Pierwsze historyczne wzmianki o karpiu, o jego występowaniu w rzekach, można znaleĽć u Arystotelesa (384 – 322 p.n.e.) i Pliniusza (23 – 79 n.e.). Prof. P. Wolny twierdzi, że pocz±tki udomowienia karpia w Europie sięgaj± prawdopodobnie VI – V w. p.n.e., a stało się to na terenie Dacji, w uj¶ciu Dunaju.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI Ostatni Tobiasz Dzisiaj 0 Wczoraj 0 Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY Goscie 463 Zalogowani 0 Wszyscy 463
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj
Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 7:07 am Temat postu: Lakier do woblerów
Witam,
Od jakiego¶ czasu strugam woblerki. Czytałem na różnych forach i stronach, czym malować i jak lakierować. Wszyscy, a na pewno większo¶ć ( także i ja) lakieruj± swoje cacka lakierem poliuretanowym DOMALUX clasic w czerwonej puszce, ma on jednak swego rodzaju wadę - szybko wysycha w puszce nieużywany. Używany szybko gęstnieje i przez co nakłada grube warstwy. Ja zabezpieczałem się tym, że rozcieńczałem go odpowiednim rozpuszczalnikiem, przez co dało się nim pracować jeszcze przez jaki¶ czas. Problem z czę¶ci± lakieru, który czekał na swoja kolej szczelnie zamknięty w słoiku z nowa zakrętk± owinięty ta¶m±, aby powietrze się tam nie dostawało. Po jakim¶ czasie lakier zastygł pocz±wszy od nakrętki, a przy dnie zrobiła się bardzo gęsta galareta. Próbowałem lakierować lakierem wodorozcieńczalnym (też domalux w zielonej puszce – akrylowo poliuretanowy), ale nie jest odporny na działanie wody nawet przy pięciu warstwach. Jednak ¶wietnie nadaje się do zabezpieczania malowideł np. flamastrami.
Je¶li macie własne patenty na to, aby w miarę racjonalnie wykorzystać na max-a lakier to proszę piszcie, może uda się nam wypracować jaki¶ złoty ¶rodek.
PS. Ten sam temat poruszyłem na innych wędkarskich forach, bo chcę poznać opinie jak największej rzeszy strugaczy.
moro Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 31, 2006 Posty: 410
Kraj: Polska Miejscowość: jezioro, dżungla
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 7:15 am Temat postu:
Ja tez bym chciał strugać woblerki, ale nie wiem jak to się robi ??? Gdzie nabywasz materiał i to jaki balsa czy co ??? będę wdzięczny za odpowieć. _________________ Pozdrawiam
shawn7 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 24, 2003 Posty: 932
Kraj: Polska Miejscowość: Bełchatów
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 7:19 am Temat postu:
Też używam czerwonego domaluxa.
Lakier w słoiku, rzeczywi¶cie, szybko zastyga. Sytuacja jest lepsza, co nie znaczy dobra, w szczelnie zamknietej puszce (ciekawe dlaczego... pod wpływem ¶wiatła?). Powiedz jakiego rozcieńczalnika używasz. _________________ I gdzie ta metrówa ???
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 9:26 am Temat postu:
mój lakier to też domalux, chociaż chyba mam już na niego alergię - problemy z oddychaniem jak się naw±cham. przechowuje go w oryginalnej puszce a do malowania odlewam tyle ile potrzeba do małego słoiczka (mam taki po oliwkach, ma chyba 4cm ¶rednicy i koło 12cm wysoko¶ci). t± porcję do bezpo¶redniego malowania najlepiej przechowywać w lodówce albo zim± na oknie, puszkę z reszt± tez wchłodnym miejscu - np piwnica. żeby pokrywka nie przywarła do słoiczka podkładam między nie papier (znalazłem taki jakby pokryty foli±, narazie nieprzykleja się).
a je¶li chodzi o odpowiedĽ dla MORO balsę można dostać w sklepach modelarskich a lipę biorę z lasu (mam go 50m za blokiem)
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 9:28 am Temat postu:
Ja też miałem podobny problem z lakierem. Od pewnego czasu bierzemy z koleg± tak± puszkę na pół. Następnie w domu rozlewam swój do słoików, ale małych, od koncentratu pomidorowego. Lakieru musi być pod sam± nakrętkę, aby nie było w nim powietrza. Wtedy dopiero możesz go dłużej przetrzymać.
Obecnie sprawdzałem, mam lakier sprzed ponad roku – w jednym słoiku jest OK., a w drugim, gdzie było już trochę powietrza – zgęstniał.
Spróbuj z tymi słoikami, u mnie zdało egzamin…
gregorS Ugniatacz ciast
Dołączył: Dec 29, 2005 Posty: 50
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 9:31 am Temat postu:
moro napisał:
Ja tez bym chciał strugać woblerki, ale nie wiem jak to się robi ??? Gdzie nabywasz materiał i to jaki balsa czy co ??? będę wdzięczny za odpowieć.
Ja używam głównie lipy, od czasu do czasu jak mnie najdzie to i balsy, ale jak dla mnie trochę za delikatna,(choć naprawdę bardzo dobrze wobki z niej wychodz±). Kiedy¶ nazbierałem latem patyków wierzbowych, takie połamane przez wiatr (pełno tego na Warmii i Mazurach), już trochę przegnite - po okorowaniu i wysuszeniu to bardzo dobry materiał. Patyki s± proste, maj± mało sęków i co najważniejsze okr±głe.
Drzewo lipy - kupowałem listewki w sklepie z artykułami wykończeniowymi, za drobne grosze. Rysuję z wzornika, wycinam piłka i mam prawie gotowego wobka. Sklep zamknęli, ale namierzyłem tartak, gdzie maja lipę i dostałem trochę desek z odpadów( będzie na 500 wobków). Ostatnio kolega podrzucił mi kawałek jakiego¶ egzotycznego drzewa, pojęcia nie mam, jakiego ma strukturę balsy, ale jest od niej twardsze i pachnie jakby cytryn± (zrobiłem kilka rybek i wyszło całkiem przyzwoicie).
Drut można kupić na Allegro- kiedy¶ był z nim problem, bo jak zaczynałem to nigdzie nie mogłem go kupić.
Resztę musisz doczytać w artykułach i wypracować własn± linię technologiczn± –na to nie ma rady,
Pozdrawiam GS
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 9:32 am Temat postu:
Je¶li chodzi o materiał na woblery, to wyczytałem gdzie¶, że doskonale nadaj± się narożniki skrzynek od mandarynek lub pomarańczy, bo s± z cedru. Cedr jest miękki jak lipa, a z pewno¶ci± pięknie wysuszony. Bardzo łatwo się go obrabia.
argrabi Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 01, 2002 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 9:38 am Temat postu:
moro napisał:
Ja tez bym chciał strugać woblerki, ale nie wiem jak to się robi ??? Gdzie nabywasz materiał i to jaki balsa czy co ??? będę wdzięczny za odpowieć.
Je¶li chodzi o materiał na woblery, to wyczytałem gdzie¶, że doskonale nadaj± się narożniki skrzynek od mandarynek lub pomarańczy, bo s± z cedru. Cedr jest miękki jak lipa, a z pewno¶ci± pięknie wysuszony. Bardzo łatwo się go obrabia.
Juz powiadomiłem znajomego sklepikarza- ma zostawić mi kilka skrzyneczek jak sprwadzę to dam znać.
Dzięki długiej i mrożnej zimie kwitnie mi arsenał jak przebi¶niegi na wiosnę
Torque Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 9:53 am Temat postu:
Tutaj znajdziesz pierwszy ze ¶wietnego cyklu artykułów dotycz±cego produkcji woblerów. Kolejne kilka czę¶ci znajdziesz w dziale spinningowe łowy. _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa
gregorS Ugniatacz ciast
Dołączył: Dec 29, 2005 Posty: 50
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 11:31 am Temat postu:
shawn7 napisał:
Też używam czerwonego domaluxa.
Lakier w słoiku, rzeczywi¶cie, szybko zastyga. Sytuacja jest lepsza, co nie znaczy dobra, w szczelnie zamknietej puszce (ciekawe dlaczego... pod wpływem ¶wiatła?). Powiedz jakiego rozcieńczalnika używasz.
z tego co pamiętam, bo chemia stoi w piwnicy, to bedzie rozcięczalnik karbamidowy, ale najlepiej zapytaj się w sklepie z atrykułami malarskimi - na 99% to wła¶nie ten około 5,50 za 0,5 litra.
gregorS Ugniatacz ciast
Dołączył: Dec 29, 2005 Posty: 50
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 1:04 pm Temat postu:
shawn7 napisał:
Też używam czerwonego domaluxa.
Lakier w słoiku, rzeczywi¶cie, szybko zastyga. Sytuacja jest lepsza, co nie znaczy dobra, w szczelnie zamknietej puszce (ciekawe dlaczego... pod wpływem ¶wiatła?). Powiedz jakiego rozcieńczalnika używasz.
z tego co pamiętam, bo chemia stoi w piwnicy, to bedzie rozcięczalnik karbamidowy, ale najlepiej zapytaj się w sklepie z atrykułami malarskimi - na 99% to wła¶nie ten około 5,50 za 0,5 litra.
zewu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 04, 2004 Posty: 205
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 3:11 pm Temat postu:
gregorS napisał:
Ostatnio kolega podrzucił mi kawałek jakiego¶ egzotycznego drzewa, pojęcia nie mam, jakiego ma strukturę balsy, ale jest od niej twardsze i pachnie jakby cytryn± (zrobiłem kilka rybek i wyszło całkiem przyzwoicie).
Tego cytrynowca polecał mi sprzedawca w sklepie modelarskim. Materiał niby podobny do lipy. Cena jak za balsę. Dla mnie było to jednak za drogo. Mam kilka kilo materiału z nadwi¶lańskich krzocli , równie łatwego w obróbce jak lipa.
Co do czerwonego Domaluxu to nie zauważyłem by gęstniał (gdy tylko zaczyna się co¶ z niego wytr±cać, mieszam) , a stoi w słońcu na parapecie. _________________ www.spinning.waw.pl
"Czas to jedynie strumień, w którym łowię ryby" - H.D. Thoreau
Szahid Młodszy podbierakowy
Dołączył: Aug 24, 2005 Posty: 103
Kraj: Polska Miejscowość: ¦l±sk
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 3:26 pm Temat postu:
wła¶nie chciałem założyć podobny temat
też używam Domaluxu, po odlaniu do słoika i do¶ć długim używaniu zrobił się korzuch a lakier zgęstniał, denerwuje mnie fakt że słoik ma do¶ć duż± pojemno¶ć i nie chce aby cały lakier poszedł przez to do kosza.
dostosuje się do rad i spróbuje czym¶ go rozcięczyć a potem przechowywać go w lodówce _________________
ginel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 29, 2004 Posty: 815
Kraj: Polska Miejscowość: PL
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 3:47 pm Temat postu:
Harzlak zielony mat rulezzzzzzzz!!!!!:)Tez mi zasychał i gestniał po otworzeniu, ale po podpowiedzi mojego kolegi problem znikł. Przelewam lakier do słoiczka, zakręcam i odwracam do góry dnem. Tak można go przetrzymywac długo. Ważne jest aby nie dostawał powietrza-wtedy to gestnieje szybciej. _________________ Ginel
hakin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 26, 2003 Posty: 464
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Mar 07, 2006 8:02 pm Temat postu:
Harzlack zielony POŁYSK 4ever Inne jakie testowałem były za miękkie lub za długo schneły Za dwa dni kupuje 3 puszkę : :
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 8:56 am Temat postu: lakier do woblerów
używałem Hartzlack'a, dobry ale drogi, domalux jest tańszy a moim zdaniem nie gorszy. po co przepłacać?
hakin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 26, 2003 Posty: 464
Kraj: Polska
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 1:26 pm Temat postu:
Ile kosztuje domalux?? Będzie się warzyć z farbami zgodnym z Harzlakiem??
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn
Wysłany: Sro Mar 08, 2006 1:41 pm Temat postu:
kupowałem ostatnio Domalux Classic w Praktikerze, je¶li się nie mylę 1litr kosztował chyba 26pln a Hartzlack w tym samym sklepie ponad 30pln za puszkę 0,7litra. je¶li chodzi o długo¶ć schnięcia to Domalux schnie niewiele wolniej.
woblery maluje olejnymi (Humbrol, Testors) i akrylowymi farbkami modelarskimi i jest ok, byle dobrze je wysuszyć, Ľle wysuszone mog± spłyn±ć. kiedy¶ "zwarzyła" mi się biała ale była jej gruba warstwa.
tylko ten zapach - obydwa ¶mierdz± strasznie
używałem też Domaluxu akrylowo-jakiego¶tam (bezpodkładowy), mniej ¶mierdzi ale dłużej schnie i zabarwia lekko na żółto. ale woby nim pomalowane mam do dzisiaj i łowie na nie.
gregorS Ugniatacz ciast
Dołączył: Dec 29, 2005 Posty: 50
Kraj: Polska Miejscowość: Olsztyn
Wysłany: Sob Mar 11, 2006 7:02 pm Temat postu:
Jotes60 napisał:
Je¶li chodzi o materiał na woblery, to wyczytałem gdzie¶, że doskonale nadaj± się narożniki skrzynek od mandarynek lub pomarańczy, bo s± z cedru. Cedr jest miękki jak lipa, a z pewno¶ci± pięknie wysuszony. Bardzo łatwo się go obrabia.
Dostałem jedn± skrzynke po cytrusach rodem z Hiszpanii. Wyrwałem jeden z narożników i z ochot± dobrałem się do niego z nożykiem. Zapał mój jednak się skończył, kiedy walcz±c z twardym drzewem zaciołem się w palec. Drzewo w niczym nie przypominało lipy i dużo gorzej się łupało, ale być może w skrzynkach z za oceanu było by inne dzrewo:(. Tak więc po wej¶ciu naszego kraju do UE raczej marne szanse na taki towar.
Zaczęłem lakierowanie DOMALUXEM classic, w warunkach piwnicznych schnie na kamień 2 dni. Na puszce jast napisane, że schnie 12h ale to i dobrze bo w słoiku nie zauwarzyłem zgęstnienia. Nie moge znaleĽć puszki od poprzedniego lakieru ale co¶ mi się wydaje, że był z serii szybkoschnacych. Tym oto sposobem czeka mnie przelakierowanie calej zimowej klekcji (jakies 160 szt).
Mam jescze pytanie: czy wklejacie ster po wylakierowaniu wobka czy np. po 2 warstwach i potem nakładacie następne ze sterem?
Pozdrawiam, GS
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.