Wysłany: Wto Cze 21, 2005 8:33 am Temat postu: Jak łowić większe leszcze??
Pomóżcie mi jakiej zanęty należy używać aby przywabić wieksze leszce??
Najlepiej aby była to zanęta któr± można kupić w sklepie wędkarskim lub zrobić j± samemu w domu!!! CZekam na szybk± odpowiedz
Torque Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 8:53 am Temat postu:
Przede wszystkim grubej. Polecam zmielić suche białe pieczywo. Przesiać przez sitko, drobn± cze¶ć zostawić np. do zanęty płociowej a grube wykorzystać jako bazę do zanęty leszczowej. Do tego płatki owsiane całe, a jako kleju płatki owsiane mielone. Warto by dodać też ¶ruty pszennej b±dĽ kukurydzianej (pamiętaj jednak, że ta rozbija zanętę i kleju więcej wtedy dodać trzeba). Do tego dodać dużo ciętej rosówki, obci±żyć, (je¶li łowisz w rzece) glin± b±dĽ ziemi±. Warto by też jaki¶ smak temu nadać. Domowym sposobem polecam zrobić zapalany cukier na patelni i rozprowadzić go wod±. Jasno br±zowym płynem oraz wod± z łowiska póĽniej nawilżyć zanętę. Można tez dodać zwykłego zapachu waniliowego, b±dĽ piernikowego (takiego do ciast). To najprostszy, jaki znam i najtańszy przepis na zanętę do wabienia grubszego leszcza. _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa
Jacek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 344
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 9:03 am Temat postu:
torque napisał:
Przede wszystkim grubej. Polecam zmielić suche białe pieczywo. Przesiać przez sitko, drobn± cze¶ć zostawić np. do zanęty płociowej a grube wykorzystać jako bazę do zanęty leszczowej. Do tego płatki owsiane całe, a jako kleju płatki owsiane mielone. Warto by dodać też ¶ruty pszennej b±dĽ kukurydzianej (pamiętaj jednak, że ta rozbija zanętę i kleju więcej wtedy dodać trzeba). Do tego dodać dużo ciętej rosówki, obci±żyć, (je¶li łowisz w rzece) glin± b±dĽ ziemi±. Warto by też jaki¶ smak temu nadać. Domowym sposobem polecam zrobić zapalany cukier na patelni i rozprowadzić go wod±. Jasno br±zowym płynem oraz wod± z łowiska póĽniej nawilżyć zanętę. Można tez dodać zwykłego zapachu waniliowego, b±dĽ piernikowego (takiego do ciast). To najprostszy, jaki znam i najtańszy przepis na zanętę do wabienia grubszego leszcza.
Ło matko, torque, a sk±d Ty znasz takie przepisy. Jeszcz o tej przypalance to rozumiem. : Ale ta reszta? Toć to do spinnerka niepotrzebne zupełnie...
Torque Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 9:13 am Temat postu:
Jacku grubo ponad 10 lat spędzone ze spławikówk± i gruntówk± zrobiło swoje. A przypalankę ojcu podbierałem . _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa
Sazan Redaktor Portalu
Dołączył: Oct 14, 2002 Posty: 2588
Kraj: Polska Miejscowość: Kraków
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 9:16 am Temat postu:
torque napisał:
Przede wszystkim grubej. Polecam zmielić suche białe pieczywo. Przesiać przez sitko, drobn± cze¶ć zostawić np. do zanęty płociowej a grube wykorzystać jako bazę do zanęty leszczowej. Do tego płatki owsiane całe, a jako kleju płatki owsiane mielone. Warto by dodać też ¶ruty pszennej b±dĽ kukurydzianej (pamiętaj jednak, że ta rozbija zanętę i kleju więcej wtedy dodać trzeba). Do tego dodać dużo ciętej rosówki, obci±żyć, (je¶li łowisz w rzece) glin± b±dĽ ziemi±. Warto by też jaki¶ smak temu nadać. Domowym sposobem polecam zrobić zapalany cukier na patelni i rozprowadzić go wod±. Jasno br±zowym płynem oraz wod± z łowiska póĽniej nawilżyć zanętę. Można tez dodać zwykłego zapachu waniliowego, b±dĽ piernikowego (takiego do ciast). To najprostszy, jaki znam i najtańszy przepis na zanętę do wabienia grubszego leszcza.
Zamiast ciętej rosówki możemy wsypać rodzynki, a zamiast gliny kakao, po wymieszaniu włożyć do wysmarowanej masłem foremki i upiec przez 3 kwadranse w dobrze nagrzanym piecu. Po ostudzeniu przełożyć bit± ¶mietan± i przybrać sezonowymi owocami (np. czere¶nie "kleniowe"). Otrzymamy przepyszny wędkarski deser do kawy lub herbaty.
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 9:17 am Temat postu:
Do¶wiadczeni w tym kierunku mówi± krótko
GRUBO i SŁODKO-tak słyszałem
:P
Mundi Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 15, 2005 Posty: 341
Kraj: Polska Miejscowość: Bielsk Podlaski
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 9:24 am Temat postu:
A ja dodaję makaron z psiej karmy i skutkuje
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 9:33 am Temat postu:
torque napisał:
Przede wszystkim grubej. Polecam zmielić suche białe pieczywo. Przesiać przez sitko, drobn± cze¶ć zostawić np. do zanęty płociowej a grube wykorzystać jako bazę do zanęty leszczowej. Do tego płatki owsiane całe, a jako kleju płatki owsiane mielone. Warto by dodać też ¶ruty pszennej b±dĽ kukurydzianej (pamiętaj jednak, że ta rozbija zanętę i kleju więcej wtedy dodać trzeba). Do tego dodać dużo ciętej rosówki, obci±żyć, (je¶li łowisz w rzece) glin± b±dĽ ziemi±. Warto by też jaki¶ smak temu nadać. Domowym sposobem polecam zrobić zapalany cukier na patelni i rozprowadzić go wod±. Jasno br±zowym płynem oraz wod± z łowiska póĽniej nawilżyć zanętę. Można tez dodać zwykłego zapachu waniliowego, b±dĽ piernikowego (takiego do ciast). To najprostszy, jaki znam i najtańszy przepis na zanętę do wabienia grubszego leszcza.
Zamiast gliny można ugotować pęczak ale nie wolno go płukać wcze¶niej. Będzie ciężki i kleisty. Do wody przed gotowaniem można dać zapach to go pięknie wci±gnie, dodawanie po gotowaniu mija się z celem. Piszę o pęczaku bo jest naprawdę dobrym obci±żeniem i dodatkowo wzbogaca zanętę.
czesiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 02, 2004 Posty: 1354
Kraj: Polska Miejscowość: Byczyna
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 9:44 am Temat postu:
Moje pytanie brzmi: Jak złowić dużego leszcze w mijscu gdzie jest bardzo dużo małego? _________________ Tylko ten nie robi błędów, kto nic nie pisze.
Torque Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 9:54 am Temat postu:
OdpowiedĽ masz wyżej. Gruba zanęta. Selektywne nęcenie i gruba przynęta. Je¶li chodzi o przynęty to byłem ¶wiadkiem skuteczno¶ci kulki proteinowej. Podczas zasiadki karpiowej, założenie na włos kulki o smaku kraba słodkowodnego owocowało braniem leszczy. Sztuki od 45 do 58 cm. _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa
Max60 Miotacz nęciwa
Dołączył: Jun 16, 2005 Posty: 126
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 12:30 pm Temat postu:
Czesiu jak masz problem z drobnym leszczem czy płoć± to radze sypać
kukurydz± pastewn± lub łubinem napewno mała ryba tego nie wezimie
sam to stosuje i płoci ileszcza małego nie złapałem. Kto grubo sieje ten grubo zbiera
minkof Młodszy podbierakowy
Dołączył: Oct 03, 2002 Posty: 90
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 12:51 pm Temat postu:
Jesli bedziesz lowil na jeziorze to polecam ziarna. Bardzo dobry jest lubin i kukurydza. Sposob ich przygotowania jest prosty, najpierw namaczanie (np. cala noc) a pozniej gotowanie. Do wody w trakcie namaczania czy gotowania mozesz dodac jakis atraktor (cukier, miod, tatarak). Sa rowniez zbiorniki gdzie piekne dechy neci sie i lowi na zyto, tak jest na jez. Drawsko. Rzecza najwazniejsza jest znalezc miejsce bytowania prawdziwych dech (zasiadz w odpowiedniej porze "na flaucie" nad jeziorem, ciagnij za jezyk miejscowych). Jesli takowe znajdziesz to rewelacyjna moze sie okazac nawet zwykla "glajcha" z moczonego chleba i platkow. Jeszcze jedno, pomimo necenia ziarnem przygotuj kilka przynet - ciasto ( moze byc prazucha, lub z kaszy manny) , kartofelka, gnojaczki, rosowki, dzikuny.
Brow Operator wioseł
Dołączył: Jan 25, 2004 Posty: 78
Kraj: Polska Miejscowość: Bialystok
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 1:07 pm Temat postu:
Max60 napisał:
Czesiu jak masz problem z drobnym leszczem czy płoć± to radze sypać
kukurydz± pastewn± lub łubinem napewno mała ryba tego nie wezimie
sam to stosuje i płoci ileszcza małego nie złapałem. Kto grubo sieje ten grubo zbiera
Zgadzam się. Jak w łowisko wchodz± leszczyki zmieniam przynętę na ro¶linn± typu kukurydza, łubin. Wcze¶niej oblepiałem ciastem haczyk typu wielka kula (gamoła) i pomagało. Coraz czę¶ciej słyszy się o kulkach proteinowych, które łykaja większe leszcze. Na zawodach karpiowych w Czarnej B. karpie się nie pojawiły a za to w "kulki" weszło kilka 2-3 kg. lecholi.
Ostanio prowadzę do¶wiadczenia z kanapk±: marchew gotowana i makaron.
Patrik Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 08, 2005 Posty: 206
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 2:07 pm Temat postu:
No to oprócz kukurydzy i łubinu mozna jeszcze zastosować groch, ziemniaki pokrojone w kostke i makaron. Ja osobi¶cie jak zasadzam się na leszcze to sypię głównie groch i kukurydzę wymieszan± z jak±¶ firmow± zanet± a gratisowo wsadzam do tego co¶ co z objadu zostanie czyli własnie albo ziemniaki albo makaron. I tej zanęty to tak conajmniej z pół wiaderka dziennie trzeba wsypać.
Ale najważniejszym elementem jest znalezienie miejsca w które leszcze zagl±daj±, czyli położonego na trasie ich wędrówek.
Najlepiej podpytać lub podpatrzeć takie miejsca u miejscowych wędkarzy, wybrać z tego co najmniej dwa najlepiej rokuj±ce i sypać, sypać i jeszcze raz sypać, sypać rano i wieczorem.
A jako ciekawostkę wart± przemy¶lenia dodam, że kiedy¶ przypadkowo odkryłem, że duże leszcze kochaj± granulowan± zanetę węgorzow±.
jacek_dsw Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 02, 2002 Posty: 1286
Kraj: Polska Miejscowość: Sosnowiec
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 2:16 pm Temat postu:
Cóż sam mogę dodać Kulki, kulki i jeszcze raz kulki 8) Najlepsze wyniki to małża słodkowodna TB rozmiar 16 mm - żaden leszcz nie może się jej oprzeć :
czesiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 02, 2004 Posty: 1354
Kraj: Polska Miejscowość: Byczyna
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 2:32 pm Temat postu:
Cytat:
sypać, sypać i jeszcze raz sypać, sypać rano i wieczorem.
... sypać, sypać aż Cię mijscowi nie podpatrz±? Tak. To już sobie połowiłem. _________________ Tylko ten nie robi błędów, kto nic nie pisze.
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 2:33 pm Temat postu:
czesiu napisał:
Moje pytanie brzmi: Jak złowić dużego leszcze w mijscu gdzie jest bardzo dużo małego?
Je¶li jeste¶ pewny, że miejsce gdzie łowisz jest odwiedzane przez duże leszcze, ale opanowane jest przez małe leszczyki to standardowe nęcęnie nic nie pomoże. Zastosowanie dużych elementów zanęty też na wiele się nie zda. Masz do wyboru dwie rzeczy:
1. zmienić łowisko na głębsze - poniżej 6 metrów
2. nasycić stado małych leszczy
Pierwsze rozwi±zanie jest najlepsze i nie sprawia większego kłopotu oraz nie powoduje nakładów finansowych oraz pracy własnej. Niestety co¶ czuję, że Tobie pozostaje jedynie rozwi±zanie drugie gdyż łowisz w strefie litoralu. Je¶li s± to leszczyki do 20cm to łowisz narybek i nie widzę szansy na większ± rybę ale je¶li jest to głeboko¶ć około 1,5m i więcej to jest szansa.
Leszczyki do 20cm można wyeliminować przez długotrwałe nęcenie fasol±. Można do niej dodać jaki¶ atraktor choć znacznie lepiej zrobić dwie-trzy kulki zanętowe z płatków nas±czone zapachem i wrzucić w łowisko. Nim zostan± pożarte oddadz± sporo zapachu.
Drugim rozwi±zaniem jest nasycenie drobnicy i łowienie dużych sztuk grub± przynęt±. W takim przypadku proponuję nęcić dwoma puszkami fasoli z czego zostawić sobie ćwierć puszki na przynętę. Do tego dołożyć 5-6 puszek kukurydzy konserwowej, której zadaniem będzie nasycenie drobnicy. Kukurydzy również dobrze zostawić ćwierć puszki.
Ziarna fasoli powinny być wielko¶ci standardowej. Ani nie malutka, ani nie ja¶. Ot takie ziarna o wielko¶ci w przybliżeniu 1,5x1,0cm. Kukurydzę radzę dobrać eksperymentalnie i stosować tej firmy, której ziarna s± największe. Bonduelle odradzam stanowczo, gdyż od dłuższego czasu gustuj± w mikro ziarenkach.
czesiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 02, 2004 Posty: 1354
Kraj: Polska Miejscowość: Byczyna
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 2:53 pm Temat postu:
Łowię w jeziorze o głęboko¶ci 2-3 m Makymalna głęboko¶c to 4 m, ale jest raczej nie osi±galna. Bior± leszczyki 25-40 cm. najczę¶ciej 30 cm. Na pocz±tku kiedy przyjeżdzam podskubuj± płotki, ale potem jak wejdzie stado leszczy to biora bez opamiętania ( oczywiscie przy zasosowaniu dobrej zanęty). Nie mam możliwo¶ci nęcenia w jednym mijscu, poprostu gdzie jest wolne tam saidam. Łowisko ma 35 ha. Widać, że jest tam ryba skarłowaciała, szczególnie płotki. Nie stać mnie na kupienie kukurydzy w puszkach i wrzucanie jej w łowisko pewnie i tak lepiej sprawdziła by się gotowana twarda kukurydza przyż±dzana tak jak robi± to karpiarze. Niestety nie wiem jak ni± nęcić, alby nikt mi nie zaj±ł mijsca. My¶lałem też, zeby wypływać pontonem i nęcić sobie w jednym mijscu. Niestety nie mam jak go dowie¶ć nad wodę. U mnie większe leszcze chodz± na płytkiej wodzie w ro¶linno¶ciach (1 m) Więc nie wiem, czy akurat połowił bym w mijsach gdzie jest głęboko. Z pewno¶ci± dodanie do zanęty pęczaku czy kukurydzy sprowadziło by na mnie stado płotek. Po za tym, nie wiem czy da się je przekarmić. Na pewno będę próbował, wodę mam pod nosem, brak tylko funduszy _________________ Tylko ten nie robi błędów, kto nic nie pisze.
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 3:06 pm Temat postu:
Mówisz, że nie stać Cię na kupno kukurydzy w puszkach ale pieni±dze na firmow± zanętę masz. Rusz się do hurtowni spożywczej i kup cały karton. Wydatek rzędu 50-60zł a cena jednostkowa puszki wyniesie 0,80 - 1,0 zł. i po kłopocie. Ja mam wygodę bo jeżdżę do hipermarketu, w którym kupuję kukurydzę po 0,80 zł a fasolę po 1,05 zł. Tobie pozostaje wycieczka do marketu lub bliżej do hurtowni.
czesiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 02, 2004 Posty: 1354
Kraj: Polska Miejscowość: Byczyna
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 3:19 pm Temat postu:
Docio napisał:
Mówisz, że nie stać Cię na kupno kukurydzy w puszkach ale pieni±dze na firmow± zanętę masz.
Czy dobra zanęta to od razu kupna? NIE! Sam robię zanętę i wł±snie w tym momencie lece do sklepu po bulke tart± i płatki owsiane ;) Ostatnio widziałem godzi¶ci, którzy rozłożyli się obok mnie, facet wyci±gn± kupn± zanętę i rozrabiał j± w wiadrze sensena(bez aluzji) Nic mi do tego, ale kolesie NIC nie złowili Przyznam się, że jeszcze rok temu moje wędkowanie wygl±dało całkiem inaczej, a moja zaęta to były zwykłe otręby pszenne z zapachem, ale od tamtego czasu wile się zminiło, Od zanęty, przez przypony, po haczyki Po za tym my¶lałem, że kupna zanęta to rarytas, a to jest G*** prawda , chyba ze kupimy j± za 20 zł 1 kg. Kto¶ kogo stac na zanętę za 20 zł wie jak ja odpowednio wzbogacić i co z ni± zrobić przed wędkowaniem. Przy najbliższym wędkowaniu(jutro) planuje sprawdzić skuteczno¶c makaronu w zanęcie. Co z tego wyjdzie jeszcze nie wiem. Jeszcze przed dwoma tygodniamy szukałem optymalnego zapachu na leszcza w moim łowisku. Już owy mam i teraz mogę zacz±ć kombinować z leszczami, ale jak mam wydać za duzo na nie pieniędzy to przerzucę się poprstu na karpie i dam sobie spokuj z lechami, bo szkoda zdrowia. Widze, ze niektóre osoby maj± problem z złowinie czego kolwiek, więc jak ja złowię stadko leszczy jestem zadowolony. _________________ Tylko ten nie robi błędów, kto nic nie pisze.
Brow Operator wioseł
Dołączył: Jan 25, 2004 Posty: 78
Kraj: Polska Miejscowość: Bialystok
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 4:08 pm Temat postu:
Jest jeszcze kwestia lokowania przynęty. Swego czasu podobny problem miałem na małym jeziorku niedaleko Suwałk. W zanętę wpływała drobnica najpierw meldowała się płotka, potem kr±p z leszczykiem i ...koniec. Po spławach rannych leszczy zaobserwowałem kierunek wedrówki, pomyslałem i lokowałem grub± przynętę ok. 7-8 metrów w bok od nęconego miejsca. Sprawdziło się.
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 6:38 pm Temat postu:
Czesiu, najpro¶ciej licz±c: bułka tarta, płatki owsiane i makaron po 1,0 zł za opakowanie to daje 3 zł. Kukurydza w puszkach niech kosztuje 1,5 to daje nam równowarto¶ć dwóch puszek.
Znaj±c dotychczasowe efekty i maj±c chęć co¶ zmienić idziesz do sklepu i kupujesz składniki (bułka tarta i płatki owsiane), które pracuj±, unosz± się w wodzie i wabi± drobnicę. Te trochę makaronu zostanie przez drobnicę wyskubane bo będzie miękki. W jaki sposób chcesz zwabić duże leszcze je¶li rady jakie tu padły nie bierzesz pod uwagę?
Patrik Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 08, 2005 Posty: 206
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 6:44 pm Temat postu:
Moim zdaniem najtaniej wychodzi gotowanie kukurydzy i grochu.
czesiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 02, 2004 Posty: 1354
Kraj: Polska Miejscowość: Byczyna
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 6:52 pm Temat postu:
Docio napisał:
Czesiu, najpro¶ciej licz±c: bułka tarta, płatki owsiane i makaron po 1,0 zł za opakowanie to daje 3 zł. Kukurydza w puszkach niech kosztuje 1,5 to daje nam równowarto¶ć dwóch puszek.
Znaj±c dotychczasowe efekty i maj±c chęć co¶ zmienić idziesz do sklepu i kupujesz składniki (bułka tarta i płatki owsiane), które pracuj±, unosz± się w wodzie i wabi± drobnicę. Te trochę makaronu zostanie przez drobnicę wyskubane bo będzie miękki. W jaki sposób chcesz zwabić duże leszcze je¶li rady jakie tu padły nie bierzesz pod uwagę?
Faktycznie chyba masz rację. ALe czy nie lepiej zamiast kupnej kukurdzy zrobć tak± jak na karpie? Czyli suche zarno zapazyć jak to robi± karpiarze i tym nęcić? Z groszkiem tak jak pisze Patrik zrobić to samo? _________________ Tylko ten nie robi błędów, kto nic nie pisze.
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Czw Cze 23, 2005 4:57 am Temat postu:
Oczywi¶cie, że tak i powinno to wyj¶ć do¶ć tanio. Osobi¶cie, gdy na moim pobliskim łowisku (tak jak w tym roku) długo utrzymuje się wysoka woda i cała ikra wylęga się, to ilo¶ć drobnicy jest wręcz przerażaj±ca. Ostatnio na kukurydzę do¶ć łapczywie bior± płotki i wyjmuję je z wody nie zacięte. Po prostu nie maj± siły wypluć zbyt dużego ziarna. No to zmieniłem zanętę i przynętę z kukurydzy na gotowan± marchewkę i mam spokój. A marchewka nie jest krojona przeze mnie lecz kupuję gotow± mrożonkę. Torebka 1kg. mrożonej marchewki krojonej w kostkę o boku 0,5cm kosztuje mnie 1,- zł.
Patrik Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 08, 2005 Posty: 206
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 23, 2005 6:54 pm Temat postu:
Zawsze brakowało mi sprzyjaj±cych warunków do tego by marchewkę przetestować. Czy brania na ni± s± równie intensywne jak na kukurydzę?
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Czw Cze 23, 2005 7:26 pm Temat postu:
Patrik napisał:
Zawsze brakowało mi sprzyjaj±cych warunków do tego by marchewkę przetestować. Czy brania na ni± s± równie intensywne jak na kukurydzę?
Port Praski jest łowiskiem nietypowym. Tygodniowe nęcenie marchewk± ma swoje dobre i złe strony. Na pewno do karmy przyzwyczajaj± się duże leszcze i płocie ale również liny i karasie. Faktem jest, że ani drobnicy z wymienionych gatunków, ani kr±pia nie ma zbyt wiele. Jednak zł± stron± jest rzadko¶ć brań. Nie można spodziewać się eldorado i zacinanie do omdlenia ręki, lecz rzadkie brania dużych ryb.
czesiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 02, 2004 Posty: 1354
Kraj: Polska Miejscowość: Byczyna
Wysłany: Czw Cze 23, 2005 7:42 pm Temat postu:
A może tak na zimniaczka. Teraz s± już młode zimniaczki. Ugotować takie małe kuleczki, Podnecic troszkę i ryby nie trzeba za bardzo przyzwycaj±c, i pewnie zimnaiczki będ± bardziej skuteczne od marchewki. Po za tym, mozemy liczyc na jakiego¶ karpika czy krasia. Tylko jak gotujemy zimniaki powinni¶my je troszke posolić. Zwieksza to skuteczno¶c bran - sprawdzone w przypadku karpi. _________________ Tylko ten nie robi błędów, kto nic nie pisze.
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Czw Cze 23, 2005 7:59 pm Temat postu:
czesiu napisał:
A może tak na zimniaczka. Teraz s± już młode zimniaczki. Ugotować takie małe kuleczki, Podnecic troszkę i ryby nie trzeba za bardzo przyzwycaj±c, i pewnie zimnaiczki będ± bardziej skuteczne od marchewki. Po za tym, mozemy liczyc na jakiego¶ karpika czy krasia. Tylko jak gotujemy zimniaki powinni¶my je troszke posolić. Zwieksza to skuteczno¶c bran - sprawdzone w przypadku karpi.
A je¶li w łowisku nie znajdzie się duża ryba, która te pyry zeżre to po tygodniu Czesiu napisze post: "nęciłem zgodnie z Waszymi radami i teraz w ogóle nic mi nie bierze".
Nie to żebym się czepiał ale u¶wiadom mnie z tym nieprzyzwyczajaniem ryb do ziemniaków bo nie znam ich w roli naturalnego pokarmu. U¶wiadom mnie również o wyższo¶ci ziemniaka nad marchewk± bo tego równierz nie znam.
Znam natomiast zasady wprowadzania zanęt do łowiska i traktowania ich zawsze jako elementu obcego w wodzie wzbogacaj±cego dietę ryb.
Nie zjedzona zanęta z produktów tzw m±cznych (ziemniaki, chleb, bułki, makaron, kasze) zaczynaj± kisn±ć w wodzie po trzech dniach. Po tygodniu woda jest zakwaszona w promieniu kilkunastu metrów od miejsca nęcenia i nie znajdzie się w tym rejonie nawet narybku.
Nie to abym odradzał lecz preferuję umiar przy użyciu tych składników.
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Cze 23, 2005 10:02 pm Temat postu:
Cytat:
Tylko jak gotujemy zimniaki powinni¶my je troszke posolić.
Przyznaj się lepiej, Czesiu, że lubisz sobie podje¶ć na rybkach takie ziemniaczki. :
czesiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 02, 2004 Posty: 1354
Kraj: Polska Miejscowość: Byczyna
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 7:05 am Temat postu:
Docio napisał:
A je¶li w łowisku nie znajdzie się duża ryba, która te pyry zeżre to po tygodniu Czesiu napisze post: "nęciłem zgodnie z Waszymi radami i teraz w ogóle nic mi nie bierze".
Nie to żebym się czepiał ale u¶wiadom mnie z tym nieprzyzwyczajaniem ryb do ziemniaków bo nie znam ich w roli naturalnego pokarmu. U¶wiadom mnie również o wyższo¶ci ziemniaka nad marchewk± bo tego równierz nie znam.
Znam natomiast zasady wprowadzania zanęt do łowiska i traktowania ich zawsze jako elementu obcego w wodzie wzbogacaj±cego dietę ryb.
Nie zjedzona zanęta z produktów tzw m±cznych (ziemniaki, chleb, bułki, makaron, kasze) zaczynaj± kisn±ć w wodzie po trzech dniach. Po tygodniu woda jest zakwaszona w promieniu kilkunastu metrów od miejsca nęcenia i nie znajdzie się w tym rejonie nawet narybku.
Nie to abym odradzał lecz preferuję umiar przy użyciu tych składników.
Poprostu nigdy jeszcze nie słyszałem, żeby kto¶ łowił na marchewkę. Wydaje mi się to takie troszeczkę dziwne, nie wiem dlaczego, ale tak jest. Wiadomo, że zimniaki czy makaron będ± ki¶nieć dlatego też wszystko dla ryb, ale z głow±. Ogólnie nie trzeba chyba przyzwyczajać ryb do ziemniaków. Wystarczy wrzucić gar¶c i to wystraczy, lub wymieszać z zanęt±. Dla mnie zimniak jest tak oczywisty, jak chleb czy białe robaki. Cenne s± Twoje rady i na pewno się przydadz±. Jednak wydaje mi się, że co¶ przegapili¶my po drodze. S± sposoby i sposobiki, jeziora i jeziorka :roll: _________________ Tylko ten nie robi błędów, kto nic nie pisze.
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 8:11 am Temat postu:
Po to wła¶nie rozmawiamy Czesiu aby¶ mógł rozwi±zać swój problem z dużymi leszczami. Nie ma wędkarza, który posiadł wiedzę o wszelkich przynętach. Wielu zna mnóstwo przynęt lecz tylko ze słyszenia i tylko co setny z nich może się przyzna, że nie wie jak się je zakłada. Zajrzyj nawet do jakiej¶ ksi±żki wędkarskiej i spróbuj znaleĽć zapis tłumacz±cy jak założyć konika polnego lub chrab±szcza. O karaczanach, m±czniakach, larwach kornika nawet nie wspominam. Problem tkwi w praktyce. Ci co z uporem maniaka łowili na chrab±szcza posiedli tak± wiedzę w zakładaniu na haczyk, że ja im nie dorównam i nie ma czego ukrywać. Co jaki¶ czas, szczególnie Oldi pisze o pellecie. Nie pytaj mnie o niego bo nie mam zielonego pojęcia co to jest :-) Jak będzie o nim mowa to nie zabiorę głosu ale to co znam, podzielę się.
Wracaj±c do tych nieszczęsnych ziemniaków. Nawet małe ziemniaki s± bardzo duż± przynęt±. Od dawna można było poczytać o gotowaniu, zakładaniu itp ziemniaka jako przynęty lecz nie o nęceniu, nęcenie znamy z praktyki. Jak pisałem wcze¶niej, nie odradzam Ci łowienia na ziemniaczka, ale rozważ, czy ziemniaki do nęcenia nie warto by było pokroić na mniejsze cz±stki, tak aby w razie braku dużych ryb mniejsze mogły wyje¶ć zanętę.
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 9:16 am Temat postu:
Docio napisał:
Leszczyki do 20cm można wyeliminować przez długotrwałe nęcenie fasol±.
a potem....
Bombelki! Bombelki! i zapach siarkowodoru ;-)
Patrik Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 08, 2005 Posty: 206
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 9:24 am Temat postu:
Docio napisał:
Jak pisałem wcze¶niej, nie odradzam Ci łowienia na ziemniaczka, ale rozważ, czy ziemniaki do nęcenia nie warto by było pokroić na mniejsze cz±stki, tak aby w razie braku dużych ryb mniejsze mogły wyje¶ć zanętę.
Dociu wydaje mi się, że nikt o tym nie wspomniał, że maj± być pokrojone w kosteczkę bo jest to poprostu bardzo oczywiste. Nie wyobrażam sobie żeby kto¶ wrzucał do wody całe ziemniaki.
czesiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 02, 2004 Posty: 1354
Kraj: Polska Miejscowość: Byczyna
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 10:04 am Temat postu:
Patrik napisał:
Docio napisał:
Jak pisałem wcze¶niej, nie odradzam Ci łowienia na ziemniaczka, ale rozważ, czy ziemniaki do nęcenia nie warto by było pokroić na mniejsze cz±stki, tak aby w razie braku dużych ryb mniejsze mogły wyje¶ć zanętę.
Dociu wydaje mi się, że nikt o tym nie wspomniał, że maj± być pokrojone w kosteczkę bo jest to poprostu bardzo oczywiste. Nie wyobrażam sobie żeby kto¶ wrzucał do wody całe ziemniaki.
Dla mnie to oczywiste, ze trzeba zimniaki pokroić, A te małe ziemniaczki młode s± wielko¶ci paznokcia. S± wręcz idealne ze względu, na to, że nie trzeba ich kroić, a po za tym ryba bardziej lubi okr±głe kształty, niż kwadratowe kostki. _________________ Tylko ten nie robi błędów, kto nic nie pisze.
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 11:04 am Temat postu:
No to nie pozostaje nic innego jak życzyć sukcesów i mam nadzieję, że pochwalisz się jak wreszcie dopadniesz te większe :-)
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 11:12 am Temat postu:
marek_k84 napisał:
Docio napisał:
Leszczyki do 20cm można wyeliminować przez długotrwałe nęcenie fasol±.
a potem....
Bombelki! Bombelki! i zapach siarkowodoru ;-)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.