Maj 2022

[krzysztofCz]

Sezon szczupakowy rozpoczęliśmy z pewnym adminem (tym na Jjj) na Odrze. Niestety zamiast szczupakowo było boleniowo, ale też było fajnie. Szczupaki siedzą w kanałach i chyba nie wiedzą, że już jest na nie sezon.
Po powrocie wybrałem się na morze i rozpocząłem sezon belonowy. Nawet udanie, trafiły mi się również trotki, których wcześniej nie mogłem upolować. Wczoraj byłem ze Zbyszkiem (Bryzby) i również było OK. Teraz tylko trzeba śledzić prognozy, bo to jednak otwarte morze jest.

[mario_z]

Ja sezon szczupakowy rozpocząłem na jeziorze na którym nigdy jeszcze nie łowiłem, być może dla tego spłynąłem na ZERO ale jeszcze te ryby mnie popamiętają
_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość

[krzysztofCz]

Mariusz od razu mi ulżyło . Jak Ty nie złowiłeś szczupaka to my z Jankiem nie mieliśmy szans

[Krzysztof46]

ja swój sezon szczupakowy otworzę w Szwecji z początkiem czerwca .
Zapowiada się że jadę sam bo nie ma chętnych. Już to przerabiałem w roku poprzednim ,idzie ale wieczorami jest nudno.Mam nadzieję że ryby dopiszą .
_________________
Krzysztof

[krzysztofCz]

Wczoraj ponownie wybrałem się na belony i ponownie dopisały. Było bardzo dużo zejść, ale swoje wyciągnąłem Po paru godzinach pogoda zaczęła się zmieniać, zrobiło się chłodniej i zaczęła nadciągać od zachodu mgła więc zawinąłem się do portu. Teraz chyba w czwartek będzie takie okienko pogodowe... więc może znowu na morze.

[Krzysztof46]

Zazdroszczę wam bliskości wody ,co prawda do Renu mam 30 kilometrów ale bez patentu sternika mogę pływać tylko na 5 konnym silniku .A przy takim prądzie to tak jak bym samochód pchał a nie jechał.W pobliżu żadnego sporego jeziora tylko większe stawy i najczęściej z karpiami .
Ale chyba największą bolączką jest brak towarzystwa wędkarskiego ,towarzystwa a nie kormoranów bo tych nigdzie nie brakuje.Pisze tutaj o tych dwunożnych .
_________________
Krzysztof

[krzysztofCz]

Wczoraj była pogoda pływająca więc byłem na morzu. Woda rano była chłodniejsza więc brania były początkowo niemrawe. W miarę jak temperatura wody wzrastała to i brania były częstsze. W zasadzie w ciągu godziny czy półtorej miałem komplet... a pływać się chciało . Zmieniłem przynęty i odszedłem dalej od brzegu licząc na spotkania z trotkami. Niestety one widać miały inne myśli i były zajęte swoimi sprawami. Wiatr był południowy, lecz dalej od brzegu trochę bujało, trotki mnie ignorowały więc wróciłem tylko z belonami.

[krzysztofCz]

Dzisiaj znowu miałem okienko pogodowe więc popłynąłem. W 40 minut miałem komplet - 1, później 2 godziny pływania bez ryby, jakieś tam pojedyncze uderzenia bez zacięcia. Niestety pogoda zmieniała się szybciej niż prognozowanie i musiałem zwiewać przed burzą. Udało mi się wrócić " na sucho". Na następne dni niestety prognozy są paskudne.