Pierwsze historyczne wzmianki o karpiu, o jego występowaniu w rzekach, można znaleĽć u Arystotelesa (384 – 322 p.n.e.) i Pliniusza (23 – 79 n.e.). Prof. P. Wolny twierdzi, że pocz±tki udomowienia karpia w Europie sięgaj± prawdopodobnie VI – V w. p.n.e., a stało się to na terenie Dacji, w uj¶ciu Dunaju.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI Ostatni Tobiasz Dzisiaj 0 Wczoraj 0 Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY Goscie 469 Zalogowani 0 Wszyscy 469
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj
Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Pią Lip 18, 2008 11:22 pm Temat postu: Wobek z "grzechotk±"
Po kilku nieudanych próbach udało mi się takowego wydłubać.Cieszyłem się jak małe dziecko bo wreszcie mi się udało. W wodzie zachowuje się całkiem przyzwoicie(jak na moj± ocenę) nawet okonie na niego "lec±". Gdzie¶ tam jednak wyczytałem na necie że raczej powodów do dumy mieć nie powinienem,a to z racji tego że czę¶ć wędkarzy takiego cudu nie poważa. St±d moje pytanie: Co koledzy na to? Jak sie zapatrujecie na "grzechotkę w wobkach? Nie szukam tu jakiej¶ aprobaty b±dĽ nie,ot czysta ciekawo¶ć jakie zdanie kolegów jest w tym temacie. _________________ Kobiety trzeba trzymać krótko ! Najwyżej dwa tygodnie.
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lip 19, 2008 1:00 am Temat postu:
Swego czasu nakupowałem woblerów z grzechotk±, nigdy jednak nie dane mi było na nie nic złowić. Widziałem w polaroidach wyskakuj±ce za nimi szczupaki, ale zawsze odpływały w ostatniej chwili.
Pierwsze moje podejrzenie padło wła¶nie na grzechotkę, więc j± unieruchomiłem i jak się okazało wobler dopiero stał się łowny. Od tej pory każdy kupiony przeze mnie wobler z grzechotk±, wiercę wiertłem 3 mm tuż za kotwic± brzuszn± i wciskam w niego trochę Super Gluta. To wystarcza, by już więcej nie płoszył mi ryb.
To oczywi¶cie tylko moje spostrzeżenia/podejrzenia, ale przecież wielu wędkarzy chwali sobie woblery z grzechotk±. Jak to jest naprawdę? Trudno wyczuć... :roll:
zrodlak Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 24, 2007 Posty: 283
Kraj: Kanada Miejscowość: toronto
Wysłany: Sob Lip 19, 2008 1:32 am Temat postu:
Nie wiem kto pierwszy zastosowal grzechotke w przynetach, ale wydaje mi sie, ze to byl "hamerykanski" wymysl i patent. Jest on szczegolnie rozpowszechniony i cieszy sie uznaniem wsrod lowcow bassow (glownie wielko i malogebowych). Ryby te pozytywnie odpowiadaja na dzwieki rozchodzace sie w wodzie. Przeprowadzano doswiadczenia z zastosowaniem dwu takich samych przynet, z tym, ze jedna wyposazona w grzechotke, a druga bez niej. Wyniki wyraznie wskazywaly na przewage przynety z grzechotka.
Jest jednak problem: czy grzechotka dziala wabiaco na wszystkie ryby???
Z pewanoscia nie. Podejrzewa sie, ze grzechotka "produkuje" wibracje zblizone do odglosow wydawanych przez raki, ktore sa ulubionym pozywieniem bassow.
Nie wydaje mi sie, zeby raki byly ulubionym pozywieniem szczupakow, okoni czy sandaczy. Z tego tez powodu - grzechotka w warunkach polskich raczej nie ma pola do popisu. Nie twierdze jednak, ze jest zupelnie bezuzyteczna. W niektorych warunkach ??? , moze byc wlasnie owym"wuderwaffe", gdy wszystko inne juz zawiodlo. Z rybami - nigdy nic nie wiadomo.
yankee_r Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 11, 2006 Posty: 434
Kraj: Polska Miejscowość: Rybnik
Wysłany: Sob Lip 19, 2008 1:44 am Temat postu:
Ano wła¶nie,jak wcze¶niej sporo szczupłych siadało na różne przynęty tak na "grzechotkę" nie bardzo a wła¶ciwie wogóle. Za to okonie i owszem,jak nawiedzone, i to całkiem fajnych rozmiarów. Przedwczoraj na Tamizie w Oxford wyjci±gn±lem ze 30 okoni na własnie takiego wobka. I tylko jednego esoxa. _________________ Kobiety trzeba trzymać krótko ! Najwyżej dwa tygodnie.
Mepsik Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 05, 2004 Posty: 359
Kraj: Polska Miejscowość: Częstochowa
Wysłany: Pon Lip 21, 2008 8:09 am Temat postu:
zrodlak napisał:
Nie wydaje mi sie, zeby raki byly ulubionym pozywieniem szczupakow, okoni czy sandaczy.
Mylisz się. Raki nie figuruj± w spisie głównych dań polskich drapeżników, ponieważ, nie wszędzie występuj±, a je¶li nawet, to rzadko s± liczne. A każdy drapieżnik w my¶l teorii o bilansie energetycznym, nastawia się na upolowanie zdobyczy, która będzie go kosztować możliwie mało wysiłku. S± jednak w Polsce takie zbiorniki, gdzie populacja raków jest znaczna. Sam znam tak± wodę. Przez wiele lat moje spinningowe tam wyniki były przeciętne. Kiedy¶ jednak, z nudów założyłem br±zowego twistera "portki" i złowiłem na niego kilka pięknych garbusów. Były opchane czym¶ twardym. Zabrałem jednego na kolację i oprawiłem. Był objedzony rakami - miał ich w przełyku kilkana¶cie. Najmniejszy raczek miał ledwo 3 cm, największy ponad 8. Od tamtej pory zacz±łem stosować rakopodobne przynęty, tam gdzie raki występuj± i nie narzekam na wyniki.
Co za¶ do woblerów z grzechotk± - nie wiem, czy imituj± one odgłos raka. Ale na pewno dobrze działaj± na ospałe ryby, które kiepsko reaguj± na inne przynęty. Takie mam do¶wiadczenia.
kefaspirit Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 11, 2008 Posty: 407
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 11:37 am Temat postu:
Mepsik napisał:
zrodlak napisał:
Nie wydaje mi sie, zeby raki byly ulubionym pozywieniem szczupakow, okoni czy sandaczy.
Mylisz się. Raki nie figuruj± w spisie głównych dań polskich drapeżników, ponieważ, nie wszędzie występuj±, a je¶li nawet, to rzadko s± liczne. (...)
Troche od¶wieże temat
Nasze rodzime gatunki raków rzeczywi¶cie rzadko występuj± bo wyparł je rak amerykański który występuje praktycznie w każdej wodzie w naszym kraju-stawy, jeziora, glinianki, żwirownie, rzeki- i one s± częstym przysmakiem okoni.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 12:54 pm Temat postu:
Dodajcie do tego liny, karpie, węgorze ... a kto pisał, że nie sandacz i szczupak?
Milan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 18, 2003 Posty: 1890
Kraj: Polska Miejscowość: Nowa Dęba
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 9:42 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Dodajcie do tego liny, karpie, węgorze ... a kto pisał, że nie sandacz i szczupak?
Racja Oldi. W zeszłym sezonie trafiłem szczupczyka długiego na 56 cm, u którego wyczułem twarde,,istioty". Miał na pewno 3 sztuki i stawiam wła¶nie na raki a jest ich tam stabilna populacja więc dlaczego nie??? Zreszt± wiele przynęt jest malowanych na raczka i nie s± to tylko pstr±gowe rozmiary ale i większe pod szczupaka. My¶lę, że nie jest to przypadek. _________________ Bieroo Paniee???
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.