Na polskim wybrzeżu znajduje się 59 przystani, portów i miejsc przeznaczonych do wyładunku produktów rybnych, z czego 10 portów ma istotne znaczenie dla rybołówstwa kutrowego.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 826
Zalogowani 0
Wszyscy 826
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Wto Sie 11, 2015 7:59 pm Temat postu: Coraz mniej brzegów dla nas
Ja nie wiem czy w ogóle jesteśmy w stanie temu zaradzić, że odbierają nam dostęp do wody. Może jeżeli choćby napiszemy o tym, czyli upublicznimy takie fakty to ci którzy to robią będą widzieć że na ich ręce patrzą ludzie. Że nie są anonimowi. Nikt nie reaguje skutecznie na bezprawie. Ale w internecie nic nie ginie. A moze kiedyś ktoś taki będzie chciał innym wydać się czysty i szlachetny.
Skuli pisze o parkingu. Czy to też odbieranie nam dostępu do wody. Moim zdaniem tak. Można to robić grodząc płotem a można i bez płotu.
Ja przy okazji napiszę o świetnym miejscu na liny i ogromne karasie nad ZZ.
Jak tam trafić? Jedziemy z Serocka do Pułtuska. Za Dzierżeninem jest miejscowość Pogorzelec. Tu skręcamy w prawo w drogę no powiedzmy szutrową mijając działkę z wystawą nagrobków i krasnoludów, tuż przy jej ogrodzeniu. Jedziemy prosto około 700 m aż do skrzyżowania . Po lewej stronie mamy figurkę, albo kapliczkę. Tu skręcamy w prawo jedziemy około 50 m, do hydrantu .Tuż za hydrantem skręcamy w lewo i po trzystu metrach dojeżdżamy do zalewu. Moglibyśmy jeszcze skręcic w prawo ale tam leży betonowy sześcienny blok przygotowany i umieszczony tak żeby ograniczyc dostęp do wody. Samochód trzeba gdzieś tu zostawić i przejść kilkadziesiąt metrów do pomostu żeby można było mieć wolny dostęp do wody. Właściciel działki którą mamy za plecami uważa się za właściciela tego skraweczka lądu wraz z pomościkiem. Od brzegu mamy lekko płynącą w miarę wolną od roślinności wodę. Dalej przy trzcinach są grążele. Oczywiście rzucamy feedera jak najbliżej roślinności. Liny i karasie nęcimy silnie pachnącą zanętą. Polecam zielonego "lina i karasia" firmy Anpio z dodatkiem zapachu truskawki trapera . Mniej więcej pół opakowania zapachu na 2kg zanęty. Lowimy na pinki i białe robaki, albo kukurydzę. Na to na co biorą. Proszę może ktoś potrafi cos zrobić z tym kamieniem. Też tam lubię łowić, ale kamień odcina mi drogę. Jest za wąsko dla mojego wózka. Jeżeli ktoś może to proszę o pomoc. Jeżeli nie da rady niczego z tym zrobić to może wy skorzystacie z tego eldorado. W każdym bądź razie na zdrowie.
PS Bardzo proszę korzystajcie z tego miejsca jak najwięcej. Ryby biorą tam od kwietnia do później jesieni. Liny, karasie, piękne płocie, szczupaki na żywca. Można zostawać tam na noc. Mało jest leszczy i karpi. Łówcie z tych miejsc jak najwięcej tak żeby ten człowiek odczuł na własnejł skórze, że jego postępowanie widzi wielu ludzi.
Takie jest moje założenie. Jesteśmy dużą społecznością i pozwalamy wszystkim grać sobie na nosie. Postępowanie prawne niczego nie daje. Nie możemy na drodze sądowej wyegzekwować swoich praw. Nie udaje się tak, to trzeba wyciągać takie rzeczy z pod dywanu, pokazywać podłość, pazerność a i bezkarność publicznie .
muzik21 Pogawędkowy Łowca Okazów
Dołšczył: May 09, 2005 Posty: 653
Kraj: Polska Miejscowoć: Prudnik
Wysłany: Czw Sie 13, 2015 2:58 pm Temat postu:
Jeżeli ten kamienny blok leży na drodze, która biegnie wyłącznie przez prywatną działkę to kamień leży tam jak najbardziej zgodnie z prawem. Właściciele działek leżących przy wodzie mają jedynie obowiązek zostawić dostępny 1,5m pas brzegowy, natomiast nie mają obowiązku zapewnić przejazdu przez swoją działkę do tego pasu chyba, że innej drogi do linii brzegowej nie ma, chociaż to już trochę bardziej skomplikowane.
Natomiast ja kompletnie się nie dziwię takim zachowaniom podejrzewam, że jakbym był właścicielem działki leżącej nad jakąś wodą też w maksymalnym stopniu starałbym się ograniczyć dostępność dla wędkarzy. No bo niby po co miałbym iść na rękę? Żeby potem zbierać kilogramy śmieci, słuchać pijackich śpiewów i przekleństw? Wędkarze w innych grupach społecznych nie cieszą się zwykle dużą popularnością i nie ma co się dziwić. Najpierw trzeba zacząć od wyeliminowania osobników o których pisałem, a dopiero wtedy żądać czegokolwiek. Podobnie jest z narzekaniem na brak ryb w polskich łowiskach. Zwalamy na wszystko: kormorany, sumy, rybaków, wydry, kłusowników, a prawda jest taka, że jakiekolwiek działania powinno się zacząć od wędkarzy.
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Czw Sie 13, 2015 7:11 pm Temat postu:
muzik21 kamień nie leży na działce prywatnej, a właściwie posiadacz działki który kamień umieścił nie ma praw do drogi dojazdowej do wody. Drogę ma inny właściciel
muzik21? Wędkarze śpewają na rybach? Piękny żarck podoba mi się.
Chciałbym jeszcze uzupełnić - na zbiornikach zaporowych nie ma obowiązku zostawiania 1,5 m na przejście bo nie ma niezmiennej stałej granicy wody. Na zaporach ciągle lustro wody jest opuszczane i podnoszone. Jak myślicieli kto to wymyślił? Wędkarze czy działkowicze? A tak na marginesie co dziś powiedzą właściciele działek ulokowanych nad Wisłą.
Niezłe cwaniaczki nie można zaprzeczyć, że główki im pracują. Myślę że te gadki o pijaństwach, śpiewach, tonach śmieci czy kontenerach, złodziejstwie wędkarzy to też ktoś przekolorowuje. Ile czasu potrzebujesz żeby zgodnie z przepisami doprowadzić miejsce łowienia do porządku i pozbierać śmieci. Na ryby jeździsz z kontenerem? Nie można zaprzeczyć śmieci wędkarze zostawiająi wygląda to ochydnie ale czy aż tyle. Trochę rozsądku z tym poczuciem winy. To typową propaganda uprawiana żeby nas przegnać. Won brudasy, każdy wędkarz to pijak, a każdy pijak to złodziej.
A co do miejsca w Pogorzelcu - polecam tą zatokę także właścicielom łódek. Teraz można łowić liny także z łodzi, a jesienią jak zielsko opadnie macie szczupaki. Łówcie te ryby nie dajcie się ponieść wrażeniu że do wędkowania tam mają prawo posiadacze działeczek i że te wody to zaplecze ich posiadłości. To nasze wędkarskie, związkowe. Nie dajcie się przepędzać spryciarzom. Mają swoje kominki i dobrze, nikt im tego nie zabiera. Ale wody nie są ich, brzegi wód także.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.