Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomoć |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6588
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Czw Cze 01, 2023 8:00 pm Temat postu: Czerwiec 2023 |
|
|
No to zaczęło się :-)
Dziś trzy sztuki. 50cm, 61cm i 63cm
 _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Piš Cze 02, 2023 7:28 am Temat postu: |
|
|
tak trzymaj  |
|
 |
lecek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1509
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Pon Cze 05, 2023 12:19 pm Temat postu: |
|
|
Chytrze zaplanowałem wyjazd dwa tygodnie temu, aby połowić w spokoju w tygodniu na Dunajcu. Liczyłem choćby na jeden dobry dzień. Plan był dobry. Ale personel zapory miał inny. Wszedłem niespiesznie do wody, zaczynając w Krościenku przy torze kajakowym na streamera. Woda wysoka. Ciągnęło, ale było całkiem dobrze. Przeszedłem w dół pod "liny" przed kładką stojąc na środku rzeki. Zaczęło padać. Powoli obławiałem, gdy woda nieznacznie, ale widocznie się podniosła. Nadal była w miarę czysta. Przesunąłem się w bok na wzniesienie spadu, aby nie stać po pas w wodzie. Nagle woda zaczęła się brudzić, jeszcze się nie martwiłem, gdy nagle ruszyła niosąc gałęzie i moc brudu. Zorientowałem się, że poziom wody szybko się podnosi, a siła nurtu gwałtownie rośnie. Ruszyłem do brzegu. Poziom rzeki nieprzerwanie wzrastał. Szedłem do brzegu cały czas przy gwałtownym wzroście poziomu wody i mocy nurtu. Poczułem strach, który opanowałem mając już plan awaryjny gdyby mnie zmyło. Skłamałbym, gdybym pisał, że się nie bałem. Miejsce przede mną, które było kamienistą plażą, było już pod wodą powyżej kolan. Nie tyle podnoszący poziom wody mnie przerażał, ale napór nurtu i jego siła. Udało się dosłownie w ostatniej chwili, gdy poziom wody wzrósł ponad metr. Dopiero gdy stanąłem na brzegu poczułem jak mi serce wali i pulsuje tętno. Adrenalina 300%. Wystarczyło 10 sekund zawahania i byłoby po mnie. Ochłonąłem i pomyślałem, co tu dalej robić z tak pięknie rozpoczętym dniem. Nic się nie dało. W sobotę pojechaliśmy z kolegą według planu na Vah. Woda wysoka, ale w miarę czysta. Łowiliśmy na górnym odcinku. Na początku, rano ja na streamera, kolega na nimfę. Potem przezbroiłem się na nimfę. Tęczaki były, ale nie chciały brać, za to zaliczyliśmy sporo grubych i mocnych jak lokomotywa potoków od 45cm w górę. Miałem 15 ryb. Połowę wyjąłem. Z resztą ryb nie miałem szans. Było dobrze. No może, na koniec trafił się mały incydent ze Słowakiem, kolega stojąc po drugiej stronie obserwował jak się sytuacja rozwinie, ale obeszło się bez zabijania. Teraz na razie ruszam nad Wkrę, potem dwa tygodnie Skandynawia. _________________ Lecek |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Cze 05, 2023 4:37 pm Temat postu: |
|
|
Lecku uważaj na te tsunami... bez Ciebie byłoby smutno na Pogawędkach
Wiem co to taka adrenalinka jak czasami przy wzrastającym wietrze na morzu mówię sobie jeszcze trochę... jeszcze parę minut trolla...  |
|
 |
lecek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1509
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Pon Cze 05, 2023 7:38 pm Temat postu: |
|
|
Takie tam z Dunajca i Vah-u.
 _________________ Lecek |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6588
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Sro Cze 07, 2023 8:24 am Temat postu: |
|
|
lecek napisał: |
Takie tam z Dunajca i Vah-u.
 |
 _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6588
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Sro Cze 07, 2023 8:30 am Temat postu: |
|
|
W niedzielę gryzli takie malowńce jutro czwarta rano na wodzie i dalej próbujemy złowić sandacza oraz większego okonia
 _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Cze 08, 2023 7:25 am Temat postu: |
|
|
A u mnie belona i troć poszły sobie dalej w morze i tam trzeba ich szukać. |
|
 |
Tiur Pogawędkowy twardziel

Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 980
Kraj: Polska Miejscowoć: Żywiec |
Wysłany: Czw Cze 08, 2023 12:10 pm Temat postu: |
|
|
U mnie jeden szczupak +60 a miały być okonie. Gdzieś się straciły. W międzyczasie trochę biegam z muchówką. Coś tam zawsze się złowi
 |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Piš Cze 09, 2023 2:38 pm Temat postu: |
|
|
Pytanie do Mario.
Jaki kijek poleciłbyś na sandacza? Chodzi mi o jakiś delikatny do małych przynęt.  |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6588
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Sob Cze 10, 2023 1:32 pm Temat postu: |
|
|
farti napisał: |
Pytanie do Mario.
Jaki kijek poleciłbyś na sandacza? Chodzi mi o jakiś delikatny do małych przynęt.  |
Ja teraz łowię Mikado okoniową wykałaczką 189cm do 8gram, mam jeszcze DAMA 220cm do12g ale to nie wklejka i jest kluchowaty, ogólnie polecam do łódki coś do max 15g z wklejaną szczytówką i max220cm.
Ten okoniowy Mikado do 8g spokojnie daje radę sandaczom do 70cm _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Piš Lip 14, 2023 10:04 pm Temat postu: |
|
|
Ale ja z brzegu na kanał , to chyba coś trochę dłuższego by się przydało?  |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6588
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Sro Lip 19, 2023 8:34 pm Temat postu: |
|
|
farti napisał: |
Ale ja z brzegu na kanał , to chyba coś trochę dłuższego by się przydało?  |
Jeśli z brzegu to 275-300cm max do 15g  _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
lecek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1509
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Piš Lip 21, 2023 7:51 am Temat postu: |
|
|
Zaczynając. Wyjechaliśmy w dniu 23 czerwca, powrót 9 lipca. Celem były trzy rzeki. Dwie na na północ od Rovaniemi i jedna na południe niedaleko Rovaniemi. Meltausjoki, Raudanjoki i Vikajoki. Jadąc na prom do Tallina zabraliśmy ze sobą dodatkowe małe namioty i zatrzymaliśmy się na krótki nocleg na plaży nad Bałtykiem, przy trasie via baltika na północ od Rygi. Potem na Prom i nocleg w hotelu w Helsinkach. W niedziele po posilnym śniadanku wyjechaliśmy do Rovaniemi i dalej nad Meltausjoki. Mając wydrukowane mapy nie traciliśmy czasu na szukanie wjazdów i dróg nad rzekę. Po drodze zaliczyliśmy Vikajoki i zrobiliśmy mały rekonesans, po którym ze względu na problemy ze znalezieniem miejsca na obóz zrezygnowaliśmy na niej łowić. Ruszyliśmy dalej na Meltausjoki. Dość szybko znaleźliśmy miejscówkę i rozbiliśmy obóz. Rzeka piękna i malownicza. Dość głęboka i trudna do brodzenia ze względu na wielkie głazy i skały. Głębokie doły, ostre kamienie i mocny nurt. Kolce i moc w nogach były niezbędne. Jednak już pierwszego dnia okazało się, że w rzece nic nie ma. Ciężko pracowałem na wodzie na krótką nimfę, ale wydusiłem po całym dniu tyrania w prądzie i walce z głazami ledwie osiem lipieni na 30+. Po tym dniu czułem sie jak po szychcie w kopalni. Nic na patelnię. Marcin dał spokój z muchą w trosce o swoje życie i zabrał się za spinning na sąsiadującym z nami rozlewiskiem. Jeden szczupaczek, kilka okoni i mała sieja. Jeszcze dla sprawdzenia pojechaliśmy w górę rzeki na fishingkoski, ale tam mimo obiecującego wyglądu rzeki ledwie dwa lipienie. Po powrocie do obozu podjęliśmy decyzje, że nie ma sensu tutaj siedzieć i przeniesiemy się na Raudanjoki. I tu zaczął się koszmar. Niepojęte co napisze, ale zmiany w Finlandii i panujące tu zasady dopadły nas jak nigdy. Na podstawie map ruszyliśmy szukać miejsca na biwak. Rzeka malownicza i szeroka, coś jak Dunajec i Poprad przy niżówce. Idealna do łowienia i brodzenia. Ale mimo, że przejechaliśmy ponad 200km od góry do dołu rzeki z jednej i drugiej strony nie znaleźliśmy miejsca, gdzie moglibyśmy rozbić namiot. Nie pojęte. Wjazdy nad rzekę zastawione szlabanami i łańcuchami. A jedyne miejsce, gdy przyjechaliśmy było właśnie zajęte. Około pierwszej w nocy zatrzymaliśmy się na jakimś parkingu i zrobiliśmy obiado kolację. Przeanalizowaliśmy sytuację i doszliśmy do wniosku, że mamy przeje...ne i jeszcze pomnożone przez przepier....ne. Cały misterny plan, nad którym pochylaliśmy się cały rok właśnie szag trafił. Trudno było coś wymyślać na chybił trafił. Byliśmy strasznie zmęczeni. Zaproponowałem zjazd na południe nad Simojoki i może nad Livojoki. Tu przynajmniej znałem miejsca. Ruszyliśmy. Po kilku godzinach byliśmy nad Simojoki w miejscu, gdzie byłem przez dwa wyjazdy z rzędu. Zjechaliśmy na miejscówkę, a tam piękna tablica, że teren prywatny i wszelkie zakazy wszystkiego. Załamka. Byliśmy zbyt zmęczeni i wyczerpani drogą, aby szukać innego miejsca nad Simojoki. Nie mieliśmy wyjścia ruszyliśmy nad Livojoki. Znowu kilka godzin za kierownicą. Na miejsce dojechaliśmy o czwartej nad ranem. Miejsce było ok. Założyliśmy obóz i poszliśmy spać. Cztery dni obozowania i łowienie w Livojoki. Tu było przyjemnie. Ryby dopisały i rzeka. Codziennie kilka lipieni na kolację i wędrówki z wędką po malowniczej rzece. Pierwszy raz od wszystkich wyjazdów nad rzeką spotkaliśmy wędkarzy. Kilku z muchówkami. Jeden coś próbował na nimfę , dwaj inni na suchą. Trochę drżałem, że nam skują i wyłowią ryby, ale okazało się, że to totalna amatorszczyzna. Reszta biegała ze spinningami na zero lub jeden mały chudy szczupaczek. Jednego dnia wybraliśmy się na górę Livojoki na odcinek muchowy, gdzie zaczyna się łowisko. Gdy mieliśmy zjeżdżać na drogę nad Koski, wjazd był zagrodzony łańcuchem. Pojechaliśmy nad kolejny wjazd. Po zaparkowaniu, przepakowaliśmy sprzęt do toreb i w ramach turystyki pieszej górskiej, udaliśmy się ponad trzy kilometry w górę rzeki. Na górnym odcinku zaliczyłem kilka lipieni, w tym dwa na ponad czterdzieści. Ale to było wszystko. Na ostatnie trzy dniu zjechaliśmy jak w poprzednim roku nad rzekę do "Dziadka", zahaczając po drodze zobaczyć ponownie Liijoki. Nad tę rzekę bym wrócił. Rutynowo obóz i trzy dni łażenia po rzece. Średnio. Lipienie na kolację były oraz szczupaki i okonie. Podsumowując. Wyjazd wyjątkowo słaby porównując z poprzednimi. Oprócz mnożących się zakazów wjazdów i trudności z dostępem na łowiska, pogoda nas nie rozpieszczała. Było sporo dni deszczowych i trochę czasu przesiedzieliśmy w namiocie przeczekując deszcz. W nocy temperatury spadały od 6 do 8 stopni. Było wilgotno. Po jednej z nocnych ulew zalało nam przedsionek namiotu. Okopaliśmy się, a potem z desek rozebranej chaty zbudowaliśmy w namiocie podłogę. Rozleciały mi się buty, które były ze mną na poprzednich wyjazdach. Wywaliłem też buty Taimenia do brodzenia. Wróciłem do domu zmęczony i wyczerpany jak nigdy. Łowienie na nimfy jak zawsze skuteczne, a lipienie waleczne i dzikie. W tym roku przynajmniej komary były słabo aktywne. Zabezpieczyliśmy się stosując dymiące kadzidełka. Mocno sie zastanawiam nad kolejną wyprawą do Finlandii. Jedynie co mnie kusi, to wyprawa na północ Laponii. Fotek ryb i rzek nie wiele, ze względu na braki w zasilaniu i rozładowaniu telefonów. Gdybym miał wrócić, to wyprawa o tydzień wcześniej. Po naszym powrocie znowu ze względu na upały zamykają rzeki. Po pandemonium przeszli na prace zdalną i wcześniej zaczynają wakacje, co wiąże się z wędkarzami i biwakującymi. _________________ Lecek |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sob Lip 22, 2023 6:50 am Temat postu: |
|
|
No cóż... jeśli zawodzą miejscówki, zawodzą ryby... pozostaje liczyć, że nie zawiedzie towarzystwo
Mogliście wpaść do św. Mikołaja z prośbą o ryby.
nie przejmuj się Lecku... i tak nie tylko ja Ci zazdroszczę takiej wyprawy  |
|
 |
Krzysztof46 Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 14, 2006 Posty: 246
Kraj: Niemcy Miejscowoć: Raubach |
Wysłany: Sob Lip 22, 2023 8:28 am Temat postu: |
|
|
Ja wyprawy nie zazdroszczę bo do Finów zraziłem się gdy zaczęli nie wpuszczać nie zaszczepionych w czasie tej sztucznej pandemi .Widać że do dzisiaj mają ichni politycy zryte albo skorumpowane berety .Wiem że to piękny kraj .Mimo że u sąsiadów więcej ciapatych to wolę Szwecję bo tam trochę jeszcze normalności zostało.Ryby też są .
Pomimo mojej niechęci do Finów Ciebie podziwiam za wytrwałość i to spanie w namiotach .Ja chyba na takie wyprawy się już nie nadaję . _________________ Krzysztof |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Nie Lip 23, 2023 6:10 am Temat postu: |
|
|
Krzysztof46 napisał: |
Ja wyprawy nie zazdroszczę bo do Finów zraziłem się gdy zaczęli nie wpuszczać nie zaszczepionych w czasie tej sztucznej pandemi .Widać że do dzisiaj mają ichni politycy zryte albo skorumpowane berety . |
Medycyna i wędkarstwo to inne dziedziny życia, mają swoje fora dyskusyjne i... niech tak zostanie. |
|
 |
Krzysztof46 Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 14, 2006 Posty: 246
Kraj: Niemcy Miejscowoć: Raubach |
Wysłany: Nie Lip 23, 2023 9:25 am Temat postu: |
|
|
Krzysztofie
Mam prawo do własnego zdania i własnej opini niezależnie jakie to jest forum .
Tutaj też inni piszą nie tylko o rybach i jakoś tobie to nie przeszkadza .A temat jest wspólny bo i ryb coraz mniej i prawdziwych lekarzy też .Więcej na ten temat nie napiszę bo widzę że niektórzy boją się zwykłej prawdy. _________________ Krzysztof |
|
 |
mario_z Łowca Szczupaka i Suma

Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6588
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Pon Lip 24, 2023 8:52 pm Temat postu: |
|
|
panowie luzik proszę  _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
 |
dzepetto Redaktor Portalu


Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca |
Wysłany: Pon Lip 24, 2023 10:01 pm Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
Krzysztof46 napisał: |
Ja wyprawy nie zazdroszczę bo do Finów zraziłem się gdy zaczęli nie wpuszczać nie zaszczepionych w czasie tej sztucznej pandemi .Widać że do dzisiaj mają ichni politycy zryte albo skorumpowane berety . |
Medycyna i wędkarstwo to inne dziedziny życia, mają swoje fora dyskusyjne i... niech tak zostanie. |
Niestety, ale od 3 lat wszystkie dziedziny życia mieszają się ze sobą. Finowie przodują we wprowadzaniu postępu wszelkiej maści- jak nie dochód gwarantowany, to sanitaryzm do granic ludzkich możliwości. Niestety, ale świat zmienia się na naszych oczach i to w kierunku, który nie wróży niczego dobrego nam, a naszym dzieciom i wnukom to już raczej zagraża..
Lecku- uszy do góry! Jak nie na północ, to na południe. Gdzieś musi być cywilizacja, w której czeka się na turystów z muchówką w ręce. |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Lip 25, 2023 7:20 am Temat postu: |
|
|
Dzepetto... chciałoby się z radością krzyknąć... to Ty żyjesz ... tak dawno Cię tu nie widziałem  |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Wto Lip 25, 2023 10:03 pm Temat postu: |
|
|
Krzysztof46 napisał: |
Krzysztofie
Mam prawo do własnego zdania i własnej opini niezależnie jakie to jest forum .
Tutaj też inni piszą nie tylko o rybach i jakoś tobie to nie przeszkadza .A temat jest wspólny bo i ryb coraz mniej i prawdziwych lekarzy też .Więcej na ten temat nie napiszę bo widzę że niektórzy boją się zwykłej prawdy. |
Etam, odzywaj się , nigdy wszystkim nie dogodzisz. Zwłaszcza że to miało wpływ na życie również wędkarskie jak sam zauważyłeś.  |
|
 |
dzepetto Redaktor Portalu


Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca |
Wysłany: Sro Lip 26, 2023 2:50 pm Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
Dzepetto... chciałoby się z radością krzyknąć... to Ty żyjesz ... tak dawno Cię tu nie widziałem  |
Żyję, żyję  |
|
 |
lecek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1509
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Czw Lip 27, 2023 10:27 am Temat postu: |
|
|
W Finlandii w większości rejonach jest po prostu dzicz. Czyli istnieje droga główna - szuter, i Finowie budują swoje letnie chatki nad rzekami karczując tundrę. Jeśli więc istnieje droga, to jest ona prywatna i prowadzi do prywatnej posesji. Nie ma tak jak w naszym pojęciu jakiś dróg polnych przez las nad rzekę z łąka. Tylko sezonowo gdy prowadzona jest wycinka przez drwali. Aby cos takiego powstało, musi tam wjechać ciężki sprzęt itp. a to koszty. To też jeśli coś jest, to prywatne i chronione. Szlabany przy każdym wjeździe i znaki , że droga tylko dla właścicieli posesji. Czasami można znaleźć tzw. Lavvu , czyli wyznaczone miejsce gdzie są jakieś szałasy, ale tylko na nocleg. Czasami można tam dojechać, ale tylko Off road lub kładem. Nie można tam biwakować obozem na dłużej. Dodatkowo Finowie odeszli od "dorybiania" i zarybiania mniej czy więcej komercyjnego. Rewitalizują rzeki i stawiają na naturalne tarło. To też ryb jest mniej i są mniejsze. A w narodzie nadal jest tradycja łowienia na mięso, przy każdej chatce były przygotowane siatkowe klatki i pułapki na ryby. Łowienie na mięso i uzyskanie na to pozwolenia jest tańsze niż wędkarstwo.
[/img] _________________ Lecek |
|
 |
Krzysztof46 Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 14, 2006 Posty: 246
Kraj: Niemcy Miejscowoć: Raubach |
Wysłany: Czw Lip 27, 2023 6:03 pm Temat postu: |
|
|
Dlatego wolę Szwecję .Tam nikt takiego [ocenzurowano] nie dostał _________________ Krzysztof |
|
 |
lecek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1509
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Piš Lip 28, 2023 11:46 am Temat postu: |
|
|
Krzysztof46 napisał: |
Dlatego wolę Szwecję .Tam nikt takiego [ocenzurowano] nie dostał |
Zysk taki, że nie spotkasz Polaka . _________________ Lecek |
|
 |
Krzysztof46 Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 14, 2006 Posty: 246
Kraj: Niemcy Miejscowoć: Raubach |
Wysłany: Piš Lip 28, 2023 2:00 pm Temat postu: |
|
|
spotkasz ,spotkasz .
A pro po, co ci przeszkadzają Polacy? Mamy jakieś dziwne przeświadczenia że nasi rodacy za granicą to samo zło, a tak nie jest .
Mieszkam w Niemczech ponad 30 lat i stykam się z różnymi nacjami i mogę powiedzieć co nieco .Jak wszędzie są dobrzy i żli .Kulturalni i chamowaci . _________________ Krzysztof |
|
 |
lecek Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1509
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów |
Wysłany: Wto Sie 01, 2023 12:48 pm Temat postu: |
|
|
Krzyś, niestety z naszymi rodakami za granicą, a z wędkarzami szczególnie mam tylko przykre doświadczenia. W Finlandii swego czasy nie dość, że kłusowali, to jeszcze przywłaszczali sobie dobra z domków letniskowych, które tam stoją na pustkowiach nie chronione. Czyli kradli. _________________ Lecek |
|
 |
Krzysztof46 Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 14, 2006 Posty: 246
Kraj: Niemcy Miejscowoć: Raubach |
Wysłany: Sro Sie 02, 2023 8:39 am Temat postu: |
|
|
Witaj
No to masz pecha w życiu .Też spotkałem takich ale nie generalizujmy bo w każdej nacji tacy są .Jak myślisz że inni lepsi są to się mylisz . _________________ Krzysztof |
|
 |
farti Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Piš Sie 04, 2023 11:51 pm Temat postu: |
|
|
dzepetto napisał: |
krzysztofCz napisał: |
Dzepetto... chciałoby się z radością krzyknąć... to Ty żyjesz ... tak dawno Cię tu nie widziałem  |
Żyję, żyję  |
Kopę lat cię nie było.  |
|
 |
Krzysztof46 Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 14, 2006 Posty: 246
Kraj: Niemcy Miejscowoć: Raubach |
Wysłany: Pon Sie 07, 2023 9:21 am Temat postu: |
|
|
A gdzie jest Janek? _________________ Krzysztof |
|
 |
dzepetto Redaktor Portalu


Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca |
Wysłany: Pon Sie 07, 2023 9:14 pm Temat postu: |
|
|
farti napisał: |
Kopę lat cię nie było.  |
Jakby policzyć, to i kopa by wyszła ;) |
|
 |
krzysztofCz RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2572
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Sie 08, 2023 6:52 am Temat postu: |
|
|
dzepetto napisał: |
farti napisał: |
Kopę lat cię nie było.  |
Jakby policzyć, to i kopa by wyszła ;) |
Ważne ze jesteś. Pewnie nie miałeś czasu tu zaglądać bo latałeś po małych i dużych rzeczkach za rybami  |
|
 |
Krzysztof46 Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 14, 2006 Posty: 246
Kraj: Niemcy Miejscowoć: Raubach |
Wysłany: Wto Sie 08, 2023 9:27 am Temat postu: |
|
|
tak ,chyba za rybkami  _________________ Krzysztof |
|
 |
|