Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Franky Skrobacz pospolity
Dołączył: Aug 25, 2006 Posty: 37
Kraj: Polska Miejscowość: Rzeszów |
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 3:30 pm Temat postu: Końskie " bobki " zanęt±???? |
|
|
Witam wszystkich
Chciałem zapytać cał± obecn± tu brać wędkarsk± o jedn± rzecz, mianowicie. Wczoraj łowiłem sobie w małym jeziorku nieopodal mojego miejsca zamieszkania w towarzystwie jednego starszego wędkarza. Rozmowa weszła na temat połowu LINKA. Starszy Pan powiedział że do połowu tej ryby używa końskej za przeproszeniem kupy posiekanej razem z rosówkami. !!!!!! Czy kto¶ słyszał o czym¶ takim, wydało mi się to delikatnie mówi±c dziwne. Facet mówił że miał wspaniełe wyniki. |
|
|
Franky Skrobacz pospolity
Dołączył: Aug 25, 2006 Posty: 37
Kraj: Polska Miejscowość: Rzeszów |
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 3:31 pm Temat postu: |
|
|
przepraszam, wkradł sie bł±d miało być " rozmowa zeszła na temat" |
|
|
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
|
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 3:35 pm Temat postu: |
|
|
Najlepsze na liny s± czerwone robaczki ale te prawdziwe czerwone żyj±ce w stertach końskiego nawozu. Można znaleĽć rysunki tych robaczków w starszych ksi±żkach wędkarskich, takich sprzed 30 lat. Co ciekawe koński nawóz jak podeschnie nie jest wcale taki ¶mierdz±cy. :-D |
|
|
Franky Skrobacz pospolity
Dołączył: Aug 25, 2006 Posty: 37
Kraj: Polska Miejscowość: Rzeszów |
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 3:50 pm Temat postu: |
|
|
Kole¶ mówił że to wykorzystwył też jako zanęte |
|
|
Andrzej228 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 11, 2006 Posty: 653
Kraj: Polska Miejscowość: Bory Tucholskie |
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 5:49 pm Temat postu: |
|
|
Słyszałem o takim nęceniu, chociaż miałem możliwo¶ć nęcenia końskimi odchodami nigdy tego nie stosowałem, może i warto by spróbować najlepszy nawóz pewnie by był od takiego konia co dużo owsa dostaje . Jak już wspomniał SSG robaczki z takiego obornika pewnie s± o wiele lepsze od zwykłych robali. _________________ Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.
|
|
|
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
|
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 6:52 pm Temat postu: |
|
|
Andrzej228 napisał: |
Słyszałem o takim nęceniu, chociaż miałem możliwo¶ć nęcenia końskimi odchodami nigdy tego nie stosowałem, może i warto by spróbować najlepszy nawóz pewnie by był od takiego konia co dużo owsa dostaje . Jak już wspomniał SSG robaczki z takiego obornika pewnie s± o wiele lepsze od zwykłych robali. |
Wszystko jest ze sob± w naturze powi±zane i nic nagle nie pojawia się z "kosmosu", jak to można od czasu do czasu wyczytać u "mistszuf". :-)
Będ±c nad jak±kolwiek wod±, je¶li doztrzeże się gospodarstwo a w nim konie, to nie pozostaje nic innego jak "¶wińskim truchtem" pobiec nad wodę i znaleĽć miejsce, w którym zwierzęta chodz± do wodopoju. Następnie należy przeprowadzić obserwację, czy w pobliżu zabudowań nie ma duzego kopca. W 8 na 10 przypadków będzie to koński nawóz. Je¶li takowego nie ma to od razu można sobie odpu¶cić bo to znaczy, że gospodarz robi gnojowicę na pole. Jesli jednak kopa jest, to trzeba uzbroić się w "¶rodki wspomagaj±ce" i udać się na negocjacje do gospodarza. Jeszcze nie zdarzyło mi się aby odmówił. :-) Jak jest go¶ć z humorem to jeszcze gable podstawi aby patykami nie grzebać, bo się łami± i potem jest problem.
Jak już się nazbiera odpowiedni± ilo¶ć gnojaczków (bez obrzydzenia, wcale nie ¶mierdz±), to potrzeba już tylko samego nawozu jak 4 pię¶ci i po problemie. Więcej nawozu lepiej nie brać bo koń ma pewne ograniczenia w tych sprawach i za dużo nie zrobi. :-D Nawóz z dwoma gar¶ciami gnojaczków wrzucony w miejscu wodopoju ¶ci±gnie ryby z okolicy 100 metrów. Je¶li jest jeszcze niedaleko brzegu głęboko¶ć 2,5 - 3,0 metry to można już się spodziewać dużych leszczy i ładnych "gruntowych" płoci. :-D
Czego wszystkim życzę. :-D |
|
|
Franky Skrobacz pospolity
Dołączył: Aug 25, 2006 Posty: 37
Kraj: Polska Miejscowość: Rzeszów |
Wysłany: Czw Maj 10, 2007 7:45 am Temat postu: |
|
|
No prosze kto by pomy¶lał, widać jeszcze człowiek za krótko na tym ¶wiecie zyje i mało jeszcze wie. Trzeba będzie kiedy¶ spróbować. |
|
|
Amitaf Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 14, 2006 Posty: 335
Kraj: Polska Miejscowość: Szczecin-Police |
Wysłany: Czw Maj 10, 2007 9:48 am Temat postu: |
|
|
Potwierdzam Osobi¶cie nęciłem Lina wła¶nie końskimi „bobkami” i miałem niesamowite efekty. Złowiłem 3 liny w ci±gu niespełna godziny i miały 1,20÷1,50kg. Było to na małym zbiorniku, który jest zbiornikiem sztucznym. Dodam, że kilka brań było pusto zaciętych. Nęcone było rano, a Linki złowione były o zachodzie słońca. Przynęt± był czerwony robak+biały+kuku, czyli tzw. kanapka _________________ Nigdy nie nurkuj do mętnej wody. |
|
|
wolff ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Aug 24, 2004 Posty: 1430
Kraj: Polska Miejscowość: Bytom Górniki |
Wysłany: Czw Maj 10, 2007 11:11 am Temat postu: |
|
|
W starych ksi±żkach wędkarskich ale tych naprawdę starych jeszcze przedwojennych s± przepisy na zanęty i to nie tylko z dodatkiem końskich odchodów ale i krowich placków. Gdybyscie chcieli co¶ na ten temat więcej się dowiedzieć to trzeba by zagadn±ć takiego starszego pana na WCWI - bibliofila i wędkarza z zamiłowania o niku Hiliot (Hilary Jałoszyński) _________________ Irek
------------------------------------------------
¦pieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodz±. |
|
|
ilbelfero Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 04, 2005 Posty: 284
Kraj: Polska Miejscowość: Tychy |
Wysłany: Czw Maj 10, 2007 4:45 pm Temat postu: |
|
|
Ja widziałem jak w Indiach go¶cie nęcili w rzece górskiej kozimi bobkami i niesamowicie duzo ryb podchodziło. My¶lę, że to z bobkami końskimi to prawda. |
|
|
Piwoniusz Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 29, 2004 Posty: 1454
Kraj: USA
|
Wysłany: Czw Maj 10, 2007 5:02 pm Temat postu: |
|
|
Amitaf napisał: |
Dodam, że kilka brań było pusto zaciętych. Nęcone było rano, a Linki złowione były o zachodzie słońca. Przynęt± był czerwony robak+biały+kuku, czyli tzw. kanapka |
Łowić liny nauczył mnie kolega na starorzeczach Narwi. Zawsze brały tylko o zachodzie słońca. Pierwszego dnia miałem kilkana¶cie brań i nie udało mi się zaci±ć ani jednego. Kolega wyja¶nił mi, że to może być lin. Chwyta koniuszek robaka k±cikiem pyszczka i zaczyna sobie pływać. Spławik wtedy robi kółka ale nie zatapia się. Trzeba czekać ... czasami kilkana¶cie sekund. Dopiero, kiedy zanurzy się to znak, że lin zdecydował się połkn±ć robaka. Bardzo lubiłem ten rodzaj brań i kilkunastosekundowe emocje. |
|
|
bartek16 Hodowca rosówek
Dołączył: Feb 16, 2007 Posty: 23
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Maj 10, 2007 5:09 pm Temat postu: |
|
|
nigdy o takiej metodzie nie słyszałem ale moze warto spróbować |
|
|
romkan Ugniatacz ciast
Dołączył: Jul 10, 2005 Posty: 56
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Maj 10, 2007 8:53 pm Temat postu: |
|
|
Chcesz wrzucać końskie odchody do jeziora? 8O |
|
|
Franky Skrobacz pospolity
Dołączył: Aug 25, 2006 Posty: 37
Kraj: Polska Miejscowość: Rzeszów |
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 7:53 am Temat postu: |
|
|
romkan to pytanie do mnie? Je¶li tak to nie, ciekaw byłem czy to poprostu prawda i czy ktos o tym ma szersz± wiedzę.
pozdr |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół |
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 7:08 am Temat postu: |
|
|
Na rzece nie łowiłem. Mam jednak znaczne do¶wiadczenia z końskim łajnem w stawach i zapadliskach pogórniczych. Stosowałem zanętę mieszan± z ziemi± i końskim łajnem. Do tej zanęty podchodz± z ochot± karasie i linki. Musiałem zaprzestać stosowania jej ze wzglegów na to, że podchodziła sama młodzież i to bardzo licznie. Trudno było opędzić się od karasi 10 - 12 cm. |
|
|
Bobex Łowca Jazia
Dołączył: Nov 02, 2006 Posty: 137
Kraj: Polska Miejscowość: Busko-Zdrój |
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 9:19 pm Temat postu: |
|
|
I "gówno" mu bierze. Hihihi. _________________ Tylko Spinning . |
|
|
Sazan Redaktor Portalu
Dołączył: Oct 14, 2002 Posty: 2588
Kraj: Polska Miejscowość: Kraków |
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 11:42 pm Temat postu: |
|
|
Bobex napisał: |
Nida To Moja Krew. Wisła Moim Życiem. |
Zatem ci życzę, by twe młode życie było uregulowane jak Wisła pod Wawelem, a Nida nigdy nie zalała... :P |
|
|
|