Wg naukowców amerykańskich 23 % całości połowów morskich populacji zagrożonych wyginięciem stanowi połowy amatorskie. W okresie wakacyjnym w południowym Atlantyku amatorzy łapią 38 % wszystkich łowionych ryb, wzdłuż wybrzeża Pacyfiku - 59 %, a w Zatoce Meksykańskiej aż 64 %.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI Ostatni Tobiasz Dzisiaj 0 Wczoraj 0 Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY Goscie 467 Zalogowani 0 Wszyscy 467
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Nie Kwi 06, 2014 6:41 pm Temat postu: przestroga - żyłki DRAGON-a
Miałem napisać, że nie polecam. Jednak tak sie dzisiaj wkurzyłem ( i to podwójnie), że poleciałem po całości. Przed nowym sezonem postanowiłem zaopatrzyć sie w nowe żyłki. Kolega mi podsunął będący blisko domu sklep internetowy. Po zapoznaniu sie z ofertą, wybrałem polecane żyłki Dragona. Nie miałem jak dotąd powodu nie ufać firmie Dragon. Mam sporo sprzętu tej firmy. Zamówiłem więc żyłki od grubości 0.16mm do 0.25mm. Dwa rodzaje. Żyłki SPIN oraz INVISIBLE. Opisy i zalety tych żyłek są wprost kosmiczne. Szpula 150m w cenie 17 zł. Trochę wydałem. Nawinąłem na kołowrotek i udałem sie nad wodę przetestować. Już po odbiorze żyłek coś mnie tknęło, gdyż były sztywne i przegrubione.
Co się okazało. Żyłki przegrubione, sztywne, twarde i kruche. Potem okazało się, że są słabe (i to znacznie niż podawana) a na węzłach po prostu koszmarnie słabe. W związku z tym, że są sztywne i twarde, zapamiętują zwoje. Schodzą więc z kołowrotka jako sprężyna i przy wyrzucie robi się jeż pomiędzy przelotkami. Koszmarne i dziadowskie. _________________ Lecek
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
Wysłany: Nie Kwi 06, 2014 8:14 pm Temat postu:
Lecku, nie wiem coś Ty kupił, a raczej, jaką starzyznę żeś Ty trafił, bo ja sobie bardzo chwalę, zarówno Spina, jak też Flex'a. Invisibla jeszcze nie miałem okazji testować. Po sezonie ze Spinem i po trzech z Flex'em mam o nich dobrą opinię.
A na opisy nie patrz, producenci prześcigają się w pisaniu bzdur.
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1508
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Pon Kwi 07, 2014 9:18 am Temat postu:
Żyłki miały być nówki. Specjalnie czekałem na nową dostawę. Najbardziej się wkurzyłem przy ciągłym rozplątywaniu, a najbardziej to jak trzaska na węzłach. Nową żyłkę spin, zdjąłem z kołowrotka i wywaliłem do śmieci.
Powróciłem do SUFIX-a. _________________ Lecek
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Pon Kwi 07, 2014 10:18 am Temat postu:
Leniuszek z Wojtusia się zrobił. Myślisz, że ten internetowy wynalazek ma większy obrót towaru niż porządny sklep? Każdy "towar" należy najpierw pomacać, a później dopiero ew. kupować! :
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Kwi 07, 2014 10:34 am Temat postu:
Ww żyłki kupuję tylko do BT i tylko 0,16 i 0,18. I nie chciałbym, by zabrzmiało to jak reklama, ale nie mogę o nich powiedzieć złego słowa. Na zaczepach prostowałem lub łamałem haczyki, a to też o czymś świadczy. Wstawiłem tu w listopadowych wynikach fotkę ryby złowionej na BT przez kolegę i on też łowi na TD Spinn 0,16, a ta ryba została na tą żyłkę wyciągnięta, jako przyłów - RYBA
Ja grubszych żyłek nie używam, wolę plecionkę. :roll:
kamase Młodszy podbierakowy
Dołšczył: Sep 04, 2006 Posty: 101
Kraj: Polska Miejscowoć: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 07, 2014 1:47 pm Temat postu:
Ja polecam STROFT'a. Dla mnie żyłki nie do zdarcia. Mam co roku nawiniętą 0,16 i 0,18 do spina i nigdy mnie nie zwiodły.
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Kwi 07, 2014 4:47 pm Temat postu:
Stroft jest przegrubiony sporo, ale fakt jest mocny. 0,16 to faktycznie niemal 0,18 a 0,18 to prawie 0,20mm. Bardzo dobre i mocne żyłki, nie przegrubione ale drogie, znacząco droższe od strofta to Dual Band. Ja obecnie od lat używam tej samej (tej samej, nie takiej samej) 0,24mm G-line Gamakatsu i cały czas trzyma parametr. No poprawka mała, trzymała, bo w tym roku jeszcze na nią nie łowiłem i nie wiem. (Kamase będzie mógł sprawdzić, bo ma nawiniętą na jedną szpulkę kołowrotka, który jutro do niego pojedzie). _________________ Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.
"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić "
kamase Młodszy podbierakowy
Dołšczył: Sep 04, 2006 Posty: 101
Kraj: Polska Miejscowoć: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 07, 2014 5:11 pm Temat postu:
Fakt jest faktem, że na ten sezon na spinie wylądowała u mnie plecionka Red Braid SpiderWire - budżetowa i po trzech wypadach nad wodę niestety widać, że to budżet. Ale zbieram doświadczenie w tym sezonie jeżeli chodzi o plecionkę w ogóle i na następny rok, na pewno będzie plecionka ale lepsza. Plecionka cieniutka ( u mnie 0,10) ma dużo lepsze parametry jeżeli chodzi o wytrzymałość na węźle. Na rzece przy dużej ilości zaczepów na pewno lepsze rozwiązanie.
Tej nie polecam, traci kolor bardzo szybko.
Za to na drugiej szpulce jest 0,16 STROFT
Artur w sumie to spać nie mogę w oczekiwaniu na wędeczkę
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Kwi 07, 2014 5:34 pm Temat postu:
Jutro Kolega ma przyjechać po sprzęt dla Ciebie. Co do Plećki lepiej było zacząć od Power Pro, w cenie podobnej a dużo lepsza, albo dragonowskie HM8X jest dość droga, ale tańsza opcja, którą Koledzy z M.pl chwalą to Jigging Braid, mocą przynajmniej w opisie zbliżona do HM8X i ponoć równie dobra a tańsza. _________________ Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.
"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić "
lecek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 12, 2002 Posty: 1508
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa-Tarnów
Wysłany: Pon Kwi 07, 2014 7:27 pm Temat postu:
Dzięki Panowie za troskę. Co do uwagi Monca to może i masz racje. Ale jak pomacać żyłkę w fabrycznym szczelnym opakowaniu. Każdy sprzedawca będzie wciskał i zachwalał. Raz się zrobiłem ufając sprzedawcy. Przyszedłem po "swoje", a ten, że mi poleca super itp. Wziąłem. Na szczęście tylko jedną szpulkę. Była wytrzymała jednolicie. Jednak na węzłach trzaskała jak pieczone paluszki z Krakusa Mam jeden swój patent (w większości przypadkach sie sprawdza). Po pierwsze jak sztywna. Potem przegryzam żyłkę. Jak pod zębem łatwo pęka, jak powyższy kruchy paluszek, to można się spodziewać, że będzie kiepska. I z tymi żyłkami tak niestety jest. _________________ Lecek
superzander Hodowca rosówek
Dołšczył: May 16, 2011 Posty: 22
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Kwi 07, 2014 8:17 pm Temat postu:
Jakieś 3 lata temu na początek sezonu do lekkiego spina zakupiłem 18kę team dragon spinn. Zakupy robiłem w sklepie stacjonarnym gdzie jestem częstym gościem i raczej nie podejrzewam aby chcieli mnie naciąć na paręnaście złotych. Do żyłek dragona powróciłem wtedy po wielu latach przerwy bo kiedyś miałem o nich bardzo dobre zdanie. Nie mogłem zawiązać agrafki tak trzaskała ta 18 ka. Poszedłem wtedy do sklepu i mówię sprzedawcy, że kit mi sprzedał. Zarzekał się, że żyłka była świeża. Sam wziął kolejną z półki, zaczął ja sprawdzać przy mnie. Trzaskała jak g... Dałem sobie spokój z żyłkami dragona. Moze jakieś takie serie im się trafiają?
Kupiłem o połowę tańszą mikado sensei pike i ... super było.
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Kwi 07, 2014 8:18 pm Temat postu:
kamase napisał:
Tej nie polecam, traci kolor bardzo szybko.
W jakim sensie kolor jest dla Ciebie ważny?
kamase Młodszy podbierakowy
Dołšczył: Sep 04, 2006 Posty: 101
Kraj: Polska Miejscowoć: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 07, 2014 8:40 pm Temat postu:
jjjan napisał:
kamase napisał:
Tej nie polecam, traci kolor bardzo szybko.
W jakim sensie kolor jest dla Ciebie ważny?
jjjan choćby w sensie widoczności brania z opadu. Producent podaje jaka to nie jest odporna na czynniki zewnętrzne w tym UV. A tu 3 wyjazdy nad wodę i z czerwonego zrobiła się różowa.
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Wto Kwi 08, 2014 6:22 am Temat postu:
Pewnie tak Wojciechu, ale sklep ma swoje grono klientów i mniejsze jest prawdopodobieństwo, że będzie chciał ich stracić. Dlatego - z założenia - właściciel bardziej będzie zabiegał o zadowolenie.
W poprzedniej epoce, mój ojciec okresowo prowadził zajęcia dla dyrektorów dużych zakładów. Miał w tym gronie jednego z dyrektorów Stilonu Gorzów, u którego zaopatrywał się w żyłki. Gość zachwalał swój produkt, ale zalecał mały zabieg: nawinięcie żyłki np. na cegłę i jej kąpiel w gorącej wodzie. Zyskiwała ona wtedy znacznie na swoich walorach - wytrzymałości i elastyczności. Ale kto by się w to dzisiaj bawił. ;)
Kiedyś jeden z jego kolegów wyjeżdżał do DDR-u. Miał dla taty kupić dobrą żyłkę. Poszedł do sklepu i sprzedawca... dawał mu gorzowską. Popatrzył na niego w przeświadczeniu, że "sojusznik" drze z niego łacha i jej nie kupił. Okazało się, że produkt krajowy i eksportowy dzieliła przepaść. Ale o tym wiedział wędkarz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.