wytrzymałość kołowrotków

[zander58]

Jestem wędkarzem od kilkudziesięciu lat , a od kilkunastu lat tylko spininguje. Od kiedy zacząłem spiningowac , to co roku kupuje kołowrotek . Nie dla tego , że mi sie znudzil , ale z konieczności.Po prostu nie wytrzymują więcej niż jeden sezon. Używałem różnych kręciołków, różnych firm. Przez ostatnie lata tylko Shimano i to tylko japońce i też nie wytrzymywały. Nie łowie ciężko , ale intesywnie .Stosuje przynęty nie cięższe niż 8gr. a kołowrotki to wielkość 2500. Tu pytanie do spiningistów - czy Daiwa pomoże w tej kwesti jeżeli tak , to jaka , a może całkiem inna firma?

[Gribu]

Ja kupiłem jeśli dobrze pamiętam 8 lat temu tice libre sa 2500. Dopiero od zeszłego roku zaczęły się problemy, tzn pojawiły się luzy. Kołowrotek przez kilka lat był jedynym na jakiegło łowiłem i to z przynętami często około 20 gr. Tak że podsumowując po 8 latach ma prawo przejść na zasłużoną emeryturę i teraz też szukam jakiegoś dobrego kręciołka. Tyle że słyszałem że teraźniejsze kołowrotki tica to już nie to samo. Więc chętnie poczytam jakie są opinie o kołowrotkach które mogą posłużyć lata. Moja opinia jest taka że lepiej kupić lepszy i często niestety droższy ale używać go bez niespodzianek za to wiele lat.

[Obywatel]

Ja też często zmieniałem kołowrotki. Używałem głównie shimano. Tylko że ja specjalnie kupowałem tańsze modele licząc się z tym że po sezonie padnie. dostawały zdrowo w kość, woda, piach, częsta eksploatacja.
Trzy sezony temu kupiłem spro red arc i powiem szczerze jeszcze go nie zajeździłem a tez sporo dostaje w d. Słyszałem i czytałem różne opinie ale ja naprawdę jestem zadowolony ze swojego kręciołka.

[Robert]

Zanderku najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie to.
Ale faktem jest, że Daiwe trudniej zajeździć niż Schimano z tej samej półki : .

[agatan]

Trzy lata temu również kupiłem kołowrotek Spro.Myślałem że jest to następny zakup na jeden sezon-a tu małe zaskoczenie-kołowrotek używam już trzeci sezon i jest super.Myślę że przy następnym zakupie Spro będzie wśród moich faworytów.
Pozdrawiam

[zander58]

Drogi Robercie bardzo ciekawa propozycja. Jak będe jechach na ryby na Marsa to sobie taki kupie. ( z wyglądu bardzo mi sie podoba) Ciekawe czy ktoś używał tj maszynki/

[Robert]

Zanderku jeszcze rok i "jadę na marsa" . Muszę mieć taki krecioł, chociaż by przekonać się ponownie, że wyrzuciłem kasę .
Myślę jednak, że to jest właśnie snobizm i górna póła, którą tak trudno (pozornie) dosięgnąć : .
Do tej pory najbardziej chwalę sobie Schimano Stradic, 4000 (chociaż staruszek ma już kilka lat) i zeszłoroczny zakup Daiwy Exeler + 2500.
Ten sezon pokaże, co jest warta, bowiem w ubiegłym poddałem ją torturom i póki, co łazi : .
Miewałem wcześniej inne młynki jednak w rezultacie doszedłem do wniosku, że siła przekonania do firmy czyni w sumie z innych (dobrych kołowrotków) rodzaj "niewolników", którym narzuca się pracę ponad siły w imię sprawdzenia wypróbowanych markowych maszynek : .

[cezorator]

A ja od 20 lat łowię ca ABU Cardinala C-4. Jak na razie działa bez zarzutu.

[old_rysiu]

[old_rysiu]

Dobra - policzyłem.
Kurs euro - to 4 zł ( zaniżam ).
880 Euro to 3520 zł. Abu kosztuje 125 zł, czyli 3520 zł : 125 zł = 28 sztuk !!!
Jeśli nawet ten Robertowy kołowrotek mógłby wytrzymać 14 lat!!! To za tę cenę, co pół roku możesz wywalić jednego ABU, choćby tylko dlatego, żeby go nie czyścić i przez 14 lat na Twojej wędce lśniłby nowy kołowrotek :-)
Przemawia?

[dzepetto]

Oldi, ten ABU nie wytrzymałby roku na mojej wędce. Nawet jeżeli by się nie rozpadł, to ja bym go wywalił. Nowymi kręciołami ABU nie da się normalnie łowić. Plączą żyłkę, kabłąk źle zbiera i w ogóle mi nie pasują.
A Van Staal? Hmm, słyszałem, że najpierw musi się kilka miesięcy docierać, bo ciężko pracuje. Dopiero jak się bebechy zgrają... Z chęcią bym to sprawdził :

[Robert]

Przecież tu nie chodzi ani o cenę ani o to, że kołowrotek trzeba docierać w pierwszych tygodniach użytkowania . Wyobrażacie sobie ten szpan .

[Zenon]

[Robert]

Poza wszystkim Zeniu dla mnie to takie malutkie arcydzieło , fajne jest już samo patrzenie na ten młynek .

[sacha]

Mam Shimano Solstace 4000 i Aero 2000 kupione w roku 1989 obydwa
"made in Japan" i wtedy były w cenie ponad 100$ za sztukę czyli jedne z droższych w sklepie którym kupowałem. Przez 8 lat były to moje jedyne 2 kołowrotki i używane były bardzo intensywnie. Gdzieś pod koniec lat 90 oddałem je po raz pierwszy do przeglądu i smarowania w zaprzyjaźnionym serwisie no i człowiek który je czyścił był zdziwiony że tak zapuszczone kołowrotki jeszcze działają. Teraz jakieś czyszczenie mają co 2 lata i dalej nic im nie jest 8) fakt że na korbce jakieś luzy, podrapane ale działają nienagannie. Zapewniam że żadne Shimano, może oprócz Stelli w tej chwili tyle lat nie pochodzą.
TUTAJ jest zdecydowanie taniej niż 880 euro. Z tego co wiem mają dożywotnią gwarancję.
STELLA ale ocena użykowników jest 4,2 więc nie najlepiej :?
A najlepszą ocenę ma SUSTAIN o coś ok. 50% ceny STELLI. I tak sobie myślę właśnie o nim 8) tyle że po cenie wskazuje na produkcje w Malezji.

[Robert]

No proszę już parę złotych taniej : , ale mnie z tego "Basa" jeszcze nic nie udało się kupić, odpadam przy rejestracji : , bo w USA nie ma takiego stanu, co nazywa się Selestat .

[sacha]

VAN STAAL u tych masz jeszcze taniej i do Europy z tego co wiem wysyłają.

[Robert]

Zgadza się Darku, ale oni też pytają o "stan" a że po angielsku "Ronald Reagan" i "The Beatles" to za Chiny zarejestrować się nie potrafię :oops: .

[Robert]

A przepraszam teraz sprawdziłem, że uda mi się przebrnąć rejestracje : .

[Robert]

"Customer username must not contain embedded blanks".
8O 8O Tak mi napisali i co teraz? 8O

[sacha]

Wychodzi na to że użytkownik zostawił nie wypełnione pola a tego system nie chce widocznie przepuścić. Nie wiem dlaczego ale wiem że co poniektórzy z Polski robią tam zakupy bezproblemowo.
Mnie kupują jak coś potrzebuje na miejscu

[Robert]

Ha! Masz komfort . Za oceanem nie mam nikogo bliskiego, zatem przepłacę w którymś momencie : .

[Monk]

Wygnaj kogoś za wielką wodę - taniej będzie! ;)

[Robert]

Mam takiego jednego w domu , ale obawiam się że ani jego ani powierzonej kasy nie obejrzę przez długi czas wolę nie ryzykować .

[zabrze]

[Monk]

[Robert]

Wołałbym żeby wreszcie wyszedł no, ale…

[Monk]

"Wszystkie drogi prowadzą do Mrągowa... tzn. Selestat" - jak to śpiewał "Taki jeden". ;)

[zander58]

Mam Spro Red arta, ale jak po miesiącu użytkowania wysiadło łożysko na rolce kabłąka to leży sobie w szafie jako drugi rezerwowy.

[Majus]

[Torque]

Również posiadam Spro (kupiony z polskiej dystrybucji). Działa bez zarzutu. Posiadam największy z oferowanych. Używam do ciężkiego spinningu, łowienia z opadu.
_________________
Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa

[the_animal]

[NoNameSc]

Również i ja jestem posiadaczem SPRO Red Arca, po ciężkim sezonie (dla kołowrotka) daję mu 4. Mechanizm nie działa już tak gładko jak na początku, zaczął chrobotać delikatnie. Ale najbardziej irytowało mnie, gdy zaczynając łowić żyłka zahaczała o plastikową część kabłąka. Kropla bezbarwnego lakieru do paznokci załatwiła sprawę Kołowrotek używany był do spinningu i na pstrągi, i na szczupaki, a nawet do federa i chyba to zaszkodziło mu najbardziej (woda plus piasek). Myślę, że 2 sezony jeszcze wytrzyma, później może Shimano się kupi... :

[rom71]

Ja posiadam kołowrotki z firmy Spro i jestem zadowolony.