Wysłany: Wto Lis 21, 2006 8:53 pm Temat postu: ile porażek zanim się co¶ konkrentnego złowi?
Jak tak patrzę na zdjęcia wędkarzy z okazowymi rybkami to sie zawsze zastanawiam, ile razy ten wedkarz wracał o kiju lub marnym wynikiem zanim co¶ konkrentego złowił. Przeważnie chwalimy się, ale unikamy mówienia o porażkach.
Piwoniusz Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 29, 2004 Posty: 1454
Kraj: USA
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 9:53 pm Temat postu:
Ilbelfero napisał:
Cytat:
ile razy ten wedkarz wracał o kiju
Je¶li chodzi o tzw. nokilowców to zawsze ... same porażki.
ma_ko Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 22, 2005 Posty: 258
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 11:13 pm Temat postu:
Generalnie to trzeba mieć do¶ć duże samo-zaparcie by nie zniechęcać się łowieniem na naszych "rybnych" rzekach...
Ale faktycznie to wiele wypadów(zbyt wiele) kończy się niepowodzeniem
Choć samo obcowanie z przyrod±, często w dobrym towarzystwie jest i tak ¶wietnym wielokrotnie niezapomnianym przeżyciem _________________ SEEKER
"Best of the Best"
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 12:05 am Temat postu:
ma_ko napisał:
Choć samo obcowanie z przyrod±, często w dobrym towarzystwie jest i tak ¶wietnym wielokrotnie niezapomnianym przeżyciem
Dokładnie tak!
Lwia czę¶ć rekordowych ryb, zgłaszanych do różnych tabeli rekordów, to przypadki
Moje "życiowe" ryby, poza sandaczem, złowiłem wła¶nie przypadkiem. Leszcz 74 cm wzi±ł mi wtedy, gdy tylko chciałem "rozruszać wędkę" po przyjeĽdzie na biwak.
Karp ponad "siódemkę" (nie próbuję łowić karpi w sposób celowy) wzi±ł na pijawkę w jeziorku, gdzie ryb prawie nie było. Miałem tam działkę. I tak nic nie brało, a wędki nie chciało mi się zwijać. Stała sobie, żeby stać
Okoń 47 cm wzi±ł na rosówkę czekaj±c± na liczne wówczas, w starej fosie, liny. Byłem pewien, s± tam tylko nieliczne okonki, nie dłuższe niż 20 cm.
Boleń 68 cm (ich też nie łowię celowo) zassał okoniow± gumeczkę, w zaookonionym miejscu
Przed miesi±cem metrowy szczupak waln±ł mi w woblerka 4 cm, przeznaczonego dla okoni. Wywalił ¶wiecę, zatańczył na ogonie, zdewastował mi wędkę. I poszedł.
Ci, którzy celowo poluj± na duże ryby (sumiarze, karpiarze, trolligowcy pływaj±cy w poszukiwaniu metrowych szczupaków tzw. sielawowców) należ± do zdecydowanej mniejszo¶ci. Na oczekiwany wynik nieraz musz± czekać (ciężko oraj±c : ) przez wiele dni. Ale oni raczej do tabeli rekordów się nie zgłaszaj±, zwykle w głębokiej tajemnicy trzymaj±c miejsca połowów :
Sazan Redaktor Portalu
Dołączył: Oct 14, 2002 Posty: 2588
Kraj: Polska Miejscowość: Kraków
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 12:36 am Temat postu:
A ja swój rekord życiowy zgłosiłem... księdzu przed ołtarzem. Pobłogosławił i tak zostało do dzisiaj. Po prawdzie to od tamtego czasu tak bardzo nie starałem się go pobić. :P No bo jak tu pobić taki rekord? Wędziskiem? :roll: Niech już tak zostanie! 8) Miejscówki złowienia nikomu nie zdradziłem. : A niby po co? :
Papoot Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 21, 2004 Posty: 254
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 10:12 am Temat postu: Re: ile porażek zanim się co¶ konkrentnego złowi?
ilbelfero napisał:
Jak tak patrzę na zdjęcia wędkarzy z okazowymi rybkami to sie zawsze zastanawiam, ile razy ten wedkarz wracał o kiju lub marnym wynikiem zanim co¶ konkrentego złowił. Przeważnie chwalimy się, ale unikamy mówienia o porażkach.
S±dzę, że łowców okazów można podzielić na 2 grupy - takich, którym okazy się przytrafiaj±, i takich, którzy poluj± na nie ¶wiadomie. Ci ostatni wiedz± gdzie, jak, kiedy i na co. Poluj±c w lipcowe noce na sumy, maj± nierzadko namierzon± konkretn± sztukę w konkretnym miejscu. Czy kilka wypraw bez ryby na kiju, które to wyprawy potwierdz±, że o tej i o tej godzinie pojawia się tu olbrzymie sumisko uznaj± za porażkę, czy za zaczyn ich nieodległego w czasie sukcesu?
Jest jeszcze trzecia grupa - tacy, którzy na okazy nie poluj±, ani ich nie zławiaj±. Nie chwal±c się, jestem jej dumnym przedstawicielem. :? :
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 4:14 pm Temat postu: Re: ile porażek zanim się co¶ konkrentnego złowi?
Papoot napisał:
Czy kilka wypraw bez ryby na kiju, które to wyprawy potwierdz±, że o tej i o tej godzinie pojawia się tu olbrzymie sumisko uznaj± za porażkę, czy za zaczyn ich nieodległego w czasie sukcesu?
Przypomniałe¶ mi sytuację sprzed kilku lat. W jednym z narwiańskich dołów kręcił się (ale rzadko się pokazywał) sum ok. 2 metry. Parokrotnie go widziałem, o brzasku, próbuj±c skusić z do¶ć licznych tam (wtedy) sandaczy. Modliłem się w duchu, żeby w±saty mi nie wzi±ł Bo co bym mu zrobił na kijaszku do 20 g i żyłce 0,20?
Rybcię namierzył też inny stały bywalec - grunciarz. Zawzi±ł się. Przyjeżdżał już w czwartek, niekiedy zostawał nawet i do wtorku. Swoj± firm± dyryguj±c przez telefon Żywce, rosówki, filety, żaby, w±tróbka... Czego ten go¶ć nie przetestował! I nic.
Po którym¶ z kolei weekendzie człek postanowił choć leszcza złowić. Suma miał do¶ć. W kilkana¶cie minut po postawieniu DS, z białymi na haczyku, wła¶nie na to sum się skusił Skończyło się natychmiastow± demolk± wędki
Od tego czasu go¶ć prawie przestał przyjeżdżać. A je¶li już, to siadywał z daleka od tego dołu żeby - jak sam mawiał - nerwów więcej nie tracić
match6 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 12, 2006 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Tułowice
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 11:08 pm Temat postu:
Ja od wrze¶nia czekam na poż±dn± rybkę i doczekać sie nie mogę. Owszem trafiaj± się, ale pojedyncze i to "kroczki"...
Ale wierzę, że w koncu "zgłodnieje" jaks "dwucyfrówa" i łyknie "boile'a", przed zim± :roll:
A je¶li nie... Poczekam do wiosny :
kaktus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 29, 2006 Posty: 357
Kraj: Polska Miejscowość: Legnica
Wysłany: Czw Lis 23, 2006 3:18 pm Temat postu:
ciekawy temat.
to ja się przyznam - złapałem w życiu jednego sandacza - miałem wtedy co¶ ok. 11 lat. Odk±d mam kartę obiecuję sobie, że w końcu złapię swojego sandała. Nawet spinnig 4 lata temu kipiłem, ale dopiero w tym roku, tej jesieni obiecałe sobie, że do końca 2006r. wyholuję mętnookiego. Jako, że spinningista ze mnie prawie niedzielny (od tego roku zacz±łem aktywnie spinningować w Odrze - wcze¶niej tylko głównie jesieni± i głównie nastawiałem się na szczupaki i okonie) - zaczytuję się w necie na temat mojej "porażki" )) Dorwę go ))
A kolejna porażka to potokowce - od niemal 6 lat muchuję (Bóbr) i nie miałem na kiju czterdziestaka - może w końcu się trafi )))
Darek144 Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 10, 2006 Posty: 1400
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław
Wysłany: Czw Lis 23, 2006 3:24 pm Temat postu:
Skoro tak o sumach rozmawiacie to ja też przytoczę pewne przeżycie : W tamtym roku, w czasie wakacji, przez kilka dni z rzędu chodziłem łowić leszcze przy poł±czeniu Odry z kanałem. I przez te kilka dni, między godzin± 11 a 12 w południe żerowała potężna ryba. Wydaje mi się, że to sum 8O gdyż co jaki¶ czas ryba ta wyskakiwała, a raczej wykładała się na wodę, robi±c "plusk" niczym dorosły, dobrze zbudowany człowiek 8O Wiem, że wielu pomy¶li, że to pewnie duży boleń, albo co¶ takiego, ale woda rozpryskiwała się na dłuższym odcinku, tzn. około 2-2,5 metra. A najbardziej dziwi mnie, że miało to miejsce w południe. No chyba, że to nie ryba, a łódĽ podwodna bo kanał prowadzi do stoczni : _________________ "Zbyt wielu głupców ma się za mówców, ¶mieszne..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.