Zaproszenie na pokaz inkubacji ikry pstrąga potokowego

[cezorator]

Informacja zaczerpnięta z :
SPBP

W sobotę 7 lutego około godziny 12.00 w Sławkowie przy skrzyżowaniu ulic Olkuskiej i Jazy obok pomnika żydowskich ofiar II Wojny Światowej i mostu na rzece BP Stowarzyszenie Przyjaciół Białej Przemszy zaplanowało pokazowe dla społeczeństwa miasta Sławkowa , okolic i kolegów wędkarzy będących w tym czasie w pobliżu ; SADZENIE 35 tysięcy ziaren ikry pstrąga potokowego.

[olek-j]

A po sadzeniu ikry odbędzie się w wykonaniu autora postu powyżej wykład nt. "Moralne aspekty zabijania metrowych szczupaków w świetle obowiązującego regulaminu PZW". :

[cezorator]

Niestety nie posiadam talentów edukacyjnych w związku z tym, nie będę mógł przeprowadzić żadnego wykładu. Pewnie głównym narratorem będzie Grzesiek. P.
Wykładów na tematy moralizatorko - estetyczne nie będzie w związku z tym proszę nie wprowadzać w błąd ludzi czytających zaproszenie.

[old_rysiu]

Bardzo ciekawy temat.
Sadzenie ikry. Jak zwał tak zwał - nie mam pojecia jak to może wyglądać. Wkopywanie w żwirek ikry? Wkladanie do sztucznie zrobionych dołków? Zastanawiam się też, czy aby nie potrzebna do tego jest ryba. Myślałem, że bez dotleniania ikry w wodzie przez pstrągi, wylęg zginie. Zbyt mało mam wiedzy na ten temat i ucieszyłbym się jakby ktoś podjął ten temat.

[cezorator]

[samara]

Bardzo ciekawy pomysł taki pokaz. Znacznie ciekawszy i bardziej potrzebny niż motywowanie PSR dodatkowymi pieniędzmi do skuteczniejszego działania przeciw kłusownikom. Szkoda, że gospodarze tylko jednej rzeki mają takie dobre pomysły.
Zarybienia tak samo jak i tarła ryb mogłyby być świetną okazją do festynów wędkarskich. A jakie z tego korzysći? Przede wszystkim upowszechnianie podstawowej wiedzy o środowisku naturalnym, czyli wiedza, wiedza i wiedza.

[old_rysiu]

No i faktycznie - świetna robota. Przydałoby się do rzeczek zlewni Wisły a i samej Wisły.

[kefaspirit]

Przeglądam zawartość tej stronki Stowarzyszenia Przyjaciół Białej Przemszy i jestem pod wielkim wrażeniem dla zaangażowania i wysiłku włożonego w ochronę populacji tamtejszego pstrąga.
Jak poczytałem o tych sztucznych tarliskach (inkubatorach) to rzeczywiście jest to świetne rozwiązanie żeby utrzymać stabilną populację pstrągów.
A ta akcja edukacyjna to w ogóle strzał w dziesiątkę.
Żałuje tylko że to akurat w ten weekend bo mam już dawno zaplanowany wyjazd do Wrocławia

[cezorator]

[tomek78]

Kolego nie wiem o co Ci chodzi, ale wszelkie osobiste wycieczki kieruj na prywatną pocztę.
dzepetto

[Yelcyn]

Dzepetto,

Nie czytasz innych portali, więc nie wiesz o co chodzi.
Pisanie przez cezoratora o ochronie ikry, zarybianiu ma sie tak do jego postawy, jak sadzenie ikry do inkubatorów o nazwie: patelnia z masełkiem.

Najgorsze w tym jest to, (i tu bedzie wycieczka osobista), że on nawet nie wie, iż kawioru się nie smaży...
_________________
Yelcyn

Z reguły nie piję. No chyba że jestem sam, albo w towarzystwie :-)

[cezorator]

Yelcynie jestem Białej Przemszy oddany całym sercem. Dlatego nie rozumiem, dlaczego łączysz tak odmienne od siebie sprawy kompletnie nie związane z tematem. Widocznie powodują to pobudki osobiste. Jeśli chcesz to możesz się zapytać członków Stowarzyszenia o mój wkład w dbanie o tą rzekę. Dziwię, się, ze nie potrafisz oddzielić pewnych kwestii. Takim jadowitym pisaniem wyrządzasz tylko szkodę tej rzece.

[dzepetto]

[old_rysiu]

Nie rozumiem Yelcyn o co Ci chodzi. Twoje zdania nie są jasno sprecyzowane - haos. Czy chcesz podważać skuteczność inkubatorów w rzece? Może jednak przeczytałbyć link późniejszy Cezoratora dedykowany dla mnie - pozwalam Ci go otworzyć :-)

[Yelcyn]

[Yelcyn]

[Darek]

Dzepetto tak trzymaj

PW to nie miejsce na zagrywki tego typu , niezależnie od tego kto ma rację i czy ma rację .
_________________
Marillion&Fish

[Kowalski]

To, że ktoś, zgodnie z prawem, uczynił coś co się innym nie podoba
z różnych względów, nie uprawnia nikogo do czepiania się tej osoby, przy każdej okazji.
Po pierwsze jest niesmaczne.
Po drugie jest śmieszne.

I słusznie takie post-zaczepki powinny być usuwane.
_________________

[Kowalski]

No i zapomniałem o Yelcynie...

Grześ, w temacie kawioru mam inne zdanie.
Z zimowych, podlodowych grubych okoni najbardziej mi smakuje
właśnie...smażony kawior!
Polecam, jest wspaniały.
_________________

[SSG]

[farti]

[sacha]

[SSG]

[Yelcyn]

[Yelcyn]

Pisząc posta nie widziałem głosu Sachy i SSG... więc juz wiem... SSG miał na myśli to co moja żona
_________________
Yelcyn

Z reguły nie piję. No chyba że jestem sam, albo w towarzystwie :-)

[SSG]

[farti]

[Yelcyn]

[farti]

[Kowalski]

Kończąc temat kawioru aż mi się wierzyć nie chce
że nie smażyłeś okoniowej ikry.
No, ale jeśli ją zamawiasz przez kelnera...

Drugi temat, o szanowaniu żony ze zrozumiałych względów
ominę szerokim łukiem, mam rację, prawda?
_________________

[Yelcyn]

[Kowalski]

Nie chcij, bym argumentował.
_________________

[Piwoniusz]

Od tych nieustających dyskusji o moralności seryjnych zabójców jakimi jesteśmy wypadają mi przelotki z wędek i żyłka się skręca.

Zanurzam rozpaloną głowę pod wodę i cóż tam widzę ... stado płochliwych płotek i leszczyków grzecznie skubiących jakieś zielsko ... Dookoła krążą pasiaste okonie jak wilki wokół stada owiec, gotowe porwać najmniejsze, niedorosłe sztuki. Zza trzcin obserwuje je zabójca numer 1 - duży szczupak ... jemu wszystko jedno kogo pozbawi żywota ... niewinną płotkę czy drapieżnego okonia ... może nawet mniejszego braciszka.

Na brzegu siedzi wędkarz z tyczką i pomaga zębatemu przetrzebić stadko niewinnych płotek. Gdyby niechcący złowił tego wielkiego mordercę to ... wypuściłby go ... bo jest bardzo moralny.

Dobrze, psia krew, że ryby nie mają głosu ...
_________________
Podziemna Organizacja Rosówek Na Okonie.

[samara]

Zdaje się, że tematem postu nie są predyspozycje intelektualne Yelcyna, ani jego stosunki rodzinne. Mnie to nie obchodzi i dziwię się wszystkim którzy dali się wciagnąć w jego grę. To naprawdę mało ciekawe i żenujące.

[cezorator]

Z radością informuję, że na akcję związaną z sadzeniem ikry zjawiło się kilka osób, w tym dwie rodziny z dziećmi. Wsadziliśmy ok 45 tyś ziaren ikry. Nikt jej nie usmażył, ani nie zjadł z musztardką tylko trafiła między żwir do wody. Jedliśmy wyłącznie kiełbaskę pieczoną na ognisku.
Mam nadzieję,że pomimo niechęci i złorzeczeniu wielu osób z ikry wyrośnie wiele miarowych pstrągów.

[Majus]

Jak się jest marudą to wszystko może przeszkadzać, i na wszystko można psioczyć, Po co wogóle rozmnażać te pstrągi teraz będziecie czekać aż urosną a potem będziecie je łowić. :

[Yelcyn]

Bardzo Cie przepraszam Samara, jak i wszystkich którzy sie poczuli zniesmaczeni moimi wygłaszanymi opiniami. Rzeczywiście jestem w wyjątkowo słabej predyspozycji intelektualnej - co ewidentnie widac po jakości moich postów.

Gwoli wyjaśnienia: nie było moim zamiarem wszczynania kolejnego bicia piany, kto co je i dlaczego. Po prostu nienawidzę zakłamania. I nienawidzę "forumowego" strojenia sie w nie swoje piórka. W piórka wielkiego obrońcy ikry, przyrody, kochajacego zwierzeta i swoją rzekę.

Po prostu przeczytałem post lisa, który po wyrżnięciu kilku okolicznych kurników zaprasza na pokazowe wspólne wysiedzenie jednego jajka. Gdyż kocha to potencjalne, nowe kurczątko...

Osobiście znam wielu członków Stowarzyszenia Przyjaciół Białej Przemszy. Uczestnicze w aukcjach przez nich wystawianych. I wiem, że Oni dbają nie tylko o swoja rzekę. Szkoda, że zawsze jedna czarna owca się trafi...
_________________
Yelcyn

Z reguły nie piję. No chyba że jestem sam, albo w towarzystwie :-)

[samara]

Yelcyn nie ma sprawy!

[Salmo_Salar]

Odniosłem wrażenie, że cezoratorowi wisi sprawa innych wód, odległych od jego miejsca zamieszkania a tylko Biała Przemsza i coś jeszcze się liczy. Chory lokalny patriotyzm...

Pozdr.

Salmo

[cezorator]

Widzę, że mnie niektórzy znają lepiej, jak ja sam siebie.
Czy to tak trudno zrozumieć, ze ktoś kto zabiera kilka ryb w roku (większych czy też mniejszych) potrafi i lubi dbać o wody i nie tylko lokalnie.
I nie tylko o Białą Przemszę. Dbam także o różne inne siedliska hydrogeniczne.
Będę to czynił nadal pomimo ujadań i złorzeczeń ludzi, którzy nie potrafią zrozumieć pewnych kwestii.
Wyobraźcie sobie, ze wśród ludzi jedzących ryby są duzi i mali, kudłaci i łysi, profesorowie i matoły, lekarze i weterynarze, prawnicy i przestępcy, inżynierowie i humaniści, przyrodnicy i melioranci, ichtiolodzy i herpetolodzy, honorowi dawcy krwi i ci którzy ta krew otrzymują, a także są źli ludzie i dobrzy ludzie. Są kobiety i mężczyźni, bruneci i blondynki, policjanci i złodzieje. Tak jak w każdej społeczności.
Ale jak widzę to ujadacze mają zbyt wąski horyzont, żeby by to zauważyć.
Dla nich tak jak dla faszystów i innej maści rasistów niektóre nacje są złe i upośledzone. Dla nich ktoś kto zabiera ryby jest zły, łysy, głupi i nie potrafi zrobić nic dobrego, jest nieudacznikiem i podłym człowiekiem. Ale takie myślenie rodem z przedszkola nie zawsze się sprawdza.
To ujadanie z oddali nie przeszkodzi mi robić wraz z innymi lokalnymi fascynatami wędkarstwa pożytecznych rzeczy. Widocznie jestem „nietypowym” w oczach „nokilowców” „mięsiarzem”. Nie wstydzę się tego, że od czasu do czasu zabiorę większą rybę. Mam do tego prawo tak samo jak działać w Stowarzyszeniu takim czy też innym i nie widzę przeszkód by pisać o tym otwarcie na forum.
Postaram się być następnym razem bardziej odporny na te „prywatne wojenki”.

[cezorator]

[cezorator]

[cezorator]

W związku z tym, ze wątek znacznie odszedł od tematu i ma charakter prywatnej wojenki. Proszę o jego zamknięcie.
Poza tym nie chce mi się już odpowiadać na bezsensowne oskarżenia, durne sugestie i inne głupawe dyrdymały.
W związku z tym proszę o spełnienie mojej prośby.

[SSG]

[Robert]

Prawdopodobnie nie mam uprawnień do zamykania wątków, więc trzeba poczekać aż grono redakcyjne zadecyduje w tej sprawie : .
Ze swojej strony mogę tylko dodać, że szkoda, iż kolejny ciekawy i słuszny temat skończył podobnie jak wiele innych .

[Majus]

Jedliśmy wyłącznie kiełbaskę pieczoną na ognisku.


OJEJKU !! MYŚLISZ TYLKO O RYBACH A ZJADASZ BIEDNE SSAKI !! TERAZ MUSISZ ROZMNOŻYĆ ZE 100 ŚWINEK ZA KARĘ. :

[Kowalski]

Tak, ale sedno tkwi w tym, że tych dyskusji być nie powinno.
Jak się kolega zachował, jest jego sprawą, dlatego, że nie złamał
żadnego z obowiązujących praw. I tyle. Zupełnie bezstronnie.
_________________

[Majus]

SORKI CIUT ŻARTUJĘ A TEMAT POWAŻNY. Wzbudził moje zainteresowanie i postanowiłem poszukać możliwości naprawienia szkód, które wyrządzamy wyłapując ryby z wody. "Sprzedam narybek jesienny szczupaka w ilości około 1000kg.Możliwy transport w dowolne miejsce RP.Proponowana cena to 20 zł.za 1 kg. " Zabrałem w tamtym roku 2 szczupaki więc z chęcią wpuściłbym za to kilogram narybku do Goczałkowic. A ciekawe ile z moich opłat poszło na zarybianie. Płaciłem z jednodniowe zezwolenia i wydałem na same Goczałkowice z 200zł.

[sacha]

[cezorator]