Polskie obszary morskie /32,4 tys. km kw. , w tym 8628 km kw. morza terytorialnego/ uznawane są za bogate w zasoby rybne. Wydajność w polskich obszarach morskich wynosi średnio 35,9 kg/ha, podczas gdy średnia dla Morza Bałtyckiego wynosi 18,5 kg/ha.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 593
Zalogowani 0
Wszyscy 593
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Piš Lut 23, 2007 3:28 pm Temat postu: Kłusole: Jak się ich pozbyć?
Ja zwróciłem uwagę wędkując na Bobrze za Bolesławcem, że jeszcze kilka lat temu można było się spotkać bardzo często z krokiem pod pięćdziesiąt i więcej.
Lecz tzw. GUMOFILCE łapiąc na robaka doprowadzili do tego, że duże i te średnie pstrągi prawie znikneły. Owszem trafiają się jeszcze, lecz za trzeba się teraz nieźle nachodzić.
I nasuwa się pytanie:
Czy to my jako użytkownicy wód jesteśmy odpowiedzialni za wzrost kłusownictwa czy też inne służby?.
Jaka czeka kara takiego kłusola, który łapie na robala samicę pstrąga pełną ikry podążającą na tarło?.
To tylko mój przykład wielu z was spotkało się na pewno z czymś podobnym.
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6560
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin
Wysłany: Piš Lut 23, 2007 3:36 pm Temat postu:
Najlepiej by było prądem ich potraktować albo wystrzelać jak kaczki.
A tak na poważnie to dzwonić, dzwonić i jeszcze raz dzwonić na Policję, na PSR i pzedewszystkim nie bać się składania zeznań na Policji a później w sądzie przeciwko takim i innym przestępcom. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Piš Lut 23, 2007 3:53 pm Temat postu: Re: Kłusole: Jak się ich pozbyć?
trutta napisał:
Czy to my jako użytkownicy wód jesteśmy odpowiedzialni za wzrost kłusownictwa czy też inne służby?.
MY i ONI Taki podział z definicji powoduje, że najchętniej uznajemy za winnych ONYCH, a nie samych siebie :
Uzytkownik powinien być gospodarzem. Jeśli jest tylko użytkownikiem, to przestaje być gospodarzem. Będąc gospodarzem zawsze jest się też użytkownikiem.
Teraz wyobraź sobie właściciela sadu, który, nie pilnuje swojej własności, pozwala sobie kraść jabłka itd. a kiedy sad podupada ma pretensje do np. Policji, że nie łapała złodziei...wyobrażasz sobie takiego gospodarza :?: :?: :?: Mam działkę w sadowniczym rejonie...spróbuj wejść tam komuś do sadu :evil: Ale nad wodą masz wędkarzy użytkowników, ale nie gospodarzy, więc na forach pojawiają się tematy typu "tu i tu szarpią...zróbcie coś z tym...dlaczego nie ma kontroli" czyli ONI są winni MY nie i to ONI mają coś z tym zrobić MY nie
trutta napisał:
Jaka czeka kara takiego kłusola, który łapie na robala samicę pstrąga pełną ikry podążającą na tarło?.
Temat MY i ONI i w przypadku tego pytania pozostaje aktualny Tu znów ONI mają złapać, ONI oskarżyć, ONI skazać bez naszego udziału
A jak tego nie zrobią to ONI są winni (trendy jest też dodać, że prawo jest do d... : ). MY nic nie musimy
Odpowiadając na pytanie o karę, odpowiem tak ...to zależy, czy jesteś użytkownikiem, czy gospodarzem. Jesli użytkownikiem to prawdopodobnie sprawa zostanie umorzona, ale jeśli gospodarzem to możesz dostać całkiem sporą nawiązkę w okolicach 200 zł. za kilogram skłusowanej ryby. Szczegóły dotyczące tego jak to zrobić znajdziesz m.in. w dziale "Rybie prawo" w tekście "Jak skutecznie walczyć z kłusownictwem?".
fishmaniac Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 18, 2007 Posty: 651
Kraj: Polska
Wysłany: Piš Lut 23, 2007 4:17 pm Temat postu:
Kłusują bo czują sie pewnie nad wodą lub wiedzą ze za te czyny nie spotka ich wysoka kara.Strażników jest za mało i nie są w stanie upilnować wody.Inna sprawa że policja też czasem 'olewa' takie zgłoszenia.Przyjadą po godzinie jak już jest 'po ptokach'.Tak to wyglądało jak ze znajomym dzwoniliśmy nad Wisłą w Wawie.Totalna olewka...kogoś wyślemy ale mamy mało patroli więc prosimy czekać...pytanie na co?Innym razem sami przepędziliśmy gmofilców też na Wiśle ale byliśmy we czterech.Jak zobaczyli terenówke i 4 gości w moro to spieprzali gdzie pieprz rośnie.Byli przekonani że to PSR Zastaliśmy 1 siatke z drobnicą ale bez właściciela.PSR jak i policja MUSI być widoczna nad wodą żeby taki kłusol wiedział że nie ma lekko!To w kwesti ścigania.Druga sprawa to kary...muszą być dotkliwe finansowo bo to najlepiej działa.Ewentualnie prace społeczne przy sprzątaniu brzegów(baaardzo to by sie przydało)Jakby jeden z drugim za szarpanie zapłacił po 2000 zł grzywny i dostał powiedzmy 50h prac na rzecz PZW to później by się zastanowił czy napewno warto.Kłusownictwo to dla mnie najzwyklejsza kradzież a tego nienawidze :evil: .Takie jest moje zdanie na ten temat,ameryki pewnie nie odkryłem
rom71 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 23, 2006 Posty: 831
Kraj: Polska Miejscowoć: Kaczyce
Wysłany: Piš Lut 23, 2007 6:05 pm Temat postu:
Moim zdaniem są za niskie kary dla kłusowników Gdyby były wyższe kary może by się zastanowili nad tym co robią .
gismo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 20, 2002 Posty: 430
Kraj: Polska Miejscowoć: Gniezno
Wysłany: Piš Lut 23, 2007 6:06 pm Temat postu:
Tak jest. Dokładnie tak. I dlatego z pełną stanowczością, świadomością społeczną, wędkarską i indywidualną podkreślić należy, że jedynym skutecznym sposobem walki z kłusownikami – tak! – jest przyspieszyć proces ich integracji ze środowiskiem naturalnym. W rzeczy samej. Tak jest. Należy pomóc im wytępić wszelkie stworzenia wodne - jak najbardziej - nie dając tym samym szans na kłusowniczą działalność. Tak, z pełną stanowczością. Wówczas, pozbawieni środków do dalszej kłusowniczej egzystencji kłusownicy, sami ulegną procesowi pseudonaturalnej selekcji. Zawsze to powtarzam – rozwiązania proste są najskuteczniejsze. W rzeczy samej.
No a wzbijając się na podwodne górki powagi powiem tak Jeżdżę od czterech lat pociągiem na studia. Każdy pasażer pociągu ma w kieszeni bilet z prostej przyczyny – w każdym pociągu jadą konduktorzy, którzy sprawdzają bilety przy każdym biegu pociągu. Nie ma szans, by nie było kontroli – nawet do kibelka zapukają. Z dworca na uczelnię jadę tramwajem – kontrola jest raz na pół roku i prawie zawsze kogoś capną, choć tramwaj jest 10 razy krótszy od pociągu. Nie ma co filozofować i zrzucać winę na pasażerów bez biletu. Sprawa jest oczywista – prawo musi być tak konstruowane i tak egzekwowane, by nie opłacało się go łamać.
A akcje w stylu – „to my sami musimy zadbać o nasze wspólne dobro” przyrównać można by do polowania wyposażonych w odpowiednie narzędzia pasażerów na podróżnych bez biletu... Nikt się w to nie będzie bawił. Przeciętny pasażer chce po prostu dojechać do celu i nie ma czasu na takie ... „akcje”. Ja się nie dziwię, że mamy, co mamy, skoro kontrole nad wodą są dziesięć razy rzadsze niż sprawdzanie biletu w tramwajach. _________________ Konkrety pod wami ryją.
jobda Dyrygent holu
Dołšczył: Jan 24, 2007 Posty: 197
Kraj: Polska Miejscowoć: Piaseczno
Wysłany: Piš Lut 23, 2007 6:26 pm Temat postu:
Post usunięty - naruszenie p.11 regulaminu forum PW. Administrator _________________ Jobda
fishmaniac Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 18, 2007 Posty: 651
Kraj: Polska
Wysłany: Piš Lut 23, 2007 6:47 pm Temat postu:
jobda napisał:
Post usunięty - naruszenie p.11 regulaminu forum PW. Administrator
Samosąd to nie rozwiązanie problemu!Doraźne załagodzenie może tak...bo z obolałym tyłkiem nie będzie siedział nad wodą .Ale pomyśl ze on na twojego buta może odpowiedzieć nożem...a wtedy co? :roll:
MichalTch Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 20, 2006 Posty: 692
Kraj: UK Miejscowoć: Nuneaton
Wysłany: Piš Lut 23, 2007 6:51 pm Temat postu:
jobda napisał:
Post usunięty - naruszenie p.11 regulaminu forum PW. Administrator
Post usunięty - naruszenie p.11 regulaminu forum PW. Administrator _________________ Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy
GrzesDom Młodszy podbierakowy
Dołšczył: Oct 18, 2006 Posty: 90
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Piš Lut 23, 2007 8:15 pm Temat postu:
Mnie denerwuje mówienie i pisanie o kłusolach i nic nie robienie.My pojedyńczy wędkarze naprawdę nic nie możemy z tym zrobić. W prasie to tylko piszą i nic nie robią.
W "Wędkarskim Świecie" zawsze są ze dwie strony o tym jak ktoś coś widział i nawet na dowody w postaci zdięć... I co z tego PSR i Policja ma to w ... Bo pewnie albo to jakcyś znajomi albo im się opłaca nie wiedzieć.
Przyczepić to się mogą do jakiegos staruszka, który nie ma na opłacenie składek i zabiera 3 krąpiki na obiad.
Jak przywala kłusolą kary większe to oni nie zapłacą i taki będzie tego efekt.. Pewnie i tych mantatów nie płacą co mają teraz.
Jak ktoś "na górze" się za to nie weżmie to będzie po frytkach...znaczy po rybach...Taki Ziobro polskiego wędkarstwa potrzebny :
Ja nie wierzę w PZW bo to pewnie taka organizacja podobna do PZPN. Ręka rękę myje. Kogoś młody by się tam przydał z zapałem i chęciami a nie dziadków trzymaja. A jak mam zapłacić składki to mnie trzącha normalnie.
Najlepiej zmieniać świat zaczynając od siebie i zarażać tym innych. Nie łapmy więc ryb w okresach ochronnych czy nie zabierajmy np. okoni wiedząc,że mają ikrę.Wymiary ochronny tez wypadałoby przestrzegać i tak dla przypomnienia,że 45 cm do nie jest to samo co 44 cm. Te wszystkie uwagi to oczywiście nie do Was a do wędkarzy , których spotkałem w zeszłym sezonie nad wodą.
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Piš Lut 23, 2007 8:26 pm Temat postu:
Proponuję ostudzić nieco zapędy i nie naruszać obowiązującego tutaj regulaminu, że o nawoływaniu do czynów sprzecznych z prawem nie wspomnę. :
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Sob Lut 24, 2007 4:15 pm Temat postu:
gismo napisał:
Nie ma co filozofować i zrzucać winę na pasażerów bez biletu. Sprawa jest oczywista – prawo musi być tak konstruowane i tak egzekwowane, by nie opłacało się go łamać.
A akcje w stylu – „to my sami musimy zadbać o nasze wspólne dobro” przyrównać można by do polowania wyposażonych w odpowiednie narzędzia pasażerów na podróżnych bez biletu... Nikt się w to nie będzie bawił.
odpowiem na to jak już przestanę się śmiać
pewnie za jakieś dwa dni
ps. pisz lepiej o kącie nachylenia haczyka w stosunku do kąta nachylenia brzegu
welski Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 04, 2004 Posty: 703
Kraj: Polska Miejscowoć: gdansk
Wysłany: Sob Lut 24, 2007 4:41 pm Temat postu:
Zatrudnić jako strażnikow. 8O :roll:
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Sob Lut 24, 2007 8:01 pm Temat postu:
No dobra Gismo, już mi czkawka ze śmiechu przeszła Przejdę do meritum dając Ci możliwość użycia w odpowiedzi na to co napiszę zarówno Twych grafomańskich jak i matematycznych zdolności.
Piszesz Gismo o kontroli i karze, no to proszę o chwilę zastanowienia nad kontrolą i karą tudzież zbawiennymi skutkami ich stosowania.
Na PW na forum OT ukazał się post zatytułowany „1364 nietrzeźwych”, który dotyczył złapanych w święta Bożego Narodzenia, kierowców prowadzących po pijaku. Jak powszechnie wiadomo jazda po pijaku to już od dawna nie wykroczenie tylko przestępstwo. Kłusownictwo też jest przestępstwem. Mamy zatem swego rodzaju porównanie przestępstwa z przestępstwem choć dobra, których tyczą są zupełnie inne. Nie o dobra mi jednak chodzi tylko o element kontroli i kary.
KONTROLA :
Dwa przymiotniki – wzmożona i zapowiadana.
Jak by nie patrzeć przed świętami wszystkie media aż trzeszczą od informacji, że Policja zapowiada wzmożone kontrole na drogach, ba kontrole te są wręcz ukierunkowane na łapanie pijaków siedzących za kierownicą.
KARA :
Jeden przymiotnik – dotkliwa.
Więzienie (choćby w zawiasach), utrata prawa jazdy (dla wielu koniec możliwości wykonywania zawodu), zabazgrana karta karna (ilu pracodawców nie przyjmie nawet cv karanego), możliwość utraty samochodu, opublikowanie wizerunku w mediach (często praktykowane).
Mamy więc kontrolę i karę. Czy mamy przez to zmniejszenie ilości pijanych za kierownicą ? Czy zmniejszyła się liczba ofiar wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców? Chyba nie...
Co można jeszcze zrobić? Wzmożyć kontrole, wprowadzić KS wykonywaną przez Policjanta na miejscu strzałem w tył głowy kierowcy u którego alkomat wykazał zawartość alkoholu w krwi? Dać PSR uprawnienia do takiego samego odstrzału?
Stąd też moje proste pytanie, co ma niby dać naszym wodom TYLKO KONTROLA I KARA, której to tezy zwolennikiem jesteś Gismo? Jak jeszcze skonstruujesz to prawo, ile kar i kontroli dodasz?
Druga kwestia, już stricte matematyczna Ile Gismo kosztuje Twój bilet na pociąg i jaki w tej cenie jest udział kontroli, które tak pod niebiosa wychwalasz? Lubisz płacić więcej, czy może uważasz, że dostwa pizzy jest gratis?
Co do pasażerów w środkach komunikacji miejskiej to są kraje, w których w dobrym tonie jest przy wsiadaniu okazanie biletu....
Na koniec... nie mogę się powstrzymać...zapytam się, czy po wyjściu z toalety myjesz ręce, czy nie? Bo ja myję ręce, jadąc autobusem kasuję bilet, nie wkładam nikomu rąk do portfela itd. i nie myślę ani o kontroli ani karze
Stąd to pytanie...za nieumycie rąk nie ma kary więc jak nikt nie widzi to myjesz, czy nie ?
gismo Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 20, 2002 Posty: 430
Kraj: Polska Miejscowoć: Gniezno
Wysłany: Sob Lut 24, 2007 11:59 pm Temat postu:
Oczywiście, że zamierzam popsuć Ci humor.
Żądasz matematyki. Wiesz, że będziesz tego żałował. Nie rozumiem, po co Ci to. Policzyłem, że pociągiem relacji Poznań – Gniezno jedzie średnio 500 osób (5 wagonów po 20 przedziałów po 4 osoby + miejsca stojące). Proponuję przyjąć, że nie ma kar i kontroli. I założyć ponadto, że relacja pasażerów bez biletu do pasażerów z biletami jest taka, jak liczba kłusowników do wędkarzy. Np. nad gnieźnieńskimi wodami relacja ta jest rzędu 70%. Ale ok. Utrudnię sobie zadanie stawiając relację na poziomie 10%. Zatem w takim teoretycznym modelu w pociągu przewożącym 500 pasażerów mamy 50 gapowiczów. Bilet ulgowy kosztuje 5,98zł, a normalny 9,49zł. Średnia cena wynosi więc 7,34zł. Jeżeli nie byłoby kontroli, to mielibyśmy stratę na jednym biegu pociągu równą 50*7,34zł. To jest dokładnie 367zł. Dziennie takich pociągów kursuje ponad 10 w każdą stronę. No, jest ich około 15, ale znów niech będzie na moją niekorzyść. Zatem mamy 20 biegów w obie strony na jednej relacji dziennie. Więc dziennie strata wynosi 20*50*7,34zł. I to jest dokładnie 7340zł. Oczywiście na przestrzeni całego miesiąca mamy stratę powiedzmy znów na moją niekorzyść 20 razy większą. I to jest kwota 146800zł. Jeżeli konduktor zarabia 1500 zł miesięcznie, to jest to równoważność pensji dla 97 konduktorów. A w rzeczywistości, jeżeli w pociągu jest trzech konduktorów, mamy biegi w dwie różne strony i weźmiemy nawet 3 zmiany – no to jest kwestia 18 konduktorów (chyba i tak jest ich mniej). Jeżeli zlikwidujemy kontrolę, to mamy zysk na 18 konduktorach i wynosi on 29360zł. Tyle zyskujemy, a tracimy 117440zł. No i co panie wykształcony?
To są obliczenia dla 10%, a co jak kłusowników jest 70%? Wydaje mi się, że interpretujesz kontrolę i karę w ujęciach niebezpiecznych aparatów państwowych. Natomiast koszty kontroli w zagadnieniu usług zawsze są kosmicznie niższe w porównaniu ze stratami, jakie przynosi wożenie gapowiczów.
Piszesz, śmiejesz się, uświadamiasz nas na temat przymiotników, których można użyć do nazwania kontroli czy kar. Tylko po co to? A gdzie konkrety? Ja widzę to w konkretach. A konkrety są takie - likwidujemy kontrolę, godzimy się na 10% gapowiczów i mamy czterokrotnie większe straty niż zyski związane z zaniechania kontroli (117440 / 29360 = 4). Utrzymywanie strażników jest dużo, dużo tańsze niż utrzymywanie wód bez strażników.
Inny wymiar konkretu – zapraszam na rybki w moje okolice. Wtedy naocznie przekonasz się, że dzierżawca, który dba o wodę, codziennie dwa razy sprawdza zezwolenia i nakłada sankcje za ich brak, oferuje jedyne zbiorniki, na których można coś sensownego złowić. Utrzymuje on kilka osób, które każdego dnia przeczesują każdy metr wody, a jednak opłaca się to jemu i jego klientom (wędkarzom).
I jeszcze na koniec, skoro lubisz krytykować i wyśmiewać, to daj też innym szansę pośmiać się i skrytykować Twój pomysł na rozwiązanie problemu. Choć mówiąc szczerze, nie mam specjalnie ochoty czytać po raz nasty tego samego, a i mój głos w tej sprawie był tylko przejawem znudzenia powtarzalnością tematu.
PS
Pierwotnie miałem zamiar udzielić odpowiedzi w Twoim nowym stylu wklejając 50 emotikonek, jednak Twój podpis na PW ustrzegł mnie, bym uważał... _________________ Konkrety pod wami ryją.
bonski Ś.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołšczył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 10:57 am Temat postu:
Nie będę się rozpisywał jak walczymy z kłusolami
na Kanale Żerańskim-Admin usunie posta
Trzeba dzwonić na Policję i PSR.
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 12:12 pm Temat postu:
Dziękuję Gismo za twój głos, jak widzę na grafomanię czasu, ochoty lub wiedzy zabrakło
Pozostała matematyka...chyba tylko to Ci pozostało
Zupełnie przypadkiem zapytam się, co z pozostałymi postawionymi przeze mnie pytaniami (pominę już porównanie ochrony wód do kontroli biletów i fakt, że w pociągu jest jego gospodarz, a nad wodami jakby go nie było) ?????
Ja również mam ochotę pośmiać sie z oklepanego stereotypu pt. kontrola i kara, a wszystko będzie OK Dlatego ilekroc jakiś homo sovieticus dowodzi, że tylko rąbać, karać, nie wyrózniać, a wszystko będzie cacy, zadaję proste pytania takie jak powyższe. Homo sovieticus nie potrafi na nie odpowiedzieć, no chyba, że matematycznie np. skazalismy tylu i tylu, do gułagu pojechało tylu i tylu, a tylu i tylu dalismy w czapę
Smutne jest tylko to, że o ile takie dictum z ust powiedzmy 60-cio latka i starszych uznałbym za normalne (vide wszelkie statystyki dot. PRL) o tyle w ustach człeka młodego to przeraża No ale masz przecież Białoruś...
Dodam tylko, że mój głos w tej sprawie był przejawem znudzenia powtarzalnością tematu pt. kontrola i kara i będzie cacy
Ostatnio zmieniony przez Czez dnia Nie Lut 25, 2007 12:16 pm, w całości zmieniany 1 raz
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 12:14 pm Temat postu:
Aha zapomniałem o konkretach Gismo zacznij czytać, przestań liczyć Konkretów jest już cała masa i to m.in. na ich podstawie piszę to co piszę
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 12:33 pm Temat postu:
Redakcja również przyłącza się do życzeń spokojnej i radosnej niedzieli!! :
bonski Ś.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołšczył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 1:43 pm Temat postu:
Monk napisał:
Redakcja również przyłącza się do życzeń spokojnej i radosnej niedzieli!! :
Bóg zapłać.
loniu Nawijacz żyłek
Dołšczył: Feb 23, 2007 Posty: 136
Kraj: Polska Miejscowoć: GNIEZNO
Wysłany: Pon Lut 26, 2007 9:51 am Temat postu: co zrobić z kłusownictwem
Post usunięty - naruszenie regulaminu forum PW.
Torque
Marek_fisherman Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 30, 2007 Posty: 274
Kraj: Polska Miejscowoć: Więcbork/Gdańsk
Wysłany: Pon Lut 26, 2007 11:28 am Temat postu:
Post usunięty - naruszenie regulaminu forum PW.
Torque
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.