Umieramy?

[Kunta]

Pozwoliłem sobie umieścić to na forum ogólnym bo dotyczy to Nas .
Obserwuję zjawisko agonii .Coraz mniej osób jest dostępnych na PW obojętnie jaka by to nie była godzina .Pamiętam czasy gdzie zwłaszcza zimą jak prawie wszyscy poodkładali swoje kije do szaf to nie można było zliczyć osób obecnych na PW a teraz jest jak za "komuny ocet i musztarda"
PS
Tylko proszę nie wytykajcie mi że nie piszę artykułów itp. - już parę razy tłumaczyłem że nie mam daru do tego.

[sandalista]

Też to zauważyłem. Ciekawe, który z nas jest octem, a który musztardą :

[Monk]

Koledzy - jak tworzymy, tak mamy. Przykra to prawda, ale samo się nie uzdrowi, więc niestety - trzeba pisać, wieszać fotki i ... czy wróci do normy? Nie sądzę, to kilka lat temu byliśmy nowinką, a dzisiaj takich stron są setki /no może dziesiątki ;)/. Spowszedniało novum ofiarowane przez Internet.

[wolfram]

Mnie najbardziej dziwi, że wszyscy "gawędzą" poprzez fora, na czacie byłem z 10 razy i zawsze - nikogo. Za artkuły się wezmę jak skombinuję cyfrzaka, bo co to za artykuły bez zdjęć : , a umierają ryby w naszych śląskich, pokopalnianych stawch - PRZEZ ZASYPANIE ŻYWCEM , ale o tym w innym temacie, pozdro...

[cichy]

[Monk]

Czat? Jest super! DAwniej magiczną była godz. 21.00 - może czas wrócić do standardów? Bo gdzie tak można pogadać w realu o głupotach, rzeczach ważnych i "ciut mniej poważnych"? ;)

[Darek]

[gismo]

I mnie to wszystko szalenie smuci. Brakuje mi czasu, nie codziennie śpię, a jeśli już, to nie dłużej niż 4 godziny. Mimo to czasem wchodzę na PW i widzę, że nic się nie dzieje. Och, gdybym tylko miał troszkę więcej czasu... Od roku nie mogę go znaleźć na napisanie jednego artykułu. Ale nie rozumiem, dlaczego ci, którzy go mają, nie ożywiają portalu. Smutno zerkać wstecz...
Niebawem trzeba będzie zmienić nazwę portalu :roll:
_________________
Konkrety pod wami ryją.

[samara]

Jakoś nie czuje się tym specjalnie zaniepokojony, a nawet powiem więcej jest mi z tym dobrze, czuję się normalniejszy i bezpieczniejszy. Moje lepsze niż to bywało kiedyś samopoczucie wynika z faktu, że nie muszę się już obawiać ataków. Odeszło kilku kolegów, którzy siali tzw. ferment. Być może dzięki temu można było odnieść złudne wrażenie, że na forum więcej się dzieje. Jednak jak spojrzymy na te wydarzenia z dystansu to były to po pierwsze kłótnie, po drugie także kłótnie, po trzecie jeszcze raz kłótnie itd. Koledzy posiadali swoje zdanie, którego bronili niestety w sposób wyjątkowo arogancki. W jakiś dziwny sposób działo się tak, że uchodzili za autorytety. Chociaż myślę, że traktowano ich jak wyrocznie przede wszystkim dlatego, żeby się nie narażać na ich agresywną złość i napastliwe ataki. Moim częstym problemem były próby stonowania oponenta, uspokojenia jego zszarganych nerwów, żeby mogła w ogóle zaistnieć jakakolwiek rzeczowa rozmowa.

Krótko mówiąc taki sposób rozmawiania jaki jest obecnie forum znacznie bardziej mi odpowiada. Mam nadzieję, że w aurze względnego bezpieczeństwa inni koledzy będą więcej pisać. Nikt już na was nie napadnie, nie zarzucił Wam niewiedzy, nie będzie lekceważył Waszego osobistego doświadczenia i Waszych może nawet niezbyt mądrych, ale własnych opinii, nikt nie będzie usiłował udowodnić Wam, że jesteście głupsi i niczego nie wiecie.

Np.: Czy ktoś z Was pamięta nauki ciach. Ja pamiętam jedynie ich konfliktowy ton, agresywność i swarliwość. A o czym to było jakoś w mojej pamięci się nie uchowało. Może nie było to aż tak ważne jak twierdził autor tych wypowiedzi.

Chyba kiedyś już pisałem, że miałem w swoim życiu kilkakrotnie okazję spotkać osobiście ludzi którzy byli wielkimi i powszechnie uznanymi autorytetami w dziedzinie sztuki i nauki. Oni wszyscy mieli jedną wspólną cechę – niesłychaną skromność. W trakcie rozmowy z nimi zawsze odnosiłem wrażenie, że to ja jestem tym ważniejszym, mądrzejszym i z uwagą przez tych gigantów słuchanym,

Zostawmy tych co odeszli z PW w spokoju.
Admin

[J]

[samara]

[wykrzyknik]

Kunta chłopie zamiast pisać że umieramy lepiej mi oddaj czapkę coś mi ją kiedyś na zlocie buchnął gdy spałem ;-)

Pamiętacie kiedy była zrobiona szata graficzna? PW jest jak skamielina, która zmienia się wybitnie opornie. Jedni się pojawiają, inni znikają takie życie.
były okresy świetności i były wyciszenia.
Brak temu portalowi ciekawostek, konkursów, ciekawych wywiadów, czatów z osobistościami jakie bywały onegdaj ;-)

To co najważniejsze dla mnie w tym portalu to znajomości jakie udało mi się nawiązać. Jak np Esox... niektórzy nawet nie wiedzą kto to...
Dla wyjaśnienia jeden z założycieli PW :-)
dla tego Kunto PW raczej nie umiera a spokojnie się starzeje. Czy uda się je odmłodzić zależny w dużej mierze od redaktorów. To oni mają za zadanie tak zorganizować ten portal żeby odwiedzali go ludzie i chcieli tu zostać i go współtworzyć :-)
pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. ;-)
_________________
www.wykrzyknik.iportfolio.pl

[samara]

[cichy]

:?

[Jarokowal]

[Monk]

Oj Wykrzykniku - wygodna postawa - "Zrób coś też i Ty dla r&roll'a" śpiewała kiedyś Budka Suflera. ;)
Osobiście cieszę się, że są środki na kolejny rok bytności w necie.

[zander58]

Postawa Wykrzyknika w tej wypowiedzi może jest wygodna , ale tylko według niektórych.Ja uważam , że jedynie słuszna w tym temacie. Napewno inni tez tak myślą , skoro odeszli do innych portali wędkarskich i tam są aktywni.

[Monk]

Ameryki nie odkryłeś, tylko co stoi na przeszkodzie, aby tutaj być aktywnym? Nie ma dla kogo? ;)

[Kunta]

[zander58]

[Monk]

Nie wiedziałem o takich przypadkach "oszczędności". :?
Czy wspamiałym? Bez przesady i sarkazmu - są lepsze. ;)
Twórzmy więc - taka postawa spotka się naprawdę z uznaniem. A pomysły? Dzielmy się nimi! Wiadomo - nie każdy musi być genialny, nie każdy wykonalny, ale może coś da się zmienić ku uciesze ogółu? Wtedy i "zapał" się pojawi.
A teraz słowo w kwestii aktywności i pomysłowości tzn. redakcji: każdy ma swoje życie zawodowe, rodzinne, obowiązki i masę innych spraw - jak każdy z nas. Może czasem warto mieć i to na uwadze? Pamiętam wiele naboró do tego znienawidzonego grona nieudaczników - gwarantuję, żę nie były łatwe nawet w "latach świetności", a bywało, że grono "nowych ofiar" szybko wymiękało. Bynajmniej nie z powodu atnosfery, jaka panuje w tym gronie...

Wielu z nas podchodzi do tego portalu z sentymentem i jego egzystencja nie jest mu obojętna. I pewnie dlatego się kręci - lepiej/ gorzej, ale zawsze...
Chcesz działąć? Działaj! Będziesz miał dobre pomysły? Świetnie - miejsce w redakcji dla chętnych do pracy społecznej na pewno się znajdzie. Zapewniam jednak - bez cienia ironii! - że jest to znacznie trudniejsze niż nawet jak najbardziej uzasadniona krytyka.

[piter1000]

Więcej kontrowersyjnych tematów , kłótni i zaciekłych dyskusji na rożne tematy, to droga do tego by ten portal nie padł. Po prostu jest za słodko i nic się nie dzieje..Trzeba obudzić to towarzystwo jakimś ciekawym i zaciekłym tematem!! Myślę ze polityka to będzie jazda uff .. było by gorąco posłuchać raczej poczytać wielbicieli KACZORA.
_________________
Wędkarstwo to dwa robaki na dwóch końcach tej samej wędki

[Monk]

Fakt - normalność ,to takie ... niepolskie! ;)

[J]

[Jarokowal]

[sacha]

Jestem na PW niemal od samego początku istnienia,w chwili obecnej z tamtego okresu ilu jest?10?20?Mam na koncie pewnie ponad 3000 postów (jak wyślę ten to się dowiem) i 29 tekstów.Zdjęć w zasadzie nie umieszczam
chyba że w tekście.Napisać tekst,fajnie,a o czym? to co miałem opisać bo uznałem za coś interesującego to opisałem a o kilku bezrybnych godzinach nad Wisłą pisać mi się nie chce. Może by coś pozmyślać ale może mam za małą wyobraźnie? Kto pamięta piwne spotkania w W-wie? Ostatnie było jakieś 3 lata temu na które przyszło oprócz mnie 2 osoby,Torque i Andzia.
Kto pamięta Wigilę 2006 PW z WCWI na której było ok. 40 osób?
Jak sobie gdzieś w egzotykę pojadę i wybiorę się na ryby to napiszę :? albo nie :

[gucio2020]

Myślę że umieramy. Zastanawia mnie dlaczego czas gdy PW było na mega topie nie został wykorzystany. Mam na myśli reklamy których nie ma na PW a które znacznie mogły się przyczynić do rozwinięcia i utrzymania portalu. Niestety ale bez kasy nic wielkiego się nie zrobi dzisiaj. Inne portale, gazety są oblepione reklamami, osobiście drażni mnie zamykanie wyskakujących okienek, i poruszające się za kursorem reklamy. Ale jeśli mam wybierać: żyjący prężny portal z reklamami a umierającą powolną śmiercią skamielinę to wybieram to pierwsze.
_________________
...::: Gutek :::...

[mario_z]

[Monk]

Gucio: jeśli myślisz, że taki portal jest intratnym miejscem dla reklamowawców, to jesteś w nie lada błędzie. Wcale tak słodko nie było nawet wtedy, gdy byliśmy na "topie". Znam opinie osób, które tutaj się reklamowały i uwierz, kokosów na tym nie zrobili. A wiem, że stać ich było na szczere oceny.
Ostatnio zaproponowaliśmy kilku osobom reklamę. Ceny wydają się śmieszne, a zainteresowanie? Też śmiech. Dlaczego? Aktywność userów, licznik odwiedzin, że o obrotach nie wspomnę, prawdę Ci powie. Nie zdradzę, kto tutaj pojawia się regularnie - bynajmniej nie z powodu wzrostu obrotów lecz przez sentyment dla portalu. I chwałą mu za to.

[jarekk]

Dlaczego uważacie, że portal "umiera"? To nie prawda - on po prostu zbliża się do stanu idealnego 8O
No przecież do tego zmierzaliście - propozycje wywalania "niepasujących" w myśl zasady "dla dobra ogółu (czyli bez żadnych zasad) lub w myśl kretyńsko pojmowanej demokracji - poddawanie obecności delikwenta pod głosowanie "elit". Pamiętacie? Były wojny, tarcia, zawzięte dyskusje ...a tu proszę! Sytuacja rozwiązuje się sama. Wiele ciekawych postaci (i nie chodzi mi bynajmniej o dwóch wszystkowiedzących) po prostu machnęło ręką na PW, niektórych usunięto. Pozostała jedynie grupka która się tak znakomicie rozumie, jest tak sobie bliska i skonsolidowana, że w zasadzie nie ma o czym gadać Portal nie umiera, zabija go Wasza skuteczność.

[J]

Aby portal przyciągał, musi być ciekawy. Takie są w tej chwili tylko portale tematyczne, gdzie zaglądam, bo mogę się czegoś nowego, ciekawego nauczyć albo swoją wiedzę przekazać. Tematyka to perfekcja, nauka i nowości.Tu zaglądam z ciekawości kto komu przyłoży ewentualnie kto umarł. Kiedy ostatnio był jakiś nowy temat o sztuce wędkowania? Z wyjątkiem paru o spiningu, który tu dominuje to nie widziałem innych parę lat. Nawet jak kiedyś odpowiedziałem na czyjś post o wyczynie czy spławiku to po trzech postach był zepchnięty w nicość, bo albo się na tym tu nikt nie zna albo się znać nie chce albo jak chce się rozwijać to odchodzi na tematyczne. O reklamie też tutaj nie myślę, bo z moją branżą recyclingu nic tu po mnie. Jedne targi czy reklama w branżowym piśmie więcej zdziała niż reklama na wszystkich forach wędkarskich.

[gucio2020]

Monk: teraz z pewnością licznik odwiedzin porusza się jak żółw. Ale wydaje mi się że kiedyś było zupełnie inaczej. I jakoś ciężko mi uwierzyć że w czasach świetności nie było zainteresowania... Nawet te słynne sprzeczki, bicie piany i inne niepożądane przez administrację sprawy z punktu widzenia marketingowego są świetne. A teraz tak: rozmów merytorycznych nt. wędkarstwa prawie nie ma, wojen o pierdoły nie ma, wojen o wysokie lotach nie ma, artykułów nie ma, nawet największa i najwspanialsza akcja PW czyli pomoc dla Białochowa pada na twarz i raczej ma charakter agonalny. Kasy nie ma bo nie ma ludzi a nie ma ludzi bo nie ma kasy...koło się zamyka.
_________________
...::: Gutek :::...

[sigi]

Gucio...nie wydaje mi się , ze zmarnowaliśmy szansę w latach świetności.
Zebrana wtedy kasa wystarcza nam do dzis i na przyszły rok, a koszty utrzymania kiedys takiego serwera były olbrzymie.
W Twoich wypowiedziach jest sporo racji....jednak nie znając czegoś od kuchni prosiłbym na przyszłość nie wyciągać pochopnych wniosków.
_________________
Oby do jutra......

[zabrze]

Gucio2020 nikt cię tu na siłe trzymać nie będzie... Nie podoba się nie zaglądaj. Tylko odpowiedz sam sobie ile zrobiłeś od 2005r dla PW. Sam nie jestem mistrzem pióra i pewnie nigdy nie będę. Lecz w miarę możliwość staram się dodawać fotki z wypraw nad wodę. Pewnie w twoich zasobach jest sporo fotek, które z miłą chęcią bym obejrzał. Tu nie ma, co marudzić, tu trzeba działać...
Od jakiegoś czasu na PW jest spokojnie i to mi się podoba...
Ktoś tu wspomniał, że bardzo wielu użytkowników jest w dojrzałym wieku... Nie rozumiem tego :?: Jak się jest w dojrzałym wieku to, co :?: Gdy pierwszy raz zajrzałem na PW, w 2003r też było wielu dojrzałych użytkowników i jakoś wszyscy się udzielali... Wiem, że każdy ma z nas ma sporo obowiązków, lecz wspólnie i z odrobiną chęci można tu zrobić coś fajnego.

Kolegi J dział off topic jest właśnie po to żeby pisać o wszystkim i o niczym. Nie podobał ci się mój temat to nie zwracaj na niego uwagi... Zauważyłem też, że najwięcej do powiedzenia o umieraniu PW mają osoby, które niczego nie wniosły do portalu.
J, Cichy, Gucio2020 wejdźcie w swoje profile i sprawdźcie ile macie dodanych komentarzy pod artykułami, dodanych zdjęć i artykułów. Potem się zastanówcie, do kogo macie pretensje o to, że na PW mało się dzieje.
_________________
Bercik

[Monk]

[J]

[samara]

Może wobec tego warto zastanowić się dlaczego tu jeszcze jesteśmy. Jeżeli to ma umrzeć, to może lepiej byłoby dyskretnie i w odpowiednim czasie się ulotnić. Byłoby z głowy. Raz próbowałem, bardzo tu sponiewierany, przenieść się do innego forum. Niestety w wielu wypadkach natrafiałem na coś albo bardzo udziwnionego czyli „uczesanego” na wyjątkowo rzucającą się w oczy poprawność, albo coś na kształt „…ą”, „…ę”, albo snobistyczną „pogodę dla bogaczy” ( pewnie tak jak ja podziwialiście jakość zdjęć, a tak naprawdę to ceny fotoaparatów których używają), lub na coś tak oficjalnego jakby miało reprezentować wszystko wszystkim, ale przede wszystkim..., itd. Zawsze coś brzęczało sztucznością, dostawałem jakiegoś skurczu w myśleniu, czyli ja nie pasowałem i to mi nie pasowało.
Wynika z tego, że tak dużego wyboru to nie ma!

Nie można powiedzieć, że ten portal nie ma swojego charakteru. Z całą pewnością jest reprezentatywny dla naszego środowiska, czyli jesteśmy tu tacy jaka jest większość członków w kołach PZW. Tak jak wszyscy wędkarze nie jesteśmy wszystko wiedzący, ale na pewno bardzo zapalczywi.

Na tym forum nie na każde pytanie o wędkowanie dostaniemy odpowiedź. Nawet jako całość nie jesteśmy niekiedy w stanie wygenerować logicznej wiedzy w najbardziej ukochanej przez nas dziedzinie. Każdy z nas ma swoje doświadczenie, ale i potrzebę zdobywania nowych doświadczeń (to nas chyba tu trzyma).

Na ogół jesteśmy egzoteryczni, ale na taki swój bardzo indywidualny sposób. Myślę, że właśnie to stwarza nam najwięcej możliwości, czyli wielobarwność i zwyczajność. Dla mnie właśnie to jest najbardziej pociągające w wypowiedziach tu czytanych. Różnorakość i pospolitość tu obecna owocują najbardziej nieoczekiwanymi konkluzjami ale i ciągłymi sporami. Prawie w każdym temacie ktoś komuś stawia nie merytoryczne zarzuty, lub balansuje na granicy obrażania swojego oponenta. Myślę jednak, że właśnie takie osobiste i w miarę emocjonalne, zaangażowanie chroni nas przed popadnięciem w jakiś rodzaj populizmu. Mówiąc inaczej wszystko jest jednocześnie znane i nieznane, do przewidzenia i zupełnie zaskakujące.
Gdzie można mieć lepiej.

Moim zdaniem ten okres wyciszenia napewno nie jest umieraniem. Może stało się tak, że ci różni krzykacze przejmując inicjatywe zbyt nas przyzwyczaili do słuchania a nie do mówienia.
Po prostu przynęty w wodzie a my czekamy na branie.

[gucio2020]

[Monk]

Guciu: nie mam najmniejszych pretencji i doskonale rozumiem, że każdy może mieć własne zdanie. Nawet jeśli odbiega ono od mego potrafię to uszanować, o ile jest ono wyrażone w sposób taktowny. Tak, jak w Twoim przypadku.
Z całą pewnością aktywność jest ws stanie poprawić atmosferę. ;)

[jarekk]

[zabrze]

[J]

[mario_z]

[J]

[cichy]

[zabrze]

[Kunta]

[J]

Jakoś tak widać, że wielcy, sławni i zasłużeni nie biorą udziału w dyskusji o przyszłości ich dziecka
_________________
Niczego nie daje się tak hojnie jak rad.
Jarosław.

[Robert]

Jedyne, czego można spodziewać się po malkontentach to ciągłe narzekanie na innych.
To żadna nowość : . Mówienie o umieraniu Kunta, …"co Ty wiesz o umieraniu" .
Jak już słusznie zauważono "zabawka" się znudziła i kwili w kącie odstawiona.
Nie mam złudzeń, że atmosfera sprzed kilku lat nie powróci z taką samą dynamiką i tym samym entuzjazmem. Dla mnie to logiczne. Jak również to, że kształt obecnych pogawędek jest zasługą ogółu. W dobrym i złym słowa znaczeniu.
Każdy z nas ma chyba własną wizję rozwoju portalu, ale nie każdy ma ochotę zrobić, coś więcej niż ponarzekać. Po to by było ciekawie nie trzeba (i to też widać od czasu do czasu)
"dziesięciu tysięcy" użytkowników. Owszem mnie również brak wielu osób, które odeszły, mniej natomiast z perspektywy czasu brakuje mi ludzi, którym redakcja "podziękowała".
Wbrew pozorom dużo trudniej odzyskać tych, którzy zrezygnowali z uczestnictwa w życiu portalu od tych, którzy pozostają na banicji.
Wielkoduszne rady i oceny działalności portalu i jego administracji ferowane, przez co niektórych niewiele wnoszą w dalszy jego rozwój. Gdyby jednak ową energię skupić na nowych pomysłach, aktywnym działaniu… :

[cichy]

:arrow: