Lipcowe wyniki

[Bziomek]

Zapraszam do opisywania swoich wypraw wędkarskich: LIPIEC

[mario_z]

Czyż bym był pierwszy który zgłasza lipcową rybkę, nie lubię się pchać przed starszych. :

Tak jak pisałem wcześniej wybrałem się dzisiaj nad ranem na Dratów, oczywiście z łódeczką i spinningami, szukałem sandaczy i metrowych szczupaków, niestety te rybki gdzieś wsiąkły nie było widać żadnych oznak ich żerowania, na echosondzie namierzyłem kilka sumków przytulonych do dna zbiornika niestety również nie chciały zagryzać.

Około dziesiątej postanowiłem skusić kilka okoni ale z tymi przynętami które miałem w pudełku byłem raczej bez szans, ale jak to mówią "nadzieja umiera ostatnia", po kilku pierwszych rzutach na perłowego tłistera siadł mi jakiś gigant na początku nie wiedziałem co to jest za rybka, dopiero po długiej walce i kilku potężnych odjazdach pokazał się niedaleko łódki, okazało się że to sum na dodatek spory. 142cm/27,20kg. 8O

Nie wiem ile trwała walka z rybą, ale dość długo bo siadł mi na wędkę nie przeznaczoną do łowienia takich ryb, Konger Maxim Cobra cw 5-20, plecionka Power Pro 0,12mm na Tice librze SA 3000. 8O
_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość

[DawIdz]

[Darek144]

No, no, no... Gratuluję Mario. ;) Przez pewien czas ze swoimi rybami królował tu Jawor, a teraz Ty się zaczynasz rozkręcać. Najpierw dwie szczupłe metrówki, teraz pierwszy dzień sezonu i taki sumek. Jeszcze raz gratuluję. ;)

Aha - jak masz to wrzuć foto do galerii. Lubię oglądać fotki z dużymi rybami. ;)
_________________
"Zbyt wielu głupców ma się za mówców, śmieszne..."

[dzepetto]

[mario_z]

[Jotes]

Mario, ostro dajesz. Gratuluję. :

Ja dzisiaj zaliczyłem dwa sandacze i okonia podkiloszczaka.

[mario_z]

[Garsija]

Pięknie, szczere gratulacje Czekam na artykulik oraz fotki

[szmundek]

Mario, super gratki. Oj ile bym dał by też to przeżyć.
_________________
http://www.kfe.most.org.pl/

[Monk]

Pisz "Maryś" pisz - moje gratulacje.

[mario_z]

[Monk]

Koniecznie wypocznij, bo jeszcze przez pomyłkę napiszesz, że to słowił Twój kolega, a Ty "rypcię" tylko trzymałeś i będzie zabawnie!! ;)
Czekam na relację.

[mario_z]

[dzepetto]

Chyba siły : A poza tym to co się będziesz męczył. Brat złowił, to niech wyciąga :

[mario_z]

[DJ_Krystus]

Co tu duzo pisać ;) :Gratulacje Mario

Pozdrowienia 8)
_________________
DJ KRYSTUS nie kradnie - bierze, co mu sie nalezy
DJ KRYSTUS nie grozi - uswiadamia o przyszlosci
DJ KRYSTUS nie rozkazuje - stanowczo doradza
DJ KRYSTUS nie klamie - przedstawia swoja wersje wydarzen
DJ KRYSTUS nie śpi - DJ KRYSTUS czuwa!

[VIRT]

no dla mnie lipiec rozpoczął sie jak najbardziej pozytywnie wczoraj 2 liny kilogramowe i dzisiaj 2 podobne ale to nic nowego do tego co sie działo w końcówce czerwca , czekam na większe:) pozdrawiam połamania kija:)

[lowca]

gratulacje za tego suma

[Kamil_M]

A co się stało z fotką suma w galerii? Bo wczoraj była, a dzisiaj jej nie widzę. :roll:
Aha już znalazłem, jest w Pogawędkowych okazach.

[Szymel]

Witam !!!

Dzisiaj pobiłem swój rekordzik : Złowiłem LIPIENIA 42,2 cm , jednego 30cm i kilka krótkich potoczków. Wszystko na nimfe :

Pozdrawiam.

PS. Wszystkie rybki wróciły do wody
_________________
><(((*> ><(((*> ><(((*>

[Miszkadaszkiewicz]

Powitać Ja wczoraj pobiłem swój rekord Tołpygi (97cm/12,8kg) i złowiłem Tołpyge 107cm i 17,5kg:) normalnie w przełyku miała twisterka z całym wolframem, szczupaki ani nic nie bierze to te krówki ratują chociaż hehe
_________________
Najważniejsze żeby brały

[Szakma]

OOO gratulacje. Niestety osobiście największego złapałem który miał 85 cm (dziecko).

[Miszkadaszkiewicz]

Moja to dzidzia w porównaniu z taką którą mój kolega złowił w tamtym sezonie na jeziorku (na którym teraz nie ma żadnej ryby po spuszczeniu wody, a było ryb... było... ) miała 39,90 kg i 125cm (co do miary nie jestem pewnien) 2,5 godziny ją mordował ja swoją ponad półtorej godziny:)
_________________
Najważniejsze żeby brały

[dzepetto]

[Milan]

Wczoraj na spina jeden szczupaczek 51 cm, drugi chyba wymiar poszedł z haka. Do tego 3 pistolety.

Dzisiaj po raz pierwszy w tym roku rzuciłem na grubszego karpia, tzn na kulki. Pierwsze branie zakończone zerwaniem żyłki. Moja wina, bo żyłki jeszcze z zeszłego sezonu. Dwudziestka dwójka nie wytrzymała.
Zmieniłem na 0,30 mm i za godzinę wylądował na brzegu ładny karpik:) pełnołuski miał 71 cm i równe 6 kg. Znajomy mówił, że nie będzie brało bo ciśnienie leci w dół :P Dobrze, że nie nigdy nie patrzę na pogodę. Chcę to jadę i już zwykle coś złowię i wam tego też życzę
_________________
Bieroo Paniee???

[rom71]

Ja mam mizerne wyniki w połowie karpia,za dużo eksperymentów robię z kulkami.Ostatnio do kulek dałem sok z poczwarek jedwabnika i żadnych brań nie mam.A w zeszłym roki nie kombinowałem i miałem ładne karpie złapane.

[Milan]

Ja mam o tyle dobrze, że biorę pierwszy lepszy przepis ot byle ciapurapa i łowię tzn. przepis prosty ale skuteczny:)
_________________
Bieroo Paniee???

[rom71]

Najlepiej mieć własny sprawdzony przepis i nie eksperymentować.

[mikefish]

Nocka wraz z Art-Nemo z wt/śr na Odrze w KK. Wyniki zadowalające - ja kilkanaście leszczy, z czego 8 w przedziale 50-65cm; Art-nemo - podobnie - kilkanaście leszczy, z czego 70% na 50+, 2 płocie ok. 30cm, 1 jaź 45cm. Wedkarz obok wyholował piekna brzanę - 65cm - nieźle "dawała" na kiju.
Niestety teraz czas na przymusowe przerwanie sezonu - wyjazd do NL do pracy ;-( na 3 mies.

[mario_z]

[SSG]

[Milan]

Ostatnie dwa wypady to lipa. Wczoraj wieczorkiem 1 zepsute branie. Dzisiaj rano nawet nie piknęło. Teraz odpuszczam, bo jutro Wisełka i spinery
_________________
Bieroo Paniee???

[mikefish]

[Peter15]

5 Lipca odbyły się w moim kole zawody nocne drużynowe (3 osobowe)

Startowało 10 drużyn i z wynikiem 3.6kg zajęliśmy razem z kolegami 2 miejsce i tak nieźle przy niskim stanie odry ... Główne ryby to okoń na rosówkę, lescze i krąpie

[bendericus]

A ja za chwilkę wyjeżdżam na trzecią edycję Pucharu Dorado (dzisiaj robie rozpoznanie terenu). W tym roku konkurencja ba być dość spora, a ja bronię czwartego miejsca (wywalczonego w całkiem desperackim stylu). San zapewne będzie bardzo wysoki i brudny, więc ryb może być dość malo. Zadecyduje szczęście ;). Obym miał go jak najwięcej... Tak że panowie...przed Wami 2 dni trzymania kciuków (startujemy jutro rano). Jak wrócę to skrobnę kilka słów ;)

[prusak]

Środa i czwartek na Nysie Kłodzkiej. Kilka kleni, trochę okoników. Niby niewiele na kilkanaście godzin łowienia ale poprawiłem swój rekord w kleniu, teraz mam do przeskoczenia 54cm. Oczywiście na wobka. :P
Wczoraj wróciłem a już mnie ciągnie z powrotem...

[Gierek]

[mario_z]

[Milan]

Popieram Mario_z. Koniecznie do łowców okazów a i fotka galerii nie zaśmieci:)
_________________
Bieroo Paniee???

[krzykrzy]

ja właśnie wróciłem z nocki.rewelacji nie było bo przez całą noc złapałem jednego leszcza ale za to ładny kleniuch sie na robaczki posępił.mierzył 47cm

[mario_z]

[krzykrzy]

jeden leszcz i przyłowem był ten kleń bo nastawiałem sie na leszcze.leszcz to taki leszczyk ale klonek ładniutki.niestety nie mam fotki bo bateria w aparacie padła a komórka w nocy lipne zdjęcia robi.(przynajmniej moja)

[prusak]

[kefaspirit]

Nocka na Odrze z soboty na niedziele.Było tak sobie, plan niewypełniony
(leszcze, sandacz), za to niespodzianki były-boleń 58cm na żywca(kiełbika)zamiast sandacza i
mała brzana (ok.35cm) na kukurydze zamiast leszcza.
Poza tym brały małe sumy (ok.30), jak tylko założyło się czerwonego.
Wszystkie wróciły do wody.

[mikefish]

[DawIdz]

Wczoraj jeden jaź 43 cm.
_________________
Pamiętaj, nie to cię wyróżnia od innych wędkarzy, jakie ryby łowisz, ale jak je łowisz, wiesz bowiem przecie, że można łowić łososia z powodzeniem, ale brzydko, nader zaś pięknie nawet płotkę.

http://dawidz.fotosik.pl/albumy/560631.html

[kefaspirit]

Hej Mikefish!
Byłem w Dziergowicach.Burze przeczekałem w aucie-przecież sam twierdziłem w wątku o burzy, że tam najbezpieczniej :
W sumie łowiłem w klatce między główkami we wsteczniaku i podejrzewam, że lecholom nie chciało się tam wejść.
Musze sie kiedyś przejechac do tego sławnego K-K na wielkie łopaty

[mikefish]

[Bombel]

Wreszcie się wstrzeliłem! Odpuściłem Narew, gdzie wydłubanie ledwo miarowego szczupaczka to już nielada jaki wyczyn. Wędkarsko zacząłem odkrywać od lat sobie znane, płytkie, zamulone, potwornie zarośnięte, odcięte od rzeki starorzecze. Leży na gruncie prywatnym, a właściciel po prostu nie zwraca uwagi na wędkarzy. A niech se łapie, jak chce - powiada.
Na tej sadzawce, na ok. 200 długiej i 50 szerokiej, z zabagnionym, zarośniętym dostępem do lustra wody, wreszcie na dobre odkrywam zalety sliderów
Wyniki:
- wtorek: zajrzałem na 2 h, trafiłem jednego szczupłego miarowego i kilka krótkich, do tego sporo nietrafionych, widowiskowych wyjść;
- środa: dwa miarowe, z dziesięć krótkich, mnóstwo wyjść;
- czwartek: 2 razy komplet miarowych! (47 - 60 cm), z dziesięć krótkich i dzikie mnóstwo gejzerów, gdy zębate nie trafiają w slidera. Po prostu... wędkarska rozkosz! ;
- piątek - nie łowiłem;
- sobota: krótko, ledwie dwie godziny, burza mnie spędziła. Ale dwa miarowe (54,55 cm) trafione. I... metrówka, dosłownie pod moimi nogami, dosłownie wyskoczyła z wody w ślad za wyjmowanym sliderem! Oż ty w życiu, jakie wrażenie! 8O Jaka wielka paszcza! Niestety, rybcia była uprzejma zassać przynętę razem z krótkim przyponem z fluokarbonu. Niestety, mój jedyny slider odpłynął w rybiej paszczy
- niedziela: w sobotnie popołudnie, korzystając z wymuszonej przez burzę przerwy, wydłubałem ster z karasiopodobnego wobka Balzera, dołożyłem obciążenie i... już mam slidera Skutecznego! Z dziesięć ataków, przynajmniej trzy miarowe ryby zgubione podczas holu... Co jest, do jasnej Anielki?! :evil: Aha, oryginalne kotwice tępe... Pośpieszna (bo burza nadciągała) wymiana kotwic i... ostatnie przed burzą wyjście, połączone z potężnym gejzerem wody. Tym razem rybcia nie spadła. A mierzyła sobie równiutko 65 cm. Wypasiona nieprzyzwoicie, więc mogła ważyć koło trójki.

Nie pytajcie, gdzie to jest, i tak nie podpowiem :P Moje małe szczęście spinningisty w tym, że przez owe kilka dni widziałem tam, oprócz siebie, jeszcze dwóch innych. Ale szybko się zniechęcili, do gumiaków nabierając cuchnącej (tak jest przy brzegu) mazi i zostawiając w zielsku po dwie gumki :
W niedzielę było z pontonem trzech żywczykarzy. Oni są w każdą niedzielę. Przyjeżdżają nie NA, a PO szczupaka. Biorą po jednym, może po dwa i uciekają. Żadnych kumpli nie przywożą
Z kolei ja, samolub nieużyty, gdy w niedzielę zostałem dostrzeżony przez wędkarzy nudzących się nad Narwią, gdy niosłem tego szczupłego 65 cm, oczywiście nakłamałem, że to z Narwi, ze dwa kilometry wyżej (tam nie da się dojechać .

Mam swoje szczupakowe Eldorado! Kocham slidery!