Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
GrzesB Nastawiacz podpórek
Dołączył: Sep 03, 2004 Posty: 48
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 11:09 am Temat postu: |
|
|
prusak napisał: |
Co do czasu to w porównaniu do całego czasu jaki po¶więca sie na wykonanie wobka to niewiele. Ja robie to tak, że wiercę otwory na oczka i po obydwóch stronach oczka pod brzuchem dwa otworki które póĽniej rozwiercam wiertłem 3mm. Do tych otworków ¶ruciny albo wałeczki z ołowiu i gotowe. Ile to trwa? Minutę? Chyba nie więcej. |
Ja za¶ wklejałem ten ołów na distal, po to, aby jak najmniej osłabiać ogóln± konstrukcję wobka. No i jeszcze szpachlowanie i szlifowanie nierówno¶ci. Jednak jest troszkę zabawy
Cytat: |
Czytałem gdzie¶, że impregnuje je gotuj±c w poko¶cie. Nie wiem niestety jaki to pokost. Jak będziesz eksperymentował to uważaj żeby nie pu¶cić chałupy z dymem! : No i pochwal sie wynikami. |
Też słyszałem o gotowaniu w poko¶cie. Wiem, że tak robi Sednal, chociaż nie wiem czy jego woblery posiadaj± dodatkowego obci±żenia.
Chyba spróbuję tego gotowania, o wynikach napiszę. |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 11:25 am Temat postu: |
|
|
Jotes napisał: |
Możesz też gotowe korpusy z oczkami już, wrzucić do puszki z caponem. Po dwóch dniach moczenia, nasi±kaj± nim na wskro¶. Oczywi¶cie potem je wyj±ć i wysuszyć. Tak robi mój kolega. : |
Też tak robię ale tu mała uwaga. Warto poczekać aż klej którym wkleja się oczka porz±dnie zwi±że, kiedy¶ się pospieszyłem i za wcze¶nie wyk±pałem wobki w poko¶cie. Efekt był taki, że oczka wykręcały mi sie przy ustawianiu wobków. :oops: |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 11:28 am Temat postu: |
|
|
GrzesB napisał: |
Też słyszałem o gotowaniu w poko¶cie. Wiem, że tak robi Sednal, chociaż nie wiem czy jego woblery posiadaj± dodatkowego obci±żenia.
Chyba spróbuję tego gotowania, o wynikach napiszę. |
Będziesz gotował w poko¶cie? A gdzie oszczędno¶ć czasu? :
Ale czekam na wyniki! Zawsze to co¶ nowego. |
|
|
GrzesB Nastawiacz podpórek
Dołączył: Sep 03, 2004 Posty: 48
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 12:04 pm Temat postu: |
|
|
prusak napisał: |
GrzesB napisał: |
Chyba spróbuję tego gotowania, o wynikach napiszę. |
Będziesz gotował w poko¶cie? A gdzie oszczędno¶ć czasu? :
Ale czekam na wyniki! Zawsze to co¶ nowego. |
No ale je¶li sposób się sprawdzi to przecież nie będę gotował pojedynczo tylko hurtowo I dodatkowo w tym czasie będę mógł robić co¶ innego.
Wynikami chętnie się podzielę, chociaż przyznam, że na razie jestem sceptyczny - jako¶ w±tpię czy Gębski stosuje zwykły pokost. |
|
|
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 12:12 pm Temat postu: |
|
|
GrzesB napisał: |
Tak jak Gębski, chcę robić woblery bez zabawy z wklejaniem obci±żenia i stelaża. |
Woblery Gębskiego maj± jedn± wadę, na któr± należy zwrócić uwagę.
Maj± słabiutki lakier! Po kontakcie z wod± zaraz zaczyna pękać i obłazić całe malowanie. Każdy zakupiony przeze mnie jego wobler, natychmiast wędruje do lakieru.
No i jeszcze jedno! Jak dla mnie to one nie s± impregnowane, bo najzwyczajniej w ¶wiecie pij± wodę i pęczniej±. To wła¶nie rozsadza całe malowanie. |
|
|
GrzesB Nastawiacz podpórek
Dołączył: Sep 03, 2004 Posty: 48
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 12:36 pm Temat postu: |
|
|
Jotes napisał: |
Woblery Gębskiego maj± jedn± wadę, na któr± należy zwrócić uwagę.
Maj± słabiutki lakier! Po kontakcie z wod± zaraz zaczyna pękać i obłazić całe malowanie. Każdy zakupiony przeze mnie jego wobler, natychmiast wędruje do lakieru.
|
No niestety, potwierdzam, że to się zdarza. Również czasem dodatkowo lakierowałem jego wobki. Po prostu go¶ć robi woblery totalnie "na szybko".
Cytat: |
No i jeszcze jedno! Jak dla mnie to one nie s± impregnowane, bo najzwyczajniej w ¶wiecie pij± wodę i pęczniej±. To wła¶nie rozsadza całe malowanie. |
Jednak jestem przekonany, że co¶ stosuje. Wczoraj bawiłem się nieuzbrojonym korpusikiem Gębskiego i jest wyraĽnie cięższy od zwyklej, wysuszonej lipy. Chyba, że go¶ć nawet nie suszy drewna przed obróbk± |
|
|
radzio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 01, 2005 Posty: 1239
Kraj: Polska Miejscowość: Białystok |
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 4:51 pm Temat postu: |
|
|
GrzesB napisał: |
Jednak jestem przekonany, że co¶ stosuje. Wczoraj bawiłem się nieuzbrojonym korpusikiem Gębskiego i jest wyraĽnie cięższy od zwyklej, wysuszonej lipy. Chyba, że go¶ć nawet nie suszy drewna przed obróbk± |
Ciekawa hipoteza. Jakby się nad tym zastanowić głębiej to ma to sens 8).
Dużo, szybko i minimalistycznym nakładem pracy, materiałów, redukcj± kosztów. |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 4:52 pm Temat postu: |
|
|
prusak napisał: |
dzepetto napisał: |
Prusak rozcieńcz trochę Capon to ładnie wyjd± wszystkie pęcherzyki powietrza ze szmaty i nie będzie problemu z zeszlifowaniem ich. I uważaj na grubo¶ć warstwy po wyschnięciu. To nie jest poliuretan i łatwo się "dokopać" papierkiem do okleiny. |
Ile warstw nakładasz? Przy poliuretanie (w zależno¶ci od grubo¶ci i faktury szmaty) nakładałem 3 do 6 warstw. |
Prusak nie odpowiem Ci wprost. Zawsze tyle, aby powłoka była w miarę gładka i nadawała się do malowania(4-5 na pewno). Je¶li stosujesz grub± szmatę z wyraĽn± faktur± to lepiej od razu zamocz w poliuretanie(Capon po odparowaniu jest robi się cieniutki i będziesz go maczał i maczał). Nie zostawiaj też nacieków na oczkach, bo lakier ten jest zbyt miękki. To tyle reszta w praktyce : . |
|
|
Szymel Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Dec 31, 2006 Posty: 168
Kraj: Polska Miejscowość: Wejherowo |
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 6:50 pm Temat postu: |
|
|
Na jednej stronce znalazłem taki tekst na temat gotowania w poko¶cie : Nie proponuję, by stosować tak zwane "gotowanie" w poko¶cie. Powody s± dwa: po pierwsze będziemy przekleństwem dla domowników, po drugie: narażamy siebie na oparzenia, a mieszkanie na pożar (na dodatek niepotrzebnie, bo obecnie s± dostępne pokosty modyfikowane wnikaj±ce w strukturę drewna bez podwyższania temperatury). Ten sam efekt można uzyskać stosuj±c malowanie rozcieńczonym lakierem typu capon (nitro podkładowe).
Ja osobi¶cie spróbował bym na twoim miejscu tego sposobu co podał Jotes. Poza tym to jak chcesz robić woblerki na troć to lepiej zrób stelarz przez cały korpus. Jak Ci się uwiesi co¶ TAKIEGO to może pojedyńczo wklejone oczko nie wytrzymać. A wtedy to by¶ kln±...
Pozdrawiam : _________________ ><(((*> ><(((*> ><(((*> |
|
|
GrzesB Nastawiacz podpórek
Dołączył: Sep 03, 2004 Posty: 48
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 7:23 pm Temat postu: |
|
|
Szymel napisał: |
Na jednej stronce znalazłem taki tekst na temat gotowania w poko¶cie : |
Znam t± stronkę od dawna
Cytat: |
Ja osobi¶cie spróbował bym na twoim miejscu tego sposobu co podał Jotes.
|
Tak, ta pocz±tek spróbuję w ten sposób, tym bardziej, że capon mam w domu. Wcze¶niej nie zauważyłem aby wpływał na masę korpusu ale stosowałem mocno rozcieńczony a k±piele nie trwały dłużej niż minutę.
Cytat: |
Poza tym to jak chcesz robić woblerki na troć to lepiej zrób stelarz przez cały korpus. Jak Ci się uwiesi co¶ TAKIEGO to może pojedyńczo wklejone oczko nie wytrzymać. A wtedy to by¶ kln±...
Pozdrawiam : |
Zapewniam Cię, że porz±dnie wklejonego oczka taka ryba nie ma prawa wyrwać. |
|
|
Gabkor Donosiciel kawy
Dołączył: Jan 03, 2006 Posty: 11
Kraj: Polska Miejscowość: Pruszcz Gdański |
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 10:00 pm Temat postu: |
|
|
Wiekszo¶c jerków robiona jest z wkręcanym,i oczkami ,ale tutaj jest też inna długo¶c przynety tzn można wkrecić "porzadny kawał druta" ;)
Ale czy w małym wobku powiedzmy np 3,5- 4cm to wytrzyma? Nie wiem bo nie testowałem . Może macie doswiadczenia z wobkami tej wielko¶ci :na wkręta"? |
|
|
Szymel Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Dec 31, 2006 Posty: 168
Kraj: Polska Miejscowość: Wejherowo |
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 10:33 pm Temat postu: |
|
|
Gabkor a na jaki klej wklejasz stery ? Ja wklejam na poxipol, ale szukam innego kleju. Widziałem na jaki klej wklejali z Czarnego , jak zda on egzamin to się pochwalę na PW : _________________ ><(((*> ><(((*> ><(((*> |
|
|
GrzesB Nastawiacz podpórek
Dołączył: Sep 03, 2004 Posty: 48
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pią Kwi 18, 2008 7:38 am Temat postu: |
|
|
Gabkor napisał: |
Wiekszo¶c jerków robiona jest z wkręcanym,i oczkami ,ale tutaj jest też inna długo¶c przynety tzn można wkrecić "porzadny kawał druta" ;)
Ale czy w małym wobku powiedzmy np 3,5- 4cm to wytrzyma? Nie wiem bo nie testowałem . Może macie doswiadczenia z wobkami tej wielko¶ci :na wkręta"? |
Swoje produkty, pod tym k±tem, testowałem tylko na zaczepach i oczywi¶cie nigdy nie udało mi się wyrwać oczka. Gdzie¶ na sieci jest opis jak testowano wytrzymało¶ć oczek w woblerze Gębskiego. Klilku go¶ci próbowało wyrwać oczko ale nikt nie dał rady, w końcu doszli do wniosku, że to musi być stelaż ale po rozłupaniu woblera okazało się, że jest to oczko wklejone na niecały centymetr...
Ja wklejam na ok centymetr (w brzuszek) i ok 2-4 cm od ogonka (w zależno¶ci od wielko¶ci woblera). Przed włożeniem oczka, otwór zalewam starannie distalem, podaj±c go strzykawk± z igł±. O wytrzymało¶ć tak wklejonych oczek jestem spokojny. |
|
|
Gabkor Donosiciel kawy
Dołączył: Jan 03, 2006 Posty: 11
Kraj: Polska Miejscowość: Pruszcz Gdański |
Wysłany: Pią Kwi 18, 2008 9:05 am Temat postu: |
|
|
Ja stery wklejam na distal przezroczysty, i jak na razie ani ja ani kumple nie narzekaj± .
A co do oczek :na wkręta "
będę miał okazje sie niebawem przekonać ,wyniki na 100% Wam zaprezentuję : |
|
|
darogryf Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 10, 2003 Posty: 1008
Kraj: Polska Miejscowość: Gryfino |
Wysłany: Pią Kwi 18, 2008 11:04 am Temat postu: |
|
|
A ja wła¶nie odebrałem przesyłkę z woblerkami od Pruska. Jak na nie patrzę to nawet nie mam zamiaru próbować wytrzymało¶ci oczek. S± takie ¶liczne, że żal je do wody wrzucać. Je¶li się zerw± chyba wpadnę w rozpacz. _________________ Wczoraj stali¶my nad przepa¶ci±, dzisiaj zrobili¶my krok do przodu. |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Pią Kwi 18, 2008 2:31 pm Temat postu: |
|
|
Szymel napisał: |
Gabkor a na jaki klej wklejasz stery ? Ja wklejam na poxipol, ale szukam innego kleju. Widziałem na jaki klej wklejali z Czarnego , jak zda on egzamin to się pochwalę na PW : |
Pewnie ogl±dałe¶ film "szlakiem troci i łososia" gdzie M. Osowski wykonywał wobki? Je¶li tak to już Ci odpowiadam, że Technicoll do twardych plastików nie zdaje egzaminu, bo przy dłuższym kontakcie z wod± odchodzi od steru : . Poza tym np. L. Dylewski wkleja na cyjanopan, więc nie wszyscy z Czarnego robi± tak samo : |
|
|
GrzesB Nastawiacz podpórek
Dołączył: Sep 03, 2004 Posty: 48
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pią Kwi 18, 2008 3:57 pm Temat postu: |
|
|
Szymel napisał: |
Ja wklejam na poxipol, ale szukam innego kleju. Widziałem na jaki klej wklejali z Czarnego , jak zda on egzamin to się pochwalę na PW : |
Kiedy¶ stosowałem poxipol, jednak jak dla mnie za szybko twardnieje. Sprawdzał mi się distal ale ten swoim kolorem psuł ogóln± estetkę wobka Potem zacz±łem stosować bezbarwny dwuskładnikowy klej Dragon (na bazie żywic) dostępny w Nomi i przy nim już zostałem. Trzeba tylko zwracać uwagę aby nie był przeterminowany, producent daje rok na użytkowanie, kiedy¶ użyłem tego kleju już po rocznym okresie przydatno¶ci do użycia i niestety, nie stwardniał. |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Sob Kwi 19, 2008 5:50 am Temat postu: |
|
|
dzepetto napisał: |
Prusak nie odpowiem Ci wprost. Zawsze tyle, aby powłoka była w miarę gładka i nadawała się do malowania(4-5 na pewno). ... Nie zostawiaj też nacieków na oczkach, bo lakier ten jest zbyt miękki. To tyle reszta w praktyce : . |
No to podobnie jak przy poliuretanie, szmata dyktuje ile warstw. Grunt to praktyka! :
Będę próbował. |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Sob Kwi 19, 2008 5:59 am Temat postu: |
|
|
Gabkor napisał: |
Ale czy w małym wobku powiedzmy np 3,5- 4cm to wytrzyma? Nie wiem bo nie testowałem. Może macie do¶wiadczenia z wobkami tej wielko¶ci :na wkręta"? |
Wytrzymuje, tym bardziej, że do takiego wobka nikt raczej nie zakłada kotwicy 1/0 i grubej plecionki. Nie zdarzyło mi sie wyrwanie oczka, prędzej wykręcenie ale to wynik mojego błędu raczej.
Darogryf napisał: |
... Jak na nie patrzę to nawet nie mam zamiaru próbować wytrzymało¶ci oczek. S± takie ¶liczne, że żal je do wody wrzucać. Je¶li się zerw± chyba wpadnę w rozpacz. |
Te maja stelaże w cało¶ci także bez obaw :
Jak nie będziesz na nie łowił to powiesz, że s± do niczego bo ryby nie bior± |
|
|
darogryf Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 10, 2003 Posty: 1008
Kraj: Polska Miejscowość: Gryfino |
Wysłany: Sob Kwi 19, 2008 8:51 pm Temat postu: |
|
|
Prusak łapać to ja będę. Tylko prób wytrzymało¶ci nie będę robił. _________________ Wczoraj stali¶my nad przepa¶ci±, dzisiaj zrobili¶my krok do przodu. |
|
|
Szymel Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Dec 31, 2006 Posty: 168
Kraj: Polska Miejscowość: Wejherowo |
Wysłany: Sob Kwi 19, 2008 11:10 pm Temat postu: |
|
|
Witam!!!
Byłem dzisiaj na pstr±gach ze swoimi wobkami i dwa stery, które były wklejone na poxipol odpadły. Czy nie macie problemów ze sterami wklejanymi na ten klej? Co s±dzicie o Super Glue? _________________ ><(((*> ><(((*> ><(((*> |
|
|
Gabkor Donosiciel kawy
Dołączył: Jan 03, 2006 Posty: 11
Kraj: Polska Miejscowość: Pruszcz Gdański |
Wysłany: Nie Kwi 20, 2008 9:39 am Temat postu: |
|
|
Szymel przed wklejeniem steru przejedż miejsce klejenia na sterze papierem ¶ciernym dopiero wklejaj ster no i... zmień klej na distal przezroczysty.
powinno być ok |
|
|
Milan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 18, 2003 Posty: 1890
Kraj: Polska Miejscowość: Nowa Dęba |
Wysłany: Nie Kwi 20, 2008 10:05 am Temat postu: |
|
|
Szymel napisał: |
Witam!!!
Byłem dzisiaj na pstr±gach ze swoimi wobkami i dwa stery, które były wklejone na poxipol odpadły. Czy nie macie problemów ze sterami wklejanymi na ten klej? Co s±dzicie o Super Glue? |
Póki co ja nie mam powodów do narzekań. Kleję na poxipol i jest ok. Jak do tej pory jeszcze nie miałem żadnego przypadku z odklejeniem się steru. _________________ Bieroo Paniee??? |
|
|
baltasar Operator wędziska
Dołączył: Sep 08, 2006 Posty: 172
Kraj: Polska Miejscowość: Sochaczew |
Wysłany: Nie Kwi 20, 2008 11:37 am Temat postu: |
|
|
Podobnie jak Milan kleję na poxipol i nie ma problemów, chyba że z jakich¶ dziwnych powodów Ľle odmieżę ilo¶ składników...
Niektóre wobki maj± już kilka ładnych lat, s± zdemolowane ale stery się trzymaj±.
Szymel z super glue jest różnie, pomijam irytuj±cy biały nalot, ale słyszałem głosy jakoby poliwęglan miał robic się łamliwy. Może to i prawda, ale jak nie będziesz iks razy podginał steru to nic mu nie będzie. |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 9:54 am Temat postu: |
|
|
Szymel napisał: |
Byłem dzisiaj na pstr±gach ze swoimi wobkami i dwa stery, które były wklejone na poxipol odpadły. Czy nie macie problemów ze sterami wklejanymi na ten klej? Co s±dzicie o Super Glue? |
Ster w miejscu wklejenia trzeba zmatowić, ja to robię brzeszczotem. Może też za płytko wklejasz stery - im głębiej on siedzi w korpusie tym mocniejsze jego zamocowanie. |
|
|
Taps GliĽdziarz kopacz
Dołączył: Sep 07, 2003 Posty: 18
Kraj: Polska Miejscowość: Bydgoszcz |
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 7:25 pm Temat postu: |
|
|
Wracaj±c do woblerów Gębskiego.Pewnie niewiele osób wie,ze jest dwóch wytwórców tych woblerów.
Jest Irek Gębski z Lędyczka syn Henryka i drugim producentem jest chyba brat Henryka ze Złotowa.
Te drugie Gębale s± produkowane masowo,i zapewne te wła¶nie nie s± pokostowane.Wykonane s± one bardzo niedbale.Cena ich jest także bardzo niska.Nie wiem jak teraz ,ale można było je kupić w hurtowni za 3,50zł.
Te ze Złotowa chyba były opisywane Ge-wo czy jako¶ tak.
Warto przed zakupem zwrócić na to uwagę. |
|
|
GrzesB Nastawiacz podpórek
Dołączył: Sep 03, 2004 Posty: 48
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 7:46 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki za informację Taps! Nie wiedziałem o tym, byłem przekonany, że gębalki produkuje obecnie tylko Irek. Z Ge-wo spotkałem się ale nie wiedziałem kto je produkuje, dobrze wiedzieć. |
|
|
pietruch Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 08, 2004 Posty: 1317
Kraj: Polska Miejscowość: Gdańsk |
Wysłany: Sob Maj 05, 2012 9:23 am Temat postu: |
|
|
Tak się zastanawiam, czy to nie najdłuższy w±tek w historii PW ? |
|
|
|