Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomoć |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 5:55 pm Temat postu: Multiplikatory |
|
|
Mój kołowrotek Kongera, który używałem na morzu
padł i postanowiłem zamienić go na multiplikator i
trochę "cięższy" kijek. Czasami dryf jest na tyle duży,
że moje 45g pilkerki nie mają szans spaść na 20-25m.
Kupiłem KONGER IMPACT CAST PRO JERK 1,98m
20-60g i do tego KONGER Imperial Multi Cast 9200LH.
Dodatkiem do tego jest plecionka PowerPro zielona.
Jest to zestaw do celów wyższych czyli na morze.
Jednak nie byłbym sobą gdybym nie pojechał z tym
nad Parsętę. Budziłem zdziwienie tym sprzętem
wśród trociowców, ale oni ani ja i tak nic nie złowili-
śmy. Jednak nie o wyniki w łowieniu chodzi. Tutaj
mógłbym właściwie wstawić fragmenty opisów
Roberta z jego prób muchówką Skończyło się
tym, że schlastałem nowiutką plecionkę :evil: .
Następne próby były już na żyłce. Pomimo regulacji
hamulca wyrzutu i prób kontroli kciukiem efekt jest
taki: albo daleki rzut i broda, albo krótki rzut ale
bez brody. O celności rzutów wyrobionej przez
dziesiątki lat spinningowania zwykłym kołowrotkiem
nawet nie mogę marzyć. Doszedłem do wniosku,
że nie mam już szans na kilkadziesiąt lat trenowania
multiplikatorem by mieć podobne efekty i zostawię
ten zestaw do celu w jakim został zakupiony.
I tu pytanie: czy ktoś używa tego do "normalnego"
spinningowania, czy w ogóle to jest możliwe :?:
Na filmach wygląda O.K.  |
|
 |
Monk Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 6:18 pm Temat postu: |
|
|
Miałem takie same doświadczenia.
Pierwszy - i nie tylko do dzisiaj jedyny - zestaw
nabyłem przypadkowo kilkanaście lat temu. Kij
Browning 1,98, kręciołek Sheakspear i ... ciekawość,
co z tego wyjdzie. U Jankesów na to łowili,
wyglądało to efektownie, więc dzień po odebraniu
sprzętu od wracającej z USA stewardesy, zestaw
z rąk Jej ojca, o 7.30 trafia w moje ręce. Myślałem,
że do końca dnia mnie powikła - tak bardzo
chciałem być już nad wodą i przetestować to
cudo.
Po kilku rzutach miałem dość - sceptyczne podejście
do tej metody to zbyt mało powiedziane.
I pomyśleć, że mogłem być pierwszym "multi" w tak
zacnym gronie... ;)
Kręciołek gdzieś leży w szafie i co jakiś czas
zastanawiam się, czy nie użyć go do trupkowego
sandaczowania. Kij podrzucony do zaprzyjaźnio-
nego sklepu wędkarskiego, zniknął, jak ciepła
bułeczka, a gość, który go kupił, po zapłaceniu
rzucił z uśmiechem od ucha do ucha: "Nie
przypuszczałem, że za takie pieniądze, kupię
TAKI kijek!". Trochę się wówczas uśmiałem,
zanim przyszedł czas na refleksję. Ale przecież to
takie miłe, zrobić komuś przyjemność.  |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 6:30 pm Temat postu: |
|
|
Sceptyczne podejście... jesteś taki delikatny Monku.
Mojego monologu po pierwszych rzutach nikt nie
słyszał... i niech tak zostanie dla dobra wszystkich .
Gdybym tu zacytował miałbym bana od Jana jak nic. |
|
 |
Monk Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 6:34 pm Temat postu: |
|
|
Ojej Krzychu - uznajmy, że mieliśmy podobne
zwroty na ustach.
Ale skoro jeszcze nie poznaliśmy wyrozumiałości
Jaśka, to powiem, że mam migrenę, a nie że
mnie łeb.... "boli" było w oryginale? ;) |
|
 |
ZIPPO Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola |
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 6:40 pm Temat postu: |
|
|
W tym multiku masz dwa hamulce rzutu. jeden na
osi szpuli (małe pokrętło przy korbce) i drugi
wewnątrz panelu bocznego, z prawej strony
(o ile masz mult. na lewą rękę) to jest hamulec
odśrodkowy. Bloczki tego hamulca można blokować,
w zależności od tego jakiego hamowania szpulki
w czasie wyrzutu oczekujesz, z mojego doświadcz-
enia najlepiej załączyć połowę bloczków na przeciw-
ległych biegunach.
Następnie luzujesz całkowicie hamulec na osi
szpuli, jak poruszasz kciukiem szpulkę na boki
wyczujesz niewielki luz, wtedy dokręcasz pokrętło
do momentu kiedy ten luz zlikwidujesz, a po
naciśnięciu przycisku ( dokładnie jak do rzutu)
przynęta bardzo wolno opada. Regulację taką
musisz robić po zmianie przynęty różniącej się
znacznie wagowo od poprzedniej.
He he Zamkiego się pytaj, on lepiej tłumaczy  |
|
 |
Robert Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowoć: Selestat |
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 6:43 pm Temat postu: |
|
|
Powiem wprost, wolę muchówkę od castingu... .
W każdym razie w przypadku obydwu metod efekt
jest ten sam . |
|
 |
jjjan Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 6:57 pm Temat postu: |
|
|
Misieżartownisie. Chyba za szybko nie powinno
się zrażać. Jeden dzień prób to za mało by
definitywnie odrzucić sprzęt i metodę, a niekorzy-
stne miejsce pierwszych prób też może zniechęcić.
Rzeka to nie był chyba dobry pomysł na pierwszą
zabawę z multiplikatorem.
Próbowałem wiele razy łowienia z multiplikatorem i
jeżeli mam okazję, gdy ktoś jest odpowiednio "osprzę-
towiony", próbuję dalej, ale mimo tego że nie
mam problemów z rzutami i jakieś szczupaczki już
złowiłem, to jakoś nie poczułem magii łowienie
sprzętem castingowym i bez żalu oddaję ten sprzęt
właścicielowi. Ale wiem że są tacy którzy wybrali
sobie taką metodę łowienia ryb i poświęcili niemało
dni by nauczyć się poprawnie zarzucać.
Ostatnio zmieniony przez jjjan dnia Czw Sty 31, 2013 10:40 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
 |
Monk Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 7:07 pm Temat postu: |
|
|
Masz rację, ale w czasach, gdy w całej okolicy nie
było mądrego, który by mnie uświadomił, trudno
uczyć się inaczej niż metodą prób i błędów.
A trzeba Ci wiedzieć, że "pogawędków" jeszcze
wtedy nie było. ;)
Z tym lubi - nie lubi to tak, jak z żonami: jeden lubi
swoją, drugi - wszystkie pozostałe. ;) |
|
 |
Zamki Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 7:20 pm Temat postu: |
|
|
ZIPPO napisał: |
He he Zamkiego się pytaj, on lepiej
tłumaczy  |
A co tu tłumaczyć ......
blaszka waga 1.5 g i tu czasem trzeba się napiąć a
przynęty powyżej 5 g nie powinny nikomu robić
żadnych problemów, a od dziesięciu gram to już
trzeba być naprawdę uparciuchem, żeby się plątało
albo mieć konkretnie źle dobrany zestaw.
"Broda" czyli splątanie linki na szpulce trafia się
każdemu ja nie jestem żadnym wyjątkiem ale czy
przez to można się zniechęcić ?
8O  _________________ Łowię i zjadam ...... |
|
 |
ZIPPO Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola |
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 7:23 pm Temat postu: |
|
|
Janek, ksss ksss bierz go!  |
|
 |
Robert Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowoć: Selestat |
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 7:25 pm Temat postu: |
|
|
ZIPPO napisał: |
Janek, ksss ksss bierz go!  |
. |
|
 |
Zamki Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 7:29 pm Temat postu: |
|
|
ZIPPO napisał: |
Janek, ksss ksss bierz go!  |
AAHHAAHAHAHHAHA
a te zdjęcie to właśnie 3J wstawiał
A Ty nie "cfaniakuj" bo teraz ta łódka jest Jankowa i
w lipcu Będziesz na niej pływał  _________________ Łowię i zjadam ......
Ostatnio zmieniony przez Zamki dnia Sro Sty 30, 2013 8:02 pm, w całości zmieniany 3 razy |
|
 |
jjjan Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 7:30 pm Temat postu: |
|
|
Sępy
Idę do kąta. : |
|
 |
Robert Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowoć: Selestat |
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 7:35 pm Temat postu: |
|
|
Nigdzie nie idź Janku, robota czeka . |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 7:37 pm Temat postu: |
|
|
Zamki napisał: |
ZIPPO napisał: |
He he Zamkiego się pytaj, on lepiej tłumaczy  |
A co tu tłumaczyć ......
blaszka waga 1.5 g i tu czasem trzeba się napiąć a
przynęty powyżej 5 g nie powinny nikomu robić
żadnych problemów, a od dziesięciu gram to już
trzeba być naprawdę uparciuchem, żeby się plątało
albo mieć konkretnie źle dobrany zestaw.
"Broda" czyli splątanie linki na szpulce trafia się
każdemu ja nie jestem żadnym wyjątkiem ale czy
przez to można się zniechęcić ?
8O  |
Co się tak chowasz za tym pasiakiem? Co by ludzie
palcami potem nie wytykali , że ty na to to , coś
takie łowisz ?
:
Ostatnio zmieniony przez farti dnia Sro Sty 30, 2013 7:43 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
 |
Robert Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowoć: Selestat |
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 7:39 pm Temat postu: |
|
|
"Zoba" Farti ile tych wędek nazbierał, wszystkimi łowi . |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 7:47 pm Temat postu: |
|
|
Pomachałem tym, dziękuję. Wolę spinn. Jedynie
gdzie to moim zdaniem ma rację bytu to morze.
A nie jakieś pstrągowe siurki. 8) |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 7:51 pm Temat postu: |
|
|
ZIPPO napisał: |
W tym multiku masz dwa hamulce rzutu. jeden na
osi szpuli (małe pokrętło przy korbce) i drugi
wewnątrz panelu bocznego, z prawej strony
(o ile masz mult. na lewą rękę) to jest hamulec
odśrodkowy. Bloczki tego hamulca można blokować,
w zależności od tego jakiego hamowania szpulki
w czasie wyrzutu oczekujesz, z mojego doświadcz-
enia najlepiej załączyć połowę bloczków na przeciw-
ległych biegunach.
Następnie luzujesz całkowicie hamulec na osi
szpuli, jak poruszasz kciukiem szpulkę na boki
wyczujesz niewielki luz, wtedy dokręcasz pokrętło
do momentu kiedy ten luz zlikwidujesz, a po
naciśnięciu przycisku ( dokładnie jak do rzutu)
przynęta bardzo wolno opada. Regulację taką
musisz robić po zmianie przynęty różniącej się
znacznie wagowo od poprzedniej.
He he Zamkiego się pytaj, on lepiej tłumaczy |
Te wszystkie regulacje znam, naoglądałem się filmików
szkoleniowych te ukryte pod panelem hamulce
też znam. Fabrycznie był ustawiony na "0", po zmianie
na połowę skali było już lepiej. Już mi to jakoś wychodzi,
ale perfekcji rzutów ze zwykłego nie osiągnę :oops:
Jak mówiłem ma służyć na morzu i niech tak będzie...
no może jakiś trolling po jeziorze awentualnie
Mam nadzieję, że Zamki mi pomoże przy okazji  |
|
 |
ZIPPO Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola |
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 8:16 pm Temat postu: |
|
|
A ile gram rzucałeś? Może za lekka przynęta i kijek
Ci się nie ładował. |
|
 |
Zamki Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 9:14 pm Temat postu: |
|
|
Zippo warsztaty w Gryfinie.? Właśnie jedzie do mnie kij dla pewnego
świeżaka w castingu z ... Może by Krzysztof do nas dołączył. ?  _________________ Łowię i zjadam ...... |
|
 |
ZIPPO Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola |
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 9:31 pm Temat postu: |
|
|
Obowiązkowo!  |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 9:51 pm Temat postu: |
|
|
ZIPPO napisał: |
A ile gram rzucałeś? Może za lekka przynęta i kijek
Ci się nie ładował. |
25g karlinka, jak ją straciłem to różne, które miałem przy
sobie, w tym woblerki. Za każdym razem regulowałem
hamulec do wagi. |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sty 30, 2013 9:52 pm Temat postu: |
|
|
Zamki napisał: |
Zippo warsztaty w Gryfinie.? Właśnie jedzie do mnie kij dla pewnego
świeżaka w castingu z ... Może by Krzysztof do nas dołączył. ?  |
Jakieś konkretne terminy :?:  |
|
 |
ZIPPO Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola |
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 4:03 pm Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
Zamki napisał: |
Zippo warsztaty w Gryfinie.? Właśnie jedzie do mnie kij dla pewnego
świeżaka w castingu z ... Może by Krzysztof do nas dołączył. ?  |
Jakieś konkretne terminy :?:  |
Pewnie drugi tydzień lipca, bliżej podam dokładniejszą datę.
Jak co roku.
A w ubiegłym było świetnie . |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 4:57 pm Temat postu: |
|
|
ZIPPO napisał: |
krzysztofCz napisał: |
Zamki napisał: |
Zippo warsztaty w Gryfinie.? Właśnie jedzie do mnie kij dla pewnego
świeżaka w castingu z ... Może by Krzysztof do nas dołączył. ?  |
Jakieś konkretne terminy :?:  |
Pewnie drugi tydzień lipca, bliżej podam dokładniejszą datę. Jak co roku.
A w ubiegłym było świetnie . |
Używając na morzu tego sprzętu mam nadzieję, że do
lipca będę instruktorem
A pewnie wcześniej na beloniadzie  |
|
 |
ZIPPO Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola |
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 6:24 pm Temat postu: |
|
|
Prawidłowe podejście . Też zaczynałem z przynętami
ok. 50g , potem w miarę nabierania wprawy schodziłem
coraz niżej. Teraz ok. 10g pełen komfort, niżej nie
potrzebuję. Byle złapać dryg, a potem już nie będziesz
tak skupiał się podczas rzutu.
Polecam też na początek wykonywać bardziej płynnie
rzuty niż przy spinningowaniu : .
Ps.: W maju nie dam rady, ale w lipcu się widzimy?  |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 8:00 pm Temat postu: |
|
|
ZIPPO napisał: |
Ps.: W maju nie dam rady, ale w lipcu się widzimy?  |
Będę na Ciebie czekał  |
|
 |
ZIPPO Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola |
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 8:24 pm Temat postu: |
|
|
Super! Chociaż ktoś . |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Maj 01, 2013 6:44 pm Temat postu: |
|
|
Dzisiaj na szczupaki polowałem tym sprzętem. Miszczem jeszcze nie jestem, ale nie jest źle. Jeszcze ze 30 lat treningu i będzie super  |
|
 |
samara Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Nie Maj 05, 2013 2:32 pm Temat postu: |
|
|
To taki rodzaj samoudręczenia. Żaden multiplikator nie będzie tak wygodny w używaniu jak stała szpula. Ale też i na nic nie holuje się tak fajnie jak na multiplikator. Jak ktoś lubi tak do końca panować nad holem to tylko multiplikator. :P |
|
 |
ZIPPO Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola |
Wysłany: Nie Maj 05, 2013 2:54 pm Temat postu: |
|
|
samara napisał: |
Żaden multiplikator nie będzie tak wygodny w używaniu jak stała szpula. |
8O Chyba odwrotnie
Co jest niewygodnego w używaniu? To że możesz rzucać jedną ręką? |
|
 |
Robert Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowoć: Selestat |
Wysłany: Nie Maj 05, 2013 3:49 pm Temat postu: |
|
|
No właśnie, rzucanie jedną ręką. Wszystko byłoby fajnie w spinie gdyby…nie był taki długi :.
Kiedy trzymasz nawet lekki i wyważony spinning to precyzja rzutu w większości wypadków wymaga pomocy drugiej ręki. Chyba, że ktoś ma nadgarstki ze stali.
Cast ma tą zaletę, bowiem generalnie jest to kij o długości nieprzekraczającej 2m. i nurkująca szczytówka nie wyłamuje kości w stawach .
A jednak ta metoda (cating) wymaga sporej koordynacji "zmysłów i fizyki" i być może, dlatego nie staram się wzbogacić o nowe doświadczenia i …kolejne uszczuplanie kieszeni . |
|
 |
samara Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Nie Maj 05, 2013 4:35 pm Temat postu: |
|
|
ZIPPO napisał: |
samara napisał: |
Żaden multiplikator nie będzie tak wygodny w używaniu jak stała szpula. |
8O Chyba odwrotnie
Co jest niewygodnego w używaniu? To że możesz rzucać jedną ręką? |
ZIPPO Długie dolinki to jakiś wymysł który pojawił się ostatnimi czasy. Służą chyba wyważeniu wędki. Dla mnie to zmora. Mam wielkie brzuszysko i ciągle zaczepiam korkiem o nie, o kamizelkę, o kieszenie kurtki itd. Staram się nie używać takich dwuręcznych wędek tylko w miarę możliwości jednoręczne. Kiedyś w nazwie spinningu było zawsze sformułowanie - wędka dwuręczna, Teraz nikt niczego takiego nie pisze.
Niewygodne w multiplikatorze jest to, że musisz skupiać swoją uwagę na kołowrotku. czy dobrze ustawiłeś hamulce do ciężaru przynęty, czy linka prawidłowo schodzi albo się nawija. Nie obserwujesz wody, nie widzisz ryb. Zakres rzutów czyli odległości na które chcesz posłać przynętę są zawężone. Ja wiem że kiedyś rekord świata w odległości rzutu w wędkarstwie rzutowym został zdobyty multiplikatorem, ale łowiąc musisz rzucić raz pod gałęzie przy samych nogach, raz pod skarpę na maksymalną odległość i zawsze musisz trafić. To nie jest tylko rzucanie jak najdalej. Nie spotkałem nigdy w Borach Tucholskich (tam jest najtrudniej spinningować) pstrągarza z multiplikatorem . Tam gdzie musisz użyć wiróweczki mepssa 0 może i rzucisz, ale ile to mordęgi żeby trafić gdzie trzeba. :oops: Na szczupaka zgoda. Krótka wędka daje możliwość popracowania przynętą poperem, sliderem. Fajnie się łowi bo jezioro nie płynie i rzucasz czymś co waży przez co leci i swoją wagą odwija linkę ze szpuli. Uważasz tylko żeby szpula za bardzo się nie rozpędziła i nie zrobiła gniazda 8O A ile linki wyciągnie wspomniany już meppsik czy paproch na gramowej główce. Tam gdzie są ryby mozna łowić multiplikatorem. W innych miejscach trzeba być finezyjnym i przez to skutecznym |
|
 |
ZIPPO Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola |
Wysłany: Nie Maj 05, 2013 6:08 pm Temat postu: |
|
|
samara napisał: |
ZIPPO napisał: |
samara napisał: |
Żaden multiplikator nie będzie tak wygodny w używaniu jak stała szpula. |
8O Chyba odwrotnie
Co jest niewygodnego w używaniu? To że możesz rzucać jedną ręką? |
ZIPPO Długie dolinki to jakiś wymysł który pojawił się ostatnimi czasy. Służą chyba wyważeniu wędki. Dla mnie to zmora. Mam wielkie brzuszysko i ciągle zaczepiam korkiem o nie, o kamizelkę, o kieszenie kurtki itd. Staram się nie używać takich dwuręcznych wędek tylko w miarę możliwości jednoręczne. Kiedyś w nazwie spinningu było zawsze sformułowanie - wędka dwuręczna, Teraz nikt niczego takiego nie pisze. |
Pisząc o rzucaniu jedną ręką nie miałem na myśli długości dolnika. Przy rzucie z kołowrotka spin. musisz angażować drugą rękę do otwarcia kabłąka, przy multi nie. To miałem na myśli : Wygodniej?
samara napisał: |
Niewygodne w multiplikatorze jest to, że musisz skupiać swoją uwagę na kołowrotku. czy dobrze ustawiłeś hamulce do ciężaru przynęty, czy linka prawidłowo schodzi albo się nawija. Nie obserwujesz wody, nie widzisz ryb. |
Argument zupełnie nie trafiony . Tak samo kontrolujesz kabłąkowca. Czyli jeśli znasz swój kołowrotek, nie musisz zwracać na to uwagi bo wiesz, że wszystko gra. Tak w spin. jak i multi. Naprawdę nie ma różnicy
samara napisał: |
Zakres rzutów czyli odległości na które chcesz posłać przynętę są zawężone. Ja wiem że kiedyś rekord świata w odległości rzutu w wędkarstwie rzutowym został zdobyty multiplikatorem, ale łowiąc musisz rzucić raz pod gałęzie przy samych nogach, raz pod skarpę na maksymalną odległość i zawsze musisz trafić. To nie jest tylko rzucanie jak najdalej. |
Zakres rzutów jest zbliżony, zapewniam Cię. Za to śmiem twierdzić, że dokładność rzutu multiplikatorem jest dużo większa niż spinningowym. Poza tym nie bierz pod uwagę kołowrotków używanych do bicia rekordów odległości, ponieważ są to konstrukcje specjalne, nie nadające się do zwykłego wędkowania.
samara napisał: |
Nie spotkałem nigdy w Borach Tucholskich (tam jest najtrudniej spinningować) pstrągarza z multiplikatorem . Tam gdzie musisz użyć wiróweczki mepssa 0 może i rzucisz, ale ile to mordęgi żeby trafić gdzie trzeba. :oops: Na szczupaka zgoda. Krótka wędka daje możliwość popracowania przynętą poperem, sliderem. Fajnie się łowi bo jezioro nie płynie i rzucasz czymś co waży przez co leci i swoją wagą odwija linkę ze szpuli. Uważasz tylko żeby szpula za bardzo się nie rozpędziła i nie zrobiła gniazda 8O A ile linki wyciągnie wspomniany już meppsik czy paproch na gramowej główce. Tam gdzie są ryby mozna łowić multiplikatorem. W innych miejscach trzeba być finezyjnym i przez to skutecznym |
Tak jak stosuje się różne wędziska do spinningu (chodzi o c/w), tak samo nie używa się jednej wędki castingowej do wszystkich rodzajów przynęt. Rzuty 1g przynętą nie stanowią problemu odpowiednio dobranym zestawem.
Tak moglibyśmy długo, ale nie o to w tym chodzi przecież . Każdy łowi jak mu się podoba .
Tym optymistycznym akcentem kończę udział w tym temacie... chyba :
Pozdrawiam. |
|
 |
samara Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Nie Maj 05, 2013 6:32 pm Temat postu: |
|
|
Zippo ną pewno masz rację. Jestem już na tyle stary, że wielokrotnie przekonuje się, iż powinienem rewidować swoje poglądy. |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Nie Maj 05, 2013 7:54 pm Temat postu: |
|
|
ZIPPO napisał: |
Tak moglibyśmy długo, ale nie o to w tym chodzi przecież . Każdy łowi jak mu się podoba .
Tym optymistycznym akcentem kończę udział w tym temacie... chyba :
Pozdrawiam. |
Dokładnie. Albo po prostu jak mu wygodniej. Pomachałem chwilę castem i ... to nie dla mnie. W miejscach w jakich łowię wolę spinn i to mi wystarcza. Co nie zmienia faktu że dla kogoś innego casting będzie całym wędkarskim życiem . I bardzo dobrze. Strach pomyśleć gdyby wszyscy łowili tym samym i na to samo. 8) |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Nie Maj 05, 2013 9:00 pm Temat postu: |
|
|
Wy dyskutujecie a ja ćwiczę Do mojego dorszowania jest idealny. Belony już też nimi atakuję. Do trollingu idealny. Do miszczosstwa ... jeszcze mi daleko  |
|
 |
Robert Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowoć: Selestat |
Wysłany: Nie Maj 05, 2013 9:16 pm Temat postu: |
|
|
Na moim, (czyli żadnym) poziome nie potrafię uwierzyć, że cast jest bardziej precyzyjną metodą :.
Owszem, widziałem, Zippo w akcji i fakt, "kładł tam gdzie chciał" .
Rzecz (moim zdaniem) istnieje w przekonaniu i wierze, dopiero później przychodzi czas na poparcie tezy :.
Nikt chyba nie zaneguje stwierdzenia, iż castem czy spinem da się podobnie poprowadzić przynęty : |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Nie Maj 05, 2013 9:32 pm Temat postu: |
|
|
Robert napisał: |
... "kładł tam gdzie chciał" ... |
Mnie kładzie na razie na łopatki ale w treningu jest siła i... chłop potęgą jest i basta i... chłop żywemu nie przepuści  |
|
 |
ZIPPO Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola |
Wysłany: Pon Maj 06, 2013 3:03 pm Temat postu: |
|
|
Robert napisał: |
Na moim, (czyli żadnym) poziome nie potrafię uwierzyć, że cast jest bardziej precyzyjną metodą :.
|
Klik
Po prostu trzeba rzucać, rzucać, rzucać... : |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Pon Maj 06, 2013 4:18 pm Temat postu: |
|
|
ZIPPO napisał: |
Robert napisał: |
Na moim, (czyli żadnym) poziome nie potrafię uwierzyć, że cast jest bardziej precyzyjną metodą :.
|
Klik
Po prostu trzeba rzucać, rzucać, rzucać... : |
O ja cie, qrde blaszka, w modre jeża, toż to jakiś "rewolwerowiec" 8O 8O 8O a tak na poważnie to wżyciu bym nie przypuszczał ze castem można tak celnie podawać przynętę, szok. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
Monk Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Pon Maj 06, 2013 4:31 pm Temat postu: |
|
|
No kurde prawie jak "taki jeden", co to strzelal do jabłek, stojących na głowie "takiego drugiego"! :
A telewizja za Gierka nie takie numery pokazywała! :
Dobre, ale mnie nie przekona - każdy wiek ma swoje prawa.  |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Maj 06, 2013 4:41 pm Temat postu: |
|
|
Czemu nie wierzysz 8O :?: Ja już trafiam w drzewa... a to też jest coś  |
|
 |
Monk Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Pon Maj 06, 2013 5:14 pm Temat postu: |
|
|
Rozumiem, że nie zabierasz tego sprzętu na Beloniadę?! : |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Maj 06, 2013 5:32 pm Temat postu: |
|
|
Monk napisał: |
Rozumiem, że nie zabierasz tego sprzętu na Beloniadę?! : |
Nawet nie wiesz jak się mylisz
Wezmę jednak tylko jednego sprzęta bo drugiego, powiem skromnie :oops: , połamałem :oops: |
|
 |
Monk Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Pon Maj 06, 2013 5:54 pm Temat postu: |
|
|
Odpowiedzialny ze mnie mąż i ojciec - moje dziewczyny zostają w domu!
A ja do bagażnika wrzucę jakiś hełm kewlarowy - toż to misja afgańska nad samym morzem! ;) |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Maj 06, 2013 6:16 pm Temat postu: |
|
|
My nad morzem naród gościnny, nawet dla tych z Legionowa Weź dziewczyny. Kijka złamałem grając w siatkę z rybami  |
|
 |
Monk Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Pon Maj 06, 2013 6:57 pm Temat postu: |
|
|
A my Legionowianie lubimy nawet tych znad morza.
1:1  |
|
 |
lecek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1509
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Pon Maj 06, 2013 7:07 pm Temat postu: |
|
|
Byłem z wami duchem i czynem. Morze spoko, ryby też. Musiałem sporo się nachodzić, aby ominąć wszędobylsko postawione sieci. Łowiłem średnio trzy godziny dziennie. Więcej ciężko było wytrzymać w zimnej wodzie.
[img][/img] _________________ Lecek |
|
 |
wlodek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 24, 2002 Posty: 833
Kraj: Polska Miejscowoć: Plewiska |
Wysłany: Pon Maj 06, 2013 7:41 pm Temat postu: |
|
|
Umiejętności i celność rzutów tych wędkarzy jest godna podziwu!! 8O |
|
 |
|