Czy wiesz, że...
Obszar działania gospodarstwa Ruciane-Nida stanowi 21165 ha jezior i 190 ha rzek, w tym 130 ha stanowią rzeki górskie.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 274
 Zalogowani 0
 Wszyscy 274

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
lecek: Po ciężkiej końcówce tygodnia, spakowałem się i w piątek prosto z ...(175122) Jun 02, @ 13:57:41

lecek: Gdy wysyłałem post, pokazał się komunikat o zawieszeniu dostępu d ...(175122) May 24, @ 11:59:32

krzysztofCz: Lecku... Ty się jąkasz ;question :hihi :hihi :hihi Gratulac ...(175122) May 23, @ 07:04:50

lecek: Byłem ...(175122) May 21, @ 21:49:46

lecek: Byłem z wizytą na Dunajcu. Łowiłem jeden dzień, potem pojechałem ...(175122) May 21, @ 21:47:44

mario_z: Kurcze, prawie połowa maja a ja tylko dwa razy byłem na szczupaka ...(175122) May 12, @ 18:58:21

jjjan: W zatoce też są. ...(175122) May 10, @ 17:13:10

krzysztofCz: Dla zainteresowanych... belony już są :hihi ...(175122) May 06, @ 14:00:14

krzysztofCz: Bo na mnie bliskość morza tak wpływa :hihi ...(721914) Apr 28, @ 11:30:49

dzas: widocznie emeryci z mojego otoczenia są jacyś zużyci, nie to co K ...(721914) Apr 26, @ 18:57:18


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2303
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2083
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2195
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2328
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2163
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2215
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2131
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2166
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2535
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2360
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Forum Dyskusyjne Pogawędek Wędkarskich

Pogawędki Wędkarskie :: Zobacz temat - Wędkarskie mity
Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Ogólne
Wędkarskie mity
Idż do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Lista tematów forum
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomoœć
gismo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gniezno
PostWysłany: Piš Mar 07, 2008 6:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Już wiem, gdzie masz błąd, Dociu:

G1 + G2 = W1 + W2
i
G1 = gcia x V1 x g
G2 = gcia x V2 x g

No i co to znaczy? Że antenka spławika właśnie zniknęła pod wodą. Bo siła wyporu całego spławika została zrównoważona przez masę całego spławika. I co ma wystawać ponad wodę? usmiech Co ryba ma wciągnąć? usmiech No i do czego doszedłeś? Doszedłeś do tego:

gcia x V2 x g = gcie x V2 x g

Czyli udowodniłeś prawo Archimedesa – to jest dowód tego prawa – ciężar wypartej cieczy równy sile... ale u Ciebie cała ta siła to jest siła ciężkości – nic już nie wystaje pond wodę. Ale ile wynosi siła, którą trzeba przyłożyc, by zanurzyć antenkę? O to pytałem – tego mi nie napisałeś. Nie napisałeś, bo u Ciebie antenka jest pod wodą usmiech

A to G = W1 nie jest bzdurą – siła ciężkości całego wyważonego układu powoduje zatopienie spławika bez antenki.

Jeszcze raz, Dociu. Wyprowadź mi siłę F taką, by zatopić samą antenkę, czyli pokonać W2. Czy ta siła zależy od gęstości ciała?
_________________
Konkrety pod wami ryją.
SSG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 02, 2006
Posty: 4828


PostWysłany: Piš Mar 07, 2008 8:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gismo napisał:
Już wiem, gdzie masz błąd, Dociu:

G1 + G2 = W1 + W2
i
G1 = gcia x V1 x g
G2 = gcia x V2 x g

No i co to znaczy? Że antenka spławika właśnie zniknęła pod wodą. Bo siła wyporu całego spławika została zrównoważona przez masę całego spławika. I co ma wystawać ponad wodę? usmiech Co ryba ma wciągnąć? usmiech No i do czego doszedłeś? Doszedłeś do tego:

gcia x V2 x g = gcie x V2 x g

Czyli udowodniłeś prawo Archimedesa – to jest dowód tego prawa – ciężar wypartej cieczy równy sile... ale u Ciebie cała ta siła to jest siła ciężkości – nic już nie wystaje pond wodę. Ale ile wynosi siła, którą trzeba przyłożyc, by zanurzyć antenkę? O to pytałem – tego mi nie napisałeś. Nie napisałeś, bo u Ciebie antenka jest pod wodą usmiech

A to G = W1 nie jest bzdurą – siła ciężkości całego wyważonego układu powoduje zatopienie spławika bez antenki.

Jeszcze raz, Dociu. Wyprowadź mi siłę F taką, by zatopić samą antenkę, czyli pokonać W2. Czy ta siła zależy od gęstości ciała?


To nie mój błąd tylko Twój. To Twoje wzory a nie moje.

Aby uzyskać układ równoważny, czyli zerową pływalność, siła ciężkości (G) musi być równa sile wyporu (W) zgodnie z wzorami:
G = gcia x V x g
W = gcie x V x g
gdzie:
gcie - gęstość cieczy,
gcia - gęstość ciała,
V - objętość ciała,
g - przyspieszenie ziemskie

Moje wzory można sprowadzić do:
gcia < gcie - pływalność dodatnia
gcia = gcie - pływalność zerowa, układ równoważny
gcia > gcie - pływalność ujemna

Jednak Ty chcesz koniecznie poznać konkretną siłę jaką musi użyć ryba. No dobrze. Dla ułatwienia pomijamy wszelkie czynniki dodatkowe.
Spławik dębowy w kształcie walca o średnicy 10mm i długości 150mm.
Dane:
gcia = 0,67kg/l
gcie = 1kg/l
V = 0,011775l
g = 9,8m/s2 (sekunda do kwadratu)

G = 0,67 x 0,011775 x 9,8 = 0,077314
W = 1,0 x 0,011775 x 9,8 = 0,115395
Jednostki.
kg/l x l x m/s2 = kg x l x m / l x s2 = kg x m / s2 = N (niuton)

Jak widać rzeczony spławik ma pływalność dodatnią i w przybliżeniu 33% znajduje się nad powierzchnią. Aby uzyskał pływalność zerową, czyli zatonął, obliczymy różnicę sił.
F - power of fish :-)

G + F = W
F = W - G = 0,115395N - 0,077314N = 0,038081N
A w przybliżeniu jest to 0,003kG, czyli jak ustaliliśmy, pomijając wszelkie czynniki zewnętrzne, jakieś 3g.

Wniosek.
Rzeczony spławik osiągnie zerową pływalność gdy wędkarz dociąży go około 3g ołowiu lub ryba użyje 0,038081N
:-D
gismo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gniezno
PostWysłany: Piš Mar 07, 2008 9:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

G1 + G2 = W1 + W2

Dociu, jak możesz mówić, że to mój błąd, skoro to równanie jest Twojego autorstwa? To równanie jest źle napisane dla naszego układu i Ty je wymyśliłeś. Ono pokazuje coś innego. Zadanie, które podałeś, jest przykładem zastosowania tego równania. Ale ja wciąż nie o to proszę.

Po raz trzeci – proszę Cię, napisz równanie na siłę, z jaką ryba wciąga spławik pod wodę (F = W – G, ono tu jest). Nie uciekaj przed odpowiedzią pisząc jakieś zadania, które kultura nakazuje analizować i w których pojawiają się liczby z 6 cyframi po przecinku. Do zadań możemy przejść, jak podasz mi wzór na siłę usmiech Ja już trzeci raz Cię proszę – jeden wzór, jedna linijka, 4 literki i znak równości. Plus wyprowadzenie. Czy w tym wzorze jest gęstość antenki? Czy w ogóle jest jakakolwiek gęstość ciała?
Dalej czekam.

PS
Jeśli nie zrobisz tego w następnym poście, ja to zrobię. Właśnie wyprowadzenie tego równania przekonało mnie, że się myliłem, a Niedzielny miał rację.
_________________
Konkrety pod wami ryją.
SSG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 02, 2006
Posty: 4828


PostWysłany: Piš Mar 07, 2008 10:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gismo napisał:
G1 + G2 = W1 + W2

Dociu, jak możesz mówić, że to mój błąd, skoro to równanie jest Twojego autorstwa? To równanie jest źle napisane dla naszego układu i Ty je wymyśliłeś. Ono pokazuje coś innego. Zadanie, które podałeś, jest przykładem zastosowania tego równania. Ale ja wciąż nie o to proszę.

Po raz trzeci – proszę Cię, napisz równanie na siłę, z jaką ryba wciąga spławik pod wodę (F = W – G, ono tu jest). Nie uciekaj przed odpowiedzią pisząc jakieś zadania, które kultura nakazuje analizować i w których pojawiają się liczby z 6 cyframi po przecinku. Do zadań możemy przejść, jak podasz mi wzór na siłę usmiech Ja już trzeci raz Cię proszę – jeden wzór, jedna linijka, 4 literki i znak równości. Plus wyprowadzenie. Czy w tym wzorze jest gęstość antenki? Czy w ogóle jest jakakolwiek gęstość ciała?
Dalej czekam.

PS
Jeśli nie zrobisz tego w następnym poście, ja to zrobię. Właśnie wyprowadzenie tego równania przekonało mnie, że się myliłem, a Niedzielny miał rację.


No przecież masz wszystko w poście wyżej. :-) Mam Ci to narysować? :-D
gismo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gniezno
PostWysłany: Piš Mar 07, 2008 11:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Już nie trzeba usmiech Sam narysowałem wesoly
I gdybym zrobił to 2 dni temu, to nie sprzeczałbym się z Niedzielnym, ale wolałem gdybać w głowie... Kartka i długopis świat budują.

1. Spławik jest wyważony, ryba nie bierze:

Klik1

2. Następuje branie:

Klik2

Symbole są chyba oczywiste. Wniosek z tego, co na czerwono na końcu - siła F nie zależy od gęstości antenki (d2), w ogóle nie zależy od gęstości średniej spławika, jeśli ten był wyważony. Zależy tylko od gęstości wody, od objętości antenki i od g. Innymi słowy zależy tylko od grubości antenki.
_________________
Konkrety pod wami ryją.
salmiak
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 374

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Bolesławiec
PostWysłany: Piš Mar 07, 2008 11:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

farti napisał:
osa napisał:
Boże, Armageddon, Wymiękłem,Jestem Pełen Podziwu, Idę Się Napić , 8O lol

Ty przed napiciem się miałeś odwagę to przeglądać ? 8O
Samobójca ,czy jak ?! :P


Farti, gdybym miał to czytać po piciu, musiałbym zaraz szukać kolejnej flaszki:)
_________________
***CHAT PW*** www.chat.pogawedki.wedkarskie.pl
SSG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 02, 2006
Posty: 4828


PostWysłany: Piš Mar 07, 2008 11:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gismo napisał:
Już nie trzeba usmiech Sam narysowałem wesoly
I gdybym zrobił to 2 dni temu, to nie sprzeczałbym się z Niedzielnym, ale wolałem gdybać w głowie... Kartka i długopis świat budują.

1. Spławik jest wyważony, ryba nie bierze:

Klik1

2. Następuje branie:

Klik2

Symbole są chyba oczywiste. Wniosek z tego, co na czerwono na końcu - siła F nie zależy od gęstości antenki (d2), w ogóle nie zależy od gęstości średniej spławika, jeśli ten był wyważony. Zależy tylko od gęstości wody, od objętości antenki i od g. Innymi słowy zależy tylko od grubości antenki.


To znaczy F = r x V2 x g
gdzie
r - gęstość wody
V2 - objętość antenki
g - przyśpieszenie ziemskie

No to jakby jakoś tak dziwnie podobny do wzoru na wyporność wody jaki podałem (W).
Zastanawia mnie jednak po co ten cały chocholi taniec? Po co rozpatrywać spławik jako całość, skoro i tak nie bierze się go pod uwagę. Czy nie uczciwiej i lepiej byłoby podać wzór na zatopienie samej antenki? W końcu sugerujesz, że korpus jest zrównoważony, więc nieistotny. Skoro nieistotny to po co te wszystkie wyliczenia?
Chyba znam odpowiedź. Dzięki tym czarom czytelnik ma uwierzyć, ze ryba potrzebuje tyle samo siły do zatopienia antenki stalowej jak i wykonanej z balsy o tych samych wymiarach. Brawo. Robienie wody z mózgów nadal w modzie. Doprawdy tego po Tobie się nie spodziewałem. Nie wtrącałem sie od początku, bo myślałem, ze to jakiś dowcip z puentą ale widzę, ze na ostro powiało idiotyzmem.
gismo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gniezno
PostWysłany: Piš Mar 07, 2008 11:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

" Dzięki tym czarom czytelnik ma uwierzyć, ze ryba potrzebuje tyle samo siły do zatopienia antenki stalowej jak i wykonanej z balsy o tych samych wymiarach".

To nie jest sprawa wiary.

Odnoszę wrażenie, że Ty nadal Dociu tego nie rozumiesz i nie czujesz. Bardzo ważne jest rozpatrzenie całego spławika tylko po to, by uzyskać W1 = G. Bez tego nie uprościlibyśmy W1 i G w drugim przypadku i znów wplątałaby się nam masa antenki, czyli znów jej gęstość.
_________________
Konkrety pod wami ryją.
SSG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 02, 2006
Posty: 4828


PostWysłany: Sob Mar 08, 2008 12:13 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja nie podejmuję sie aby kogokolwiek przekonywać do jasno opisanych, bez skrótów, przypuszczeń i wątpliwych uzasadnień wzorów, które egzystują w życiu od wielu lat i są stosowane w kilku dziedzinach życia. Nic w nich nie trzeba zmieniac, wystarczy podstawić dane i wynik wychodzi sam. Twój wzór na siłe potrzebną do zatopienia antenki jest żywcem wziętym wzorem na wyporność wody, który ja podałem. Zmiana oznaczeń nie zmienia sensu wzoru i doprawdy watpię aby ktokolwiek uwierzył, że wzór do obliczania jednej siły służył jednoczesnie do obliczania siły zupełnie innej.
A po co się denerwować. W przyrodzie istnieje tylko siła wyporu, siła ciężkości jest nieistotna, bo jesteśmy ponad nią.
gismo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gniezno
PostWysłany: Sob Mar 08, 2008 12:28 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ależ Dociu, Ty nic nie zrozumiałeś. Oczywiście, że jest to siła wyporu. Niby co innego? Przecież nawet sam napisałem na drugim rysunku F = W2 = rV2g. I to jest to! Tam jest tylko objętość V2. Nie ma nic wspólnego z masą ciała ani gęstością. F jest siłą wyporu, a nie jakimś działaniem na sile wyporu i sile ciężkości. A przecież gęstość ciała pojawia się tylko w sile ciężkości. I o to tu chodzi - tylko siła wyporu, żadnej masy ciała.

Zrób sobie ten eksperyment z korkiem i gwoździem. Jeśli masz rację, po zatopieniu korka, wszystko wpdanie do wody, bo gwóźdź jest cięższy. Jeśli jednak będziesz w stanie wywazyć go do połowy, to będziemy dalej rozmawiać.
_________________
Konkrety pod wami ryją.
SSG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 02, 2006
Posty: 4828


PostWysłany: Sob Mar 08, 2008 1:18 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gismo napisał:
Ależ Dociu, Ty nic nie zrozumiałeś. Oczywiście, że jest to siła wyporu. Niby co innego? Przecież nawet sam napisałem na drugim rysunku F = W2 = rV2g. I to jest to! Tam jest tylko objętość V2. Nie ma nic wspólnego z masą ciała ani gęstością. F jest siłą wyporu, a nie jakimś działaniem na sile wyporu i sile ciężkości. A przecież gęstość ciała pojawia się tylko w sile ciężkości. I o to tu chodzi - tylko siła wyporu, żadnej masy ciała.

Zrób sobie ten eksperyment z korkiem i gwoździem. Jeśli masz rację, po zatopieniu korka, wszystko wpdanie do wody, bo gwóźdź jest cięższy. Jeśli jednak będziesz w stanie wywazyć go do połowy, to będziemy dalej rozmawiać.


Otóż własnie nie. Stosując różne materiały należy obliczyć srednią z gęstości wszystkich użytych materiałów. To co opisujesz z korkiem i gwoździem, sa to niewielkie zmiany równowagi układu, czyli pływalności zerowej. Jest to bardzo dobrze znane zjawisko wędkarzom łowiącym na zanurzony spławik w przeręblu.Powoli odnoszę wrażenie, że rozmawiamy o czymś, czego w ogóle nie pojmujesz opierając się jedynie na wyimaginowanych wzorach. Jeśli mi jeszcze napiszesz, że gwóźdź ma jakąkolwiek pływalność a tym samym wyporność, to przed przeczytaniem napisz mi ostrzeżenie abym założył pampersa. :-D

Wzory, które podałem, są stosowane przez płatwonurków, przy budowie łodzi, pontonów, kamizelek ratunkowych, boi, pływaków itp. Nie, statków nie, bo to bardziej skomplikowane. :-) Pytanie Sazana o głębokość łowienia też ma sens, która ma wpływ na przedmioty, choć nie na tak małe objętości jak śruciny. Niemniej pozwala poznać, przynajmniej w okrojonej części, mechanikę wody. A warto. Warto choćby po to by poznać zasadę pływalności łodzi podwodnej lub poznać dlaczego dana łódka ma 250kg wyporności a podobna aż 400kg. A może coś bliższego? Stosując system wyliczeń podany przeze mnie można łatwo wyliczyć ile można lub trzeba dociążyć go, aby był pływający, tonący lub utrzymujący się tuż pod powierzchnią. Gęstość właściwa drewna lipowego mieści sie od 400 do 600kg/m3. Po dobrym wysuszeniu spadnie zapewne do 200 albo jeszcze mniej. Korek z kolei ma gęstość jedynie 220 - 260kg/m3. Zastosowanie lekkich materiałów pozwala utrzymać wyporność w zmniejszonej objętości, stąd nie ma już tak wielkich kamizelek ratunkowych.

Jednak jak pisałem, nie mam zamiaru nikogo przekonywać do rzeczy oczywistych. Niemniej z przyjemnością zapoznałbym się z praktycznym zastosowaniem Twojego równania, w którym rozpatrywane są dwie antenki, jedna ze stalowego pręta a druga z balsy. Może to mnie faktycznie przekona o ile wcześniej nie dostanę spazmów od śmiechu. No bo wiary w to nie mieszamy, całkiem naturalnie chodzimy po wodzie. :-D
gismo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gniezno
PostWysłany: Sob Mar 08, 2008 1:32 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pokazałem na wzorach całe zjawisko. Co jest źle? Pokaż mi, co jest źle? Jeśli znasz jakiegoś fizyka, to mu pokaż te wzory - ja zostawię te rysunki na stronie, możesz śmiało podawać linki. Porozmawiaj z fizykami, skoro nie przekonuje Ciebie prościutka matematyka. Myślisz, że dlaczego zmieniłem zdanie? Żeby wciskać ludziom nieprawdę?

A co do testu z gwoździem i antenką o takiej samej średnicy z balsą, to oczywiście, że musisz go zrobić!! Zrób go, skoro wciąż jest to dla Ciebie sprawa wiary - zobaczyłem, uwierzyłem. Jeszcze jedno - weź sobie 2 metrowy pręt i jakiś kawałek drewna. Wypłyń z tym na jezioro i to wyważaj do połowy w obszarze 2 metrów. To też jest zerowa pływalność? Po za tym odmierzaj sobie niezmywalnym pisakiem odległości, do których zanurzy się ten pręt. Wyciągnij układ z wody i wrzuć go ponownie. Zrób tak kilka razy - co do centymetra ustawi Ci się tak samo. To jest zerowa pływalność?
_________________
Konkrety pod wami ryją.
niedzielny
Operator wioseł
Operator wioseł


Dołšczył: Aug 25, 2006
Posty: 74

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wrocław
PostWysłany: Sob Mar 08, 2008 4:09 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No i znów mnóstwo straciłem. Analiza wszystkich postów które przybyły zajmie mi chyba całą nockę... Teraz dyskusja między SSG (mogę pisać Docio, czy bez bruderszaftu nie?) a gismo przypomina nasz wcześniejszy "pojedynek", z którego jednak większa część odbyła się poza forum.

Nie pogniewajcie się o to co napiszę, ale wychodzi na to, przekonania są jednak w ogromnej mierze kwestią wiary. To dotyczy nawet największych. Einstein nie wierzył w spin elektronu, który Diracowi wyszedł ze wzorów, dopóki nie pokazano go doświadczalnie. Mimo, że sam teorię względności wyprowadził wzorami. Do końca życia nie uwierzył w inne wyniki ze wzorów mechaniki kwantowej, jak choćby zasadę nieoznaczoności (argumentował, że "Bóg nie gra w kości").

Zgodnie z zasadą, że "zobaczyć znaczy uwierzyć" ja również namawiam do przeprowadzenia eksperymentu. Wymyśliłem taki, żeby każdemu łatwo było go wykonać. Proszę wziąć pusty wkład od żelopisu, im grubszy tym lepszy aby wyniki były wyraźne w porównaniu z błędem pomiaru.
Nadziać na niego pływak (korek, kawałek styropianu) w połowie długości. W otwarty koniec rurki wkładu nabić plasteliny (jest cięższa od wody) tak, aby zajęła kilka cm długości. Wreszcie zamontować na żyłce (plasteliną do góry) i wyważyć tak, aby linia wody wypadła już na części rurki nabitej plasteliną.

W ten sposób mamy spławik, którego górna i dolna antenka w sposób wyraźny różnią się ciężarem właściwym, ale zewnętrznie są identyczne. Jeżeli jest prawdą, że cięższa antenka jest czulsza, to pod wpływem takiego samego dodatkowego ciężarka spławik postawiony plasteliną do góry powinien się zanurzać w sposób wyraźny bardziej, niż kiedy odwrócimy go pustą antenką do góry. Namawiam do sprawdzenia.

A teraz odpowiedź dla SSG, zaczynając od początku, to jest od postu z czwartku.
SSG napisał:
Proszę zauważyć na ścisłość sformułowania prawa Archimedesa, które dotyczy ciała zanurzonego a nie mającego być zanurzonym. W rozpatrywanym spławiku prawo to dotyczy wyłącznie tej części spławika, która już jest zanurzona.(A) Pozostała część nie zanurzona, czyli antenka, nie może być rozpatrywana na podstawie tego prawa, gdyż nie jest zanurzona.

Kolory są moje, jak również (A) pełniące rolę odsyłacza, ponieważ na ten kolorowy fragment powołam się później.

Powyższe słowa SSG jak rozumiem dotyczą tego, że swój dowód oparłem na dwóch sytuacjach: co się dzieje przed braniem, i co w trakcie.
Ale fizyka zjawiska nie zmieni się, czy do jej opisu użyjemy czasu przeszłego, teraźniejszego lub przyszłego, czy też trybu dokonanego lub niedokonanego.
Mój przykład jest prawidłowy. Dla sytuacji przed braniem użyłem w prawie Archimedesa tylko objętości zanurzonej części spławika, i dla sytuacji w trakcie brania użyłem (innej) objętości, aktualnie zanurzonej części spławika. Następnie policzyłem na czym polegają różnice między tymi sytuacjami. Wyszło, że różnica jest tylko w sile wyporu, bo ciężar spławika się nie zmienił i się skrócił. To wynik dość oczywisty, bo jedyną różnicą jest to, że spławik w trakcie brania jest inaczej zanurzony i wypiera inną ilość wody.

Kluczem do zrozumienia jest fakt, że ciężar spławika jest stały i dlatego się redukuje. Że jedyna różnica jest opisana wyłącznie prawem Archimedesa. Jeżeli to się zrozumie, to w prawo Archimedesa nie ma gdzie wtrynić gęstości materiału, ono mówi tylko i wyłącznie o (ciężarze i objętości) wypartej cieczy. Gęstość materiału spławika daje się wstawić tylko w wzór na ciężar spławika, jeżeli on się redukuje to wpływ gęstości razem z nim.
SSG napisał:
niedzielny napisał:
SSG napisał:
Kod:
G = gcia x V x g
W = gcie x V x g
gdzie:
gcie - gęstość cieczy,
gcia - gęstość ciała,
V - objętość ciała,
g - przyspieszenie ziemskie.

W pierwszym wzorze, V jest objętością całego układu (spławik + ołów).
W drugim, V jest objętością wypartej cieczy, równą objętości tej części układu, która jest zanurzona.

I znów manipulujesz. Wzory i opis składowych opisałem a Ty podstawiasz pod nie co chcesz. Niby dlaczego dla W składowa V miałaby być inna niż dla G?. I skąd ołów? Czy ja coś pisałem o ołowiu?

Dobrze, SSG. Niech będzie, że ołowiu nie ma. Ze mną jak z dzieckiem :-).
Nie manipuluję. Pokazuję, w którym miejscu jest błąd. Pisząc wzór na G musisz uwzględnić ciężar całego spławika, nie tylko części zanurzonej, prawda? Natomiast wzór na W jest prawem Archimedesa, i sam napisałeś (patrz wyżej pod (A)), że do niego wstawiamy tylko objętość części zanurzonej spławika. W każdym z tych wzorów V oznacza coś innego i dlatego nie możesz ich zredukować poza jednym przypadkiem, kiedy cała objętość spławika jest pod wodą.

Myślę, że w tym miejscu poczekam na odpowiedź. Mógłbym analogicznie odnieść się do kolejnych postów w temacie, ale wtedy kto miałby czas i chęć to wszystko analizować? Zwłaszcza, że jest już późno.

Trochę spoza tematu, ulegnę jeszcze pokusie wypowiedzenia się na temat oryginalnej i współczesnej wersji prawa Archimedesa.

SSG napisał:
Wszyscy dziś podają współczesną wersję tego prawa. Uważam, że teraz nadeszła pora podania jego pierwotnej wersji, która brzmi:
Ciało zanurzone w cieczy lub gazie traci pozornie na ciężarze tyle, ile waży ciecz lub gaz wyparty przez to ciało.
I tu tkwi sedno błędnych rozważań. Jak widać we współczesnej definicji słowo "siła" jest mocno umowne i dotyczy nie siły właściwej potrzebnej do zanurzenia lecz porównaniu mas zanurzonego ciała i wypartej cieczy.

Mnie uczono tak:
Archimedes napisał:
Ciało zanurzone w cieczy traci na wadze tyle, ile waży wyparta przez nie ciecz

Użycie terminu "ciężar" już jest uwspółcześnieniem.

Oryginalnego brzmienia prawa nie stosuje się dlatego, że przy obecnym rozumieniu fizyki jest nieścisłe i niepełne. Sama fizyka od początku świata się nie zmieniła (może nawet dłużej wesoly). Tym nieścisłym terminem jest waga, ponieważ w zależności od kontekstu może ona oznaczać masę lub ciężar, a to są dwie zupełnie różne wielkości fizyczne, i obie są ściśle zdefiniowane. Masa jest miarą bezwładności ciała i jest wielkością skalarną (liczbą). Ciężar jest siłą, jaka działa na pewną masę w pewnym polu grawitacji, i jest wielkością wektorową. Archimedes nie mógł tego rozróżniać, bo na zdefiniowanie tych terminów trzeba było czekać do czasu Newtona.
W jaki sposób waga może mieć różne znaczenia? Wyobraźmy sobie, że używamy na księżycu wagi szalkowej. Jeżeli na szalce położymy przedmiot o masie 1kg, to oczywiście żeby go zrównoważyć na drugiej szalce też trzeba będzie postawić odważnik 1kg. Ale ciężar i odważnika, i przedmiotu na Księżycu jest 6 razy mniejszy, bo mniej więcej tyle razy mniejsze jest tam przyspieszenie grawitacyjne. Innymi słowy, waga szalkowa porównuje masy. Jeżeli jednak użyjemy wagi sprężynowej, która mierzy wartość siły nacisku na szalkę, zmierzymy ciężar, a nie masę przedmiotu.

Tak że nie masz racji, że we współczesnej definicji siła jest umowna. Właśnie ta definicja jest ścisła i precyzyjna.
_________________
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
[Sokrates]
SSG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 02, 2006
Posty: 4828


PostWysłany: Sob Mar 08, 2008 9:50 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli chcesz pisac Docio, to nie mam nic przeciw. :-)
No to jeszcze raz. Wzory, które przedstawiłem nie są mojego autorstwa lecz są powszechnie stosowane w obliczeniach dla płetwonurków (wyliczenia balastu), obliczeniach wyporności kamizelek ratunkowych, boi i pław rzecznych a nawet łodzi, tych płaskodennych. Nie mam najmniejszego zamiaru ich podważać ani też namawiać kogokolwiek do ich słuszności.

W całym tym rozpatrywaniu jest podstawowy błąd dzielenia spławika pod względem jego wyporności. Wyważenie spławika "pod antenkę" jest jak najbardziej prawidłowe ale jedynie pod względem wędkarskim. Dla fizyki pływalności ciał nadal jest to jednolita bryła ale o zmienionej gęstości właściwej, dzięki której wylicza się siłłe ciężkości. Znając siłę ciężkości i siłę wyporu wody można w sposób prosty obliczyć, czy dana bryła ma jeszcze jakąś część nad powierzchnia, osiągnęła pływalność zerową, czy też już tonie. Opisałem te zjawiska w sposób najbardziej prosty i prościej już się nie da. Twój eksperymentalny spławik będzie wystawał nad wodę wyłącznie wtedy gdy G < W, czyli gcia < gcie a fenomen wyważenia nie jest tak naprawdę żadnym fenomenem, bo rozpatrywana jest objętość całej bryły a nie tylko korka. Samo ustawienie bryły w przestrzeni (wodzie) jest efektem umiejscowienia części bryły o większej gęstości. Gdyby nie ten fakt, to spławiki częściowo dociążone nie miałyby prawa bytu, że o poczciwej kuli wodnej nie wspomnę.
Jednak gdy gcia = gcie (dla wody słodkiej 1kg/l), to bryła osiąga pływalność zerową. Jest cała zanurzona, nic nie wystaje ponad powierzchnie wody ale i nie tonie. Stosunek sił G = W jest idealny i wtedy, i tylko wtedy można pominąć gcia i zastosować prawo Archimedesa.

Nie jestem w tym temacie jakimkolwiek autorytetem, to nie jest moja teza, teoria, czy jakikolwiek dowód. Ja po prostu korzystam ze wzorów i nie męczę się nad ich tworzeniem, bo zrobił to już ktoś inny. Jednak aby dokładniej zrozumieć zasady pływalności brył oraz zależności tej pływalności od głebokości, temperatury, gęstości wody i ciała, warto, ot tak dla samego siebie poczytać o zasadach nurkowania. Naprawdę bardzo ładnie tłumaczą z uwzględnieniem bardzo ważnego czynnika, czyli oddychania. Oddech płetwonurka to bardzo istotny element w nurkowaniu i nie dlatego żeby się nie udusił :-) , ale dlatego, że każdy litr powietrza w płucach, to zmiana gęstości bryły jaką jest nurek i 1kg wyporności przy wdechu lub 1kg ciężkości przy wydechu.

Mnie nie przekonacie o słuszności swojej teori i pływalności stali lub innego materiału w bryle o gęstości większej od gęstości wody. Jeśli tego dokonacie to macie Nobla w kieszeni. :-D Ja Was też nie przekonam, więc proponuję zawiesić argumenty na haku. :-)
ZIPPO
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 16, 2006
Posty: 1607

Kraj: Norwegia
Miejscowoœć: Sola
PostWysłany: Sob Mar 08, 2008 11:01 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

SSG napisał:
Oddech płetwonurka to bardzo istotny element w nurkowaniu i nie dlatego żeby się nie udusił :-) , ale dlatego, że każdy litr powietrza w płucach, to zmiana gęstości bryły jaką jest nurek i 1kg wyporności przy wdechu lub 1kg ciężkości przy wydechu.

Czy piszesz tu o nurku z aparatem i butlą?
Czy nurek z przymocowaną butlą nie jest jedną "bryłą"?
Jeśli jest, to wraz z utratą mieszanki, nurek powinien robić się z czasem coraz cięższy, nigdy bardziej wyporny. Podczas wdechu powietrze przecież jest w dalszym ciągu w "bryle", tylko się przemieściło.

No chyba, że pisałeś o nurku z fajką lol .
SSG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 02, 2006
Posty: 4828


PostWysłany: Sob Mar 08, 2008 11:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ZIPPO napisał:
SSG napisał:
Oddech płetwonurka to bardzo istotny element w nurkowaniu i nie dlatego żeby się nie udusił :-) , ale dlatego, że każdy litr powietrza w płucach, to zmiana gęstości bryły jaką jest nurek i 1kg wyporności przy wdechu lub 1kg ciężkości przy wydechu.

Czy piszesz tu o nurku z aparatem i butlą?
Czy nurek z przymocowaną butlą nie jest jedną "bryłą"?
Jeśli jest, to wraz z utratą mieszanki, nurek powinien robić się z czasem coraz cięższy, nigdy bardziej wyporny. Podczas wdechu powietrze przecież jest w dalszym ciągu w "bryle", tylko się przemieściło.

No chyba, że pisałeś o nurku z fajką lol .


Z butlą. Puste i pełne płuca to różna objętość nurka. Butla traci na wadze ale nie zmienia objetości lecz ciśnienie wewnętrzne powietrza, które dodatkowo zależne jest od głębokości nurkowania.
Kotwic
Starszy podbierakowy
Starszy podbierakowy


Dołšczył: Jun 22, 2007
Posty: 105

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Giżycko
PostWysłany: Sob Mar 08, 2008 11:41 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ZIPPO napisał:

Jeśli jest, to wraz z utratą mieszanki, nurek powinien robić się z czasem coraz cięższy, nigdy bardziej wyporny. Podczas wdechu powietrze przecież jest w dalszym ciągu w "bryle", tylko się przemieściło.

Jeśli się nie mylę, to chyba też trzeba uwzględnić rozprężanie gazu, i związaną z nim zmianę wyporności. Może więc, tracąc mieszankę "oddechową" można mieć jednak większą wyporność. Ale może się mylę. :?:
SSG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 02, 2006
Posty: 4828


PostWysłany: Sob Mar 08, 2008 12:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zippo, Kotwic, jak wspomniałem nie jestem autorytetem, wykorzystuję tylko to, co już jest stworzone. A w sprawie nurkowania i związanych z tym zagadnień, to szczerze polecam poczytanie TEJ strony. Bez naukowego "bełkotu" :-), kilka praktycznych przykładów i bardzo przystępnie wyjaśnienie spraw kluczowych. :-)
gismo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gniezno
PostWysłany: Nie Mar 09, 2008 1:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To, że cały czas operowałeś wzorami z jakiejś strony internetowej, świadczy o tym, że nie znałeś odpowiedzi i musiałeś ją sobie poszukać w Internecie. Poszukałeś sobie jakieś zadania – nie wiem, po co. One opisują inny układ (układ o zmiennej średniej gęstości, układ o zmiennej masie), inny problem. Są tam zadania o zasoleniu Morza Martwego… Niestety znów musiałem poświęcić czas na przeanalizowanie tego smutny

Ja nie podam strony internetowej opisującej wpływ gęstości ciała przy stałej gęstości średniej na jego dalsze zanurzanie. Nie podam, bo takiej strony się nie znajdzie. Nie znajdzie się jej, bo tego wpływu nie ma – powtarzam – na dalsze zanurzanie. Nie ma wpływu gęstość ciała na dalsze zanurzanie tego, co pływa po powierzchni, jeśli gęstość całego układu jest stała i jego masa się nie zmienia. Chcecie marnować niedzielę – szukajcie takiej strony usmiech

Kto rozumie szkolną fizykę, wie, kto ma rację w tym sporze. Kto nie rozumie, a sprawdzi eksperymentalnie – też się dowie, choć nie zrozumie, dlaczego jest tak, a nie inaczej. Kto jest leniem, będzie musiał wierzyć jednej lub drugiej stronie. W XXI wieku prawo Archimedesa pozostaje wciąż sprawą wiary.

Dla mnie w tym temacie upadły 2 mity. Mit wpływu ciśnienia nie upadł. Drugim mitem jest żywy, chodzący mit. Skoro nie chcesz, żebym pisał na privie, to napisze to tutaj. Wiele razy wypowiadałeś się w matematycznych i fizycznych sporach. Wydaje mi się, że odgrywałeś też jakąś rolę w pracach projektowych (nad nowymi żyłkami albo plecionkami) – jeżeli tak nie było, to przepraszam. Coś mi się tak kojarzy. Przy tym wszystkim nie umiesz zrozumieć dwóch linijek szkolnego zadania? Musisz szukać odpowiedzi w Internecie?
_________________
Konkrety pod wami ryją.
SSG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 02, 2006
Posty: 4828


PostWysłany: Nie Mar 09, 2008 3:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Gismo.
Już w TYM poście napisałem:
Mnie nie przekonacie o słuszności swojej teori i pływalności stali lub innego materiału w bryle o gęstości większej od gęstości wody. Jeśli tego dokonacie to macie Nobla w kieszeni. Ja Was też nie przekonam, więc proponuję zawiesić argumenty na haku. . Wydawało mi się to adekwatne do powstałej sytuacji a nawet rozsądne. Jak widać myliłem się. Wyznajesz ortodoksyjną zasadę - kto nie z nami ten przeciw nam. I nadal w swym ostatnim poscie jak i na priv podrzucasz mi szturchańce. Do czego to ma zmierzać? Chcesz mnie do czegoś sprowokować?
gismo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gniezno
PostWysłany: Nie Mar 09, 2008 4:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak, do przeanalizowania tych rysunków, które Ci dałem.
_________________
Konkrety pod wami ryją.
akabar
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 03, 2006
Posty: 1181

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Olecko na Mazurach
PostWysłany: Nie Mar 09, 2008 4:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Za oknem tak pięknie, sucho - nic tylko na spacerek wyjść i się przewietrzyć.
_________________
Patrz wyżej, sięgaj dalej.
Pozdrowienia z "Mazurowego Wybrzeża"
Krzychu
gismo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gniezno
PostWysłany: Nie Mar 09, 2008 4:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nikt Dociu nie próbuje Cie przekonywać, że stal pływa, bo to nieprawda. Niedzielny i ja mówimy:

Jeśli ciało unosi się na powierzchni wody i gęstość średnia ciała i masa ciała pozostają stałe, to siła potrzebna do dalszego zanurzenia tego ciała na określoną głębokość h zależy tylko od zmian objętości ciała na odcinku o długości h wynikających z jego kształtu, a nie zależy od gęstości w różnych jego miejscach.
_________________
Konkrety pod wami ryją.
niedzielny
Operator wioseł
Operator wioseł


Dołšczył: Aug 25, 2006
Posty: 74

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wrocław
PostWysłany: Pon Mar 10, 2008 2:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dociu, i wszyscy inni nieprzekonani, zrobiłem doświadczenie. W praktyce okazało się że nie tak łatwo jest zrobić je dokładnie, w każdym razie przy użyciu prowizorycznego modelu. Ale i tak pokazuje to, co chciałem pokazać.

Wyniki doświadczenia z opisem są tutaj

Dokument zawiera chyba wszystkie wyniki pomiarów które ktoś mógłby wstawić do tych samych lub innych wzorów dla porównania ze swoją teorią. Teraz jeżeli ktoś chce promować inną tezę, proszę powtórzyć ten sam eksperyment co najmniej tak rzetelnie, na ile mi się to udało zrobić. Powyższy dokument zawiera także wnioski praktyczne jak można zrobić go lepiej i dokładniej. Oskarżenia o manipulanctwo, matactwo i generalnie złą wolę będę traktował jako personalne wycieczki i ciosy poniżej pasa i nie zamierzam na nie odpowiadać.
_________________
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
[Sokrates]
darogryf
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 10, 2003
Posty: 1008

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gryfino
PostWysłany: Pon Mar 10, 2008 3:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niedzielny zrobiłeś kawał dobrej pracy na rzecz nauki. Te proste ćwiczenie laboratoryjne obrazuje dobre podejście do tematu.
Zgadzam się całkowicie z twoimi wynikami.

Rozmawiałem wczoraj (niedziela) z dr inż. z Politechniki Szczecińskiej (wędkarz) , na temat zachowania spławika w takich sytuacjach. Sposób dochodzenia do wyniku i wyniki potwierdzają się z tym co piszesz.

Jest tylko jeden problem. Ale wtedy, gdy ołów będzie rozkładany w różnych miejscach na żyłce.
Jeśli przyjmiemy że ryba ciągnie w dół pionowo, problem ten znika.
Nie będę opisywał go, aby nie rozpętać nowej dyskusji.
_________________
Wczoraj staliśmy nad przepaścią, dzisiaj zrobiliśmy krok do przodu.
Taras
Moderator


Dołšczył: Aug 11, 2005
Posty: 575

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Biała Podlaska
PostWysłany: Pon Mar 10, 2008 3:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

niedzielny napisał:
Dociu, i wszyscy inni nieprzekonani, zrobiłem doświadczenie. W praktyce okazało się że nie tak łatwo jest zrobić je dokładnie, w każdym razie przy użyciu prowizorycznego modelu. Ale i tak pokazuje to, co chciałem pokazać.
......

Przyjmij moje gratulacje, chociaż dzisiaj jest poniedziałek.
_________________
Taras
niedzielny
Operator wioseł
Operator wioseł


Dołšczył: Aug 25, 2006
Posty: 74

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wrocław
PostWysłany: Pon Mar 10, 2008 3:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zastanawiałem się, dlaczego w temacie spławika wywiązała się między nami aż taka wojna. Moje przemyślenia są mniej więcej takie:

1. Umysł ma tendencję do poruszania się utartymi koleinami. Wykonując te same zadania umysłowe, nabywamy w nich efektywności, podczas gdy nowości są zawsze trudne.

2. Umysł ma znakomite możliwości podświadomej filtracji informacji. Np. co dzień widzimy setki jak nie tysiące reklam. Ale uwagę zwracamy tylko na te dla nas interesujące.

Jak się połączy 1. i 2., to wyjaśnia to dlaczego po pierwsze wolimy oprzeć się na swoich, lepiej rozumianych przykładach, niż analizować przykład oponenta, po drugie zaś dlaczego czytając wyjaśnienia adwersarza pomijamy często ważne szczegóły które z punktu widzenia naszej podświadomości są nieistotne.

No i efekt netto może być mniej więcej taki: "przecież używam prostych, oczywistych praw, wzorów, etc. Jeśli XXX nie zgadza się z tak oczywistymi wnioskami, to a) albo wykazuje się złą wolą i uporem jak osioł, albo b) jest bezdennie głupi". Na szczęście wzajemny szacunek ustrzegł nas tutaj przed takimi wnioskami, ale nie przed wnioskami typu "ręce opadają", a niewiele brakuje do poobrażania się na siebie.

Dociu, Gismo, Pax vobiscum. Ja może nie jestem na tym forum zbyt aktywny, ale przeczytałem sporo i mam o Was bardzo wysokie mniemanie. Żaden z Was nie należy do osób, które obrażają się o argumenty merytoryczne. No, trudno żebyście mieli wyrobione zdanie o mnie więc ja tu jestem naturalnym kandydatem do weryfikacji wink: . Problem polega na wzajemnym niezrozumieniu. Wszyscy wychodzimy z tych samych praw, które są dla nas oczywiste, ale przykłady budujemy inne, te same literki mają dla nas inne znaczenie, poza tym jeszcze niekoniecznie jesteśmy precyzyjni w opisie ("język myślom kłamie") i na końcu dochodzimy do różnych wniosków. Jedyny sposób, żeby się dogadać, to szczegół po szczególe sprawdzić czy: a) mówimy o dokładnie tym samym problemie (może każdy z nas rozumie czułość inaczej), b) czy nasze założenia nie są przypadkiem inne, c) czy tak samo rozumiemy literki we wzorach, itp. itp. Niestety, gdyby teraz ktoś chciał od początku uważnie i szczegółowo przeanalizować wywody teoretyczne w tym wątku, to zajęło by mu to kilkadziesiąt godzin. Ja też w dyskusji z gismo zarywałem po kilka godzin, potem on siedział pół nocki zanim prześledził moje posty, a do dziś to urosło, oj urosło...

Ponieważ czułem się trochę odpowiedzialny za ten wątek, poświęciłem trochę czasu na poparcie teorii doświadczeniem, do którego link jest w poprzednim moim poście. Nie wyszło mi ze 100% dokładnością, ale mam nadzieję że wystarczy, żeby zapobiec dalszej wojnie.

Na początku, niezłym pomysłem wydawało mi się napisanie artykułu na ten temat. Mógłby mieć całkiem zgrabny tytuł: "Fizyka spławika". Byłoby tam miejsce nie tylko na feralną kwestię antenki, ale też na rozważenie bezwładności, zachowania podczas brania ryby, podczas zacięcia. Teraz jednak motywacja już mi przywiędła. Po pierwsze, wiara w narodzie jest tak silna, że co najwyżej zebrałbym dużo większy ochrzan niż tutaj ;-). Po drugie, kto by analizował te wzory?... Zwłaszcza do opisu roli bezwładności zestawu, byłyby bardziej skomplikowane, bo już nie można skorzystać z równoważenia się sił, a w tym przypadku mam wrażenie że obiegowe regułki tylko by się potwierdziły - na szczęście :-). Chyba sobie daruję.

Szkoda jeszcze, że wątek zrobił się taki monotematyczny :?
_________________
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
[Sokrates]
SSG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 02, 2006
Posty: 4828


PostWysłany: Pon Mar 10, 2008 5:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Niedzielny.
Oj naprawdę się napracowałeś. :-) Uwierz, że niemal uwierzyłem. :-) Przekonują mnie wnioski w stosunku do eksperymentu, więcej - zgadzam się z nimi. Zgadzam się choć brakuje mi istotnych danych, które mogłyby wiele wyjaśnić ale jak to mówią - to szczegół. Odniosę się do tego w odpowiedzi. Eksperyment ekstra, nie powiem, tylko całość ma się nijak do założenia pierwotnego. Niemniej wielki ukłon w Twoją stronę za wkład pracy jaki poczyniłeś.

To nie koniec mojej wypowiedzi. Rezerwuję sobie jedynie miejsce. Na bieżąco niestety nie da sie jej napisać. Mam nadzieję, ze nie popsuje Ci to humoru. :-) Proszę jedynie o troszkę cierpliwości. :-)

No i naskrobałem. Wziąłem przykład z Ciebie :-) Po co zapełniać tym bazę PW. :-)
Moja wersja zdarzeń :-D
niedzielny
Operator wioseł
Operator wioseł


Dołšczył: Aug 25, 2006
Posty: 74

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wrocław
PostWysłany: Wto Mar 11, 2008 10:05 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

SSG napisał:
@Niedzielny.
Oj naprawdę się napracowałeś. :-) Uwierz, że niemal uwierzyłem. :-)


Eech, prawie robi wielką różnicę... :P

SSG napisał:
Zgadzam się choć brakuje mi istotnych danych, które mogłyby wiele wyjaśnić ale jak to mówią - to szczegół. Odniosę się do tego w odpowiedzi.

Pytaj. Mam więcej zdjęć z ważenia i jeszcze nie wyrzuciłem kawałków zestawu, choć "antenka" jest już przecięta.
Prawdę mówiąc, ja wolę pokazywać na wzorach - szybsze to do zrobienia i dokładniejsze. W tym doświadczeniu jest dla mnie oczywiste, że "musiało wyjść" - przecież to ten sam spławik, ten sam ciężar, gęstość, co byś nie wziął wszystko jest stałe - więc czy postawimy go tak, czy na odwrót, musi wystawać z wody tyle samo.
SSG napisał:
Eksperyment ekstra, nie powiem, tylko całość ma się nijak do założenia pierwotnego.

Właśnie takie mam wrażenie, że każdy z nas ma co innego na myśli.
SSG napisał:
To nie koniec mojej wypowiedzi. Rezerwuję sobie jedynie miejsce. Na bieżąco niestety nie da sie jej napisać. Mam nadzieję, ze nie popsuje Ci to humoru. :-) Proszę jedynie o troszkę cierpliwości. :-)

Dociu, twojego miejsca nikt nie zajmie ;-)
SSG napisał:
No i naskrobałem. Wziąłem przykład z Ciebie :-) Po co zapełniać tym bazę PW. :-)
Moja wersja zdarzeń :-D

No to widzę, że teraz ja mam co czytać 8O
_________________
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
[Sokrates]
niedzielny
Operator wioseł
Operator wioseł


Dołšczył: Aug 25, 2006
Posty: 74

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wrocław
PostWysłany: Sro Mar 12, 2008 2:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tutaj jest moja odpowiedź.
_________________
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
[Sokrates]
ilbelfero
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Sep 04, 2005
Posty: 284

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Tychy
PostWysłany: Czw Mar 13, 2008 7:10 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ten wątek powinien się nazywać "pogromcy mitów".
Maniek_N
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 04, 2005
Posty: 477

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Rędziny
PostWysłany: Czw Mar 13, 2008 10:17 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Taaa, i na Discovery powinni to jeszcze nadawać lol

Panowe, obserwuję wątek od samego początku. Gratuluję wiedzy, chęci i zaparcia usmiech Pozdrawiam.
MN.
_________________
www.wedkarstwo.czest.pl
niedzielny
Operator wioseł
Operator wioseł


Dołšczył: Aug 25, 2006
Posty: 74

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wrocław
PostWysłany: Czw Mar 13, 2008 11:06 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja myślę, że na tym już swój wkład fizyki do wędkarstwa zakończę smutny
Materiału dla zainteresowanych jest aż za dużo, a ja nie mam czasu pisać kolejne odpowiedzi - i tak poświęciłem temu wątkowi wiele godzin. A mogły być przeznaczone na ryby smutny

Ale na zakończenie, to odwrócę jeszcze kota ogonem i napiszę, że wiele spławików wyczynowych zawdzięcza swoją czułość... metalowej antence sygnalizacyjnej :P

Ja to już taki przekorny jestem :oops:

P.S. Oczywiście nie dlatego, że jest ciężka, tylko dlatego że bardzo cienka. Trudno byłoby zrobić z innego materiału antenkę, która ma np. 0,5mm grubości po pomalowaniu i nie złamie się z byle powodu.
_________________
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
[Sokrates]
wertik
Mieszacz zanętowy
Mieszacz zanętowy


Dołšczył: Jul 06, 2005
Posty: 61

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Szubin
PostWysłany: Sob Mar 22, 2008 8:48 pm    Temat postu: re Odpowiedz z cytatem

Coz mozna liczyć, domniemywać ale po co ? Rybki to nic innego jak przyroda [natura] - pierwsze wodne kręgowce. Proponuje podejśc do sprawy z punktu widzenia biologa bądź ichtiologa [Kajko come_back!]



Ryby sa czescią ekosystemu zwanego jeziorem. Ten biom [jezioro], rządzi sie swoimi prawami - w jednych zbiornikach ryby reagują bardzo gwałtownie na zmianę pogody a w innych prawie w ogóle. Spróbuję teraz pokrótce wytłumaczyć wpływ ciśnienia na żerowanie ryb [pisałem o tym pracę na olimpiade biologiczną].

Ryby mają doskonale rozwinięte czucie skórne [dzięki rozwiniętemu rdzeniowi przedłużonemu - taka część mózgowia], posiadają linie boczną, która jest wyjątkowo wrażliwa na bodźce z zewnątrz. To właśnie linia boczna odpowiedzialna jest za odbiór zmian ciśnienia. Dzięki swojej budowie i położeniu dostarcza mózgowi ryby informacji o nawet najmniejszych zmianach ciśnienia lub ruchach wody.Biegnie wzdłuż całego ciała, jest to kanalik położony pod skórą, na którego scianach znajdują się ciałka czuciowe - receptory, które połaczone są z nerwem biegnącym pod nimi. do kanaliku prowadzą liczne otworki w skórze. To właśnie ciśnienie w kanalikach liini bocznej ma główny wpły na 'zachowanie' ryby, ciśnienie z jakim woda prze na receptory nerwowe lini bocznej. Można bawić się w wyliczanie, tylko po co? Nie da się przewidzieć zachowania ryby przy zmianie ciśnienia, ponieważ rybą kieruje instynkt, jeżeli ciśnienie szaleje to naturalną rzeczą jest, że ryba w tym czasie zaprzestanie żerowania aby warunki zoptymalizowały się!

Chciałbym napisać więcej, ale już padam! Dokończę wątek wkrótce.

Wesołych świąt.








[/img]
_________________
Nigdy, przenigdy nie poddawaj się... nawet na rybach!

Wertik
ToBoki
Czyściciel gumiaków
Czyściciel gumiaków


Dołšczył: Jan 23, 2006
Posty: 4

Kraj: Polska
PostWysłany: Nie Mar 23, 2008 9:20 pm    Temat postu: Antenka gęstość i czułość Odpowiedz z cytatem

Ostatecznie ryba ma do zatopienia tylko część wystającej antenki a nie cały zestaw, (jeśli pomijamy bezwładność, chociaż ma ona też swoje znaczenie, jeśli użyjemy beczki, a nie spławika 6g).
I w takim wypadku gęstość antenki ma decydujące znaczenie dla jej czułości a w efekcie dla czułości zestawu.
Większa siła jest potrzebna rybie dla zatopienia lżejszej antenki, a mniejsza dla cięższej (ciężar właściwy mam na myśli).
Nie będę pisał wzorów, bo nie warto.
Nie można przyjmować średniego ciężaru właściwego dla całego zestawu z prostego powodu, że część jest już zatopiona, a cześć jeszcze nie. Tak, więc osobno należy przyjmować średni ciężar właściwy części zanurzonej zestawu, a osobno części nie zanurzonej.
Czym mniejszy ciężar właściwy części nie zanurzonej tym większa siła jest potrzebna do jego zanurzenia, ponieważ niezbędna jest większa objętość cieczy wypartej przez antenkę dla pokonania jej pływalności.
P.S.
Co do gwoździa to chyba żaden z dyskutantów nie próbował wyważyć spławika z gwoździem jako antenką do połowy jego (gwoździa) wysokości - to jest możliwe tylko w obliczeniach, bo praktycznie niestety nie.
To był głos laika.
_________________
Każda dyskusja nas czegoś uczy. Najpewniej wiedzy o adwersarzach.
Wodom Cześć !!
gismo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gniezno
PostWysłany: Pon Mar 24, 2008 12:47 am    Temat postu: Re: Antenka gęstość i czułość Odpowiedz z cytatem

Pamiętam, że kiedyś byłem bardziej opanowany. Potrafiłem inaczej pisać, spokojnie, cierpliwie. Ale już się nie da. Ręce opadają. I Niedzielny też nic nie wskórał swą cierpliwością, choć mi błąd pokazał. Wyważyłem ostatecznie ten zasrany gwóźdź. Bez problemu co do milimeta. I wrzuciłem 10 razy korek z gwoździem tak wyważonym i za każdym razem tak samo się cham ustawił - co do milimetra. Nie miał wyboru, bo fizyki się nie da oszukać! I zrobiłem to już tylko po to, by móc napisać 4 poprzednie zdania. A spławik stał prosto - nie jakoś po skosie trzymany niewiadomą siłą, lecz prosto według najprostszych praw fizyki. Dajcie to zadanie swoim dzieciom, a będziecie się wstydzić przed nimi, bo to rozwiążą.

ToBoki, w tym temacie pojawiła się teza, pojawiły się dowody matematyczne, pojawiły się dowody empiryczne, sprawozdanie, pojawiły się nawet jakieś nazwiska i tytuły (żal czytać, że ktoś potrzebował aż doktora! bo dziecko to rozwiąże). I wszystko po to, by dowieść, że gęstość nie ma znaczenia. Być może zabrakło opinii księdza albo maga.

Ale to wszystko stało się zupełnie niepotrzebnie, bo i tak przyszedł ktoś, kto napisał, co mu się wydaje i wierzy w to, co mu się wydaje, a nie w to, co pokazuje nauka, praktyka, czy autorytety i przede wszystkim fakty. Może najpierw sam sprawdzisz, czy da się wyważyć gwóźdź z korkiem, a dopiero później napiszesz:

ToBoki napisał:
Co do gwoździa to chyba żaden z dyskutantów nie próbował wyważyć spławika z gwoździem jako antenką do połowy jego (gwoździa) wysokości - to jest możliwe tylko w obliczeniach, bo praktycznie niestety nie.


Swoją drogą uważam takie zagranie za przejaw braku kultury – sam nie sprawdził, a mówi, że się nie da. Kłamie.

Czuję bezsilność, skrajną bezsilność. Chciałem w tym miejscu oświadczyć, że minie wiele miesięcy, a może nawet lat, zanim znów zabiorę głos na forum. Zupełnie nie warto. Nie ma w tym żadnego celu i niczego to nie zmienia.

I pożegnam się z Wami takim wspomnieniem pewnej dziennikarki, która będąc w Jerozolimie mieszkała w pokoiku z widokiem na Ścianę Płaczu. Każdego dnia o świcie przychodził, by modlić się przed ścianą, pewien starzec. Około południa szedł spożyć posiłek i wracał, by dalej modlić się przed ścianą płaczu. Zaintrygowana jego postawą postanowiła przeprowadzić z nim wywiad.
- Od jak dawna przychodzi pan modlić się przed ścianą płaczu?
- Od 25 lat.
- A za co pan się modli?
- Modlę się o pokój na świecie.
- 25 lat modli się pan o pokój na świecie?
- Tak.
- Ale przecież jest tyle wojen, tyle konfliktów mimo wszystko. Jak się pan czuje? Jak czuje się pan przychodząc tu od 25 lat, by modlić się o pokój na świecie?
- Jakbym mówił do ściany.
_________________
Konkrety pod wami ryją.
legolas
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 25, 2002
Posty: 391

Kraj: Francja
Miejscowoœć: Avignon
PostWysłany: Pon Mar 24, 2008 1:12 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

och ty w życiu!!!! uffff!!! przeczytałem całość z wypiekami na twarzy - Panowie gratulacje za poziom i profesjonalizm. Muszę przyznać, że chociaż najmocniejszy z fizyki nie jestem to dzięki tej dyskusji wiele zrozumiałem i za to dziękuję. Sprawa wygląda na rozstrzygniętą na korzyść Wrocławia.

Proponuje inny mit wędkarski: na ryby najlepiej wybrać się bardzo wcześnie rano, zresztą podobnie jak i na grzyby (z tym, że tu dodatkowo wchodzi w grę potencjalna nawałnica grzybiarzy) albo w ostateczności wieczorem, natomiast w ciągu dnia, a już na pewno w okolicy południa to nie ma sensu.
legolas
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 25, 2002
Posty: 391

Kraj: Francja
Miejscowoœć: Avignon
PostWysłany: Pon Mar 24, 2008 1:18 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a propos gismo, gdy pisałem mój post ty wrzuciłeś swój, więc dodam tylko, że w takim razie opinia księdza już jest wesoly no i na dodatek po twojej stronie! Więc odwagi! ..... teraz to już tylko "jakiegoś maga" ci brakuje, ale w tej kwestii już nie pomogę.... wesoly
.... natomiast, owszem rozumiem emocje i to, ze czasem człowiek po prostu nie może zdzierżyć.... a przynajmniej tak mu się zdaje w danym momencie, ale ja tam się z tobą nie żegnam, choć ani trochę się znamy. Cóż poradzić, zarówno przykład ze ścianą płaczu jak i przykład ze zrozumieniem podstawowych praw fizyki dowodzi jedynie jak o wiele trudniejsza do zniesienia, policzenia i przewidzenia jest "bezwładność ludzka" niż bezwładność sił występujących w przyrodzie. Ot po prostu: duch ochoczy, ale ciało słabe...
cierpliwości!!!
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Pon Mar 24, 2008 2:21 am    Temat postu: Re: Antenka gęstość i czułość Odpowiedz z cytatem

ToBoki napisał:
[...] Nie będę pisał wzorów, bo nie warto. [...]

I słusznie! Najlepiej samemu być wzorem dla innych... :P
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
ToBoki
Czyściciel gumiaków
Czyściciel gumiaków


Dołšczył: Jan 23, 2006
Posty: 4

Kraj: Polska
PostWysłany: Pon Mar 24, 2008 11:21 am    Temat postu: Doświadczenie Odpowiedz z cytatem

Sprawdziłem i "przepraszam" że śmiałem się odezwać.
_________________
Każda dyskusja nas czegoś uczy. Najpewniej wiedzy o adwersarzach.
Wodom Cześć !!
wertik
Mieszacz zanętowy
Mieszacz zanętowy


Dołšczył: Jul 06, 2005
Posty: 61

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Szubin
PostWysłany: Pon Mar 24, 2008 12:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dlaczego usunelicie mój post? zbyt prosty? podniecajace te wasze obliczenia jak.... tylko po co!!?? :?
_________________
Nigdy, przenigdy nie poddawaj się... nawet na rybach!

Wertik
grubyzwierz
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Sep 23, 2007
Posty: 694

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Zielona Góra/Pszczew
PostWysłany: Pon Mar 24, 2008 2:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mit czy prawda: glina zamula rybom szkrzela, przez co żerują słabiej. Jakąś logikę w tym widze, jednak z drugiej strony często w zanęcie jest 50% gliny i reszta np. ochotki a wędkarze łowią leszcza za leszczem...
_________________
http://www.grubyzwierz.pl
woderek
Miotacz nęciwa
Miotacz nęciwa


Dołšczył: Mar 22, 2007
Posty: 121

Kraj: Polska
PostWysłany: Pon Mar 24, 2008 4:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Jeśli mi jeszcze napiszesz, że gwóźdź ma jakąkolwiek pływalność, a tym samym wyporność, to przed przeczytaniem napisz mi ostrzeżenie abym założył pampersy". Zgadnijcie kto to napisał? Ale jaja. Nic dziwnego. Wielkanoc. Się ubawiłem, ale to może też i skutek towarzystwa. Wesoło było - nie powiem.
Jak amen w pacierzu - gwóźdź się utopi (skubańca nie idzie nauczyć pływać), ale wyporność zachowuje. I waży tyle mniej, ile waży wyparta przezeń ciecz. Kolego już zakładaj pampersy.
Za mało jest o bezwładności. Puknięcie jest to szybkie odejście ryby po kontakcie z przynętą. Tu jest ta decydująca siła początkowa.
Przykład najprostszy. Weżmij kulę stalową w dłoń swoją. Błyskawicznie obróć ją o 180st. i pchnij z całą siłą ku dołowi. Na nic zda Ci się masa i przyciąganie ziemskie. Złamaniem ręki ryzykujesz.
A tak w ogóle, jak dobrze, że łowię DS-em. Jak bym miał przeliczać te wszystkie zależności dla każdego ze spławików bez sprawdzonych wzorów, pewnie nie wyszedłbym na ryby.
KULONEK
Młodszy podbierakowy
Młodszy podbierakowy


Dołšczył: Dec 29, 2005
Posty: 90

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wałbrzych
PostWysłany: Pon Mar 24, 2008 8:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po przeczytaniu pierwszych postów na ten temat , rozważałem to jako ciekawostkę ( i mam nadzieję że większość wędkarzy też tak to odebrała ), ale po pewnym czasie wszedłem w ten sam temat i zauważyłem że jest to dość skomplikowana sprawa .Według mnie teorie wyporności antenki są nic nie znaczące dla wędkarza który łowi (a nie siedzi w domu przy komputerze i ściąga wzory z" wyporności antenki"). Jeżeli siedzę obok wędkarza który ciągnie płoć za płocią , a ja nic to staram się zmienić sposób łowienia (spławik , grubość przyponu , wielkość haczyka , przynętę i inne ) a nie zastanawiam się czy nie pomyliłem wzoru na obliczanie wyporności cieczy . Poza tym jeżeli jest ryba w łowisku to wyporność spławika (nie antenki) w rozsądnych granicach nie ma znaczenia - jest tylko fajne łowienie - jak nie ma ryby to i zerowa wyporność antenki nie pomoże . Śmieszne mi się wydają takie rozważania, które w praktyce do niczego nie prowadzą (chociaż mam szacunek dla Docia) i bierzcie takie tematy z przymrużeniem oka , a nie zastanawiajcie się że nic nie łowicie,bo byliście słabi z fizyki - wędkarstwo to przyjemność
grubyzwierz
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Sep 23, 2007
Posty: 694

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Zielona Góra/Pszczew
PostWysłany: Pon Mar 24, 2008 10:16 pm    Temat postu: Re: Antenka gęstość i czułość Odpowiedz z cytatem

gismo napisał:
Czuję bezsilność, skrajną bezsilność. Chciałem w tym miejscu oświadczyć, że minie wiele miesięcy, a może nawet lat, zanim znów zabiorę głos na forum. Zupełnie nie warto. Nie ma w tym żadnego celu i niczego to nie zmienia.


Gismo, Twoje teksty chyba nie muszę reklamować - każdy wie jak piszesz. Jeśli naprawdę chcesz zniknąć, to wierzę że tylko po to, aby po pewnym czasie powrócić i zasypać PW swoimi artykułami. Nie przejmuj się brakiem zrozumienia wśród jednostek. I pamiętaj - zawsze warto zabierać głos na forum, jeśli ma się naprawdę coś do powiedzenia. Pozdrawiam.
_________________
http://www.grubyzwierz.pl
wolff
Ś.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów


Dołšczył: Aug 24, 2004
Posty: 1430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Bytom Górniki
PostWysłany: Sro Mar 26, 2008 9:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uff, dobrnąłem do końca. Dwa wnioski mi się nasuwają po lekturze tego wątku:

1. Muszę się napić!! lol
2. Idę mojemu profesorowi od fizy nakopać do d.... zly:
_________________
Irek
------------------------------------------------
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.
Sazan
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Oct 14, 2002
Posty: 2588

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Sro Mar 26, 2008 9:41 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wolff napisał:
1. Muszę się napić!! lol
2. Idę mojemu profesorowi od fizy nakopać do d.... zly:

Irek, zmień kolejność. W zaproponowanej, możesz nie umieć trafić! lol
_________________
Trzeba dobić tę watahę!
grubyzwierz
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Sep 23, 2007
Posty: 694

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Zielona Góra/Pszczew
PostWysłany: Sro Mar 26, 2008 5:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A może ktoś odpowie na moje pytanie dotyczące rzekomego zamulania rybich skrzel przez glinę ? Dzięki ;>
_________________
http://www.grubyzwierz.pl
legolas
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 25, 2002
Posty: 391

Kraj: Francja
Miejscowoœć: Avignon
PostWysłany: Czw Mar 27, 2008 10:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kulonek z całym szacunkiem, ale chyba trzeba ci jeszcze parę razy przeczytać tę dyskusję ponieważ wysnute przez ciebie wnioski są całkowicie nie związane z tematem:

1) dyskusja nic a nic nie dotyczyła wpływu rodzaju materiału użytego do wyrobu antenki na "łowność" spławika czy zestawu, ani związanej z tym obecności lub nie ryb w łowisku i nie wiem skąd ty ten wniosek wytrzasnąłeś w swojej pierwszej części wypowiedzi 8O

2) nie wydaje mi się aby były to śmieszne rozważania, które w praktyce niczego nie dają, bo ich rezultat prowadzi do baaardzo praktycznych wniosków np. takich, że nie warto za nic w świecie wydawać kasy na suuuper spławiki choćby ich antenki były wykonane z materiałów kosmicznych albo i ze złota nawet bo wcale nie będą czulsze z tego powodu od tych najprostszych, najzwyklejszych i najtańszych zarazem. Jak to bowiem udowodnili nam koledzy czułość zależy tylko od średnicy przekroju antenki, a nie od materiału (a ściśle biorąc od jego gęstości) z jakiego ją wyprodukowano. wink:
zrodlak
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 24, 2007
Posty: 283

Kraj: Kanada
Miejscowoœć: toronto
PostWysłany: Nie Mar 30, 2008 12:28 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spinning - panowie spinning - ... i po problemie.
Wyœwietl posty z ostatnich:   
   Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Ogólne
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie
Idż do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN  System pomocy - FAQ

Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Forums ©
Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.22 sekund :: Zapytania do SQL: 167