| Poprzedni temat :: Następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
gaiszczak Nastawiacz podpórek


Dołączył: Aug 16, 2004 Posty: 42
Kraj: Polska Miejscowość: Bydgoszcz |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 8:53 am Temat postu: SILNIK SPALINOWY YAMAHA czy TOHATSU |
|
|
| Po kilku sezonach pływania na elektryku stwierdziłem, że do pełni szczę¶cia potrzebna mi będzie spalinówka. Po kilku dniowej analizie różnych opini snan±łem na dwóch modelach TOHATSU4 dwusuw lub YAMAHA4KM czterosów. Dodam, iż moja jednostka pływaj±ca ma 3,3m dł. Dowiedziałem się, że Yamaha ma duż± prędko¶ć minimaln± co jest dla mnie wad± (Trolling)-słyszałem też można wyregulować gaĽnik i wszystko jest ok. Yamaha jest bardziej cicha i oszczędna lepiej się czuje na wolnych obrotach ale znacznie słabsza od TOHATSU. Czy jest możliwe aby YAMAHA wprowadziła łókę w ¶lizg? Bo wiem żę tohatsu jest w stanie przy odpowiednim rozłożeniu balstu to zrobić? Liczę tutaj na pomoc naszych pogawędkowych motorowodnych ekspertów. Za wszelkie podpowiedzi i opinie z góry dziękuje. |
|
 |
Kuba Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Oct 23, 2002 Posty: 984
|
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 9:15 am Temat postu: |
|
|
Yamaha!
Pierwsze - czterosUw. Mniej truje.
Drugie - lzejszy. Tylko 20kg
Trzecie - wolne obroty w trollingu. DwusUw bedzie po jakims czasie notorycznie gasl.
Czwarte - jak to slabszy? tu 4KM i tu 4KM.
Pusc search na stronie, to sie dowiesz. |
|
 |
gaiszczak Nastawiacz podpórek


Dołączył: Aug 16, 2004 Posty: 42
Kraj: Polska Miejscowość: Bydgoszcz |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 9:33 am Temat postu: |
|
|
| Tak Kuba tylko że dwusuw jest mocniejszy. Czy nie ma z YAMAHˇ problemów transportowych gdyż słyszałem że czterosuwy lubi± okre¶lon± pozycję transportow±? Mam do kupienia yamahe4 2004rok.prod. z Holandii. Czym kierować się przy zakupie takiego silnika? |
|
 |
argrabi Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Nov 01, 2002 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 10:12 am Temat postu: |
|
|
Wszystkie czterosuwy maja dwie pozycje transportowe - pionow± i na jednym, okre¶lonym boku. Dwusuwem możesz wiijać jak maczug±...
Ale popieram Kubę.. Trwało¶ć, niezawodno¶ć.. O tym nie mówili¶cie jeszcze...Bo moc jest ta sama (CZTERY KONIE MECHANICZNE). Prędko¶ci mog± byc różne (zależne od przełożenia).
Zdecydowanie Yamaha... |
|
 |
Kuba Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Oct 23, 2002 Posty: 984
|
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 10:38 am Temat postu: |
|
|
| gaiszczak napisał: |
| Tak Kuba tylko że dwusuw jest mocniejszy. |
W CZYM TY MIERZYSZ MOC, CZLE :?: :
Masz jak wól napisane 4KM - kon mechaniczny - w skrócie KM - to jednostka mocy. Nie miales w szkole fizyki :?:
Argrabi napisal prawde o pozycjach, z tym ze to nie jest problem, mozna sie spokojnie przyzwyczaic. Kup ten silnik, bedziesz zadowolony. |
|
 |
Docio Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
|
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 10:42 am Temat postu: |
|
|
| Gaiszczakowi zapewne chodzi o fakt, że dwusuwowe silniki spalinowe osi±gaj± te same moce co czterosuwy ale przy połowie obrotów. Dlatego zapewne wydaje mu się, że przy niskich obrotach ma większ± moc. |
|
 |
gaiszczak Nastawiacz podpórek


Dołączył: Aug 16, 2004 Posty: 42
Kraj: Polska Miejscowość: Bydgoszcz |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 10:54 am Temat postu: |
|
|
| Nic mi się nie wydaje, tylko testowane empirycznie. Np. w sytuacjach holowania drugiej łodzi czterosuwy znacznie zostaj± w tyle, to samo je¶li chodzi o przy¶pieszenie więc dlatego uważam że dwusuwy s± mocniejsze. |
|
 |
Pawel_K Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Jul 13, 2004 Posty: 598
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 11:05 am Temat postu: |
|
|
Jako osoba o wykształceniu humanistycznym : wypowiem się w tym sporze. Moc silnika to możliwo¶ć wykonania przez niego jakiej¶ ilo¶ci pracy w okre¶lonym czasie. Natomiast potocznie rozumianej mocy odpowiada fizyczne pojęcie momentu obrotowego.
Może tu leży przyczyna Waszych nieporozumień?
Poza tym w charakterystyce silników (przynajmniej samochodowych) istotne jest jak przebiegaj± krzywe mocy i momentu obrotowego to jest: w jakim zakresie obrotów silnika uzyskiwana jest maksymalna (lub choćby duża) moc i moment obrotowy. |
|
 |
gaiszczak Nastawiacz podpórek


Dołączył: Aug 16, 2004 Posty: 42
Kraj: Polska Miejscowość: Bydgoszcz |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 11:06 am Temat postu: |
|
|
| A swoj± drog± nie bez przyczyny w takich sportach ekstremalnych jak motocrooss, gdzie silnki musz± znie¶ć bardzo duże przeci±żenia zaczynaj±ce się już przy niskich obrotach, najlepiej radz± sobie dwusuwy. Oczywi¶cie że 4KM=4KM ale szybko¶ć osi±gnięcia przez silnk maksymalnego momentu obrotowego dzieli silniki na te które dobrze czuj± się w niskim zakresie obrotów tak jak Yamaha, która wyraĽnie się męczy w drugiej połowie manetki. |
|
 |
Esox Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 11:06 am Temat postu: |
|
|
| Pływałem przez tydzień jednym i drugim. Zdecydowanie bardziej podobała mi się Yamaha. Niesamowicie oszczędna. Nie trzeba paprać się z mieszank± paliwow±. Do¶ć lekka. No i jeszcze jedno - czy Tohatsu ma aby wolny bieg? Bo ten, którym pływałem, nie miał. |
|
 |
gaiszczak Nastawiacz podpórek


Dołączył: Aug 16, 2004 Posty: 42
Kraj: Polska Miejscowość: Bydgoszcz |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 11:22 am Temat postu: |
|
|
| Ma wolny bieg, osobi¶cie też przemawia za mn± bardziej zaawansowana technicznie yamaha. Jednak przy moim ostrym użytkowaniu nie wiem czy dwusuw nie byłby bardziej odporny. |
|
 |
Torque Pogawędkowy twardziel

Dołączył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 11:34 am Temat postu: |
|
|
| Pawel_K napisał: |
Jako osoba o wykształceniu humanistycznym : wypowiem się w tym sporze. Moc silnika to możliwo¶ć wykonania przez niego jakiej¶ ilo¶ci pracy w okre¶lonym czasie. Natomiast potocznie rozumianej mocy odpowiada fizyczne pojęcie momentu obrotowego.
Może tu leży przyczyna Waszych nieporozumień?
Poza tym w charakterystyce silników (przynajmniej samochodowych) istotne jest jak przebiegaj± krzywe mocy i momentu obrotowego to jest: w jakim zakresie obrotów silnika uzyskiwana jest maksymalna (lub choćby duża) moc i moment obrotowy. |
Niezły z Ciebie humanista : _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa |
|
 |
argrabi Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Nov 01, 2002 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 11:36 am Temat postu: |
|
|
| gaiszczak napisał: |
| Ma wolny bieg, osobi¶cie też przemawia za mn± bardziej zaawansowana technicznie yamaha. Jednak przy moim ostrym użytkowaniu nie wiem czy dwusuw nie byłby bardziej odporny. |
Je¶li o "odporno¶ć" chodzi, to poleciłbym chyba Hondę... |
|
 |
Jarbas Redaktor Portalu


Dołączył: 24.01.2003 Posty: 4305
Kraj: Polska Miejscowość: Inowrocław |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 11:38 am Temat postu: |
|
|
Przerabiałem temat silnika i od wiosny tego roku używamy z Kunt± 4 konn± Yamahę. Dwusuw – mało pali i co jak dla nas najważniejsze prosta budowa czyni go naprawialnym w każdych warunkach. Te parę miesięcy pozwoliło nam poznać co lubi a czego nie, poznali¶my jego budowę. Używamy go zarówno na jeziorze jak i pływamy na nim po Wi¶le. Kwestia uzyskiwanych prędko¶ci – ważna łódka i ł±czna waga tego wszystkiego co silnik pcha. Ważnym elementem cało¶ci jest sposób mocowania, odległo¶ć ¶ruby od dna łódki, jej k±t pracy.
Czytam o problemach przy trolingu. Przy naszym silniku nie zauważyłem aby sprawiał problemy na wolnych obrotach, gasł lub płyn±ł za szybko. Na minimalnej mocy paliwa nie pali prawie w ogóle. _________________ http://www.jarbas.com.pl
Zwolennik naturalnej metody planowania rodziny. |
|
 |
gaiszczak Nastawiacz podpórek


Dołączył: Aug 16, 2004 Posty: 42
Kraj: Polska Miejscowość: Bydgoszcz |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 11:40 am Temat postu: |
|
|
| Honda zupełnie odpada, ten silnik jest poprostu za gło¶ny jak na czterosuwowy. Yamah dwusuwowa czy Tohtasu s± bardziej ciche od tych kosiarek. |
|
 |
gaiszczak Nastawiacz podpórek


Dołączył: Aug 16, 2004 Posty: 42
Kraj: Polska Miejscowość: Bydgoszcz |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 11:47 am Temat postu: |
|
|
Masz rację Jarbas prosta niezawodna konstrukcja dwusuwa jest jego ogromn± zalet±. Wszyscy dobrze wiedz± jak na wodzie ważna jest niezawodno¶ć.
Jeszcze jak się ma możliwo¶ć usunięcia drobnych usterek b±dĽ regulacji gaĽnika we własnym zakresie to chyba mógłbym przeboleć t± mieszankę 1:100. Bardzo dużo dobrego słyszałem o dwusuwach yamahy, podobno s± bardzo ciche? |
|
 |
klon Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Apr 15, 2003 Posty: 541
Kraj: Polska Miejscowość: Piastów |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 11:55 am Temat postu: |
|
|
Z mocami silników nie jest tak prosto. Załóżmy, że mamy ci±gnik rolniczy oraz samochód osobowy, a ich silniki maj± tę sam± moc. Samochód da się rozpędzić do 170 km/h ,a traktor zaledwie do 30km/h. Natomiast kiedy przyjdzie ci±gn±ć kilkutonow± przyczepę traktor poradzi sobie bez problemu, za¶ samochód nie ruszy z miejsca. Wszystko zależy od zastosowanych przełożeń. Dlatego też jeden silnik szybciej holuje dwie łodzie, a inny wprowadza w ¶lizg jedn±.
P.S. Jestem za Yamah± _________________ S± tacy co ryby łowi± i tacy co tylko wodę m±c±. |
|
 |
argrabi Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Nov 01, 2002 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 11:58 am Temat postu: |
|
|
Nie tylko przekładnia, ale i moment obrotowy, o czym wspominał "humanista", a takze rodzaj uzytej sruby ma niebagatelne znaczenie dla tzw. "mocy" silnika  |
|
 |
Kuba Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Oct 23, 2002 Posty: 984
|
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 11:58 am Temat postu: |
|
|
| gaiszczak napisał: |
| to samo je¶li chodzi o przy¶pieszenie więc dlatego uważam że dwusuwy s± mocniejsze. |
to chodzi o moment obrotowy, nie o moc. czy zamierzasz lowic ryby, czy tez wyciagac z dna zatopione drzewa :?: a moze otworzyc plywajaca stacje serwisowa? to nie kaszlak, roczny silnik zaburtowy Yamahy sie NIE PSUJE. No, chyba ze bez przegladów i konserwacji.
Ostatnio zmieniony przez Kuba dnia Sro Paż 19, 2005 12:02 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz |
|
 |
Kuba Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Oct 23, 2002 Posty: 984
|
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 12:00 pm Temat postu: |
|
|
| Jarbas napisał: |
| Czytam o problemach przy trolingu. Przy naszym silniku nie zauważyłem aby sprawiał problemy na wolnych obrotach, gasł lub płyn±ł za szybko. Na minimalnej mocy paliwa nie pali prawie w ogóle. |
Poczekaj jeszcze rok, a sie doczekasz. Na Ebro dwusuwy gasly CO CHWILA. |
|
 |
Jarbas Redaktor Portalu


Dołączył: 24.01.2003 Posty: 4305
Kraj: Polska Miejscowość: Inowrocław |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 12:08 pm Temat postu: |
|
|
| gaiszczak napisał: |
| Bardzo dużo dobrego słyszałem o dwusuwach yamahy, podobno s± bardzo ciche? |
Mieli¶my ten silnik na zlocie. Zapytaj Farciarza czy szło pogadać jak płyneli¶my na pełnej mocy. ;) Na minimum jest naprawdę bardzo cichy.
podam przykład - w niedzielę nam nawalił, poszła uszczelka w gaĽniku (okazało się póĽniej oczywi¶cie) mimo to pływać szło ;) Nawet Zenek załapał się na hol ;) _________________ http://www.jarbas.com.pl
Zwolennik naturalnej metody planowania rodziny. |
|
 |
gaiszczak Nastawiacz podpórek


Dołączył: Aug 16, 2004 Posty: 42
Kraj: Polska Miejscowość: Bydgoszcz |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 12:13 pm Temat postu: |
|
|
| To jest troszkę złe porównanie, gdyż traktor ma wielkie koła i zupełnie inne przełożenie napędu masę i budowę silnika silnika. Towój przykład traktora z samochodem przenosz±c na wodę można byłoby porównać z silnkiem strumieniowym, który to jest montowany we weszelkiego rodzaju holownikach czy jednostkach ratownictwa wodnego. |
|
 |
Lesitr Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Mar 30, 2004 Posty: 709
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 12:14 pm Temat postu: |
|
|
| Mam 2 konna, 2-suwowa Yamahe 2b. Kupilem ja w salonie Yamahy i uzytkuje 4 sezony - plywam po Zalewie Zegrzynskim. Praktycznie jest to silnik bezawaryjny. Raz w roku sam wymieniam swiece i olej przekladniowy - to wszystko. |
|
 |
klon Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Apr 15, 2003 Posty: 541
Kraj: Polska Miejscowość: Piastów |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 12:19 pm Temat postu: |
|
|
| gaiszczak napisał: |
| To jest troszkę złe porównanie, gdyż traktor ma wielkie koła i zupełnie inne przełożenie napędu masę i budowę silnika silnika. Towój przykład traktora z samochodem przenosz±c na wodę można byłoby porównać z silnkiem strumieniowym, który to jest montowany we weszelkiego rodzaju holownikach czy jednostkach ratownictwa wodnego. |
No dobrze to teraz dam ci kolarza. Ma on jedn± nominaln± moc i jeden rower. Mimo że zapiżdża kopytami jak królik w ruii na największym przełożeniu to jedzie wolno lecz za to podjedzie bez problemu pod do¶ć stome wzniesienie. Po zmianie przerzutki na najmniejsze przełożeni będzie mkn±ł po asfalcie jak strzała ale jak przyjdzie górka to wypluje płuca , a nie podjedzie. _________________ S± tacy co ryby łowi± i tacy co tylko wodę m±c±. |
|
 |
argrabi Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Nov 01, 2002 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 12:21 pm Temat postu: |
|
|
| Esox napisał: |
| Zdecydowanie bardziej podobała mi się Yamaha. Niesamowicie oszczędna. |
Powrót z tegorocznej urodzinowej wyspy. Yamaha 5 KM. Dwusuw. 38 km linii brzegowej. 4,5 godziny na pełnych obrotach w górę rzeki. Paliwa wyszło dokładnie tyle, co zwykle w Wietieroku...
To tak na marginesie.... |
|
 |
gaiszczak Nastawiacz podpórek


Dołączył: Aug 16, 2004 Posty: 42
Kraj: Polska Miejscowość: Bydgoszcz |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 12:25 pm Temat postu: |
|
|
| Kuba widze, że jeste¶ wielkim fanem yamahy i ja to rozumiem bo jest to bardzo dobry silnik, jednak negowanie wszystkiego innego niż twoja yamaszka jest bardzo zabawne:) Uwież mi że każda konstrukcja silnik ma troszkę ma swoje zalety i wady. Z do¶wiadczenia wiem, że aby wprowadzić lekk± plastikow± łódkę w ¶lizg potrzebne jest ostre kopnięcie w końcowym zakresię manetki. Oczywi¶cie wpływ na to ma jeszcze wiele innych czynników jak np. kształt dna, rozmieszczenie balastu i to o czym pisał Jarbas. Gwarantuje Tobie że mocny dwusuw płyn±cy z łodzi± w ¶lizgu da mi większ± oszczędno¶ć banzynow± niż czterosuw płyn±cy na pograniczu ¶lizgu z dziobem łodzi wysoko podniesionym. |
|
 |
Kuba Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Oct 23, 2002 Posty: 984
|
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 12:42 pm Temat postu: |
|
|
Nie wiem, gdzie to wyczytales - musisz byc wrózbita, ale dosc kiepskim...
Jestem fanem 4 suwów w opozycji do 2 suwów, jak pisalem powyzej. Ponadto nie lubie dzwigac ciezarów - nie bardzo w tym kraju da sie zostawic silnik na lodzi - a przypadkiem nie ma lzejszego 4 suwa niz Yamahy. Gdyby jakikolwiek inny wazyl 20kg, to bym go tez rozwazyl, ale waza 7-10kg wiecej. Kopac z manetki tez nie kopie. EOT. |
|
 |
gaiszczak Nastawiacz podpórek


Dołączył: Aug 16, 2004 Posty: 42
Kraj: Polska Miejscowość: Bydgoszcz |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 12:56 pm Temat postu: |
|
|
| Tak się składa, że to czysta fizyka (znaczna redukcja oporów w ¶lizgu co się przekłada na mniejsze zużycie paliwa i pokonanie większej odległo¶ci w tym samym czasie) Skoro jest to dla Ciebie czarna magia to już twój problem. |
|
 |
Slavek_van_Hein Hodowca rosówek


Dołączył: Mar 30, 2005 Posty: 21
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 2:13 pm Temat postu: |
|
|
A ja się wci±ż zastanawiam...
Niby 2suw prostszy i tańszy...
Ale:
a) na Zegrzu - mieli¶my z ZeWu 1h w plecy jak po długotrwałym trolu na wolnych obrotach padła 2 konna Suzuka szwagra i mus było wyci±gać i suszyć ¶wiecę - fakt, że wolne obroty to nie jest specjalno¶ć większo¶ci 2taktów
b) wibracje spore, jazgot niemiłosierny no i ten wszechobecny smród benzyny i oleju
4suwy s± po prostu cichsze, czystsze i lepiej znosz± wolnego trola _________________ Pozdrawiam
Slavek van Hein
--------------------------------------------------------------
Nie dyskutuj z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona do¶wiadczeniem. |
|
 |
Lesitr Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Mar 30, 2004 Posty: 709
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 2:48 pm Temat postu: |
|
|
| Slavek_van_Hein napisał: |
A ja sie˛ wcia˛z˙ zastanawiam...
Niby 2suw prostszy i tan´szy...
Ale:
a) na Zegrzu - mielis´my z ZeWu 1h w plecy jak po d?ugotrwa?ym trolu na wolnych obrotach pad?a 2 konna Suzuka szwagra i mus by?o wycia˛gac´ i suszyc´ s´wiece˛ - fakt, z˙e wolne obroty to nie jest specjalnos´c´ wie˛kszos´ci 2taktów
b) wibracje spore, jazgot niemi?osierny no i ten wszechobecny smród benzyny i oleju
4suwy sa˛ po prostu cichsze, czystsze i lepiej znosza˛ wolnego trola |
Cos w tym musi byc, bo Yamaha nie produkuje juz 2-suwow. Jednak z tym jazgotem to przesada, plywalem na 2-konnej Hondzie i halas tego silnika "powalil mnie na lopatki" - gorzej od spalinowej kosiarki! |
|
 |
Kuba Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Oct 23, 2002 Posty: 984
|
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 3:02 pm Temat postu: |
|
|
| gaiszczak napisał: |
| Tak się składa, że to czysta fizyka (znaczna redukcja oporów w ¶lizgu co się przekłada na mniejsze zużycie paliwa i pokonanie większej odległo¶ci w tym samym czasie) Skoro jest to dla Ciebie czarna magia to już twój problem. |
O - widze ze dzis fizyka w szkole byla... a jak tam jednostki mocy, trez przerabialiscie :?: Bo beda klopoty z cenzurka A wtedy...nie chcialo sie nosic teczki, trzeba dzwigac dzis woreczki
Mam akurat zajady, wiec mnie nie rozsmieszaj. |
|
 |
Kuba Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Oct 23, 2002 Posty: 984
|
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 3:04 pm Temat postu: |
|
|
| Slavek_van_Hein napisał: |
| A ja się wci±ż zastanawiam... |
W ostatnim monopolu IIIRP (znasz :?: : ), tez idzie nowe, wiec sie nie zastanawiaj, tylko za przykladem kierownictwa 4 suw  |
|
 |
gaiszczak Nastawiacz podpórek


Dołączył: Aug 16, 2004 Posty: 42
Kraj: Polska Miejscowość: Bydgoszcz |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 4:55 pm Temat postu: |
|
|
.[/quote]
O - widze ze dzis fizyka w szkole byla... a jak tam jednostki mocy, trez przerabialiscie :?: Bo beda klopoty z cenzurka A wtedy...nie chcialo sie nosic teczki, trzeba dzwigac dzis woreczki
Mam akurat zajady, wiec mnie nie rozsmieszaj.[/quote]
Nie będę się zniżał do twojego poziomu dyskusji. Twoja yamaha jest the best
Wszystkim innym dziękuje za opinie. |
|
 |
Esox Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 5:13 pm Temat postu: |
|
|
| argrabi napisał: |
| Esox napisał: |
| Zdecydowanie bardziej podobała mi się Yamaha. Niesamowicie oszczędna. |
Powrót z tegorocznej urodzinowej wyspy. Yamaha 5 KM. Dwusuw. 38 km linii brzegowej. 4,5 godziny na pełnych obrotach w górę rzeki. Paliwa wyszło dokładnie tyle, co zwykle w Wietieroku...
To tak na marginesie.... |
Dobrze, że na marginesie, bo wychodzi poza meritum. Gaiszczak pisał o Yamasze 4-suwie i ja o takim pisałem również. O 2-suwie nie mam pojęcia.
A 4-suw... Szwecja... Spore jezioro... Sporo wiatru... 7 dni trollingu... Po 8-9 godzin dziennie... Bak 20 litrów zatankowany przy przyjeĽdzie... Zostało paliwa na za¶... |
|
 |
old_rysiu Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 6:27 pm Temat postu: |
|
|
| Esox napisał: |
A 4-suw... Szwecja... Spore jezioro... Sporo wiatru... 7 dni trollingu... Po 8-9 godzin dziennie... Bak 20 litrów zatankowany przy przyjeĽdzie... Zostało paliwa na za¶... |
Czy Wy musicie pisać żargonem ?
Co ja z tego wiem? W szwecji na 4 konnym silniku 4 suwowy, 8 godzin trollingu kosztowało 20 litrów paliwa. Czy tak? No bo jak za każdym razem przy przyjeĽdzie był tankowany, to chyba po to, aby nie tracić czasu przed wypłynieciem.
" Zostało paliwa na za¶..." - tego to już nie rozumiem.
A może było inaczej. Przyjechali do Szwecji, nalali 20 litrów paliwa i 7 dni po 8-9 godzin pływali. No i jeszcze po tym tygodniu zastało co¶ w baku.
To byłby rewelacyjny silniczek. |
|
 |
old_rysiu Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 6:48 pm Temat postu: |
|
|
| Kuba napisał: |
Poczekaj jeszcze rok, a sie doczekasz. Na Ebro dwusuwy gasly CO CHWILA. |
Byłem na Ebro razem 5 tygodni i tylko na łodziach wędkowali¶my. Tam były dwusuwy 15 i 20 konne silniki "Merkury". Nigdy nie miałem awarii. Nie spotkałem się, aby silnik nam zgasł. Mieli¶my problem z odpaleniem - ale tylko z własnej winy ( bład w rozruchach ). Dodam, że silniki te wcale nie były nówkami. Nazwałbym je staruszkami na pełnej mocy :-)
Problem tylko w tym, że ja byłem w Riumar a Ty w okolicach Maquinenzy.
Widocznie serwis i zadbanie o sprzęt daje dużo do życzenia w okolicach Maquinenzy.
Możesz powiedzieć - co Ty tam pojeĽdziłe¶? 5 km i stałe¶. Jechali¶my też i 28 km w jedna stronę i do głowy nam nie przyszło, aby mogła która¶ łódĽ nawalić . |
|
 |
Esox Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 6:56 pm Temat postu: |
|
|
| old_rysiu napisał: |
| A może było inaczej. Przyjechali do Szwecji, nalali 20 litrów paliwa i 7 dni po 8-9 godzin pływali. No i jeszcze po tym tygodniu zastało co¶ w baku. To byłby rewelacyjny silniczek. |
Tak było... |
|
 |
sigi Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 2116
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 7:06 pm Temat postu: |
|
|
Muszę sprzedać mojego elektryka : _________________ Oby do jutra...... |
|
 |
zander58 Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Aug 29, 2004 Posty: 283
Kraj: Polska Miejscowość: tychy |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 7:15 pm Temat postu: |
|
|
| sigi napisał: |
Muszę sprzedać mojego elektryka : |
byłbym zainteresowany twiom elektrykiem. jaki masz i ile chcesz za niego/ |
|
 |
sigi Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 2116
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 7:20 pm Temat postu: |
|
|
Minkota 44lb....20kg na srubie. Widac go na fotkach ze zlotów : _________________ Oby do jutra...... |
|
 |
Jarbas Redaktor Portalu


Dołączył: 24.01.2003 Posty: 4305
Kraj: Polska Miejscowość: Inowrocław |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 7:31 pm Temat postu: |
|
|
Ot czasy nastały... a kiedy¶ dyskutowano jedynie o wiosłach ;) Na marginesie dodam, że pierwsze co montuje do łódki po jej zwodowaniu to wiosła wła¶nie... drugi leci silnik  _________________ http://www.jarbas.com.pl
Zwolennik naturalnej metody planowania rodziny. |
|
 |
Esox Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 7:37 pm Temat postu: |
|
|
Wiosła? A co to? : |
|
 |
Jarbas Redaktor Portalu


Dołączył: 24.01.2003 Posty: 4305
Kraj: Polska Miejscowość: Inowrocław |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 7:42 pm Temat postu: |
|
|
| Esox napisał: |
Wiosła? A co to? : |
Najczę¶ciej drewniane. Napędzasz nimi łódĽ sił± mię¶ni. 38 km Wisły powoduje wymianę marynarki... na 2 numery większ± ;) _________________ http://www.jarbas.com.pl
Zwolennik naturalnej metody planowania rodziny. |
|
 |
jjjan Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 7:48 pm Temat postu: |
|
|
wiosła to takie co¶ , co kiedy¶ używało się do prezentacji umię¶nienia zabieraj±c na łódkę jakie¶ dziewczę .A obecnie inne niepoż±dane mię¶nie , czyni± z wiosłowania czynno¶c męcz±c± . |
|
 |
Kuba Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Oct 23, 2002 Posty: 984
|
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 7:48 pm Temat postu: |
|
|
| old_rysiu napisał: |
| Kuba napisał: |
Poczekaj jeszcze rok, a sie doczekasz. Na Ebro dwusuwy gasly CO CHWILA. |
Nigdy nie miałem awarii. Nie spotkałem się, aby silnik nam zgasł. Mieli¶my problem z odpaleniem - ale tylko z własnej winy ( bład w rozruchach ). Dodam, że silniki te wcale nie były nówkami. Nazwałbym je staruszkami na pełnej mocy :-)
|
A duzo trolingowales :?: :P
Wcale. A o to chodzi, ze dwsuw po jakims czasie uzywania przestaje tolerowac trolling (wolne obroty) i gasnie. |
|
 |
Jarbas Redaktor Portalu


Dołączył: 24.01.2003 Posty: 4305
Kraj: Polska Miejscowość: Inowrocław |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 7:52 pm Temat postu: |
|
|
| Kuba napisał: |
| Wcale. A o to chodzi, ze dwsuw po jakims czasie uzywania przestaje tolerowac trolling (wolne obroty) i gasnie. |
Rzadko miewam szczę¶cie widać silnik mi się trafił jaki¶ dziwny. Nie ga¶nie nawet jak cały dzień pyrka na wolnych. Do serwisu go dać skoro gasn±ć powinien? _________________ http://www.jarbas.com.pl
Zwolennik naturalnej metody planowania rodziny. |
|
 |
Czarny_p Młodszy podbierakowy


Dołączył: Aug 01, 2005 Posty: 103
Kraj: Irlandia Miejscowość: Stalowa Wola |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 7:53 pm Temat postu: |
|
|
Ja uważam że przewiosłowanie 38km powoduje co najmniej niemożno¶ć poruszania kończynami górnymi następnego dnia.  |
|
 |
Jarbas Redaktor Portalu


Dołączył: 24.01.2003 Posty: 4305
Kraj: Polska Miejscowość: Inowrocław |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 7:56 pm Temat postu: |
|
|
| Czarny_p napisał: |
Ja uważam że przewiosłowanie 38km powoduje co najmniej niemożno¶ć poruszania kończynami górnymi następnego dnia.  |
Eeee... trening czyni mistrza. ;) Po sezonie lub dwóch 38 km to rozgrzewka ;) _________________ http://www.jarbas.com.pl
Zwolennik naturalnej metody planowania rodziny. |
|
 |
Ruki Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Nov 04, 2002 Posty: 1045
Kraj: Polska Miejscowość: Kraków |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 8:20 pm Temat postu: |
|
|
| Czarny_p napisał: |
Ja uważam że przewiosłowanie 38km powoduje co najmniej niemożno¶ć poruszania kończynami górnymi następnego dnia.  |
A ja uważam, że niektórym wywołało by to stan przedzawałowy i ogóln± niemożno¶ć poruszania się na drugi dzień! Zależy o jakich kilometrach mówimy Pod pr±d czy z pr±dem  _________________ Bykom Stop!
Złów i wypu¶ć
pozdrawiam Ruki |
|
 |
legolas Pogawędkowy twardziel


Dołączył: Oct 25, 2002 Posty: 391
Kraj: Francja Miejscowość: Avignon |
Wysłany: Sro Paż 19, 2005 11:19 pm Temat postu: |
|
|
gaiszczak.... trochę się dziwię temu co piszesz bo najpierw zwracasz sie z pro¶b± o pomoc i o radę i piszesz, że będziesz wdzięczny za każd±, póĽniej gdy większo¶ć wypowiedzi sugeruje ci jedn± z opcji ty zażarcie bronisz przeciwnej, na koniec piszesz, że nie będziesz się zniżał do czyjego¶ tam poziomu...... o co ci chodzi człowieku? Chciałe¶ rady, zadałe¶ pytanie to słuchaj, a skoro jeste¶ przekonany, że chcesz kupić dwusówa (skoro go tak zaż±rcie bronisz) to po co pytasz?
Je¶li jeszcze jeste¶ gotowy do słuchania (chociaż ten temat wałkowali¶my kilka razy, ostatnio chyba 2 miesi±ce temu) to proszę barddzo:
...ja osobi¶cie polecam ci Yamahę 4KM czterosów. Używam tego silnika w warunkach Polskich i Szwedzkich eksploatuj±c go baaardzo intensywnie w trollingu, przez półtora roku przepracował mi ponad 300 motogodzin i nie zawiódł mnie ani razu!!! Pali niezawodnie ZAWSZE, nie trzeba dokonywać ŻADNYCH drobnych napraw bo się po prostu nie psuje! W ci±gu roku dokonuję 2-3 przegl±dów co ze względu na intensywne użytkowanie jest zrozumiałe, zwłaszcza przed dłuższ± wypraw±. Pracuje tak cicho, że można prowadzić swobodn± i normalnym głosem rozmowę, nie trzeba stosować mieszanki benzyny z olejem, nie smrodzi i nie dymi, jest lżejszy od porównywalnych w mocy silników o około 5-10kg, bardzo prosty w transporcie (wbrew przes±dom leżał kilka razy na innym boku niż teoretycznie powinien i nic mu sie nie stało, jak palił tak pali) i znakomicie spisuje się w trollu (¶rednia najniższa prędko¶ć prędko¶ć 3,2Km/h - 3,8Km/h) jak i szybkim transporcie (około 12 Km/h).
To czy uda ci się wprowadzić łódĽ w ¶lizg zależy nie od tego czy to jest dwusów czy czterosów, ale od stosunku wielko¶ci łodzi (jej długo¶ci i wagi - i jej rozmieszczenia) do mocy silnika. Je¶li użyjesz lekkiej do 3 metrów max. łodzi to wprowadzisz j± w ¶lizg w/w Yamah±, je¶li będziesz pływał łodzi± w okolicy 3.80m i większ± to ani Yama ani Tohat nie pomog±, trzeba zamontować silnik około 6KM i wtedy ¶lizg będzie możliwy.
Mała poprawka do Esia ku większemu zdziwieniu Oldiego. Zbiornik paliwa, którego używali¶my w Szwecji miał nie 20 litrów tylko 12 litrów i po takiej eksploatacji jak pisał Esio (z tym, że nie 7 a 6 dni) zostało jeszcze 2-3 litry paliwa!!!! Zgadzam się z tob± Oldi, że to rewelacyjny silnik!!!!!
TYLKO YAMAHA, TYLKO CZTEROSÓW!!!! |
|
 |
|