Wysłany: Sob Cze 30, 2007 4:33 pm Temat postu: spławiki do odległościówki
Witam,
Znalazłem na allegro dość interesujące spławiki do odległościówki:
KLIK
Czy ktoś z kolegów może je zrecenzować i przy okazji wyjaśnić do czego służy pierwsza od lewej antenka?
ukłony, _________________ Karol
odertal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Mar 29, 2007 Posty: 321
Kraj: Polska Miejscowoć: opolszczyzna
Wysłany: Sob Cze 30, 2007 5:38 pm Temat postu:
Witam.Ta z lewej to także antenka (tym żółtym do spławika).O spławiku wiele nie powiem ponieważ to nie moja "branża" lecz skoro to "Gutek" to raczej konkret. Pozdrawiam _________________ Żyjmy w zgodzie z naturą...
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Sob Cze 30, 2007 6:01 pm Temat postu:
Zerżnięty Tubertini. Jeśli dobrze to będzie świetnie pracował, jeśli źle, to będzie klocek a nie spławik.
Antenki wymienne to zawsze była dobra rzecz ale po kolei.
Góra od lewej:
- podwójna antenka niewypornościowa do pokazywania brań podnoszonych. Można zdecydować samemu, która końcówka ma być widoczna. Idealna do leszczowych brań podnoszonych.
- gruba antenka na duże odległości również niewypornościowa. W konstrukcji przypomina zwinięty kawalek plastyku, który jest pusty w środku, a przez to niewyporny, czyli nie stawiający oporu przy zatapianiu.
- cienka antenka końcowa o małej wypornośąci. W rozwiązaniu może być nawet wersja fluo.
Dół od lewej:
- dwie niewypornosciowe nakładki końcowe
- końcówka do korpusu głównego, możliwy wariant z możliwością włażenia świetlika.
No to wiesz już wszystko. :-D
herostrates Nastawiacz podpórek
Dołšczył: Aug 14, 2006 Posty: 47
Kraj: Polska Miejscowoć: Gdańsk
Wysłany: Piš Lip 06, 2007 5:31 pm Temat postu:
Zamiast drogich Gutkiewicza kup niezniszczalne niemal Cralusso - te spławiki są rewelacją. Gorąco polecam.
Karol_73 Młodszy podbierakowy
Dołšczył: Aug 15, 2006 Posty: 93
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lip 07, 2007 9:34 am Temat postu:
herostrates napisał:
Zamiast drogich Gutkiewicza kup niezniszczalne niemal Cralusso - te spławiki są rewelacją. Gorąco polecam.
pozwól że zostanę jednak przy wyrobach Pana Gutka - jego spławiki w porównaniu z Cralusso cechuje jakość wykonania ponadto cena jes odrobinę bardziej atrakcyjna - w sklepie w Białobrzegach za tego rodzaju spławiki płacę 15 pln - a proponowane przez Ciebie - kosztują od 20 do 28 pln. Sorki popieram polskie wyroby choćby to były zręczne kopie jak określił to Docio. _________________ Karol
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 07, 2007 11:22 am Temat postu:
To ja tak trochę obrazoburczo :
Za 8 - 10 zetów kupuje się metrową listwę balsy o bokach 3x3 cm. Do tego paczkę patyczków do szaszłyków - 2 - 3 zł. Klej błyskawiczny - 2 zł. Maciupkie puszeczki farbek modelarskich, przede wszystkim czarna, zielona, wściekle czerwona i wściekle żółta. Tu ceny różne. Za Humbrola trzeba dać nawet koło dyszki, za polskie po 3 - 5 zetów. I jeszcze wodoodporny lakier bezbarwny. Do obciążania - zwykłe przelotowe ciężarki.
Potrzebny jeszcze nierdzewny drut, drobny papier ścierny, kombinerki, nóż modelarski lub zwykły nóż do tapet. Przydadzą się wiertełka dopasowane do średnic ciężarków, by delikatnie nawiercić spody korpusów w miejscu wklejenia obciążenia oraz do wklejenia antenki.
Cała inwestycja to 50 - 70 zł plus własna robocizna
Z takiego klocka balsy i patyczków do szaszłyków da się uzyskać min. 50 wagglerów (lub innego typu spławików) o dowolnie wybranej gramaturze. Z przeznaczeniem na konkretne łowiska, dokąd się jeździ.
Proste? :P
Kowalski Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 16, 2007 Posty: 391
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 07, 2007 12:12 pm Temat postu:
Proste, jak sprężyna. : _________________
Karol_73 Młodszy podbierakowy
Dołšczył: Aug 15, 2006 Posty: 93
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lip 07, 2007 12:21 pm Temat postu:
i tylko jeszcze odrobina talentu w rękach... _________________ Karol
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 07, 2007 2:58 pm Temat postu:
Karol, żadnego rzeźbiarskiego talentu nie posiadam. Robota jest prosta jak wywiercenie dziury w ścianie. Jedyne, co trzeba wiedzieć, to jakiej gramatury i jakiej antenki trzeba na dane łowisko.
Do tego jednak trzeba mieć nieco doświadczenia. Lecz ono jest potrzebne niezależnie od tego, czy się kupuje spławik za 25 zyli, czy robi się spławiki samodzielnie.
To nie jest tak, że jak się kupi markowy spławik, to będzie rewelacyjnie pokazywał brania.
Taki o wyporności 2+2 o kant czterech liter można rozbić na jeziorowym stoku, na 8 metrach wody. Szczególnie, jeśli w toni krąży drobnica obżerająca wszystko w locie. Trzeba już 8 - 10 obciążenia, by przynęta zdążyła dotrzeć w okolice dna.
Ale niekoniecznie. Bo może lechy stoją na stoku, na głębokości 5 m. Wtedy wystarczy 4 g obciążenia na żyłce. Ale... jeszcze odległość jest ważna. W miarę lekkim zestawem nie dorzuci się na 40 m, a czasem trzeba. Więc spławik powinien mieć z 5 - 7 g dociążenia w korpusie. W zależności od długości kija i grubości kija.
Ale może być tak, że stok jest o 10 m od stanowiska. Schodzi, załóżmy, na 4 m. Jak drobnica nie podskubuje, to wystarczy obciążenie 3 g. Bez wewnętrznego dociążenia spławika. Na tę odległość to i ręką się zestaw dorzuci
Kowalski słusznie napisał, że proste jak sprężyna. Ja dorzucę: jak metr sznurka w kieszeni
Teraz sami skalkujcie, czy opłaca się trochę popracować i mieć 50 spławików, czy kupować zestaw co najmniej dziesięciu stuk po 25 zyli
Hoffx Nastawiacz podpórek
Dołšczył: Jun 11, 2006 Posty: 40
Kraj: Polska Miejscowoć: Gdańsk
Wysłany: Nie Lip 08, 2007 6:26 pm Temat postu:
Witam
Chcialbym sie dowiedzieć co myslicie o tych spławikach
TUTAJ
wyglądają porządnie i nie są drogie ale czy naprawde dobre?
Mepsik Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 05, 2004 Posty: 359
Kraj: Polska Miejscowoć: Częstochowa
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 7:13 am Temat postu:
Posiadam dwa modele nowych gutków i polecam. Są nieźle wykonane i faktycznie łatwo je dostosować do warunków łowienia. Ponadto są dobrze wyważone, więc nie ma problemu z precyzją rzutów, ani plątaniem zestawu. Zszokowała mnie tylko ta cena na allegro. W stacjonarmym sklepie wędkarskim płaciłem 12,50 za sztukę.
michal16 Gliździarz kopacz
Dołšczył: Jun 03, 2007 Posty: 18
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 9:32 am Temat postu:
Od jakiegos czasu uzywam spławiki Gut-mixa i jestem z nich bardzo zadowolony:
-Są bardzo estetycznie wykonane
-Gwarantują odpowiednią pracę podczas brania i rzutów
-Jedynym minusem to jest cena
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 10:33 am Temat postu:
Spławiki Gutkiewicza są jednymi z najlepszych na rynku choć wolę swoje własne. :-) Trzeba jednak oddać prawdę jakości wykonania i trwałości. Z drugiej jednak strony, jak to w każdej produkcji, jest pewna ilość odrzutów. Co ciekawsze odrzuty niczym zewnętrznie nie różnią się od tych dobrych a różnica ujawnia się dopiero na łowisku. Te niedoróbki nie trzymają opisanej gramatury i potrafią różnić się od opisu nawet do jednego grama na plus lub minus. Potrafią również w swój "cudowny" sposób "wywędrować" z fabryki. Nie wiem czy legalnie, czy też nie ale wiem, że wizualnie niczym się nie różnią od tych dobrych. Swojego czasu miałem propozycję i mogłem kupić dowolną ilość, wzór i rozmiar w cenie 3zł szt.
Z tego też powodu nie kupię na Allegro spławika Gutkiewicza. Wolę w sklepie dać kilka złociszy więcej i mieć pewność, że kupuję spławik o wyporności 3g, którego mi brakuje, niż by miało się okazać nad wodą, że mam kolejny 2,5g.
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 12:42 pm Temat postu:
A ja z kolei tęsknię za spławikami Middy, które gdzieś wywiało z rynku
Do bata polecam natomiast spławiczki Pelikana - robi je podobno jeden pan, a że to rękodzieło, widać gołym okiem. Rybkom jednak w niczym to nie przeszkadza
O spławikach Gutkiewicza wiem tyle, że są dobre i wcale nie najtańsze. Ale są dobre, fakt.
Mepsik Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 05, 2004 Posty: 359
Kraj: Polska Miejscowoć: Częstochowa
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 12:59 pm Temat postu:
adalin napisał:
A ja z kolei tęsknię za spławikami Middy, które gdzieś wywiało z rynku
O tak! Middy to była klasa sama w sobie. Mam kilka wysłużonych modeli sprzed lat. Insert peacoc waggler, Insert boddied waggler i Bomb waggler. Cóż to za spławiki! Dla mnie odległościowa poezja. Wagglery Gutka są dobre, ale... to nie Middy...
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 1:09 pm Temat postu:
adalin napisał:
A ja z kolei tęsknię za spławikami Middy, które gdzieś wywiało z rynku
Z tego co mi wiadomi, z 10 lat temu ze względu na barierową cenę dla polskiego wędkarza Middy przestało być sprowadzane. Gdzieniegdzie można usłyszeć o prywatnym, większym imporcie ale to sporadyczne przypadki. Niemniej na tle obecnych Trabucco, Cralusso i niektórych "Gutka", Middy wcale by nie odstawało z ceną.
Osobiście liczę na hurtownię ze sprzedaża detaliczną pod Warszawą, która niedawno pojawiła się w sieci. Jak będą mieli Middy to nie będę patrzył na swoje tylko kupię kilka by cieszyć oczy i wygodnie łowić. :-D No przynajmniej mini wagglery i seria Canal. :-D
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 1:16 pm Temat postu:
herostrates napisał:
Zamiast drogich Gutkiewicza kup niezniszczalne niemal Cralusso - te spławiki są rewelacją. Gorąco polecam.
Trochę znam się na spławikach. Nic Cralusso nie ujmuję ale nazywanie "rewelacją" spławika, którego clue wyważenia polega na operowaniu przestrzenią powietrzną antenki, uważam za mocno przesadzone. Powietrzne antenki powodują ni mniej, ni więcej fakt, że spłąwiki pracują "klocowato" i z delikatnością mają tyle wspólnego co słoń z baletem. Dodatkowo przy mniejszych gramaturach i bardzo krótkich kilach spławika takiego nie da się dobrze lub nawet wcale wyważyć.
MichalTch Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 20, 2006 Posty: 692
Kraj: UK Miejscowoć: Nuneaton
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 1:52 pm Temat postu:
adalin napisał:
A ja z kolei tęsknię za spławikami Middy, które gdzieś wywiało z rynku
Tutaj mozesz znalezc aktualna oferte Middy, troche tego jest. Jest mozliwosc kupienia kazdego modelu za ktorym tesknisz, kwestia ceny : _________________ Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 3:02 pm Temat postu:
MichalTch napisał:
Tutaj mozesz znalezc aktualna oferte Middy, troche tego jest. Jest mozliwosc kupienia kazdego modelu za ktorym tesknisz, kwestia ceny :
Byłbym ostrożny z szybkim zakupem. Strona zakończyłą swoja działalność w 2005 roku, choć ktoś nadal musi płacić za domenę i hosting.
herostrates Nastawiacz podpórek
Dołšczył: Aug 14, 2006 Posty: 47
Kraj: Polska Miejscowoć: Gdańsk
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 4:32 pm Temat postu:
Nie wiem czy mówisz SSG to na podstawie doświadczenia. Ja mam trochę tych spławików i zapewniam, że są niezwykle czułe choć używam ich w przedziale 6 do 10 g. Porównując Gutkiewicza (bardzo dobre), Middy (rewelacja) i inne to Cralusso są dla mnie numer jeden. Jakość, wykonanie, także czułość pierwsza klasa. Z wyważeniem nie ma żadnych problemów, co więcej jest to ułatwione poprzez możliwość operowania antenką. Takie jest moje subiektywne zdanie.
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 5:58 pm Temat postu:
herostrates napisał:
Nie wiem czy mówisz SSG to na podstawie doświadczenia. Ja mam trochę tych spławików i zapewniam, że są niezwykle czułe choć używam ich w przedziale 6 do 10 g. Porównując Gutkiewicza (bardzo dobre), Middy (rewelacja) i inne to Cralusso są dla mnie numer jeden. Jakość, wykonanie, także czułość pierwsza klasa. Z wyważeniem nie ma żadnych problemów, co więcej jest to ułatwione poprzez możliwość operowania antenką. Takie jest moje subiektywne zdanie.
Zdecydowanie na podstawie doświadczenia. Bawiłem się z antenkami powietrznymi i ogólnie mogę je podzielić na cienkościenne i grubościenne. Cienkościenne są niesamowicie wrażliwe na wszelkie zmiany temperatury i pierwotne wyważenie może okazać się błędne. W zależności od temperatury wody wyporność może się zmieniać nawet o 1g przy antenkach o długości od 20cm i grubości 5mm.
Antenki grubościenne są tak samo wrażliwe jednak reakcja jest zdecydowanie wolniejsza oraz zmiany w wypornosci mniejsze. Nie zmienia to faktu, ze jednak są.
Na pewno znasz reakcję spłąwika tradycyjnego z balsy, gdy złapie na korpusie mikropęknięcia lakieru i zaczyna nasiąkać. Jest to denerwujące. Podobnie jest z antenkami powietrznymi. Najbardziej denerwujące jest łowienie takimi spławikami późną wiosną, gdy ciężko wysiedzieć na słońcu a woda jeszcze zimna. Nie będę podawał nazw firm robiących takie badziewie ale niektóre modele po minucie w wodzie potrafiły zanurzyć się nawet do 2cm głębiej z powodu różnicy temperatury powietrza w antence.
Jakby nie patrzeć to najgorsze rozwiązanie i każdy chyba przeżył nerwy z tanimi plastykowymi spławikami wypełnionymi powietrzem. Małe, niesamowicie wyporne, pracujące jak klocki o ile w ogóle można mówić o jakiejkolwiek pracy. Jeśli już decyduję się na waggler to w zależności od przeznaczenia antenka musi być z balsy, pawiego pióra lub cienkiego (2mm) kołka dębowego lub cytrynowego.
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 7:41 pm Temat postu:
MichalTch napisał:
Tutaj mozesz znalezc aktualna oferte Middy, troche tego jest. Jest mozliwosc kupienia kazdego modelu za ktorym tesknisz, kwestia ceny :
Znam tę stronkę Co do cen - ostatnie spławiki Middy dopadłem gdzieś w sklepiku na Pomorzu Zachodnim, dwa lata temu. Cena, o ile dobrze pamiętam, to coś ok. 5 zika a sztukę.
Tak sobie myślę, że chyba przemogę w końcu wrodzone lenistwo i sam zacznę dłubać w balsie. Wiem, wiem, nie opłaca się, szkoda czasu i atłasu, itp... Ale piwa też się nie opłaca pić, a tym bardziej oglądać naszych wybitnyc kopaczy ;)
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 7:52 pm Temat postu:
SSG napisał:
Nie będę podawał nazw firm robiących takie badziewie ale niektóre modele po minucie w wodzie potrafiły zanurzyć się nawet do 2cm głębiej z powodu różnicy temperatury powietrza w antence.
SSG, przecież nie musisz pisać, że to badziew Napisz po prostu, kto produkuje spławiki, które po minucie zanurzają się itd... Nikogo nie urazisz, napiszesz prawdę, a przy okazji może paru wędkarzy przejrzy na oczy. Ja np. chętnie poczytam. Mam co prawda swój typ, ale to dotyczy producenta spławików z pełną antenką, za to cienką jak włos Generalnie, objawy te same, o których piszesz. I zdarzyło się właśnie wiosną, raczej wczesną, ale słoneczną. Najpierw kombinowałem coś sobie w głowie z napięciem powierzchniowym, ale Twoja teza bardziej do mnie przemawia.
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 8:27 pm Temat postu:
Adek jestem za biedny aby uzerać się po sądach i udowadniać, że jakaś firma produkuje badziew. Podanie nazwy może się dla mnie skończyć przykro.
Twój spławik może mieć plastykowy korpus lub drążoną piankę, która jest z natury wodoodporna. Pokryta lakierem to prawdziwa boja a nie spławik.
Samemu opłaca się robić spławiki. Może są trochę droższe od popularnego towaru sklepowego, na pewno wymagają poświęcenia czasu i uwagi w obróbce ale będziesz miał takie jakie chcesz, jakie są Ci potrzebne i na pewno nie będzie droższy niż 5zł sztuka. Dodatkowo poprawne wykonanie pozwoli na porównywalną jakość z najlepszymi wzorami na rynku, które są zdecydowanie za drogie.
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 9:32 pm Temat postu:
SSG napisał:
Adek jestem za biedny aby uzerać się po sądach i udowadniać, że jakaś firma produkuje badziew. Podanie nazwy może się dla mnie skończyć przykro.
Ech, Ty zającu ;)
Ja jestem za biedny, żeby kupować badziew A sądy jakoś przeżyłem. Sądy mnie też przeżyły, dla ścisłości
Taką przygodę, jaką opisałem powyżej, miałem ze spławikiem Kogaty. Było to parę lat temu. Fakt, spławik śliczny jak tipsy ślicznej Autorki, ale niedoskonały; a może ja tej doskonałości nie doceniłem i użyłem go w niedoskonałych warunkach, stąd moja domniemana niedoskonałość doskonałości? :roll:
Używając terminologii wyczynowców - uciąg był na 0,5 g, a na 1,6 metra haczyk smyrał dno...
Bywa, spławik zaczął nurkować po paru minutach, choć go wyważyłem z należnym pietyzmem używając śrucin D..., i chociaż był bez ryski na lakierze (sprawdziłem narzędziem ocznym). Bez względu na to, moją opinię utwierdził fakt, że antenka sie wyglutała bezpowrotnie ze spławikowego brzuszka podczas przesuwania tegoż na żyłce (niedowiarkom podpowiadam, że umiem przesuwać spławiki w pionie, a także w poziomie). Dodam, że nie była to antenka wymienna, jakimi katują biednych wędkarzy guru odległościówki.
Z drugiej strony byłbym niesprawiedliwy, gdybym dał do zrozumienia, że wszystkie spławiki Kogaty, szczególnie te sygnowane obecnie marką Expert, są do bani. Napiszę więc (szczerze), że je lubię - te z węglowymi antenkami zwłaszcza Ale niewypał był, się mnie zdarzył i tyle
Natomiast ze szczerego serduszka odradzam niejakie Hegony i Midamy. Z mieszanymi uczuciami polecam Dragony, bo choć oferta jest w części niedoskonała, to poszczególne wagglerki całkiem, całkiem do rzeczy...
O Cralusso, czy jak się to tam pisze, nie wypowiadam się - nie łowiłem tymi spławikami. Natomiast po przeczytaniu "obiektywnych" opinii odnoszę nieodparte wrażenie, że to mistrzowie robienia kibla z mózgu. :
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Sro Lip 11, 2007 1:55 pm Temat postu:
Docia lubię za...całokształt ale najbardziej za wypowiedzi, które wyrywają mnie z mej niewiedzy w sposób jasny i prosty. Kurcze blade ile ja się zastanawiałem co jest grane, że wagler mi się zanurza, ile się nakombinowałem, naoglądałem spławików, czy aby nie są puknięte etc. A tu masz babo placek. Dzięki serdeczne Dociu
Adek ja tam się sądów nie boję : Mówisz i masz. Waglery firmy MAT z Białobrzegów n/Pilicą. Bardzo mocno reklamowane w latach 90-tych ubiegłego wieku na łamach WP pod hasłem "Daj rybie MAT-a". O tych spławikach to bym mógł wieeele napisać... przypadłość antenkowa to pikuś...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.