Na ostrość kotwiczki sposób stary jak świat. Na paznokciu, grot leży swobodnie, jeśli chwyta paznokieć, ostra. Jeśli się ślizga znaczy że tępa i do wymiany. _________________ Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.
"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić "
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Mar 18, 2014 7:12 pm Temat postu:
artur napisał:
Na ostrość kotwiczki sposób stary jak świat. Na paznokciu, grot leży swobodnie, jeśli chwyta paznokieć, ostra. Jeśli się ślizga znaczy że tępa i do wymiany.
Rasowy spinningista ma ostrzałkę przy sobie a nie pudełko z kotwicami do wymiany ... _________________ www.carpholic.pl www.grubyzwierz.pl
ziomek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 25, 2006 Posty: 1546
Kraj: Polska Miejscowoć: Tam gdzie Odra i Bóbr
Wysłany: Wto Mar 18, 2014 7:40 pm Temat postu:
the_animal napisał:
artur napisał:
Na ostrość kotwiczki sposób stary jak świat. Na paznokciu, grot leży swobodnie, jeśli chwyta paznokieć, ostra. Jeśli się ślizga znaczy że tępa i do wymiany.
Rasowy spinningista ma ostrzałkę przy sobie a nie pudełko z kotwicami do wymiany ...
Rasowy... hehe
I pilnik noszę, i kotwiczki na wymianę :
ZAWSZE przy zakładaniu przynęty groty sprawdzam. I w czasie łowienia, raz po raz, również.
Gdybym miał wymienić kotwiczkę po każdym stępieniu, to dłużej bym je wymieniał niż łowił. Akurat często w Odrze "po kamieniach" łowię. Więc bywa, że co kilka rzutów pilnikiem groty przyjadę. Na morskich trociach, wśród kamieni, też często po pilnik sięgam.
Jednak po kilku (nastu) intensywniejszych ostrzeniach, niestety wypada kotwice wymienić, bo ta niknie w oczach.
Poza tym, grot raz przejechany ostrzałką czy pilnikiem duuużo szybciej korozje łapie. A w morskiej wodzie - niemal od razu : _________________ "Człowiek będzie zdobywał coraz więcej i więcej, aż przyjdzie dzień, kiedy świat rzeknie: "Nie mam już nic więcej do ofiarowania" "
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Mar 18, 2014 8:25 pm Temat postu:
ziomek napisał:
the_animal napisał:
artur napisał:
Na ostrość kotwiczki sposób stary jak świat. Na paznokciu, grot leży swobodnie, jeśli chwyta paznokieć, ostra. Jeśli się ślizga znaczy że tępa i do wymiany.
Rasowy spinningista ma ostrzałkę przy sobie a nie pudełko z kotwicami do wymiany ...
Rasowy... hehe
I pilnik noszę, i kotwiczki na wymianę :
ZAWSZE przy zakładaniu przynęty groty sprawdzam. I w czasie łowienia, raz po raz, również.
Gdybym miał wymienić kotwiczkę po każdym stępieniu, to dłużej bym je wymieniał niż łowił. Akurat często w Odrze "po kamieniach" łowię. Więc bywa, że co kilka rzutów pilnikiem groty przyjadę. Na morskich trociach, wśród kamieni, też często po pilnik sięgam.
Jednak po kilku (nastu) intensywniejszych ostrzeniach, niestety wypada kotwice wymienić, bo ta niknie w oczach.
Poza tym, grot raz przejechany ostrzałką czy pilnikiem duuużo szybciej korozje łapie. A w morskiej wodzie - niemal od razu :
Znam Ciebie i wiem co piszesz : Ja niestety nie przerzucam tylu ryb co Ty - więc mi wystarczy podostrzyć tylko _________________ www.carpholic.pl www.grubyzwierz.pl
Andrzej228 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Sep 11, 2006 Posty: 653
Kraj: Polska Miejscowoć: Bory Tucholskie
Wysłany: Wto Mar 18, 2014 8:58 pm Temat postu:
Przy karpiowaniu (metoda włosowa), używam osełki, też na paznokciu sprawdzam. _________________ Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Mar 18, 2014 9:08 pm Temat postu:
Andrzej228 napisał:
Przy karpiowaniu (metoda włosowa), używam osełki, też na paznokciu sprawdzam.
Przy karpiowaniu haki powinny aż przez paznokieć przechodzić Laughing
8O karpiowi
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Sro Mar 19, 2014 12:21 pm Temat postu:
Na temat ostrości i to jeszcze haczyków ja już się nie wypowiadam. A po co mi to? Zaraz pojawi się jakiś ostry chłopak i dopiero będę miał tłumaczenia, składania wyjaśnień, usprawiedliwiania się ze swojej głupoty, deklarowania naprawy i powrotu do tak zwanego zdrowego rozsądku. Będę bombardowany tak długo aż sam sobie przestanę ufać.
Często się spotykam z takim zjawiskiem w życiu codziennym. Mój zawód polega również na tym, że działam czy proponuję działanie poza konwencjami i przyzwyczajeniami. Przedstawiam zupełnie oryginalne i dotychczas nie stosowane rozstrzygnięcia. Zawsze spotykam się z atakiem różnych wszystkowiedzących. Są gotowi powtarzać swoje błędy w nieskończoność bez żadnej refleksji i pytania o przyczynę niepowodzenia. Mało tego wymagają od innych żeby przyjmowali ich stanowisko. Lekceważą inaczej myślących.
Tak to już jest, ze oryginalne dotychczas niespotykane rozwiązania budzą prawie że automatycznie opór, sprzeciw i bunt.
Wobec tego ja konformista z zamiłowania także polecę kamyczki do ostrzenia kotwiczek, papierki ścierne, diamentowe iglaczki, czyli takie malutkie pilniczki i nawet nie wspomnę o możliwości uzupełnienia swojego pudełka o dostępne od jakiegoś czasu specjalne cążki do kółek łącznikowych znakomicie ułatwiające wymianę kotwiczek przy woblerach i blachach. (Można nie tylko zamienić tępą kotwicę na ostrą , ale także mniejszą na większą lub odwrotnie, jak kto woli). :P
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Sro Mar 19, 2014 12:25 pm Temat postu:
Samara, stare chińskie przysłowie mówi "Wystający gwóźdź, korci aby go wbić". _________________ Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.
"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić "
Andrzej228 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Sep 11, 2006 Posty: 653
Kraj: Polska Miejscowoć: Bory Tucholskie
Wysłany: Sro Mar 19, 2014 7:45 pm Temat postu:
Samara, diamentowy iglaczek, muszę coś takiego sobie sprezentować. Kamyczek, papierek ścierny też może służyć ostrzeniu. _________________ Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.
marcino Mistrz Czatu
Dołšczył: Nov 16, 2005 Posty: 285
Kraj: Polska Miejscowoć: Gliwice
Wysłany: Sro Mar 19, 2014 9:30 pm Temat postu:
Serdecznie dziękuję za podpowiedzi Trzeba się koniecznie zaopatrzyć w mały i poręczny pilniczek : aaa i jakiegoś tipsa do testowania żeby pazurków nie podziurawić : _________________ Pozdrawiam Marcino
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6588
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin
Wysłany: Sro Mar 19, 2014 9:58 pm Temat postu:
Ja swój kupiłem w Lidlu, wygląda jak długopis i co najważniejsze to zdaje egzamin. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Sro Mar 19, 2014 10:25 pm Temat postu:
Andrzej228 napisał:
Samara, diamentowy iglaczek, muszę coś takiego sobie sprezentować. Kamyczek, papierek ścierny też może służyć ostrzeniu.
Polecam papier wodny tak od 300 do 800, ale naklejony na listeweczkę. Oczywiście ostrzenie to nie szlifowanie i dlatego nie moczymy papieru. Takim papierkiem na sucho można trochę wykończyć ostrzenie po czymś grubszym, czyli po osełce do haczyków lub pilniczku z nasypem diamentowym. Pilniczki są o tyle wygodne, że można nimi bez problemu manewrować pomiędzy poprawianym ostrzem a ramieniem kotwiczki. Z osełkami różnie bywa. Niestety takim ostrzeniem niewiele się osiągnie. No może czubek zacznie się odrobinkę czepiać paznokcia.
Można też powiedzieć, że kotwiczki są bardziej odporne na tępienie. Po pierwsze mają trzy groty i nie tępią się one równomiernie. Któreś zawsze pozostaje ostrzejsze a można je popsuć niepotrzebnym poprawianiem ostrości. Po drugie producenci mając na uwadze trudności z wymienianiem robią drut na kotwiczki z trochę innej stali i inaczej niż haczyki je hartują.(Kotwiczki lutuje się na gorąco twardym lutem, częściowo je rozhartowując, co trzeba później poprawić).
No i jeszcze taka sztuczka. Problemem każdego ostrzenia jest usuniecie z krawędzi ostrza cieniutkiego druciku czy jakby wiotkiego zakończenia ostrza. Można tego uniknąć używając do ostrzenia zielonej pasty polerskiej na filcu, ale to oczywiście zimą, w domu i przy pomocy elektrycznej polerki i bardzo, bardzo ostrożnie żeby nie wbić sobie kotwiczki w palec.
Polecam też osełki naturalne z piaskowca. Coś w nich jest. Moi przyjaciele używają takiego kamyczka znalezionego gdzieś w Polsce w potoku. Jest świetny, próbowałem.
Andrzej228 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Sep 11, 2006 Posty: 653
Kraj: Polska Miejscowoć: Bory Tucholskie
Wysłany: Sro Mar 19, 2014 10:37 pm Temat postu:
samara napisał:
Polecam papier wodny tak od 300 do 800, ale naklejony na listeweczkę.
Myślałem o papierku wodnym, ale ta giętkość :? nie pomyślałem o listewce. Tak na marginesie osełki też są o różnej ziarnistości. : _________________ Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Mar 24, 2014 8:43 pm Temat postu:
mario_z napisał:
Ja swój kupiłem w Lidlu, wygląda jak długopis i co najważniejsze to zdaje egzamin.
Też zakupiłem takie Bardziej z chytrości niż z potrzeby. Ma jedna wadę, jeśli chodzi o noszenie "na sobie" w kamizelce muchowej - ciężkie :P Przynajmniej jak wypadnie to sie czuje, że coś ubyło w kieszeni. _________________ Lecek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.