Większo¶ć żarłocznych szczupaków daje się odhaczyć bezkrwawo. Często hak zawija się za łuk skrzelowy i po odcięciu lub odpięciu przynęty można j± bez problemu wyj±ć od strony pokryw skrzelowych.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI Ostatni Tobiasz Dzisiaj 0 Wczoraj 0 Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY Goscie 461 Zalogowani 0 Wszyscy 461
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj
Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Pon Mar 03, 2014 9:42 pm Temat postu: Pr±d na rosówki
W zeszłym roku widziałem na allegro niemieckie urz±dzenie do połowu rosówek. Oczywi¶cie na pr±d. Jednak elektryczno¶ć trzeba było ukręcić sobie korbk± w podobny sposób jak kiedy¶ się telefonowało. Może kto¶ co¶ takiego ma i wie czy to ustrojstwo działa? :P
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Mar 03, 2014 10:07 pm Temat postu:
Nie wiem czy to jest prawda, ale może Pietruch wiedział co mówi.
pietruch napisał:
Zenon napisał:
Na rosówki mam 100% sposób łapanie pr±dem, niestety nie podam bo narażę się na załapnie na sucharka
Ale jak kto¶ ma w domu induktor elektryczny to zapewne będzie wiedział jak go wykorzystać
A rosówki po kilku godzinach, s± bez życia, wypompowane i wygl±daj± jak sflaczała dętka :? . Wg mnie ten sposób odpada.
Mepsik Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 05, 2004 Posty: 359
Kraj: Polska Miejscowość: Częstochowa
Wysłany: Wto Mar 04, 2014 12:31 pm Temat postu:
A napisali w instrukcji, by korbk± nie kręcić za szybko? Ku przestrodze :
Masztalski i Ecik łowi± ryby. Ecik co chwila co¶ wyci±ga, a Masztalski nie.
- Jak ty to robisz Ecik, że ci ryby same na haczyk się pakuj±?
- Bo ja łowię na 30 cm glizdy!
- 8O A sk±d takie masz?
- Puszczam 220 voltów do ziemi i same wyłaż±!
- Muszę spróbować!
Spotykaj± się po tygodniu. Masztalski jest cały w gipsie, ma zabandażowan± głowę, sińce na twarzy, rozkwaszony nos i wybite wszystkie zęby.
- Co ci to? Pyta przerażony Ecik.
- Się ciebie posłuchać... utyskuje Masztalski. - Zrobiłem jak mówisz - pu¶ciłem 220 v do ziemi i wyszły 30 cm robale, to mówię: spróbuję dać 550 V i wyszły robale półmetrowe!. Pomy¶lałem, że jak dam jeszcze więcej, to dopiero będ± wielkie! I pu¶ciłem 1000 voltów do ziemi...
- I co wyszło :?:
- Wyjechali górnicy z dołu i tak mi wpieprzyli jak widzisz :evil:
samara Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowość: Legionowo
Wysłany: Wto Mar 04, 2014 1:32 pm Temat postu:
Mepsik napisał:
A napisali w instrukcji, by korbk± nie kręcić za szybko? Ku przestrodze :
Masztalski i Ecik łowi± ryby. Ecik co chwila co¶ wyci±ga, a Masztalski nie.
- Jak ty to robisz Ecik, że ci ryby same na haczyk się pakuj±?
- Bo ja łowię na 30 cm glizdy!
- 8O A sk±d takie masz?
- Puszczam 220 voltów do ziemi i same wyłaż±!
- Muszę spróbować!
Spotykaj± się po tygodniu. Masztalski jest cały w gipsie, ma zabandażowan± głowę, sińce na twarzy, rozkwaszony nos i wybite wszystkie zęby.
- Co ci to? Pyta przerażony Ecik.
- Się ciebie posłuchać... utyskuje Masztalski. - Zrobiłem jak mówisz - pu¶ciłem 220 v do ziemi i wyszły 30 cm robale, to mówię: spróbuję dać 550 V i wyszły robale półmetrowe!. Pomy¶lałem, że jak dam jeszcze więcej, to dopiero będ± wielkie! I pu¶ciłem 1000 voltów do ziemi...
- I co wyszło :?:
- Wyjechali górnicy z dołu i tak mi wpieprzyli jak widzisz :evil:
W moich stronach to tylko budowniczowie metra mog± mi zagrozić. Ryj± pod cał± Warszaw±. Zapadaj± się domy, woda zalewa tunele. Horror dosłownie jak na ¦l±sku. 8)
Wielki Pietruch pewnie ma rację. Co ja mówię bez w±tpienia ma rację na pewno. Ale mój sprytny plan nie przewiduje używania całych rosówek Kupiłem już takie fiku¶ne nożyczki z trzema ostrzami i z całych rosówek będę robił kawałeczki do zanęcania lina, Skalkulowałem sobie, że łapanie robactwa bardziej będzie mi się opłacało niż kupowanie dendrobeny i z niej produkowanie pysznych kawałeczków. Chyba pokocham łowienie linków , muszę. Trudno jako¶ rozstawać się ze spinningiem. Mam wrażenie, że najciekawszy okres życia min±ł bezpowrotnie. Ale wielokrotne próbowanie spinningu z brzegu i wózka bez zmiany miejsca jako¶ nie ma rezultatów.
Mepsik Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 05, 2004 Posty: 359
Kraj: Polska Miejscowość: Częstochowa
Wysłany: Wto Mar 04, 2014 8:28 pm Temat postu:
samara napisał:
Chyba pokocham łowienie linków , muszę. Trudno jako¶ rozstawać się ze spinningiem. Mam wrażenie, że najciekawszy okres życia min±ł bezpowrotnie.
My¶lę, że mimo wszystko jeszcze wiele wspaniałych wędkarskich chwil przed Tob±. Łowienie linów to fascynuj±ca sprawa. Lubię spinning, ale taniec spławika o ¶wicie, oznajmuj±cy że lin zasiadł do ¶niadania, to prawdziwa magia
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Sro Mar 05, 2014 10:47 am Temat postu:
Rosóweczki. Toż prawie pół wieku tym się zajmowałem.
Na pr±d. Też praktykowałem. To prawda, że sa troche nieruchawe po tym wstrz±sie, jednak dotyczy to tylko wtedy, gdy pozyskujemy je z suchej ziemi.
Zawsze chodziłem na rosówki noc±. Zbierałem je z trawników i ziemi - wybierałem miękki grunt. Takie rosówki s± mniej uszkodzone.
Je¶li w nocy lało, nie chodziłem na rosówki. Lepiej było przed switem pozbierać je z chodników, asfaltu itp. Nie trzeba ich było wyci±gać z dziurki. Te były w najlepszej kondycji.
Aby ta kondycja wytrwała - trzeba je dać do damskiej pończochy ( wybrac czę¶ć bez dziur ) z traw± mokr±. Tak powieszone w piwnicy, mog± przetrwać nawet kilka tygodni.
O kurcze - jeste¶cie na linach. Oczywi¶cie, prócz pijawki końskiej - rosówka. Oczywi¶cie nie w cało¶ci. Połówka!!! Byłbym ¶winia, gdybym nie napisał, która połówka.
Ustalmy - ta czę¶ć bardziej czerwona, to przód rosówki ( główka ) a ta spłaszczona na końcu i szara, to dupka.
Jak my¶licie, która czę¶ć na haczyk a która do wody jako podnęcenie?
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 12, 2002 Posty: 1508
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Sro Mar 05, 2014 1:48 pm Temat postu:
Stary indiański sposób na rosówki to:
Wbijamy w ziemię na około trzydzie¶ci cm - do pół metra drewniany palik, a następnie drugim polikiem walimy w ten wkopany. Drgania z obijanego palika przenosz± się do gruntu i włala robaki wyłaż± na wierzch. Ponoć. :P No i jak wszędzie radz± dobrze przed akcj± posikać na grunt celem zwilżenia. _________________ Lecek
Ostatnio zmieniony przez lecek dnia Czw Mar 06, 2014 8:36 am, w cało¶ci zmieniany 1 raz
Tiur Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 21, 2005 Posty: 978
Kraj: Polska Miejscowość: Żywiec
Wysłany: Sro Mar 05, 2014 3:39 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Rosóweczki. Toż prawie pół wieku tym się zajmowałem.
Na pr±d. Też praktykowałem. To prawda, że sa troche nieruchawe po tym wstrz±sie, jednak dotyczy to tylko wtedy, gdy pozyskujemy je z suchej ziemi.
Zawsze chodziłem na rosówki noc±. Zbierałem je z trawników i ziemi - wybierałem miękki grunt. Takie rosówki s± mniej uszkodzone.
Je¶li w nocy lało, nie chodziłem na rosówki. Lepiej było przed switem pozbierać je z chodników, asfaltu itp. Nie trzeba ich było wyci±gać z dziurki. Te były w najlepszej kondycji.
Aby ta kondycja wytrwała - trzeba je dać do damskiej pończochy ( wybrac czę¶ć bez dziur ) z traw± mokr±. Tak powieszone w piwnicy, mog± przetrwać nawet kilka tygodni.
O kurcze - jeste¶cie na linach. Oczywi¶cie, prócz pijawki końskiej - rosówka. Oczywi¶cie nie w cało¶ci. Połówka!!! Byłbym ¶winia, gdybym nie napisał, która połówka.
Ustalmy - ta czę¶ć bardziej czerwona, to przód rosówki ( główka ) a ta spłaszczona na końcu i szara, to dupka.
Jak my¶licie, która czę¶ć na haczyk a która do wody jako podnęcenie?
Co do łapania rosówek to też praktykowałem sposób łowienia ich póĽn± noc± z latark± o słabym ¶wietle:wink: . Raz o mało s±siadka policji nie wezwałabo my¶lała, że jaki¶ włamywacz chodzi po ogrodzie u mnie . W ci±gu jednej nocy łowiłem 50-100 rosówek. Jest tylko jeden ważny czynnik, trza być szybkim
Czarnyy Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 01, 2005 Posty: 832
Kraj: Polska Miejscowość: Jelenia Góra
Wysłany: Sro Mar 05, 2014 3:44 pm Temat postu:
Jak pierwszy raz "łowiłem" rosówki to większo¶ć porozrywałem zanim mi powiedzieli, że trzeba chwilkę poczekać po złapaniu a dopiero póĽniej delikatnie wyci±gać _________________ www.carpholic.pl
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołączył: Apr 16, 2006 Posty: 6587
Kraj: Polska Miejscowość: Lublin
Wysłany: Sro Mar 05, 2014 6:23 pm Temat postu:
Rosóweczki pozyskuję tylko i wył±cznie zbieraj±c je wieczorem na własnym trawniku, je¶li wcze¶niej nie padało to trawnik intensywnie podlewam w godzinach popołudniowych a wieczorem zbieram "plon". _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miło¶ć
samara Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowość: Legionowo
Wysłany: Sro Mar 05, 2014 10:14 pm Temat postu:
No znalazłem ustrojstwo. Jednak trochę za drogie jak dla mnie. Poza tym tak pięknie piszecie o zbieraniu rosóweczek, że ogarnęły mnie w±tpliwo¶ci. W wędkarstwie przecież chodzi o to żeby było pięknie.
KLIK
Tiur Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 21, 2005 Posty: 978
Kraj: Polska Miejscowość: Żywiec
Wysłany: Czw Mar 06, 2014 6:59 am Temat postu:
nie wiem czy to jest piękne. Pewne jest, że w szybkim czasie można pozyskać rosówek nawet na cały sezon. PóĽniej to już jest kwestia przechowywania. U mnie wytrzymywały w dobrej kondycji nawet 4 miesi±ce.
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 12, 2002 Posty: 1508
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Czw Mar 06, 2014 8:35 am Temat postu:
Rasówy to wytrzymałe bydlenta som. Byle nie było im za sucho i za ciepło. W dawnych czasach, gdy mieszkałem poza miejscami i możliwo¶ciami komercyjnego zakupu żywych mikro pier¶cieniowatych węży, hodowałem czerwone robaczki. Długa kwiatowa skrzynka, w ciemnym, chłodnym miejscu. Podlewanie wod±, żywienie ugotowanymi płatkami owsianymi. Od czasu do czasu fusy z kawy i wszelkiego rodzaju mokre obierki z owoców i warzyw. Rosły, że hej. Przed wędkowaniem, porcję na wodę wcze¶niej wybierałem i chowałem przed mam± w małej doniczce, któr± wsuwałem pod wannę. _________________ Lecek
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Czw Mar 06, 2014 9:42 am Temat postu:
No to o rosówkach wiecie wszystko.
Tylko która czę¶ć idzie na haczyk? Główka czy dupka ? :-)
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Mar 06, 2014 9:51 am Temat postu:
old_rysiu napisał:
No to o rosówkach wiecie wszystko.
Tylko która czę¶ć idzie na haczyk? Główka czy dupka ? :-)
Hakiem tylko w d..ę ;)
ale tak na serio założył bym przedni± cze¶ć z siodełkiem razem - jest grubsza , bardziej żywotna. Tył posiekać i do wody...
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Czw Mar 06, 2014 11:23 am Temat postu:
the_animal napisał:
old_rysiu napisał:
No to o rosówkach wiecie wszystko.
Tylko która czę¶ć idzie na haczyk? Główka czy dupka ? :-)
Hakiem tylko w d..ę ;)
ale tak na serio założył bym przedni± cze¶ć z siodełkiem razem - jest grubsza , bardziej żywotna. Tył posiekać i do wody...
Mam pro¶bę. Je¶li będziesz miał okazję łowić na rosówkę, zrób odwrotnie. Tę tward± czerwon± cze¶ć jeszcze podziel na kawałki - 1 cm - a tę połówkę szar±, delikatn± załóż na haczyk.
Je¶li uznasz, ze to był przypadek i tak szybko miałe¶ branie, zrób test. Tuż obok zarzuć dwa zestawy - jeden z główka, drugi z dupk±.
PS Rosówka w wodzie, nabita na haczyk, nie wykazuje zbytnio agresywnej pracy. Połoweczka za¶ tym bardziej. Dlatego, bardziej cenię sobie pijawkę końsk±, która lekko uniesiona nad dnem, faluje bez przerwy. Jak to zrobić, aby nie położyła się na dnie, to już inny temat.
pietruch Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 08, 2004 Posty: 1317
Kraj: Polska Miejscowość: Gdańsk
Wysłany: Czw Mar 06, 2014 3:19 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
PS Rosówka w wodzie, nabita na haczyk, nie wykazuje zbytnio agresywnej pracy. Połoweczka za¶ tym bardziej. Dlatego, bardziej cenię sobie pijawkę końsk±, która lekko uniesiona nad dnem, faluje bez przerwy. Jak to zrobić, aby nie położyła się na dnie, to już inny temat.
Jak to jak?
Trzeba brać ze sob± na każd± wyprawę pielęgniarkę ze strzykawk± i igł±, która napompuje pijawkę .
Warunek jaki musi spełniać ta pielęgniarka to poniżej 30lat, poniżej 60kg, powyżej 170cm wzrostu, długie nogi i blond włosy bo inaczej możemy wrócić z wyprawy niezadowoleni .
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Czw Mar 06, 2014 6:16 pm Temat postu:
Łoj żesz ty Mojżesz!
Andrzej228 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 11, 2006 Posty: 653
Kraj: Polska Miejscowość: Bory Tucholskie
Wysłany: Czw Mar 06, 2014 10:05 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Aby ta kondycja wytrwała - trzeba je dać do damskiej pończochy ( wybrac czę¶ć bez dziur ) z traw± mokr±. Tak powieszone w piwnicy, mog± przetrwać nawet kilka tygodni.
Ciekawy sposób, muszę go wypróbować.
W poprzednim sezonie będ±c przy linowej miejscówce, patrzę na ¶cieżce pełznie sobie spora rosówka, pomy¶lałem, a zanęcę ni± liny. Podnoszę, patrzę jeden z końców jaki¶ dziwnie czarny. Zgadnijcie co zaatakowało t± rosówkę?? _________________ Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.
samara Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowość: Legionowo
Wysłany: Czw Mar 06, 2014 10:26 pm Temat postu:
Andrzej228 napisał:
old_rysiu napisał:
Aby ta kondycja wytrwała - trzeba je dać do damskiej pończochy ( wybrac czę¶ć bez dziur ) z traw± mokr±. Tak powieszone w piwnicy, mog± przetrwać nawet kilka tygodni.
Ciekawy sposób, muszę go wypróbować.
W poprzednim sezonie będ±c przy linowej miejscówce, patrzę na ¶cieżce pełznie sobie spora rosówka, pomy¶lałem, a zanęcę ni± liny. Podnoszę, patrzę jeden z końców jaki¶ dziwnie czarny. Zgadnijcie co zaatakowało t± rosówkę??
8)
Kleszcz? Mnie też atakuj±.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Pią Mar 07, 2014 3:54 pm Temat postu:
Nie trzeba zgadywać :-) Oczywi¶cie zabrałe¶ ¶niadanie pijawce końskiej :-)
Tę rosówkę zaatakowała pijawka końska.
Andrzej228 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 11, 2006 Posty: 653
Kraj: Polska Miejscowość: Bory Tucholskie
Wysłany: Pią Mar 07, 2014 9:00 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Nie trzeba zgadywać :-) Oczywi¶cie zabrałe¶ ¶niadanie pijawce końskiej :-)
Tę rosówkę zaatakowała pijawka końska.
No tak, pijawce zabrałem ¶niadanie, ale na ¶niadaniu skorzystały rybki być może nawet jaki¶ linek. _________________ Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.