Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szczupi Kierownik steru
Dołączył: May 06, 2003 Posty: 85
Kraj: Polska Miejscowość: Chełm |
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 10:41 am Temat postu: Mała ilo¶ć dużych czy duża liczba małych? Co lepsze? |
|
|
Chciałbym dowiedzieć się od Was czy wyjeżdżaj±c na łowy nastawiacie sie na złowienie dużych ryb czy małych? Które Was bardziej ciesz±?Czy jeste¶cie "kolekcjonerami rybiej wagi?" _________________ Lepszy rydz niż nic !! |
|
|
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 10:51 am Temat postu: |
|
|
"Czy małe, czy duże...hmmm...wbrew pozorom to trudne pytanie.
W wędkarstwie lubię ruch, czyli je¶li co¶ się dzieje. Raczej nie nadaję się do 2-tygodniowych zasiadek w polowaniu na rekord danego akwenu. Wolę ten czas spędzić na łowieniu np. okoni patelniaków, czy "butelkowych" płoci i nałowić się ich do bólu. To nastawienie powoduje, że wyniki ilo¶ciowe mam z reguły bardzo dobre, ale jako¶ciowo (okazy, ryby którymi można się pochwalić) to u mnie jest ¶rednio na jeża z przedziałkiem )
Z drugiej strony patrz±c, to nie jestem w stanie przes±dzić, czy np. po kilkudniowej zasiadce karpiowej i złowieniu powiedzmy 20 kg okazu, moja "filozofia" wędkarska nie uległa by zmianie. Ale z pewno¶ci± istniej± wędkarze, którzy łowi± i dużo i duże...lecz ja niestety sie do nich nie zaliczam."
Cały tekst jest wziety w cudzysłów, gdyż pochodzi z jednego z moich kometarzy, ale ponieważ "jak ulał" pasuje do Twojego postu, to pozwoliłem sobie go skopiować. |
|
|
Szczupi Kierownik steru
Dołączył: May 06, 2003 Posty: 85
Kraj: Polska Miejscowość: Chełm |
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 11:08 am Temat postu: |
|
|
Zadałem na forum takie pytanie bo coraz czę¶ciej w¶ród moich kolegów-wędkarzy panuje przekonanie że lepiej jest złowić "wiadro" karasi srebrzystych niż jednego, dwa szczupaki. _________________ Lepszy rydz niż nic !! |
|
|
Szczupi Kierownik steru
Dołączył: May 06, 2003 Posty: 85
Kraj: Polska Miejscowość: Chełm |
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 11:51 am Temat postu: |
|
|
no dobra i jedna odpowiedż ale chce znać opinię innych a Czez'owi dziękuję za wyczerpuj±c± odpowiedĽ _________________ Lepszy rydz niż nic !! |
|
|
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 12:04 pm Temat postu: |
|
|
Szczupi napisał: |
no dobra i jedna odpowiedż ale chce znać opinię innych a Czez'owi dziękuję za wyczerpuj±c± odpowiedĽ |
Wyluzuj, poczekaj : Nie oczekuj, że w ci±gu godziny pod Twoim postem pojawi się 157,03 odpowiedzi.
Po przeczytaniu postu o wiadrze karasi zamiast szczupaka, mam nadzieję, że mój pierwszy post zostanie wła¶ciwie odebrany. To zupełnie inna bajka. |
|
|
piotrex Operator wędziska
Dołączył: Dec 03, 2003 Posty: 178
Kraj: Polska Miejscowość: Bardo |
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 5:16 pm Temat postu: |
|
|
U mnie szczupi zależy to od dnia i od stanu np. rzeki, ponieważ gdy woda jest mętna to uganiam się za grub± brzan±, gdy skolei jest czysta idę na kleniki ... |
|
|
Brow Operator wioseł
Dołączył: Jan 25, 2004 Posty: 78
Kraj: Polska Miejscowość: Bialystok |
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 6:18 pm Temat postu: |
|
|
Jeszcze dziesięć lat temu uganiałem się za duż± (nie uznaję słowa"rekordowa") ryb±, która daje dużo adrenaliny. Teraz raczej nie jest to rzecz pierwszorzędna, sama obecno¶ć nad wod± jest ni±. Z drugiej strony każdy planuje gdzie jedzie i co będzie łowił, to jest wyznacznik przyszłego wyniku. I chyba to co najważniejsze: czy się jeĽdzi na ryby, czy po ryby.
Pozdrawiam. |
|
|
Szczupi Kierownik steru
Dołączył: May 06, 2003 Posty: 85
Kraj: Polska Miejscowość: Chełm |
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 6:38 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki Wam _________________ Lepszy rydz niż nic !! |
|
|
radwan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 15, 2003 Posty: 1141
Kraj: Polska Miejscowość: Kluczbork / Wrocław |
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 6:39 pm Temat postu: |
|
|
Nigdy się nie zastanawiałem co lepsze. Najlepsze to jak cokolwiek bierze |
|
|
Szczupi Kierownik steru
Dołączył: May 06, 2003 Posty: 85
Kraj: Polska Miejscowość: Chełm |
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 6:53 pm Temat postu: |
|
|
Ale ja nie narzekam na brak brań, bo my¶le że na każdym(prawie) wyjeĽdzie nad wode co¶ skubie przynętę by póĽniej j± zje¶c.Ale dziwi mnie to że moi koledzy już nie chc± tak mocno nastawiać się na duż± rybę jak to robili kiedy¶.Teraz wol± przywieĽć do domu pare japońców czy płoci.Ja też wolę jak co¶ w mojej siatce się znajduje ale nieraz mam ochotę(jak chyba każdy) na odrobinę dreszczyku czy emocji przy holowaniu np. jakiego¶ć "monstera" _________________ Lepszy rydz niż nic !! |
|
|
Brow Operator wioseł
Dołączył: Jan 25, 2004 Posty: 78
Kraj: Polska Miejscowość: Bialystok |
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 7:12 pm Temat postu: |
|
|
Może to i trochę dziwne a może to staro¶ć zagl±da do okna. "Dreszczyk" jest zawsze mile widziany, ale najbardziej lubię "mord w oczach" - innych wędkarzy (nikogo nie obrażaj±c), gdy wypuszczam do wody jak to okre¶liłe¶ "monstera". |
|
|
Szczupi Kierownik steru
Dołączył: May 06, 2003 Posty: 85
Kraj: Polska Miejscowość: Chełm |
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 7:22 pm Temat postu: |
|
|
Brow napisał: |
Może to i trochę dziwne a może to staro¶ć zagl±da do okna. "Dreszczyk" jest zawsze mile widziany, ale najbardziej lubię "mord w oczach" - innych wędkarzy (nikogo nie obrażaj±c), gdy wypuszczam do wody jak to okre¶liłe¶ "monstera". |
Ze staro¶ci± to troche przesadziłe¶!!!Ja mam 15 lat!!! Jak na razie nie miałem tak dużych okazów ryb ale staram się każdej rybie "oddać wolno¶ć".Ale jak mi się "nawinie na haczyk" taki karpik 2kg to nieraz go zabieram na patelnię.Ale to się zdarza sporadycznie, bo nie zawsze takie łowię!!! : _________________ Lepszy rydz niż nic !! |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 7:44 pm Temat postu: |
|
|
Ja pisałem o swoim wieku. Żle mnie zrozumiałe¶.
pozdrawiam. |
|
|
Szczupi Kierownik steru
Dołączył: May 06, 2003 Posty: 85
Kraj: Polska Miejscowość: Chełm |
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 7:53 pm Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: |
Ja pisałem o swoim wieku. Żle mnie zrozumiałe¶.
pozdrawiam. |
upsss! Przepraszam i pozdrawiam _________________ Lepszy rydz niż nic !! |
|
|
zomo Operator wioseł
Dołączył: Jul 17, 2003 Posty: 79
Kraj: Polska Miejscowość: Cegłów |
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 9:39 pm Temat postu: |
|
|
Dla mnie najwazniejsza jest sama obecno¶ć nad wod±, a nie ilo¶ć czy wielko¶ć poławianych ryb. _________________ Betis el campeon !!! |
|
|
Pioterek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 05, 2003 Posty: 775
Kraj: Polska Miejscowość: Lublin |
Wysłany: Sro Lut 11, 2004 8:09 am Temat postu: |
|
|
zomo napisał: |
Dla mnie najwazniejsza jest sama obecno¶ć nad wod±, a nie ilo¶ć czy wielko¶ć poławianych ryb. |
Co fakt to fakt, ile razy zdarza się, że nic nie miało ochoty skubn±ć, a i tak uaża się wypad za udany
PS. Przeważnie jest przyjemniej jak bierze : _________________ Pio |
|
|
zomo Operator wioseł
Dołączył: Jul 17, 2003 Posty: 79
Kraj: Polska Miejscowość: Cegłów |
Wysłany: Sro Lut 11, 2004 5:38 pm Temat postu: |
|
|
Rzeczywi¶cie przyjemniej jest jak co¶ bierze _________________ Betis el campeon !!! |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół |
Wysłany: Sob Kwi 17, 2004 8:04 am Temat postu: |
|
|
Małe czy duże? To pytanie na łowisku, gdzie znajduj± się i takie i takie. Trudno siedzieć nad wod± i czekać na duż± rybę je¶li się wie, że na 10 hektarach takich ryb jest zaledwie 10 sztuk. Biorę sprzęt wędkarski taki, na jaki pozwala mi woda. S± same drobne rybki, umilam sobie wedkowanie wła¶nie nimi. S± duże okazy - łowię duże. Które lepiej? Lepiej te, których jest więcej :-) |
|
|
Maciej Skrobacz pospolity
Dołączył: Mar 18, 2004 Posty: 36
Kraj: Polska Miejscowość: Poznań |
Wysłany: Sob Kwi 17, 2004 9:51 am Temat postu: |
|
|
Szczupi napisał: |
lepiej jest złowić "wiadro" karasi srebrzystych niż jednego, dwa szczupaki. |
Jako "OMC" biolog powiem Ci, że z punktu widzenia równowagi biologicznej w większo¶ci zbiorników lepiej byłoby złowić wła¶nie to wiadro karasi niż pozbawić wodę drapieżnika... No chyba, że złowionym szczupakom zwróci się wolno¶ć!
Pozdro |
|
|
orzech Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2003 Posty: 403
Kraj: Polska Miejscowość: Gdynia |
Wysłany: Sob Kwi 17, 2004 11:27 am Temat postu: |
|
|
Czez napisał: |
Z drugiej strony patrz±c, to nie jestem w stanie przes±dzić, czy np. po kilkudniowej zasiadce karpiowej i złowieniu powiedzmy 20 kg okazu, moja "filozofia" wędkarska nie uległa by zmianie. Ale z pewno¶ci± istniej± wędkarze, którzy łowi± i dużo i duże...lecz ja niestety sie do nich nie zaliczam."
|
Ja wła¶nie należę do tych co zmienili nastawienie. I tak jak pisał Oldi, jeżeli w akwenie s± duże ryby, nastawiam się wła¶nie na nie. Jeżeli s± tylko małe, nie łowię wcale |
|
|
Dawidex Kierownik steru
Dołączył: Oct 21, 2002 Posty: 87
Kraj: Polska Miejscowość: Poznań |
Wysłany: Sob Kwi 17, 2004 9:23 pm Temat postu: |
|
|
Witajcie :=)
Ostatnio chłonę WĘDKARSTWO, kocham chodzić nad rzeczk± rozgl±dać co wokół się dzieję badać dno, sprawdzać jak się zmienił od zeszłego roku a jak poczuję skubnięcie to już jest cudo.
Przestawiłem się na lekkie przynęty, lekki kijek i dlatego raczej można mnie podci±gn±ć pod " "kolekcjonera rybiej wagi" ...
Pozdrawiam Dawid
www.klusownictwo.w.pl |
|
|
darogryf Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 10, 2003 Posty: 1008
Kraj: Polska Miejscowość: Gryfino |
Wysłany: Sob Kwi 17, 2004 10:53 pm Temat postu: duże ? małe? |
|
|
jak na razie to ja sam nie wiem
tak na prawdę to idę połapać i co się złapie to jest
fajnie jak co¶ duuuuuuuuużego,
choć tem nie duże to i dla mnie już duże
oj chyba to pojęcie względne
daro |
|
|
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto |
Wysłany: Nie Kwi 18, 2004 12:22 am Temat postu: |
|
|
Mysle ze kazdy chcialby lapac jak najwieksze sztuke , lowic na okraglo te same ryby w tej samej wielkosci robi sie nudne ; jadac na ryby nastawiam sie na konkretny gatunek , czasami ale to tylko czasami jakis szczubyk , czy catfish "uderzy" , dla tego staram sie wyeliminowac przynety na ktore ryby ktore mnie nie interesuja moga " uderzec ". Zaczynajac swoje wedkarstwo , chcialem lapac " co papadnie " , pozniej przyszedl czas na , ryby ale wieksze , nastepne bylo lapanie tylko wybranych gatunkow ryb , pozniej tylko ryby lososiowate , na koniec dorowanie lub nawet przeskoczenie , "starych wedkarzy " ( tz. fachowcow ) , jak narazie zajelo mi to ponad 10 lat , i tak sie zastanawiam " co bede robil przez nastepne 10 lat , moze przerzuce sie na golfa :-)" _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count. |
|
|
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
|
Wysłany: Nie Kwi 18, 2004 9:29 am Temat postu: |
|
|
W swoim życiu nałowiłem się już 30kg sunów jak i 15cm uklejek. Od kilku lat staram się dopasować z metodami i zanętami do konkretnych gatunków w Wi¶le i chyba obecnie wła¶nie te kombinacje s± u mnie na pierwszym miejscu. Co ciekawe, selektywne łowienie konkretnego gatunku w 90% przynosi sukces w postaci większych ryb a nie drobiazgu.
Niech takim przykładem będzie moje łowienie na ciężk± denkę. W 8 przypadkach na 10 kilkugodzinny wypad na ryby przynosi mi 4-6 ryb od kilograma w górę. Jak trafi się na ci±g leszcza lub w aktualny smak to mnożyć ten wynik można przez trzy.
Jestem jednak pewny, że największ± rado¶ć daje mi sam pobyt nad wod±, podczas którego autentycznie odpoczywam i to niezależnie od brań a ryby s± dodatkowym, radosnym uzupełnieniem. |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Nie Kwi 18, 2004 10:00 am Temat postu: |
|
|
W pelni zgadzam sie z wypowiedziami Tych ktorzy uwazaja za najistotniejszy sam "wypad"nad wode.Daleko mi do miana wedkarskiego
"celebrity"i zadowalam sie tymi sukcesami ktore juz odnioslem.Nad wszystko przedkladam atmosfere ktora towarzyszy wedkowaniu.Kiedy to od momentu "rozkladania" sprzetu czuje smak rywalizacji i pokonania duzej ryby : ....Nie wazne ze dzisiaj znowu nic nie bralo.Nastepnym (zawsze bliskim) razem bedzie lepiej .Dlatego latwiej sie zyje,nie rozpaczajac z powodu gorszego dnia.
Pozdrawiam.Robert67. |
|
|
PiECIA Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 24, 2002 Posty: 232
Kraj: Polska Miejscowość: Stasi Las |
Wysłany: Nie Kwi 18, 2004 10:12 am Temat postu: |
|
|
Docio, Robert, popieram Wasze zdanie! Jeszcze 14-¶cie godzin temu (czas powrotu znad Zalewu Zegrzyńskiego) jak kto¶ by mi powiedział "choć na łódkę, na ryby", dostał by kopa (no przynajmniej kilka niecenzuralnych słów);-) Fale ok. 1m wysoko¶ci nie napawały 112-to kilogramowego osobnika w łodzi norton optymizmem, wręcz przeciwnie, napawały uzasadnion± groz±! Jeszcze przez dwie godziny po powrocie, siedz±c przed komputerem, bujałem się na falach;-) A tu proszę, wła¶nie siedzę ubrany w goretex dogl±daj±c za oknem Askiego, powtórka z hardcoru;-) _________________ "Czasem lepiej milczeć sprawiaj±c wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie w±tpliwo¶ci" |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół |
Wysłany: Nie Kwi 18, 2004 10:12 am Temat postu: |
|
|
Wy to jeste¶cie szczę¶ciarze. Ja najpierw łowiłem wszystko co popadnie. Potem nastawiłem sie na konkretne gatunki. Nastepnie zmieniłem metodę wedkowania. Przyszedł wreszcie czas na okazy. A teraz? Teraz to przechodze znowu na - wszystyko co popadnie :-)
Byłem dzisiaj na rybach. Dostałem deszcz, wiaterek, zimno i ryba nie brała. Nie mogę powiedzieć, ze odpocz±łem, bo byłem na "rybach". Wła¶ciwie to nie wiem czy byłem na rybach. Wiem, że byłem nad wod±. Wiem, ze patrzenie na martwy spławiczek to nie to co łowienie ryb.
Dodam, że nie byłem sam dzisiaj. Amatorów wędkowania było sporo. Wszyscy jednak tylko obserwowali spławiki :-) |
|
|
mrufka Miotacz nęciwa
Dołączył: Feb 27, 2003 Posty: 121
Kraj: Polska Miejscowość: ŁódĽ |
Wysłany: Pon Kwi 19, 2004 10:13 am Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim jade odpoczac od spraw codziennych... A jesli jeszcze uda mi sie cos zlowic to jestem szczesliwy. Najlepiej by bylo duzo i jak najwiekszych, aby kazdy nastepny bil rekord _________________ mrufka |
|
|
|