Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomoć |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Nie Sie 05, 2018 11:17 am Temat postu: Sierpień nad wodą - sierpniowe wyniki |
|
|
Wczoraj zaliczyłem rejs po Czarnym Uścimowskim oczywiście metoda to spinning, podczas wyprawy towarzyszyła mi moja ładniejsza połowa czyli żona chyba szupaki się o Niej dowiedziały bo mi brały, zaliczyłem cztery sztuki oraz trzy okoniki, szczupaki wielkością nie powalały, wszystkie w przedziale 52 - 55cm.
 _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
Ostatnio zmieniony przez mario_z dnia Pon Sie 06, 2018 4:47 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Nie Sie 05, 2018 9:03 pm Temat postu: |
|
|
Jak to tak bez sandałka? Nie miałeś ochoty niżej popukać ?
Od września ruszę na poszukiwania mętnookich. Mam nadzieję skutecznie, bo jakoś nie miałem zbytnio farta w tej rybie. Fakt , na lata dominowały poszukiwania pstrągów. Czas na zmiany.
Chyba trza o jakimś kiju pomyśleć do pukania.  |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Pon Sie 06, 2018 4:45 pm Temat postu: |
|
|
farti napisał: |
Jak to tak bez sandałka? Nie miałeś ochoty niżej popukać ?
|
Może już od września zacznę uganiać się za zedami, teraz jakiś taki leniwy jestem.  _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
Tiur Pogawędkowy twardziel

Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 980
Kraj: Polska Miejscowoć: Żywiec |
Wysłany: Wto Sie 07, 2018 12:40 pm Temat postu: |
|
|
farti napisał: |
Jak to tak bez sandałka? Nie miałeś ochoty niżej popukać ?
Od września ruszę na poszukiwania mętnookich. Mam nadzieję skutecznie, bo jakoś nie miałem zbytnio farta w tej rybie. Fakt , na lata dominowały poszukiwania pstrągów. Czas na zmiany.
Chyba trza o jakimś kiju pomyśleć do pukania.  |
Chcesz pukać a nie masz do tego instrumentu? . |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Wto Sie 07, 2018 4:40 pm Temat postu: |
|
|
Tiur napisał: |
farti napisał: |
Jak to tak bez sandałka? Nie miałeś ochoty niżej popukać ?
Od września ruszę na poszukiwania mętnookich. Mam nadzieję skutecznie, bo jakoś nie miałem zbytnio farta w tej rybie. Fakt , na lata dominowały poszukiwania pstrągów. Czas na zmiany.
Chyba trza o jakimś kiju pomyśleć do pukania.  |
Chcesz pukać a nie masz do tego instrumentu? . |
 _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Wto Sie 07, 2018 6:18 pm Temat postu: |
|
|
Tiur napisał: |
farti napisał: |
Jak to tak bez sandałka? Nie miałeś ochoty niżej popukać ?
Od września ruszę na poszukiwania mętnookich. Mam nadzieję skutecznie, bo jakoś nie miałem zbytnio farta w tej rybie. Fakt , na lata dominowały poszukiwania pstrągów. Czas na zmiany.
Chyba trza o jakimś kiju pomyśleć do pukania.  |
Chcesz pukać a nie masz do tego instrumentu? . |
Generalnie mam, ale tak jakoś szybko się okazało że dość już starej daty jestem. Nie wiem czy ja z tym moim sprzętem ,,błysnę'' na tym pukaniu. Jakaś najnowocześniejsza nanotechnika może okazać się niezbędna.A ja to już przeżytek taki , że to właściwie rękodzieło można nazwać.
Chyba że się okaże , że stara manualna szkoła rządzi.  |
|
 |
Tiur Pogawędkowy twardziel

Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 980
Kraj: Polska Miejscowoć: Żywiec |
Wysłany: Wto Sie 07, 2018 9:09 pm Temat postu: |
|
|
farti napisał: |
Tiur napisał: |
farti napisał: |
Jak to tak bez sandałka? Nie miałeś ochoty niżej popukać ?
Od września ruszę na poszukiwania mętnookich. Mam nadzieję skutecznie, bo jakoś nie miałem zbytnio farta w tej rybie. Fakt , na lata dominowały poszukiwania pstrągów. Czas na zmiany.
Chyba trza o jakimś kiju pomyśleć do pukania.  |
Chcesz pukać a nie masz do tego instrumentu? . |
Generalnie mam, ale tak jakoś szybko się okazało że dość już starej daty jestem. Nie wiem czy ja z tym moim sprzętem ,,błysnę'' na tym pukaniu. Jakaś najnowocześniejsza nanotechnika może okazać się niezbędna.A ja to już przeżytek taki , że to właściwie rękodzieło można nazwać.
Chyba że się okaże , że stara manualna szkoła rządzi.  |
Nie potrzebujesz błyskotek. A i okazów mniej jak kiedyś |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Piš Sie 10, 2018 7:12 pm Temat postu: |
|
|
A skoro przy temacie jesteśmy, pozwolę sobie zadać wręcz kultowe pytanie.
Jaką plecionkę polecacie ?
Wiem że archiwum i tak dalej. Ale czas biegnie nieubłaganie, archiwa zaczynają być naprawdę mocno archiwalne. A tu może pojawiły się jakieś cudeńka , chwytające niemal rybę za ... , za cokolwiek.
 |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Piš Sie 10, 2018 8:16 pm Temat postu: |
|
|
Ja używam archiwalnej PowerPro, najlepiej zielonej. Służy w słodkiej i słonej wodzie długi czas. |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Sob Sie 11, 2018 1:38 pm Temat postu: |
|
|
farti napisał: |
A skoro przy temacie jesteśmy, pozwolę sobie zadać wręcz kultowe pytanie.
Jaką plecionkę polecacie ?
 |
Ja w ubiegłym i tym sezonie bawię się plecionkami z Aliexspress, pletki Kast King Mega 8 Super Strong i Seaknight Monster W8, są OK, polecam _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
Tiur Pogawędkowy twardziel

Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 980
Kraj: Polska Miejscowoć: Żywiec |
Wysłany: Sob Sie 11, 2018 8:53 pm Temat postu: |
|
|
mario_z napisał: |
farti napisał: |
A skoro przy temacie jesteśmy, pozwolę sobie zadać wręcz kultowe pytanie.
Jaką plecionkę polecacie ?
 |
Ja w ubiegłym i tym sezonie bawię się plecionkami z Aliexspress, pletki Kast King Mega 8 Super Strong i Seaknight Monster W8, są OK, polecam |
Też słyszałem dużo dobrego o nich. A Power pro w oryginale miło wspominam |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Nie Sie 12, 2018 8:57 pm Temat postu: |
|
|
Dzisiaj zaliczony rejsik za sandaczami, wyjęte cztery sztuki, niestety największy z nich miał tylko 46cm, miałem też coś fajnego na patyku do 12gr, ale ryba po ostrej walce z dwu-składu zrobiła mi trzy-skład.
W środę przedpołudnie szczupakowo - okoniowe. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2018 6:06 am Temat postu: |
|
|
A mnie wczoraj jezioro, choć Skąpe obdarzyło paszczakiem kaszubskim, takim 60 z małym +  |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Pon Sie 13, 2018 6:55 pm Temat postu: |
|
|
mario_z napisał: |
farti napisał: |
A skoro przy temacie jesteśmy, pozwolę sobie zadać wręcz kultowe pytanie.
Jaką plecionkę polecacie ?
 |
Ja w ubiegłym i tym sezonie bawię się plecionkami z Aliexspress, pletki Kast King Mega 8 Super Strong i Seaknight Monster W8, są OK, polecam |
Widziałem na eBay, tylko dość długo czekać trzeba na przesyłkę.
Czy kolor ma znaczenie? Nigdy nie łowiłem żarówiastymi kolorami. |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Pon Sie 13, 2018 9:01 pm Temat postu: |
|
|
farti napisał: |
mario_z napisał: |
farti napisał: |
A skoro przy temacie jesteśmy, pozwolę sobie zadać wręcz kultowe pytanie.
Jaką plecionkę polecacie ?
 |
Ja w ubiegłym i tym sezonie bawię się plecionkami z Aliexspress, pletki Kast King Mega 8 Super Strong i Seaknight Monster W8, są OK, polecam |
Widziałem na eBay, tylko dość długo czekać trzeba na przesyłkę.
Czy kolor ma znaczenie? Nigdy nie łowiłem żarówiastymi kolorami. |
Łowię niebieską i żółtą natomiast kolega ma jeszcze czerwoną i rybek nie straszą.  _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Sob Sie 18, 2018 3:30 pm Temat postu: |
|
|
w środę totalna porażka, miałem mamuśkę na kiju na Bass Assasin Sea Shad 15cm, ale tuż przy łodzi pokazała mi dwa razy biały brzuchol i odpłynęła, dzisiaj natomiast miałem dzień KONIA, znaczy Okonia, w ciągu sześciu godzin machania okoniowym patyczkiem przerzuciłem około czterdzieści okoni, szczerze powiem ze niewymiarowych nie było, najmniejsze miały 20cm natomiast te naj, naj nawet 35cm
Dzisiaj pierwszy raz od dawna nie mogłem narzekać na brak zajęcia na rybach.  _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Nie Sie 19, 2018 8:24 pm Temat postu: |
|
|
A ja znowu na Skąpym. Wczoraj paszczak 55, dzisiaj okonki (nie mylić z okoniami ), ale zabawy było trochę.
Przy okazji mam pytanie do użytkowników elektroniki. Jezioro jest polodowcowe, rynnowe, lobeliowe wielkości kilkudziesięciu hektarów o głębokości do 30m. Podzielone jest na kilka "basenów" głębokich a między nimi są wypłycenia. I właśnie w tych głębokich miejscach echo pokazuje masę "czegoś". Np. jest głębokość 20m, od 6m do 12m pokazuje aż gęsto, 30m i pokazuje od 15 do 25m, jest 15m to pokazuje 0d 5m do dna. Są między nimi przerwy gdzie widać wyraźnie łuki większych ryb. Czasami jest tak gęsto, że echo głupieje i pokazuje głębokość tylko do tego czegoś a czasami po prostu głębokość zaczyna mrugać. Czy są to ławice drobnicy, białorybu czy innej sielawy... czy woda jest tak mętna Jest to niezależne od tego czy to wiosna lato czy jesień.
Dodam tylko, że to nie tylko moje echo tak pokazuje. Echo ogólnie lubianego Admina, którego imię brzmi na J pokazuje tak samo. |
|
 |
Tiur Pogawędkowy twardziel

Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 980
Kraj: Polska Miejscowoć: Żywiec |
Wysłany: Pon Sie 20, 2018 9:17 am Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
A ja znowu na Skąpym. Wczoraj paszczak 55, dzisiaj okonki (nie mylić z okoniami ), ale zabawy było trochę.
Przy okazji mam pytanie do użytkowników elektroniki. Jezioro jest polodowcowe, rynnowe, lobeliowe wielkości kilkudziesięciu hektarów o głębokości do 30m. Podzielone jest na kilka "basenów" głębokich a między nimi są wypłycenia. I właśnie w tych głębokich miejscach echo pokazuje masę "czegoś". Np. jest głębokość 20m, od 6m do 12m pokazuje aż gęsto, 30m i pokazuje od 15 do 25m, jest 15m to pokazuje 0d 5m do dna. Są między nimi przerwy gdzie widać wyraźnie łuki większych ryb. Czasami jest tak gęsto, że echo głupieje i pokazuje głębokość tylko do tego czegoś a czasami po prostu głębokość zaczyna mrugać. Czy są to ławice drobnicy, białorybu czy innej sielawy... czy woda jest tak mętna Jest to niezależne od tego czy to wiosna lato czy jesień.
Dodam tylko, że to nie tylko moje echo tak pokazuje. Echo ogólnie lubianego Admina, którego imię brzmi na J pokazuje tak samo. |
Może to obcy się czają, ale widząc siwiznę na głowach nie wychylają nosa z wody? . Ja to się nie znam tak do końca ale jak ten 👽 obraz jest cały czas to mało prawdopodobne by były to ławice ryb. Obstawiałbym jakieś zakłócenia od tych 👽. Ale czym oni/one są stwierdzisz po zejściu pod wode . U mnie po "powodziach" bardzo często pokazuje podobnie. A im woda się oczyszcza to ten pas zakłóceń schodzi coraz to bliżej dna. Jak plywalem w takich warunkach to czułość na echosondzie zmieniałem do prawie zera by dno i grubsze przeszkody pokazywało jak najlepiej. Ufff ale się rozpisałem. Za błędy przepraszam ale jestem po nocce |
|
 |
Robert Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowoć: Selestat |
Wysłany: Pon Sie 20, 2018 4:30 pm Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
I właśnie w tych głębokich miejscach echo pokazuje masę "czegoś". Np. jest głębokość 20m, od 6m do 12m pokazuje aż gęsto, 30m i pokazuje od 15 do 25m, jest 15m to pokazuje 0d 5m do dna. Są między nimi przerwy gdzie widać wyraźnie łuki większych ryb. Czasami jest tak gęsto, że echo głupieje i pokazuje głębokość tylko do tego czegoś a czasami po prostu głębokość zaczyna mrugać. Czy są to ławice drobnicy, białorybu czy innej sielawy... czy woda jest tak mętna Jest to niezależne od tego czy to wiosna lato czy jesień.
Dodam tylko, że to nie tylko moje echo tak pokazuje. Echo ogólnie lubianego Admina, którego imię brzmi na J pokazuje tak samo. |
Pierwsze co do głowy mi przyszło to termoklina, ale trzeba by widzieć ten zapis ;) . |
|
 |
bedmar58 Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 20, 2004 Posty: 541
Kraj: Polska Miejscowoć: Jastrzębie Zdrój |
Wysłany: Wto Sie 21, 2018 2:33 pm Temat postu: Śierpień nad wodą. |
|
|
Podobnie mieliśmy w Szwecji ,zapisy do samego dna.Plankton, Janek też to widział.  |
|
 |
lecek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1509
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Piš Sie 24, 2018 9:47 am Temat postu: |
|
|
Niestety co do sierpnia bieżącego roku to taka u mnie kiszka jak nigdy. Prawie zero wypadów z wędką. A jak już, to z małżonką na plaże. Wkra. A wędkowanie na kąpielisku w środku dnia latem, to nie jest to. Myślałem, że może urlop coś zmieni. Na pierwszy ogień wypad na Podlasie. Górna Narew. Rzeczka wąska, ale miejscami głęboka podobnie jak rzeczki mazurskie. Doły i zamulone, zakrzaczone brzegi. Piach. Łowienie jak wspomniałem powyżej. Na muchę. Żałuję, że nie zabrałem spinningu i swoich woblerków. Jedynie łowiłem małe i średnie jazie oraz płotki i jelce. Teraz Jeleniogórskie. Totalna porażka. Wszystkie rzeki o statusie górskich. Całkowity brak wody. Pustynia. Jedynie jeden dzień na plaży Zalew "Czocha" pod zamkiem. Woda opadła, w wodzie w zasięgu wędki muł. Jeden uklej. Za trzy dni zmieniam miejscówkę na wałbrzyskie. Może Biała Lądecka, Nysa Kłodzka i coś tam jeszcze. Ostatni rzut na pstrążki.Wiele sobie nie obiecuję. _________________ Lecek |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Pon Sie 27, 2018 6:58 pm Temat postu: |
|
|
Poczyniłem drobne przygotowania do poszukiwania sandałków.
 |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Sie 27, 2018 7:37 pm Temat postu: |
|
|
drobne ... to co byś kupił jakbyś się na poważnie na nie nastawił  |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Pon Sie 27, 2018 8:43 pm Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
drobne ... to co byś kupił jakbyś się na poważnie na nie nastawił  |
Poważnie się będę nastawiał jeśli będą jakieś pozytywne wyniki.
W zakupach uwzględniłem jeszcze moich chłopaków, mam nadzieję uda mi się ich oderwać co jakiś czas od komputerów i telefonów. Jeśli nie po dobroci , to modem ze mną będzie na ryby jeździł.  |
|
 |
Tiur Pogawędkowy twardziel

Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 980
Kraj: Polska Miejscowoć: Żywiec |
Wysłany: Pon Sie 27, 2018 9:37 pm Temat postu: |
|
|
A to na jakiej narodowości ryby?. Bo jeśli Nasze to wystarczyło by po 2 kopyta na łebka . |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Wto Sie 28, 2018 9:14 pm Temat postu: |
|
|
Dzisiaj odwiedziłem te same miejsca co ostatnio połowiłem ładnych okoni, niestety ryb brak nawet tych najmniejszych, tak jak by ich tam wo-gule nie było, pełnia robi robotę czy jak :?: _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
Tiur Pogawędkowy twardziel

Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 980
Kraj: Polska Miejscowoć: Żywiec |
Wysłany: Wto Sie 28, 2018 10:03 pm Temat postu: |
|
|
Ja wczoraj wybrałem się pierwszy raz od 2 miesięcy na ryby. Całe 3h spinningowania i nawet jednego brania nie miałem. Nawet delikatnego pstryknięcia. Stałem na "bankowej" miejscówce. O 21.30 się zwinąłem bo 10stopni powietrza i mgła to za dużo. Mi nigdy pełnia nie przeszkadzała. Jak brały to i w pełnie lowoley. A jak nie brały to wiadomo  |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sie 29, 2018 6:02 pm Temat postu: |
|
|
Kamil, a przez dwa miesiące to nie zapomniałeś, że na końcu linki trza jakąś przynętę uwiesić  |
|
 |
Tiur Pogawędkowy twardziel

Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 980
Kraj: Polska Miejscowoć: Żywiec |
Wysłany: Sro Sie 29, 2018 8:20 pm Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
Kamil, a przez dwa miesiące to nie zapomniałeś, że na końcu linki trza jakąś przynętę uwiesić  |
Po takim czasie i głodzie łowienia byłem dobrze przygotowany. Normalnie to nigdy bym nie wytrzymał 3h w jednym miejscu łowić na spinning z zerowymi efektami  |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Sie 29, 2018 8:26 pm Temat postu: |
|
|
Tiur napisał: |
Normalnie to nigdy bym nie wytrzymał 3h w jednym miejscu łowić na spinning z zerowymi efektami  |
To przyjedź do mnie na trening Tutaj to normalka  |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Sro Sie 29, 2018 8:37 pm Temat postu: |
|
|
Tiur napisał: |
A to na jakiej narodowości ryby?. Bo jeśli Nasze to wystarczyło by po 2 kopyta na łebka . |
,,Angolskie'' , ale najpierw trzeba je znaleźć . A jakoś nie miałem zbyt wielu na koncie w Polsce. Fakt , stan pogłowia może wyjaśniać co nieco w temacie.
W sobotę wstępnie są plany na wyskok. Napiszę jak było jeśli dojdzie do skutku.  |
|
 |
lecek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1509
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 9:49 am Temat postu: |
|
|
No i zaliczyłem wałbrzyskie. Zakończyłem sezon pstrągowy 31 sierpnia.
Szykowałem się na Nysę Kłodzka, Białą Lądecką i miejscowe rzeki. Na miejscu okazało się, że po pierwsze nie ma w rzekach wody. Po drugie miejscowy działacz z koła PZW w Mirsku nie był w stanie pomóc mi w pokierowaniu na miejscówki. A po trzecie w nawiązaniu do drugiego, to z powodu, iż w tym kole jak i w okolicznych nie ma muszkarzy. A bierze się to z tego, ze tamtejsze rzeki to łowiska dla miejscowych kłusoli. Rzeczywistość okazała się bardzo smutna. z powodu suszy w rzekach brak wody. wszystkie dołki wytrzebione przez kłusowników i kłusujące dzieciaki na robaka oraz na prąd. Wędkarze łowią w okolicznych zbiornikach zalewowych karpie itp. Pustynia. Jako, że co krok na każdym potoku znajduje się staw z tęczakami i te trafiają się w rzekach. Jednak żadna ryba nie przekraczała 30 cm. Do przygód wędkarskich mogę zaliczyć spotkanie ze spuszczonymi wilczurami sztuk dwa, z którymi musiałem się zmierzyć biorąc do jednej ręki kołek, a do drugiej nóż. Dodatkowo z bólem palca i dłoni po tym, jak na Białej Lądeckiej chciałem wyciągnąć z wody sznur kłusowniczy i urąbała mnie czarna osa. _________________ Lecek |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 3:05 pm Temat postu: |
|
|
Ta osa pewnie działała w zmowie i porozumieniu z kłusolami, była po prostu członkiem zorganizowanej grupy przestępczej... i na dodatek czarna  |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 5:01 pm Temat postu: |
|
|
@Lecku, jest dobra strona tego wszystkiego - teraz może być już tylko lepiej !  |
|
 |
lecek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1509
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Pon Wrz 03, 2018 7:48 pm Temat postu: |
|
|
Soorka za to wielkie zdjęcie. Ale zdjąłem je z innej strony, gdzie było mniejsze.A tu wywaliło. Nie sprawdził ja jak wielkie. Sorka raz jeszcze.
Co do jadu, to udało mi sie w miarę sprawnie i szybko wyciągnąć żądło. Było gołe, bez pęcherza z jadem. Schłodzenie dłoni w wodzie. A w domku lód. Po powrocie okład z octu i soda oczyszczona. Co do psów to miałem nieźle w porach. Nie było gdzie uciekać. _________________ Lecek |
|
 |
Monk Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 7:20 pm Temat postu: |
|
|
Oj Ęcku: pojemnik z jadem pozostawia tylko pszczoła. Osa ma żądło "wielorazowego użytku" - nie wyrywa pojemnika z odwłoka.
 |
|
 |
lecek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1509
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 8:37 pm Temat postu: |
|
|
Monk napisał: |
Oj Ęcku: pojemnik z jadem pozostawia tylko pszczoła. Osa ma żądło "wielorazowego użytku" - nie wyrywa pojemnika z odwłoka.
 |
Czyli miałem rację, że osa. Może dlatego, że szybo ją walnąłem, żądło pozostało w palcu. Mimo bólu trzepnąłem, a nie przywaliłem jak w komara. Ostatnio cos mnie uje...ło w piątej klasie podstawówki. _________________ Lecek |
|
 |
Tiur Pogawędkowy twardziel

Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 980
Kraj: Polska Miejscowoć: Żywiec |
Wysłany: Wto Wrz 04, 2018 9:41 pm Temat postu: |
|
|
lecek napisał: |
Monk napisał: |
Oj Ęcku: pojemnik z jadem pozostawia tylko pszczoła. Osa ma żądło "wielorazowego użytku" - nie wyrywa pojemnika z odwłoka.
 |
Czyli miałem rację, że osa. Może dlatego, że szybo ją walnąłem, żądło pozostało w palcu. Mimo bólu trzepnąłem, a nie przywaliłem jak w komara. Ostatnio cos mnie uje...ło w piątej klasie podstawówki. |
Czyli masz takie pierdzielnięcie, że d..e urywa . Lepiej Cię nie denerwować  |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Wrz 05, 2018 6:41 am Temat postu: |
|
|
Ciekawe co z tych psów zostało Pewnie same przody  |
|
 |
Monk Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo |
Wysłany: Sro Wrz 05, 2018 6:26 pm Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
Ciekawe co z tych psów zostało Pewnie same przody  |
Jak znam Ęcka, to faktycznie pozostało z nich tylko wspomnienie. ;)
A co do żądeł: metoda pszczelarzy na ich usuwanie, polega na użyciu noża. Nie ucinamy od razu ręki - na to zawsze przyjdzie czas - ale przesuwamy nóż po miejscu, w którym tki żądło i je usuwamy. Usuwanie palcami albo innym wynalazkiem powoduje, że robimy sobie zastrzyk z jadu, w wyniku ściśnięcia będącego na końcu żądła pojemnika z jadem. Wybór pozostawiam bezpośrednio zainteresowanym. Warto dodać, że pszczele użądlenie jest podobno bardzo zdrowe. ;) |
|
 |
lecek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1509
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Piš Wrz 07, 2018 9:40 am Temat postu: |
|
|
Szerze to śmiesznie nie było. Na początek wychylił się nagle z krzaków, a było to dość odludne miejsce, młody, ale wyrośnięty wilczur. Ostro zaczął szczekać i zanosił się na atak. Byłem przerażony, bo pies bez obroży, mokry i uwalany w błocie. Na pierwszy rzut oka bezpański i zdziczały. Przeważnie jak brodzisz w rzece to wystarczy, że wejdziesz po pas do wody i pies nie groźny, bo musiałby płynąc do ciebie. Ale tu było inaczej. Woda ledwo powyżej kostek. Odwróciłem się do niego i podniosłem głos chcąc go przepędzić, a przynajmniej spłoszyć. Dalej ujadał i szarpał do przodu.Ale nie chciał ustąpić, więc ruszyłem na niego. a tu zza niego z chaszczy wyłania się drugi, ale dorosły wielki wilczur. Nie szczekał, jednak skupił na mnie wzrok szykując się jak do ataku. Pomyślałem, no teraz to mam przeje...na. Woda płytka, psy mokre, czyli biegają po rzece. Nie mam szans na ucieczkę. Jak spanikuję i zacznę ociekać, ruszą na mnie i koniec. Nie zmieniając frontu ująłem w prawą rękę spory konar. Wędkę w zęby i szybko lewą, mały scyzor z niezbędnika. Potem wędka z nożem w lewą łapę. Plan był taki, ze jak ruszą to, albo walne w łeb, lub wędkę albo kołek w paszcze psa i walczę. Może uda sie sięgnąć po kolejny kołek. Na początek nie mogę pokazać , że się boję, mimo, że miałem nieźle w porach. Adrenalina, ale i mobilizacja., podjąłem decyzje, że wymachując kołkiem i krzykiem spróbuje je przegonić. Zrobiłem tak, ale stały w miejscu nie chcąc sie cofnąć, a młody dalej ujadał. Zaryzykowałem i krzycząc oraz wymachując podnosząc wyżej rękę z kołkiem ruszyłem w ich stronę. Młody nagle się spłoszył i razem z drugim psem odbiegły, ale wskakując do rzeki. Jak odbiegły zwinąłem się z stamtąd. Mogły się ponownie przyczaić i niespodziewanie na mnie skoczyć. Byłem pomiędzy wsiami i pewnie to jakieś spuszczone wsiowe burki. Krew człowieka zalewa. _________________ Lecek |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Piš Wrz 07, 2018 4:52 pm Temat postu: |
|
|
lecek napisał: |
Szerze to śmiesznie nie było. Na początek wychylił się nagle z krzaków, a było to dość odludne miejsce, młody, ale wyrośnięty wilczur. Ostro zaczął szczekać i zanosił się na atak. Byłem przerażony, bo pies bez obroży, mokry i uwalany w błocie. Na pierwszy rzut oka bezpański i zdziczały. Przeważnie jak brodzisz w rzece to wystarczy, że wejdziesz po pas do wody i pies nie groźny, bo musiałby płynąc do ciebie. Ale tu było inaczej. Woda ledwo powyżej kostek. Odwróciłem się do niego i podniosłem głos chcąc go przepędzić, a przynajmniej spłoszyć. Dalej ujadał i szarpał do przodu.Ale nie chciał ustąpić, więc ruszyłem na niego. a tu zza niego z chaszczy wyłania się drugi, ale dorosły wielki wilczur. Nie szczekał, jednak skupił na mnie wzrok szykując się jak do ataku. Pomyślałem, no teraz to mam przeje...na. Woda płytka, psy mokre, czyli biegają po rzece. Nie mam szans na ucieczkę. Jak spanikuję i zacznę ociekać, ruszą na mnie i koniec. Nie zmieniając frontu ująłem w prawą rękę spory konar. Wędkę w zęby i szybko lewą, mały scyzor z niezbędnika. Potem wędka z nożem w lewą łapę. Plan był taki, ze jak ruszą to, albo walne w łeb, lub wędkę albo kołek w paszcze psa i walczę. Może uda sie sięgnąć po kolejny kołek. Na początek nie mogę pokazać , że się boję, mimo, że miałem nieźle w porach. Adrenalina, ale i mobilizacja., podjąłem decyzje, że wymachując kołkiem i krzykiem spróbuje je przegonić. Zrobiłem tak, ale stały w miejscu nie chcąc sie cofnąć, a młody dalej ujadał. Zaryzykowałem i krzycząc oraz wymachując podnosząc wyżej rękę z kołkiem ruszyłem w ich stronę. Młody nagle się spłoszył i razem z drugim psem odbiegły, ale wskakując do rzeki. Jak odbiegły zwinąłem się z stamtąd. Mogły się ponownie przyczaić i niespodziewanie na mnie skoczyć. Byłem pomiędzy wsiami i pewnie to jakieś spuszczone wsiowe burki. Krew człowieka zalewa. |
Dlatego zawsze pod ręka warto mieć gaz pieprzowy najlepiej w żelu. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Piš Wrz 07, 2018 6:44 pm Temat postu: |
|
|
Mariusz to Ty na łódkę gaz zabierasz Teraz wiem czemu masz takie wyniki  |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Piš Wrz 07, 2018 7:39 pm Temat postu: |
|
|
Eeee, żaden gaz . Działa na bliską odległość i nigdy nie wiadomo w którą stronę zawieje. Najlepiej sprawdzały się petardy ! Kilka razy takie niby groźne wilki czy inne mieszańce po chwili zabijały się w ucieczce.
Takie trochę mniejsze od małego palca były ok . Kilka ładnych razy sprawdzone w działaniu.  |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Piš Wrz 07, 2018 8:05 pm Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
Mariusz to Ty na łódkę gaz zabierasz Teraz wiem czemu masz takie wyniki  |
 _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 6:15 pm Temat postu: |
|
|
 _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
Ostatnio zmieniony przez mario_z dnia Nie Wrz 09, 2018 5:17 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sob Wrz 08, 2018 8:18 pm Temat postu: |
|
|
Mariusz, nie byłbym rzepem gdybym się nie czepiał. Sam założyłeś "wrzesień nad wodą" a o okoniach wrześniowych ciągniesz w wątku sierpniowym ale i tak gratulacje z udanego dnia  |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Nie Wrz 09, 2018 5:18 pm Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
Mariusz, nie byłbym rzepem gdybym się nie czepiał. Sam założyłeś "wrzesień nad wodą" a o okoniach wrześniowych ciągniesz w wątku sierpniowym ale i tak gratulacje z udanego dnia  |
Sorki, sam dopiero teraz zauważyłem. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
|