W klimacie europejskim samce karpia osiągają dojrzałość w wieku 3 lat, samice 4 – 5 lat. Karp przystępuje do tarła, gdy temperatura wody osiąga 18 – 20°C. Następuje jednocześnie składanie do wody ikry (jaj) przez samice i mleczu (plemników) przez samce. Zapłodnione jaja przyklejają się do pędów i liści roślin podwodnych. Najbardziej odpowiednia dla rozwoju zarodkowego jest temperatura wody od 16 do 24°C. Rozwój wówczas trwa 3 – 5 dni. W niskiej temperaturze wody (10°C) okres rozwoju zarodkowego wydłuża się do 264 godzin.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI Ostatni Tobiasz Dzisiaj 0 Wczoraj 0 Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY Goscie 475 Zalogowani 0 Wszyscy 475
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Nie Lut 03, 2013 7:52 am Temat postu: Bałtyk z małych łódek
W różnych miejscach PW próbowaliśmy na ten temat pisać, ale ciągle gdzieś to umykało. Nie wiem czy dobrze jest uciekać w rozbicie na jeszcze więcej tematów, ale nie myli się tylko ten co nic nie robi
Wracając do łowienia z małych łódek na moim Bałtyku i na JJJanka Bałtyku to ja jestem w ostatniej fazie przygotowań do wypłynięcia. Z różnych powodów od chyba września nie wypływałem. Zmieniłem również auto na mniejsze więc musiałem do niego założyć hak i kupić przyczepkę. Wybrałem przyczepkę nie podłodziową lecz zwykłą do 400kg. Kierowałem się i ceną i względami praktycznymi. Czasami może coś będzie trzeba przewieźć to się przyda. Wczoraj właśnie zrobiłem prosty "bagażnik" na przyczepkę do bezpiecznego wożenia pontonu w stanie nadmuchanym. Nie wiedziałem, że jest ten dział bo zrobił bym fotki, może ktoś skorzysta z pomysłu. Wstawię je przy najbliższej okazji. Zabrałem też do domu silnik by zrobić serwis, ale jakoś nie mogę się do tego zabrać. Muszę to zrobić w najbliższym czasie bo strasznie mnie ciągnie na morze.
I tu pytanie do JJJ i Zamkiego: pochwalcie się czy jest po co wypływać :?:
Byłem wczoraj wieczorem z bestią na spacerze w miejscu moich wodowań i widziałem ślady po brodzących trociarzach, ale nie wiem co w wodzie piszczy gdyż nie spotkałem nikogo z wędą.
Zamki Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Lut 14, 2013 9:59 am Temat postu:
Krzychu sens pływać to jest ZAWSZE oczywiście pomijając ograniczenia pogodowe.
Kilka dni odwilży zaowocowało w naszej części morza
a raczej w zatoce rybami. Teraz nieco roboty mi się narobiło ale
pod koniec miesiąca już ostro na wodę trzeba ruszać.
Marzec to i trocie i śledzie a i dorsz znacznie bliżej brzegu.
Warto Krzychu warto.
_________________ Łowię i zjadam ......
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 7:09 pm Temat postu:
Dzisiaj po długiej przerwie trochę popływałem. Choć stan morza pozwalał, to jednak mgła zniechęciła mnie do płynięcia na dorsza. Było trochę brodzących i pływających ale nie słyszałem by ktoś coś złapał. Poćwiczyłem jednak mulipliktora. Na morzu i przy cięższych przynętach to zupełnie miła sprawa
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 6:11 pm Temat postu:
Zapuściłeś brodę?
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 6:55 pm Temat postu:
jjjan napisał:
Zapuściłeś brodę?
nie... już nie
Dzisiaj byłem również. Trochę późno bo po nocce w pracy, na wodzie byłem po 11. Brodzących było dużo, pływających po wczorajszym słabym dniu trochę mniej. Wyniki zerowe. Wyszedłem do 15m, trochę podorszowałem, ale była kompletna studnia. Nie ma ryby, widać to po tym, że nie widać siatek rybaków.
Za to znowu poćwiczyłem multiplikatokiem. Coraz bardziej mi się to podoba. Wyczucie pracy przynęty duuużżżo lepsze niż na zwykłym kołowrotku.
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 8:40 pm Temat postu:
krzysztofCz napisał:
Za to znowu poćwiczyłem multiplikatokiem. Coraz bardziej mi się to podoba. Wyczucie pracy przynęty duuużżżo lepsze niż na zwykłym kołowrotku.
Nie wygłaszaj takich herezji, nikt w to nie chce wierzyć : .
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 8:49 pm Temat postu:
ZIPPO napisał:
krzysztofCz napisał:
Za to znowu poćwiczyłem multiplikatokiem. Coraz bardziej mi się to podoba. Wyczucie pracy przynęty duuużżżo lepsze niż na zwykłym kołowrotku.
Nie wygłaszaj takich herezji, nikt w to nie chce wierzyć : .
A jak czuć to "puk" pilkerka o dno
Tak się zastanawiam nad kupnem trochę mniejszego c.w., tak do 30g i używaniu do spina na co dzień. Myślałem o Konger Impact Casting Spin 1,98 m 7-28 gr... jakoś polubiłem Kongera.
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Mar 12, 2013 8:41 pm Temat postu:
No i kupiłem tego kijka... no i lubię multiplikatory
Na początku tamtego tygodnia wybrałem się na dorsza. Pogoda była idealna, morze jak stół. Niestety zero brań. Inni też mieli kichę, ci z brzegu za troćką również. Dalej rybacy nie stawiają siatek w tym rejonie. Chyba Janek zwabił ryby z mojego morza na swoje . Wypróbowałem za to łowienie w kombinezonie "niezatapialnym" . Bałem się o krępowanie ruchów w czasie łowienia, ale jak się okazało niesłusznie. Do tego świetna ochrona przed chłodem.
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Sty 04, 2014 9:24 am Temat postu:
No i znowu mam podobną sytuacją. Zrobiłem wczoraj serwis silniczka, przygotowałem się na dzisiejsze wypłynięcie i... niestety trochę za bardzo dmucha. Widziałem też brodzących, ale byli po drugiej stronie Czerwonej więc nie wiem nic na temat wyników. Prognozy mam trochę nieprzychylne na następne dni. Nie tracę jednak nadziei...
A jak jest na JJJankowym Bałtyku :?:
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Sty 16, 2014 9:12 pm Temat postu:
No i wczoraj wypłynąłem pierwszy raz po dłuuugiej przerwie. Wiele sobie nie obiecałem, bo brak było wystawionych siatek przez rybaków, a to zły znak. Z brzegu też nikt nie próbował. Potrollowałem około 1,5 godziny. Niestety beż rezultatów. Chociaż wiatru w zasadzie wcale nie było to jednak od północy szła martwa fala o wysokości ok. 1m. I to te fale zmusiły mnie do odwrotu, ale pierwszy rejs mam za sobą. Teraz to już tylko... hej przygodo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.