Do foto-speców.

[Robert]

Moj kłopot zaczął się już zimą, kiedy to "zrobiłem" kilka zimowych pejzaży nad wodą z myślą wysłania ich na PW. Obrazy w oryginale miały, jakość powiedzmy, przyzwoitą, jednak po zmniejszeniu i ostrzeniu (nigdy nie zmniejszam na jeden raz, zawsze stopniowo) wyłaziły jakieś dziwne "duchy" na zdjęciu :roll: . Tak jakby gubiły się pixele. To, co wyprawia się obecnie nie pozwala mi kompletnie na prezentowanie ich w naszej galerii :oops: .
Pozwalam sobie wysłać próbki dwóch zdjęć. Pierwsze nieobrabiane w pełnym rozmiarze (specjalnie nie najlepszej, jakości by uwypuklić problem)
Drugie zmniejszone do potrzeb galerii i tylko wyostrzone. Na mniejszym widać wyraźnie zwłaszcza na wodzie, w czym tkwi mój problem. Obrabiam w programach "IrfanView" oraz "XnView 1.37." Ciekawe jest, że podczas zmniejszania, ostrzenia i zapisywania foty, problemu jeszcze nie widać. Pojawia się dopiero po kolejnym otwarciu zdjęcia.
Nie mam pojęcia jak się z tym uporać i co może być przyczyną. Byłbym bardzo wdzięczny za sugestie

Pełne
pomniejszone

[Jarpo]

Robert czy to Ty jeździsz tym promem kosmicznym? Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Robi wrażenie! 8O
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!

[Robert]

Jarek nie na temat . Nie, nie, nie ja, "fociłem" go kiedyś nawet był na PW : . I w tedy nie miałem tych kłopotów ze zmniejszaniem :

[Jarpo]

Zainstaluj sobie próbną wersję programu "Zoner Photo Studio 10" przetestujesz i może będziesz zadowolony.
KLIK
A to bydle robi wrażenie! Kosmos! Co to za cudo?
_________________
Politycznej poprawności moje stanowcze NIE!

[Robert]

Dzięki Jarku, będę próbował wszystkiego : . A ta "krypa" to "Spitzer "na podwoziu "Merca"

[Piwoniusz]

[Robert]

Dzięki Krzychu, masz rację chyba "zacznę się z babami" .
Trochę mi zamieszałeś, ponieważ w którejś z dyskusji na PW dość dawno już, polecano zmniejszać stopniowo 8O . Chyba " " na ten temat pisał, ale pewien nie jestem.
W każdym razie po fachowych radach od Maćka Monka dolegliwości jakby przeszły, ale obserwować będę dalej. Otóż, odinstalowaem program i wgrałem nową wersję tego samego "IrfanView".
Pomogło . Swoją drogą dziwi mnie jak to się dzieje, że program ulega nazwijmy to "zużyciu" 8O .
Zaraz biorę się za wysyłanie .

[Piwoniusz]

[Robert]

W sumie to jestem mile zaskoczony tym przeinstalowaniem. Tak jakbym oczy otworzył na nowo .
Co do "przeinstalowania" w innych materiach to obawiam się że "syndyk rodzinny" wydał by na mnie wyrok którego żałowałbym po dechę grobową

[SSG]

[Robert]

Mam mimo wszystko za mało wiedzy na temat komputera, oprogramowania i czego jeszcze :oops: . Często bywa, że biję się z problemami banalnie prostymi do rozwiązania. Tak było na przykład z clipem muzycznym, który zarejestrowany był na dysku i za "Chiny" nie szło go otworzyć. Czego ja nie robiłem… łącznie ze ściągnięciem dziesięciu programów do odtwarzania plików muzycznych. Po czym wyrzucałem je po kolei, bo nie były w stanie odczytać muzyki . Któregoś dnia przyjechał do nas Radek "Asknet", trzema ruchami myszy otworzył plik ze standardową wersją "Windows Media Player" . Jak On to zrobił nie wiem do dziś Zwalam winę na brak czasu by edukować się w tej materii :oops: . Dobrze, że mam Was .

[SSG]

[Robert]

Tak Dociu, ale to też chyba Radka profesja .

[SSG]

[Robert]

Ciekaw jestem jak ma się sprawa z innymi bardziej złożonymi programami np. PS.
Czy również narażone są na takie wpadki? Mam PS, ale korzystam z niego sporadycznie z wiadomych względów : . Korzysta z niego moja córa więc nie chciałbym by któregoś dnia spojrzała na mnie ze zdziwieniem :? .

[Monk]

Jak już mówiłem, PS-a też "uzdrowiłem" w ten cokolwiek brutalny sposób.

[Robert]

A to nie zrozumiałem Ciebie Maćku wcześniej : . Nie będę "grzebał" przy PS .
W razie, co dyskietkę z programem ma córa. Mnie wystarczy sprawny Irfan : .