Narodowe Święto Niepodległości

[Sazan]

Jutro, w Polsce, będziemy obchodzić wielkie narodowe święto. W 1918 roku Polska odzyskała niepodległość po 123 latach niewoli. Urodziłem się w czasach kolejnej niewoli, kiedy oficjalnie nie wolno było obchodzić tego świątecznego dnia, kiedy nie wolno było manifestować tradycji II Rzeczpospolitej, kiedy zakazano celebracji tradycji naszych ojców i dziadków. Może właśnie dlatego pamiętam o tym bardziej niż dzisiejsi młodzi ludzie, urodzeni już w wolnym kraju i gorąco namawiam tych, którzy jeszcze tego nie uczynili, do wywieszenia polskiej flagi na balkonie. Ten dzień i Święto Konstytucji 3 maja to historycznie uzasadnione, najważniejsze dwa święta dla każdego Polaka. Wywieśmy biało-czerwone flagi na balkonie czy nawet za szybą kuchennego okna! Warto o tym pamiętać! Niech biało-czerwona flaga nie kojarzy nam się jedynie z pijanym kibolem trzymającym jej drzewce w jednej ręce, a rzucającym, dzierżoną w drugiej, pustą butelką na boisko piłkarskie.

[akabar]

Tak Sazanie zgadzam sie z Tobą.

Przed chwilą wróciłem z wieczornicy poświęconej Odzyskaniu Niepodległości.
Miedzy innymi odbył sie koncert laureatów piosenki patriotycznej w wykonaniu najmłodszych. Nawet przedszkolaki śpiewały.
Nawet nie sądzicie jak małe dzieciaki dopraowadziły do łez "starszą" widownię. To było bardzo fajne.
Bardzo dobrze, że krzewi sie u młodych ludzi ducha patriotycznego. Takie żeczy jak piosenki, historia, tradycja nie mogą zaginąć w narodzie. Jeżeli tego nie bedzie nie możemy nazywać się Narodem a jedynie ludźmi zamieszkującymi dane terytorium.
Pozdrawiam.
_________________
Patrz wyżej, sięgaj dalej.
Pozdrowienia z "Mazurowego Wybrzeża"
Krzychu

[Bullet44]

Spox Sazanie!
Święto 11 listopada jest bezapelacyjnie swiętem każdego Polaka, bez względu na opcję polityczną.
Mój budynek juz oflagowany!
_________________
"Kiełbie we łbie również są pod ochroną..."

[akabar]

To prawda dyskusja poszła w innym kierunku. Zamiast się spierać kto ma racje to lepiej sobie piosenkę zaśpiewajcie.


słowa: Tadeusz Biernacki i Andrzej Hałaciński
muzyka: anonimowa

Legiony to żebracza nuta,
Legiony to ofiarny stos,
Legiony to żołnierska buta,
Legiony to straceńców los!

My, Pierwsza Brygada,
strzelecka gromada,
na stos rzuciliśmy swój życia los,
na stos, na stos!

Nie chcemy już od was uznania,
ni waszych mów, ni waszych łez.
Jak skończył się czas kołatania
do waszych sec, do waszych kies.

My, Pierwsza Brygada,
strzelecka gromada,
na stos rzuciliśmy swój życia los,
na stos, na stos!

O, ile mąk, ile cierpienia,
o, ile krwi, przelanych łez,
pomimo to nie ma zwątpienia,
dodawał sił wędrówki kres.

My, Pierwsza Brygada,
strzelecka gromada,
na stos rzuciliśmy swój życia los,
na stos, na stos!
_________________
Patrz wyżej, sięgaj dalej.
Pozdrowienia z "Mazurowego Wybrzeża"
Krzychu

[Darek144]

Akabar, to faktycznie piękna piosenka. Znam ją na pamięć 8) A co do czwartej zwrotki, to Mieczysław Pruszyński w książce "Tajemnica Piłsudzkiego" (choć ja myślałem, że pisze się Piłsudskiego :roll: ), podaje, że oryginalny tekst 4 zwrotki jest troszkę inny : Przynajmniej tego dowiedziałem się tutaj :roll:
Ciekawe czy naprawdę kiedyś brzmiał tak ten tekst, bo jeśli nie, to uważam, że to bardzo głupi żart :evil:

Pozdrawiam
Darek144
_________________
"Zbyt wielu głupców ma się za mówców, śmieszne..."

[akabar]

[Piwoniusz]

Z uporem maniaka zapytam: "Czy fajerwerki były?". Zgadzam się i akceptuję decyzję Redakcji o wywaleniu niesmacznej dyskusji w tym temacie niemniej jest coś co mi nie daje spokoju. Czemu Rocznica Odzyskania Niepodległości nie jest radosnym świętem ? Czy to powód do smutku że Polska jest państwem niepodległym ? "Forth of July" w USA jest okazją do takiej radości, że zwykle mamy 2 dni wolnego na wytrzeżwienie po tym świętowaniu. Nawiązując do Apelu Sazana pytam się: Czemu pijani kibice mogą radośnie wymachiwać polską flagą natomiast z okazji Odzyskania Niepodległości flaga ma być majestatycznie powieszona ? Pewien jestem, że w pierwszych latach niepodległości ta rocznica była manifestowana jak 1 Maja w latach komuny. To nie pogrzeb a ten temat to nie książka do składania kondolencji. Zatem: Fajerwerki były ?

[Sazan]

Były! Widziałem na własne oczy w "Faktach" TVN migawki z Warszawy! Z hukiem strzelały w górę różne kolorowe pióropusze... Gawiedź zadzierała w zachwycie głowy w górę. Piwa chyba za dużo wypiłem, bo w dodatku taki jeden gość dwoił mi się w oczach... :P

[Milan]

Dla mojej rodziny jest to podwójne święto i podwójna radość, z tego powodu, że brat skończył właśnie wczoraj 21 lat. Sto lat dla braciszka i kolejne 10 wieków dla Polski!!! Pozdrawiam.
_________________
Bieroo Paniee???

[salmiak]

A mnie się podoba ten sposób obchodzenia Święta Niepodległości, jaki mamy w Polsce i wcale nie chciałbym, aby był to taki festyn w amerykańskim stylu z fajerwerkami i innymi błyskotkami. Choć fakt faktem, że wielu Polaków zdaje się nie zauważać tego święta :oops:

[Monk]

[MichalTch]

[Sazan]

Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy
Trudno się z tym apelem nie zgodzić!. Mimo wszystko, uśmiechu na codzień życzę... :

[Piwoniusz]

Michał, to nie tak. Jedyna rzecz, którą cenię sobie w tym państwie to rozwój komputeryzacji. Kropka. Pisząc o obchodzeniu Rocznicy Niepodległości miałem przed oczyma film polski "Happy New York". W tym filmie Linda ma monolog o polskich "mugach" i stylu bycia Polaków. Niestety, mamy opinię ludzi wiecznie niezadowolonych ze wszystkiego. Sam zresztą jestem tego przykładem - nie ukrywam. Denerwują mnie imprezy portoryków lub innych spaniszy, kiedy "rajdują" po całym mieście z furkoczącymi flagami a zarazem mi imponują. Jedyną formą manifestacji Polaków w NY jest Parada Puławskiego, nudna, spokojna, z facecikami w garniturkach i babciami w śmiesznych strojach kujawskich. W jakiś sposób mamy zakodowane cierpiętnictwo i okazujemy to na codzień i od święta. Zapominamy o idei święta. Pamiętam z lat spędzonych w Polsce, że jedyne wesołe święta to był Śmigus-Dyngus i 1 Maja. Akurat Święto Niepodległości nie powinno nastrajać minorowo. To okazja do pokazania, że żyje się w niepodległym kraju i można pomachać biało-czerwoną bez obawy aresztowania lub wysyłki na Sybir. Pisząc to nie miałem wcale na myśli amerykańskiego sposobu celebrowania, który jest podporządkowany komercjonalnym celom. 1 Listopada (u nas Halloween) - dzień, który poświęcamy zmarłym jest tutaj kompletnie wypaczony. To okazja do sprzedania popieprzonych kostiumów dla rozradowanego motłochu a nawet ich piesków. Są jednak święta, które nie nakręcają obrotów w sklepach a jedynie świętujący stanowią o tym czy jest to okazja do okazania radości czy smutku. Trzeba tylko zrozumieć co dany dzień oznacza a nie wyczytać w kalendarzu, że dziś jest święto wiec należy założyć krawat i być poważnym. Dlatego też na własnym (ostatnim) ślubie zamiast powiedzieć, z opuszczoną głową sakramentalne "tak" pokazałem gest Kozakiewicza i krzyknąłem "Yessssssssssssssss".

[akabar]

Czasami trudno przelać na papier sens swojego toku rozumowania - potem wychodzą niejasności. Chyba tak stało się w tym przypadku.Muszę zgodzić się z Piwoniuszem,ze nasze Święta obchodzone są na smutno.
_________________
Patrz wyżej, sięgaj dalej.
Pozdrowienia z "Mazurowego Wybrzeża"
Krzychu

[Pawel_K]

Wywiesiłem flagę. Nie z balkonu (bo nie mam), lecz z kuchennego okna. Flagę zrobiliśmy sami: moi synkowie i ja. A potem wywiesiliśmy ją na wędce (a jakże!). Fajerwerki widziałem z tegoż kuchennego okna. Widoczna była jedynie część sztucznych ogni, gdyż mój blok ma kształt litery „L” i jedno jego skrzydło zasłoniło sporą część widowiska. Ale i tak mieliśmy piękny pokaz.

[Zenon]