Kolejna złamana szczytówka.

[Robert]

Niestety . Nie szukam rady jak naprawić a bardziej interesuje mnie jak uniknąć tego dźwięku, od którego pęka (jak słusznie Jotes zauważył) serce. Już raz naprawiany, blank IM6 Berkley trzasnął jak przysłowiowy chrust. Udałem się w poszukiwaniu nowego kija ( 2.40m. 10/45 cw) do zaprzyjaźnionego sklepu. Pogapiłem się, pomacałem, sporo tego i nie wiem, co wybrać.
Wreszcie zagajam Steve (sprzedawca) i tu szok! Wyjaśniam mu, w jaki sposób złamałem już drugą szczytówkę a on mi na to, że tak z wędką postępowali nasi ojcowie!? :
Najczęściej przy zbrojeniu kija, kiedy już młynek siedzi w dolniku przeciągamy linke przez wszystkie przelotki i…zawsze sprawdzam regulację hamulca poprzez naciągnięcie plecionki. trzymając w jednej ręce kij a drugiej kocówkę "pletki". W ten sposób "załatwiłem" już dwa kije (a myślę, że i wcześniej trzeci podobnie). Otóż jak mi wyjaśnił sprzedawca kąt zawarty pomiędzy blankiem a naciąganą plecionką to tajemnica moich tragedii :evil:. Jeśli jest bardzo ostry to grafit musi pęknąć. Czyli napinając w taki sposób zestaw trzeba pamiętać by ów kąt był jak najszerszy, wystarczy przy tym rozłożyć szerzej ramiona i już wędka obciążana jest zgodnie z jej obliczoną pracą. Ostry kąt powoduje, iż blank obciążany jest nierównomiernie i na krótkim odcinku.
Czy ktoś z Was miał już podobną przygodę? Czy zdarzyło się Wam z niewiadomych przyczyn uszkodzić w taki sposób kij?
Dzięki za odpowiedzi .

[Jotes]

[Robert]

A ja się cieszę Jarku, że nie jestem sam . Też tak jak Ty reguluje hamulec, ale nie wiem skąd wzięła mi się mania naciągania zestawu w dłoniach :roll: . Tak jakbym chciał raz jeszcze zobaczyć czy kij nie stracił swoich parametrów, akcji :. Ten trzeci kij, o którym ledwie wspominam również trzasnął, dlatego iż chciałem uwolnić szczytówkę od wodorostu :. Trzymając w znany sposób zestaw wstrząsnąłem nim…i po kiju : .
Wtedy uznałem ten fakt za słabość kija z dolnej półki dzisiaj trochę przecieram oczy .

[losos24]

Robert, nie jesteś sam.
Co prawda nie przy regulacji hamulca, ale co do zasady ostrego kąta, to 2 razy załatwiłem : szczytówkę.
_________________
Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać.

[Robert]

Uff !! Jóź mi lżej Waldku No przecież to takie logiczne Ten kąt znaczy się

[mario_z]

[dzas]

[kot_bury]

[dzepetto]

[Robert]

Sam już nie wiem :. To, o czym pisze Kot jest na tyle logiczne, że nie trzeba dalszych rozpraw. I ja doskonale zdaję i zdawałem sobie sprawę z tych praw i zasad. Tyle, że w durnym przyzwyczajeniu tkwi, kłopot :.
Darek i Jarek piszą o zagadnieniu z innej strony i tu też nie sposób zaprzeczyć. Przecież postępowałem tak z innymi blankami i nic szczególnego się nie działo. IM6 to materiał, który przeszedł już pozytywne testy a jednak zachował się jak chrust. Czy wobec tego można mówić o zmęczeniu materiału? Raczej nie napracowały się bardzo te kije. Wcześniej w taki sposób złamałem Penn-a, sprawiał wrażenie naprawdę solidnego blanku :.
Podejrzewałem również mechaniczne uszkodzenie np. przy transporcie, ale Penn podróżował w sztywnej tubie. Być może podczas akcji, kiedy nie panuje się nad dbałością o sprzęt, bo najważniejszy jest udany hol czy precyzyjne podanie wabika.
Ale tak naprawdę to namieszane mam w głowie od sprzecznych opinii. Śmieszne byłoby jak wskazują Darek i Jarek łowienie gdyby trzeba było skupiać się wyłącznie nad poprawnym ustawieniem kija a nie akcji wędkarskiej. Najgłupsze jest, iż teraz posiadając bardzo drogi i wychwalany blank boję się nim łowić :oops: .

[dzepetto]

[Robert]

No i załamałeś mnie Darku . Co prawda do tej pory kilka ryb już przyciągnąłem tym kijem, ale potwory to nie były :. Mimo wszystko nie będę już ryzykował eksperymentów z tym blankiem jak trzaśnie mówi się trudno. Daniel realizował ten kij pod młynek np. Daiwy 3000.
W takim zestawieniu kij ma tendencje do lekkiego nurkowania, jednak producent odradzał mi doważanie dolnika i myślę, że słusznie. Kij jest na tyle lekki, że nie męczy ramienia nawet przy długotrwałym łowieniu.
Co jednak z tymi szczytówkami? Może jakiś ranking szczytówek sprawdzonych firm?
Mam nawet pierwszego faworyta . Daiwa Exceler, torturuje ten kij już parę sezonów, ale naprawdę torturuje . Wymieniłem jedynie przelotkę szczytową i dalej kijek jest nie do zdarcia :.

[kot_bury]

Z tym porównaniem wędek to byłbym ostrożny. Moduł Younga dla włókien węglowych wynosi E=90-420 GPa, zaś wytrzymałość na rozciąganie Rr=900-2500 MPa. Jak widać rozrzut jest duży. Z tego materiału robione są blanki o różnych zbieżnościach, grubościach ścianek itd. Obciążenie blanku opisuje model belki jednostronnie zamurowanej. Jak widać sprawa wytrzymałości jest mocno zindywidualizowana dla konkretnego blanku.

P.s.
To już faktycznie nie z podstawówki i nawet nie z "ogólniaka" w klasie mat.-fiz. .

[kot_bury]

[Robert]

Kocie masz racje, iż posługując się wszystkimi mądrymi obliczeniami znaleźlibyśmy faworytów . Ale zajęłoby to sporo miesięcy i pewnie nadal szczytówki by się łamały .
Miałem na myśli małą statystykę kijów ze średniej półki o określonych parametrach.
Ale czy oddałoby to rzeczywisty obraz? Na pewno wydałbym jeszcze trochę więcej kasy na "niezawodne" wędki .

[kot_bury]

[kot_bury]

Jeszcze jedno. Do wymiany przelotek używam dość "śmiesznego" kleju Techcolla. Klej ten wiąże pod wpływem wilgoci (wygodny w użyciu nad wodą) i dodatkowo zwiększa swoją objętość eliminując szkodliwe "luzy".

[Robert]

Niestety jestem kimś, kto łatwo daje się zwariować :roll:. Idąc do pracowni po zamówienie wiedziałem od miesięcy ze będzie to kij na blanku Talona. Po pięciu minutach rozmowy z Danielem przekonany już byłem, iż CD robi lepsze blanki . Dzisiaj mówię sobie, że już nigdy tak drogiego kija, którego w rezultacie "boję się" wyjąc z pokrowca .
Muszę znaleźć zamiennik połamanych wędek i zanim zdecyduję się na kupno mocno przeglądnę trendy panujące w rozsądnych środowiskach wędkarskich : .

[Robert]

Moje złamasy nie nadają się już do klejenia
Ale dzięki za radę oby mi się nie przydała

[kot_bury]

[Robert]

To fajnie, że się zgadzamy byle bym dotrzymał danego sobie słowa . Chociaż korcą te droższe przekonałem się jednak, iż do 100 euro można zaspokoić swoje wymagania w zakresie 2.40m 2.70m i 10/45 cw. :
A może ktoś coś poleci w takiej cenie i takich parametrach :.

[artur]

Robert czy ja dobrze rozumiem, CD-eka złamałeś??

[Robert]

Wypluj te słowa Sołtysie . CD na razie ma się dobrze ale wiesz, czarny scenariusz jest również możliwy z moim talentem .

[artur]

Robert CD-ek jest dość "talento" odporny na wszelkie różne pomysły. Potrafi nawet klapę od bagażnika wytrzymać.

[Robert]

Rozumiesz że nie będę próbował z klapą od bagażnika

[artur]

[mario_z]

[Robert]

No co Ty, Maryś? Wcale nie byłoby mi do śmiechu zatrzasnąć kij klapą czy drzwiami i innym również tego nie życzę :

[dzepetto]

Ja Cię Robert straszyć nie chciałem, tylko pisałem, żebyś się nie zapędzał w testach cd-eka, bo wiesz, że serwis może być trudny z pewnych względów.
Jesli chodzi o Daiwy, to ja łowię przezbrojonym kijem kupionym w 1996 roku
Przeżył kilkanaście strzałów z obrotówek wyrwanych z zaczepów, a nawet strzał w znak żeglugowy ( siedziałem blisko znaku i po pewnym czasie zapomniałem o nim). Jak przyłożyłem, to jedna z przelotek "położyła się" na blanku a na oskórowanym kijku pojawiła się rysa, którą zatarłem żywicą. Przelotkę odgiąłem kombinerkami, a w pęknięcie na omotce zapusciłem kropelkę lakieru i nie poznasz, że coś takiego kijek przeżył. Załamać go można zawiązując go w kokardę, bo trzymając za żyłkę można giąć we wszystkie strony : Ścianka blanku jest cieniutka jak kartka z bloku technicznego, ale kiedyś chyba więcej żywicy pakowali

[artur]

Maryś ja kiedyś też tak swojego ulubionego Zanderka załatwiłem.

[mario_z]

[artur]

[krzysztofCz]

Wychodzi na to... że większość z nas miała problemy ze szczytowaniem
Ja również miałem ostrzejszy kontakt ze szczytówkami, ale jak widzę nie muszę się wstydzić bo nie jestem osamotniony

[artur]

[samara]

Szczytówki od spinningu łamię sporadycznie, ale te od feedera to już do dziesięciu rocznie. Najczęściej oplata mi się żyłka, ja tego nie zauważam i kręcę kołowrotkiem i po wszystkim. Ostatnio nie wyrzucam takich połamańców, tylko zakładam na złamania koszulki termokurczliwe. Taka szczytówka dość dobrze wskazuje brania i jednocześnie nie może złamać się drugi raz. Taka partaninka