Wysłany: Pon Lut 17, 2025 8:31 pm Temat postu: Połowy w roku 2025
Dzisiaj rano minus 18 stopni, jutro ma być podobno tyle samo a może i lepiej, lód prawie 15cm, w zwartek idę i wiercę, dżokers i ochotka mają ochotę na wspólną kąpiel, kto wie moze będą miały małe skubanko przez duże płocie? _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1511
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Wto Lut 18, 2025 7:28 pm Temat postu:
W drugiej połowie wyjątkowo ciepłego stycznia, snułem plany na wędkarski wypad nad Wkrę i Dunajec. Jednak przyszła (na szczęście)jakas tam zima i plany przeszły na marzec. Pewnie nad Dunajcem. _________________ Lecek
spining Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 30, 2002 Posty: 706
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sro Lut 19, 2025 7:31 am Temat postu:
W połowie stycznia trafiłem trotkę 67 cm. Poza tym dwa ataki. Fajna trzydniówka na Pomorzu. Teraz przymiarka pod jakieś kropasy
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2574
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Mar 01, 2025 11:29 am Temat postu:
A w moim morzu powoli sezon na trotki chyba dobiega końca. Coraz rzadziej się trafiają. Powoli trzeba już czekać na belony.
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1511
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Nie Mar 09, 2025 8:01 pm Temat postu:
W sobotę przed południem (8 III) pojechałem po raz pierwszy na Wkrę i to było rozpoczęcie sezonu 2025. Ani ogona. Ale z każdego takiego wyjazdu, nawet bez sukcesu, należy wyciągać wnioski i czegoś sie uczyć. Poprzednio nie ruszałem nad tę rzekę wczesniej, niż temperatura wody nie wzrosła do +10C. W sobotę miała 3C i poziom 140cm. Oczywistym było, że na muchę nie mam szans. Na odcinkach, na których wędkuję nie ma spokojnych głębokich płań. Woda ciągnęła i brodzenie w zimnej wodzie było na granicy. Z przyzwyczajenia zabrałem sprzęt w klasie #3, a w takich warunkach należy #5 i ciężej łowić na większe przynęty. Nauczka i nauka. Chyba w takich warunkach przy tak ciepłej aurze, zimnej wodzie i poziomu rzeki zabiorę spina i gumki. _________________ Lecek
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1511
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Sro Mar 19, 2025 7:47 pm Temat postu:
Z rozpędu pojechałem do Kościenka nd. Dunajcem. Zimno, niska, zimna woda, a w sobotę śnieżyca. Czyli kiszka. Jedynie z czego skorzystałem, to przesiedziałem na NETFLIXIE nadganiając seriale. _________________ Lecek
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2574
Kraj: Polska
Wysłany: Piš Mar 21, 2025 6:21 pm Temat postu:
I tak trzymaj... najważniejsze pozytywne myślenie
Ja uganiam się po morzu za resztkami troci, niestety już kończy się sezon. Trzeba będzie czekać na belony.
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6588
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin
Wysłany: Wto Mar 25, 2025 8:36 am Temat postu:
Nie było mnie troszkę więc zdam małą relację. Sezon podlodowy zakończyłem po kilku, dokładnie czterech wyjściach na lód który grubością nie powalał bo miał tylko 14 cm w najlepszym momencie. Niestety za bardzo nie połowiłem, nawet na mistrzostwach podlodowych było bardzo słabo, powiem tak, gdybyśmy odwrócili tabele to byłbym na czele
W ostatnią niedzielę 23 marca rozpocząłem sezon spławikowy który potrwa do końca kwietnia bo potem to już wiecie co W niedzielę moje Koło zorganizowało zawody Puchar Wiosny, ryba weszła mi ładnie, niestety drobnica, przez całe zawody złowiłem 79 sztuk, niestety waga nie całe trzy kilo która dała mi dopiero trzecie miejsce, gdyby była klasyfikacja na ilość to zdeklasował bym wszystkich uczestników
W tym tygodniu może wyskoczę do siebie na jeziorko na płotki _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
Ostatnio zmieniony przez mario_z dnia Czw Kwi 17, 2025 5:31 am, w całości zmieniany 1 raz
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2574
Kraj: Polska
Wysłany: Sro Mar 26, 2025 6:32 pm Temat postu:
mario_z napisał:
...nawet na mistrzostwach podlodowych było bardzo słabo, powiem tak, gdybyśmy odwrócili tabele to byłbym na czele
Normalnie nie wierzę
Dobrze, że chociaż później zaliczyłeś pudło
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6588
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin
Wysłany: Wto Kwi 01, 2025 8:28 am Temat postu:
krzysztofCz napisał:
mario_z napisał:
...nawet na mistrzostwach podlodowych było bardzo słabo, powiem tak, gdybyśmy odwrócili tabele to byłbym na czele
Normalnie nie wierzę
Dobrze, że chociaż później zaliczyłeś pudło
och Ty Niewierco _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1511
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Nie Kwi 27, 2025 3:12 pm Temat postu:
Sezon kleniowy 2025 otwarty. Byłem już na Wkrze, jednak bez sukcesów, dopiero coroczna Wielkanocna wyprawa na Wisłę do Ustronia przyniosła efekty. Wyprawa na Maćkowa Wisłę. Pierwszy wypad ze względu na straszną niżówkę postanowiłem zrealizować na drugim odcinku, tym nizinnym. Pojechałem tuż na sam jego początek. O mało nie skończyło się straszną kiszką. W nocy nieznacznie podało, ale poprawiło nad ranem. Wyruszyłem. Woda trochę się podniosła i zmąciła, niosła straszne śmieci. Pierwsze pół godziny marne i prawie zrezygnowałem. Warunki okropne. Zszedłem w dół na płytką płań, wody niewiele więcej niż powyżej kostek i tak zrezygnowany się przewiązywałem nie mając pomysłu, co dalej. Nagle, tuż poniżej w prądzie w śród kamieni na płyciźnie, zauważyłem ruch, chlapanie i na wierzchu czarne grzbiety grubych ryb. Zamieszanie w wodzie było jak podczas tarła. Grube ryby stały obok siebie, wyraźnie pobudzone. Wyglądało jakby ryły pod kamieniami. Zastanowiłem się, czy to jakieś tarło? ale nic nie przychodziło mi do głowy. To nie były świnki, a na klenie trochę za wczesności. Zawiązałem swoje goslingi i podrzucałem tym najbliżej na płyciźnie. Coś tam podpływały, ale nie brały. Nie zrażony zszedłem niżej i na głębszej poprawiłem. No i się zaczęło. Kilkanaście grubych klenichów od 40 plus pod pięćdziesiąt. Gdy woda trochę się przeczyściła dołączyły pstrągi. Na dwóch płaniach obok siebie, na odcinku może 50m plus, zaliczyłem naściedziesiąt kleni i kilka pstrągów. Wspomnę ze wstydem, że kilka oczywiście spadło, a cztery spaśluchy urwały łowne muchy.
https://zapodaj.net/plik-h86oKBunRR https://zapodaj.net/plik-FT2GAYFqkO https://zapodaj.net/plik-eRG39hP3Cg https://zapodaj.net/plik-i12c9FPXk4 https://zapodaj.net/plik-OaFKHrmuDG _________________ Lecek
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6588
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin
Wysłany: Nie Kwi 27, 2025 8:01 pm Temat postu:
Lecku super połowione, ja czekam na pierwszego maja _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1511
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Pon Maj 05, 2025 1:28 pm Temat postu:
Majówka na Podlasiu. Działka nad Supraślem. Odcinek "górski". Jedyna okazja przy takiej niżówce, aby w ogóle wejść do rzeki. Łowisko trudne i nieznane. Trochę to trwało. Na trzy, krótkie wyjścia z wędką cztery jazie, okoń, kleń i trzy pstrągi całkiem przyzwoite pod czterdzieści.
https://zapodaj.net/plik-fIonQPkvuX https://zapodaj.net/plik-CBbg37Ur82 _________________ Lecek
Krzysztof46 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 14, 2006 Posty: 246
Kraj: Niemcy Miejscowoć: Raubach
Wysłany: Sob Maj 17, 2025 10:45 pm Temat postu:
Witam
Podziwiam was Panowie za wytrwałość na forum gdzie prawie wszyscy sobie odpuścili .Trochę żal że tak to wszystko szlag trafi .Myślałem że przedłużając żywotność tego portalu ponownie będzie tutaj życie .Niestety coraz mniej ludzi piszących ,nie wiem co będzie dalej ,nie wiem czy warto?
- _________________ Krzysztof
spining Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 30, 2002 Posty: 706
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 19, 2025 12:56 pm Temat postu:
Fajny wypad Lecek. Supraśl to ciekawa rzeka a kropki urokliwe
spining Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 30, 2002 Posty: 706
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 19, 2025 12:58 pm Temat postu:
Krzysztof46 napisał:
Witam
Podziwiam was Panowie za wytrwałość na forum gdzie prawie wszyscy sobie odpuścili .Trochę żal że tak to wszystko szlag trafi .Myślałem że przedłużając żywotność tego portalu ponownie będzie tutaj życie .Niestety coraz mniej ludzi piszących ,nie wiem co będzie dalej ,nie wiem czy warto?
-
No szkoda. Tylu tu było fajnych ludzi i ciekawych treści. To mój pierwszy portal wędkarski, na którym się zalogowałem.
Tiur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 980
Kraj: Polska Miejscowoć: Żywiec
Wysłany: Czw Maj 22, 2025 3:00 pm Temat postu:
spining napisał:
Krzysztof46 napisał:
Witam
Podziwiam was Panowie za wytrwałość na forum gdzie prawie wszyscy sobie odpuścili .Trochę żal że tak to wszystko szlag trafi .Myślałem że przedłużając żywotność tego portalu ponownie będzie tutaj życie .Niestety coraz mniej ludzi piszących ,nie wiem co będzie dalej ,nie wiem czy warto?
-
No szkoda. Tylu tu było fajnych ludzi i ciekawych treści. To mój pierwszy portal wędkarski, na którym się zalogowałem.
Ja od pewnego czasu mam różne zawirowania życiowe. Od października do stycznia nie byłem ani razu na rybach. Później i do teraz mucha. Założyliśmy z kolegami wędkarski klub sportowy i próbujemy swoich sił w zawodach na szczeblu okręgowym a jutro wyjeżdżamy na kwalifikacje do GPP. Mam umysł średnio oczyszczony więc nie mogę w pełni się skupić na tym ale chłopaki z mojej drużyny są dobrzy. Zawody to coś innego niż dotychczasowe wędkarstwo. Można wiele się nauczyć jak i poznać nowych ludzi
Tiur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 980
Kraj: Polska Miejscowoć: Żywiec
Wysłany: Czw Maj 22, 2025 3:01 pm Temat postu:
A tutaj zaglądam codziennie
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6588
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin
Wysłany: Piš Maj 30, 2025 8:54 am Temat postu:
W środę posiedziałem sobie trzy godzinki z pikerkami na nowej miejscówce, wynik to dwadzieścia leszczyków 30 - 35cm i jeden jazgarz. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
christoferek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 01, 2003 Posty: 390
Kraj: Polska Miejscowoć: Przemyśl
Wysłany: Wto Cze 03, 2025 12:53 pm Temat postu:
Krzysztof46 napisał:
Witam
Podziwiam was Panowie za wytrwałość na forum gdzie prawie wszyscy sobie odpuścili .Trochę żal że tak to wszystko szlag trafi .Myślałem że przedłużając żywotność tego portalu ponownie będzie tutaj życie .Niestety coraz mniej ludzi piszących ,nie wiem co będzie dalej ,nie wiem czy warto?
-
Warto.
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2574
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Cze 03, 2025 5:34 pm Temat postu:
Pewnie że warto.
U mnie kończy się sezon belonowy. Było różnie, szczególnie ze względu na warunki pogodowe ale nie narzekam. Mieliśmy nawet taką minibeloniadę
Kamil powodzenia na zawodach, może będziesz miał więcej tytułów niż mario_z Tego Ci życzę
christoferek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 01, 2003 Posty: 390
Kraj: Polska Miejscowoć: Przemyśl
Wysłany: Czw Cze 05, 2025 6:37 am Temat postu:
Planowałęm wyjazd na belony w tym roku, niestety nic nie wyszło z tego ;(
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1511
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Sro Cze 11, 2025 5:57 pm Temat postu:
Na Islandię poleciałem na zaproszenie mojego kolegi. Z ciekawszych momentów jego życia jest to, że, to On był pomysłodawcą i założycielem wraz z byłą żoną, hodowli pstrąga potokowego w Parku Ojcowskim. Gdy lądujesz w Keflawiku, jeśli nie jesteś z organizowaną wycieczką dysponująca autokarem, wymusza wynajęcie samochodu. Jeśli wynajmujesz samochód, nie rób tego na lotnisku, ale z okolicznych firm, których jest tu sporo. Inaczej przepłaci się nawet trzykrotnie. Mieszkałem w hotelu, na terenie byłej bazy lotniczej USAF. Hotele i pobliskie budynki mieszkalne w większości na wynajem, to oddane koszarowce dla żołnierzy. Dlatego pokoje są małe, a łazienki współdzielone. Czyli jedna, pomiędzy pokojami. Skromnie, ale czysto. Pocieszeniem jest fakt, że obce języki są zbędne. Na każdym kroku słychać polską mowę. W moim hotelu 80% personelu to Polacy. Spotkasz ziomków wszędzie. W usługach, handlu, służbie zdrowia itp. Bez samochodu ani rusz. Kolega był moim przewodnikiem i kierowcą. Moja wycieczka była typowo turystyczno-poznawcza. Zwiedzałem najbliższą okolicę do 200km od Keflaviku. Co do ogólnego wrażenia, potwierdza się, że Islandia, to kraj na raz. Jeśli byłeś tam raz i zobaczyłeś kraj, nie ma tam po co wracać. Okolice surowe, smutne i ubogie, a do tego wszędzie daleko i drogo. Charakterystyczne rzeczy na Islandii. Lodowce i spływające z nich wielkie rzeki, kopce wygasłych wulkanów, spękane wielkie obszary po lawowe, goła, świeża zastygła lawa, wyziewy z wnętrza ziemi, skromne gejzery, rzeki i jeziora oraz przetwórnie rybne. Do tego wielkie budowle, szerokich i wyniosłych wałów i nasypów chroniących okolicę przed spływającą lawą. Wszechobecny porywisty wiatr, koparki, wielkie spychacze i wywrotki. Wieje co dzień jak cholera. Powietrze czyste i przejrzyste. Na Islandii większość domów na prowincji, to ledwo piętrowe budynki. Jedyny dym jaki tam się spotka, to dym z rur wydechowych samochodów oraz para wodna z elektrowni geotermo. Prąd, woda i ogrzewanie pochodzi z Ziemi. Budynki nie posiadają kominów. Jako, że Islandia korzysta z geotermo, prąd, woda i ogrzewanie prawie za darmo. Koszty, to wynajem, opłaty i zakupy. Jedyną nieprzyjemną rzeczą psującą krajobraz, to wszech obecne ogrodzenia z siatki. Ogrodzenia są dwojakiego przeznaczenia. Pierwsze, zabezpieczają wolno chodzące stada baranów i tamtejszą rasę koni przed wejściem na szosę. Tamtejsze barany pasą się swobodnie jak renifery w Laponii. Drugie ogrodzenia i to często obok pierwszych, to przegrodzenia rzek. Niestety populacja Polaków oraz innych nacji wschodnich na Islandii wzrosła niepomiernie, a do tego większość, wędkarze, którzy zabierają wszystko co da się złowić. Islandczycy zaczynają ograniczać dostęp do rzek przepływających przez ich teren. Grodzą wzdłuż , a nawet w szerz rzeki. Do tego pojawiają się bramy i inne ograniczenia na drogach, którymi dojeżdża się na łowisko. Jedynie dostęp do Oceanu jest wolny, a łowienie darmowe. Niestety większość miejsc, to strome i śliskie klify. W weekendy sporo osób więc tłoczy się w portach. W takim miejscu jak Keflavik nie ma co ze sobą zrobić, gdy ma się wolny dzień. Pozostaje siłka lub wędkarstwo. Wędkarstwo można podzielić na trzy trefy. Morska, rzeczna i jeziorowa. Morska darmowa, rzeczna droga (500zł dniówka nie dziwi tu nikogo) i jeziorowa krajowa i prywatna. O rzekach nie będę pisał, bo ze względu na odległości, ceny i niepewność sukcesu nie skupiałem się na nich. Jeziorowa tzw. krajowa. Na stacji benzynowej lub w sklepie wykupuje się pozwolenie krajowe w postaci karty (jak płatnicza). Cena w obecnym roku to 9.500koron. Czyli nawet jak na warunki Polskie, nie jest bardzo drogie. Jakieś 300zł. Dostaje się przewodnik i po zarejestrowaniu można łowić. Na fotkach taki przewodnik i wykaz dostępnych jezior w ramach tego pozwolenia. Jest tu wiele ograniczeń, co do okresu wędkowania, dopuszczalnej metody, no kill, kill jak i dostępności linii brzegowej. Na jeziorach wolno wędkować tylko z brzegu i to na ograniczonym obszarze. Czyli na całym jeziorze do wędkowania jest dostępne 100 - 300m brzegu. Wszystko znajduję się w opisie przewodnika. A i tak może się okazać, że w danym miesiącu wolno wędkować z innego miejsca na inną metodę na ograniczonej długości np. 150m. Inne jeziora nie wymienione w przewodniku krajowym są prywatne. I tu jest jazda. Są tam działki z dostępem do wody, co oznacza, że każdy kawałek brzegu ma innego właściciela i u każdego musisz zakupić osobne pozwolenie, o ile pozwala na wędkowanie na swoim kawałku. Nie ma nad jeziorami czy rzekami, nad którymi byłem wolności biwakowej jak w Skandynawii. Trzeba wykupić pozwolenie na każdy dzień biwakowania w określonym miejscu. Moje plany, to powrót w kolejnym roku i spędzenie tygodnia nad jednym jeziorem pod namiotem. _________________ Lecek
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2574
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Cze 12, 2025 9:46 am Temat postu:
Cytat:
Lecek= Jeśli byłeś tam raz i zobaczyłeś kraj, nie ma tam po co wracać.
Cytat:
Lecek=Moje plany, to powrót w kolejnym roku i spędzenie tygodnia nad jednym jeziorem pod namiotem.
Lecku... to jak będzie
Swoją drogą to zazdraszczam Ci takiej wyprawy
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1511
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Czw Cze 12, 2025 12:50 pm Temat postu:
W sensie "niepowracania" na wyspę miałem na myśli normalnych turystów. Trudno na Islandii znaleźć miejsce, które cię tak zachwyci, że się chciało by powrócić. Nie wspomniałem jeszcze o podróży na wyspę, która do niedawna była z Warszawy możliwa tylko tanimi liniami. 4,5 godziny w samolocie z 2X3 rzędy ciasnych i nieregulowanych foteli. Koszmar. _________________ Lecek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.