Nasza rodzima troć w systematyce ichtiologicznej została wyróżniona już w roku 1780 i występowała pod nazwą łososiopstrąg. Swoją właściwą nazwę troć otrzymała dopiero w roku 1864.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI Ostatni Tobiasz Dzisiaj 0 Wczoraj 0 Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY Goscie 467 Zalogowani 0 Wszyscy 467
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 2:59 pm Temat postu: Wobler boleniowy - szczegóły
Witam
Sporo o woblerach na PW, ale o czymś dokładnie pod bolenia chyba nie za wiele, jeśli wogóle - w każdym razie na interesujące mnie szczegóły nie trafiłem.
Planuję w tym roku jakiegoś wobka pod bolka zmajstrowac własnoręcznie. Proszę o kilka wskazówek.
Podpowiedzcie jak dokładnie takiego wobka zbudowac. Wiem tyle: ołów na całej długości korpusu, aby nie wahlował ogonem. Ołów w dolnej części, aby trzymał pion. Ołowiu dużo, aby śmigac i 100m . Dużo ołowiu przy ogonie, aby nie szarpał się za ostro. Ster prostopadle niemal. Jeśli coś inaczej - prostujcie!
I dalej: jak daleko ster od oczka i jak wpływa to na pracę (brak pracy)? Co wpływa na lusterkowanie delikatne, a co na drgania? Co sądzicie o sterach z metalu? Z jakiego metalu stery robicie? Korpusy płaskie (jak uklejka prawdziwa) czy bardziej owalne, okrągłe - jak ołówek? Itd.
Chciałbym, celowo, a nie z przypadku, umiec zrobic wobka, który:
1 - będzie szedł jak patyk
2 - będzie delikatnie pracował (częste, ale bardzo drobne drgania)
3 - będzie lusterkował
4 - będzie miał jednocześnie cechy 2 i 3
Oczywiście nie o jednym woblerze piszę :
Wszelkie info mile widziane! Z góry dzięki.
PS. a jeszcze 2 lata temu zarzekałem się, że woblery w moim pudełku nie zagoszczą...
PS 2. mam nadzieję, że z takiego wątku zadymy nie da się zrobic... : _________________ "Człowiek będzie zdobywał coraz więcej i więcej, aż przyjdzie dzień, kiedy świat rzeknie: "Nie mam już nic więcej do ofiarowania" "
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 5:05 pm Temat postu: Re: Wobler boleniowy - szczegóły
ziomek napisał:
Podpowiedzcie jak dokładnie takiego wobka zbudowac. Wiem tyle: ołów na całej długości korpusu, aby nie wahlował ogonem. Ołów w dolnej części, aby trzymał pion. Ołowiu dużo, aby śmigac i 100m . Dużo ołowiu przy ogonie, aby nie szarpał się za ostro. Ster prostopadle niemal. Jeśli coś inaczej - prostujcie!
...PS 2. mam nadzieję, że z takiego wątku zadymy nie da się zrobic... :
Ziomek weź w ogóle pilkery te co na morze były - tam jest ołów wszędzie i zadymiaj śmiało : _________________ www.carpholic.pl www.grubyzwierz.pl
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 10:04 pm Temat postu: Re: Wobler boleniowy - szczegóły
ziomek napisał:
PS 2. mam nadzieję, że z takiego wątku zadymy nie da się zrobic... :
"Myśmy w Pułtusku nie takie rzeczy robili" :
Cholerka, wszyscy szaleją z tymi woblerami, a na bolenia fantastyczną przynętą- do szybkiego prowadzenia- jest wąsko pracująca obrotówka. Daleko lata i kusi nie gorzej niż wobler, którego cięzko odpowiednio ustawić przy ilościach ołowiu, jaki trzeba wpakowac do środka.
Ja nigdy nie złowiłem żadnego bolenia na "seryjny wyrób". Wszystkie kupne boleniowce albo nie pracowały, albo praca była ledwo zauważalna i ograniczała się do powolnych wychyleń na boki- raz na 2-3 sekundy.
Nie popełniłem dużo woblerów na tę rybę, ale każdy z nich był iny niż kupne- miał prosty brzuszek, nie był płaski jak kartka papieru miał wąski ster, aby nie zamiatał ostro, ale ogonek musiał lekko drgać na boki.
Ostatnio zmieniony przez dzepetto dnia Sro Mar 03, 2010 10:09 pm, w całości zmieniany 1 raz
jarekk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 16, 2003 Posty: 996
Kraj: Polska Miejscowoć: Jelenia Góra
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 10:06 pm Temat postu: Re: Wobler boleniowy - szczegóły
ziomek napisał:
PS 2. mam nadzieję, że z takiego wątku zadymy nie da się zrobic... :
Widzisz Ziomek, ja to kiedyś myslałem, że z pestki od czereśni nie da się zrobić woblera ...a potem zobaczyłem i sam na takie łowiłem - lipienie w czasach jak był ich dostatek : Wniosek: niemożliwe staje się czasem możliwe, a nawet niesie dobry skutek :roll:
Wichura Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 06, 2003 Posty: 895
Kraj: Polska Miejscowoć: Toruń
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 10:10 pm Temat postu: Re: Wobler boleniowy - szczegóły
ziomek napisał:
... I dalej: jak daleko ster od oczka i jak wpływa to na pracę (brak pracy)? Co wpływa na lusterkowanie delikatne, a co na drgania? Co sądzicie o sterach z metalu? Z jakiego metalu stery robicie? Korpusy płaskie (jak uklejka prawdziwa) czy bardziej owalne, okrągłe - jak ołówek? Itd. ...
Masz tu kilka pomocnych zasad jeśli chodzi o budowę woblerów "wyciągniętych" z sieci:
Źródło 1:
"1. Woblery ze sterami węższymi (przy takim samym kącie wklejenia steru) mają drobniejszą, bardziej „gęstą” akcję, z szerokimi - bardziej agresywną.
2. Zbyt poziome wklejenie steru spowoduje, że wobler będzie miał bardzo słabą akcję, aż do wygaśnięcia pracy. Zbyt duży kąt może spowodować bardzo agresywną akcję.
3. W woblerach ze sterem klasycznym wpływ na akcję ma również odległość steru od oczka. Im ster bliżej oczka, tym chętniej i mocniej wobler macha ogonkiem. Podobnie jest w woblerach z oczkiem na sterze tyle, że tam pole do manewru jest dużo mniejsze. Kąt może być większy przy małych woblerach i zmniejsza się z ich wielkością.
4. Jeśli wobler macha zbyt mocno ogonkiem, oczko do mocowania żyłki przeginamy do góry. Jeśli słabiej niż chcemy, oczko wędruje w dół, w kierunku steru.
5. Jeśli podczas podciągania wobler skręca np. w prawo oczko podginamy w lewo.
6. Zdarza się, że wobler schodzi pod wodę i pociągany skręca w bok bez pracy typowej dla woblera. Wtedy próbujemy odginania oczka na boki albo góra – dół. Któraś próba powinna dać rezultat. Jeśli mimo to wobler nie pracuje jak należy, można spróbować podginania, przycinania albo wymiany steru.
7. Długość steru ma wpływ na głębokość schodzenia woblera, tzn. czym dłuższy ster i mniejszy kąt zamocowania tym wobler będzie głębiej schodził i odwrotnie. Drugim czynnikiem, jest szerokość steru tzn. czym szerszy tym będzie agresywniej pracował i odwrotnie, czym węższy tym jego praca będzie delikatniejsza."
Źródło 2:
"Już na etapie projektowania korpusu z grubsza możemy zaplanować przyszłą pracę woblera. Zasadniczo wyróżniam trzy kształty korpusów podłużne-płaskie, pękate-grube i wygięte - "bananki". Oczywiście możliwe są różne modyfikacje i płynne przejścia z jednego rodzaju w drugi, ale znając zachowanie tych trzech podstawowych można dojść do pewnych prawidłowości i "zapanować" nad akcją przyszłego woblera.
Kształt podłużny charakteryzuje "migotliwa" akcja - drobne, ale bardzo szybkie wychylenia na boki, nie ma tu "wężowatego" ruchu. Im taki wobler jest bardziej spłaszczony bocznie, tym bardziej "drobi" - można dojść do takiego momentu, w którym wobler będzie zachowywał się jak przywiązany do żyłki patyk.
Kształt pękaty charakteryzuje bardziej wyraźna, odczuwalna na kiju akcja i widoczne wychylenia boczne korpusu. W tej grupie można pokusić się o stworzenie przynęt głęboko nurkujących. Długi, duży i płasko ustawiony ster nie wpłynie znacząco na utratę "wigoru" takiej przynęty.
Wreszcie woblery o wygiętym, "bananowym" kształcie. Przynęty te mocno przyginają szczytówki wędzisk, charakteryzuje je bardzo wyraźny charakter pracy. Potrafią nieraz mieć tak bardzo wyraźne wychylenia boczne, że patrząc na taki pracujący wobler z góry można dostrzec jego brzuch.
Rozmieszczenie ołowiu także znacząco wpływa na pracę woblera. Im większa ilość obciążenia znajdzie się przy przednim uszku zaczepowym, tym wobler będzie pracował mocniej. Oddalanie obciążenia w stronę tylnego uszka powoduje złagodnienie pracy przynęty. Duże znaczenie dla stabilności pracy woblera i jego "trzymania się" wody ma wysokość umieszczenia obciążenia w korpusie. Obciążenie umieszcza się najczęściej w rowku, w którym znajduje się stelaż woblera, choć czasem, szczególnie w przynętach tonących, jest to zdecydowanie za mało. W takim przypadku, przed wklejeniem stelaża, nawierca się otwory przez nacięcie i w nich umieszcza się śrut ołowiany. Śrut ten powinien znaleźć się po wklejeniu stelaża tuż nad nim. Nawiercenie zbyt głębokich otworów, a co za tym idzie umieszczenie ołowiu zbyt blisko grzbietu woblera może spowodować utratę stabilności przynęty i jej wykładanie się na boki.
Kąt nacięcia rowka na ster ma decydujący wpływ na głębokość pracy przynęty. Kąt ten może wahać się od kilku do ok. 90 stopni w stosunku do podłużnej osi przynęty. Im kat ten większy, tym przynęta będzie pływać bliżej powierzchni. Najtrudniej wykonać przynętę głęboko nurkującą i do tego dobrze pracującą. Najczęściej nacinamy rowek na ster pod kątem 45 stopni, a w razie chęci zmiany głębokości pracy przynęty ster z poliwęglanu odpowiednio się dogina. Poliwęglan daje się bardzo łatwo kształtować po lekkim podgrzaniu - używam tu w warunkach domowo-warsztatowych zwykłej suszarki do włosów, a w "poligonie" zapalniczki. W woblerach tonących stery przeważnie umieszcza się pod kątem od 45 do 90 stopni, co czyni je agresywnymi w pracy, a głębokość ich zanurzenia reguluję długością opadania przynęty i prędkością jej prowadzenia.
Przesuwanie miejsca umieszczenia steru w przynęcie w stronę uszka środkowego ma wpływ na złagodzenie agresywności pracy przynęty.
Im ster jest dłuższy, tym trudniej o właściwą pracę przynęty, cechuję ją wtedy skłonność do wykładania się na boki. Wadę tą łatwo usunąć - nożyczki i pilnik sprawę załatwiają. Natomiast ster zbyt krótki za słabo "ożywia" przynętę. "Łódkowate" wygięcie steru ma także wpływ na pracę przynęty - ten sam wobler wyposażony w płaski i wygięty ster staje się w drugim wariancie bardziej agresywny. Stery wygięte nie mogą być zbyt długie, bo przynęta zacznie się wykładać na boki.
Przednie uszko zaczepowe powinno być umieszczone jak najniżej tzn. najbliżej płaszczyzny brzuszka woblera, lub wręcz poniżej niej. Również w trakcie wykonywania przynęt z uszkiem zaczepowym do żyłki wprowadzonym w ster tak kształtuje się stelaż, aby uszko wypadało zawsze poniżej płaszczyzny brzuszka." _________________ pzdr
Krętacz drobiu
CATFISCHDOG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 27, 2009 Posty: 635
Kraj: Polska Miejscowoć: Jelenia Góra
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 10:11 pm Temat postu: Re: Wobler boleniowy - szczegóły
jarekk napisał:
ziomek napisał:
PS . mam nadzieję, że z takiego wątku zadymy nie da się zrobic... :
Widzisz Ziomek, ja to kiedyś myslałem, że z pestki od czereśni nie da się zrobić woblera ...a potem zobaczyłem i sam na takie łowiłem - lipienie w czasach jak był ich dostatek : Wniosek: niemożliwe staje się czasem możliwe, a nawet niesie dobry skutek :roll:
urealniam!
ad P.S. 2 możemy się założyć :
Jarek więcej nie dostaniesz nawet pół pestki (nawet słonecznika) _________________ Wafelkowa parafraza Kazika:
"Znowu dziś widzę zachód słońca
Znowu udało się doczekać końca
Mniej szczęścia mieli, ilu ich było
Wielu, nawet ich nie liczyłem"
CATFISCHDOG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 27, 2009 Posty: 635
Kraj: Polska Miejscowoć: Jelenia Góra
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 10:17 pm Temat postu: Re: Wobler boleniowy - szczegóły
the_animal napisał:
Ziomek weź w ogóle pilkery te co na morze były - tam jest ołów wszędzie i zadymiaj śmiało :
Kolega pomocnym być się starając i rozlegle o ołowiu pisząc nie wspomniał o kalibrze (znaczy o lufy średnicy)
Tomek _________________ Wafelkowa parafraza Kazika:
"Znowu dziś widzę zachód słońca
Znowu udało się doczekać końca
Mniej szczęścia mieli, ilu ich było
Wielu, nawet ich nie liczyłem"
baltasar Operator wędziska
Dołšczył: Sep 08, 2006 Posty: 172
Kraj: Polska Miejscowoć: Sochaczew
Wysłany: Czw Mar 04, 2010 9:25 am Temat postu:
MOJA SKARBNICA WIEDZY Długawy watek ale warto przerobić od "dechy do dechy". No i standardowo im więcej plastrów na paluchach tym lepiej.
Od siebie dodam, że z tym obciążeniem to przesunięte w stronę ogona i gdzieś tak na 2/3 wysokości korpusu, a ten z kolei dobrze by było żeby maił przekrój zbliżony do jajka, brzuszek lekko pękaty grzbiecik już szczuplejszy, choć to nie reguła.
ziomek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 25, 2006 Posty: 1546
Kraj: Polska Miejscowoć: Tam gdzie Odra i Bóbr
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 9:20 am Temat postu:
Dzięki za zainteresowanie i pomoc.
Pozdrawiam _________________ "Człowiek będzie zdobywał coraz więcej i więcej, aż przyjdzie dzień, kiedy świat rzeknie: "Nie mam już nic więcej do ofiarowania" "
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.