Czy wiesz, że...
W latach 60 – 70 choroba wrzodowa zabiła w Anglii 99% okoni.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 330
 Zalogowani 0
 Wszyscy 330

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
lecek: Po ciężkiej końcówce tygodnia, spakowałem się i w piątek prosto z ...(149026) Jun 02, @ 13:57:41

lecek: Gdy wysyłałem post, pokazał się komunikat o zawieszeniu dostępu d ...(149026) May 24, @ 11:59:32

krzysztofCz: Lecku... Ty się jąkasz ;question :hihi :hihi :hihi Gratulac ...(149026) May 23, @ 07:04:50

lecek: Byłem ...(149026) May 21, @ 21:49:46

lecek: Byłem z wizytą na Dunajcu. Łowiłem jeden dzień, potem pojechałem ...(149026) May 21, @ 21:47:44

mario_z: Kurcze, prawie połowa maja a ja tylko dwa razy byłem na szczupaka ...(149026) May 12, @ 18:58:21

jjjan: W zatoce też są. ...(149026) May 10, @ 17:13:10

krzysztofCz: Dla zainteresowanych... belony już są :hihi ...(149026) May 06, @ 14:00:14

krzysztofCz: Bo na mnie bliskość morza tak wpływa :hihi ...(721893) Apr 28, @ 11:30:49

dzas: widocznie emeryci z mojego otoczenia są jacyś zużyci, nie to co K ...(721893) Apr 26, @ 18:57:18


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2303
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2082
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2195
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2328
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2163
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2215
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2131
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2166
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2535
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2359
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Forum Dyskusyjne Pogawędek Wędkarskich

Pogawędki Wędkarskie :: Zobacz temat - Dekalog Wędkarstwa
Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Ogólne
Dekalog Wędkarstwa
Idż do strony Poprzedni  1, 2
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Lista tematów forum
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomoœć
dzepetto
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Jan 14, 2007
Posty: 3532

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łężyca
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 7:44 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oj Panowie. Poczytaliście piękne wersy, rozczuliliście się widząc się łowiących we frakach i do elit chce się wracać. A gdzie zwykła frajda z łowienia rybek, gdzie sposób na spędzenie wolnego czasu? Chcecie dwa lata wędki mistrzowi nosić? Proszę bardzo, tylko dwa razy poniesiecie te wędki i Wam się odechce. Nie podnośmy łowienia ryb do rangi kolacji w pałacu królewskim. Łapmy rypki i zachowujmy się jak ludzie, to nie będzie problemu. A to, że w środowisku są czarne owce? W historii ludzie określani mianem elit nie raz pokazywali, że są gorsi od najgorszego motłochu.
cezorator
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 30, 2003
Posty: 386

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Sosnowiec
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 7:52 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak widać trudno dojść do konsensusu w sprawie elitaryzmu wędkarskiego. Jego definicja jest płynna i w zależności od sposobu pojmowania dla każdego ma inne oblicze. Dla jednego kojarzy się z kulturą bycia, dla innego z poświęceniem w danej sprawie, dla wielu wiąże się to ze statusem materialnym.
Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach bo je mają. Dużo łatwiej należeć do elity komuś bogatemu niż biedakowi. Wielokrotnie bieda wyklucza elitarność. Szlachetność, szczodrość, kultura bycia drogo kosztuje i nie każdego na to stać.
Ale w tym wszystkim najistotniejszą sprawą jest życzliwość dla innego człowieka, wzajemny szacunek i zrozumienie.
Jarpo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 17, 2003
Posty: 2487

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Osjaków
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 8:16 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

cezorator napisał:
Dużo łatwiej należeć do elity komuś bogatemu niż biedakowi. Wielokrotnie bieda wyklucza elitarność. Szlachetność, szczodrość, kultura bycia drogo kosztuje i nie każdego na to stać.

No co Ty za głupoty piszesz! Zastanów się proszę.
cezorator napisał:

Ale w tym wszystkim najistotniejszą sprawą jest życzliwość dla innego człowieka, wzajemny szacunek i zrozumienie.

Do tego chyba bogactwo nie jest potrzebne.
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
the_animal
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 11, 2007
Posty: 1971

Kraj: Polska
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 8:22 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wydaje mi się , że elitę możemy twożyć My wszyscy . To naszego zachowania i kultury bycia nad wodą powinni się uczyć "młodzi". Od delikatnych zwróceń uwagi na zaśmiecone stanowiska , łowienia na 3 wędki , rozmów , uprzejmości , po elegancję łowienia , czystości stanowiska i schludność . Jeśli chcemy być elitą to po prostu bądźmy nią . Patrzmy i uczmy się od innych , jednocześnie bądźmy przykładem dla jeszcze innych .
Bombel
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 27, 2004
Posty: 2062

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 9:00 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

cezorator napisał:
Dużo łatwiej należeć do elity komuś bogatemu niż biedakowi. Wielokrotnie bieda wyklucza elitarność. Szlachetność, szczodrość, kultura bycia drogo kosztuje i nie każdego na to stać.
Ale w tym wszystkim najistotniejszą sprawą jest życzliwość dla innego człowieka, wzajemny szacunek i zrozumienie.


No i kłania się wspomniana przez Ciebie kwestia interpretacji owej domniemanej elitarności usmiech
W przeciwieństwie do płaszczyzn, gdzie rzeczywiście trzeba odpowiedniego stanu posiadania (bądź przynajmniej koneksji i tupetu zly: ), by się załapać na tzw. salony, w wędkarski elitaryzm, zapewne nie tylko dla mnie, kojarzy się ze stanem wiedzy, świadomości, poszanowania dla wody i ryb, wreszcie dla współbraci. Nie tylko tych "po kiju", lecz i innych hobbystów czy zwykłych turystów, korzystających z dóbr danych nam przez wodę i związaną z nią część środowiska.

W wędkarstwie za elitę jakże często uznają się muszkarze. Ale i zaprzysięgli spinningiści niewiele lepsi, na ciężkich grunciarzy patrzący z niejaką wyższością. Ba! Lecz to nie wszystko! Przecież i spławikowcy, oczywiście z tyczkarzami na czele, na całą resztę gotowi są spoglądać nieco z góry. Bo czyż nie trzeba wspiąć się na bardzo wysoki stopień wtajemniczeniea i - nie da się ukryć - wysoki (jakościowo i cenowo) stopień usprzętowienia, by skutecznie bawić się tyczką?

Sztuczne to podziały. Nie o jakimś elitaryzmie należy mówić, a prędzej o frakcyjności. Lub jeszcze inaczej: tworzą się pewne, dość hermetycznie zamknięte grona, z trudem wpuszczające świeżą krew. Lecz czy świadczy to o wyższości członków danej grupy nad innymi?
Od pewnego czasu wędkarsko obracam się głównie między spinningistami. Jakaś elita? Skądże znowu! Po prostu grono kumplowskie, żadnych jaśniepańskich ambicji. Ale... no właśnie, to "ale"....
Znamy otóż, nie wiem czy każdy z tego grona, dość szerokiego, lecz całkowicie luźnego i stykającego się w najprzeróżniejszych kombinacjach personalnych, trochę zakamuflowanych ścieżek na bardzo mało uczęszczane, bardzo kameralne, zazwyczaj jeszcze jako tako rybne łowiska. Przed paroma dniami publicznie pochwaliłem się, że takowe znalazłem. Zaszczupaczone aż do znudzenia. Bo faktycznie takie jest usmiech
Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że dwóch, może pięciu kamratów tam zaprowadzę. Bo co, samemu to konsumować? Przecież to by było jak picie do lusterka, w tajemnicy przed innymi. A gdzie ta radość, ta satysfakcja, że jednak ma się człek z kim podzielić radością z osiąganych wyników? Gdzie ta druga satysfakcja, że w czymś było się użytecznym w stosunku do bliskiego, zaufanego kamrata? Gdzie wreszcie ta jeszcze inna frajda z tego, że skoro ja gdzieś kogoś wprowadzę, to ten ktoś w nieodległej przyszłości podzieli się jakąś swoją tajemnicą?

W ten oto sposób utworzy się bardzo wąska grupka zaufanych kumpli, znających tajemnicę danego miejsca. Rzec by można - grupa elitarna. A figa! Żadna elkita spinningu, żadna elita poszukiwaczy czy coś w tym rodzaju. Po prostu - grupa kumpli zbudowana dzięki dobrym relacjom interpersonalnym i bazująca na wzajemnym zaufaniu. Ograniczona liczebnie z bardzo przyziemnych, praktycznych względów.
Nie pozna tajemnicy łowiska ktoś, komu nie w pełni ufamy. Zresztą niepisany, grzecznościowy układ jest taki, że skoro ja coś odkryłem, to ja podejmuję decyzję, czy któryś z kolegów może tam wprowadzić kolejną osobę. Choć od razu wiadomym jest, że wprowadzanie kolejnych osób jest niewskazane. Nie dlatego, że kogoś nie lubimy. Po prostu jest to łowisko na tyle małe, że szalenie łatwo byłoby zakłócić jego naturalną równowagę.
Skąd mamy mieć pewność, że ktoś, kogo znamy krótko i słabo, choć głośno deklaruje się jako nokillowiec, rzeczywiście nokillowcem jest? A skąd wiadomo, czy palma mu nie odbije i nie zapakuje do bagażnika dziesięciu miarowych szczupaków na raz? Co to, trudno? Prawdopodobieństwo, że ktoś go zobaczy, praktycznie zerowe. Ponieważ to woda jak najbardziej prywatna, to żadne RAPRy nie obowiązują. A właścicielowi nawet nie chce się kiwnąć palcem, by zobaczyć, co się tam dzieje. Zareaguje tylko wówczas, gdy się dowie o kłusowaniu sieciami czy prądem.
Wiem, że na pewnej mazowieckiej rzeczce, nizinnej jak najbardziej, jest odcinek z naturalnymi kropkowańcami. Ale gdzie - nie mam pojęcia. Znam paru gości, którzy na pewno wiedzą. Ale kleją głupa. Nie powiedzą. Jeden z nich, po którymś z kolei browarku, miał chwilowy przypływ szczerości: jak poszukasz, to może znajdziesz. Jak nie znajdziesz, to się od nikogo nie dowiesz.

To wszystko to stan ducha, stan serca, rozumu. To szacunek do wody i ryb. O niczym nie stanowi zasobność portfela. Najwyżej wtedy, gdy ktoś miłujący przyrodę i ryby, a przędący cieniutko, złowionymi rybami podpierał będzie niebogaty domowy jadłospis. Bo niestety, stosunkowo często się to zdarza.
Lecz samo to nie stanowi o klasie człowieka. Owszem, zaprzysięgli, zaślepieni, nokillowcy (kurde, jakże często widać, że to jeszcze dzieciaki będące na utrzymaniu rodziców, a nie znające w praktyce pojęcia biedy!) napyskują bezmyślnie a bezrozumnie. Bo taka moda, bo ślepo wbili sobie do łepetyn, że ich punkt widzenia jest jedynym słusznym.
Ale - czy na pewno? W środowisku, w którym się obracam, gdyby jakiś taki żarliwy, bezmyślny fanatyk się trafił, gdyby próbował komuś na grzbiet wskoczyć za zabranie ryby, to następną wyprawę w tym gronie by zobaczył jak świnia gwiazdy zly:

Elita? Szlachectwo krwi? Jak kto che wykładać stówkę dziennie za rto, by pospacerować z muchówką w garści, a z muchą czy krawatem pod szyją, jeszcze w białej koszuli, a przy okazji pomądrzyć się w arystokratycznym czy akademickim stylu, a jeszcze żeby steward przyniósł kieliszeczek czy kawę prosto na stanowisko - a co mnie to? Jak się kto chce organizmować swoim dętym snobizmem i jeszcze nazywać to wędkarstwem elitarnym - niech nazywa.
Dla mnie to śmieszne, wręcz godne pożałowania. Moim subiektywnym zdaniem wędkarstwo na czymś zupełnie innym polega. Pokazałbym takiemu snobowi, na czym. Przeciągnął bym gostka po swoich wertepach, krzaczorach, dziurach i bagienkach, wpuścił między komary wielkości wróbla, to by człek poznał prawdziwy smak wędkarskiej przygody lol A nie jakieś tam mydłkowate bon tony i ą ę, bułka przez bibułkę i nieskazitelnie czyste rączki... wink:

Dziesięć przykazań Olszewskiego? Uładzone, z lekka natchnione pierdu pierdu, dobre do deklamowania na salonach. Mam, a i liczne grono moich znajomków wędkarzy, własny, innym językiem pisany, zapewne bardziej rygorystyczny kodeks. Stworzony nie po to, by brylować z nim na salonach, lecz by przestrzegać. I żeby zarażać nim każdego, kto do tego grona wchodzi. Lecz bez narzucania czegokolwiek.

Do Mepsika:
z przyjemnośćią zapraszam do tego grona. Uprzedzając jednak, że nie ma tu miejsca na zadzieranie nosa i wielkopańskie połajanki. Ot, po prostu kumple. Aha, szampana czy koniaków w naparstkach to się między nami w zasadzie nie spożywa. Bo co się będziemy wygłupiać z jakimiś wielkopańskimi zadęciami? Zresztą nie ma to jak napić się dobrze schłodzonego browarku, a wieczorem, przy ognisku, rozpić flaszeczkę czystej. Najchętniej to pod kaszanę z grilla wesoly
cezorator
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 30, 2003
Posty: 386

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Sosnowiec
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 9:12 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jarpo napisał:
cezorator napisał:
Dużo łatwiej należeć do elity komuś bogatemu niż biedakowi. Wielokrotnie bieda wyklucza elitarność. Szlachetność, szczodrość, kultura bycia drogo kosztuje i nie każdego na to stać.

No co Ty za głupoty piszesz! Zastanów się proszę.



Jakie głupoty ? Taniej jest komuś ukraść niż kogoś obdarować. Taniej jest wyrzucić śmieci do lasu niż zapłacić za utylizację. Taniej jest nakarmić gromadkę głodnych dzieci złowioną rybą niż kupić salceson w sklepie. Przykładów można by mnożyć. Tak już ten świat jest urządzony, że wszystko kosztuje i nic nie ma za darmo, a elitarność musi być droga. No bo co by to była za elitarność jakby pospolitą i tanią była.
Ale nie za wszystko się płaci pieniędzmi. Coś co jest drogie nie zawsze dużo pieniędzy kosztuje. Zapomniałeś o pewnym wyjątku. Bo w sumie najdroższe i najwartościowsze są te rzeczy, których nie można kupić. Bo były by nic warte jakby można kupić je było.
No bo, co by była warta miłość, przyjaźń, powiew wiatru o poranku, serca uniesienie jakbyś to mógł kupić ?. Nic warte !



Jarpo napisał:
cezorator napisał:

Ale w tym wszystkim najistotniejszą sprawą jest życzliwość dla innego człowieka, wzajemny szacunek i zrozumienie.

Do tego chyba bogactwo nie jest potrzebne.


Nie napisałem, że czy jest, czy nie jest. Bo to sprawa problematyczna.
Chciałem tylko pokazać, że te cechy są ważniejsze od elitarności. Ale aby odpowiedzieć na Twoje pytanie muszę to zrobić w dwóch wariantach bo nie wiem co masz na myśli pisząc bogactwo. Czy tylko pospolite tego słowa znaczenie jakim jest status materialny, czy też bogactwo ducha.
Tak więc przypadku bogactwa jako statusu materialnego z szacunkiem do ludzi bywa różnie, a w przypadku bogactwa duchowego to im bardziej bogaty jesteś tym szacunek jest większy.
Dziwi mnie tylko, że sam do tego nie doszedłeś i pytasz.
spining
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 30, 2002
Posty: 703

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 9:29 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bombel napisał:

Znamy otóż, nie wiem czy każdy z tego grona, dość szerokiego, lecz całkowicie luźnego i stykającego się w najprzeróżniejszych kombinacjach personalnych, trochę zakamuflowanych ścieżek na bardzo mało uczęszczane, bardzo kameralne, zazwyczaj jeszcze jako tako rybne łowiska. Przed paroma dniami publicznie pochwaliłem się, że takowe znalazłem. Zaszczupaczone aż do znudzenia. Bo faktycznie takie jest usmiech
Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że dwóch, może pięciu kamratów tam zaprowadzę. Bo co, samemu to konsumować?


No Bombel liczę, że mnie tam zaprowadzisz usmiech
Bombel
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 27, 2004
Posty: 2062

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 9:40 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z przyjemnością usmiech
Byłem na Twoich ukochanych ścieżkach. Koszmar! smutny Ruch się zrobił jak na Marszałkowskiej. Od ośrodka do pierwszego wjazdu naliczyłem około 12 wędkarzy. Wyżej, w górę, co najmniej drugie tyle :placz
Samochody śmigają w tę i we w tę. Ryb jakby już wcale nie było. W pół dnia przeleciało koło mnie z dziesięciu spinningistów. Pozostaje nam gonić wyżej, sporo wyżej...
tomek307
Mieszacz zanętowy
Mieszacz zanętowy


Dołšczył: Nov 21, 2005
Posty: 63

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 9:51 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bombel niestety wyżej jest podobnie, ale znajdzie się dla wytrwalych kilka ciekawych samotnych miejscowek, gdzie nieczęsto mozna zobaczyc innego moczykija wesoly
spining
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 30, 2002
Posty: 703

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 9:54 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Byłem tam w tym roku również i na Dzień Dziecka dwa miarowe sandacze wyjąłem. Poodczas moich tam wędrówek nie zauważyłem za bardzo wzmożonego ruchu. Przyjeżdzają ci sami ludzie od lat, pojawiły się może raptem ze cztery nowe osoby. Na szczęście wygladali na ludzi w porządku.
Wybiorę sie tam może w najbliższym czasie. W tym roku od maja do pierwszego tygodnia czerwca wyjąłem w sumie 78 szczupaków. Z tamtąd to w sumie 8 sztuk. Teraz biegam za okoniami i sandaczami. W ubiegły piątek byłem na nocce sumowej ale to na ZZ.
Bombel, czekam więc na wspólną wyprawę usmiech
Pozdrawiam
spining
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 30, 2002
Posty: 703

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 9:59 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bombel napisał:
Z przyjemnością usmiech
Byłem na Twoich ukochanych ścieżkach. Koszmar! smutny Ruch się zrobił jak na Marszałkowskiej. Od ośrodka do pierwszego wjazdu naliczyłem około 12 wędkarzy. Wyżej, w górę, co najmniej drugie tyle :placz
Samochody śmigają w tę i we w tę. Ryb jakby już wcale nie było. W pół dnia przeleciało koło mnie z dziesięciu spinningistów. Pozostaje nam gonić wyżej, sporo wyżej...


Bombelku proponuję za to niżej od ośrodka.
Klatki i zakole oraz kamienie....
No i w dół do miejscowości na P...
spining
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 30, 2002
Posty: 703

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 10:01 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tomek307 napisał:
Bombel niestety wyżej jest podobnie, ale znajdzie się dla wytrwalych kilka ciekawych samotnych miejscowek, gdzie nieczęsto mozna zobaczyc innego moczykija wesoly


Od ostrogi z podkładów kolejowych w dół, tam gdzie dzicz.
Jarpo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 17, 2003
Posty: 2487

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Osjaków
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 10:08 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

cezorator napisał:
Jarpo napisał:
cezorator napisał:
Dużo łatwiej należeć do elity komuś bogatemu niż biedakowi. Wielokrotnie bieda wyklucza elitarność. Szlachetność, szczodrość, kultura bycia drogo kosztuje i nie każdego na to stać.

No co Ty za głupoty piszesz! Zastanów się proszę.



Jakie głupoty ? Taniej jest komuś ukraść niż kogoś obdarować. Taniej jest wyrzucić śmieci do lasu niż zapłacić za utylizację. Taniej jest nakarmić gromadkę głodnych dzieci złowioną rybą niż kupić salceson w sklepie. Przykładów można by mnożyć. Tak już ten świat jest urządzony, że wszystko kosztuje i nic nie ma za darmo, a elitarność musi być droga. No bo co by to była za elitarność jakby pospolitą i tanią była.
Ale nie za wszystko się płaci pieniędzmi. Coś co jest drogie nie zawsze dużo pieniędzy kosztuje. Zapomniałeś o pewnym wyjątku. Bo w sumie najdroższe i najwartościowsze są te rzeczy, których nie można kupić. Bo były by nic warte jakby można kupić je było.
No bo, co by była warta miłość, przyjaźń, powiew wiatru o poranku, serca uniesienie jakbyś to mógł kupić ?. Nic warte !



Jarpo napisał:
cezorator napisał:

Ale w tym wszystkim najistotniejszą sprawą jest życzliwość dla innego człowieka, wzajemny szacunek i zrozumienie.

Do tego chyba bogactwo nie jest potrzebne.


Nie napisałem, że czy jest, czy nie jest. Bo to sprawa problematyczna.
Chciałem tylko pokazać, że te cechy są ważniejsze od elitarności. Ale aby odpowiedzieć na Twoje pytanie muszę to zrobić w dwóch wariantach bo nie wiem co masz na myśli pisząc bogactwo. Czy tylko pospolite tego słowa znaczenie jakim jest status materialny, czy też bogactwo ducha.
Tak więc przypadku bogactwa jako statusu materialnego z szacunkiem do ludzi bywa różnie, a w przypadku bogactwa duchowego to im bardziej bogaty jesteś tym szacunek jest większy.
Dziwi mnie tylko, że sam do tego nie doszedłeś i pytasz.

Powiem Ci tylko, że gdy będziesz w potrzebie to prędzej od biedaka dostaniesz salceson lub kaszankę niż od bogatego kawior. Dobroczynność owszem jest teraz w pewnych środowiskach modna. Niektórzy się nawet na nią snobują, ale tak naprawdę to mają gdzieś tych, których obdarowują. Niektórzy wiedzą, o co mi chodzi a ci, którzy do tej pory jeszcze nie załapali to już pewnie i tak nic nie zrozumieją. Nie ma sensu wiec dalej w tym wątku pisać. Szkoda czasu.
Jeszcze raz powtórzę, że najważniejsza jest tak zwana arystokracja ducha coś, co się ma, co wynosi się z domu rodzinnego. Coś, czego nic i nikt nie jest w stanie nam odebrać. Nie ważny przy tym jest status materialny, ani społeczny, bo można mieć szlacheckie pochodzenie i być zwykłym chamem i burakiem. Znam też wielu prostych (i biednych) ludzi, którym manier i życiowej mądrości każdy mógłby pozazdrościć. To prawdziwa nowa arystokracja.
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
tomek307
Mieszacz zanętowy
Mieszacz zanętowy


Dołšczył: Nov 21, 2005
Posty: 63

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 10:14 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I tu Jarpo się z Toba zgadzam.Osobiscie znam kilku prostych , ubogich ludzi od których wielu zamoznych wędkarzy mogło by się uczyc etyki i należytego szacunku do przyrody.
o prawdziwym szlachectwie swiadczy zachowanie a nie status materialny i przynależność kastowa.
cezorator
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 30, 2003
Posty: 386

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Sosnowiec
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 10:51 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jarpo napisał:

Powiem Ci tylko, że gdy będziesz w potrzebie to prędzej od biedaka dostaniesz salceson lub kaszankę niż od bogatego kawior. Dobroczynność owszem jest teraz w pewnych środowiskach modna. Niektórzy się nawet na nią snobują, ale tak naprawdę to mają gdzieś tych, których obdarowują. Niektórzy wiedzą, o co mi chodzi a ci, którzy do tej pory jeszcze nie załapali to już pewnie i tak nic nie zrozumieją. Nie ma sensu wiec dalej w tym wątku pisać. Szkoda czasu.
Jeszcze raz powtórzę, że najważniejsza jest tak zwana arystokracja ducha coś, co się ma, co wynosi się z domu rodzinnego. Coś, czego nic i nikt nie jest w stanie nam odebrać. Nie ważny przy tym jest status materialny, ani społeczny, bo można mieć szlacheckie pochodzenie i być zwykłym chamem i burakiem. Znam też wielu prostych (i biednych) ludzi, którym manier i życiowej mądrości każdy mógłby pozazdrościć. To prawdziwa nowa arystokracja.


Ale to czym piszesz to dobre serce, a nie arystokracja i elitaryzm. Tu właśnie potwierdzasz to, że najcenniejsze jest to czego kupić nie można.
I wszystko rozumiem co chcesz przekazać.
Ale proszę Cię nie nazywaj nikogo chamem czy burakiem. Takie rynsztokowe stwierdzenia źle tylko świadczą o tym, kto ich używa. Prawdziwa elita brzydzi się takimi słowami i nie zwraca się do innych w ten sposób.
Proszę nie gardź innymi. Traktuj wszystkich ludzi z szacunkiem i nie używaj wobec nich obraźliwych słów. Może nie są źli tylko zbłądzili.
Mepsik
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 05, 2004
Posty: 359

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Częstochowa
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 11:03 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bombel napisał:


Do Mepsika:
z przyjemnośćią zapraszam do tego grona. Uprzedzając jednak, że nie ma tu miejsca na zadzieranie nosa i wielkopańskie połajanki. Ot, po prostu kumple. Aha, szampana czy koniaków w naparstkach to się między nami w zasadzie nie spożywa. Bo co się będziemy wygłupiać z jakimiś wielkopańskimi zadęciami? Zresztą nie ma to jak napić się dobrze schłodzonego browarku, a wieczorem, przy ognisku, rozpić flaszeczkę czystej. Najchętniej to pod kaszanę z grilla wesoly


Zaproszenie łaskawie przyjmuję-ę. Nie omieszkam zaszczycić szanownych Panów swoją-ą obecnością-ą i olśnić wędkarskim kunsztem na elitarnym poziomie wesoly
A tak na poważnie - marzy mi się wędkarski susrvival po nadwiślańskich ostępach w towarzystwie doświadczonego przewodnika. I chętnie z zaproszenia skorzystam, gdy tylko zawitam na Mazowszu. Pozdrawiam!
Jarpo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 17, 2003
Posty: 2487

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Osjaków
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 11:03 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

cezorator napisał:
Jarpo napisał:

Powiem Ci tylko, że gdy będziesz w potrzebie to prędzej od biedaka dostaniesz salceson lub kaszankę niż od bogatego kawior. Dobroczynność owszem jest teraz w pewnych środowiskach modna. Niektórzy się nawet na nią snobują, ale tak naprawdę to mają gdzieś tych, których obdarowują. Niektórzy wiedzą, o co mi chodzi a ci, którzy do tej pory jeszcze nie załapali to już pewnie i tak nic nie zrozumieją. Nie ma sensu wiec dalej w tym wątku pisać. Szkoda czasu.
Jeszcze raz powtórzę, że najważniejsza jest tak zwana arystokracja ducha coś, co się ma, co wynosi się z domu rodzinnego. Coś, czego nic i nikt nie jest w stanie nam odebrać. Nie ważny przy tym jest status materialny, ani społeczny, bo można mieć szlacheckie pochodzenie i być zwykłym chamem i burakiem. Znam też wielu prostych (i biednych) ludzi, którym manier i życiowej mądrości każdy mógłby pozazdrościć. To prawdziwa nowa arystokracja.


Ale to czym piszesz to dobre serce, a nie arystokracja i elitaryzm. Tu właśnie potwierdzasz to, że najcenniejsze jest to czego kupić nie można.
I wszystko rozumiem co chcesz przekazać.
Ale proszę Cię nie nazywaj nikogo chamem czy burakiem. Takie rynsztokowe stwierdzenia źle tylko świadczą o tym, kto ich używa. Prawdziwa elita brzydzi się takimi słowami i nie zwraca się do innych w ten sposób.
Proszę nie gardź innymi. Traktuj wszystkich ludzi z szacunkiem i nie używaj wobec nich obraźliwych słów. Może nie są źli tylko zbłądzili.

Cham chamem jest i nie mam zamiaru inaczej go nazywać. Jak koś zbłądził to niech sobie kompas kupi.
Szkoda mi czasu na dalsze pisanie w tym temacie. Pozdrawiam.
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
dzepetto
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Jan 14, 2007
Posty: 3532

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łężyca
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 2:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Skończmy może rozważania o arystokracji, bo coś takiego nie istnieje. Jest tylko przekonanie co niektórych, że są lepsi.
Bombel, chłopie pisz krótsze posty, bo co z tego, że fajnie się je czyta, jak w 1/4 się odechciewa wykrzyknik wink: wesoly
cezorator
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 30, 2003
Posty: 386

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Sosnowiec
PostWysłany: Piš Lip 18, 2008 3:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzepetto napisał:

Bombel, chłopie pisz krótsze posty, bo co z tego, że fajnie się je czyta, jak w 1/4 się odechciewa wykrzyknik wink: wesoly

Andrzeju nie rób tego i pisz długie posty. Bardzo je lubię czytać.
Właśnie dzięki takim postom czuję, że szanujesz i lubisz innych i nie skąpisz czasu by im coś od siebie przekazać. Nawet jak się z Tobą nie zgadzam to lubię czytać Twoje teksty.
Bądź sobą i pisz jak najwięcej. Pozdrawiam
zrodlak
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 24, 2007
Posty: 283

Kraj: Kanada
Miejscowoœć: toronto
PostWysłany: Sob Lip 19, 2008 12:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tez lubie te bomblowe ... epistoly lol .
Coprawda mawiaja, ze poznac mistrza po zwiezlosci, ale Bombel - jak widac - jest mistrzem .... wink: rozwiezlym. 8)
Tak trzymaj !!!!
gismo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gniezno
PostWysłany: Sob Lip 19, 2008 9:28 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gratulacje. Okiełznaliście pisarski żywioł! Wodę.
_________________
Konkrety pod wami ryją.
marek_k84
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 22, 2002
Posty: 1310

Kraj: Polska
PostWysłany: Sob Lip 19, 2008 8:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zrodlak napisał:
Tez lubie te bomblowe ... epistoly lol .
Coprawda mawiaja, ze poznac mistrza po zwiezlosci, ale Bombel - jak widac - jest mistrzem .... wink: rozwiezlym. 8)
Tak trzymaj !!!!


ROZWIĄZŁYM!
lol 8) lol
_________________
Marek
artur
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 08, 2002
Posty: 2182

Kraj: Polska
PostWysłany: Sob Lip 19, 2008 8:25 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A Bombel właśnie kolejne nadnarwiańskie ścieżki wydeptuje usmiechusmiechusmiech.
dzepetto
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Jan 14, 2007
Posty: 3532

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łężyca
PostWysłany: Nie Lip 20, 2008 10:51 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Koledzy mam pewien pomysł w związku z tematem elit, zachowania nad wodą i tytułowym dekalogiem. Moglibyśmy założyć nowe forum na PW o roboczym tytule "pomagamy przyrodzie". Podobnie jak w forum, na którym umawiamy się na rypki tu pisali byśmy o akcjach na rzecz przyrody.
Aby nie być gołosłownym zapraszam wszystkich chętnych mieszkańców Koszalina i okolic w przyszłą niedzielę na sprzątanie rzeki Chotli. Zapewniam worki na śmieci, rękawice ochronne i dojazd dla 4 osób(więcej nas do mojego "unochoda" nie wejdzie). Piszcie do mnie na priv, to się umówimy dokładniej , dopóki wspomniane forum nie istnieje(o ile w ogóle powstanie).
Mogą to też być inne akcje, np. zarybienia ( starałem się uzyskać informacje w ZO Koszalin o zarybieniach, aby przy nich pomóc i zostałem zbyty durnymi wymówkami. Niektórzy z Was na pewno są zorientowani w tych tematach, więc warto pozyskać rączki do pracy). Z czasem może zbierzemy własne środki, aby kupić kosze i worki na śmieci, które można zamontować na łowiskach, może kupimy narybek i przeprowadzimy (oczywiście legalne) zarybienia? Jeśli akcje będą się udawały, można zareklamować forum w prasie wędkarskiej. Pomysłów może być więcej. Nie musimy zaczynać od "dekalogu", wystarczy "pięć kościelnych" wink: . Co Wy na to?


Ostatnio zmieniony przez dzepetto dnia Nie Lip 20, 2008 12:02 pm, w całości zmieniany 1 raz
DJ_Krystus
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 02, 2006
Posty: 611

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Pleszew
PostWysłany: Nie Lip 20, 2008 11:39 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Koledzy mam pewien pomysł w związku z tematem elit, zachowania nad wodą i tytułowym dekalogiem. Moglibyśmy założyć nowe forum na PW o roboczym tytule "pomagamy przyrodzie". Podobnie jak w forum, na którym umawiamy się na rypki tu pisali byśmy o akcjach na rzecz przyrody.
Aby nie być gołosłownym zapraszam wszystkich chętnych mieszkańców Koszalina i okolic w przyszłą niedzielę na sprzątanie rzeki Chotli. Zapewniam worki na śmieci, rękawice ochronne i dojazd dla 4 osób(więcej nas do mojego "unochoda" nie wejdzie). Piszcie do mnie na priv, to się umówimy dokładniej, dopóki wspomniane forum nie istnieje(o ile w ogóle powstanie).
Mogą to też być inne akcje, np. zarybienia ( starałem się uzyskać informacje w ZO Koszalin o zarybieniach, aby przy nich pomóc i zostałem zbyty durnymi wymówkami. Niektórzy z Was na pewno są zorientowani w tych tematach, więc warto pozyskać rączki do pracy). Z czasem może zbierzemy własne środki, aby kupić kosze i worki na śmieci, które można zamontować na łowiskach, może kupimy narybek i przeprowadzimy (oczywiście legalne) zarybienia? Jeśli akcje będą się udawały, można zareklamować forum w prasie wędkarskiej. Pomysłów może być więcej. Nie musimy zaczynać od "dekalogu", wystarczy "pięć kościelnych" . Co Wy na to?


Niezły pomysł usmiech . No to kto napisze "pierwsze" :?: ;)
Pozdrowienia 8)
_________________
DJ KRYSTUS nie kradnie - bierze, co mu sie nalezy
DJ KRYSTUS nie grozi - uswiadamia o przyszlosci
DJ KRYSTUS nie rozkazuje - stanowczo doradza
DJ KRYSTUS nie klamie - przedstawia swoja wersje wydarzen
DJ KRYSTUS nie śpi - DJ KRYSTUS czuwa!
Gierek
Łowca Klenia


Dołšczył: Mar 16, 2007
Posty: 974

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Prudnik
PostWysłany: Nie Lip 20, 2008 12:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzepetto napisał:
Koledzy mam pewien pomysł w związku z tematem elit, zachowania nad wodą i tytułowym dekalogiem. Moglibyśmy założyć nowe forum na PW o roboczym tytule "pomagamy przyrodzie". Podobnie jak w forum, na którym umawiamy się na rypki tu pisali byśmy o akcjach na rzecz przyrody.
Aby nie być gołosłownym zapraszam wszystkich chętnych mieszkańców Koszalina i okolic w przyszłą niedzielę na sprzątanie rzeki Chotli. Zapewniam worki na śmieci, rękawice ochronne i dojazd dla 4 osób(więcej nas do mojego "unochoda" nie wejdzie). Piszcie do mnie na priv, to się umówimy dokładniej , dopóki wspomniane forum nie istnieje(o ile w ogóle powstanie).
Mogą to też być inne akcje, np. zarybienia ( starałem się uzyskać informacje w ZO Koszalin o zarybieniach, aby przy nich pomóc i zostałem zbyty durnymi wymówkami. Niektórzy z Was na pewno są zorientowani w tych tematach, więc warto pozyskać rączki do pracy). Z czasem może zbierzemy własne środki, aby kupić kosze i worki na śmieci, które można zamontować na łowiskach, może kupimy narybek i przeprowadzimy (oczywiście legalne) zarybienia? Jeśli akcje będą się udawały, można zareklamować forum w prasie wędkarskiej. Pomysłów może być więcej. Nie musimy zaczynać od "dekalogu", wystarczy "pięć kościelnych" wink: . Co Wy na to?

Moim zdaniem pomysł przedni. Zobaczymy jak to sie potoczy dalej.
artur
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 08, 2002
Posty: 2182

Kraj: Polska
PostWysłany: Nie Lip 20, 2008 8:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Swego czasu czyli kilka lat temu organizowaliśmy na WCWI z inicjatywy Jaj-a sprzątanie brzegów Wisły w Warszawie. Frekwencja bywała niezła.
SSG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 02, 2006
Posty: 4828


PostWysłany: Nie Lip 20, 2008 9:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

artur napisał:
Swego czasu czyli kilka lat temu organizowaliśmy na WCWI z inicjatywy Jaj-a sprzątanie brzegów Wisły w Warszawie. Frekwencja bywała niezła.


Hmmm, byłem na nich dwa razy. Na pierwsze i drugiej. Następnych jakoś nie pamiętam aby były organizowane ale mogę się mylić.
Za pierwszym było nas 4 lub 5 osób. Za drugim byliśmy z Jackiem we dwóch. Jakoś sobie Ciebie ani tej frekwencji nie przypominam.
dzepetto
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Jan 14, 2007
Posty: 3532

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łężyca
PostWysłany: Pon Lip 21, 2008 10:23 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No to może na PW to wypali? Panowie, głosów o pięknym dekalogu było sporo. Macie ochotę w to wchodzić, czy odpuścić sobie?
Mimo wszystko moja niedzielna propozycja jest aktualna. Mam już nawet jednego chętnego.
jerzyro
Skrobacz pospolity
Skrobacz pospolity


Dołšczył: Jul 15, 2008
Posty: 31

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jastrzębie Zdrój
PostWysłany: Pon Lip 21, 2008 12:43 pm    Temat postu: Sprzątanie Odpowiedz z cytatem

Doskonały pomysł,tylko ja do Koszalina mam za daleko ,ale jak by gdzieś na Śląsku to ja się pisze.A w okolicach Ustronia to młodzierz żaby przez jezdnie przenosi co roku na wiosne. wesoly
Bombel
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 27, 2004
Posty: 2062

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Pon Lip 21, 2008 3:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mepsik napisał:

A tak na poważnie - marzy mi się wędkarski susrvival po nadwiślańskich ostępach w towarzystwie doświadczonego przewodnika. I chętnie z zaproszenia skorzystam, gdy tylko zawitam na Mazowszu.


Nadwiślańsko to się nie podejmuję, bo nie znam. Zresztą nie przepadam za Wisełką. Ale nad Narwią moją ukochaną przeciągnę Cię z największą przyjemnością usmiech
Jakby co, to kilka telefonów i zmontujemy większą ekipę usmiech Co prawda ryby totalnie olewają wędkarskie wysiłki, ale cóż... przynajmniej nie będą nam przeszkadzać w wędkarskich pogawędkach wink:
Pawel66
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 22, 2007
Posty: 462

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Piechowice
PostWysłany: Pon Lip 21, 2008 4:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To ja Andrzeju na razie rezygnuję. W moich okolicach chodzę (literalnie) na ryby z panem Zygmuntem (75 lat) i ten jest niezmordowany w marszach, oraz z panem Józiem (79lat) i pan Józio jest nieco gorszy ode mnie. 8 km na ryby marszem nie jest wyzwaniem - jak się okazuje, choć ja zabieram zawsze koszulkę na zmianę usmiech.
cezorator
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 30, 2003
Posty: 386

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Sosnowiec
PostWysłany: Sro Lip 23, 2008 8:21 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzepetto napisał:
No to może na PW to wypali? Panowie, głosów o pięknym dekalogu było sporo. Macie ochotę w to wchodzić, czy odpuścić sobie?
Mimo wszystko moja niedzielna propozycja jest aktualna. Mam już nawet jednego chętnego.

Dla mnie działaniem proekologicznym jest przeciwdziałanie melioracjom.
To melioranci najbardziej niszczą florę i faunę naszych wód.
sowinski
Ugniatacz ciast
Ugniatacz ciast


Dołšczył: Jul 21, 2008
Posty: 55

Kraj: Polska
PostWysłany: Sro Lip 23, 2008 9:21 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

cezorator napisał:
....W obecnym stanie prawnym nie jest możliwe by wędkarstwo można było traktować elitarnie. Podobnie też jest w innych krajach....

I tu się z kolegą nie zgodzę. W wielu krajach wędkarstwo muchowe jest uważane za sport elitarny. Dlaczego tak jest ?? Ano dlatego, że członkowstwo klubów, dające prawo do łowienia na muchę, dostępne jest tylko dla wybranych i uprzywilejowanych osób.

Tak jest na przykład na wielu rzekach i jeziorach Szkocji. Rzeka Tay, posiada bardzo wiele odcinków, gdzie, aby łowić łososia, trzeba należeć do jednego z klubów. Problem tylko w tym, że zdobycie tego członkowstwa graniczy z cudem. Tam są listy oczekujących, mające po kilka tysięcy wpisów. Członkiem można zostać tylko wtedy, kiedy ktoś zrezygnuje lub umrze.

Łowiłem na tej rzece, ale tylko na odcinku ogólnodostępnym, szef łowiska w bardzo elegancki sposób poinformował mnie, że jeśli przejdę poza wyznaczony obszar to dzwoni na policję i mnie zaaresztują. Oczywiście strefa była jednoznacznie oznaczona tablicami. Może to wygląda jak wariactwo, ale mnie taki system odpowiada, ponieważ jest to jedyny sposób efektywnego kontrolowania rzeki i zachowania rybostanu, a ten, do dziś jest znakomity. O jeziorach szkockich to nawet nie wspominam, są setki zbiorników, gdzie, aby wejść na teren, trzeba posiadać kartę-klucz, która to wydawana jest jedynie wybranym.

To samo jest w Norwegii na wielu rzekach, podobnie dzieje się w Finlandii. Są kluby dla wybranych. W Kanadzie, aby połowić jesiotry na rzece Fraser, trzeba skontaktować się z jednym z przewodników, posiadających łicencjonowaną łódż....tam nie wolno samemu łowić.....tylko z przewodnikiem !!!

Elitarność, czyli lepszość, wyższość, coś ekskluzywnego i niedostępnego dla ogółu, uprzywilejowanie, coś dla wybranych......ja to pojęcie tak rozumiem.

Oczywiście, jeśli o Polskę chodzi, wędkarstwo nie jest w żaden sposób hobby elitarnym, a przynajmniej przestało być po wojnie. Nie może być elitarnym coś, co jest powszechnie dostępne, dla wszystkich. Ale już golf czy polo są takimi sportami.
cezorator
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 30, 2003
Posty: 386

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Sosnowiec
PostWysłany: Sro Lip 23, 2008 9:35 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sowinski napisał:

I tu się z kolegą nie zgodzę.
......
Oczywiście, jeśli o Polskę chodzi, wędkarstwo nie jest w żaden sposób hobby elitarnym, a przynajmniej przestało być po wojnie. Nie może być elitarnym coś, co jest powszechnie dostępne, dla wszystkich. Ale już golf czy polo są takimi sportami.

Ależ wszystko się zgadza. Bo wędkarstwo jako takie nie jest i nie może być na obecnym rozwoju cywilizacyjnym elitarne, natomiast elitarne mogą być wybrane jego aspekty - tak jak wspomniane przez kolegę kluby i łowiska. usmiech
SSG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 02, 2006
Posty: 4828


PostWysłany: Sro Lip 23, 2008 10:19 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

cezorator napisał:
sowinski napisał:

I tu się z kolegą nie zgodzę.
......
Oczywiście, jeśli o Polskę chodzi, wędkarstwo nie jest w żaden sposób hobby elitarnym, a przynajmniej przestało być po wojnie. Nie może być elitarnym coś, co jest powszechnie dostępne, dla wszystkich. Ale już golf czy polo są takimi sportami.

Ależ wszystko się zgadza. Bo wędkarstwo jako takie nie jest i nie może być na obecnym rozwoju cywilizacyjnym elitarne, natomiast elitarne mogą być wybrane jego aspekty - tak jak wspomniane przez kolegę kluby i łowiska. usmiech


Eeeee, chyba panowie mylicie pojęcia. Jaka to elitarność? Zwykła firma pod nazwą Klub Wędkarski z Pcimia Dolnego, która musi utrzymać się ze składek. Składek horrendalnie wysokich by spełnić wymagania utrzymania rybostanu, co jest jak najbardziej logiczne, gdy klub skłąda się co najwyżej z 200 członków. No z czegoś muszą płacić podatki, płacić za media itp, to do realiów dorabia się ideologię i to ma być elitarny klub. Żarty panowie, żarty. Jeśli chcecie tak rozumować, to wystarczy jak klub tenisowy Mera w Wawie wprowadzi karty członkowskie po 10000zł i każdy z 200 członków będzie miał te 3 godziny dwa razy w tygodniu pomiędzy 10 a 18. Nie będzie klub musiał pracować cała dobę i pobierać 100zł za godzinę gry o 3 w nocy. Rozbudują bar, salon wypoczynkowy i zamiast graczy będą mieli elitę rozmawiaczy o tenisie.

Natomiast całkowicie zgadzam się z Cezoratorem iż obecne prawo wręcz uniemożliwia powstawanie takich klubów. RZGW po ukończeniu dzierżawy ma prawo przekazania jej kolejnemu dzierżawcy bez gwarancji superatyw dla wcześniej gospodarującego. Nikt normalny w tym kraju prowadzący dzierżawę wody płynącej, nie odważy się zainwestować grubych milionów aby po 30 latach, gdy firma jest w pełnym rozkwicie, odebrano jej dobrze zagospodarowaną wodę aby przekazać komuś, kto wykarze ile to będzie zarybiał. Ja się pytam, co ma zarybiać jak ryba będzie w wodzie? Ściema, totalna ściema aby tylko wypełnić warunki dzierżawy w 100% albo i w 120%. Potem okazuje się, że bandyta grodzi rzekę co 100 metrów a po dwóch latach ogłasza upadłość firmy, bo pierwsza kontrola jest po latach trzech. Cham wzbogacony na czyjejś pracy drwi i tarza się ze śmiechu z tych, co chcieli jak najlepiej dla innych i dla siebie a RZGW ponownie wystawia wodę na przetarg podając dane sprzed ostatniej dzierżawy. Dodatkowo udostępnie wodę wędkarzom, którzy wiedząc, że to była woda zamknięta walą czym się da nad wodę, bo tam jeszcze jest ryba. Wszyscy się bogacą na pracy pierwotnych inwestorów.

Napiszę krótko. Do dupy z takim prawem.
Jarpo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 17, 2003
Posty: 2487

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Osjaków
PostWysłany: Sro Lip 23, 2008 10:24 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

SSG napisał:

Napiszę krótko. Do dupy z takim prawem.

Dobrze mówi. Dać mu wódki.
Choć tak miedzy nami to powinienem to ocenzurować.
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
SSG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 02, 2006
Posty: 4828


PostWysłany: Sro Lip 23, 2008 10:26 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jarpo napisał:
SSG napisał:

Napiszę krótko. Do dupy z takim prawem.

Dobrze mówi. Dać mu wódki.
Choć tak miedzy nami to powinienem to ocenzurować.

Nie mam nic przeciw. :-)
Ktoś musiał to wyraźnie napisać. :-D
Za sucharka też się nie pogniewam, bom jeszcze przed śniadaniem. :-D
Jarpo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 17, 2003
Posty: 2487

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Osjaków
PostWysłany: Sro Lip 23, 2008 10:29 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

SSG napisał:
Jarpo napisał:
SSG napisał:

Napiszę krótko. Do dupy z takim prawem.

Dobrze mówi. Dać mu wódki.
Choć tak miedzy nami to powinienem to ocenzurować.

Nie mam nic przeciw. :-)
Ktoś musiał to wyraźnie napisać. :-D
Za sucharka też się nie pogniewam, bom jeszcze przed śniadaniem. :-D

Nie jedz sucharków na śniadanie bo stracisz uzębienie i wtedy to tylko kaszka Ci zostanie. wink:
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!
woojoo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 22, 2009
Posty: 212

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Nowa Dęba
PostWysłany: Pon Maj 04, 2009 11:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

genialne usmiech
_________________
MIĘSIARZU CZY CI NIE ŻAL ?
sacha
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 30, 2002
Posty: 3612

Kraj: Polska
Miejscowoœć: W-wa
PostWysłany: Wto Maj 05, 2009 6:58 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzepetto napisał:
Łapmy rypki i zachowujmy się jak ludzie

I nie zapomnijmy jak ludzie od czasu do czasu coś "wyrypać" zly:
Majus
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 06, 2008
Posty: 506

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jastrzębie Zdrój
PostWysłany: Wto Maj 05, 2009 11:48 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po dzisiejszej wizycie nad j. Goczałkowickim stwierdzam że PZW jest nienajgorszym użytkownikiem wód w naszym regionie. To co tam zastałem woła o pomstę do nieba. Bród i smród, i to zbiornik wody dla śląska, dobrze że mamy wodę z Czech w Jastrzębiu. Mnóstwo śmieci i padłych ryb, a na wodzie rybacy wyławiający ostatnie rybki.
Widać było że to od lat niesprzątane śmieci, i fakt że to wędkarze w dużej mierze przyczynili się do tego nie umniejsza moim zdaniem winy gospodarza za taki stan, brak jakiegokolwiek przygotowania na przyjazd wędkarzy oraz brak kontroli doprowadza do takiego fatalnego stanu.
rom71
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 23, 2006
Posty: 831

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kaczyce
PostWysłany: Wto Maj 05, 2009 1:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Majus napisał:
Po dzisiejszej wizycie nad j. Goczałkowickim stwierdzam że PZW jest nienajgorszym użytkownikiem wód w naszym regionie. To co tam zastałem woła o pomstę do nieba. Bród i smród, i to zbiornik wody dla śląska, dobrze że mamy wodę z Czech w Jastrzębiu. Mnóstwo śmieci i padłych ryb, a na wodzie rybacy wyławiający ostatnie rybki.
Widać było że to od lat niesprzątane śmieci, i fakt że to wędkarze w dużej mierze przyczynili się do tego nie umniejsza moim zdaniem winy gospodarza za taki stan, brak jakiegokolwiek przygotowania na przyjazd wędkarzy oraz brak kontroli doprowadza do takiego fatalnego stanu.


Majus dopiero teraz to zauważyłeś, ja tam miałem kartę 4lata tylko spotkałem raz kontrolę nad tym zbiornikiem. A do tego pełno kłusoli wyławiających ryby. :placz
CATFISCHDOG
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 27, 2009
Posty: 635

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jelenia Góra
PostWysłany: Wto Maj 05, 2009 8:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzepetto napisał:
A długi ten dekalog.... Nie zabijaj, nie kradnij i po sprawie wink:

no może jeszcze :
nie pożądaj żony bliźniego swego (nadaremno)
pozdrawiam !
snoek
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 09, 2005
Posty: 231

Kraj: Belgia
Miejscowoœć: Leuven
PostWysłany: Wto Maj 05, 2009 9:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

C'est magnifique wesoly Podoba mi sie ten dekalog =)
Wyœwietl posty z ostatnich:   
   Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Ogólne
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie
Idż do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN  System pomocy - FAQ

Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Forums ©
Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.17 sekund :: Zapytania do SQL: 152