...a bolki tłukły jak wariaty

[tjekosan]

...a bolki się tłukły jak wariaty. Jeszcze czegoś takiego nie widziałem. Byłem w niedziele nad Bugiem, w okolicach Kamieńczyka jak zwykle , ze spiningiem ale nie miałem nawet ''puka'' po mimo tego , że widziłem i słyszałem żerujące ryby w 99% były to bolki ale klenie i okonie też nie próżnowały, a i ruchy białorybu też były widoczne. Jednak chodzi mi o żerowanie bolenia , podobne tylko widziałem na Odrze. Nad Bugiem nigdy .Tego dnia nie miałem żadnego kontaktu z rybą choć pare dni wcześniej nad Wisłą złowiłem szczupaka 2 kg i sandacza 1,5kg w okolicach Góry Kalwarii.Co było powodem takiego żerowania ryb i za razem brakiem brań ?

[old_rysiu]

Uff. Z wielkim trudem przeczytałem tego posta. Mój drogi - wybacz, ale już nie będę czytał Twoich bazgrałów. Może są tutaj userzy, którzy lubią tracić czas na zrozumienie treści ( brak kropek, nowych zdań itp ), ja do nich niestety nie należę :-(

[tjekosan]

już poprawiłem , nie denerwuj się nie każdy jest takim poliglotą jak Ty.

[Milan]

Nie lubie sms'ów bez znaków interpunkcyjnych, co dopiero mówić o postach na forum. No ale nie o tym. Jedyna myśl, która przychodzi mi na myśl to jest to że nie opanowałeś sztuki łapania właśnie boleni, początki są zawsze trudne ... też mam z tym problem. Zawsze obiecuję że nastepnym razem i na obietnicach sie kończy:-)
_________________
Bieroo Paniee???

[tofik]

ja jedyne co moge powiedzieć o boleniach na Wiśle(w Toruniu) to to że jeżeli żerują one pomiedzy główkami to ich złapanie jest dość trudne pomimo tego, że intensywnie żeruje i raczej jest przypadkiem!! z reguły dopiero wieczorem bądź z rana zaczyna żerować w warkoczu gdzie jest z reguły w miarę prosty do złapania!!

[muszkin]

Niedawno miałem podobną sytuację nad Rożnowskim . Bolenie biły dwa , trzy metry od brzegu , niestety przynęty nie dotknęły nawet . Bolenie to specyficzna bestie i niełatwo je przechytrzyć .

[Papoot]

Nie stresuj się! Takie boleniowe balety bez brania to, przynajmniej jeszcze o tej porze roku, chleb powszedni. Rapy tłuką narybek i programowo olewają przynęty spinningowe, mimo perfekcyjnego maskowania się i dobrego rozpoznania trasy żerującej ryby. Podejmij temat we wrześniu-październiku, kiedy to sztuczne wabiki wracają do łask bolenia. Chociaż wiem, że olanie takich wpadających do wody granatów jest niezwykle trudne. Sam też nie potrafię zignorować ostro żerującej rapy, chciaż wiem, że szanse na jej złowienie mam znikome i mógłbym czas przeznaczony na jej łowienienie poświęcić np. na uganianie się za sandałkiem. Cóż, syndrom Kalego.

[majkel]

Ostatnio od podobnej frustracji, wybawił mojego znajomego Kastmaster Kongera. Nie sądzę, aby sama zmiana przynęty zrobiła cuda, ale who knows ? Możesz spróbować . :

[wolff]

Nauczony niepowodzeniami lat poprzednich teraz tylko przyglądam się ich wariactwu, podziwiam i nie daję się im wciągnąć w tę jakby nie było fascynującą grę! Czas wolę poświęcić innym rybkom.
_________________
Irek
------------------------------------------------
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.

[bedmar58]

Łowienie Boleni to sztuka. Może kiedyś nauczę się je łowić.
Pozdrawiam.

[bendericus]

jak na moje oko, t po prostu dobrałeś złą przynętę lub niewłaściwie ją prowadziłeś. Czasem, gdy zawodzą typowo boleniowe woblery trzeba sięgnąć po kleniowego wobka i poprowadzic go bardzo powoli (przyjęło się, że trzeba kręcić szybko). Leniwy boleń lubi się połakomić na taką przynętę. I tak od siebie: polecam wtedy wobki z niebieskim grzbietem ;)

[Darek144]

Niedawno rozmawiałem nad Odrą z pewnym spinningistą właśnie na temat boleni. Zdradził mi swój sposób na ich łowienie. Brzmiał on mniej więcej tak:

"Uklejopodobnego woblera puszczam z nurtem w miejsce, w którym "bije" boleń (jeśli widzę tam ławicę uklei). Trzymam go w tamtym miejscu do momentu aż zobaczę widowiskowy atak bolenia i wtym właśnie momencie zaczynam ściągać dość szybko woblerka. Łowienie takie uzasadnia sposób żerowania bolenia, który zanim zaatakuje swoją ofiarę uderza ogonem w wodę, a następnie dopiero łapie uciekającą rybkę."

Powiedział mi on również, że ten sposób sprawdza się mu tylko kiedy jest słonecznie, a boleń żeruje przy powierzchni.

Pozdrawiam
Darek144
_________________
"Zbyt wielu głupców ma się za mówców, śmieszne..."

[Jotes]

[gucio2020]

Ja dzisiaj i wczoraj obserwowałem takie zjawisko na starorzeczu Odry. Widać taki ma okres, że wali w drobnice na potęge. Nawet nie próbowałem go przechytrzyć .
_________________
...::: Gutek :::...