Po Mazurach przyszła kolej na bezrybne Kaszuby. Dwa tygodnie spędziłem w przepięknym rejonie naszego kraju ,okolice Chmielna w powiecie Kartuskim. Powietrze czyste ,spokój ,cisza ,wody krystaliczne, gospodarze wspaniali, ale…. Ja jak każdy wędkarz potrzebuję jeszcze czego¶, a mianowicie RYB. Niestety, na wodach Spółki Pracowniczej „produkuje się” i odławia (w znikomych ilo¶ciach) tylko sielawę i węgorza. Sznury, sieci i inne narzędzia połowu zrobiły z pięknych jezior pustynię wędkarsk±. W ci±gu dwóch tygodni pobytu (osiem godzin dziennie), przy ogromnym wysiłku ,całych moich umiejętno¶ciach i super zanętach ,przy szalonym żdziwieniu miejscowej gawiedzi udało mi się złowić około 500 szt. płoteczek i uklei, i tyleż samo okonków na zboczka, oczywi¶cie po uiszczeniu opłaty 50 Pln za dwa tygodnie. Jeziora Raduńskie i .inne eksploatowane przez t± „Spółeczkę” radzę na zawsze wykre¶lić z wykazu wędkarsko- wypoczynkowego .”Spółeczka” prosperuje całkiem nieżle. Coroczne odszkodowania za przyduchę, opłaty za bezrybne wędkowanie , dziwne zarybiania i 25 letnia dzierżawa gwarantuje im długoletni± bezkarno¶ć. Najbardziej mi jednak przykro ,że zostałem oszukany przez Gospodarzy, którzy zapewniali mnie o rybno¶ci tych pięknych jezior. Po rozmowie z wła¶cicielem sklepu wędkarskiego i miejscowymi ludzmi , a także po relacjach urlopowiczów –wędkarzy utwierdziłem się w przekonaniu ,że to oszustwo odbije się niedługo na ilo¶ci odwiedzaj±cych w celach wędkarskich urlopowiczach. W swojej determinacji w poszukiwaniu jakiego¶ wędkarskiego eldorado znalazłem kilka Gospodarstw Agroturystycznych maj±cych maleńkie (do 1h) akweny wodne w których jak w Supermarkecie można połowić. My¶lę, że korzy¶ci z takiego obrotu sprawy maj± i będ± miały tylko i wył±cznie żony wędkarzy, bo okolice piękne i jest co zwiedzać w promieniu 100 km. My¶lę ,że krytykantów PZW (do niedawna sam się do nich zaliczałem, co do struktur i braku gospodarno¶ci nie zmieniam zadania) ten kubeł zimnej wody otrzeĽwi. Szanujmy to co jeszcze zostało ,bo rozpieprzyć zawsze zd±żymy. Eksploatacja dzierżawionych wód przez prywatne spółki to tragedia dla nas wędkarzy. Tak wiec Mazury i Kaszuby skre¶lone ,a w przyszłym roku mam zamiar sprawdzić Żuławy ,ciekawe czy z tym samym skutkiem ,a może kto¶ z Was może już co¶ na ten temat powiedzieć? _________________ Niczego nie daje się tak hojnie jak rad.
Jarosław.
majkel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 19, 2006 Posty: 767
Kraj: Polska Miejscowość: ŁódĽ
Wysłany: Wto Lip 18, 2006 8:47 pm Temat postu:
To gdzie do cholery jest jeszcze ładnie i rybnie ? Ogl±dałem ostatnio na Discovery program z takim sympatycznym go¶ciem, który jeĽdzi sobie łowić po ¶wiecie, no i ostatnio był wła¶nie w Polsce...
Przewodnicy ( m.in. Piotr Piskorski ) wybierali mu, jak s±dzę, najlepsze znane im łowiska i co? I nic ! Połowił dopiero na KOMERCYJNYM PSTRˇGOWYM JEZIORZE !!!
Miałem podobny problem, kieedy zabierałęm na ryby znajomego Angola. Połowić można tylko na dużych rzekach, których nie da się wykłusować do zera, a ja nie czuje się dobrze ani na Wi¶le, ani na Odrze...
Mlynek Smarowacz kołowrotków
Dołączył: Jan 07, 2004 Posty: 145
Kraj: Polska Miejscowość: Mazury/Gdańsk
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 7:26 am Temat postu:
J nie wiem czemu piszesz o Kaszubach na podstawie jezior jednej spółki (pewnie chdzi o Radbur, który rzeczywi¶cie ostatnio PODOBNO zapu¶cił swoje wody, na których jaki¶ czas temu można było połowić). S± jeszcze miejsca gdzie i na Kaszubach i na Mazurach można co¶ złowić choć zgadza się, że jest to co raz trudniejsze (bywam na Kaszubach co roku a na Mazurach od 1,5 roku mieszkam). Nie jeżdżę po całym kraju ale domy¶lam się, że co raz gorzej jest wszędzie.
Powodzenia na równie "bezrybnych" Żuławach, na których również niejednokrotnie miałem przyjemno¶ć łowić. Za rok czekam na post o skre¶leniu ich z listy :
PS. Swoj± drog± ciekaw jestem co zrobiłe¶ z "około 500 szt. płoteczek i uklei, i tyleż samo okonków na zboczka", które udało Ci się złowić. _________________ Mlynek
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2419
Kraj: Polska
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 9:16 am Temat postu:
Bo , jak podaj± dobrze pinformowane zródła , łowić to trza umić .
Akurat jeziora raduńskie s± mi znane i zapewniam że można w nich bez większego problemu przez kilka godzin złowić kilka kilogramów PŁOCI (nie płoteczek) , leszcze -¶redni wymiar 2 kg. nie należ± do okazów i zadowala je zwykła kukurydza z puszki . O szczupakach i okoniach nie wspominaj±c .
Krytykować każdy może , trochę lepiej lub trochę gorzej , ale trzeba pamiętać że kilkudniowe do¶wiadczenie , to zerowe do¶wiadczenie .
Mlynek Smarowacz kołowrotków
Dołączył: Jan 07, 2004 Posty: 145
Kraj: Polska Miejscowość: Mazury/Gdańsk
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 9:35 am Temat postu:
I oto chodzi Jjjan! Najczę¶ciej dany region krytykuj± ci, którzy przyjeżdżaj± na weekend/urlop i łowi± przez "chwilę" na najbardziej oklepanych (najczę¶ciej idzie w parze z bezrybnymi) łowiskach. St±d posty z cyklu "Bezrybne Kaszuby", "Tragedia na Mazurach" i inne. To że w Polsce z ryb± co raz gorzej to fakt (niestety!) niezaprzeczalny. Ale znam ludzi, którzy regularnie "co¶" łowi± i na Mazurach i na Kaszubach (mi czasami też się udaje co¶ "trafić").
Życzę wszystkim połamania nawet na tych bezrybnych wodach
PS. A Kaszuby się pisze wielk± liter± : Moja ulubiona czę¶ć Polski 8) _________________ Mlynek
J Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2006 Posty: 779
Kraj: Polska Miejscowość: ¦l±sk (Zagłębie)
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 1:32 pm Temat postu:
Skoro ekspert z tych rejonów , bo z Koscierzyny twierdzi ,że jeziora raduńskie s± rybne to chylę czoła i proszę zapraszać dalej na te rybne jeziora spragnionych wypoczynku i ryb wczasowiczów. Radze jednak dać dokładne instrukcje gdzie i na co łowić ,bo dwa tygodnie to zdecydowanie za mało aby poznać takie szczególne miejscówki maj±c jeszcze ze sob± żonę spragnion± jeszcze innych form wypoczynku . Mam 30 lat do¶wiadczeń, ale widocznie to za mało na dwutygodniowy pobyt nad J.Raduńskim ,i zapewniam ,że wiecej tam nie pojadę ,bo tamtejsze ryby mnie nie lubi± _________________ Niczego nie daje się tak hojnie jak rad.
Jarosław.
dexpert Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: May 22, 2006 Posty: 163
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 2:39 pm Temat postu:
To i ja dodam ze dwa słówka nt. Mazur i moich przygód nad jeziorami. Przede wszystkim jak to napisał Bombel jestem weekendowo/wakacyjnym bywalcem Mazur, aczkolwiek wiernym i nie zamierzam z tego rezygnować, nawet za cenę powrotów o „suchym kiju”.
Ostatnio wypowiedziałem się na temat jednego z jezior. Odno¶nie zagospodarowania wód i odłowów ryb, nikt już chyba nad tym nie panuje. Ryby odławia się tonami, bez żadnych konsekwencji. Zasad± stało się powiedzenie „Wolno¶ć Tomku w swoim domku”. Dzierżawcy jezior stali się największymi kłusolami. Z roku na rok jest coraz gorzej nie tylko z rybami, ale i z cał± infrastruktur± mazursk±. Mam wrażenie, że chyba trochę zapomniano to tym rejonie Polski, który dla mnie osobi¶cie jest najpiękniejszy.
Natomiast stanowczo nie zgadzam się z tym, że powędrować nie można. Można, i to całkiem przyjemnie i zadawalaj±cymi sukcesami. Ja jeĽdziłem, jeżdżę i będę jeĽdził w ten zak±tek Polski. Ale oczywi¶cie nikt nikogo do niczego nie zmusza. Można w końcu posiedzieć na ¦l±sku nad gliniank± b±dĽ jedn± z rzeczek pachn±cych „rajem” .
darek_nocnymarek GliĽdziarz kopacz
Dołączył: Mar 10, 2006 Posty: 15
Kraj: Polska Miejscowość: gliwice
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 4:45 pm Temat postu:
wła¶nie wróciłem z ko¶cierzyny i na brak ryb nie mogę nażekać. za rok znowu się tam wybiorę.
J Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2006 Posty: 779
Kraj: Polska Miejscowość: ¦l±sk (Zagłębie)
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 6:59 pm Temat postu:
Dexpert je¶li uważasz ,że na ¦lasku s± tylko glinanki to musiałe¶ mieć mierny z geografi. Wód mamy pod dostatkiem i to rybnych. Niemniej pojechałem w go¶cie( za niemałe pieni±dze) i jestem zawiedziony ,a raczej oszukany przez rz±dnych pieniedzy gospodarzy(chodzi tylko i wył±cznie o ryby) . Napisałem ,że tereny piękne, a że pechowo trafiłem na spółkę Radbur to tylko i wył±cznie moja wina ,że nie zrobiłem wywiadu : na tym forum . Zreszta i teraz w wypowiedziach nikt nie ujawnił, krytykuj±c mnie za nieudolno¶c tych dobrych łowisk. _________________ Niczego nie daje się tak hojnie jak rad.
Jarosław.
Krzysztof46 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 14, 2006 Posty: 245
Kraj: Niemcy Miejscowość: Raubach
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 7:37 pm Temat postu:
WITAM !!!
Niestety nie jest to odosobniony przypadek.Sam znam jezioro notabene reklamowane przez WW .które podlega pod gospodarstwo rybackie w Czaplinku ale niestety puste .
Smieszne ze jeszcze nikt nie wyliczyl ze wplywy z turystyki wédkarskiej sá wiéksze niz z odlowów .Wygrywa na tym ludnosc miejscowa i wszystko co jest zwíazane z turystyká .Majác takie wody musimy jezdzic do Szwecji na ryby .
Pozdrawiam !!!
Krzysztof
tomek78 Młodszy podbierakowy
Dołączył: Apr 10, 2005 Posty: 97
Kraj: Polska Miejscowość: Cieszyn
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 7:53 pm Temat postu:
Ja za trzy tygodnie jadę na kaszuby a dokładnie na Piaseczno i bardzo to łowisko sobie chwale .
Jest piękne jezioro pełne ryb, wspaniały pensjonat na europejskim poziomie dla mnie rewelka. .Jak miałbym jechać na jakie¶ jezioro i szukać przez dwa tygodnie ostatniej ryby w jeziorze to mam gdzie¶ takie wczasy. :
Niestety ale na wczasy jedzie się raz w roku więc po co się męczyć.
michalm Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 26, 2003 Posty: 245
Kraj: Polska Miejscowość: Siemonia
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 8:01 pm Temat postu:
Orientacyjne koszty pobytu w tym wędkarskim raju dla 3 osób w tym jeden wędkarz jakie s±?
tomek78 Młodszy podbierakowy
Dołączył: Apr 10, 2005 Posty: 97
Kraj: Polska Miejscowość: Cieszyn
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 8:57 pm Temat postu:
PIASECZNO i wszystko jasne
Jako¶ć musi kosztować .
A za 60 zł za dwa tygodnie łowienia to na wiele bym nie liczył. :[/url]
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowość: W-wa
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 9:04 pm Temat postu:
michalm napisał:
Orientacyjne koszty pobytu w tym wędkarskim raju dla 3 osób w tym jeden wędkarz jakie s±?
Nocleg w domku+¶niadanie dla 3 osób 260pln/dzień i licencja tygodniowa
420pln co nam daje 2240 za tydzień dla 3 osób
Zreszt± wpisz w Google : łowisko Piaseczno i sam zobacz,s± opcje droższe
Mlynek Smarowacz kołowrotków
Dołączył: Jan 07, 2004 Posty: 145
Kraj: Polska Miejscowość: Mazury/Gdańsk
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 7:21 am Temat postu:
J napisał:
Dexpert je¶li uważasz ,że na ¦lasku s± tylko glinanki to musiałe¶ mieć mierny z geografi. Wód mamy pod dostatkiem i to rybnych. Niemniej pojechałem w go¶cie( za niemałe pieni±dze) i jestem zawiedziony ,a raczej oszukany przez rz±dnych pieniedzy gospodarzy(chodzi tylko i wył±cznie o ryby) . Napisałem ,że tereny piękne, a że pechowo trafiłem na spółkę Radbur to tylko i wył±cznie moja wina ,że nie zrobiłem wywiadu : na tym forum . Zreszta i teraz w wypowiedziach nikt nie ujawnił, krytykuj±c mnie za nieudolno¶c tych dobrych łowisk.
Nie bardzo wiem o co Ci chodzi J... Jeżeli Ty uważasz, że na Kaszubach s± tylko puste wody, to musisz być mierny z... wędkarstwa (stosuję Twoj± logikę rozumowania). Pojechanie "w go¶cie" wszędzie kosztuje, raz mniej raz więcej. Nie wiem czy dałe¶ się oszukać czy po prostu zabrakło wędkarskiego szczę¶cia czy rozeznia okolicy (bo 30 lat do¶wiadczeń masz). Powiem szczerze, że wkurza mnie trochę jak kto¶ łowi±c przez tydzień czy dwa ("maj±c jeszcze ze sob± żonę spragnion± innych form wypoczynku") na JEDNYM jeziorze pisze potem "bezrybne Kaszuby" (czy też Mazury, ¦l±sk, czy cokolwiek innego). Z ryb± w kraju jest co raz gorzej, nie tylko na Kaszubach czy Mazurach ale również na ¦l±sku i wszędzie indziej. Jednak wszędzie s± jeszcze miejsca gdzie można jako-tako połowić (również w jeziorach Raduńskich).
Pozdrawiam wszystkich, życzę połamania i nikogo nigdzie nie zapraszam : (jednak chętnie bym z Pogawędkowiczami połowił-mog± być Mazury, Kaszuby, ¦l±sk... 8) ) _________________ Mlynek
Krzysztof46 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 14, 2006 Posty: 245
Kraj: Niemcy Miejscowość: Raubach
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 5:00 pm Temat postu:
Nocleg w domku+¶niadanie dla 3 osób 260pln/dzień i licencja tygodniowa
420pln co nam daje 2240 za tydzień dla 3 osób
Zreszt± wpisz w Google : łowisko Piaseczno i sam zobacz,s± opcje droższe
Witam !!!!
to dziéki wielkie wolé Szwecjé za te pieniádze.Lowiska równie dobre,obcy kraj a wiéc jest posmak przygody a i auto bezpieczne bo nikt niczego nie zwédzi.
W kraju ceny trzeba dostosowac do mozliwosci ludzi pracujácych a nie
biznesmenów .
Pozdrawiam !!!
Krzysztof
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 5:50 pm Temat postu:
Witam !!!!
to dziéki wielkie wolé Szwecjé za te pieniádze.Lowiska równie dobre,obcy kraj a wiéc jest posmak przygody a i auto bezpieczne bo nikt niczego nie zwédzi.
W kraju ceny trzeba dostosowac do mozliwosci ludzi pracujácych a nie
biznesmenów .
Pozdrawiam !!!
Krzysztof[/quote]
A ja pozwolę sobie nie zgodzić się. Je¶li kto¶ chce płacić za warunki, które jego zdaniem mu odpowiadaj±, to czemu ma się mu to uniemożliwić podci±gaj±c wszystko pod powszechnie dostępny kołchoz? Snobizm, choć odbierany jako zachowanie negatywne nie jest całkowicie pozbawiony sensu. Ludzie o pewnym statusie maj±tkowym chc± przebywać w swoim towarzystwie. Ludzie o pewnym statusie intelektualnym także. Wszystko dlatego, że im wygodniej ze sob± przebywać i rozmawiać a co więcej, nie musz± się zmuszać lub tolerować zachowań na które się nie zgadzaj±. To tak ogólnie, o życiu.
Podsumowuj±c. Je¶li komu¶ w podróży zależy na spaniu w atłasowej po¶cieli to wybiera hotel z klas±. Kogo na to nie stać bierze ze sob± namiot. Nie warto¶ciuje ludzi lecz ukazuję różnice maj±tkowe. S± łowiska dla tych z namiotem, s± dla tych z agro, czy kempingów, to czemu nie ma być takich z hotelami? Różnorodno¶ć jest konieczna. Problem zacznie się wtedy, gdy nie będzie innych łowisk jak te z hotelami a społeczeństwo stać będzie wył±cznie na namiot. To samo działa w drug± stronę. W obu przypadkach każda "warstwa maj±tkowa" musi mieć zaspokojone swoje wyobrażenie o wypoczynku, gdyż w przeciwnym razie tworzy się nisza turystyczna i kasa po prostu ucieka.
Tak szczerze mówi±c, to co proponujesz z dostosowaniem do ludu pracuj±cego to nic innego, co już przerabiali¶my i jako¶ nie wyszło. A ja osobi¶cie choć zmuszony do namiotu, to jednak na skraju pola namiotowego by być z daleka od ¶mierdz±cego i zapijaczonego ludu pracuj±cego. Choć status maj±tkowy nie jest wyznacznikiem kultury osobistej to sam temat ma wiele niuansów i zawiło¶ci. Niemniej pewien poziom kosztów wypoczynku nadzwyczaj sprawnie prowadzi selekcję naturaln± wypoczywaj±cych, która może wygl±dać na niesprawiedliw±.
Każdy ma swój pogl±d, jedni połowili inni nie połowili. Prawda leży po ¶rodku. Ryby w naszych wodach jest coraz mniej. Kto chce do woli się nałowić musi wybrać do¶ć drogie łowiska specjalne. Ale s± jeszcze wody urokliwe i przy wędkarskim szczę¶ciu można tam połowić.
Pozdrawiam.
tomek78 Młodszy podbierakowy
Dołączył: Apr 10, 2005 Posty: 97
Kraj: Polska Miejscowość: Cieszyn
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 6:33 pm Temat postu:
W kraju ceny trzeba dostosowac do mozliwosci ludzi pracujácych a nie
biznesmenów
Krzysztof46 ale mnie rozbawiłe¶
My¶lę że trzeba obniżyć ceny mercedesów bo większo¶ci na to nie stać.
Przeciesz nikt cie nie zmusza do łowienia 6 kilogramowych pstr±gów i metrowych szczupaków na Piasecznie za 100 zł dziennie, wiesz jakie to jest męcz±ce. przeciesz to ma być wypoczynek a nie ci±gle brania ,hole i tak do znudzenia.
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo ,to na Piasecznie możesz sprzęt zostawić w łódce na cał± noc i napewno nic ci nie zginie na każdym innym łowisku w kraju po takiej nocce niewiem czy zostałyby wiosła . :
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2419
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 6:52 pm Temat postu:
>>>>W kraju ceny trzeba dostosowac do mozliwosci ludzi pracujácych a nie <<<<
Przecież ceny s± dostosowane również do możliwo¶ci ludzi pracuj±cych . Rozpięto¶ć cen za łowienie i pobyt nad wod± jest olbrzymia i każdy może wybrać co¶ odpowiedniego dla siebie .
Ale może byc jeszcze ¶mieszniej . Bo można pojechać np. do Piaseczna lub na jakiegokolwiek inne łowisko specjalne na trzy dni , zapłacić kilkaset złotych i przy splocie niekorzystnych warunków połowić bardzo mizernie .
Następnie pojechać do domu i na forum wylać zło¶ć , ze oszukali , że zdarli , że te ryby to bujda i tylko ceny prawdziwe dla biznesmenów .
A teraz napiszę zło¶liwie do J , że ¦l±sk to jest całkowicie bezrybny , a udowodniło to czterdziestukilku wędkarzy , którzy przez kilka dni złowili prawie mniej niz zero .(Nie mieli czasu łowić )
Jednak ja wierzę kolegom ze ¦l±ska i jeżeli mówi± że w Nieboczowach s± ryby , to znaczy ze tak jest naprawdę .
Złowienie ryby to splot kilku rzeczy : wiedzy , do¶wiadczenia , szcę¶cia i okoliczno¶ci niezależnych .
J Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2006 Posty: 779
Kraj: Polska Miejscowość: ¦l±sk (Zagłębie)
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 7:34 pm Temat postu:
Nieprzeczę ,a wręcz jestem pewny ,że w Ko¶cierzynie s± ryby i zamierzam, jesli nie masz nic przeciwko wyci±gn±ć troche
Ps. Czy Młynek i Dexpert to ta sama osoba?. Może Młynek mnie nie zrozumiał bo nie do niego pisałem. : _________________ Niczego nie daje się tak hojnie jak rad.
Jarosław.
Ostatnio zmieniony przez J dnia Czw Lip 20, 2006 7:39 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 7:34 pm Temat postu:
Brawo Jjjan
Niestety nie wziales pod uwage malej kwestii
Tych czterdziestukilku wedkarzy(a moze wiecej) w trosce o stan wod w Polsce zaniechalo, wykorzystania swoich umiejetnosci .
Nie wiesz nawet jakiej ekwilibrystyki wymaga, prowadzenie woblera w taki sposob by nie padl ofiara stad wyglodnialych szczupakow,okoni itp.
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2419
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 8:28 pm Temat postu:
Robercie ,dobrze że woblery nie rzucały się na siebie wzajemnie
Wierzę że mieli¶cie mało czasu na łowienie , a poza tym w miejscu gdzie czterdziestu chłopa zamoczyło nogi i może co¶ więcej , dopiero tydzień po waszym wyjeżdzie ryby zaczęły powracać ma stanowiska :
Piwoniusz Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 29, 2004 Posty: 1454
Kraj: USA
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 8:41 pm Temat postu:
Robercie, chcialem zauwazyc, ze po ostatnich zmianach jakie w Tobie zaszly (brak "67" i teraz jeszcze ta wesola mina na nowym zdjeciu z paszportu) nie mozna z Toba powaznie dyskutowac. I bardzo dobrze
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 8:53 pm Temat postu:
Jjjanku to byla Biesiada jak najbardziej pokojowa
Woblery mijajac sie wyamienialy ze soba uprzejmosci i pozdrowienia
Co zas dotyczy higieny To gwarantuje Ci ze wszystkie przynety(wlacznie z "robaczkami w spiworkach" )codziennie mialy myte zabki .
Biesiadnicy pamietali o higienie wlasnej Najczesciej biorac natrysk pod golym niebem,polaczony z praniem bielizny
O te kwestie zadbalo niebo
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 8:59 pm Temat postu:
Gdybys Ty jeszcze Piwoniuszu wiedzial co ja w rece dzierze(na zdjeciu ).
Jeden sprawca wie
Krzysztof46 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 14, 2006 Posty: 245
Kraj: Niemcy Miejscowość: Raubach
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 9:08 pm Temat postu:
Krzysztof46 ale mnie rozbawiłe¶
My¶lę że trzeba obniżyć ceny mercedesów bo większo¶ci na to nie stać.
Przeciesz nikt cie nie zmusza do łowienia 6 kilogramowych pstr±gów i metrowych szczupaków na Piasecznie za 100 zł dziennie, wiesz jakie to jest męcz±ce. przeciesz to ma być wypoczynek a nie ci±gle brania ,hole i tak do znudzenia.
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo ,to na Piasecznie możesz sprzęt zostawić w łódce na cał± noc i napewno nic ci nie zginie na każdym innym łowisku w kraju po takiej nocce niewiem czy zostałyby wiosła . :[/quote]
Witaj!!!
no i niewielu tymi mercami smiga (przynajmniej nowymi)
a co do wypoczynku to mimo wszystko wolé kameralná niepilnowaná chatké w szwecji niz pilnowany osrodek .i to jest wypoczynek gdzie nikt mi na réce nie patrzy ,jest cisza i sá ryby i nawet jak nic nie bierze to mozna isc do lasu na grzybki ,tez bez konkurencji ..Ci wszyscy co piszá o wyborze nie majá racji bo go nie ma .wody sá puste!!!!!!!!!
przeszedlbym obojétnie gdyby istniala alternatywa dla biedniejszej i bogatszej czésci naszego spoleczenstwa ,ale jej nie ma .Jest natomiast zdzierstwo !!!
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 9:12 pm Temat postu:
Robert napisał:
co ja w rece dzierze na zdjeciu
Robaczka w ¶piworku? :
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 9:15 pm Temat postu:
Skopro wszyscy tak ładnie pisz± o tych naszych rybkach, to i ja z racji swojego wieku pozwolę sobie skre¶lić zdanie.
Tak - ryby s± wszędzie. Daję swoj± star± głowę, że to prawda. Pisze w liczbie mnogiej '' ryby'' więc z pewno¶ci± wiecej niż jedna sztuka w stawie ( jeziorze, starorzeczu ) o ile ta woda nie jest zatruta. Pytanie tylko, czy ilo¶ć tych ryb jest na tyle wystarczajaca, aby robić dla wędkarza wczasowicza reklamę. Pisze kto¶, że trzeba umieć łowić, pisze kto¶, że trzeba wiedzieć gdzie i jak ( znać łowisko ). To prawda. Jednak wody takie nie mog± być przedmiotem dyskusji o wędkarskiej wodzie dla wczasowicza-wędkarza.
Kto¶ tam podaje akwen prywatny za tak wysokie ceny, że wyjad na takie łowisko może sobie zafundować VIP. Takie łowisko również nie może być tematem dyskusji. Zatem jakie to maj± być wody? Znam takie ale z historii. Pod namiotem na Mazurach nie brakowało rybki w latach 60-tych a nawet 70-tych ubiegłego wieku. Dzisiaj? Już takich jezior nie ma. Kalejty, chociaż jedno jezioro gdzie można złowić rybkę jest w posiadaniu osoby prywatnej i nawet to jezioro ni jak nie może równać się z jeziorami lat 60-tych.
Chyba widzicie wszyscy, że ryby teraz łowi± tubylcy a nie go¶cie. To jest wyższy stopień wtajemniczenia na marnych wodach. Przykłady? Koronowo - zlot - największa ryba - wędkarz miejscowy. Wizna - największa ryba - wędkarz miejscowy. Nieboczowy - największa ryba - wędkarz miejscowy. Co za¶ dotyczy się Nieboczowów, to było chyba najlepsze łowisko, bo zlokalizowaniem ryb zajęła się z bardzo dobrym skutkiem, wędkarska młodzież Warszawy.
Ogólnie bior±c, nie ma co narzekać. Wód takich jak kiedy¶ już chyba nie będzie. Nie było internetu i wędkarze zajmowali się tylko swoimi wędziskami. Teraz, można poserfować na portalu wędkarskim, pojechać na zlot czy biesiadę i tam przy wędkach nie będzie brakowało atrakcji nawet, gdy ryby nie będ± współpracowały.
Kiedy zatem mamy łowić te nasze rybki? Na urlopie - owszem, ale urlopie wędkarskim a nie rodzinnym. Na taki urlop, trzeba pojechać do...Szwecja? Finlandia? Norwegia? ( to dla zimnolubnych ). Francja? Hiszpania? ( to dla ciepłolubnych ). Należę do grupy ciepłolubnych i spędziłem ł±cznie 5 tygodni na urlopie wędkarskim. Chociaż minęło już od tamtej pory kupa lat, do dzisiaj ¶ni mi się wędkarska przygoda z sumem i sazanem. Zapewniam tylko, że zgromadzone tak duże pieniadze na taki cel, zaowocuje zadowoleniem i nałykaniem się wędkarskiego sportu do bólu i do łez. Dodam tylko, że tam nie trzeba patrzeć w kalendarze brań, czy księżyć w pełni czy nowiu, czy wiatr od wschodu czy zachodu. Najbardziej podoba mi się tam fakt, że aby wypić piwko, należy wędki wyj±ć z wody. Nie dotyczy to osób, które maj± nadmiar wędek :-)
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 9:23 pm Temat postu:
Artku Robaczki w spiworkach to domena Rysia,ale trzeba znac szczegoly ,nie sposob wyjasnic bez scenki sytuacyjnej na te okolicznosc powinien powstac artykul
Zglaszam Jarbasa na autora .
W dloni "zaposiadywuje" kregoslup(tajemnica rozwiana ) i tu tez mogla by powstac "historia na strone"
Darek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 24, 2003 Posty: 822
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie-Zdrój
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 9:37 pm Temat postu:
Piwoniusz napisał:
Robercie, chcialem zauwazyc, ze po ostatnich zmianach jakie w Tobie zaszly (brak "67" i teraz jeszcze ta wesola mina na nowym zdjeciu z paszportu) nie mozna z Toba powaznie dyskutowac. I bardzo dobrze
Po następnej imprezie PW Robert z pewno¶ci± zapu¶ci dredy : _________________ Marillion&Fish
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2419
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 9:38 pm Temat postu:
Robaczki w ¶piworkach , to może brzmieć jak nazwa jakiego¶ jedzonka upichconego przez Rysia 8O .Czy kto¶ patrzył Rysiowi na ręce ? Robercie , to co trzymasz wygl±da bardziej na ¶piworek
Piwoniusz Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 29, 2004 Posty: 1454
Kraj: USA
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 9:47 pm Temat postu:
Robercie, owszem, dreczylo mnie pytanie co Ty tam mietosisz w reku ale wrodzona niesmialosc nie pozwalala mi go zadac. Tearaz jednakze pytam sie: Czemu trzymasz kregoslup w reku? Czy wyjales go sobie dla zabawy? Chyba nie brales tego do buzi ???
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 9:54 pm Temat postu:
Jjjanku Rysiowe potrawy nie maja sobie rownych (Juz sie rozgladam za spec-garnkiem na takie okazje )"Bananowy zur" jako jedna z licznych potraw byla rewelacja Biesiady!!
Rozjasniajac nieco Rysiu byl wyekfipowany najlepiej ze wszystkich "Biesiadnikow"z tad "propozyca"komfortowego ulozenia robaczkow
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 10:02 pm Temat postu:
Piwoniuszu jestes juz taki"duzy" ze mogl bys darowac sobie wrodzona skromnosc
Smutno mi natomiast ze podejrzewasz mnie o tak maly kregoslup
Kregoslup pochodzi od "swietej"rybki
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2419
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 10:23 pm Temat postu:
A propos ilo¶ci ryb , to w żaden sposób się nie zgadza . Statystyki mówi± , że polacy jedza zatrważaj±co mało ryb w porównaniu do mieszkańców innych krajów rozwiniętych (może tu tkwi przyczyna)
Jeżeli jemy tak mało ryb , to powinny one być w wodzie .
Jeżeli zwiększyć popyt na ryby np . na dziesięć kg. na osobę na rok , to czy zwiększ± się zarybienia i wzro¶nie wielokrotnie ilo¶ć ryb w wodzie ?
A jeżeli nie jem ryb , to czy to również moja wina że s± mniejsze zarybienia ?
To nie możliwe . Chyba ¶pi±cy jestem .
Ostatnio zmieniony przez jjjan dnia Czw Lip 20, 2006 10:35 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 10:32 pm Temat postu:
Spiacy? byc moze
Jedno jest pewne Ujety jestes w statystyce
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 10:36 pm Temat postu:
Jjjan bo prawda jest taka, że oprócz wypromowanych przez szlachtę polsk± suma, szczupaka i jesiotra, że oprócz koszernego karpia na wiele sposobów i bezmięsn± ¶rodę, że oprócz łososia i pstr±ga restauracyjnego inne gatunki ryb traktowane były zawsze po macoszemu. Nie ma tradycji potraw rybnych w naszej kuchni opróczj jej czę¶ci zwanej - wykwintna. No jest jeden wyj±tek. Jest taki gatunek ryby, który towarzyszy nam od dziecka aż do ¶mierci. Możemy go znaleĽć i w mordowni, i w plażowym barze, i w renomowanej restauracji. Znamienne w tym jest, że ta rybka w kartach dań do ryb w ogóle się nie zalicza lecz do...zak±sek :-D
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 10:43 pm Temat postu:
Zbyszku!Co to za menu bo nie kojarze?!
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 10:48 pm Temat postu:
¦ledĽ :-D
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 10:49 pm Temat postu:
Podzejrzewalem dorsza
Piwoniusz Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 29, 2004 Posty: 1454
Kraj: USA
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 10:52 pm Temat postu:
Statystyki klamia. Powiedz Jjjan czy odwiedzil Cie jakis statysta ostatnio w celu zapytania ile ze zlowionych ryb usmazyles a ile zawekowales ? Na pewno nie. Pamietam ze w Polsce bylo mnostwo wody z dostepem a mimo to nie mozna czasami bylo wetknac kija. Kazdy cos tam hodowal w siatce. Mieszkam w tak zwanym kraju rozwinietym gdzie dostepu do wody trzeba szukac po znajomosciach. Moje ulubione dostepy sa przewaznie niezaludnione. Ci co buszuja na lodkach tez zabieraja ryby sporadycznie. Skad wiec te statystyki ze u mnie zjada sie wiecej ryb niz w Polsce? Owszem, ludnosc miejscowa objada sie "szrimpsami" ale to nie ryba. Byl taki czas kiedys ze o malo nie zaczalem wierzyc w statystyki. Otoz rzucilem na tydzien piwo i po kilku dniach w polskiej gazecie zobaczylem artykul pt." Srednia spozycia alkoholu na jednego Polaka spadla"
Mlynek Smarowacz kołowrotków
Dołączył: Jan 07, 2004 Posty: 145
Kraj: Polska Miejscowość: Mazury/Gdańsk
Wysłany: Pią Lip 21, 2006 7:46 am Temat postu:
J napisał:
Czy Młynek i Dexpert to ta sama osoba? Może Młynek mnie nie zrozumiał bo nie do niego pisałem. :
Młynek to Młynek, a Dexpert to Dexpert. Nie mam rozdwojenia jaĽni, żeby pisać pod dwoma nickami. Masz rację: nie rozumiem Cię. Ale jak chcesz pisać DO KOGO¦ to pisz na priv i pozwól, żebym mógł w poruszanych na forum tematach zabrać głos.
Mimo tego, że Kaszuby s± bezrybne i że je skre¶liłe¶ z listy (pierwsza wersja) życzę połamania kija na polowach w Ko¶cierzynie (druga wersja). Choć polecam pojechać gdzie¶ za miasto, jest masa pięknych jezior, ładniejszych niż GałęĽne.
Pozdrawiam _________________ Mlynek
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Pią Lip 21, 2006 8:24 am Temat postu:
SSG napisał:
¦ledĽ :-D
...i niech kto zgadnie na ile sposobów przyrz±dzany, ja się nie pokuszę.... :
dexpert Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: May 22, 2006 Posty: 163
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 21, 2006 8:57 am Temat postu:
J napisał:
Ps. Czy Młynek i Dexpert to ta sama osoba?. Może Młynek mnie nie zrozumiał bo nie do niego pisałem. :
J,
Dexpert to Dexpert, Młynek to Młynek, a J to J. Ja chciałem zrócić Ci tylko uwagę, że nie można skre¶lać całego regionu na podstawie jednego łowiska. Ja sam dobrze wiesz s± już, niestety, bezrybne jeziora na Mazurach czy Kaszubach, ale s± również bezrybne inne zbiorniki wodne i rzeki w całej Posce. Z jednej strony jest to za spraw± dzierżawców jezior czy stawów, a z drugiej strony za spraw± wpływu zanieczyszczeń. Po prosu nikt nad tym nie panuje. Ale wiem, że s± takie miejsca, gdzie miejscowi sami wzięli sprawę w swoje ręce i dbaj± zarówno o ¶rodowisko jak i zarybianie, a przede wszystkim sami walcz± z kłusowictwem.
Pozdrawiam,
Ps. J, bez obrazy, nie chciałem Cię aż tak urazić. Geografię znam i wiem, że macie u siebie piękne rzeki, które jeszcze nie posmakowały "ręki przemysłu"
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Pią Lip 21, 2006 10:14 am Temat postu:
Zenon napisał:
SSG napisał:
¦ledĽ :-D
...i niech kto zgadnie na ile sposobów przyrz±dzany, ja się nie pokuszę.... :
Z tego co mi przychodzi do głowy, to chodĽby po fileciku, a jednak nie byłbym w stanie na raz zje¶ć. :-D
A może jaka¶ lista? :-) No to: z wody (¶wieży), marynowany w occie, rolmops, w oliwie, w pomidorach, po kaszubsku, po japońsku, pod pierzynk±, Esoxowy ;-) , w ¶mietanie, smażony, wędzony, z jabłkiem na słodko, marynowany w oliwie z ziołami. To tyle z głowy. W ksi±żce kucharskiej na pewno mam ze dwa razy tyle albo i więcej :-)
Mlynek Smarowacz kołowrotków
Dołączył: Jan 07, 2004 Posty: 145
Kraj: Polska Miejscowość: Mazury/Gdańsk
Wysłany: Pią Lip 21, 2006 11:23 am Temat postu:
W jednej z knajp w Gdańsku sepcjalno¶ci± był kiedy¶ ¶ledĽ z bit± ¶mietan± Chyba bym się nie odważył : _________________ Mlynek
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Pią Lip 21, 2006 12:36 pm Temat postu:
Mlynek napisał:
W jednej z knajp w Gdańsku sepcjalno¶ci± był kiedy¶ ¶ledĽ z bit± ¶mietan± Chyba bym się nie odważył :
Z takich dziwnych kulinariów, to mój znajomy zawsze ¶wieżego ¶ledzia je z miodem a jak ma okazję to z tortem. Podobno całkiem niezły :-)
Mlynek Smarowacz kołowrotków
Dołączył: Jan 07, 2004 Posty: 145
Kraj: Polska Miejscowość: Mazury/Gdańsk
Wysłany: Pią Lip 21, 2006 1:15 pm Temat postu:
SSG napisał:
Z takich dziwnych kulinariów, to mój znajomy zawsze ¶wieżego ¶ledzia je z miodem a jak ma okazję to z tortem. Podobno całkiem niezły :-)
O fu! Ile ludzi tyle zboczeń 8) _________________ Mlynek
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Pią Lip 21, 2006 1:24 pm Temat postu:
SSG napisał:
Mlynek napisał:
W jednej z knajp w Gdańsku sepcjalno¶ci± był kiedy¶ ¶ledĽ z bit± ¶mietan± Chyba bym się nie odważył :
Z takich dziwnych kulinariów, to mój znajomy zawsze ¶wieżego ¶ledzia je z miodem a jak ma okazję to z tortem. Podobno całkiem niezły :-)
8O
O w mordeczkę, w zalewie octowo-miodowej to jadłem, ale tu jak rozumiem po prostu ¶ledzia z beki, miodem polewa...o torcie nie wspomnę...
Szczerze mówi±c mnie najbardziej zaskoczył przepis na sandacza w zalewie kawowej (seria wydawnicza Pruszyńskiego). Próbował kto¶ 8)
Wszystkie czasy w strefie Idż do strony 1, 2Następny
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.