Z badań przeprowadzonych przez Instytut Rybactwa ¦ródl±dowego w Olsztynie wynika, iż dzienny połów wędkarza w Zalewie Zegrzyńskim w 1999 roku wynosił 1,13 kg (o 0,03 kg mniej, niż w kilku jeziorach gospodarstw rybackich). Łowiono przede wszystkim: leszcz - 33,57%, kr±p - 15,89%, sum - 10,45%, sandacz - 8,61%, szczupak - 7,9%.
Natomiast w 2000 roku wynosił 1,30 kg. Łowiono przede wszystkim: leszcz - 30,62%, kr±p 7,24%, sum 5,46%, sandacz 11,78%, szczupak - 18,19%, okoń 12,66%, płoć 5,47%. Rocznie na wędkarza przypada około 44 kg ryb
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 77
Zalogowani 0
Wszyscy 77
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj
Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Pią Maj 19, 2006 10:02 pm Temat postu: Kiedy samochód mniej pali?
Może pytanie niektórym wyda się banalne, ale z racji tego iż jestem laikiem w sprawach czysto technicznych oraz iż spotkałem sie z różnymi opiniami na ten temat, pozwolę sobie je zadać. Czy Waszym zdaniem samochód więcej pali w sytuacji, gdy jedziemy np z górki "na luzie", czy gdy podczas jazdy z tej samej górki mamy wł±czony który¶ z biegów? Jakie s± Wasze spostrzeżenia? _________________ luk750
Tiur Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 21, 2005 Posty: 974
Kraj: Polska Miejscowość: Żywiec
Wysłany: Pią Maj 19, 2006 10:09 pm Temat postu:
Dziwne pytanie przecież do Żywca masz cały czas drogę prost± : :
Lepiej poruszać się rowerem i nie wnikać w technike. :
pozdrawiam
beenPL20 Operator wędziska
Dołączył: Jan 21, 2006 Posty: 170
Kraj: Polska Miejscowość: Koszalin
Wysłany: Pią Maj 19, 2006 10:41 pm Temat postu:
Wszystko zależy od samochodu. Na ten przykład w naszej polskiej produkcji - Polonezie - może być różnie Przy pojemno¶ci silnika 7 litrów i 2 flaszek dane techniczno - katalogowe mówi± o spalaniu rzędu 14l/50 km w cyklu wiejskim
Rozpatrzaj±c problem spalania warto zastanowić się nad redukcj± masy pojazdu. Wartałoby zacytować tu m±dre słowa z Nonsensopedii:
Cytat:
Dodatkowe elementy to te, bez których samochód nie byłby gorszy, jedynie sprawiaj±, że jest ciężki.
Kierownica - nie wiadomo, do czego służy. Większo¶ć kierowców kręci ni± w te i wewte nie zdaj±c sobie sprawy, że ich auto skręca samo, a oni tylko się męcz±.
Koła - umieszczane w aucie w dwóch celach - pierwszym jest poprawienie wygl±du (nie ma to jak koło), a drugim z nich jest podniesienie poziomu podwozia, aby się nie niszczyło.
Silnik - tę czę¶ć samochodu prawdziwy kierowca powinien jak najszybciej wyrzucić ze swojego pojazdu, ponieważ jej jedynym zadaniem jest warczenie i hałasowanie.
A tak serio to mówisz o sytuacji z wł±czonym biegiem przy wci¶niętym sprzęgle czy bez tego (hamowanie silnikiem przy zjeĽdzie) :?:
PS. Błyskotliwe uwagi zaczerpnięte z NONSENSOPEDIi - polskiej encyklopedii nonsensu
Pozdrawiam 8) _________________ Daj biedakowi rybę to zje i dalej będzie głodny, a daj mu wędkę to sam sobie ryb nałapie.
nodi Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 16, 2005 Posty: 269
Kraj: Polska Miejscowość: Poznań
Wysłany: Pią Maj 19, 2006 11:11 pm Temat postu: Re: Kiedy samochód mniej pali?
luk750 napisał:
Może pytanie niektórym wyda się banalne, ale z racji tego iż jestem laikiem w sprawach czysto technicznych oraz iż spotkałem sie z różnymi opiniami na ten temat, pozwolę sobie je zadać. Czy Waszym zdaniem samochód więcej pali w sytuacji, gdy jedziemy np z górki "na luzie", czy gdy podczas jazdy z tej samej górki mamy wł±czony który¶ z biegów? Jakie s± Wasze spostrzeżenia?
Gdy hamujesz silnikiem, czyli masz wł±czony bieg a nogi nie wciskaj± żadnego z pedałów samochód nie pali nic. Gdy jedziesz na luzie pali w zależno¶ci od pojemno¶ci silnika, ale ok 1L/h (na godzinę) _________________ Łowi się po to żeby znaleĽć odpowiedĽ, żeby zrozumieć...
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 19, 2006 11:32 pm Temat postu: Re: Kiedy samochód mniej pali?
nodi napisał:
luk750 napisał:
Czy Waszym zdaniem samochód więcej pali w sytuacji, gdy jedziemy np z górki "na luzie", czy gdy podczas jazdy z tej samej górki mamy wł±czony który¶ z biegów? Jakie s± Wasze spostrzeżenia?
Gdy hamujesz silnikiem, czyli masz wł±czony bieg a nogi nie wciskaj± żadnego z pedałów samochód nie pali nic. Gdy jedziesz na luzie pali w zależno¶ci od pojemno¶ci silnika, ale ok 1L/h (na godzinę)
...i jeszcze klocków nie zdzierasz.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 3:42 am Temat postu: Re: Kiedy samochód mniej pali?
Esox napisał:
nodi napisał:
luk750 napisał:
Czy Waszym zdaniem samochód więcej pali w sytuacji, gdy jedziemy np z górki "na luzie", czy gdy podczas jazdy z tej samej górki mamy wł±czony który¶ z biegów? Jakie s± Wasze spostrzeżenia?
Gdy hamujesz silnikiem, czyli masz wł±czony bieg a nogi nie wciskaj± żadnego z pedałów samochód nie pali nic. Gdy jedziesz na luzie pali w zależno¶ci od pojemno¶ci silnika, ale ok 1L/h (na godzinę)
...i jeszcze klocków nie zdzierasz.
Pod warunkiem, że samochód jest na wtryskach :-)
AQUARIUS Dyrygent holu
Dołączył: Mar 29, 2006 Posty: 197
Kraj: USA Miejscowość: Detroit / do 73 Tarnow
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 4:09 am Temat postu:
Jak jusz jestesmy przy samochodach to mam pytanie. Slyszalem na polskim radiu ze Polska jest na pierwszym miejscu procentowo pod wzgledem samochodow jezdzacych na gazie.Ciekaw jestem na jakim gazie one jezdza, czy na naturalnym gazie czy na propen i czy samemu mozna przerobic taki samochod i czy kazdy samochod nadaje sie do przerobki.
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 5:27 am Temat postu:
AQUARIUS napisał:
Jak jusz jestesmy przy samochodach to mam pytanie. Slyszalem na polskim radiu ze Polska jest na pierwszym miejscu procentowo pod wzgledem samochodow jezdzacych na gazie.Ciekaw jestem na jakim gazie one jezdza, czy na naturalnym gazie czy na propen i czy samemu mozna przerobic taki samochod i czy kazdy samochod nadaje sie do przerobki.
Na naturalnym gazie jeżdż± kierowcy, samochody na propanie (chyba tak się nazywa).
S± zdolni techniczine ludzie i nie ma najmniejszego problemu z przerobieniem samochodu. Każdy samochód można dostosować do instalacji gazowej, każdy nadaje się do przeróbki. Zupełnie inn± spraw± jest silnik. Tutaj już nie każdy pozwoli sobie w pompę dmuchać :-D
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 5:31 am Temat postu: Re: Kiedy samochód mniej pali?
nodi napisał:
Gdy hamujesz silnikiem, czyli masz wł±czony bieg a nogi nie wciskaj± żadnego z pedałów samochód nie pali nic. Gdy jedziesz na luzie pali w zależno¶ci od pojemno¶ci silnika, ale ok 1L/h (na godzinę)
Dokładine. Hamuj±c silnikiem dzieje się jeden z polskich cudów i silnik działa sił± woli, bez paliwa.
Mundi Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 15, 2005 Posty: 341
Kraj: Polska Miejscowość: Bielsk Podlaski
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 4:17 pm Temat postu:
AQUARIUS napisał:
Jak jusz jestesmy przy samochodach to mam pytanie. Slyszalem na polskim radiu ze Polska jest na pierwszym miejscu procentowo pod wzgledem samochodow jezdzacych na gazie.Ciekaw jestem na jakim gazie one jezdza, czy na naturalnym gazie czy na propen i czy samemu mozna przerobic taki samochod i czy kazdy samochod nadaje sie do przerobki.
Ten gaz to propan-butan mieszany w odpowiednich proporcjach.Samochodu samemu przerobić nie można,robi± to w warsztatach z uprawnieniami,zbiornik na gaz podlega dozorowi .To,że samochód jest na gaz zarejestrowane jest w urzędzie komunikacji, jest wbite w dowodzie rejestracyjnym i podlega specjalnym badaniom technicznym.JeĽdzi się bezpiecznie , tanio ..... ale nieeeeee , ale nieeeeeee rz±d pamięta o swoim ludzie i ma zamiar dokopać oszczędzaj±cym podnosz±c akcyzę.Propozycja na lato dla diesli.!!! : Do zbiornika można dolać ok.0,3 jego objęto¶ci oleju ro¶linnego.Pali,jedzie i pachnie plackami i kosztuje 2,60 za litr.
beenPL20 Operator wędziska
Dołączył: Jan 21, 2006 Posty: 170
Kraj: Polska Miejscowość: Koszalin
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 5:05 pm Temat postu:
Mundi napisał:
Propozycja na lato dla diesli.!!! : Do zbiornika można dolać ok.0,3 jego objęto¶ci oleju ro¶linnego.Pali,jedzie i pachnie plackami i kosztuje 2,60 za litr.
I jest nielegalne : _________________ Daj biedakowi rybę to zje i dalej będzie głodny, a daj mu wędkę to sam sobie ryb nałapie.
Mundi Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 15, 2005 Posty: 341
Kraj: Polska Miejscowość: Bielsk Podlaski
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 5:08 pm Temat postu:
beenPL20 napisał:
Mundi napisał:
Propozycja na lato dla diesli.!!! : Do zbiornika można dolać ok.0,3 jego objęto¶ci oleju ro¶linnego.Pali,jedzie i pachnie plackami i kosztuje 2,60 za litr.
I jest nielegalne :
Niestety tak :evil:
J Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2006 Posty: 779
Kraj: Polska Miejscowość: ¦l±sk (Zagłębie)
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 5:09 pm Temat postu:
Pali mniej przy zamkniętych szybach albo klimatyzacja przeł±czona na ECON _________________ Niczego nie daje się tak hojnie jak rad.
Jarosław.
beenPL20 Operator wędziska
Dołączył: Jan 21, 2006 Posty: 170
Kraj: Polska Miejscowość: Koszalin
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 5:15 pm Temat postu:
Mundi napisał:
beenPL20 napisał:
Mundi napisał:
Propozycja na lato dla diesli.!!! : Do zbiornika można dolać ok.0,3 jego objęto¶ci oleju ro¶linnego.Pali,jedzie i pachnie plackami i kosztuje 2,60 za litr.
I jest nielegalne :
Niestety tak :evil:
A tak po za tym słyszałem też że pompa wtryskowa dostaje w 4 litery. Je¶li się nie mylę wi±że się to z wydzielaniem z oleju jadalnego parafiny. _________________ Daj biedakowi rybę to zje i dalej będzie głodny, a daj mu wędkę to sam sobie ryb nałapie.
Ostatnio zmieniony przez beenPL20 dnia Sob Maj 20, 2006 6:35 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 5:22 pm Temat postu: Re: Kiedy samochód mniej pali?
SSG napisał:
Dokładine. Hamuj±c silnikiem dzieje się jeden z polskich cudów i silnik działa sił± woli, bez paliwa.
Ba - nie tylko, że nie pali, ale wręcz wytwarza paliwo. Powstaje odwrotny ci±g w układzie wydechowym, odwracaj± się reakcje w katalizatorze, a w wyniku dostarczanej energii kinetycznnej, przetworzonej w parowniku na zimno, skrapla się paliwo i zasila zbiornik. Znam takiego, co jeĽdzi z górki i nie do¶ć, że nie tankuje, to jeszcze polewa paliwka kolegom. :
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 5:25 pm Temat postu: Re: Kiedy samochód mniej pali?
Esox napisał:
SSG napisał:
Dokładine. Hamuj±c silnikiem dzieje się jeden z polskich cudów i silnik działa sił± woli, bez paliwa.
Ba - nie tylko, że nie pali, ale wręcz wytwarza paliwo. Powstaje odwrotny ci±g w układzie wydechowym, odwracaj± się reakcje w katalizatorze, a w wyniku dostarczanej energii kinetycznnej, przetworzonej w parowniku na zimno, skrapla się paliwo i zasila zbiornik. Znam takiego, co jeĽdzi z górki i nie do¶ć, że nie tankuje, to jeszcze polewa paliwka kolegom. :
Poddaję się :-) Zwyciężyłe¶ :-) Już bardziej zakręconej teorii chyba być nie może :-D
Mundi Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 15, 2005 Posty: 341
Kraj: Polska Miejscowość: Bielsk Podlaski
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 5:32 pm Temat postu:
No nie! Spakowałem sie na rybki a tu zaczęło lać.A wracaj±c do tematu ,to sprawa wygl±da podobnie jak z gazem w samochodach na wtrysk.Że nie bujam to proszę oto kliknij w DOWÓDMam nadzieję odpowiedĽ wyczerpuj±ca.
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 5:51 pm Temat postu: Re: Kiedy samochód mniej pali?
SSG napisał:
Poddaję się :-) Zwyciężyłe¶ :-) Już bardziej zakręconej teorii chyba być nie może :-D
Tak już serio mówi±c - zdania co do spalania przy zjeĽdzie z górki na biegu s± mniej więcej tak samo podzielone, jak w temacie "żyłka czy plecionka". Faktem jest, że kiedy jadę swoim samochodem z góry na biegu, komputer pokazuje chwilowe spalanie 0.0. Kiedy jadę na luzie, pokazuje ile¶ tam litrów na godzinę - dokładnie tak samo, jakbym sobie na tym luzie stał pod ¶wiatłami. Zakładaj±c więc nawet jaki¶ margines błędu (podziałka kompa na biegu wynosi u mnie 0,1 l/100 km) wychodzi znacznie mniejsze spalanie przy jeĽdzie z górki na biegu niż na luzie. No i jak wspomniałem, nie trzeba hamulca męczyć.
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 7:52 pm Temat postu:
Brawo Esio!!!
Nowoczesne konstrukcje(zaliczam Octavie )maja to do siebie ze oszczedzaja paliwo na wlaczonym biegu(chamujac silnikiem).Na "luzie"mozna wypic piwo .
Jazda na wylaczonym biegu jest nie tylko niebezpieczna nie ekonomiczna ale i nie korzystna
Nie ma to nie wiele wspolnego z silnikiem (bo temu nic nie grozi na "luzie" )ale ze skrzynia biegow ktora to "smarowana" jest z regoly nadcisnieniem.
Mowiac prosciej.
Obroty silnika reguluja cisnienie oleju w pompie dostarczajacej olej do skrzyni biegow.
Jadac dlugo na wylaczonym biegu, powodujemy spadek cisnienia oleju wywolany przez wolne obroty silnika a tym samym nadmierne zuzycie "skrzyni"przy wyzszych obrotach walu napedowego
Nie wszyscy wiedza ze dojazd do skrzyzowania na "luzie to "ostatnie chwile egzystencji szofera"
Nie masz kolego czym "odjechechac"wiec "umierasz" :
Nikomu nie polecam oszczednosci ktora prowadzi "prosto w mur" :
J Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2006 Posty: 779
Kraj: Polska Miejscowość: ¦l±sk (Zagłębie)
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 8:19 pm Temat postu:
Co¶ to chyba nie tak . To znaczy ,że jak stoję na swiatłach albo w korku z wł±czonym silnikiem to skrzynia biegów jest nie smarowana.???? Przecież jak jadę na luzie to silnik pracuje i pompa która smaruje skrzynię pracuje. _________________ Niczego nie daje się tak hojnie jak rad.
Jarosław.
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 8:42 pm Temat postu:
J napisał:
Co¶ to chyba nie tak . To znaczy ,że jak stoję na swiatłach albo w korku z wł±czonym silnikiem to skrzynia biegów jest nie smarowana.???? Przecież jak jadę na luzie to silnik pracuje i pompa która smaruje skrzynię pracuje.
Wszystko jest tak :-) Musisz koniecznie wyobrazić sobie, że od pocz±tku jeste¶ uczony jeĽdzić na biegu, hamować na biegu i wszystko w ogóle na biegu. Jak do tego dodasz tragiczne opowie¶ci o jeĽdzie na luzie to już wiesz jaki system szkolenia kierowców panuje we Francji.
Będ±c we Francji zwróciłem na to uwagę a na pytanie dlaczego otrzymałem krótk± i tre¶ciw± odpowiedĽ - zawsze na biegu. Potem przy obiedzie był czas wyja¶nić mi dokładniej na czym problem polega. Prawda jest taka, że samochody maj± dłuższ± żywotno¶ć.
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 8:53 pm Temat postu:
Docio Zawsze wiedzialem za co Cie lubie
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 8:57 pm Temat postu:
A kol.J.nie bardzo przyklada sie do czytania(dokladnego)postow innych szanownych(mnie nie pomijajac )kolegow
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 9:26 pm Temat postu: Re: Kiedy samochód mniej pali?
Esox napisał:
Tak już serio mówi±c - zdania co do spalania przy zjeĽdzie z górki na biegu s± mniej więcej tak samo podzielone, jak w temacie "żyłka czy plecionka". Faktem jest, że kiedy jadę swoim samochodem z góry na biegu, komputer pokazuje chwilowe spalanie 0.0. Kiedy jadę na luzie, pokazuje ile¶ tam litrów na godzinę - dokładnie tak samo, jakbym sobie na tym luzie stał pod ¶wiatłami. Zakładaj±c więc nawet jaki¶ margines błędu (podziałka kompa na biegu wynosi u mnie 0,1 l/100 km) wychodzi znacznie mniejsze spalanie przy jeĽdzie z górki na biegu niż na luzie. No i jak wspomniałem, nie trzeba hamulca męczyć.
A co pokazuje wówczas obroto¶ciomierz (przy zjeĽdzie na wł±czonym biegu), który jest chyba do¶ć wymiernym wskaĽnikiem pracy silnika?
Pytanie jest pewnie prostackie, ale ja nie jestem nawet laikiem, jeżeli chodzi o motoryzację :oops: Tak się tylko zastanawiam, czy aby na pewno zjazd "na biegu" niweluje zużycie paliwa. W zasadzie można to przyrównać do takiego doznania, gdy się grzeje np. 120 km/h i nagle delikatnie popuszcza gaz. Ma się wówczas wrażenie, że silnik nie pracuje, a samochód "płynie" sam. Ale chyba jednak co¶ się tam pod mask± kręci i zasysa ;)
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 10:20 pm Temat postu: Adalinku
Adalinku
Cala rzecz w tym ze przy zjezdzie(na biegu w kazdym a juz nie wspomne nowym aucie)Chlodzenie silnika +odciecie paliwa(przy nowych wersjach)jest podstawa ekonomi+ekologi+ergonomi:-)))no!!!Tu juz przesadzilem
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 11:02 pm Temat postu: Re: Kiedy samochód mniej pali?
adalin napisał:
A co pokazuje wówczas obroto¶ciomierz (przy zjeĽdzie na wł±czonym biegu), który jest chyba do¶ć wymiernym wskaĽnikiem pracy silnika?
Pokazuje to co zwykle, czyli obroty. Dopóki nie spadn± poniżej pewnej granicznej warto¶ci (granicy hamowania silnikiem), dopóty elektroniczny układ steruj±cy nie podaje paliwa. Podaje je dopiero wtedy, gdy obroty spadn± poniżej tej granicznej warto¶ci lub kiedy wci¶niesz sprzęgło. Oczywi¶cie sprawa dotyczy rozgrzanego silnika.
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 11:23 pm Temat postu:
robert67 napisał:
Nie wszyscy wiedza ze dojazd do skrzyzowania na "luzie to "ostatnie chwile egzystencji szofera"
Nie masz kolego czym "odjechechac"wiec "umierasz" :
Nikomu nie polecam oszczednosci ktora prowadzi "prosto w mur" :
Zim± miałem tak± sytuację, że hamuj±c na biegu przed skrzyżowaniem zdołałem uskoczyć z drogi dostawczemu autku ochrony (takie do wożenia kasy, ale nie było w konwoju żadnym). Go¶ć się rozpędził, samochód ciężki, troszkę ¶niegu na ulicy i ładował mi się w kufer. Uskoczyłem na inny pas, a go¶ć jak skończył hamować, to połowę jego auta miałem na wysoko¶ci mojego fotela. Gdyby samochód był na luzie, ten manewr by nie wyszedł we wła¶ciwym czasie. Nie bez przyczyny w szkołach bezpiecznej jazdy pokazuj± jak posługiwać się biegami nie tylko przy ruszaniu spod ¶wiateł. :
A co do smarowania - to tejże samej mroĽnej zimy, miałem okazję zaobserwować, jak to niektórzy specjali¶ci inżynierowie, na służbowym parkingu Politechniki zażynali samochody, odpalaj±c je przy największych mrozach i grzej±c długo przed jazd±, aby w tym czasie na przykład poskrobać szyby, pogrzać wnętrze i podrapać się tu i ówdzie. :roll:
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 10:06 am Temat postu:
Bardzo ladny przyklad Esio jak latwo mozna stracic albo uratowac "cztery litery"
Jazda w zimie to spora sztuka i mimo ze "nakrecilem juz troche km.nigdy nie uznam sie za specjaliste Trzeba byc naprawde dobrym"szachista"zeby przewidziec reakcje auta i co gorsza reakcje innych uzytkownikow drogi.
Krzych Czy¶ciciel gumiaków
Dołączył: Apr 04, 2006 Posty: 5
Kraj: Polska Miejscowość: Biała Podlaska
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 10:50 am Temat postu:
Ciekawa dyskusja,szkoda że nikt nie podjoł tematu silnika ze skrzyni± automatyczn±.Mam znajomego który wyrzucał na luz zjeżdżaj±c z górki ,czy dojezdzaj±c do skrzyżowań swoim Fordem z automatem.Skutki tego były dla niego opłakane-rozwalił skrzynię.Po dwóch nieudanych naprawach,wymienił na manualn±.Teraz mówi ze ma najdroższego Forda Escorta w swoim roczniku.Kolejne naprawy i wymiana na manualn± kosztowały go tyle co by kupił następnego Forda w tym roczniku.
Warto o tym pamiętać i je¶li kto¶ nabędzie automat-to niech nie przenosi przyzwyczajeń z poprzedniego auta-je¶li bylo w manualu.
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 3:03 pm Temat postu:
Twoj kolega Krzychu, mial i tak sporo szczescia ze nie spotkalo go nic bardziej przykrego.W momencie zatrzymania silnika(a zdarza sie naprawde czesto)pozbawial sie wspomagania ukladu kierowniczego i wspomagania ukladu hamulcowego
Zniszczenie skrzyni bylo naturalnym nastepstwem takiej eksploatacji auta.
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 3:38 pm Temat postu:
robert67 napisał:
Jazda w zimie to spora sztuka i mimo ze "nakrecilem juz troche km.nigdy nie uznam sie za specjaliste.
Ja mam nawet wrażenie, że im dłużej się jeĽdzi, tym bardziej człowiek jest ¶wiadomy swojej niedoskonało¶ci za kółkiem i tego, że los stwarza różne, nieprzewidywalne sytuacje.
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 3:51 pm Temat postu:
robert67 napisał:
Jazda w zimie to spora sztuka i mimo ze "nakrecilem juz troche km.nigdy nie uznam sie za specjaliste Trzeba byc naprawde dobrym"szachista"zeby przewidziec reakcje auta i co gorsza reakcje innych uzytkownikow drogi.
Eeee tam. Byleby samochodów nie było na ulicy, krawężniki nie za wysokie, samochody nie wystawały z chodników, mocne felgi i dr±żki kierownicze i już można "pukać o bandy" jak bila :-) A jak kto¶ ma farta to i darmowa karuzela się przytrafi :-D
Kiedy¶ tak miałem na małej uliczce. Zatrzymałem się dopiero na głównej ulicy - Puławskiej. Ci co wiedz± o jak± warszawsk± ulicę chodzi pewnie spodziewaj± się jakiej¶ okropno¶ci. Nic takiego. To było tak wcze¶nie rano, że nawet pij±cy kierowcy i złodzieje ¶pi± o tej godzinie :-D
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 4:16 pm Temat postu:
Dokladnie jak mowisz Arturze .Czas nie sprzyja kierowcy
Rutyna potrafi zabic a trzymanie "fasonu"nie zawsze jest takie oczywiste.Czesto zdarza mi sie prowadzic kilometrami na zupelnym jak to nazywam"bezmozgowiu".Jade i"mysle"co tam na PW,co w domu,czy konto bankowe jeszcze "zyje" ,czy Karolina zda nastepny egzamin w szkole,czy Florian nareszcie znajdzie swoje miejsce na ziemi itd...
A droga "zjada" sie sama czasem po takim "seansie"nie wiem gdzie wlasciwie jestem Czesto przed brama wjazdowa do "klienta" dopiero wiem ze dojechalem ale pokonanej drogi nie pamietam .To nie jest bezpieczne ale juz nic na to nie poradze,nie sposob koncentrowac sie na drodze przez caly parkur
Jednak wszystkim odradzam ten sposob prowadzenia auta
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 4:27 pm Temat postu:
Mysle Zbysiu ze nawiazujesz w swoim poscie do stanu drog w naszym pieknym kraju
Coz nie jest jeszcze doskonale ale to nieuchronna kolej rzeczy
Drogi beda lepsze(jeszcze za naszego zycia )
Z drugiej strony mysle sobie ze zly stan drog jest bardziej bezpieczny :?:
Tu na drodze nacjonalnej obowiazuje 90km/h,co z tego :?:
Dobra droga czesto prowokuje do nie kontrolowanych reakcji Malo jest 180,to jeszce szybciej a "drzewo ciagnie" Najpierw soki,pozniej blache a jeszcze pozniej nieboszczyka :
Jak takich widze zawsze mysle sobie ze "pachnie debem" :
J Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2006 Posty: 779
Kraj: Polska Miejscowość: ¦l±sk (Zagłębie)
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 5:48 pm Temat postu:
Szanowni panowie przejechałem amatorsko milion km to chyba nie jestem takim bardzo laikiem. Miałem w zyciu dwie niegrozne sepuku, ale jedna z nich dała mi duzo do my¶lenia. Własnie przed potopem kiedy chodzilem na kurs prawa jazdy uczono mnie o hamowaniu silnikiem. I co ???Nie przewidziano wtedy samochodów disla z wielo punktowym wtryskiem. Samochód w końcowym etapie nie hamuje silnikiem, a wręcz przeciwnie - przyspiesza, bo pompa automatycznie podaje paliwo aby silnik nie zgasł. Tak że te Wasze nauki nie we wszystkich przypadkach maj± rację bytu. Przejechałem takimi samochodami ponad 500tys i nie zauważylem aby mój silnik się nadmiernie zużywał. Spalanie na silniku (¶rednie z 1000km )1,9 TDI w Pasacie i Skodzie Octawi mam 4,8l na 100km .Jak kto¶ nie chce może nie wierzyć, ale wiem,że jeżdzę oszczędnie. _________________ Niczego nie daje się tak hojnie jak rad.
Jarosław.
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 6:02 pm Temat postu:
J napisał:
Samochód w końcowym etapie nie hamuje silnikiem, a wręcz przeciwnie - przyspiesza, bo pompa automatycznie podaje paliwo aby silnik nie zgasł. Tak że te Wasze nauki nie we wszystkich przypadkach maj± rację bytu.
[eureka] :
Esox napisał:
Pokazuje to co zwykle, czyli obroty. Dopóki nie spadn± poniżej pewnej granicznej warto¶ci (granicy hamowania silnikiem), dopóty elektroniczny układ steruj±cy nie podaje paliwa. Podaje je dopiero wtedy, gdy obroty spadn± poniżej tej granicznej warto¶ci lub kiedy wci¶niesz sprzęgło. Oczywi¶cie sprawa dotyczy rozgrzanego silnika.
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 6:45 pm Temat postu:
Powiem Ci J -milion km. to duzo, to dla niektorych wystarczajacy dystans by poczuc sie pewnie za kierownica.Ale czy dla wszystkich?
Chodze za sandaczem juz czwarty rok a ze jestem uparty bede chodzil(jezeli zdrowie pozwoli) nastepnych pare lat .Ni jak nie jestem w stanie go zlowic swoja"uparta metoda" .
Pewne jest ze cos robie zle i to cos "zle" jest napewno dla innych oczywiste.Ale ja jestem zacietrzewionym,niepoprawnym optymista .Zdaje mi sie ze udowodnie swiatu slusznosc mojej tezy.
Niestety czasem trzeba bardziej sluchac niz kierowac sie intuicja
Tak wiec nie wszystkie doswiadczenia ktorych doznajemy musza byc jedynie sluszne
Lepiej wyostrzyc sluch i wzrok by pozniej nie miec watpliwosci co do wlasnych przekonan
J Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2006 Posty: 779
Kraj: Polska Miejscowość: ¦l±sk (Zagłębie)
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 7:56 pm Temat postu:
Wyleczyłem sie z dyskusji po takich doktoranckich okre¶leniach.Niech kto¶ mi pokaże ,że jeżdzi bardziej oszczednie niż ja a będę go szanował bardziej niż siebie _________________ Niczego nie daje się tak hojnie jak rad.
Jarosław.
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Nie Maj 21, 2006 8:03 pm Temat postu:
Ciesze sie J ze moglem w czyms pomoc
A,i jeszcze jedno oszczednie nie zawsze znaczy dobrze i bezpiecznie
petrus3 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 26, 2003 Posty: 715
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 22, 2006 1:25 pm Temat postu:
Eco-drive.....specjalna technika jazdy samochodem umożliwiaj±ca nawet 30% redukcję w spalaniu........w testach przeprowadzonych w UK Volvo V70 D5 kombi diesel 2400cm3 spaliło tylko 4.2L/100km.......małe samochody z silnikami około 1200cm3 zadowalaj± się 3L benzyny na 100km.
Eco-drive.....specjalna technika jazdy samochodem umożliwiaj±ca nawet 30% redukcję w spalaniu........w testach przeprowadzonych w UK Volvo V70 D5 kombi diesel 2400cm3 spaliło tylko 4.2L/100km.......małe samochody z silnikami około 1200cm3 zadowalaj± się 3L benzyny na 100km.
Jestem już stary ( czytaj mało nerwowy kierowca na drogach publicznych :-) ), ale ten styl jazdy, nawet takich wapniaków jak ja, zupełnie nie rajcuje.
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 8:58 am Temat postu: Re: Kiedy samochód mniej pali?
SSG napisał:
nodi napisał:
Gdy hamujesz silnikiem, czyli masz wł±czony bieg a nogi nie wciskaj± żadnego z pedałów samochód nie pali nic. Gdy jedziesz na luzie pali w zależno¶ci od pojemno¶ci silnika, ale ok 1L/h (na godzinę)
Dokładine. Hamuj±c silnikiem dzieje się jeden z polskich cudów i silnik działa sił± woli, bez paliwa.
gdyby był elektryczny, ładował by akumulatory :
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 4:06 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Jestem już stary ( czytaj mało nerwowy kierowca na drogach publicznych :-) ), ale ten styl jazdy, nawet takich wapniaków jak ja, zupełnie nie rajcuje.
Ano wła¶nie o to tu chodzi aby ogólny społeczny cel, którym jest zmniejszenie "zużycia" ¶rodowiska postawić przed prywatn± potrzeb± rajcowania jazd±. Trudna to sztuka, bo któż nie lubi poczuć wciskania w fotel przy starcie. Ja jednak w innej sprawie... Jeszcze raz znalazło się potwierdzenie teorii hamowania silnikiem. W tymże wła¶nie materiale. Pisz± mniej więcej to, co zostało tutaj powiedziane.
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 4:11 pm Temat postu:
Esox napisał:
old_rysiu napisał:
Jestem już stary ( czytaj mało nerwowy kierowca na drogach publicznych :-) ), ale ten styl jazdy, nawet takich wapniaków jak ja, zupełnie nie rajcuje.
Ano wła¶nie o to tu chodzi aby ogólny społeczny cel, którym jest zmniejszenie "zużycia" ¶rodowiska postawić przed prywatn± potrzeb± rajcowania jazd±. Trudna to sztuka, bo któż nie lubi poczuć wciskania w fotel przy starcie. Ja jednak w innej sprawie... Jeszcze raz znalazło się potwierdzenie teorii hamowania silnikiem. W tymże wła¶nie materiale. Pisz± mniej więcej to, co zostało tutaj powiedziane.
Esiu -to teraz kołowrotki robi± z silnikami?? 8O
a co z korbk±? :P
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 7:13 pm Temat postu:
Zenon napisał:
Esiu -to teraz kołowrotki robi± z silnikami?? 8O
a co z korbk±? :P
Korba to ¶liski temat. Zapytał mnie niedawno jeden taki lepszy cwaniak - co to jest korba. No to mu pokazuję taki zygzak w powietrzu. A ten na to: "No tak... A jednym z przejawów inteligencji jest umiejętno¶ć opisywania przedmiotów bez pomocy r±k". Ponieważ innym przejawem jest umiejętno¶ć wyrażania krytyki bez pomocy r±k, cwaniak żyje dalej...
A ja... Pocieszam się, że korba wychodzi z użytku. Na korbę samochodu już nie odpalasz. Telefonem na korbę nie kręcisz. No a teraz nadeszły czasy, kiedy w kołowrotkach zamiast korbek s± małe silniczki spalinowe na elektronicznym wtrysku. Takie czasy Zenon. Takie czasy... Podstawa to pamiętać, że przy hamowaniu taki kołowrotek pali więcej na luzie niż na biegu. :
Max89 Młodszy podbierakowy
Dołączył: Mar 11, 2006 Posty: 101
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Maj 24, 2006 4:41 pm Temat postu:
J napisał:
Spalanie na silniku (¶rednie z 1000km )1,9 TDI w Pasacie i Skodzie Octawi mam 4,8l na 100km .Jak kto¶ nie chce może nie wierzyć, ale wiem,że jeżdzę oszczędnie.
Cytat:
Wyleczyłem sie z dyskusji po takich doktoranckich okre¶leniach.Niech kto¶ mi pokaże ,że jeżdzi bardziej oszczednie niż ja a będę go szanował bardziej niż siebie
Takie spalanie w tym silniku(je¶li chodzi o 90km) nie jest niczym szczególnym. Moja (czyt. rodziców) w trasie przy łagodnym traktowaniu też może spalić poniżej 5l. Jednak przy pomiarze na 1000km jest to trzeba przyznać dobry wynik(chyba nie jeĽdzisz po mie¶cie? 8O ).
beenPL20 Operator wędziska
Dołączył: Jan 21, 2006 Posty: 170
Kraj: Polska Miejscowość: Koszalin
Wysłany: Sro Maj 24, 2006 5:20 pm Temat postu:
Mundi napisał:
Do zbiornika można dolać ok.0,3 jego objęto¶ci oleju ro¶linnego.Pali,jedzie i pachnie plackami i kosztuje 2,60 za litr.
Na dobr± sprawę można lać 100% oleju ro¶linnego (oczywi¶cie po wykupieniu akcyzy : ) a smażalnie frytek sprzedaj± olej za 50 gr/L. Jazda jak za darmo 8) _________________ Daj biedakowi rybę to zje i dalej będzie głodny, a daj mu wędkę to sam sobie ryb nałapie.
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Pią Maj 26, 2006 8:27 am Temat postu:
Cytat:
a smażalnie frytek sprzedaj± olej za 50 gr/L. Jazda jak za darmo
...fakt ale po frytkach liczba Octanowa oleju spada do "O" ,pozostaje tylko zapach ,i to nie zawsze przyjemny
beenPL20 Operator wędziska
Dołączył: Jan 21, 2006 Posty: 170
Kraj: Polska Miejscowość: Koszalin
Wysłany: Pią Maj 26, 2006 9:29 am Temat postu:
Zenon napisał:
...fakt ale po frytkach liczba Octanowa oleju spada do "O"
Chmmm... :o a czy ma to jakiekolwiek znaczenie. W silniku diesla zapłon następuje samoczynnie w ¶ci¶le okre¶lonym momencie, na który nie wpływa liczba oktanowa. Odwrotnie jest w benzynie, gdzie za wysoka liczba oktanowa może doprowadzić do spalania stukowego. _________________ Daj biedakowi rybę to zje i dalej będzie głodny, a daj mu wędkę to sam sobie ryb nałapie.
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 28, 2006 2:31 am Temat postu:
Mała ciekawostka. Przeprowadziłem testy w tym tygodniu, pokonuj±c tę sam± trasę w różnych warunkach i różn± technik±. Trasa 20 km, start z zimnego silnika. Silnik 1.6 benzynowy. No i wyszło tak:
Jazda w normalnych miejskich warunkach (ciasno, ale bez większych korków), klimatyzacja, radio, ¶wiatła, ciężki but (po rozgrzaniu): spalanie 10,5 l.
Jazda w korkach, klimatyzacja, radio, ¶wiatła, delikatne traktowanie gazu: spalanie 8,5 l.
Jazda weekendowa w miejskich warunkach (luzik na drodze), radio, ¶wiatła, jazda bardzo spokojna, ale wcale nie wolna (bez gwałtownych przyspieszeń i hamowań): spalanie 7,0 l.
Wnioski mam takie, że największy wpływ na zużycie paliwka ma jednak cięzki but. Jak kierownik autka lubi mykn±ć spod ¶wiateł i jeĽdzić dynamicznie, to spalanko leci w górę jak głupie. Oczywi¶cie w warunkach miejskich taka jazda, poza dostarczaniem jakiej¶ tam frajdy, nie ma żadnego sensu, bo za chwilę trzeba hamować przed następn± kit± pod ¶wiatłami. Najbardziej mnie zdziwił wynik ze spokojnej jazdy, ale w korkach. My¶lałem, że w korkach nie ma przebacz i 10 litrów spali. Okazuje się jednak, że nawet przy obci±żeniu pr±dowym, za spraw± spokojnego operowania gazem, można zjechać do 8,5. Dzisiaj za¶ powoziłem w komfortowych warunkach. Wieczór, zero korków. Jazda spokojna, ale nie "w kapeluszu". Dojazd do czerwonych ¶wiateł na biegu oczywi¶cie, ogólnie mało hamowania na ¶wiatłach (starałem się tak jechać, żeby dojeżdżać na skrzyżowanie już na zielone) . No i spadło do 7,0. Przypuszczam, że na dłuższej trasie w takim miejskim, spokojnym, bezkorkowym trybie spadłoby jeszcze bardziej, bo pierwsze 10 km, to rozgrzewanie się silnika i znacznie większy apetyt.
W pi±tek pobawię się z tym spalaniem na trasie (my¶lę, że da się zej¶ć poniżej 7,0 mimo pełnego załadunku, ¶wiateł, radia, klimy). Tylko mam obawy, czy wytrzymam econodriving w drodze na ryby. Bo w pi±tek zaczyna się tygodniowy najazd specjalnej grupy szturmowej na Suwalszczyznę, celem kontroli rybostanu w wybranych jeziorach regionu.
Wszystkie czasy w strefie Idż do strony 1, 2Następny
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.