Porządek na forum

[mario_z]

[old_rysiu]

Porządek? Jestem ZA a nawet PRZECIW.
Marzeniem jest pisać zrozumiale, bez podtekstów domyślanych. Np. '' bo zrobię Ci to, co mój dziadek zrobił mojej babci ''.
Ważne jest, że piszący nie jest anonimem. Jest z Polski, pisze z polskimi znakami. Nie ma klawiatury polskiej - pisze bez polskich znaków, ale czytający o tym muszą wiedzieć.
Nie ma usprawiedliwienia dla młodzieżowej gwary - spok, padaczka, pliknij ... itp. Ja też nie piszę gwarą.

[artur]

Zabrze poniekąd nawet masz rację, z jednym małym ale weź pod uwagę że charakter Pogawędek to właśnie taki "luźny" jest, taki się wykształcił i zmieniać raczej bym nie zmieniał. W pełni się zgadzam z Rysiem i tu byłbym bezwzględny w miarę możliwości.
_________________
Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.

"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić "

[krzysztofCz]

Rozmawiając z kimś realnie też rozmawiamy wielowątkowo. Nikt nikogo nie zmusza do dyskusji w której nie chce brać udziału.

[zabrze]

[samara]

Ja bym chyba proponował pozostanie przy obecnych kryteriach, czyli reagować umiarkowanie. W każdej rozmowie, nie mówiąc już o takiej w której bierze udział więcej osób, zawsze pojawiają się nieprzewidziane wątki. Moim zdaniem świadczy to dobrze o rozmówcach i niekoniecznie należy traktować to jako wydarzenia potwierdzające utratę zasadniczego wątku. W wielkim procencie takie chwilowe dezintegracje pozwalają wprowadzać do rozmowy nowe odniesienia, czyli poszerzają pole widzenia rozmówców, poprawiają ich nastrój, dają chwile przyjemnego wytchnienia i dystansu, co moim zdaniem jest korzystne dla tematu. Problem stwarzają dopiero osoby które nie chcą respektować kryteriów formalnych, czyli takich co do których przestrzegania umówili się wszyscy rozmówcy – zakaz poniżania oponentów. Jest to bardzo powszechnie stosowane kryterium. Właściwie poza bardzo nielicznymi wyjątkami każda grupa rozmówców je stosuje. To kryterium oznacza także, że nie można zbyt twardo przypominać zapędzającym się w dygresje rozmówcom o ich przewinie i że trzeba cierpliwie dygresję przetrwać. Czyli bany tak jak je proponuje Zabrze byłyby po prostu naruszeniem zasad formalnych rozmowy, a także chyba nawet wbrew intencjom skutkowały by znacznym zubożeniem treści rozmów.
A tak w ogóle to rozmawianie jest bardzo trudne.