Wysłany: Sob Sie 08, 2009 3:04 pm Temat postu: ¦mierdzacy podbierak
Nie - nie zepsuty. Kiedy wyjmie się podbierakiem rybę, nawet przeplukanie w wodzie nie zlikwiduje charakterystycznego smrodku ryby. Kiedy jest wnerwiaj±cy? Wła¶nie w takie upały, jak otworzymy swój samochód a tam w bagazniku leży w pokrowcy złożony podbierak ( już używany ). No ¶mierdzi w samochodzie :-(
Przecież nie będę za każdym razem zdejmował z zawiesia siatki do prania!
Ostatnio włożyłem cało¶ć do worka nylonowego i szczelnie zakręciłem - tak mi się wydawało. Niestety samochód nie stoi a jeĽdzi i co¶ tam popu¶ciło - dzisiaj w samochodzie smród jak diabli. Mam dosyć.
O czym¶ nie wiem. Pewno s± sposoby na to, ale ja nie znam. Podpowiedzcie co¶, może się przyda.
Peter15 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 23, 2008 Posty: 320
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Sie 08, 2009 3:14 pm Temat postu:
S± nowego rodzaju podbieraki utworzone z grubej żyłki bodajże i owinięte gumow± otulin±. Podczas wyci±gnięcia ryby ¶luz łatwiej się zmywa. Koszt to ok. 80 zł _________________ Nie B±dĽ Sztywniak!! ChodĽ na Ryby
samara Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowość: Legionowo
Wysłany: Sob Sie 08, 2009 3:28 pm Temat postu:
Peter15 napisał:
S± nowego rodzaju podbieraki utworzone z grubej żyłki bodajże i owinięte gumow± otulin±. Podczas wyci±gnięcia ryby ¶luz łatwiej się zmywa. Koszt to ok. 80 zł
Same siatki na obręczy s± do¶ć tanie. Znacznie droższa jest sztyca. To tylko odrobinę zmniejsza smród. Łatwiej jest jednak utrzymać czysto¶ć.
Szkoda, że nie ma takich siatek do przetrzymywania ryb, bo to także nieĽle ¶mierdzi. Ci±głe pranie tego w domu potrafi rozeĽlić małżonkę, a innego sposobu na pozbycie się zapachów nie ma.
Milan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 18, 2003 Posty: 1890
Kraj: Polska Miejscowość: Nowa Dęba
Wysłany: Sob Sie 08, 2009 7:54 pm Temat postu:
Nie widzę innego sposobu jak solidne przepłukanie podbieraka wod± (nawet na łowisku) i wysuszenie go po każdym wędkowaniu. Zostawienie mokrego podbieraka w pokrowcu ¶mierdzi mi możliwo¶ci± zgnicia siatki. Szkoda i podbieraka i swoich nerwów kiedy kiedy siatka zacznie się drzeć na byle rybie. _________________ Bieroo Paniee???
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Sob Sie 08, 2009 8:23 pm Temat postu:
Zwyle tak bywa, że przed zakończeniem wędkowania ( wieczorem ) ryby jakby zasmakowały przynęty albo wrócił im apetyt. Podbierak wtedy nie ma czasu na wyschnięcie. Mam teraz podbierak z siatki nylonowej. Ten dużo dłużej schnie niż poprzedni, który był z cieniutkiego sznurka w kolorze czarnym.
My¶lałem, że s± w sprzedaży ( ¶rodki ) jakie¶ specjalistyczne zapachy do samochodów, które likwidowałyby ten smrodzik. Wszak mamy już XXI wiek i najnowocze¶niejsze kosmiczne technologie. Może podbierak, który nie łapie zapachu ryb?
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Sob Sie 08, 2009 8:26 pm Temat postu:
Milan napisał:
Nie widzę innego sposobu jak solidne przepłukanie podbieraka wod± (nawet na łowisku) i wysuszenie go po każdym wędkowaniu. Zostawienie mokrego podbieraka w pokrowcu ¶mierdzi mi możliwo¶ci± zgnicia siatki. Szkoda i podbieraka i swoich nerwów kiedy kiedy siatka zacznie się drzeć na byle rybie.
Samo płukanie nic nie daje. Mam też wielk± siatkę - też nylonow± i w domu jej nie da się wypłulać. Musze j± przeprać w wannie z proszkiem do prania. Wtedy zapach zostanie usunięty.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Sob Sie 08, 2009 8:28 pm Temat postu:
Peter15 napisał:
S± nowego rodzaju podbieraki utworzone z grubej żyłki bodajże i owinięte gumow± otulin±. Podczas wyci±gnięcia ryby ¶luz łatwiej się zmywa. Koszt to ok. 80 zł
To może zdawać egzamin. Masz jaki¶ link na takie ustrojstwo?
Andrzej228 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 11, 2006 Posty: 653
Kraj: Polska Miejscowość: Bory Tucholskie
Wysłany: Sob Sie 08, 2009 8:59 pm Temat postu:
Tak, takie podbieraki to ¶mierdz±ca sprawa. W moim przypadku staram się używać podbieraka jak najmniej, ale jak go już użyję to go płuczę, ale tak jak Oldi wspomniał to egzaminu nie zdaje. Tak więc jak tylko wrócę z wędkowania podbierak szybciutko wyci±gam z auta do wyschnięcia. Ja innego sposobu niestety, ale nie widzę. _________________ Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto
Wysłany: Sob Sie 08, 2009 11:17 pm Temat postu: Re: ¦mierdzacy podbierak
old_rysiu napisał:
Nie - nie zepsuty. Kiedy wyjmie się podbierakiem rybę, nawet przeplukanie w wodzie nie zlikwiduje charakterystycznego smrodku ryby. Kiedy jest wnerwiaj±cy? Wła¶nie w takie upały, jak otworzymy swój samochód a tam w bagazniku leży w pokrowcy złożony podbierak ( już używany ). No ¶mierdzi w samochodzie :-(
Przecież nie będę za każdym razem zdejmował z zawiesia siatki do prania!
Ostatnio włożyłem cało¶ć do worka nylonowego i szczelnie zakręciłem - tak mi się wydawało. Niestety samochód nie stoi a jeĽdzi i co¶ tam popu¶ciło - dzisiaj w samochodzie smród jak diabli. Mam dosyć.
O czym¶ nie wiem. Pewno s± sposoby na to, ale ja nie znam. Podpowiedzcie co¶, może się przyda.
Oldi , pozbadz sie auta , lub nie uzywaj podbieraka ;). A tak powaznie to tu masz link KLIK. Oops , Oldi jest maly problem . Ten podbierak jest zalecany do C&R "fish-friendly and ideal for catch and release applications " , sorki , to nie dla Ciebie ;) .
Mam podobny , 2 lata w aucie , nigdy go nie pralem , nie smierdzi , a troche ryb juz "wyciagnal " . _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Sob Sie 08, 2009 11:21 pm Temat postu:
Dzięki Hrom, ale nie pojadę na kontynent po podbierak, który nie ¶mierdzi :-(
Ale ten Twoj chętnie odkupię.
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto
Wysłany: Sob Sie 08, 2009 11:33 pm Temat postu:
No to zostaje Ci tylko auto wyprac , przynajmniej 2 razy w mc ;). Prac mozna , ino nie wykrecaj . Sama siatka do podbieraka kosztuje , w zaleznosci od wielkosci , 12-15 $ , mozna przezyc . Do tego nie ma problemu z wyciagnieciem z niego haka , kotwicy ,nie placze sie i zima nie zamarza , same plusy . Wiem bo mam , ino moj jest dl. na 20 f. Tyle tylko do auta mi sie miesci . _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto
Wysłany: Sob Sie 08, 2009 11:38 pm Temat postu:
O i jeszcze jedno . Nie low ryby ktore smiedza , jak karp itp ;) _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.
zrodlak Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 24, 2007 Posty: 283
Kraj: Kanada Miejscowość: toronto
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 12:48 am Temat postu:
To, moze malo popularne i nie w zgodzie z "zielona fala" - moj podbierak "kapie" w plynie do mycia naczyn (nierozcienczony). Trzeba go (podbierak) po prostu nieco ...przeprac recznie. 2-3 minutki i ... po smrodku. Ale trzeba chciec. Wozenie w bagazniku nie daje takiego efektu.
zrodlak Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 24, 2007 Posty: 283
Kraj: Kanada Miejscowość: toronto
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 1:08 am Temat postu:
A tak - miedzy nami - czy nie warto dac rybie szanse do konca???
Jak juz brachu musisz sobie jakos pomoc, by rybe z wody wytaszczyc, to moze lepiej uzyc "szczekoscisk" Rapali, a moze nawet (tam gdzie wolno) oseke :oops: . Nie smierdza, az tak bardzo.
Osobiscie, podbieraka (jesli mam go przy sobie) uzywam tylko gdy lowie na stromym brzegu. Zwykle, moj podbierak nocuje w piwnicy, a ja lowie ryby i podbieram je reka bez wagledu na ryby: plec, kolor, wielkosc i uzebienie : 8)
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 1:40 am Temat postu:
Zrodlak , masz 100% racji . Tez nie uzywam podbieraka ,no chyba , ze musze . Takie miejsca jak Port H. ,czy Parry S. gdzie nie jestem w stanie siegnac do tafli wody, bez podbieraka nie da rady. Na "normalnych" wodach , gosciu z podbierakiem to klusol w wiekszosci przypadkow .
Czy warto dac szanse ? mysle ze tak .Zobacz , kiedy najczesciej ryba sie zrywa , zaraz po zacieciu i przy podbieraniu , Przy tym ostatnim najwiecej wedek sie lamie.To cena , ktora trzeba zaplcic za to , zeby byc cool ;).Jesli jestes w stanie wciagnac rybe do podbieraka , to mozesz tez spokojnie wyladowac ja na brzegu . _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 8:59 am Temat postu:
No i poklikałem sobie z Kanadyjczykami :-)
Ja ten podbierak mam na karasie - po co mi lip-grip ??
Rumun Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 26, 2002 Posty: 475
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 3:22 pm Temat postu:
hromehunter napisał:
Zrodlak , masz 100% racji . Tez nie uzywam podbieraka ,no chyba , ze musze . Takie miejsca jak Port H. ,czy Parry S. gdzie nie jestem w stanie siegnac do tafli wody, bez podbieraka nie da rady. Na "normalnych" wodach , gosciu z podbierakiem to klusol w wiekszosci przypadkow .
Czy warto dac szanse ? mysle ze tak .Zobacz , kiedy najczesciej ryba sie zrywa , zaraz po zacieciu i przy podbieraniu , Przy tym ostatnim najwiecej wedek sie lamie.To cena , ktora trzeba zaplcic za to , zeby byc cool ;).Jesli jestes w stanie wciagnac rybe do podbieraka , to mozesz tez spokojnie wyladowac ja na brzegu .
Hrom pewnie i Ty masz trochę racji, tylko spróbuj bez podbieraka wyl±dować dwucyfrowego karpia : Marne szanse aby za pomoc± r±k wyl±dował na macie do zdjęcia. _________________ Gdzie Diabeł nie może......, tam Rumuna po¶le;)
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 6:34 pm Temat postu:
Rumun , a co to jest mata ? ;). Pewnie i plyn do odkazania ran nosisz ze soba . Nie dajmy sie zwariowac , otumaniac firma produkujacym sprzet karpiowy . Specjalistyczne wedki , kolowrotki , rod pody , namioty .Setki kg zanet , zygnalizatory bran z powiadamianiem do 200 km itd .Aaaa , i jeszcze bus do tego , bo inaczej nie zabiore sie z tym wszyskim nad wode . Co jeszcze wymysla , zeby wyciagnac kase z karparzy ?.
Wiesz dlaczego lubie jeszcze lowic karpie . Na loski , pstragi , szczubyki czy inne ryby , musze targac ze soba pare kg przynent . Na karpie zabieram jedna wedke , jeden kreciolek , pare splawikow i jedna puszke kukurydzy .
Co do dwucyfrowych karpi , to zlowilem juz ich troche i nigdy nie uzywalem podbieraka . Najwiekszy mial 39 lbs. , zlowiony na wedke Ugly Stic 2.10 m .To byl wyczyn . Mam viedo z tego holu .Zreszta , czy kazda ryby musimy wyholowac ?.
Tak laduje karpiszony KLIK . _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.
Ostatnio zmieniony przez hromehunter dnia Nie Sie 09, 2009 6:44 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz
grubyzwierz Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 23, 2007 Posty: 694
Kraj: Polska Miejscowość: Zielona Góra/Pszczew
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 6:42 pm Temat postu:
zrodlak napisał:
A tak - miedzy nami - czy nie warto dac rybie szanse do konca???
Jak juz brachu musisz sobie jakos pomoc, by rybe z wody wytaszczyc, to moze lepiej uzyc "szczekoscisk" Rapali, a moze nawet (tam gdzie wolno) oseke :oops: . Nie smierdza, az tak bardzo.
Osobiscie, podbieraka (jesli mam go przy sobie) uzywam tylko gdy lowie na stromym brzegu. Zwykle, moj podbierak nocuje w piwnicy, a ja lowie ryby i podbieram je reka bez wagledu na ryby: plec, kolor, wielkosc i uzebienie : 8)
I tak i nie Ci±gn±c rybę w płytkiej wodzie usłanej głazami rybsko może się o nie skaleczyć wal±c łbem na prawo i lewo. Lepiej więc chyba czasem skorzystać z podbieraka. Aczkolwiek moje największe szczupaki łapałem za grzbiet, a potem one mnie za palce, ale to było kiedy¶ i łowiłem z łodzi ;) _________________ http://www.grubyzwierz.pl
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 9:03 pm Temat postu:
hromehunter napisał:
Rumun , a co to jest mata ? ;). Pewnie i plyn do odkazania ran nosisz ze soba . Nie dajmy sie zwariowac , otumaniac firma produkujacym sprzet karpiowy . Specjalistyczne wedki , kolowrotki , rod pody , namioty .Setki kg zanet , zygnalizatory bran z powiadamianiem do 200 km itd .Aaaa , i jeszcze bus do tego , bo inaczej nie zabiore sie z tym wszyskim nad wode . Co jeszcze wymysla , zeby wyciagnac kase z karparzy ?.
Wiesz dlaczego lubie jeszcze lowic karpie . Na loski , pstragi , szczubyki czy inne ryby , musze targac ze soba pare kg przynent . Na karpie zabieram jedna wedke , jeden kreciolek , pare splawikow i jedna puszke kukurydzy .
Co do dwucyfrowych karpi , to zlowilem juz ich troche i nigdy nie uzywalem podbieraka . Najwiekszy mial 39 lbs. , zlowiony na wedke Ugly Stic 2.10 m .To byl wyczyn . Mam viedo z tego holu .Zreszta , czy kazda ryby musimy wyholowac ?.
Karpie karpiami , ale co ten Twój kij Hrom potrafi to tylko pozazdro¶cić - piękna praca :oops: _________________ www.carpholic.pl www.grubyzwierz.pl
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 9:10 pm Temat postu:
hromehunter napisał:
O i jeszcze jedno . Nie low ryby ktore smiedza , jak karp itp ;)
No zobacz - niby dobre rady a niżej linkujesz się przy połowie karpi wła¶nie Nie ¶mierdiziały ? Jakies atlantyckie były ? - pozdrawiam : _________________ www.carpholic.pl www.grubyzwierz.pl
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 9:52 pm Temat postu:
The_ animal , smierdzialy niemilosiernie . Dlatego tez staralem sie ich nie dotykac. Fotografujac sie z nimi , po powrocie do domku , musze sie pozadnie zdezynfekowac , np tyskiem ;) .
Kij to fenwick , cos pomiedzy float r , a noodle r , , _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.
Ostatnio zmieniony przez hromehunter dnia Nie Sie 09, 2009 10:10 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz
grubyzwierz Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 23, 2007 Posty: 694
Kraj: Polska Miejscowość: Zielona Góra/Pszczew
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 9:55 pm Temat postu:
hromehunter napisał:
musze sie pozadnie zdezynfekowac , np tyskiem ;) .
psssstryk! i ja również przechodzę kwarantannę odkazić się trzeba, nie tylko po karpiach, wszak nie¶wieżym i brudnym do łóżka kła¶ć się nie powinno 8) _________________ http://www.grubyzwierz.pl
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 10:03 pm Temat postu:
¦wietny film. Lubię ogladać takie akcje. Napisz nam co to za zestawy - wytrzymało¶ć linki i co to za linka? Wędeczka super a i kręcioł na tak szerok± rzekę wła¶ciwy. Na jakie przynęty te sazany łowisz?
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 10:06 pm Temat postu:
Film nakręcony extra, ale wkradł się bład. Jak my¶lisz HH - co tam nie pasuje?
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 10:18 pm Temat postu:
Fajeczka oldi , fajeczka , ale widzisz , lubie sie dotlenic na swiezym powietrzu ;). Jak ryba nie bierze dluzej jak 5 min , musze z nerwow cos zajarac ;) _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 6:54 am Temat postu:
hromehunter napisał:
Kij to fenwick , cos pomiedzy float r , a noodle r , ,
Oldi , najwazniejsze , to musza byc ryby .
Wedka to Fenwick HMX 3.8 m , cw 3,5 - 17,7 gr. , line wt 1.8 - 4,5 kg .Wiekszosc znanych firm podaje na blanku line wt . Co to oznacza , a to , ze wedka najlepiej pracuje w przedziale tych zylek , Czyli ,uzywanie zylki ponizej 1,8 kg grozi zerwaniem zylki , a powyzej 4.5 kg wytrzymalosci zlamamiem wedki .No i w mojej metodzie , zylka nie moze tonac .
Zylki glowne ktore stosuje , to P-line fluorocler , lub Siglon V , i Siglon f , o wytrzymalosci 4,5 kg . Przypon , od lat stosuje Frog Hair 3 i 4 lb wytrzymalosci ( 0,17 i 0,20 mm grubosci ). Moim skromnym zdaniem , nie ma na rynku nic lepszego , jesli chodzi o zylki fluorocarbon .Sa drogie , ale warte kazdego centa .
Przynenty , 2-3 ziarnka kukurydzy na haku nr 14 , lub ciasto kukurydziane na kotwiczce nr 16 . Ciasto jest nawet lepsze , ino kiepski ze mnie kucharza . Jak uda mi sie je oderawac od garnka to zabieram je na ryby .Kreciolek , hmmm trudno mi to wyjasnic , ale stawiam skrzynke tyskiego , jesli ktos wyholuje szybciej karpia na profesjonalnym karpiowym kolowrotku , jak ja na center pin . No i przaktycznie moglbym na tym zakonczyc ale .... pozostal spawik , najwazniejsza czesc zestawu .Splawik , musisz umiec go czytac , wiedziec kiedy ryba wacha przynente , ociera sie o niego , czy testuje Cie . Na video tego nie widac , ale wokolo mnie bylo 5 wedkarzy . Znam ich , fachowcy jesli chodzi o pstargi, a z karpiami nie mogli se poradzic .I to jest piekne w wedkarstwie .Ryba jest , ale nie wszyscy musza ja zlowic .
No i to by bylo na tyle , sorki ale wrocilem z jumprezy , jest 2 w nocy , kac meczy i ....... , do jutra . _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 7:06 am Temat postu:
The _animal , czy ty wogole sypiasz ?;). _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.
Jarokowal Redaktor Portalu
Dołączył: May 23, 2004 Posty: 1597
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 7:13 am Temat postu:
hromehunter napisał:
...
Wedka to Fenwick HMX 3.8 m , cw 3,5 - 17,7 gr. , l...
8O
Na karpie z taka "witk±"?
Ja na klenie używam 5-18 a rozmiarom daleko im do Twoich karpi : _________________ www.jarokowal.cal.pl
_______________________
W czasie łowienia ryb należy zachowywać najwyższ± ostrożno¶ć - zwłaszcza gdy się jest ryb±.
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 8:18 am Temat postu:
OLdi , moja rada ,co do ¶mierdz±cych podbieraków .
Wiozę z rybaczenia ,w foliowym worku ,i natychmiast po powrocie ,podbierak ,jak i siatkę na ryby piorę w kranówce z dodatkiem detergentu . np. Ludwika lub bardziej zapachowego, może nie jest to ideał ,Ale!! zapewniam -smrodek znacznie mniejszy
Rumun Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 26, 2002 Posty: 475
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 9:00 am Temat postu:
hromehunter napisał:
Rumun , a co to jest mata ? ;). Pewnie i plyn do odkazania ran nosisz ze soba . Nie dajmy sie zwariowac , otumaniac firma produkujacym sprzet karpiowy . Specjalistyczne wedki , kolowrotki , rod pody , namioty .Setki kg zanet , zygnalizatory bran z powiadamianiem do 200 km itd .Aaaa , i jeszcze bus do tego , bo inaczej nie zabiore sie z tym wszyskim nad wode . Co jeszcze wymysla , zeby wyciagnac kase z karparzy ?.
Wiesz dlaczego lubie jeszcze lowic karpie . Na loski , pstragi , szczubyki czy inne ryby , musze targac ze soba pare kg przynent . Na karpie zabieram jedna wedke , jeden kreciolek , pare splawikow i jedna puszke kukurydzy .
Co do dwucyfrowych karpi , to zlowilem juz ich troche i nigdy nie uzywalem podbieraka . Najwiekszy mial 39 lbs. , zlowiony na wedke Ugly Stic 2.10 m .To byl wyczyn . Mam viedo z tego holu .Zreszta , czy kazda ryby musimy wyholowac ?.
Co do tego się z Tob± zgodzę, tysi±ce maneli jest to fakt ale ja to lubię : Wiele z nich jest mi potrzebnych podczas kilkudniowych zasiadek. Płyn do odkażania także mam (woda utleniona). Łowię ryby raczej sportowo i rzadko się zdaża abym jak±¶ zabierał, st±d dbało¶ć o to aby ryba w dobrej kondycji wróciła do wody... i to cała filozofia _________________ Gdzie Diabeł nie może......, tam Rumuna po¶le;)
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 9:19 am Temat postu:
hromehunter napisał:
Oldi , najwazniejsze , to musza byc ryby .
Wedka to Fenwick HMX 3.8 m , cw 3,5 - 17,7 gr. , line wt 1.8 - 4,5 kg
Kijek extra - ciekawe czy na starym l±dzie gdzie¶ je można kupić. Zaraz wklepuję nazwę na google.
Nie ma tej firmy. Ruskie maj± ale tylko spinningi.
Grubyzwierz gratki wielkie za stonke, super stronka tylko z roku na rok coraz mniej opisow z wypraw
Czyzby zapał mijał??Czy brak czasu??
Pozdrowienia
grubyzwierz Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 23, 2007 Posty: 694
Kraj: Polska Miejscowość: Zielona Góra/Pszczew
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 4:04 pm Temat postu:
mordex napisał:
Grubyzwierz gratki wielkie za stonke, super stronka tylko z roku na rok coraz mniej opisow z wypraw
Czyzby zapał mijał??Czy brak czasu??
Pozdrowienia
Dzięki. Kiedy¶ pisałem o wszystkim, nawet jak nic nie brało. Teraz się rozleniwiłem i robię relacje miesięczne - zawsze więcej fot w jednym miejscu, nie trzeba tyle klikać, szukać itp ;] A fakt, że i nieco mniej się łowi, bo i priorytety się zmieniaj±. Pozdro ;] _________________ http://www.grubyzwierz.pl
rom71 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 23, 2006 Posty: 831
Kraj: Polska Miejscowość: Kaczyce
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 6:34 pm Temat postu:
Zenon napisał:
OLdi , moja rada ,co do ¶mierdz±cych podbieraków .
Wiozę z rybaczenia ,w foliowym worku ,i natychmiast po powrocie ,podbierak ,jak i siatkę na ryby piorę w kranówce z dodatkiem detergentu . np. Ludwika lub bardziej zapachowego, może nie jest to ideał ,Ale!! zapewniam -smrodek znacznie mniejszy
Zenon masz rację ja też piorę siatkę i podbierak w ludwiku.
Maksym Dyrygent holu
Dołączył: Jan 22, 2007 Posty: 180
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 9:08 pm Temat postu:
To ja chyba jestem nienormalny...często w±cham mój podbierak muchowy i za każdym razem czuje wspaniały zapach lipieni. :
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Pon Sie 10, 2009 9:43 pm Temat postu:
Maksym napisał:
To ja chyba jestem nienormalny...często w±cham mój podbierak muchowy i za każdym razem czuje wspaniały zapach lipieni. :
Tak się zastanawiam, czy nie byłoby dobrze kupić tymianek!
ppp1000 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 13, 2006 Posty: 798
Kraj: Polska Miejscowość: Zielona Góra
Wysłany: Czw Sie 13, 2009 4:57 pm Temat postu:
samara napisał:
Szkoda, że nie ma takich siatek do przetrzymywania ryb, bo to także nieĽle ¶mierdzi. Ci±głe pranie tego w domu potrafi rozeĽlić małżonkę, a innego sposobu na pozbycie się zapachów nie ma.
Kolego s± takie siatki, sam posiadam. jest to siatka 3,5m firmy brownning do mocowania na sztycy lub do kosza. żadnego smrodu BEZ PŁUKANIA! polecam. cena około 130zł. _________________ nie bˇdĽ mAneKIN JeDĽ nA RYBY
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.