba atakuje stoper, czy co¶ takiego? |
Pierwsze co przychodzi mi na my¶l, je¶li chodzi o wady tego systemu to to, że niemal na 100% trok z ołowiem będzie się przesuwał w kierunku haczyka, je¶li nawet nie w czasie rzutu- to wtedy, gdy ołów będzie haczył o przeszkody leż±ce na dnie, a to jest nieuniknione bior±c pod uwagę sposób prowadzenia"zboczka".
I czy to nie wystarczy, żeby się już nie zastanawiać nad kolejnymi wadami?
Mi wystarczy.
Pozdr. |
|
|
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 6:42 am Temat postu: |
|
|
Zippo, masz 100% racji takie rozwi±zanie może mieć tendencje do przesuwania się i zwłaszcza podczas rzutu.
A co powiesz o tym rozwi±zaniu? To jest zmontowane na dwóch krętlikach malutkich nr 18. KLIK
A z Virtem nie zgadzam się w kwestii, że okoń podczas brania musi ci±gn±c i ołów i przynętę. Nie ma takiej możliwo¶ci! Wystarczy sobie wyobrazić w jakim położeniu znajduje się i ołów i przynęta - obydwa troki! - podczas ¶ci±gania zestawu. Okoń najpierw musi poci±gn±ć sam± przynętę! Zanim poczuje opór troka z ołowiem, już dawno sygnalizuje Ci branie na kiju... : |
|
|
Gribu Sporz±dzacz omotek
Dołączył: Jan 18, 2007 Posty: 154
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze |
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 9:34 am Temat postu: |
|
|
"Zanim poczuje opór troka z ołowiem, już dawno sygnalizuje Ci branie na kiju..." - no i dokładnie tak jest, dla tego najlepiej wi±zać standardowo na sztywno, bezpo¶rednio na żyłce. Dodatkowe luzy w zestawie s± nie potrzebne, mog± spowodować jedynie to że nie poczujemy brania zbyt szybko a co z tym zwi±zane każdy wie... |
|
|
VIRT Operator wioseł
Dołączył: Mar 10, 2007 Posty: 76
Kraj: Polska Miejscowość: Mazury (Orzysz) |
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 11:47 am Temat postu: |
|
|
serdeczne dzięki teraz będę wiedział _________________ wszędzie dobrze ale na rybkach najlepiej |
|
|
KLEMENS007 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 24, 2006 Posty: 321
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 4:42 pm Temat postu: |
|
|
Z tego co wiem , zestaw z dwoma krętlikami jest rekomendowany do plecionki jako linki głównej. Jak na razie nie mogę się przekonać do plecionki(kaska ) ale je¶li zakupię linkę to na pewno spróbuję-a kto nie próbuje nie łapie. A póki co stosuję żyłkę i jeden krętlik do którego za wolne oczko wi±żę przypon z paprochem a za oczko z żyłk± główn± trok o numer mniejszy od głównej z ciężarkiem. _________________ LEPIEJ MIEĆ SPOKÓJ JAK RACJĘ |
|
|
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 4:49 pm Temat postu: |
|
|
KLEMENS007 napisał: |
Z tego co wiem , zestaw z dwoma krętlikami jest rekomendowany do plecionki jako linki głównej. |
Gdzie wyczytałe¶ takie "rekomendacje"? Ja np nigdy nie stosuję do troka plecionki, choć próbowałem i był to niewypał. |
|
|
KLEMENS007 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 24, 2006 Posty: 321
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 5:35 pm Temat postu: |
|
|
Nie pamiętam gdzie , ale jaki¶ "miszcz" pisał że tak łapie i na plecionce nawet uderzenie dafni lub ochotki jest super odczuwalne . _________________ LEPIEJ MIEĆ SPOKÓJ JAK RACJĘ |
|
|
KLEMENS007 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 24, 2006 Posty: 321
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 5:43 pm Temat postu: |
|
|
A wolno wiedzieć czemu niewypał? Przecież coraz czę¶ciej się pisze o używaniu plecionki do połowu wła¶nie okonia. _________________ LEPIEJ MIEĆ SPOKÓJ JAK RACJĘ |
|
|
Gribu Sporz±dzacz omotek
Dołączył: Jan 18, 2007 Posty: 154
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze |
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 5:53 pm Temat postu: |
|
|
Okoń to tzw. wzrokowiec a plecionke dobrze widać, jest mniej brań co nieznaczy oczywi¶cie że w ogóle ich nie ma, ale różnica jest w ilo¶ci brań do¶ć duża. Po za tym moim zdaniem okonie lepiej i skuteczniej łowi się na żyłke z powodu wła¶nie jej rozci±gliwo¶ci. Nie miałem nigdy problemu z wyczuciem brań okoni które na troku często tak zasysaj± gume że tego niemal nie czuć, ale w czasie holu nie spadaj±, z plecionki natomiast bardzo często a używam wklejanki do 10 gr z bardzo miękk± szczytówk±. Z mojego do¶wiadczenia dużo skuteczniej łowi się na troku na żyłke. |
|
|
darogryf Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 10, 2003 Posty: 1008
Kraj: Polska Miejscowość: Gryfino |
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 7:56 pm Temat postu: |
|
|
A zdanie niedo¶wiadczonego jest takie.
Nie na różnicy żyłka czy plecionka(odpowiedniej grubo¶ci). Jak ci±gniemy (zwijamy) to okoń nie ma czasu zastanawiać się co ci±gnie nasz± przynętę. Nawet jak minimalnie widzi co¶ przed ni± to, je¶li ma ochotę na posiłek to wali jak najszybciej, aby mu nie ociekło.
To jest tylko moje zdanie inni nie musz± go podzielać. |
|
|
Gribu Sporz±dzacz omotek
Dołączył: Jan 18, 2007 Posty: 154
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze |
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 8:48 pm Temat postu: |
|
|
Darogryf to chyba nie widziałe¶ rozpędzonej ryby płyn±cej do przynęty z tak± prędko¶ci± że nie raz "na oko" zacinaj±c - zacinałem przed jej atakiem, bo wydawalo sie ze juz powinna miec j± w pysku. Inny przykład: widze jak ryba szybko płynie do przynęty, i w momencie kiedy wydaje mi sie ze nastapi atak nagle mija j± z boku i zawraca nawet nie dotykajac przynety. W przypadku okoni łowionych na plecionke zdażało mi się to co jaki¶ czas, przy zastosowaniu żyłki chyba nigdy. W przypadku potokowców to już zdecydowanie czę¶ciej ale to już inny temat. |
|
|
DARIOPS Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2006 Posty: 411
Kraj: Polska Miejscowość: PIEKARY ¦L. |
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 8:48 pm Temat postu: |
|
|
darogryf napisał: |
A zdanie niedo¶wiadczonego jest takie.
Nie na różnicy żyłka czy plecionka(odpowiedniej grubo¶ci). Jak ci±gniemy (zwijamy) to okoń nie ma czasu zastanawiać się co ci±gnie nasz± przynętę. Nawet jak minimalnie widzi co¶ przed ni± to, je¶li ma ochotę na posiłek to wali jak najszybciej, aby mu nie ociekło.
To jest tylko moje zdanie inni nie musz± go podzielać. |
To tak jak z kobietami. :P Zasuwa sobie taka sztuka, jak przechodzi obok, to człowiek zaczyna podziwiac,a niektórzy bez namysłu uderzaj± :P
Rozczarownie przychodzi jak się Pani odwróci i czar pryska. 8O
Tyle , że faceci nie kończ± z hakiem w gębie jak okonie |
|
|
darogryf Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 10, 2003 Posty: 1008
Kraj: Polska Miejscowość: Gryfino |
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 9:13 pm Temat postu: |
|
|
My¶lę, że jak plecionka będzie odpowiednio cienutka to nie będzie tego efektu.
A je¶li chodzi o facetów to takie zachowanie często kończy się pustk± w kieszeni. I ta "rybka" szuka nowej przynęty. |
|
|
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowość: Sola |
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 10:42 pm Temat postu: |
|
|
Jotes napisał: |
A co powiesz o tym rozwi±zaniu? To jest zmontowane na dwóch krętlikach malutkich nr 18. KLIK
|
Z tych dwóch systemów, ten jest już o wiele lepszy.
Ale je¶li doszli¶my do tego, że ołów nie stawia oporu rybie przy braniu, to jaki ma sens komplikowanie całego zestawu? Czy to co¶ ulepsza?
Dla mnie to jest wywarzanie otwartych drzwi...
Dłuższy czas przygl±dałem się systemowi do którego link podałe¶, i trochę
zaskoczyła mnie długo¶ć odcinka z haczykiem.
W życiu takiego długiego troka nie zrobiłem, a na wyniki nie mogłem narzekać.
Zwykle stosowałem odcinek z haczykiem o długo¶ci ok.50cm (nigdy nie mierzyłem), a odcinek z ołowiem +-połowę krótszy.
Przy długo¶ci, jak było podane 120cm, autorowi chodziło zapewne o to aby te dwa krętliki ( małe, ale zawsze warz±) nie powodowały zbyt szybkiego opadu przynęty na dno. Jak zapewne wiesz, sam twister z haczykiem ( odpowiednio cienkim) opada bardzo powoli.
Zaobserwowałem, że wła¶nie w momencie opadania miałem najwięcej brań.
Oczywi¶cie mówię tu o opadaniu samego twistera, a nie całego zestawu.
Ołów, podczas całej drogi w wodzie nie traci kontaktu z dnem (rozumiem, że kto¶ może prowadzić go w sposób zupełnie inny). |
|
|
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 11:28 pm Temat postu: |
|
|
Zippo, stosowałem różne długo¶ci troka - i 50 , 60 i w okolicach 1 m, ale dopiero ten wariant 120 cm się sprawdził jako najskuteczniejszy na grube okonie. Link, który Ci podałem to również link do mojego artykułu - pod fotk± "Boczy trok na kilka sposobów". W nim opisuję jak wygl±da branie grubego okonia. To s± dopiero cwaniaki! Gdy stosowałem krótsze troki z przynęt±, odbijało się to znacz±co na ilo¶ci brań.
Prawdopodobnie odstraszało je chrobotanie ciężarka tuż przed przynęt±. Łowienie drobnych okonków absolutnie mnie nie interesuje i, gdy mam w którym¶ miejscu branie małego okonia, już więcej w to miejsce nie zarzucam zestawu.
Teraz czemu nie łowię na plecionkę? Łowiłem, a raczej próbowałem łowić na plecionkę 0,06, a ponieważ łowię w miejscach gdzie jest mnóstwo racicznicy, małży i zaczepów. Plecionka przekazywała mi masę fałszywych brań. Każde stuknięcie o małże, racicznicę, czy kamień, odbierałem na szczytówce wklejanki jako branie. Owszem złowiłem trochę niewielkich okoni, ale nigdy grubego. Na taki zestaw łowiło mi się jak na drucie - zero elastyczno¶ci. Tak więc, plecionka poszła w moim przypadku do lamusa. |
|
|
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD |
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 8:39 am Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Link, który Ci podałem to również link do mojego artykułu - |
8O nie widzę ,a chętnie bym zobaczył :
Od czego zależy wg Ciebie, długo¶ć troka z ciężarkiem? |
|
|
Darek144 Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 10, 2006 Posty: 1400
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław |
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 9:21 am Temat postu: |
|
|
Zenon napisał: |
Cytat: |
Link, który Ci podałem to również link do mojego artykułu - |
8O nie widzę ,a chętnie bym zobaczył :
Od czego zależy wg Ciebie, długo¶ć troka z ciężarkiem? |
Jotes mówił chyba o tym artykule. : _________________ "Zbyt wielu głupców ma się za mówców, ¶mieszne..." |
|
|
tomek79 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 10:55 pm Temat postu: |
|
|
System przedstawiony przez Virta ma jedna kapitalna zaletę; można dowolnie regulować długo¶ć odcinka żyłki na której wisi ciężarek w stosunku do odcinka żyłki z twisterem. Ten system nie jest zły, łowiłem tak z ta mał± różnic± ze trok z ciężarkiem blokowałem małymi stoperami z dwóch stron, przed i za krętlikiem. Tak czy siak nie wiem jak zrobić troka, który po pewnym czasie nie zacznie sie pl±tać ((( |
|
|
tomek79 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 11:06 pm Temat postu: |
|
|
A tak w ogóle, gdy kręcimy korbka, tzn najnormalniej w ¶wiecie zwijamy, to przeceiz trok z ciężarkiem układa sie pod bardo ostrym katem w stosunku do żyłki głównej, powiedziałbym ze niemal równolegle, wiec po co w ogole ten trok, skoro można dać 5 gramowa oliwkę np. metr przed przynęt±, normalnie na żyłce głównej. Kurcze ja tego ci±gle nie mogę zrozumieć. |
|
|
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowość: Sola |
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 11:40 pm Temat postu: |
|
|
Tomek79, bardzo ogólnie rzecz ujmuj±c skuteczno¶ć bocznego troka opiera się wła¶nie na tym, że nic nie zakłóca informacji przekazywanej od haczyka do szczytówki podczas brania. Jest tylko ryba----->szczytówka.
Ołów, jak już to ustalili¶my w ogóle nie bierze udziału w"przeci±ganiu liny".
Gdyby zamontować obci±żenie bezpo¶rednio na żyłce głównej, czę¶ć informacji o braniu nie dotarła by do szczytówki, a my¶lę, że wiesz jak delikatnie potrafi± brać okonie.
Opór stawiany przez ołów po prostu wygłuszałby sygnał id±cy do szczytówki.
My¶lę, że na tym wła¶nie polega tak wielka skuteczno¶ć bocznego troka, na czuło¶ci.
Co¶ jednak mi się wydaje, że kiedy taki "prof" jak Ty, stwierdza, że nie może tego zrozumieć, to najzwyczajniej w ¶wiecie "drze sobie z nas łacha", czyli po prostu podpuszcza... :
Pozdrawiam. |
|
|
tomek79 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sie 22, 2007 8:20 am Temat postu: |
|
|
Tutaj jak najbardziej mogę sie z Toba zgodzic, i jest to jak najbardziej zrozumiale. Poza tym bardzo często argumentem bocznotrokowcow jest odległo¶ć na która mog± posłać zestaw z trokiem, dużo większa niż w przypadku twistera z główk± jigowa. Szczerze mówi±c tutaj tez mam w±tpliwo¶ć bo jeszcze nie widziałem i nie słyszałem żeby kto¶ wyczul branie okonia z odległo¶ci 30-40 metrów . |
|
|
tomek79 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sie 22, 2007 8:22 am Temat postu: |
|
|
Zippo, jak by¶ mógł, proszę wytłumacz mi racjonalnie dlaczego wolisz troka od zwykłego twistera na główce jigowej. |
|
|
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowość: Sola |
Wysłany: Sro Sie 22, 2007 10:12 am Temat postu: |
|
|
tomek79 napisał: |
Tutaj jak najbardziej mogę sie z Toba zgodzic, i jest to jak najbardziej zrozumiale. Poza tym bardzo często argumentem bocznotrokowcow jest odległo¶ć na która mog± posłać zestaw z trokiem, dużo większa niż w przypadku twistera z główk± jigowa. Szczerze mówi±c tutaj tez mam w±tpliwo¶ć bo jeszcze nie widziałem i nie słyszałem żeby kto¶ wyczul branie okonia z odległo¶ci 30-40 metrów . |
Z reguły używam troka w sytuacjach kiedy brania okoni s± tak delikatne, że nie ma możliwo¶ci zauważenia ich na wędzisku przy zastosowaniu tradycyjnej gumy na główce. A wiadomo na pewno, że okonie s± w łowisku.
I w przypadku takich delikatnych brań faktycznie, z odległo¶ci 30-40 nie poczujesz ich na wędce, takie branie możesz tylko zobaczyć. Dlatego do tej metody używa się wklejanki (lub inaczej: wklejanka powstała wła¶nie do tej metody). Czasami takie delikatne branie sygnalizuje tylko 0,5 centymetrowe ugięcie szczytówki.
Gdybym oczekiwał "kopnięcia" użył bym zwykłego spinningu i tradycyjnego zbrojenia gumki. |
|
|
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowość: Sola |
Wysłany: Sro Sie 22, 2007 10:19 am Temat postu: |
|
|
tomek79 napisał: |
Zippo, jak by¶ mógł, proszę wytłumacz mi racjonalnie dlaczego wolisz troka od zwykłego twistera na główce jigowej. |
Tego Ci nie wytłumaczę, ponieważ nie przedkładam troka nad tradycyjny zestaw spinningowy.
Troczka używam (raczej używałem) tylko wtedy, kiedy sytuacja tego wymagała, czyli przy bardzo delikatnych braniach.
Ot i wszystko.
Pozdrawiam. |
|
|
darogryf Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 10, 2003 Posty: 1008
Kraj: Polska Miejscowość: Gryfino |
Wysłany: Sro Sie 22, 2007 8:37 pm Temat postu: |
|
|
Ja osobi¶cie tylko raz łapałem na troka. Kolega zaprosił mnie na jezioro Miedwie. Jechałem z zamiarem połowienia okonie. Na miejscu okazało się, iż całkowicie nie jestem przygotowany. Kolega dał mi swój zestaw do troka. I tutaj będzie sedno sprawy. Na 18 m nie da się normalnym zestawem łapać. Czekanie na opadnięcie paprocha trwałoby wieki a i tak nie byłoby pewno¶ci czy już jest na dnie. A tak odpowiednio dobrany ciężarek załatwia sprawę. I dodatkowo robi dobre zamieszanie na dnie. |
|
|
tomek79 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Sie 23, 2007 12:02 pm Temat postu: |
|
|
ZIPPO napisał: |
(...)
I w przypadku takich delikatnych brań faktycznie, z odległo¶ci 30-40 nie poczujesz ich na wędce, takie branie możesz tylko zobaczyć. Dlatego do tej metody używa się wklejanki (lub inaczej: wklejanka powstała wła¶nie do tej metody). Czasami takie delikatne branie sygnalizuje tylko 0,5 centymetrowe ugięcie szczytówki.
Gdybym oczekiwał "kopnięcia" użył bym zwykłego spinningu i tradycyjnego zbrojenia gumki. |
Nie dalej niz wczoraj złapałem trzy okonie, których branie było sygnalizowane ok.3 milimetrowym przygięciem szczytówki, na max. 15 metrowej żyłce. W tym roku jeszcze nie miałem tak delikatnych brań. Je¶li mi kto¶ powie, ze takie branie jest w stanie zauważyć z odległo¶ci minimum dwa razy większej, to szczerze mówi±c lekko sie u¶miechnę. Brania okoni rzadko czujemy, przede wszystkim widzimy, tyle ze z im większej odległo¶ci s± brania, badz z im większej głęboko¶ci, tym gorzej żyłka przenosi drgania i w efekcie czego okoniowe puknięcia s± ledwo dostrzegalne, a nawet je¶li możemy je dostrzec to o zacięciu można zapomnieć. |
|
|
darogryf Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 10, 2003 Posty: 1008
Kraj: Polska Miejscowość: Gryfino |
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 7:58 pm Temat postu: |
|
|
Nie chcę być za bardzo w¶cipski. W jaki sposób można stwierdzić 3 mm ugięcie? Kręc±c kołowrotkiem i trzymać wędkę w ręku. |
|
|
DARIOPS Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2006 Posty: 411
Kraj: Polska Miejscowość: PIEKARY ¦L. |
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 8:01 pm Temat postu: |
|
|
darogryf napisał: |
Nie chcę być za bardzo w¶cipski. W jaki sposób można stwierdzić 3 mm ugięcie? Kręc±c kołowrotkiem i trzymać wędkę w ręku. |
Widocznie można : |
|
|
tomek79 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 8:12 pm Temat postu: |
|
|
darogryf napisał: |
Nie chcę być za bardzo w¶cipski. W jaki sposób można stwierdzić 3 mm ugięcie? Kręc±c kołowrotkiem i trzymać wędkę w ręku. |
A kto mówił o kręceniu???? Poki co jeszcze nie mam choroby Parkinsona, wędkę trzymam nieruchomo, i takie branie, najdelikatniejsze z delikatnych jest widoczne wła¶nie w opadzie |
|
|
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 8:17 pm Temat postu: |
|
|
darogryf napisał: |
Nie chcę być za bardzo w¶cipski. W jaki sposób można stwierdzić 3 mm ugięcie? Kręc±c kołowrotkiem i trzymać wędkę w ręku. |
Kołowrotkiem nie kręcisz, zestaw podci±gasz samym wędziskiem
wpatruj±c się w czuł± szczytówkę wklejanki. _________________ Wszystkie nurty mistyczne wspominały o konieczno¶ci u¶miechu i "obowi±zku rado¶ci".Wędkarstwo nie pozostaje w tyle. |
|
|
tomek79 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 8:20 pm Temat postu: |
|
|
bonski napisał: |
darogryf napisał: |
Nie chcę być za bardzo w¶cipski. W jaki sposób można stwierdzić 3 mm ugięcie? Kręc±c kołowrotkiem i trzymać wędkę w ręku. |
Kołowrotkiem nie kręcisz, zestaw podci±gasz samym wędziskiem
wpatruj±c się w czuł± szczytówkę wklejanki. |
Bonski, ja tam czasem pokręcę korbka, nie wiem jak ty ;) |
|
|
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 8:26 pm Temat postu: |
|
|
tomek79 napisał: |
bonski napisał: |
darogryf napisał: |
Nie chcę być za bardzo w¶cipski. W jaki sposób można stwierdzić 3 mm ugięcie? Kręc±c kołowrotkiem i trzymać wędkę w ręku. |
Kołowrotkiem nie kręcisz, zestaw podci±gasz samym wędziskiem
wpatruj±c się w czuł± szczytówkę wklejanki. |
Bonski, ja tam czasem pokręcę korbka, nie wiem jak ty ;) |
Również czasami pokręce kołowrotkiem : _________________ Wszystkie nurty mistyczne wspominały o konieczno¶ci u¶miechu i "obowi±zku rado¶ci".Wędkarstwo nie pozostaje w tyle. |
|
|
darogryf Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 10, 2003 Posty: 1008
Kraj: Polska Miejscowość: Gryfino |
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 8:33 pm Temat postu: |
|
|
Dobrze niech tak będzie. Nie kręcimy kołowrotkiem. Tylko, czemu nie 4 albo 5 mm lub 6. Zawsze zastanawia mnie ta precyzja w podawaniu niektórych długo¶ci.
Pytam jak niedo¶wiadczony wędkarz i jako osoba z zainteresowaniami technicznymi. |
|
|
tomek79 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 8:53 pm Temat postu: |
|
|
Dlaczego 3 mm? Mierzyłem suwmiarka. Ale 4,5,6 milimetrowe wychylenia szczytówki tez sie zdarzaj±. |
|
|
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 8:58 pm Temat postu: |
|
|
tomek79 napisał: |
Dlaczego 3 mm? Mierzyłem suwmiarka. Ale 4,5,6 milimetrowe wychylenia szczytówki tez sie zdarzaj±. |
Ale Tomku sam przyznasz, że wychylenia 3mm zdarzaj± się
najczę¶ciej? _________________ Wszystkie nurty mistyczne wspominały o konieczno¶ci u¶miechu i "obowi±zku rado¶ci".Wędkarstwo nie pozostaje w tyle. |
|
|
tomek79 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 9:16 pm Temat postu: |
|
|
Bonski, szczerze mówi±c, te 4 milimetrowe s± częstsze ;) A tak poważnie, najczę¶ciej mam normalne, w miarę zdecydowane brania, ale zdarza sie ze pykaj± tak od niechcenia. Ty masz więcej tych delikatnych brań? |
|
|
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sob Sie 25, 2007 10:57 am Temat postu: |
|
|
tomek79 napisał: |
Bonski, szczerze mówi±c, te 4 milimetrowe s± częstsze ;) A tak poważnie, najczę¶ciej mam normalne, w miarę zdecydowane brania, ale zdarza sie ze pykaj± tak od niechcenia. Ty masz więcej tych delikatnych brań? |
Czym bliżej zimy np: w listopadzie brania s± delikatniejsze, a
zestaw prowadzę bardzo powoli jakbym zjadł "szelest" relanium. : _________________ Wszystkie nurty mistyczne wspominały o konieczno¶ci u¶miechu i "obowi±zku rado¶ci".Wędkarstwo nie pozostaje w tyle. |
|
|
PiotrekM Hodowca rosówek
Dołączył: Jan 11, 2007 Posty: 27
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sob Sie 25, 2007 12:05 pm Temat postu: |
|
|
Na boczny trok łowię od dwóch lat i wci±ż się uczę tej metody. NieĽle wychodzi mi łowienie na wodach stoj±cych: jeziorach, starorzeczach: metoda ta zawsze mi przynosi jak±¶ rybkę. Ostatnio jednak próbowałem łowić na "zboczka" na duzej rzece - Bugu. Fakt, udało mi się złowić kilka drobnych okoni a nawet mini sandaczyka jednak prócz tej drobnicy nic więcej. Fakt, z nieba lał się żar, jednak wokół zaobserwować można było spławy naprawdę dorodnych ryb. W miejscach gdzie nurt był raczej wartki nie złowiłem nic - wszystkie rybki wzięły mi w miejscach z bardzo wolnym nurtem b±dĽ w zastoiskach. St±d nasuwa mi się pytanie: czy trok boczny przy połowie w rzece należy jako¶ modyfikować? może nie jest to odpowiednia metoda do połowu w miejscach o większym uci±gu? Przyznam się że w rzekach łowię dużo żadziej niż na wodach stoj±cych st±d różne wyniki. |
|
|
ilbelfero Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 04, 2005 Posty: 284
Kraj: Polska Miejscowość: Tychy |
Wysłany: Pon Sie 27, 2007 5:42 pm Temat postu: |
|
|
Ja też jako¶ w±tpię, czy można wyleiminować pl±tanie się troka i przynęty. Może mi brakuje do¶wiadczenia, ale nie wychodzi mi to. Wolę łowienie na jigi. |
|
|
|