Pierwszą wędkującą kobietą była Juliana Bernes (Barnes) – autorka traktatu o myślistwie, który wraz z rozprawami o sokolnictwie i heraldyce ukazał się w Anglii w 1486 roku. Wolumin nosi nazwę "Księga z St. Albans". W uznaniu zasług federacja wędkarska International Game Fish w 1998 roku przyznała jej miejsce z Salonie Chwały (Hall of Fame).
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 320
Zalogowani 0
Wszyscy 320
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Piš Cze 29, 2007 9:21 am Temat postu: Hodowla rosówek i gnojaków - co i jak?
Witam.
Jako, że od niedawna jestem posiadaczem dwóch piwnic, to w jednej planuję urządzic małą hodowlę. A nawet dwie bo rosówki i czerwone (gnojaki) chciałbym miec pod ręką. Bo czasem jednak usiądę z gruntóweczką (jak już spin mnie zmęczy), więc po co płacic za robale skoro swoje można zorganizowac? .
Myślę o zbiciu skrzynek z desek.
I co dalej?
Jak duże (głębokie) powinny byc skrzynki?
W czym je trzymac (ziemia, mech, darń...?), aby dobrze im się żyło i sie rozmnażały?
Czym karmic i jak często?
Czy trzeba przykryc skrzynkę od góry czymś (uciekają?), np siatką drobną?
Za wszelki info i porady - dzięki wielkie!
odertal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Mar 29, 2007 Posty: 321
Kraj: Polska Miejscowoć: opolszczyzna
Wysłany: Piš Cze 29, 2007 11:07 am Temat postu:
Wiem że uwielbiają fusy z kawy
To taki mój mały wkład w Twą hodowlę : _________________ Żyjmy w zgodzie z naturą...
brzoza Operator wioseł
Dołšczył: Jul 11, 2006 Posty: 70
Kraj: Uk Miejscowoć: St Albans, Wronki
Wysłany: Piš Cze 29, 2007 12:16 pm Temat postu:
Takie coś znalazłem w necie:
Cytat:
Warunki hodowli dżdżownic do celów akwarystycznych są następujące:
Jako stanowiska hodowlanego możemy użyć pojemnika o wysokości od 15 do 40 cm. Może być to drewniana lub plastykowa skrzynka, albo wiadro.
Mając na uwadze, że dżdżownica potrzebuje do budowy osłonek jaj (tzw. kokonów) celulozy, dno pojemnika można wyłożyć ścinkami papieru lub drobnymi trocinami z drewna drzew liściastych. Celuloza jednakże znajduje się też w opadach roślinnych i jej ilość powinna być wystarczająca dla potrzeb tych skąposzczetów.
Pojemnik wypełnia się ziemią ogrodową bez nawozów. Najlepszym jednak podłożem jest sezonowany minimum 8 miesięcy obornik krowi. Stosuje się też sezonowany (min. 0,5 roku) nawóz koński i świeży - króliczy. Nie zaleca się podawania obornika świńskiego czy odchodów kurzych, w związku z tym, iż są nazbyt toksyczne. Jeśli dodaliśmy do podłoża papier, powinno się podlewając "substrat" odczekać do momentu jego rozłożenia się. Następnie w pojemniku umieszcza się dowolną ilość dżdżownic. W zależności od ich ilości należy zapewnić karmę (o niej poniżej) i wielkość środowiska życia (wysokość lub powierzchnię podłoża) tak, by mogły się w nim w miarę swobodnie przemieszczać.
W wiadrze o pojemności 12 litrów mam aktualnie około 9 - 10 litrów podłoża, a trzymałem tam do 300 dorosłych osobników.
Optymalna temperatura hodowli to 18 stopni Celsjusza. Rozpiętość temperatur może jednak wynosić od 5 do 38° C. Dżdżownice nie znoszą dużego nasłonecznienia, a w temp. powyżej 40° C giną. Trzeba też wiedzieć, że potrzebują one bardzo dużej wilgotności - bo aż 80% - podłoża. Poziom wilgotności utrzymujemy podlewając hodowlę wodą z kranu lub czyszczonego akwarium. Ph podłoża powinno zawierać się w granicach 6 - 8° (dodam, że "wydaliny" dżdżownic - biohumus - posiada Ph 6,5 do 7,5°).
Dla celów estetycznych, pojemnik w którym trzymamy dżdżownice, można przykryć. Hodowla nie wydziela nieprzyjemnych zapachów, więc można ją umiejscowić w dowolnym miejscu, mając na względzie podany wcześniej zakres temperatur.
Karmienie - można podawać im odpadki kuchenne takie jak: pozostałości z posiłków, fusy kawy czy herbaty, obierki, papier albo trociny. Trzeba wiedzieć, że jednak nie wszystkie odpady nadają się na karmę dla dżdżownic. Należą do nich białka zwierzęce i tłuszcze (następuje tzw. zatrucie białkowe i śmierć robaków). Tym samym resztki składające się z np. mięs i sosów nie są wskazane.
Karmę podajemy na wierzch hodowli. W warunkach domowych świeże odpady warzyw można zagotować. Wtedy ma się pewność, że nie ma na nich pasożytów, które mogłyby zakazić dżdżownice i później skazić wodę, czy ryby. Dodam, że podawałem też zmiksowaną karmę, taką jak "głąby" z kapusty czy sałaty, odpadki gotowanych buraków. Jeśli zachodziła potrzeba gotowania karmy, gotowałem ją nawet w kuchence mikrofalowej.
Zaznaczę tu, że dżdżownice pobierają półpłynną, sfermentowaną karmę, a miksowanie (rozdrobnienie) przyspieszy proces jej fermentacji.
Pokarm podajemy stopniowo, w zależności od tego jak szybko dżdżownice konsumują poprzednio podaną porcję. Dodam tu, że dżdżownice zjadają dziennie karmę o masie równej połowie ich wagi, gdzie 100 sztuk skąposzczetów waży około 40 gram.
Mięso dżdżownic składa się w 90% z wysokowartościowych protein, jest więc bardzo kaloryczne i pożywne. Nie należy jednak podawać ich rybom jako karmy podstawowej, ze względu na ryzyko otłuszczenia organów wewnętrznych, a w następstwie tego śmierci ryb.
Inne ryzyko związane z karmieniem ryb dżdżownicami zachodzi, gdy robaki pochodzą z "wykopków", czy też z biologicznych oczyszczalni ścieków. Należy sobie uświadomić, że dżdżownice akumulują w swoim ciele około 40 do 50% szkodliwych substancji (m.in. metali ciężkich) pochodzących z "przechodzącej" przez nie karmy.
Zarazem trzymane w hodowli domowej, mogą być pod obserwacją, a karma może być odpowiednio dobierana.
Ponieważ hodowla zawiera osobniki różnej wielkości - maleńkie (od 2 milimetrów) białe robaczki, do dojrzałych (do 9 centymetrów) osobników - można w zależności od wielkości ryb, wybrać do skarmienia dżdżownice odpowiednich rozmiarów. Przed podaniem ich rybom w akwarium, należałoby "wyczyścić" skąposzczety z zalegającego ich przewody pokarmowe humusu. Jak to przeprowadzić?
Należy rozmoczyć w mleku płatki owsiane, uzyskując z nich półpłynną papkę. Dobę przed podaniem dżdżownic rybom - wpuścić je do tejże papki.
W ten sposób pozbędą się one humusu, a zapełnią przewody pokarmowe czystą karmą.
Jeśli nie chcemy "czyścić" dżdżownic codziennie, możemy "przeczyścić" w płatkach większą ich ilość. Robaki, które mamy w nadmiarze, wkładamy do pudełka wypełnionego lekko wilgotnymi trocinami drewna drzew liściastych lub torfem, i przechowujemy je w lodówce.
Co ciekawe, dżdżownicom można podać leki przeznaczone dla ryb, jeśli zachodzi konieczność podania ich rybom "doustnie".
W zależności od wielkości ryb, dżdżownice sortujemy według wielkości i podajemy w całości, albo siekamy na odpowiednio drobne kawałki (można je przedtem zamrozić albo mocno schłodzić). Tak siekane - nie miażdżone, bo zanieczyszcza wodę - mięso można podać rybom.
Wybieranie dżdżownic z hodowli chyba nie będzie przysparzać większych problemów, pamiętać należy jednak o tym by nie destabilizować hodowli i nie uszczuplać populacji o więcej niż 1/3 ilości robaków na miesiąc.
ziomek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 25, 2006 Posty: 1546
Kraj: Polska Miejscowoć: Tam gdzie Odra i Bóbr
Wysłany: Piš Cze 29, 2007 12:57 pm Temat postu:
Wielkie dzięki Brzoza! Zasypałeś mnie wiedzą!
Odertal - a Tobie ciut mniejsze dzięki (w tym temacie oczywiście) :
ppp1000 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 13, 2006 Posty: 798
Kraj: Polska Miejscowoć: Zielona Góra
Wysłany: Sro Paż 17, 2007 6:34 am Temat postu:
Ziomek jak hodowla? _________________ nie bĄdź mAneKIN JeDź nA RYBY
noidemm Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Mar 01, 2005 Posty: 201
Kraj: Polska Miejscowoć: Opoczno
Wysłany: Sro Paż 17, 2007 3:07 pm Temat postu:
Chyba go te robaczki zjadły bo coś nie daje odzewu ;) _________________ czasami lepiej jest spać ;)
ppp1000 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 13, 2006 Posty: 798
Kraj: Polska Miejscowoć: Zielona Góra
Wysłany: Sro Paż 17, 2007 6:34 pm Temat postu:
podobno hodowla wciąga jak chodzenie po bagnach : _________________ nie bĄdź mAneKIN JeDź nA RYBY
ziomek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 25, 2006 Posty: 1546
Kraj: Polska Miejscowoć: Tam gdzie Odra i Bóbr
Wysłany: Sro Paż 17, 2007 7:38 pm Temat postu:
Haha, pomysł umarł już daaaawno temu
grubyzwierz Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Sep 23, 2007 Posty: 694
Kraj: Polska Miejscowoć: Zielona Góra/Pszczew
Wysłany: Piš Paż 19, 2007 5:02 pm Temat postu:
Czy to co nazwałeś ostatnio "kuchnią dalekiego wschodu" pochodziło z Twojej piwnicy... 8O 8O 8O Bo już się zaczynam martwić...
Heh Ja mam rosówki i dendrobeny w akwarium. Zobaczę co z tej mieszanki wyjdzie, może jakies mutanty sumowo-karpiowe ;P
Podaję im wióry z marchewki i jabłek (ja mam sok a one paszę) oraz to, czego mój żółw nie zje. Ostatnio wymieniłem im ziemię bo "przemłuciły" cały wsad. Oprócz glizd w akwarium mieszkają jakieś białe, małe robaczki wyglądające jak pchły.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.