W literaturze polskiej błystka nosiła następujące nazwy: bleśnia (Galicja, Wileńszczyzna), oblanka (Wileńszczyzna), oblewka i oblewanka (Kaszuby), błyskawka (okol. Konina, Wielkopolska, Wileńszczyzna), targlica (okol. Augustowa) – nazwa pochodzi od pionowego ruchu błystki czyli targania.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 950
Zalogowani 0
Wszyscy 950
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Piš Kwi 04, 2008 3:25 pm Temat postu: plecionka
Mam zamiar kupić i spróbować połowić na plecionkę, jaką koledzy możecie mi zaproponować tz;
ryba na którą chcę ją kupić - leszcz. Jeżeli możecie to weżcie pod uwagę to że to będzie moja pierwsza plecionka - wcześniej łowiłem tylko na żyłki, podobno trochę inaczej się zachowuje.
majkel Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jun 19, 2006 Posty: 767
Kraj: Polska Miejscowoć: Łódź
Wysłany: Piš Kwi 04, 2008 8:16 pm Temat postu:
Robercie, jestem spinningistą, na plecionke przesiadłem się w zeszłym sezonie i jestem baardzo zadowolony, ale ty piszesz o leszczach. Być może się mylę, ale ze spławikowego punktu widzenia (a za juniora wygrałem nawet parę zawodów w tej dyscyplinie) plecionka nie ma dla mnie sensu.
A Ty dlaczego uważasz, że plecionka jest tym, czego potrzebujesz?
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
Wysłany: Piš Kwi 04, 2008 8:46 pm Temat postu:
Plecionka stawia specyficzne wymagania . Plecionka nie rozciąga się , a to wymuszałoby stosowanie przyponów o zwiększonej grubości . W jeziorach w których łowię , stosowanie grubych przyponów obniża ilość zaciętych brań . Jedynym wytłumaczeniem na używanie plecionki do połowu leszczy (dużych leszczy ) może być specyfika łowiska o czym może napisać Old_Rysiu . Wydaje mi się że używając plecionki , trzeba mieć kołowrotek z dobrym hamulcem i niełamliwą wędkę .Wszystkie argumenty przeciw plecionce , ale nie spotkałem jeszcze nad wodą nikogo łowiącego leszcze przy użyciu plecionki .
Milan Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 18, 2003 Posty: 1890
Kraj: Polska Miejscowoć: Nowa Dęba
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 7:28 pm Temat postu:
Sorki ale wtrącę się do tematu.
Jako, że poszukuję plecionki pod nowy młynek do spina (catana), który zamierzam zamówić w połowie kwietnia rozejrzałem się trochę po allegro i mam pytanko o plecionkę Power Pro tak zachwalaną przez znaczną część użytkowników.
Czy to i to jest tym samym produktem. Co prawda w jednym pisze że wytzrymałość to ok 7 kg a w drugim (droższym) 8 kg. Czy macie jakieś doświadczenia z zakupywaniem tego wynalazku na allegro. Nie chciałbym przepłacać i stad moje pytanie czy oba produkty to to samo lub czy warto ryzykować 50zł a kupić pewnie za stówkę?? A może to nie ta plecionka??? Dzięki z góry za odpowiedzi. Pozdrawiam. _________________ Bieroo Paniee???
Peter15 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 23, 2008 Posty: 320
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 9:30 pm Temat postu:
Niedawno za namową kolegów z PW zakupiłem Power Pro i jestem bardzo zadowolony. Nic złego nie mogę powiedzieć. Nie dziwię się, że cieszy się tak dobrą opinią wśród wędkarzy, wędkuje się napradę świetnie,
Peter15 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 23, 2008 Posty: 320
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 9:32 pm Temat postu:
A co do plecionki na lescza, to wolałbym zainwestować w żyłkę w średnicy 0.16mm a 0.18 mm.
Robert__2007 Gliździarz kopacz
Dołšczył: May 13, 2007 Posty: 17
Kraj: Polska
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 2:58 pm Temat postu:
Dziękuje za odpowiedzi .Zawsze używałem żyłki 0,20 a przypon 0,16 to fakt .Jjjan też nie spotkałem nikogo łowiącego leszcze na plecionki,dlatego chciałem zapytać się co wy o tym sądzicie. W większośći moi znajomi używają do połowu wszystkich ryb żyłek,ja zamierzam się przestawić ,to znaczy chciałbym zacząć używac plecionek . Dlaczego temat plecionka na leszcza - większość ryb poławianych przezemnie to leszcze.
Mam do was prośbę na czym polega różnica w połowach ryb żyłka - plecionka :?:
KLEMENS007 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 24, 2006 Posty: 321
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 4:56 pm Temat postu:
Nie napisałeś nic o technice połowu, czy będzie to feeder czy spławik . _________________ LEPIEJ MIEĆ SPOKÓJ JAK RACJĘ
Peter15 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 23, 2008 Posty: 320
Kraj: Polska
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 5:01 pm Temat postu:
Żyłka jest rozciągliwa co daje pewnego rodzaju amortyzacje. Natomiast plecionka jest nierozciągliwa i ma większą wytrzymałość przy cieńszych średnicach . Do feedera zgadzam się można użyć plecionki o średnicy 0.10mm, nie ma wtedy rozciągliwości jaką mają niektóre żyłki, co kwituje pewniejszym zacięciem. A do spławika, jednak żyłka, amortyzacja. Plecionki są często używane do spinningu (np łowienia sandaczy), aby ryba nie zdążyła wpłynąć w różne zawady, zwalone drzewa. Wtedy plecionka jest wręcz konieczna, ponieważ ma większą wytrzymałość.
Robert__2007 Gliździarz kopacz
Dołšczył: May 13, 2007 Posty: 17
Kraj: Polska
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 6:36 pm Temat postu:
Przepraszam mój błąd a zarazem dziękuję za zwrócenie uwagi.Metoda którą staram się łapać rybki to oczywiście feder - używam ciężaru wyrzutowego wielkości 40 gram ,rzuty na odległość 40 metrów w niedalekiej odległości trzciny łowisko głębokości 2 do 3 metrów.Myślałem własnie o plecionce głównej rzedu wielkości 0.10 przypon 0.06
Peter15 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 23, 2008 Posty: 320
Kraj: Polska
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 6:48 pm Temat postu:
Ostatnio były spekulacje na temat żyłek do Feederka. Jednak nie ma sprecyzowanego "dilera", który produkuje żyłki o naprawdę małej rozciągliwości. Dlatego wielu się decyduje na plecionkę.
Pozdrawiam
legolas Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 25, 2002 Posty: 391
Kraj: Francja Miejscowoć: Avignon
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 6:54 pm Temat postu:
Milan
Hmmm nie uważam sie za specjalistę od Power Pro czy plecionek ale ponieważ łowię już na plecionki gdzieś z 7-8 lat, a na Power Pro chyba z 6 lat więc jako takie skromne pojęcie w tym względzie zdaje mi się, że mam więc...
Tak, jeśli chodzi o sens generalny to wygląda to na ten sam produkt ale! :
Ten pierwszy link prezentuje plecionkę w całym opakowaniu w jej najnowszej wersji na szpuli tzw. EZ Spool czyli ułatwiającej nawijanie na młynek i teraz najważniejsze: w sklepie producenta, podkreślam producenta, a nie - dystrybutora jest już tylko ta wersja. Cena wygląda na trochę za niską bo jest prawie identyczna z ceną w USA - a gdzie transport, cło i podatki?
Drugi link nie prezentuje oryginalnego opakowania, ma już tylko nalepkę polską, prezentuje tylko samą szpulę i na dodatek wersję starą czyli w najlepszym wypadku leżącą w magazynie co najmniej od roku albo i dłużej! Wersja ta jest już oferowana przez producenta tylko w rozmiarach na bardzo ciężkie połowy czyli do np. downrigger'ów od 150 lbs czyli około 68kg albo wersja Hollow Core w połączeniu z monofil. też na Big Game od 80lbs czyli około 36kg tak więc nawet jeśli to plecionka tej firmy to zbyt duże ryzyko - bo może być stara i konfekcjonowana (cięta z większych hurtowych szpul) w Polsce, a z tym to różnie bywa. No i ta cena, nie wiem czy zauważyłeś, że co innego ten ktoś sprzedaje a zdjęcie jest z czego innego sprzedaje 135m/9kg a zdjęcie jest z 275m/8kg.... bardzo to podejrzane.
Nie mówię, że wszystko jest do bani, ale... z mojego doświadczenia odradzam zakup PP na serwisie aukcyjnym. Najlepiej znaleźć solidny sklep w realu, lub internetowy znany i sprawdzony przez wielu wędkarzy (nie będę tu uprawiał reklamy, więc mogę ci taki, na którym jak na razie się nie zawiodłem, wysłać na priv). Najlepiej jednak i najpewniej kupić u producenta. Zamówić samemu większą ilość - kilka dużych szpulek, lub skrzyknąć się z kimś innym lub w kilku i zamówić. Nawet z transportem i cłem będzie o wiele taniej niż w sklepie a pewność nieporównywalna i co najważniejsze jakość sprawdzona! ... a nie muszę ci chyba mówić co się dzieje z nerwami wędkarza w czasie wędkowania, kiedy to zamiast łowić ryby zajmuje się ciągłym rozplątywaniem węzłów lub widzi jak jego ulubione woblery lub gumy czy blachy po silnym zamachu szybują w siną dal ciesząc się zwróconą im nieoczekiwanie wolnością....
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 7:30 pm Temat postu:
A ja od jesieni spokojnie szukałem żyłki do feedera z cw 150g. Trochę kasy poleciało, część żyek oddałem, część wykorzystam u siebie do mniejszych obciążeń lub spławiczka. W końcy znalazłem 0,35, która jak na razie posiada wszelkie dane aby spełnić kryterium. Ostatnie badanie musi odbyć się nad wodą, na zmontowanym zestawie. Wszelkie inne próby wypadły nadzwyczaj pomyślnie. Opisywana żyłka to York Exlusive Line Gold.
legolas Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 25, 2002 Posty: 391
Kraj: Francja Miejscowoć: Avignon
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 8:10 pm Temat postu:
O! No proszę! - i bardzo dobrze. Widzisz Robert_2007 już masz propozycję "starego wyjadacza spławikowo-gruntowego". Czy kupisz plecionkę czy nie - masz zachetę z rekomendacją do pozostania przy żyłce.
Właśnie napisałem sprzedawcy aukcyjnemu z linku Milana e-mail'a, że ma rozbieżności tego co sprzedaje z tym co pokazuje, ciekawe co odpowie. 8)
Milan Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 18, 2003 Posty: 1890
Kraj: Polska Miejscowoć: Nowa Dęba
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 9:43 pm Temat postu:
legolas napisał:
O! No proszę! - i bardzo dobrze. Widzisz Robert_2007 już masz propozycję "starego wyjadacza spławikowo-gruntowego". Czy kupisz plecionkę czy nie - masz zachetę z rekomendacją do pozostania przy żyłce.
Właśnie napisałem sprzedawcy aukcyjnemu z linku Milana e-mail'a, że ma rozbieżności tego co sprzedaje z tym co pokazuje, ciekawe co odpowie. 8)
Byłoby bardzo fajnie gdybyś mi wysłał adres tego sklepu na priv. Dzięki za szczegółowe omówienie sprawy, dało mi to dużo do myślenia, bo przyznam, że nie zauważyłem tych rozbieżności miedzy opisem a tym co na zdjęciach. Jedynie to fakt, z tym, że pisało o 9 kg w opisie a na szpuli było jasno i wyraźnie 8 kg, no ale mniejsza z tym. Jeszcze raz dzięki. Pozdrawiam _________________ Bieroo Paniee???
psulek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 23, 2006 Posty: 287
Kraj: Polska Miejscowoć: Puławy/Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 2:12 pm Temat postu:
Milan,
Jak chcesz pewną PP to napisz mi priva. Właśnie odebrałem dostawę z magazynu celnego. Jest legalnie sprowadzona, clona itp. Na życzenie wystawię ci FV. No i jest świeża, bo musiałem na nią czekać cztery tygodnie aż producent "dorobi".
No i najważniejsze - cena jest atrakcyjna.
Pozdrawiam
Paweł
Peter15 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 23, 2008 Posty: 320
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 2:38 pm Temat postu:
Psulek a dla każdego?? W jakiej cenie. Może bym dosztukował.
KLEMENS007 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 24, 2006 Posty: 321
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 5:41 pm Temat postu:
SSG napisał:
A ja od jesieni spokojnie szukałem żyłki do feedera z cw 150g. Trochę kasy poleciało, część żyek oddałem, część wykorzystam u siebie do mniejszych obciążeń lub spławiczka. W końcy znalazłem 0,35, która jak na razie posiada wszelkie dane aby spełnić kryterium. Ostatnie badanie musi odbyć się nad wodą, na zmontowanym zestawie. Wszelkie inne próby wypadły nadzwyczaj pomyślnie. Opisywana żyłka to York Exlusive Line Gold.
A przy takiej średnicy 0,35 co na przypon? _________________ LEPIEJ MIEĆ SPOKÓJ JAK RACJĘ
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 6:41 pm Temat postu:
KLEMENS007 napisał:
SSG napisał:
A ja od jesieni spokojnie szukałem żyłki do feedera z cw 150g. Trochę kasy poleciało, część żyek oddałem, część wykorzystam u siebie do mniejszych obciążeń lub spławiczka. W końcy znalazłem 0,35, która jak na razie posiada wszelkie dane aby spełnić kryterium. Ostatnie badanie musi odbyć się nad wodą, na zmontowanym zestawie. Wszelkie inne próby wypadły nadzwyczaj pomyślnie. Opisywana żyłka to York Exlusive Line Gold.
A przy takiej średnicy 0,35 co na przypon?
To co zwykle, 0,14 - 0,16 Sasame.
KLEMENS007 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 24, 2006 Posty: 321
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 6:53 pm Temat postu:
Nie tam żebym się czepiał ale czemu tak grubo na głównej? Przecież do takich przyponów spoko starczy za główną 0.20-0.22. Osobiście do głównej 0.22 (chyba był to siglon, bo kupowałem w tamtym roku) wiąże przypony z plecionki 0.06-0.08 i jeszcze taki zestaw mnie nie zawiódł. Dodam tylko że koszyk dowiązuje na troku na żyłce cieńszej od głównej , w moim przypadku jest to 0.18. W razie zawady urywam sam koszyk a nie linkę główna która strzeli w najmniej odpowiednim miejscu( przypadki z użyciem rurek antysplątaniowych) _________________ LEPIEJ MIEĆ SPOKÓJ JAK RACJĘ
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 7:03 pm Temat postu:
Grubo bo musi dźwignąć koszuczek 100-125g z zanętą i wytrzymać mój rzut. Nie widzę sensu robienia przyponów strzałowych, gdyż uważam, ze im mniej węzłów w zestawie tym lepiej. Zestaw nie jest na płoteczki, żyletki, czy inne chlapaki a na rzeczne leszcze z nurtu i zabawa cienką żyłką mi nie odpowiada, gdyż dość szybko się naciąga. Samą konstrukcję zestawu też mam odmienną gdyż nie lubię niepotrzebnie zaśmiecać wody i byle zaczep nie jest w stanie mnie powstrzymać. :-)
W efekcie zwijając zestaw muszę się liczyć z wagą koszyczka, oporów wody i leszka stającego "bokiem" do nurtu. Jak tak trójka stanie bokiem to dopiero jest jazda. :-)
Zupełnie inną sprawą jest szybkość wyholowania rybki. Ona musi mieć szansę przeżycia jeśli jej nie zabieram a długi hol wiadomo jak się kończy. :-(
Jest i trzci aspekt sprawy. :-) Kołowrotek, który będę używał do ciężkiego feedera będzie też służył do połowu na żywca lub trupka. :-) Jedna szpula musi mieć odpowiednią żyłkę, na drugiej mam 0,28. :-)
KLEMENS007 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 24, 2006 Posty: 321
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 7:38 pm Temat postu:
Dziękuje za wyczerpującą odpowiedź Na drugie szpule także mam zamiar ponawijać jakieś zdrowe "trzydziestki" i z takim zestawem o wytrzymałości dwucyfrowej zamierzam w tym roku na "podciąganego" poszukać jakiś sandaczy a może i jakiś sumek się trafi. Trzeba w Końcu feedery do jakiejś konkretnej roboty wykorzystać. Puki co zostanę przy swoim zestawie na białoryb , a TY kolego łap jak Ci serce podpowiada , bo jak wiadomo każdy majster ma swój cwancyk : _________________ LEPIEJ MIEĆ SPOKÓJ JAK RACJĘ
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 7:43 pm Temat postu:
SSG napisał:
Zupełnie inną sprawą jest szybkość wyholowania rybki. Ona musi mieć szansę przeżycia jeśli jej nie zabieram a długi hol wiadomo jak się kończy. :-(
Akurat ten argument mi tu nie pasuje.
Przecież Ty nie holujesz ryb na żyłce 0.35 tylko na 0.14-0.16 :.
kubafonix Gliździarz kopacz
Dołšczył: Jan 29, 2008 Posty: 17
Kraj: Polska Miejscowoć: Zielona Góra
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 1:41 pm Temat postu:
ZIPPO napisał:
SSG napisał:
Zupełnie inną sprawą jest szybkość wyholowania rybki. Ona musi mieć szansę przeżycia jeśli jej nie zabieram a długi hol wiadomo jak się kończy. :-(
Akurat ten argument mi tu nie pasuje.
Przecież Ty nie holujesz ryb na żyłce 0.35 tylko na 0.14-0.16 :.
Podzielam wątpliwości ZIPPO.....!?
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 2:11 pm Temat postu:
ZIPPO napisał:
SSG napisał:
Zupełnie inną sprawą jest szybkość wyholowania rybki. Ona musi mieć szansę przeżycia jeśli jej nie zabieram a długi hol wiadomo jak się kończy. :-(
Akurat ten argument mi tu nie pasuje.
Przecież Ty nie holujesz ryb na żyłce 0.35 tylko na 0.14-0.16 :.
Tak napisałem i tak jest. Hamulec w kołowrotku też mam ustawiony do przyponu a nie głównej i moim zdaniem jest to jak najbardziej poprawne. Nie zmienia to jednak faktu, że wszelkie zaczepy i ciężki koszyk dźwiga żyłka główna a nie przypon. Jak przyjdzie Wam przeciągać choćby półkilogramowego japońca przez zatopione krzaki, to zrozumiecie w czym rzecz. :-) 0,14-0,16 na rybę wystarczy. Na zaczep może okazać się, ze 0,25 będzie za mało. :-)
A jak to się robi? Nie umiem tego opisać, przyznaję się bez bicia. Może Ojtas to opowie, on widział jak takiego karaska przeciągałem ze sprężyną przez zatopiony krzak, w którym się schował podczas ucieczki. :-D
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 3:17 pm Temat postu:
SSG napisał:
ZIPPO napisał:
SSG napisał:
Zupełnie inną sprawą jest szybkość wyholowania rybki. Ona musi mieć szansę przeżycia jeśli jej nie zabieram a długi hol wiadomo jak się kończy. :-(
Akurat ten argument mi tu nie pasuje.
Przecież Ty nie holujesz ryb na żyłce 0.35 tylko na 0.14-0.16 :.
Tak napisałem i tak jest. Hamulec w kołowrotku też mam ustawiony do przyponu a nie głównej i moim zdaniem jest to jak najbardziej poprawne. Nie zmienia to jednak faktu, że wszelkie zaczepy i ciężki koszyk dźwiga żyłka główna a nie przypon. Jak przyjdzie Wam przeciągać choćby półkilogramowego japońca przez zatopione krzaki, to zrozumiecie w czym rzecz. :-) 0,14-0,16 na rybę wystarczy. Na zaczep może okazać się, ze 0,25 będzie za mało. :-)
A jak to się robi? Nie umiem tego opisać, przyznaję się bez bicia. Może Ojtas to opowie, on widział jak takiego karaska przeciągałem ze sprężyną przez zatopiony krzak, w którym się schował podczas ucieczki. :-D
Wszystko co napisałeś odnośnie zaczepów nie podlega dyskusji.
Chodzi mi jedynie o to, że skrócenie holu jako argument zastosowania żyłki 0,35 nie wchodzi w grę kiedy się stosuje przypon 0,14/0,16.
Jak napisałeś, hamulec ustawiasz do przyponu, więc szybkość holu w tym wypadku uzależniona jest od przyponu, a nie żyłki głównej.
Chodzi mi tylko o ten jeden przypadek, do reszty nie mam absolutnie zastrzeżeń. W końcu DS to Twój ogródek, a nie mój
: .
Pozdrawiam
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 4:02 pm Temat postu:
ZIPPO napisał:
Wszystko co napisałeś odnośnie zaczepów nie podlega dyskusji.
Chodzi mi jedynie o to, że skrócenie holu jako argument zastosowania żyłki 0,35 nie wchodzi w grę kiedy się stosuje przypon 0,14/0,16.
Jak napisałeś, hamulec ustawiasz do przyponu, więc szybkość holu w tym wypadku uzależniona jest od przyponu, a nie żyłki głównej.
Chodzi mi tylko o ten jeden przypadek, do reszty nie mam absolutnie zastrzeżeń. W końcu DS to Twój ogródek, a nie mój
: .
Pozdrawiam
Nie tyle DS co ciężka denka. :-)
Trochę to nie jest tak jak myślisz. Jeśli pozwolisz kilka słów, na pewno się przydadzą.
Holowanie ryby, zwłaszcza szybkie, to proces złożony i nie zależy on jedynie od grubości przyponu. Wytrzymałość przyponu jest decydująca przy zastosowaniu metody spławikowej, gdyż wtedy, najczęściej ryba od razu po zacięciu, lub chwilę po nim, jest podnoszona, czyli odrywana od dna.
W ciężkiej dence nie da rady podnieść ryby z dna przez dłuższy odcinek holowania a i ostatni rzadko odbywa się płycej niż w pół wody. Wytrzymałość przyponu jest wystarczająca nawet na duże ryby, niemniej jej największym sprzymierzeńcem w trakcie holu jest wleczony po dnie lub tuż nad nim koszyczek zanętowy. Nawet gdy jest pusty, to szoruje on po dnie i zagarnia nieco piachu, żwiru, kamyków, itp, stwarzając wrażenie, że holowana ryba jest większa. :-) Koszyczek 100g to spore obciążenie nawet dla 2kg leszcza. W końcu ciężar zakończony jest haczykiem. :-)
Miałem niejednokrotnie sposobność patrzeć na zdziwione miny początkujących grunciarzy, którzy emocjonowali się holem na cienkiej (wystarczającej pod względem wytrzymaości) żyłce, myśląc, że holują wieloryba, by po kilku minutach ukazał się na brzegu chlapak. :-D
Problem z wytrzymałością żyłki głównej zaczyna się w momencie gdy piach na dnie jest drobny i ściągany koszyczek dosłownie potrafi się w nim zakopać. Podobne przypadki są przy połowie na DS gdy żyłka jest zbyt elastyczna. Ciągle pracująca żyłka ze szczytówką i za lekki koszyczek do siły nurtu skutecznie pozwala na samozakopanie. Tak miewałem łowiąc w Wiśle na Tarchominie i w Narwi w okolicy wsi Topolina, gdy nie miałem odpowiednio sztywnej żyłki. Zestaw praktycznie nie do wyciągnięcia na żyłce, która wydawała się odpowiednia. Na zdecydowanie grubszej wystarczyło jedno mocne podciągnięcie. :-)
Żyłka główna odwala całą robotę. Jeśli tylko przypon ma odpowiednią wytrzymałość, to nie ma się nim co przejmować - wytrzyma. :-)
Oczywiście te manewry dotyczą wyłącznie ciężkich zestawów, na które łowi się w nurcie rzeki. W innych przypadkach byłby to przerost formy nad treścią. :-)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.