Pierwsz± wędkuj±c± kobiet± była Juliana Bernes (Barnes) – autorka traktatu o my¶listwie, który wraz z rozprawami o sokolnictwie i heraldyce ukazał się w Anglii w 1486 roku. Wolumin nosi nazwę "Księga z St. Albans". W uznaniu zasług federacja wędkarska International Game Fish w 1998 roku przyznała jej miejsce z Salonie Chwały (Hall of Fame).
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI Ostatni Tobiasz Dzisiaj 0 Wczoraj 0 Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY Goscie 506 Zalogowani 0 Wszyscy 506
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj
Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Pon Sty 03, 2005 9:05 pm Temat postu: Co z zimowym tradycyjnym zlotem?
Niedługo skończy się zima, a tu wci±ż ani widu, ani słychu o zimowym zlocie. Odbędzie się czy nie?
jacek_dsw Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 02, 2002 Posty: 1286
Kraj: Polska Miejscowość: Sosnowiec
Wysłany: Pon Sty 03, 2005 11:33 pm Temat postu:
Dobre pytanko.
Styczeń się już rozpoczoł a tu nikt nic nie pisze o zimowym spotkaniu 8O Może szykuje się jaka¶ niespodzianka 8) [/list]
Darek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 24, 2003 Posty: 822
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie-Zdrój
Wysłany: Wto Sty 04, 2005 6:37 am Temat postu:
Tak i dla mnie to bardzo frapuj±cy temat, tym bardziej ze wiosenny zlot na 95% mam z głowy :?
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Wto Sty 04, 2005 8:00 am Temat postu:
Niestety kochani ale zlotu zimowego w tym roku nie będzie. Redakcja PW nie podoła temu wyzwaniu.
Użytkownicy PW zostali przez Rerdakcję przyzwyczajeni do pewnego poziomu organizacyjno-merytorycznego tych spotkań a i Redakcja chciała aby te spotkania wła¶nie tak wygl±dały. W tym roku po prostu zabrakło zwykłego czasu, który trzeba po¶więcić na tego typu spotkanie.
Nie będę tutaj się rozpisywał i wyszczególniał jaki rodzaj obowi±zków w życiu prywatnym i zawodowym na jakiego redaktora spadł. Mam jedynie nadzieję, że to zrozumiecie, gdyż większo¶ć spraw była już poruszana na tym forum. Oczywi¶cie można by było pomin±ć osobisty wkład Redakcji w organizację zlotu i po prostu zlecić to firmie zewnętrznej. Niestety cena jaka obowi±zywałaby każdego zlotowicza byłaby niewspółmiernie wysoka a tym samym frekwencja zlotu byłaby znikoma.
Na razie staramy się aby portal funkcjonował bez większych przeszkód i awarii oraz organizacja zlotu wiosennego.
rzecznik portalu
Zbyszek "Docio" Stanisz
Korzystaj±c z okazji zwracam się do wszystkich użytkowników z pewnym tematem. Rozejrzyjcie się wokół wód, na któych łowicie i przemy¶lcie czy byliby¶cie w stanie zorganizować biesiadę wędkarsk± PW. Termin takiej biesiady powinien mie¶cić się pomiędzy majem a paĽdziernikiem, kiedy przebywanie nad wod± pod namiotem nie jest aż takie uci±żliwe. Jednocze¶nie proszę o uwzględnienie co najmniej miesięcznego okresu wyprzedzenia na organizację przed takim spotkaniem. Wszelk± pomoc merytoryczn± w organizacji takiego spotkania można uzyskać pisz±c na e-mail redakcji. W miarę naszej wiedzy i umiejętno¶ci pomożemy.
wolff ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Aug 24, 2004 Posty: 1430
Kraj: Polska Miejscowość: Bytom Górniki
Wysłany: Wto Sty 04, 2005 12:14 pm Temat postu: Re: Co z zimowym tradycyjnym zlotem?
Dzasowa napisał:
Niedługo skończy się zima, a tu wci±ż ani widu, ani słychu o zimowym zlocie. Odbędzie się czy nie?
Jaka zima się kończy?? Ona sie jeszcze nie zaczęła!! A ma jej wcale nie być!!
Z powodu braku zimy w tym roku zlot zimowy został odwołany!! _________________ Irek
------------------------------------------------
¦pieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodz±.
Jacek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 344
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 04, 2005 2:39 pm Temat postu:
Dociu, a czy kto¶ robił rozeznanie i wiadomo na pewno, że koszty np. tradycyjnej już prawie Rynii, były by aż takie wysokie?
Jeszcze niedawno, Oldi pisał o zlocie, jak by inaczej być nie mogło. :-)
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Wto Sty 04, 2005 3:19 pm Temat postu:
Jacek napisał:
Dociu, a czy kto¶ robił rozeznanie i wiadomo na pewno, że koszty np. tradycyjnej już prawie Rynii, były by aż takie wysokie?
Jeszcze niedawno, Oldi pisał o zlocie, jak by inaczej być nie mogło. :-)
Jacku koszty w Ryni s± dla nas niskie ponieważ urok osobisty Monka jest nie do podważenia i tylko dzięki niemu mamy noclegi po 20,- od osoby a nie po 60,- w nowym pawilonie, do którego zim± kieruj± wszystkich. Tylko dzięki niemu otwieraj± dla nas inny pawilon. W przypadku kiedy te noclegi zacznie organizować kto¶ obcy to... jasne. Kolej na czę¶ć merytoryczn±. Nikt nie będzie uwzględniał tego, że sprzęt audio-video jest na sali konferencyjnej. Za wszystko przyjdzie zapł±cić uczestnikom. Za prezentacje, autorskie teksty, zdjęcia i filmy też trzeba zapłacić oraz za czas osób, które to będ± prowadzić. ¦miem przypuszczać, że mniej jak 5000,- za dzień zajęć to cena optymalna, któ± trzeba podzielić na uczestników. Co gorsza trzeba wszystko dużo wcze¶niej załatwić, co¶ jakby już, bo inaczej nikt nam takiego specyficznego zlecenia nie przyjmie. To kursokonferencja a nie typowa impreza integracyjna i organizator musi mieć czas.
Teraz jak przedstawimy koszt pobytu pt-nie bez wyżywienia 120,- i koszt opłaty dla organizatora 250,- od osoby (przy obecno¶ci 20 osób), to suma 370,- za weekend pod Warszaw± z własnymi kanapkami jest mocno nie na miejscu, że o dojeżdżaj±cych nie wspomnę.
Zakładam, że mogę się mylić z cen± za prowadzenie kursokonferencji i tylko nie wiem czy za dużo podałem, czy wręcz za mało. Jedno jest pewne. Żaden rodzić nie da takiej kasy nastolatkowi aby przyjechał na weekend a i nie jeden pracuj±cy szybko przeliczy co mkoże za to kupić rodzinie, lub wręcz gdzie może wyjechać nad wodę z rodzin±.
Aby przedstawić to bardziej obrazowo, gdybym jechał z bratem i każdy miał po 400,- to siedzimy 6 dni nad Zegrzem z moim psem w bardzo porz±dnym pokoju z kuchni± i łazienk± a pieniędzy zostanie do¶ć na jedzenie.
Dzasowa Kierownik steru
Dołączył: Apr 23, 2003 Posty: 82
Kraj: Polska Miejscowość: Grudzi±dz
Wysłany: Wto Sty 04, 2005 4:42 pm Temat postu:
Jak widać decyzja podjęta i nie ma sensu strzępić języka. Ale to przykre, że nie spotkamy się tej zimy, jednak dzięki zlotowi czas zimowy płyn±ł szybciej. Szczególnie my, pogawędkowicze spoza stolicy mamy mało okazji do spotkania w realu
Co do następnego zlotu to z pewno¶ci± nie u nas, bo i tak nikt nie przyjedzie, w końcu to za daleko dla mieszkańców południowej Polski, a tam głównie zamieszkuj± pogawędkowicze.
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 04, 2005 8:05 pm Temat postu:
Docio napisał:
Za wszystko przyjdzie zapł±cić uczestnikom. Za prezentacje, autorskie teksty, zdjęcia i filmy też trzeba zapłacić oraz za czas osób, które to będ± prowadzić. ¦miem przypuszczać, że mniej jak 5000,- za dzień zajęć to cena optymalna, któ± trzeba podzielić na uczestników. Co gorsza trzeba wszystko dużo wcze¶niej załatwić, co¶ jakby już, bo inaczej nikt nam takiego specyficznego zlecenia nie przyjmie. To kursokonferencja a nie typowa impreza integracyjna i organizator musi mieć czas.
Bardzo dwuznacznie to brzmi. Rozumiem, że kre¶lisz wizję, w której zakładasz, że organizacji podejmie się kto¶ "z zewn±trz". Dla niezorientowanych brzmi to tak, jakby kto¶ wcze¶niej pobierał wynagrodzenie za "konferansjerkę" albo go¶cinne występy. Taka sytuacja do tej pory nie miała miejsca. Wolałbym, aby pozostało to bez niedomówień, więc pozwalam sobie na to sprostowanie.
Co do samego zlotu - Docio przedstawił stanowisko Redakcji. Ja powiem za siebie. Marzy mi się spotkanie z prawdziwego zdarzenia. Marzy mi się, że będzie nas dużo, że będzie kupa atrakcji. W zasadzie jest to wszystko do zrobienia, ale pozostaje pytanie kto ma się podj±ć organizacji. Szacowne grono ojców dyrektorów cierpi obecnie na chroniczny brak czasu i nawał obowi±ków - a to służbowych, a to rodzinnych. Ci co maj± blisko, s± zarobieni po uszy. Ci co s± gotowi pomóc - mieszkaj± za daleko. Tymczasem taki zlot wymaga wielkiego zaangażowania, żeby miał ręce i nogi. Same chęci nie wystarcz±. Osobi¶cie mogę powiedzieć, że wolałbym, żeby zlot nie odbył się w ogóle, niż gdyby miał wypa¶ć blado i byle jak.
Z drugiej strony jest kwestia samych uczestników, ich deklaracji i faktycznego uczestnictwa w zlocie. Organizowałem i współorganizowałem kilka zlotów PW i asertywnie stwierdzam, że mam do¶ć. Za każdym razem jest tak, że minimum 30% deklaruj±cych się nie dociera na zlot. Za każdym razem jest tak, że wynegocjowan± wcze¶niej cenę trzeba zapłacić - niezależnie od tego czy dojad± wszyscy czy nie - bo na to jest umowa z o¶rodkiem. Bywały zloty, na których te różnice były rozbite na obecnych (musieli dopłacić). Bywały zloty, na których dopłacali¶my (jako Redakcja) ze swojej kieszeni. Nie zdarzyło się (poza jednym wyj±tkiem), aby kto¶, kto nie dopełnił deklaracji - poczuł się w obowi±zku zapłacić za to, do czego wyraził akces i go w porę nie odwołał (vide ostatnie spotkanie wigilijne, gdzie Redakcja musiała się zrzucić na pokrycie kosztów sali). Zawsze na zlocie znajdzie się kto¶, kto się upije i będzie upierdliwy (pal licho jak się tylko upije, upierdliwo¶ci nie cierpię). Zawsze znajdzie się jaka¶ grupka osób obrażonych na cały ¶wiat, które chc± zapłacić 20 zł za dobę i mieć lokum jak w Sheratonie a wyżywienie jak w Victorii, najlepiej ze ¶niadaniem do łóżka. Wreszcie niemal na każdym zlocie nie łowi się ryb i kto¶, kto w dobrej wierze zaprasza uczestników w jaki¶ kraniec kraju, zapiernicza żeby wszystko było jak należy, słucha potem, że "musi mieć w tym interes, bo po co inaczej by ci±gn±ł na to bezrybie". Prawie na każdym zlocie powtarza się to samo. Jak nie ma ryb - bo nie bior±, bo nie podchodzimy do połowu jak należy, bo nie staje umiejętno¶ci - należy znaleĽć i os±dzić winnego. To wszystko co powyżej powoduje, że tkwi we mnie pewna niechęć do organizacji zlotów i choć wypowiadam się tu li tylko za siebie, to my¶lę, że nie s± to tylko moje odczucia.
Gorzkie to słowa, ale musiały pa¶ć. Lubię sprawy stawiać wprost. Zamiast denerwować się organizacj± zlotu i windykować należno¶ci (tak tak - rekordowy czas windykacji należno¶ci za uczestnictwo w zlocie wyniósł ponad pół roku), wolę po¶więcić wolny czas swojej rodzinie. Dlatego nie deklaruję tym razem ani chęci organizacji, ani uczestnictwa w zimowym zlocie. Nie zmienia to faktu, że z przyjemno¶ci± zorganizuję jedn±, czy dwie biesiady, które w ubiegłym roku sprawiły mi kupę rado¶ci i frajdy z obcowania z przyjaciółmi. Mam wrażenie, że imprezy kameralne s± znacznie przyjemniejsze. Nie jest też wykluczone, że jestem mało tolerancyjny i w dużej grupie zawsze znajdę kogo¶, z kim będę koty darł. Jako, że ostatnio miewałem skoki ci¶nienia, wolę do takich sytuacji nie doprowadzać.
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Sty 04, 2005 8:29 pm Temat postu:
szkoda
wolff ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Aug 24, 2004 Posty: 1430
Kraj: Polska Miejscowość: Bytom Górniki
Wysłany: Wto Sty 04, 2005 11:01 pm Temat postu:
Jeżeli rzeczywi¶cie jest (było) tak jak Docio opisał to się nie dziwię że nikt nie chce się podj±ć organizacji zjazdu. W końcu ile razy człowiek może się sparzyć na tym samym! Raz i tylko raz dałem się wkołować w organizację zlotu klasowego i co po nim przeżyłem tylko ja wiem! Nawet, jak rok póĽniej wymieniłem meble w pokoju, było podejżenie że to za pieni±dze z organizacji zlotu. Oskarżeń było co niemiara! Natomiast nikt się nie pofatygował sprawdzić rachunków, które trzymam do tej pory i tym którzy pretensje wnosili proponowałem ich sprawdzenie!
Tak więc wcale się nikomu nie dziwię że nie chce się podj±ć organizacji tego zjazdu.
My¶lę że najlepsz± formuł± na ogólnopolski zjazd pogawędkowiczów byłby jednorazowy letni (raz w roku) zjazd wszystkich chętnych z własnym namiotem i pozostałym sprzętem (kuchenki, łodzie, silniki, wędki itd.) w ustalonym wcze¶niej miejscu i czasie!
Jedyn± rzecz± jak± musiałby wykonać tzw. organizator to rozeznać miejsce gdzie można by rozbić większ± liczbę namiotów oraz miejsca ewentualnego zaopatrzenia w artykuły spożywcze i wys.... piwo.
Żadnych rezerwacji miejsc noclegowych, posiłków itp. itp.
My¶lę że na taki zjazd zdecydowało by się większe grono pogawędkowiczów!
Czas i miejsce takiego zlotu można by ustalać już teraz na czacie PW naprzykład w wtorki i pi±tki o godz 19:00, a konkretne ustalenia podać w po¶cie na głównej stronie.
Zastanówcie się proszę czy nie było by to najlepsze rozwi±zanie. _________________ Irek
------------------------------------------------
¦pieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodz±.
wykrzyknik Łowca Lipienia
Dołączył: Sep 17, 2003 Posty: 795
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 04, 2005 11:04 pm Temat postu:
Cóż może po prostu trzeba było powiesić post , że PW szuka pomocy w zorganizowaniu zlotu tu i tu w takim a takim czasie. My¶lę , że jak kiedy¶ skrzyknęli się zapaleńcy i powstało PW tak i zlot by doszedł do skutku. W końcu jest nas wielu J.
Czekali¶my na ten zlot z Al± już od dawna. Opu¶cili¶my wszystkie zeszłoroczne imprezy z większo¶ci pogawędkowiczom znanych powodów.
Jest nam po prostu przykro i tyle, że ten zlot się nie odbędzie. Zaczynam tu zauważać co¶ jeszcze, jaki¶ wszech ogarniaj±cy kryzys PW. _________________ www.wykrzyknik.iportfolio.pl
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 04, 2005 11:45 pm Temat postu:
wykrzyknik napisał:
Zaczynam tu zauważać co¶ jeszcze, jaki¶ wszech ogarniaj±cy kryzys PW.
Wszystko być może, ale nie dramatyzowałbym. Po tym, jak wypadła pogawędkowa Wigilia, nie dziwię się brakowi zapału demokratycznej większo¶ci Redakcji. Jakkolwiek bywa mi czasami z Dociem nie po drodze - to całkowicie rozumiem jego rozczarowanie i rozżalenie, kiedy musiał płacić za nieobecnych, a tych nie było nawet stać na wcze¶niejsze powiadomienie lub magiczne słowo "przepraszam" po fakcie.
Ale, ale... Żeby nie popadać w minorowy nastrój... Istnieje koncepcja, aby w tym roku odpu¶cić zlot zimowy i zrobić wielki zlot wiosenny już z wędkowaniem. Do tego na pewno będzie potrzebna pomoc, więc je¶li kto¶ zna dobre miejsce, ma chęć i możliwo¶ć pomóc - to my¶lę, że tu jest dobre miejsce i czas na tak± propozycję.
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowość: W-wa
Wysłany: Sro Sty 05, 2005 8:36 am Temat postu:
Nie jestem adminem więc kłopoty z organizacj± czy dopłatami były mi obce,znałem je tylko ze słyszenia.Zgadzam się jednak z Esoxem i Dociem
że takie sytuacje s± nie do przyjęcia.Osobi¶cie wolałbym wyjazd poł±czony z wędkowaniem na lodzie a w Ryni jest to mało realne.Przyznaję bez bicia że gdyby zlot miał miejsce w tym roku raczej by nie pojechał,nie tyle ze względów finansowych co Rynia mi się nie bardzo podoba,ja chcę łowić Je¶li będzie w tym roku lód to
wybieram się do Piecek do uroczego pensjonatu albo może jez.Bielskie : :?:
Jacek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 344
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 05, 2005 9:41 am Temat postu:
Argumenty nie do zbicia. Dociu i Esiu, zgadzam się z Wami w pełni. Ale i tak nie zmienia to faktu, że raz na jaki¶ czas, było by dobrze spotkać się w większym niż lokalnym Gronie.
spining Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 30, 2002 Posty: 704
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 05, 2005 12:05 pm Temat postu:
Czytaj±c posty Docia i Esia nie dziwię się ich podej¶ciu do tematu.
Pomysł z biesiad± namiotow± jest ciekawy.
Tak na szybko, to jako takie ewentualne miejsce biesiady zrobić tę duż± wyspę w Popowie na któr± prowadził kiedy¶ "krowi" most?
Teraz dojedzie sie na ni± przejazdem który jest zrobiony na dawnym nurcie Bugu.
Jest tam dużo miejsca na obóz a i wody dla wszystkich starczy.
Pole do popisu maj±: spiningi¶ci, grunciarze i spławikowcy, dla każdego co¶ miłego.
Miejscówkę tę opisałem (choć stołeczni wędkarze ja pewnie znaj±) w swoim pierwszym po¶cie na PW pt. "Tam łowię" w grudniu 2002 r.
Przyznam, że w roku 2004 tam nie byłem, ale raczej nie s±dzę żeby tam w wodzie nic nie pływało.
Urz±dzić tam sobie majówkę było by miło.
Lesitr Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 30, 2004 Posty: 709
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 05, 2005 1:31 pm Temat postu:
Bylem tam z kolega wiosna zeszlego roku. Przyplynelismy lodzia z Serocka - chcielismy polowic szczupaki na starorzeczu lub na "brachni". Ryb nie bylo, za to klusowników co niemiara...
petrus3 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 26, 2003 Posty: 715
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 05, 2005 1:42 pm Temat postu:
Panowie,
Niestety ta stara odnoga Bugu umarła w dniu odgrodzenia jej od głównego koryta rzeki.....kiedy¶ wchodził tam na zimę szczupak i sandacz bo woda spokojna i głeboka do 4m.....teraz jest kompletna kicha....latem połowiono tam lina i to grubego!!!......ja jak narazie trzepię całkiem przyzwoite okonie na Narwi....może do wiosny łódki nie wyci±gnę!???......kto to wie z t± pogod±?
pozd.
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowość: W-wa
Wysłany: Sro Sty 05, 2005 2:03 pm Temat postu:
Znam ładne miejscówki nad Narwi± ale raczej tylko dla zmotoryzowanych
bo od autobusu w Lubielu to jest jakie¶ 3km nad jedn± a nad drug± to z
6-7km.
Lesitr Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 30, 2004 Posty: 709
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 05, 2005 2:07 pm Temat postu:
Lubiel - piekna miejsce i ladny kawalek rzeki!
petrus3 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 26, 2003 Posty: 715
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 05, 2005 2:42 pm Temat postu:
Hehe!!
Widzę, że wszyscy łowi± w tych samych miejscach....parę km za wsi± Lubiel Nowy mam swoj± metę na wiosenne płocie(tylko w czasie ci±gu tarłowego) takie do 1,5kg.....poza tym to raczej trudno się tam łowi bo pr±d po byku i za głęboko też nie jest....do przepływanki używam 12g/15g spławików z mocnym przytrzymaniem....a to już ciężkie łowienie.
......a co my¶licie o Dyszobabie???(dla mnie to rewelacja.....same zawady i setki powalonych przez kochane bobry drzew).....z brzegu nie ma szans na połowienie,siaty nie postawi się tak łatwo,pr±d solidny z mnóstwem spowolnień........tylko z Serocka pychówk± troszkę za daleko,a na miejscu z łajb± cieniutko(parę razy byłem tam łajb± na sandałach, ale zbyt długo się płynie)
pozd.
Lesitr Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 30, 2004 Posty: 709
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 05, 2005 2:51 pm Temat postu:
Znam Dyszobabe bardzo dobrze. Jezdzilem tam regularnie od wiosny do jesieni w latach 89-96. Wiosna na dolkach (zanim przetrzepali je miejscowi klusole) i starorzeczach lowilem szczupaki, latem i jesienia na rzece okonie, sandacze i szczupy. Nawet jest w galerii PW moje zdjecie z wiosennymi leszczami ze starorzecza. To lowisko skonczylo sie pod koniec lat 90-tych. Gmina sprzedala ziemie i teraz jest tam wszystko pogrodzone do samej wody, a jak wjedziesz na lake, to chlop od razu wypada z widlami. O doplynieciu na zwyklej lodzi z Serocka mozna zapomniec, tylko motorówka dalaby rade.
petrus3 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 26, 2003 Posty: 715
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 05, 2005 3:45 pm Temat postu:
Chyba mówimy o różnych miejscach.......ja łowiłem tam jeszcze z mojej krypy w listopadzie 2004(mam na my¶li główny nurt, tam gdzie rzeka wykręca wielkiego esa...niedaleko przed mostem) i nie było żadnych problemów ani ogrodzeń...gruby sandacz jest tam do dzi¶, bo go ciężko z tego zwaliska drzew ruszyć.
pozd.
Lesitr Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 30, 2004 Posty: 709
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 05, 2005 3:57 pm Temat postu:
Mowimy o tym samym miejscu - samochodem nie mozna dojechac nad wode, we wsi stoja znaki zakazu, a chlop od razu dzwoni na policje do Rozana, jak wjedziesz na jego lake. Skoro przyplynales z wody, to watpie zebys o tym wiedzial.
petrus3 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 26, 2003 Posty: 715
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 05, 2005 4:15 pm Temat postu:
Fakt, że z wody to co innego......ja skręcałem zaraz z mostu(dosłownie 20m) w lewo strom± ¶ciezk± na dół i dalej wzdłuż choinek nad sam± wodę(do żadnej wsi nie jechało się)......w listopadzie widziałem kilka wozów nad brzegiem.....chamstwo z tym grodzeniem do samej rzeki!!!....dzięki Leszku za sygnał.
pozd.
spining Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 30, 2002 Posty: 704
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 06, 2005 1:11 pm Temat postu:
Fakt trochę zepsuto tę miejscówkę w Popowie.
Warto jednak zauważyć, że można zacz±ć łowić z drugiej strony wyspy na tych rozlewiskach tam jest teraz trochę nurtu, ze względu na jego puszczenie wła¶nie tamt± stron±.
W dawnym korycie rzeki wiem, że były sandacze gdy szedł tamtędy nurt.
Po tych zmianach dwa lata temu płowiłem tam przyzwoicie ładne okonie i możliwe szczupłe.
Samo miejsce jednak jest w miarę sympatyczne, a i zlotowicze mieliby się gdzie rozlokować, nieposiadaj±cy łodzi mog± sobie bez wchodzenia jeden drugiemu w paradę, połowić z brzegu.
Lesitr Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 30, 2004 Posty: 709
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 06, 2005 1:42 pm Temat postu:
Mowisz TROCHE ZEPSUTO? To zbyt lekkie okreslenie... Do Popowa jezdzilem regularnie, rozpoczynajac lowy od wiosny a konczac pozna jesienia w latach 1995-2000. Wiosna lowilem szczupaki na starorzeczu, latem i wczesna jesienia na brachni: sandacze, bolenie, okonie i sporadycznie szczupaki. Jesienia sandacze na brachni i znowu szczupaki na starorzeczu. Czasem chodzilem na Bug, na pojedyncza faszynowa glowke - tam lowilem szczupaki, szczegolnie jesienia. Od momentu przegrodzenia brachni rozpoczela sie klusownicza ofensywa, wymiatajaca wszystko co zyje (brak silnego nurtu umozliwia postawienie dlugiej i duzej siaty), no i brak nurtu spowodowal odejscie sandaczy i boleni w glówny nurt rzeki, dlatego z zalem zrezygnowalem z wypraw do Popowa i przerzucilem sie juz calkowicie na Zalew Zegrzynski. Nic u nas nie zmienia sie na lepsze, wszystko na gorsze...
wolff ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Aug 24, 2004 Posty: 1430
Kraj: Polska Miejscowość: Bytom Górniki
Wysłany: Czw Sty 06, 2005 2:26 pm Temat postu:
Na stronach WCWI przygotowuj± się do konferencji (zlotu) zimowej i padła konkretna propozycja!
Chciałbym aby¶my rozpatrzyli tę propozycję pod k±tem letniego zlotu PW.
Może warto by było się temu przyjrzeć bliżej!
Poniżej odno¶nik do propozycji!
ODNO¦NIK - TU KLIKAJ _________________ Irek
------------------------------------------------
¦pieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodz±.
artur Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 10, 2005 2:01 pm Temat postu:
spining napisał:
Tak na szybko, to jako takie ewentualne miejsce biesiady zrobić tę duż± wyspę w Popowie na któr± prowadził kiedy¶ "krowi" most?
Teraz dojedzie sie na ni± przejazdem który jest zrobiony na dawnym nurcie Bugu.
Jest tam dużo miejsca na obóz a i wody dla wszystkich starczy.
Pole do popisu maj±: spiningi¶ci, grunciarze i spławikowcy, dla każdego co¶ miłego.
Miejscówkę tę opisałem (choć stołeczni wędkarze ja pewnie znaj±) w swoim pierwszym po¶cie na PW pt. "Tam łowię" w grudniu 2002 r.
Przyznam, że w roku 2004 tam nie byłem, ale raczej nie s±dzę żeby tam w wodzie nic nie pływało.
Urz±dzić tam sobie majówkę było by miło.
w tym 2004 roku wyspa darzyła ładnym leszczem, od jesieni stoii znak zakaz wjazdu na przejeĽdzie przez wał, wcze¶niej były wkopane słupy i łańcuch, wbrew obiegowej opinii, policja karała łami±cych znak zakazu, solili i sol± równo po 250zetów każdemu kto wjedzie samochodem a akurat złapi±, w tym roku jak wie¶ć gminna niesie, jako że s± to tereny wspólnoty wiejskiej, ma być pobierana opłata 10zł za wjazd, szczegółów jeszcze nie znam przez kogo i w jakiej formie miało by to być. A na biesiadkę pod namiotow± teren nadaje się idealnie, i nie koniecznie wyspa. bo i teren przed też jest bardzo dobry, ja wtym roku robiłem w Popowie biesiadkę, wcwi pod hasłem "Daj se na luz weĽ pavulon" ;-), faktem że pomysł na biesiadkę wynikł w bardzo krótkim czasie a na niego wpadli¶my razem z Kotem_burym, kilka osób się stawiło. Było fajnie
artur Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 10, 2005 2:07 pm Temat postu:
Cytat:
="Esox
Bardzo dwuznacznie to brzmi. Rozumiem, że kre¶lisz wizję, w której zakładasz, że organizacji podejmie się kto¶ "z zewn±trz". Dla niezorientowanych brzmi to tak, jakby kto¶ wcze¶niej pobierał wynagrodzenie za "konferansjerkę" albo go¶cinne występy. Taka sytuacja do tej pory nie miała miejsca. Wolałbym, aby pozostało to bez niedomówień, więc pozwalam sobie na to sprostowanie.
Co do samego zlotu - Docio przedstawił stanowisko Redakcji. Ja powiem za siebie. Marzy mi się spotkanie z prawdziwego zdarzenia. Marzy mi się, że będzie nas dużo, że będzie kupa atrakcji. W zasadzie jest to wszystko do zrobienia, ale pozostaje pytanie kto ma się podj±ć organizacji. Szacowne grono ojców dyrektorów cierpi obecnie na chroniczny brak czasu i nawał obowi±ków - a to służbowych, a to rodzinnych. Ci co maj± blisko, s± zarobieni po uszy. Ci co s± gotowi pomóc - mieszkaj± za daleko. Tymczasem taki zlot wymaga wielkiego zaangażowania, żeby miał ręce i nogi. Same chęci nie wystarcz±. Osobi¶cie mogę powiedzieć, że wolałbym, żeby zlot nie odbył się w ogóle, niż gdyby miał wypa¶ć blado i byle jak.
Z drugiej strony jest kwestia samych uczestników, ich deklaracji i faktycznego uczestnictwa w zlocie. Organizowałem i współorganizowałem kilka zlotów PW i asertywnie stwierdzam, że mam do¶ć (...).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.