wędkowanie na Białorusi

[pifko]

z uwagi na to ,ze mieszkam tuż przy granicy z białorusią postanowiliśmy z kolegami wybrać się tam na kilka dni.Czy ktoś z Was był tam może?i podzieli się wrażeniami?Pozdrawiam

[Monk]

W Mińsku biorą - szczególnie tych z namiotami;)
Ciekawy temat - kiedyś myślałem o wyjeździe na Litwę...

[moro]

a wogóle by Cie przepóścili przez granice ???

[przelom_Bugu]

Z wpuszczeniem na Białoruś na ogół nie ma problemu, gorzej jest kiedy wracasz. Kolega pojechał dwa lata temu na Prypeć, kilkadziesiąt kilometrów za Pińsk. To co opowiadał, brzmiało jak relacja z podróży w czasie. Czysta woda, pełna ryb. Brak jakichkolwiek zabudowań w obrębie kilkudziesięciu kilometrów, a co za tym idzie brak konkurencji. Przez dziesięć dni pobytu spotkał jednego wędkarza, a pływał łodzią po kilkanaście kilometrów dziennie, raz w górę raz w dół rzeki. Łowił głównie na trolling - kilkukilogramowe szczupaki i sandacze były chlebem powszednim, trafił się też półtorametrowy sum.

[radzio]

Przy wjeździe na Białoruś konieczna jest wiza. Znajomi byli dwa lata temu w sierpniu również na Prypeci. Ze sobą wieźli tylko sprzęt i silniki do wynajmowanych później w wioskach pychówek. Paliwo tanizna, jedzenie smaczne i noclegi w poleconych wczesniej kwaterach prywatnych również niedrogo. Ciężki spinning i trolling przynosił kapitalne szczupaki, sandacze i nieliczne bolenie. Przy tej obfitości lekkiego kija nikt prawie nie używał. Po powrocie i podliczeniu kosztów wyszło tylko ok. 200 $ na głowę za półtoratygodniową eskapadę (I to razem z paliwem).
Ze swej strony dodam, że podczas moich krótkich wypadów do Grodna, najniewygodniejszą sprawą było przekraczanie granicy (kilkugodzinne kolejki w obie strony). Nie warto tego robić w godzinach zmiany posterunków granicznych - wtedy tłumy handlarzy rzucają się aby obsłużyła ich "ulubiona zmiana". To co mi się podoba w tym kraju to kultura na drogach wymuszona przez liczne patrole milicyjnej drogówki.

[Bartek80]

Tym którzy wybierają się na ryby na Białoruś, radziłbym zaopatrzyć się w wiarygodne mapy skażenia terenów! Z tego co mi mówili znajomi, na Białorusi są ogromne obszary skażone przez wybuch w Czarnobylu. Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy a myślę że należy o tym wiedzieć Ja byłem tam tylko przejazdem i to drogą kolejową ale dla kogoś z zewnątrz, Białoruś wydaje się bardzo sympatycznym krajem. Dużymi plusami są opisywane już niskie ceny i bardzo przyjaźnie nastawieni do Polaków ludzie, a jedyną rzeczą która może razić to właśnie liczba mundurowych na ulicach (szczególnie jeśli ktoś pierwszy raz wyjechał na wschód).
_________________
Aquila non capit muscas!

[pifko]

sprawy wizowe i przekroczenie granicy to żaden problem(pracuje w IC)chodziło mi głównie o czysto wędkarski aspekt takiego wyjazdu.

[pifko]

Ze swej strony dodam, że podczas moich krótkich wypadów do Grodna, najniewygodniejszą sprawą było przekraczanie granicy (kilkugodzinne kolejki w obie strony). .To sie może spotkaliśmy Radziu

[thomas]

Bardziej proponuję Litwę- kraj o wiele spokojniejszy od Białorusi
_________________
TRAPER

[pifko]

Thomas ale ponoć bezrybny!A co do Białorusi to nie przesadzajmy panowie!

[thomas]

[lecek]

Tak naprawdę to nie jestem pewien czy to warto stojąc godzinami na granicy podróżowac po kraju będąc na widelcu jako podejrzany a do tego w kraju gdzie moga zwinąć człowieka za wszystko bez podawania przyczyny i zniknąć bez wieści jeśli nie całkiem to na długi czas. Może sobie przypominacie przypadki polaków, którzy zostali zatrzymani za byle co i zabrano im samochód na poczet kary. Troche rozsądku. Co do krajów bałtyckich, przejeżdżałem wiele razy przez Litwe,Łotwe i Estonię. Małe spokojne kraje. Jadąc Via Baltica w kilka godzin można przelecieć wszystkie te kraje. Widziałem wiele ciekawych rzeczek pstrągowych jak nasze pomorske a do tego tzw łowiska specjalne. Koszty troche większe przynajmniej paliwa, podobne jak u nas z tym ,że w Estoni gaz jest w cenie benzyny i na cały kraj jest ze sześć dystrybutorów. Na trasie szczęśliwie trafiłem na jedyny.
WŁW

[wiesiek]

Pifko a gdzie Ty chcesz jechać ? czyżby wolność Ci zbrzydła?? Mało masz w naszym pięknym kraju ciszy i głuszy? Piszesz że mieszkasz blisko granicy to chyba słyszysz co się tam dzieje.Wybierz lepiej inny kraj.

[Bartek80]

Chyba troszkę przesadzacie z tym wielkim ryzykiem zwiazanym z wyjazdem na Białoruś, jedyne nad czym bym sie zastanowił to wjazd własnym samochodem (chociaz pewnie to tylko pogłoski wymyslone przez wschodofobów). Myślę że raczej nie ma się czego bać. Znalazłem dość ogólna mapkę ze skazeniami radioaktywnym cezem KLIK, pewnie na krótką metę przebywanie tam nie powinno zaszkodzić ale ja bym raczej się nie skusił na jedzenie grzybów i ryb z pomarańczowej i czerwonej strefy.
_________________
Aquila non capit muscas!

[thomas]

Powędkować w towarzystkie Łukaszenki i czuć za plecami oddech KGB to sama przyjemność.
Można też w bardzo prosty sposób zostać terrorystą- (takie modne słowo)
_________________
TRAPER

[newrom]

[pifko]

Thomas z tego co wiem to kłusownictwo na litwie jest straszne.Ludzie czy ktoś z Was był kiedykolwiek na Białorusi ,że wypisujecie takie fikołki??!!!Drogi są lux,tanio jest a do granicy mam tyle co do pracy.Kończę szychtę i heja!Na mazury mam 100 km a na ich"oziora" 30 km.Rozumiecie dlaczego wpadłem na taki pomysł????A z przekroczeniem granicy nie mam żednych problemów.Z tego co sobie kalkulowałem to wyjazd samochodem we 3 osoby na 2 dni to koszt ok 100pln.

[radzio]

Ja też widzę, że niektórzy piszą głupoty. Jak ktoś nie był w tym kraju niech nie opiera swoich przypuszczeń na "gdybaniu" i jak wspomniał już Bartek80 - "wschodofobii". Owszem sytuacja polityczna w tym kraju jest bardzo dziwna (nie będę rozwijał tematu bo to nie miejsce) ale żyją tam ludzie tacy jak my, z podobnymi problemami. Jak planujemy wyprawę na rybki nie oznacza to że będziemy wwozili jakąś "bibułę" : . i zaraz nas ktoś zatrzyma. Trochę rosądku a nie strachliwego bajania : !