Możliwe !!! co za problem zebrać takie perełki _________________ Bercik
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin
Wysłany: Sob Mar 14, 2015 1:45 pm Temat postu:
Boże widzisz a nie grzmisz Wołowina ze świni a słonina ze słonia. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Sob Mar 14, 2015 2:09 pm Temat postu:
Kiedyś największy tłuk po zawodówce nie miał z tego typu pytaniami problemów. A dzisiaj... nie ma zawodówek! ;)
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Nie Mar 15, 2015 6:26 am Temat postu:
Już dawno zauważyłem, że wiedza bierze się z motywacji. Nie wiedzą bo nie mają powodu wiedzieć pomimo tego, że nam się wydaje, iż są to podstawowe, wręcz elementarne, informacje.
Myślę, że z ich strony byłaby podobna do naszej reakcja gdybyśmy musieli odpowiedzieć na pytanie np jakiej to firmy garderobę mają ci młodzi ludzie na sobie. Dla nich to właśnie jak są ubrani ma znaczenie i obawiam się że niewiele więcej. No może muzyka której słuchają (co wiemy w tym temacie?)
Młodzi ludzie bardzo przeżywają potrzebę akceptacji rówieśniczej i często jedynie to zaprząta ich uwagę, czyli czego słuchają, co noszą, gdzie wyjeżdżają, co pija i jaką „świnię” mają. Reszta to świat im obcy a często nawet do pewnego stopnia wrogi bo zagraża ich wartościom, a właściwie wartościowaniu.
Dla mnie ostatnio czymś bardzo trudnym stał się sposób mówienia młodzieży. Mam z nimi dużo do czynienia, a że popsuł mi się trochę słuch to niestety problemy ich wad wymowy znalazły się dla mnie na pierwszym miejscu. Podobno mamy wielu logopedów i poradni logopedycznych, a nawet przygotowanych nauczycieli którzy powinni to wyłapać i poprawić.
Najgorzej mówią dziewczyny. No może i dla tego, że też i dużo mówią. Jak strasznie mówią tego nie da się opisać słowami, można jedynie usłyszeć na przykład w realizacjach telewizyjnych w których grają amatorzy. Być może chodzi o rejestry kobiecego głosu. Jest taki serial o wakacjach najczęściej akcja ma miejsce w kurortach Hiszpanii. Polecam, posłuchajcie sobie jak komunikują się te dzieciaki na wakacjach. Ja tego muszę słuchać w życiu. Choć jak dotychczas tylko jedna taka młoda dama zaskoczyła mnie całkowicie swoim sposobem mówienia. Ona mówi nie zamykając ust, ma je zawsze pól otwarte, czyli nie rusza podczas mówienia wargami, w ogóle.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół
Wysłany: Nie Mar 15, 2015 9:02 am Temat postu:
Chodząc jeszcze do szkoły podstawowej ( lata 60 - te ), nauczyciele dawali za wzór poprawnej wymowy - radio i telewizję ( pracowników, dziennikarzy ). Mam nadzieję, że teraz tego nie robią :-) Przykład z dzisiejszych transmisji : ''dziewiędziesiąt'' zamiast dziewięćdziesiąt, ''trzydziści'' - właśnie teraz w TV dziennikarka tak powiedziała - Magdalena G.
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Nie Mar 15, 2015 9:47 am Temat postu:
Rysiu Drogi - nie łapiesz tematu.
Dzisiejsi "dziennikarze" pochłonięci są misją słowotwórczą! Nie w znaczeniu nam znanym, ale współczesnym, czyli przenoszeniu regionalizmów i analfabetyzmu "pod strzechy". To nie garnitur Suzinów, Sznuków, Turskich lecz ... dobra - odpuszczę im przy niedzieli. ;)
Też mnie razi np. "w Wrocławiu", które spotkałem na antenie ogólnopolskiej stacji nie raz. Wiem, gdzie ludziska tak mówią powszechnie, choć język od tego boli.
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Nie Mar 15, 2015 10:37 am Temat postu:
old_rysiu napisał:
Chodząc jeszcze do szkoły podstawowej ( lata 60 - te ), nauczyciele dawali za wzór poprawnej wymowy - radio i telewizję ( pracowników, dziennikarzy ). Mam nadzieję, że teraz tego nie robią :-) Przykład z dzisiejszych transmisji : ''dziewiędziesiąt'' zamiast dziewięćdziesiąt, ''trzydziści'' - właśnie teraz w TV dziennikarka tak powiedziała - Magdalena G.
No jakoś tak niezauważalnie pojawiło się przyzwolenie na "łamanie" języka i w mowie i w piśmie Zresztą kto ma się o to upominać? Całe szczęście, że trochę robią to słuchacze i widzowie. Moim zdaniem zaczęło się to od sióstr Młynarskich w telewizji. Nie twierdzę, że one niechlujnie mówią mimo tego że podobno nie mają matur. Jednak na pewno starsza siostra inicjowała telewizje tak zwaną domową, dla wszystkich zrozumiałą, w której to jak kto mówi, czy poprawnie czy też nie nie maiło znaczenia, albo niepoprawność była wręcz pożądana. Gdyż, jak gdyby, taki był język publiczności. W ten sposób z telewizji zniknęły takie nazwiska jak już tu wymienione, ale także zniknęli ci którzy myśleli nie standardowo jak np Teplic. (Bardzo lubię słuchać dyskusji z w której biorą udział mądrzy ludzie, którzy maja bogaty pojęciowo język i potrafią doskonale wyrazić to co myślą a nawet więcej bo także to czego nie można wprost powiedzieć)
Z drugiej strony jest w tym wszystkim coś pozytywnego. Wiem, że taka opinia świadczy bardziej, o przewrotności niż o racjonalności. Ale zauważyliście, że po tych młodych ludziach w ogóle nie było widać tego dramatycznie niskiego stanu ich wiedzy. To taki swoisty rodzaj demokracji. Można być kompletnym niedoukiem i dobrze funkcjonować we współczesnym społeczeństwie. Znika podział na kasty. Ci młodzi moim zdaniem chyba z drobnym niedorozwojem umysłowym (chyba ze ten filmik to żarcik) swobodnie funkcjonują. Może nawet lepiej niż inni dobrze wykształceni. Brak bardzo podstawowej wiedzy im w niczym nie przeszkadza, a może coś ułatwia
Old_rysiu myślałem, że łowisz śledzie?
Muszę już jechać do nieciekawej pracy, ale jak wrócę wieczorem to znowu otworzę PW.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół
Wysłany: Nie Mar 15, 2015 6:49 pm Temat postu:
Ktoś kiedyś napisał na ścianie : róh hożuf
Nie mogłem tego przeczytać. Dzisiaj, kiedy to napisze na kartce i dam do przeczytania młodzieży, ta bez problemu daje radę. W nazwie tej jest osiem głosek i osiem błędów.
Samara powie - o właśnie i to jest ten pozytyw - potrafią przeczytać.
No, ale dajmy już spokój. Ważne, że u nas na Portalu jest czytelnie. Z tego też miejsca, chciałbym podziękować Monkowi, Esoxowi i Sazanowi, którzy wieloletnią pracą nad moim językiem polskim, wyprowadzili mnie z dołka. W piśmie na komputerze się udało. Niestety w mowie każdy rozpoznaje Hanysa, chociaż bardzo się staram :-(
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowoć: Selestat
Wysłany: Nie Mar 15, 2015 7:46 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Ktoś kiedyś napisał na ścianie : róh hożuf
Nie mogłem tego przeczytać. Dzisiaj, kiedy to napisze na kartce i dam do przeczytania młodzieży, ta bez problemu daje radę. W nazwie tej jest osiem głosek i osiem błędów.
Samara powie - o właśnie i to jest ten pozytyw - potrafią przeczytać.
No, ale dajmy już spokój. Ważne, że u nas na Portalu jest czytelnie. Z tego też miejsca, chciałbym podziękować Monkowi, Esoxowi i Sazanowi, którzy wieloletnią pracą nad moim językiem polskim, wyprowadzili mnie z dołka. W piśmie na komputerze się udało. Niestety w mowie każdy rozpoznaje Hanysa, chociaż bardzo się staram :-(
Wydaje Ci się Rysiu : , uważam, że mówisz bardzo poprawnie...
Jak na Hanysa .
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół
Wysłany: Pon Mar 16, 2015 8:39 am Temat postu:
Robert napisał:
Jak na Hanysa .
Jak na Hanysa :-) No i wszystko na ten temat :-)
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Pon Mar 16, 2015 9:44 am Temat postu:
Nie przesadzajmy z tym Hanysem.
Czym innym jest olewanie zasad, bo tak wygodniej, czym innym nieprawidłowości, wynikające z innych powodów. Ciebie Rysiu można jednak stawiać za wzór pracowitości i szczerych chęci. Dzisiaj faktycznie z przyjemnością czyta się Twoje posty, a zmiana jest wręcz niewyobrażalna. Chylę głowę - jestem pełen uznania.
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowoć: Selestat
Wysłany: Pon Mar 16, 2015 7:39 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Robert napisał:
Jak na Hanysa .
Jak na Hanysa :-) No i wszystko na ten temat :-)
No, chyba nie opuściło Cie Rysiu poczucie humoru i rozumiesz dobroduszny żart .
Tak jak Maciej, chylę głowę z uznaniem .
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół
Wysłany: Pon Mar 16, 2015 7:46 pm Temat postu:
Robert napisał:
old_rysiu napisał:
Robert napisał:
Jak na Hanysa .
Jak na Hanysa :-) No i wszystko na ten temat :-)
No, chyba nie opuściło Cie Rysiu poczucie humoru i rozumiesz dobroduszny żart .
Tak jak Maciej, chylę głowę z uznaniem .
Robercie - czegoś nie rozumiem. Gorzej - widzę, że nie wiesz o tym, że Hanys to brzmi dumnie :-)
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowoć: Selestat
Wysłany: Pon Mar 16, 2015 7:59 pm Temat postu:
O mój Panie ja nieszczęsny ignorant... , takie przeoczenie .
Przepraszam Rysiu .
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 17, 2015 2:28 am Temat postu:
old_rysiu napisał:
Z tego też miejsca, chciałbym podziękować Monkowi, Esoxowi i Sazanowi, którzy wieloletnią pracą nad moim językiem polskim, wyprowadzili mnie z dołka.
A wyobraź sobie, że ci wszyscy młodzi ludzie są bardzo, bardzo ambitni i "muszą" studiować. Nie mają żadnych zainteresowań poza powierzchowną znajomością mody, muzyki młodzieżowej, nowinek komputerowych... i to chyba wszystko. Poza tym nie potrafią przyswajać wiedzy, ani jej stosować w praktyce nawet szkolnej. Swoje braki w wykształceniu pokrywają bezczelnością i arogancją. Tak naprawdę gardzą ludźmi wykształconymi, a nabyli tej pogardy w domu. Tak zostali wychowani Nauczyciele to dla nich biedacy, ubogie dziady i żebracy. Wiedzą, że ich nauczycieli nie stać nawet na to żeby móc kształcić swoje dzieci w takich szkołach w jakich oni się uczą. Ale to chyba dobrze. Chcą się uczyć nie dla swojej przyszłości, ale na pokaz, po to żeby dobrze wypaść w swoim środowisku. Wykładowcy, żeby cokolwiek od nich uzyskać, przede wszystkim jako środka motywującego, stosują obniżanie poziomu nauczania. Na początku naprawdę po to żeby pozytywnie motywować a później okazuje się, że nie można więcej żądać od słuchaczy szkół prywatnych w Polsce. Nie da się więcej wycisnąć, No nie da rady i już. W ten sposób powstaje w Polsce grupa społeczna absolwentów prywatnych uczelni niedouczonych magistrów i inżynierów. Gra pozorów. Oczywiście jest to możliwe jedynie na uczelniach prywatnych
Nie dałem rady obejrzeć tego do końca, SZOK. 8O _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Wto Cze 02, 2015 9:57 am Temat postu:
Jaki szok? To polska rzeczywistość, w której działanie szkoły polega na przygotowaniu ucznia do egzaminu trzeci-, szóstoklasisty, gimnazjalnego, że o maturze nie wspomnę. Nie liczy się wiedza lecz wyniki. Jeśli ktoś powie, że to to samo, to będzie jedynie świadczyło, że... jego dzieci nie chodzą do szkoły. Historia w 6 klasie podstawówki to przekrój polskiej państwowości od jej początku po współczesność. Tak więc w majestacie prawa, zachwycie nad poziomem polskiej szkoły, jaki wyrażają Brytyjczycy /?!?/, kształcimy analfabetów.
Rówieśniczka mojej córy /6 klasa/ - Polka, której ojciec pracuje w instytucji europejskiej na 3-letnim kontrakcie - chodzi do szkoły niemieckiej. To co opowiadała ona i jej rodzice, powodowało jednak jeszcze większe przerażenie. Jaki będzie efekt? Za kilkanaście lat Europa będzie siedliskiem wykształconych półgłówków. Choć jak widać już jest.
Długo myślałem, że ten program to jakaś ściema, ale niestety się myliłem.
Czarnyy Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Sep 01, 2005 Posty: 832
Kraj: Polska Miejscowoć: Jelenia Góra
Wysłany: Wto Cze 02, 2015 12:14 pm Temat postu:
Propo tematu i zamieszczonych filmów przypomniał mi się gdzieś czytany kawał, który jest wg. mnie jak najbardziej na miejscu, cyt:
"Matura 1960 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal?
Matura 1970 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Koszty uzyskania przychodu wyniosły 4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal?
Matura 1980 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Koszty uzyskania przychodu wyniosły 4/5 tej kwoty. Ile procent stanowi zysk drwala?
Matura 1990 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Koszty uzyskania przychodu wyniosły 4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal i jaki wpływ miała jego praca na otoczenie drzewa (uwzględnij sąsiadującą z drzewem florę i faunę)?
Matura 2000 r. (tylko dla zainteresowanych)
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. W tym celu musiał wyciąć kilka starych drzew. Opisz w kilku zdaniach, jak w tej sytuacji czuły się biedne zwierzątka leśne i rośliny? Jak bardzo niekorzystne dla środowiska jest wycinanie starych drzew?
Matura 2010 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty, czyli 80 zł. Drwal zarobił 20 zł. Zakreśl liczbę 20.
Matura 2020 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Pokoloruj drwala. "
Efekt tego masz choćby na Onecie: kilka dni temu "Wejcherowo", dzisiaj kwiatem w tytule, na stronie głównej w dziale VOD.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół
Wysłany: Sro Cze 03, 2015 6:30 am Temat postu:
Niby wysoki poziom w szkołach. Rodzice narzekają, że materiał nauczania zbyt trudny. Matury coraz trudniejsze. Jednak uczniowie jakoś te szkoły kończą. Dostają się na studia. Coraz więcej polskich uczonych stają się sławnymi na świecie.
Są - jak zawsze byli - ludzie, którzy ''zimną wojnę'' kojarzą z śniegiem i zimą. Nie ważne skąd by nie był, czy z Legionowa, czy Wądołu, czy Wejherowa, wszędzie można znaleźć osoby, które nie dbają o swoją edukację.
Czy błędy popełnia tylko nieuk? Nie. Zdarzają się wpadki tym najlepszym czego tutaj mamy dowód :-)
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół
Wysłany: Sro Cze 03, 2015 6:36 am Temat postu:
Skąd jesteś?
Z kąd jesteś?
Skąd wypływa Wisła?
Z kąd wypływa Wisła?
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Sro Cze 03, 2015 6:51 am Temat postu:
old_rysiu napisał:
Niby wysoki poziom w szkołach. Rodzice narzekają, że materiał nauczania zbyt trudny. Matury coraz trudniejsze. Jednak uczniowie jakoś te szkoły kończą. Dostają się na studia. Coraz więcej polskich uczonych stają się sławnymi na świecie.
Są - jak zawsze byli - ludzie, którzy ''zimną wojnę'' kojarzą z śniegiem i zimą. Nie ważne skąd by nie był, czy z Legionowa, czy Wądołu, czy Wejherowa, wszędzie można znaleźć osoby, które nie dbają o swoją edukację.
Czy błędy popełnia tylko nieuk? Nie. Zdarzają się wpadki tym najlepszym czego tutaj mamy dowód :-)
Nie Rysiu - poziom w szkołach jest zastraszająco niski! Tak się składa, że znam materiał VI klasy podstawówki i widzę, jak jest on przeładowany - szczególnie matma - i jak niewiele jest czasu na jego opanowanie. Co do samego układu materiału też można mieć zastrzeżenia. Dzieciaki po prostu nie mają czasu na przyswojenie i usystematyzowanie materiału. Efekt? Ogrom korepetycji, bo - o zgrozo! - niewielu rodziców jest w stanie wytłumaczyć dzieciakowi zawiłości tej "przeklętej matematyki". A ona po prostu jest banalna, tylko wymaga systematyczności i odrobiny czasu. Dla rozwiania wątpliwości dodam, że te słowa nie są wylewaniem łez przez zdesperowanego ojca, bo ze swej pociechy jestem dumny, ale wiem, ile to wymagało ode mnie czasu, bo szkoła jest niewydolna. A efekt? Politechnika organizuje kursy wyrównawcze z matmy, aby móc później mieć o czym rozmawiać z "pierwszaczkami". SZOK!
Błędy faktycznie popełnia każdy, ale instytucji, portalom, prasie to nie przystoi. Kiedyś one uczyły - dzisiaj szokują.
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Czw Cze 04, 2015 9:44 pm Temat postu:
Monk napisał:
old_rysiu napisał:
Niby wysoki poziom w szkołach. Rodzice narzekają, że materiał nauczania zbyt trudny. Matury coraz trudniejsze. Jednak uczniowie jakoś te szkoły kończą. Dostają się na studia. Coraz więcej polskich uczonych stają się sławnymi na świecie.
Są - jak zawsze byli - ludzie, którzy ''zimną wojnę'' kojarzą z śniegiem i zimą. Nie ważne skąd by nie był, czy z Legionowa, czy Wądołu, czy Wejherowa, wszędzie można znaleźć osoby, które nie dbają o swoją edukację.
Czy błędy popełnia tylko nieuk? Nie. Zdarzają się wpadki tym najlepszym czego tutaj mamy dowód :-)
Nie Rysiu - poziom w szkołach jest zastraszająco niski! Tak się składa, że znam materiał VI klasy podstawówki i widzę, jak jest on przeładowany - szczególnie matma - i jak niewiele jest czasu na jego opanowanie. Co do samego układu materiału też można mieć zastrzeżenia. Dzieciaki po prostu nie mają czasu na przyswojenie i usystematyzowanie materiału. Efekt? Ogrom korepetycji, bo - o zgrozo! - niewielu rodziców jest w stanie wytłumaczyć dzieciakowi zawiłości tej "przeklętej matematyki". A ona po prostu jest banalna, tylko wymaga systematyczności i odrobiny czasu. Dla rozwiania wątpliwości dodam, że te słowa nie są wylewaniem łez przez zdesperowanego ojca, bo ze swej pociechy jestem dumny, ale wiem, ile to wymagało ode mnie czasu, bo szkoła jest niewydolna. A efekt? Politechnika organizuje kursy wyrównawcze z matmy, aby móc później mieć o czym rozmawiać z "pierwszaczkami". SZOK!
Błędy faktycznie popełnia każdy, ale instytucji, portalom, prasie to nie przystoi. Kiedyś one uczyły - dzisiaj szokują.
A co z pokoleniem mojego ojca? Znał biegle sześć jezykòw. Mówił, ze to dzięki łacinie. Uczył się jej w szkole średniej. Jego wiedza matematyczna, ale i z fizyki, z chemii znacznie przekraczała wymagania które nauczyciele stawiali mi w mojej szkole średniej. Ojciec śmiał się z tego czego się uczę. Posiadał wielką wiedzę nie tylko z przedmiotów ścisłych. Jego wiedza humanistyczna była także ogromna. Mòwił że szkoła schodzi na psy. I to była prawda. Myślę, że tak naprawdę coraz mniej trzeba umieć. Współczesne technologie stawiają coraz mniejsze wymagania dla użytkowników. Powoli to wszystko zaczyna przypominać instrukcję obsługi panzerfausta. Instrukcja dla idiotów. Po co uczyć następne pokolenia. Wystarczy wyszkolić ich bez zrozumienia w prostej obsłudze bardzo skomplikowanych urzadzeń i to wszystko. Teraz nawet naprawy diagnozuje komputer nie człowiek. Człowiek tylko wymienia cały podzespół i nawet nie wie co było przyczyną awarii
Kształcenie kosztuje.
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
Wysłany: Piš Cze 05, 2015 10:33 am Temat postu:
Przestańcie pitolić o poziomie nauczania.
Raczej obawiajcie się tego, że ludzie z tych filmików skończą szkoły i studia, zostaną np. politykami, lekarzami, urzędnikami, prawnikami, nauczycielami, profesorami i będą mieli bezpośredni wpływ na nasze życie, zdrowie i poziom nauczania.
Co gorsze, wielu z nich gdy już nabierze przekonania, że mogą mieć rzeczywisty wpływ na życie ludzi to bardzo ochoczo w życie innych się wpieprzają, uważając że najlepiej wiedzą jak należy żyć.
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Piš Cze 05, 2015 10:50 am Temat postu:
Niestety Jasiu w naszym pitoleniu zawoalowana jest trwoga z powodu, który tak klarownie przedstawiłeś. Wiemy, że zmywak nie wszystkich pomieści i wielu tutaj zostanie, czyniąc dobro ku radości ogółu. ;)
farti Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ...
Wysłany: Sob Cze 06, 2015 7:41 am Temat postu:
Loża zramolałych tetryków .
No bo przecież to nie to co jakieś ,,M jak miłość'' czy inna ,,Moda na sukces'' . My prawim panie o losach Rzeczypospolitej. O najświętszych prawdach egzystencji. Wręcz dotykamy jądra (jak by to nie brzmiało) jestestwa . My jak ,co , gdzie ,kiedy ,komu i... cholercia, co my tam jeszcze wiemy ? :roll:
A ci młodzi to mają to wszystko w (Y)-ie.
Przes chwilę miałem jakieś de javu , skąd ja to znam.
No tak minęło jakieś 30 lat , więc trochę umknęło. Ale czy nie tak to było panowie?
Czy za naszej młodości nie to samo mówili nasi ojcowie. Przypomnijcie sobie co o tym wtedy myśleliście. Będziecie wiedzieli co myślą wasze dzieci (wnuki).
:
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Sob Cze 06, 2015 10:22 am Temat postu:
Taka kolej rzeczy. Ale... i tak mamy rację! : :
A za tych "zramolałych tetryków" postawisz coś więcej niż Budafoka! :
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Sob Cze 06, 2015 6:29 pm Temat postu:
farti napisał:
Loża zramolałych tetryków .
No bo przecież to nie to co jakieś ,,M jak miłość'' czy inna ,,Moda na sukces'' . My prawim panie o losach Rzeczypospolitej. O najświętszych prawdach egzystencji. Wręcz dotykamy jądra (jak by to nie brzmiało) jestestwa . My jak ,co , gdzie ,kiedy ,komu i... cholercia, co my tam jeszcze wiemy ? :roll:
A ci młodzi to mają to wszystko w (Y)-ie.
Przes chwilę miałem jakieś de javu , skąd ja to znam.
No tak minęło jakieś 30 lat , więc trochę umknęło. Ale czy nie tak to było panowie?
Czy za naszej młodości nie to samo mówili nasi ojcowie. Przypomnijcie sobie co o tym wtedy myśleliście. Będziecie wiedzieli co myślą wasze dzieci (wnuki).
:
Ależ my się tylko dziwimy. Porównujemy do siebie nowe pokolenia. Mamy już świadomość, że nasz wpływ na rzeczywistość jest ograniczony, a tak naprawdę wiemy już, że nie mamy żadnego wpływu Topos dla wizerunku naszego czasu tworzy się prawie automatycznie i bez nas.
Przecież jeszcze kilkadziesiąt lat temu, naprawdę bardzo niedawno, pojecie kultury młodzieżowej i młodzieży nie istniało. To się zmieniło za naszego życia ( przynajmniej za mojego). Mam na myśli to, że jako 10 letnie dziecko musiałem ubierać się, strzyc włosy, nosić marynarki, białe koszule, pulowery, krawaty, a nawet bardzo krepujące męskie kalesony na tasiemki, tak jak dorośli mężczyźni. Dopiero, paradoksalnie kiedy dojrzałem do wieku męskiego mogłem zacząć nosić dżinsy, długie włosy, koszule na spodnie itp. i jak gdyby uwolnić się od dorosłości pojmowanej tak jak rozumiało to poprzednie pokolenie.
Najważniejsze, że przestało mnie dotyczyć poczucie obowiązku, samo-dyscypliny. Naraz okazało się, że nie muszę a mogę. Wszyscy młodzi maja taki rodzaj "kredytowania" To trwa do dziś i pewnie tak już będzie zawsze. Nie jestem już na pewno młodzieżą, ale ciekawi mnie co obecna młodzież robi z tym kredytem. I tyle...
farti Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ...
Wysłany: Sob Cze 06, 2015 10:34 pm Temat postu:
Monk napisał:
Taka kolej rzeczy. Ale... i tak mamy rację! : :
A za tych "zramolałych tetryków" postawisz coś więcej niż Budafoka! :
Nawet nie wiesz jak mi brak i tęskno do takiej chwili .
A na horyzoncie jej nie widać póki co.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.