Karpie z Rio Ebro

[grubyzwierz]

Mam pytanie do tych, którzy karpiowali już w Ebro, okolice Caspe. Na co najczęściej łowi się karpiszony, czym je nęcić, jakie stosować zestawy. Czy konieczna jest wywózka, czy w zasięgu rzutu można złowić fajne miśki. Czy można łowić również w nocy ? Nie wiem czy mam zabrać worek pelletu czy worek kukurydzy Na ile wędek można łowić?

W kwietniu jadę na tydzień pod namiot lub do domku. Są jeszcze wolne miejsca, ceny: ok. 950 zł pod namiot, ok. 1450 zł domek. Kto chętny - zapraszam na priv.

Z góry dziękuję za odpowiedzi
_________________
http://www.grubyzwierz.pl

[sopelek]

o ile pamiętam to na Caspe rządzi lobby producentów pelletu i już wiesz, jaka przynęta powinna być najlepsza
przepisy tam się zmieniają często, ale idą na korzyść wędkarzy gruntowych

[Tirith27]

Dzięki Karpiarzowi miałem tą przyjemność wędkować w Caspe jesienią ubiegłego roku.
Z rozmów przeprowadzonych na miejscu z Anglikami, którzy często tam wędkują najlepszą zanętą jest pellet halibutowy i kukurydza, a jako przynęta w/w pellet.
Jako że wziąłem ze sobą sporo kulek różnej maści, pierwszego dnia postanowiłem trochę poeksperymentować. W miejscu, gdzie było regularnie nęcone pelletem jedną wędkę wyrzuciłem na pellet, a drugą na kulki które co jaki czas zmieniałem na inne smaki i wielkości.
W ciągu 3 godzin tego dni miałem kilkanaście brań na pellet i ani jednego na kulki :/
Widocznie karpie przyzwyczajone są do pelletu, a do swoich kulek trzeba by je pewnie trochę czasu przyzwyczajać nęcąc nimi.
Zrezygnowałem z kulek i później łowiłem tylko na pellet.
Co do odległości wędkowania to łowiłem karpie prawie 80 metrów od brzegu, ale też znacznie bliżej około 15 metrów.

Po spławach ryb można by odnieść wrażenie że ryb jest tak dużo że można je łowić wszędzie i to bez wcześniejszego nęcenia. Jednego dnia z ciekawości zmieniłem miejsce na takie gdzie nie było nęcone i przez ponad 2 godziny nie doczekałem się ani jednego brania. Po powrocie na swoją miejscówkę okazało się, że jednak karpiki gryzą i już kilka minut po wyrzuceniu zestawu zameldował się pierwszy karpik.

Co do zestawów stosowałem najprostsze zestawy włosowe z nieco dłuższym włosem żeby mieściły się duże pellety. Żyłka 0,35 i co najważniejsze kołowrotki muszą być bardzo solidne, bo czeka je poważny sprawdzian dzikich i silnych karpi.

Jak byłem w październiku to wędkować można było od świtu do zmierzchu w nocy był zakaz. Pelletu nie dźwigaj na miejscu można kupić chyba 25kg worek za 50 euro.

To takie moje spostrzeżenia z 2-3 dni wędkowania, bo resztę czasu spędziłem poza Caspe, więc może okazać się, że rzeczywistość może być inna.
No i weź pod uwagę fakt, że jednak będziesz tam o zupełnie innej porze roku niż ja.

[grubyzwierz]

Dzięki za info. z ciekawości zapytam, jak wielkie kapie łowiliście ?
_________________
http://www.grubyzwierz.pl

[Tirith27]

Ja niestety wielkich okazów nie miałem. Ryby były w przedziale 8-15 kg. Koledzy złowili 27 kg, a łowiący obok nas Anglicy złowili sazana o wadze 35 kg. Tych ryb niestety nie widziałem, bo w tym czasie nie było mnie w Caspe, wiem o nich tylko z opowiadań kolegów.

[grubyzwierz]

Jeszcze mam pytanie... wspomniałeś o kukurydzy. Sypaliście surową czy gotowaną ? Tak myślę, czy będę miał gdzie ją gotować
_________________
http://www.grubyzwierz.pl

[Tirith27]

Surową razem z peletem

[grubyzwierz]

Sumy też łowiliście ? W zasadzie to głównie po nie jadę nad Ebro...
_________________
http://www.grubyzwierz.pl

[Tirith27]

Ja nastawiłem się tylko na karpie, a reszta ekipy na sumy.
Niestety wyniki były bardzo słabe, na pellet nie skusił się żaden sum (zakaz żywca), a na spining coś się działo, ale dokładnie nie znam szczegółów, bo jak wcześniej pisałem poleciałem sobie z Caspe na wycieczkę.

[old_rysiu]

Stacjonarne miejsce, gdzie ryba zawsze dostaje pokarm - tak to jest możliwe, że tylko tam żerowały ... sazany. Są smuklejsze od karpiszonów i o wiele silniejsze. Jak zatniesz pierwszego sazana o wadze zaledwie 4 kg, to pomyślisz, że masz 15 kilówkę.
Komu chce się oddalać od miejsca przygotowanego dla wędkarzy? Sazany jak chcę bez problemowo podjeść wchodzą na te łowiska.
Nie brałbym kukurydzy z Polski. Niepotrzebny bagaż. Pellet - tak - te z dziurkami w środku. Nęcenie? Powiedzmy, że garść podczas zasiadki - precyzyjnie w worku rozpuszczalnym.
Będziesz łowił jak chcesz, ale ja wykorzystałbym łódkę. Będzie do waszej dyspozycji. Zabrałbym linkę 2X50m taka alpinistyczną. Na miejscu kupiłbym dwie felgi samochodowe ze złomowiska samochodowego jako kotwice. Urzadziłbym stacjonarny punkt zaczepowy do łódki. Sazanki łowiłbym na ... splawik :-) Oczywiście plecionka. To byłby odjazd :-)
Nie zapomnijcie zabrać ze sobą spinningów na sandacze. Doskonałe rybki na obiadek, śniadania i kolacje.
Nie zapomnijcie zabrać ze soba herbaty i octu ( tam tylko winny ocet i nie jest smaczny w zalewie ).

[sopelek]

Pellet można kupić na miejscu, z tego co pamiętam (jeśli nic nie pomyliłem) zarządca Caspe ma coś wspólnego z firmą produkujacą pellet ;-)
Sumy z Ebro to inna paka niż karpie, bez przewodnika nie ma co liczyć na dobre połowy, przynajmniej za pierwszym razem.
A karpie? pewnie takie jak te tutaj karpiszony, ale jak widać z opisu kolegi powyżej, bez znajomości dobrej, nęconej długi czas miejscówki (znowu - przewodnik albo chociaż dobre i szczegółowe namiary na nęcisko) nie bardzo jest co liczyć na większy sukces. Ryby w Caspe są zakarmiane od tak dawna, że dobrze wiedzą o wszystkich okolicznych stołówkach.

[old_rysiu]

Sopelek - to nie takie karpiszony. Ty pokazujesz karpie a tam łowi się sazany. Inna budowa ciała.

[Tirith27]

Oldi jakbyś się dobrze przyjrzał to kilka zdjęć jest z karpiami z Caspe ;)

[grubyzwierz]

[old_rysiu]

Suma można łowić na wszystko co będziesz uważał za stosowne.
Jasne, że i żywca - ale skąd Ty go weźmiesz? Z relacji na Caspe wiem, że to graniczy z cudem ( złowić żywca ).
Zywiec się rusza, no i pewno niewiele zapachu wydaje. Te przynęty z Caspe ( te, na które tam łowi się sumy ) takie jak pellety i kalmary maja bardzo intensywny zapach. Skoro sumy to zjadają, to chyba nie trzeba eksperymentowac z przynętami bardzo trudno dostępnymi. Szkoda chyba cennego i ograniczonego czasu. Na Caspe to raczej pokusiłbym się o zabranie porządnego echa. Nie wiem, czy echo tam na wyposażeniu mają.
PS Nawet GPS samochodowy do łódki zabierałbym ( to wielka woda )

[sopelek]

żywce (kilowe karpie) kupuje się w tamtejszych rybnych albo łowi się w małych ciurkach i jeziorkach. zresztą nie wiem, czy tam teraz wolno łowić na żywca.

[old_rysiu]

Sopelek - nie w tych rejonach ( Caspe ). W sklepach spożywczych ( marketach ) nie sprzedaje się ryb słodkowodnych. Węgorz - czasami ale nie żywy :-(

Szkoda zachodu na szukanie ciurków. Trzeba łowić na to, na co ryba bierze. Na miejscu od gospodarza dostaniecie najwięcej informacji.

[grubyzwierz]

W sumie szykować się trzeba na każdą ewentualność, jeśli chodzi o przynęty. Na miejscu zobaczymy co i jak.

Teraz sandacze. Można je łowić z brzegu czy raczej ze środka pływającego? Zastanawiam się nad zabraniem pontonu, gdyż lubię sam decydować gdzie będę łowił. Echosondę będę miał swoją, GPSa do szukania miejscówek również. A może ktoś z Was posiada ciekawe miejscówki i może zdradzić współrzędne ?

Pozdrawiam - Zwierz
_________________
http://www.grubyzwierz.pl

[old_rysiu]

Jeśli masz tyle miejsca w samochodzie, to ponton jest OK. Oczywiście sandacze z pływadła. :-)
Miejscowki - po polskie pojęcie :-) Tam jest sporo sandaczy więc łatwo je sam dorwiesz z minimalnym doświadczenie - no i masz echo :-)