Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomoć |
Monk Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 12:06 pm Temat postu: Powroty z Borsuków'08 |
|
|
Z przyczyn ode mnie niezależnych musiałem powrócić w chwili, gdy zlot tętnił jeszcze życiem. Chciałbym w tym miejscu podziękować wszystkim uczestnikom i gościom za możliwość fajnego spędzenia czasu w tak miłym gronie. Jednocześnie przepraszam, że nie zdołałem pożegnać się ze wszystkimi.
Szczególne słowa podzięki kieruję do Marka_b i Sachy - Oni wiedzą, za co. ;)
A teraz oczekujemy na kolejne wpisy do "listy obecnośći", abyśmy z czystym sumieniem mogli o tegorocznych Borsukach mówić w czasie przeszłym dokonanym. |
|
 |
sacha Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowoć: W-wa |
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 2:57 pm Temat postu: |
|
|
Samochodem Wichury odwiozłem Tarasa na Wschodni,Wichurę na Bemowo
i wróciłem do domu. |
|
 |
Taras Moderator

Dołšczył: Aug 11, 2005 Posty: 575
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska |
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 6:30 pm Temat postu: |
|
|
sacha napisał: |
Samochodem Wichury odwiozłem Tarasa na Wschodni,Wichurę na Bemowo
i wróciłem do domu. |
Sacha - dzięki bardzo za odwiezienie mnie na PKP;
Jan - Tobie szczególne dzięki za podjęcie mnie, pieszego, z drogi do Borsuk oraz za wyprawę do Pułtuska następnego dnia.
Było bardzo miło.
Jestem już w domu.
Pozdrawiam uczestników zlotu. _________________ Taras |
|
 |
dzas Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 16, 2002 Posty: 701
Kraj: Polska Miejscowoć: Grudziądz |
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 6:45 pm Temat postu: |
|
|
Po niecałych trzech godzinkach jazdy naszym wehikułem dotarliśmy do domu. Nic po drodze się nie urwało.  |
|
 |
Monk Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 6:52 pm Temat postu: |
|
|
dzas napisał: |
Nic po drodze się nie urwało.  |
Na porządnego Fiata nie ma bata!!! : |
|
 |
Pajo_b Skrobacz pospolity


Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 31
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa |
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 7:33 pm Temat postu: |
|
|
cały i zdrowy dotarłem do domu. pozdro _________________ Pajo_b |
|
 |
Tirith27 Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 13, 2006 Posty: 630
Kraj: Polska Miejscowoć: Rumia |
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 7:48 pm Temat postu: |
|
|
I ja już jestem w domu.
Ciesze się, że miałem okazję poznać tak wspaniałych ludzi i jeszcze raz wszystkich pozdrawiam. |
|
 |
LOBUZ Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 31, 2005 Posty: 807
Kraj: Polska Miejscowoć: ZEBRZYDOWICE |
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 8:09 pm Temat postu: |
|
|
jestem w domu _________________ wszystkie rybki śpią w jeziorze tylko jedna spać nie może . |
|
 |
jjjan Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
|
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 9:40 pm Temat postu: |
|
|
LOBUZ napisał: |
jestem w domu |
8O Jak możesz być w domu , jak to ja jestem w domu i widzę że Ciebie tu nie ma !!! Pomroczność pozlotowa ?
Dziękuję wszystkim .!!! |
|
 |
tomek79 Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
|
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 10:08 pm Temat postu: |
|
|
Jestem w domu ;) |
|
 |
jjjan Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
|
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 10:12 pm Temat postu: |
|
|
tomek79 napisał: |
Jestem w domu ;) |
Bardzo ddobrze . Dzieci o tej porze powinny być w domu . : |
|
 |
old_rysiu Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 10:30 pm Temat postu: |
|
|
Jestem już w domq. Jechałem przez Wyszogród - przejechanie Wisły w Nowym Dworze Mazowiekim - to karastrfa ( mimo niedzieli TIR'ów cały sznur ). Trochę dalej, ale non stop jechałem. Mój nowy Golff spisał się na piątkę :-)
Piję teraz zielonego leszka, którego wręczył mi Sołtys przed wyjazdem.
Było wspaniale. Taras nauczył się gotować żur Śląski wg receptury Old_rysia. Teraz już wie, dlaczego potrzebne jest piwo. Wie, kiedy i w jakich ilościach go dawkować podczas całego procesu gotowania.
No i mamy kawał roku 2008. Oczywiście nie napisze - ale na piwnym chętnie wspomnimy o nim.
Dziękuję Andrzejowi, który pokazał nam Pułdupsk z jego najlepszej strony. Sotysowi, który nam takiego przewodnika załatwił. Dziękuję wszystkim, którzy nie będą komentowali niczego na temat moich gości.
Dziękuję organizatorom ale nie podziękuję właścicielce rybaczówki. Dlaczego? Za jej kamienną twarz i brak uśmiechu ( nawet kwiatek nie pomógł ).
O kurcze - kiedy następny zlot? |
|
 |
Darek Pogawędkowy twardziel

Dołšczył: Aug 24, 2003 Posty: 822
Kraj: Polska Miejscowoć: Jastrzębie-Zdrój |
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 10:43 pm Temat postu: |
|
|
Jestem już w domu :
Wielkie dzięki za świetną imprezę  _________________ Marillion&Fish
|
|
 |
Tiur Pogawędkowy twardziel

Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 978
Kraj: Polska Miejscowoć: Żywiec |
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 11:00 pm Temat postu: |
|
|
I ja jestem w domu.
Wielkie dzięki wszystkim.
Przepraszam Tych, z którymi się nie zdążyłem pożegnać.
Dzięki Paweł za podwiezienia na i odwiezienie ze zlotu :
pozdrawiam |
|
 |
old_rysiu Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 11:47 pm Temat postu: |
|
|
Gdzie Włodek? |
|
 |
LOBUZ Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 31, 2005 Posty: 807
Kraj: Polska Miejscowoć: ZEBRZYDOWICE |
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 6:47 am Temat postu: |
|
|
jjjan napisał: |
LOBUZ napisał: |
jestem w domu |
8O Jak możesz być w domu , jak to ja jestem w domu i widzę że Ciebie tu nie ma !!! Pomroczność pozlotowa ?
Dziękuję wszystkim .!!! |
więc gdzie jestem jak nie w domu :?: :?: :?: _________________ wszystkie rybki śpią w jeziorze tylko jedna spać nie może . |
|
 |
emem Nastawiacz podpórek


Dołšczył: Jan 01, 2007 Posty: 43
Kraj: Polska Miejscowoć: jastrzebie zdroj |
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 7:11 am Temat postu: |
|
|
I ja dotarłem już do domu.
Dziękuje wszystkim za wszystko. |
|
 |
wlodek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 24, 2002 Posty: 833
Kraj: Polska Miejscowoć: Plewiska |
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 8:41 am Temat postu: |
|
|
Dotarłem cało i zdrowo. Od razu zacząłem odsypiać! Dziękuję wszystkim za miłe towarzystwo! :-) |
|
 |
Wichura Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 06, 2003 Posty: 895
Kraj: Polska Miejscowoć: Toruń |
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 9:27 am Temat postu: |
|
|
Ja też szczęśliwie dotarłem.
Dzięki Sacha. _________________ pzdr
Krętacz drobiu |
|
 |
Bombel Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa |
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 10:38 am Temat postu: |
|
|
Dzięki Wam wszystkim, że dane mi było kolejny raz spędzić nieco czasu (Za mało! Za mało!!!) w doborowym, arcysympatycznym gronie. Cieszę się, że mogłem znowu zobaczyć bractwo wcześniej poznane, a i wreszcie poznać w realu kolejnych wspaniałych ludzi.
Zapomniałem Wam dopowiedzieć, gdyśmy moczącym wędki kibicowali, o jednym: pierwszego od lat niepamiętnych kormorana dostrzegłem nad Narwią jakieś 15 lat temu. To, co w sobotę widzieliśmy, czyli gdzieś tak ok. 40 - 50 sztuk, to zaledwie znikomy ułamek populacji tychże kłusowników, występujących w całej okolicy.
Żurawie mnie zaskoczyły. Serio. Znam dwa lęgowiska, ale sporo wyżej. W Borsukach i najbliższej okolicy jeszcze ich nie widziałem, nie słyszałem.
Szkoda, że wysoka woda uniemożliwiła nam spacer brzegiem, wzdłuż burty. A może to i dobrze? Wzorem autochtonów byście się pewnie zakochali w tych miejscówkach, więc np. Ryszard & Co zaraz by zaczęli mi wyławiać tamtejsze sumiska :
P.S. Rysiu, szefowej się nie dziw. Widocznie nie miała humoru. Kobiecie wolno, no nie? Nawet w Dniu Kobiet Tak jak nie ma musu, żeby inne Babsztylki dały się namówić na wejście na "most bujany". Który od ponad 30 lat jeszcze nie zawiódł, ale kto wie, kto wie... :
Zresztą... miałbyś uśmiech na twarzy, gdybyś w tym wieku nosił się z takim brzuniem, a zaraz po świcie kilkudziesięcioosobowa banda domagała się śniadania?
Swoją drogą - ta Pani naprawdę potrafi się cudnie uśmiechać. Widziałem w zeszłym roku. I na poprzednim Zlocie, i potem, gdy wędkomaniacy wdeptywali tam na inne, bardzo kameralne (dla wszystkich otwarte) spotkanka.
Bo to jak z Arturem vel Sołtysem, który w dowodzeniu praktyki raczej nie ma, lecz inklinacje ku temu tudzież głos dowódczy posiada : |
|
 |
old_rysiu Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 7:30 pm Temat postu: |
|
|
Bombel napisał: |
Tak jak nie ma musu, żeby inne Babsztylki dały się namówić na wejście na "most bujany".
|
Ta babsztylka to moja żona i nie życzę sobię, abyś w ten sposób się o niej wyrażał, nawet jeśli to ma być w żartach. Może w wojsku babsztyl to był komplement, pisz zatem swoje komentarze na wojskowych stronach, bo znowu poważnie odbiegasz od tutejszych norm dobrego zachowania. |
|
 |
Taras Moderator

Dołšczył: Aug 11, 2005 Posty: 575
Kraj: Polska Miejscowoć: Biała Podlaska |
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 8:02 pm Temat postu: |
|
|
old_rysiu napisał: |
Bombel napisał: |
Tak jak nie ma musu, żeby inne Babsztylki dały się namówić na wejście na "most bujany".
|
Ta babsztylka to moja żona i nie życzę sobię, abyś w ten sposób się o niej wyrażał, nawet jeśli to ma być w żartach. Może w wojsku babsztyl to był komplement, pisz zatem swoje komentarze na wojskowych stronach, bo znowu poważnie odbiegasz od tutejszych norm dobrego zachowania. |
Old Rysiu - weź poprawkę ze względu na regiony. Napisałeś o Pułtusku "Pułdupsk" i nic z tego nie wynikło. Słowo "babsztylka" tutaj nie jest obraźliwe. Uśmiechnij się  _________________ Taras |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 8:41 pm Temat postu: |
|
|
Ja o powrocie nie będę pisał , tak szybko wróciłem jak krótko byłem, ale nie dało się inaczej.
Cieszę się że przynajmniej mogłem wpaść z odwiedzinami i trochę namieszać. :
Z tego że mogłem spotkać znajome ,,mordki" jak i poznać nowe twarze z PW. Mam nadzieję będzie nam dane nadrobić kiedyś te braki. :P
pozdrowionka od wszystkich od fartusiów 
Ostatnio zmieniony przez farti dnia Sob Maj 23, 2009 12:38 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
 |
Monk Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 8:46 pm Temat postu: |
|
|
Wszystkie Fartusie.
Balsamem dla naszych oczu są Wasze słowa! ;)
Nam też było szalenie miło móc się z Wami spotkać. Kombinujcie już dziś, aby kolejne spotkanie było znacznie dłuższe.
Pozdrawiam i do rychłego zobaczenia.  |
|
 |
old_rysiu Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 9:30 pm Temat postu: |
|
|
Taras napisał: |
old_rysiu napisał: |
Bombel napisał: |
Tak jak nie ma musu, żeby inne Babsztylki dały się namówić na wejście na "most bujany".
|
Ta babsztylka to moja żona i nie życzę sobię, abyś w ten sposób się o niej wyrażał, nawet jeśli to ma być w żartach. Może w wojsku babsztyl to był komplement, pisz zatem swoje komentarze na wojskowych stronach, bo znowu poważnie odbiegasz od tutejszych norm dobrego zachowania. |
Old Rysiu - weź poprawkę ze względu na regiony. Napisałeś o Pułtusku "Pułdupsk" i nic z tego nie wynikło. Słowo "babsztylka" tutaj nie jest obraźliwe. Uśmiechnij się  |
Jest już ok. Wszystko wyjaśnione. Przepraszam za zamieszanie, ale u nas to bardzo obraźliwe słowo. Co zaś się tyczy Pułdupska, to taka nazwa została przekazana do mojej wiadomości przez autochtonów tamtej okolicy :-) |
|
 |
Bombel Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa |
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 11:30 pm Temat postu: |
|
|
Oldiku, nie miałem pojęcia, że regionalne interpretacje mogą być diametralnie różne. Ba! Na Bałkanach to ponoć mają tak, że kiwnięcie głową jest zaprzeczeniem, a pokręcenie potwierdzeniem. Na Bliskim Wschodzie dwóch facetów trzymających się na spacerze za ręce oznacza ponoć wyłącznie męską, ogromną przyjaźń.
Jedna z moich Pań powiadała, że pojęcie "babol" jej się nieszczególnie podoba. Ale sama z lubością używała określenia "babon". Co regionalnie stanowić ma ponoć (na wschód od Krakówka) wyraz niejakiej sympatii podbarwionej lekką, absolutnie daleką od złośliwości wesołością.
No i weź tu bądź człeku mądry i utraf z tą semantyką... :? Aż se chyba kolejny raz obejrzę "Rzeczpospolitą babską" :
Łączę wyrazy wielkiego szacunku i radości z faktu, że mogłem Was poznać. Jednocześnie łeb swój łysiejący posypując popiołem za nieświadome użycie słowa, które Cię zbulwersowało. A które na Mazowszu, szczególnie w formie zdrobnionej, przekazuje tylko ciepłą sympatię.
A co do Pułdupska to się nie martw, tu się nikt nie nadyma. Ale Lajkonikowi nie powiedz, że on z Krakówka, bo szalikiem gotów ubić. Bo to jakbyś po łódzkim Widzewie paradował z szalikiem Legii  |
|
 |
Yelcyn Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 31, 2006 Posty: 267
Kraj: Polska Miejscowoć: Kędzierzyn-Koźle |
Wysłany: Wto Mar 11, 2008 12:14 am Temat postu: |
|
|
Andrzej, jeszcze przeproś, że żyjesz, przeproś za łysiejącą głowę i przeproś za to kim jesteś, gdzie i dla kogo służyłeś.
Twój post (bez względu na szerokość geograficzną, region, wyznanie, wiek i poczucie humoru) jest ewidentnie optymistyczny, żartobliwy, pozytywny, sympatyczny i miły.
P.S. Znasz jakieś strony wojskowe, gdzie mógłbym po wycięciu wstawić mój post? Odbiega on niewątpliwie bardzo poważnie od tutejszych norm dobrego zachowania. _________________ Yelcyn
Z reguły nie piję. No chyba że jestem sam, albo w towarzystwie :-)
|
|
 |
|