Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wedkarz1234 Skrobacz pospolity
Dołączył: Oct 28, 2006 Posty: 32
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 11:55 am Temat postu: Wędkarz lekarz |
|
|
Witam. Pewnie ten temat był już poruszany na tym forum. Tak naprawdę to dotyczy wszystkich tych, którzy maj±c sporo obowi±zków zawodowych, rodzinę maj± mało czasu na wędkowanie. Jak to u Was wygl±da? Jak często wygospodarowujecie czas na ryby? Co na to wasze żony? Czy jeĽdzicie na ryby zostawiaj±c np żonę z malutkimi dziećmi w domu? Powiedzcie jak to u Was wygl±da. |
|
|
kefaspirit Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 11, 2008 Posty: 407
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze |
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 12:29 pm Temat postu: |
|
|
Czuje się wywołany do tablicy :
Jestem lekarzem, ale od zwierz±tek.
Od ponad roku pracuje codziennie w tyg. od 8-19 z dwugodzinn± przerw± na obiad i zawiezienie dzieciaka do przedszkola.
Pracuje także w każd± sobotę od 9-14 co dyskwalifikuje ten dzień do wyjazdu od jesieni do wiosny-krótki dzień.
Zostaje niedziela- i to nie zawsze bo przecież s± jeszcze ważne rodzinne spotkania i imprezy itp.
Dlatego aktualnie najwięcej czasu na ryby znajduje w trakcie pracy
Oczywi¶cie s± to wirtualne rybki w PP2!
Czekam tylko do wiosny lata, kiedy będę mógł wybrać się na rybki na nocke!
Pozdrawiam wszystkich zapracowanych! |
|
|
Wojtass Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 03, 2003 Posty: 389
Kraj: Polska Miejscowość: ŁódĽ |
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 1:42 pm Temat postu: |
|
|
Ja coprawda żony jeszcze nie mam, to sytuacja u mnie wygl±da nieco inaczej. Studiuje dziennie i to pochłania mi większo¶ć czasu. W weekendy albo mam sporo nauki, albo odwiedzam rodziców w innym mie¶cie. Poza tym okoliece Łodzi nie obfituj± w jakie¶ super łowiska i trzeba pojechać gdzie¶ dalej. A zo co wleje biedny student do baku :P :roll:
Dlatego dla mnie czas na wędkowanie jest dopiero w wakacje... A do wakacji jeszcze daleko. |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowość: Selestat |
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 3:40 pm Temat postu: |
|
|
Taki temat to dla mnie woda na młyn : . Jestem pierwszy do narzekania na brak czasu : .
Praca od poniedziałku do pi±tku (ostatnio często wracam dopiero w sobotę) najczę¶ciej bez możliwo¶ci odwiedzenia domku w ci±gu tygodnia. Jeżeli już mam swój utęskniony weekend to zanim zaplanuję wypad na rybki upewniam się czy żonka też ma wolne, czy pracuje w sobotę i niedzielę. Jeżeli nie pracuje wolę zostać z ni±. Mimo że jeste¶my tyle lat ze sob± widujemy się sporadycznie .
W przeciwnym wypadku już w pi±tek my¶lę, na jakim odcinku i jakiej rzeki będę łowił .
Snuję w tedy wizje ogromnych sandaczy siadaj±cych, co kilka rzutów na moj± przynętę .
Na wizjach się niestety kończy : .
Przez lata, które tu "przewędkowałem" nabrałem niestety do¶ć niekorzystnej maniery. Poganiany czasem przywykłem do spędzania maksymalnie 5-u godzin nad wod± na jedno posiedzenie. Zwykle to trochę mało by uzyskać oczekiwane efekty : .
Odniosłem wrażenie, że kilka lat wcze¶niej, łatwiej mi było złowić cokolwiek i w krótszym niż teraz czasie. I tak, np. ubiegłoroczny sezon był do tej pory tu najgorszym. Pare kleników, ze dwa szczupaczki. Totalna "mizera", nie obiecuję sobie już niczego, bo za każdym razem te obiecanki wygl±daj± coraz gorzej : . Do tego sezonu nie podchodzę ze szczególnymi nadziejami, jak kryzys to kryzys . Na pewno zrobię kilka wypadów, może życie mile mnie zaskoczy . |
|
|
gismo Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 20, 2002 Posty: 430
Kraj: Polska Miejscowość: Gniezno |
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 5:25 pm Temat postu: |
|
|
Spróbuję zmie¶cić się w małej ilo¶ci słów pisz±c, jak to u mnie wygl±da - ci, którzy mnie znaj±, wiedz±, że nie mam czasu nawet na sen ;)
Po prostu s± priorytety:
Praca -> najbliżsi -> nauka -> zbiór pasji o wyższym priorytecie -> wędkarstwo -> zbiór pasji o niższym priorytecie -> sen.
Każdy dzień wydaje się za krótki. _________________ Konkrety pod wami ryj±. |
|
|
mikefish Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 02, 2006 Posty: 616
Kraj: Polska Miejscowość: Staniszcze Małe -opolskie |
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 7:37 pm Temat postu: |
|
|
Również czuję się wywołany do tablicy :-)
Jestem lekarzem (co prawda od niedawna, ale juz i tak cieniutko z czasem).
Kiedy mam czas na rybki - od momentu odebrania dyplomu w zasadzie tylko w niedzielę w godz.9-13.
Od pon do pt pracuję, dyżuruję (na szczęscie przez najbliższy rok weekendy mam wolne od dyżurów).Sobotę oraz w wolne od dyzuru popołudnia spędzam remontuj±c swoje przyszłe gniazdko.
Więc zostaje tylko niedziela i to na dodatek tylk w w/w godzinach, bo trochę czasu trzeba po¶więcić narzeczonej, rodzinie, znajomym.
P.S. Niebawem mam jeden z najwazniejszych examinów w moim zawodowym życiu, dlatego nawet nie mam za bardzo czasu wchodzić na PW, a o potrzymaniu wędki w rekach nawet nie mam co pomarzyć :-(
U mnie wygl±da system mniej wiecej tak:
praca,praca,praca>remont domu>narzeczona>pielęgniarki >ryby>koledzy
Pozdrawiam |
|
|
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ... |
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 8:10 pm Temat postu: |
|
|
mikefish napisał: |
U mnie wygl±da system mniej wiecej tak:
praca,praca,praca>remont domu>narzeczona>pielęgniarki >ryby>koledzy
Pozdrawiam |
Widzisz , w prosty sposób możesz wygospodarować trochę czasu . Wystarczy tylko aby: narzeczona=pielęgniarka ! :roll: 8) |
|
|
mikefish Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 02, 2006 Posty: 616
Kraj: Polska Miejscowość: Staniszcze Małe -opolskie |
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 8:16 pm Temat postu: |
|
|
farti napisał: |
mikefish napisał: |
U mnie wygl±da system mniej wiecej tak:
praca,praca,praca>remont domu>narzeczona>pielęgniarki >ryby>koledzy
Pozdrawiam |
Widzisz , w prosty sposób możesz wygospodarować trochę czasu . Wystarczy tylko aby: narzeczona=pielęgniarka ! :roll: 8) |
Dwa miesi±ce temu znalazłem lepsze rozwi±zanie: koleżanka pielęgniarka umiej±ca łowić ryby :-), tylko narzeczona nie była z takiego stanu zadowolona.
Poza tym Twoje rozwi±zanie wi±załoby się z konieczno¶ci± wyjazdu do Zjednoczonych Emiratów Arabskich - narzeczone=pielęgniarki - bo tylko tam mozna mieć harem
A wracaj±c do tematu, ja - podobnie jak gismo - skracam czas snu do minimum. Zaadoptowany juz jestem do tylko 5-godzinnego kimania |
|
|
wedkarz1234 Skrobacz pospolity
Dołączył: Oct 28, 2006 Posty: 32
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 10:36 pm Temat postu: |
|
|
To powodzenia na lepie je¶li dobrze rozumiem mikefish:) chyba zę już specjalizacje masz na my¶li wszystko do przej¶cia z z czasem będzie coraz gorzej, jak zamiast narzeczonej wstawisz zonę i dwójkę małych dzieci |
|
|
mikefish Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 02, 2006 Posty: 616
Kraj: Polska Miejscowość: Staniszcze Małe -opolskie |
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 11:00 pm Temat postu: |
|
|
wedkarz1234 napisał: |
To powodzenia na lepie je¶li dobrze rozumiem mikefish:) chyba zę już specjalizacje masz na my¶li wszystko do przej¶cia z z czasem będzie coraz gorzej, jak zamiast narzeczonej wstawisz zonę i dwójkę małych dzieci |
Hmmm....dobrze rozumiesz...jako¶ bedzie... nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Pozdrawiam |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół |
Wysłany: Nie Lut 01, 2009 8:11 am Temat postu: |
|
|
mikefish napisał: |
U mnie wygl±da system mniej wiecej tak:
praca,praca,praca>remont domu>narzeczona>pielęgniarki >ryby>koledzy
Pozdrawiam |
Jeste¶ na etapie --> narzeczona. No to masz sporo szczę¶cia. Je¶li to narzeczona wędkuj±ca - to masz szczę¶cie. Je¶li nie - możesz z niej zrobić wędkarkę ( tutaj pomocne s± nasze zloty - wspólny przyjazd ).
Nie ma recepty na : praca, praca, praca. Tak musi być, ale za to musz± być pieniadze. Za perwsz± pracę - utrzumanie. Za drug± - pieni±dze na dom. Za trzeci± - fundusze wypoczynkowe.
Remont domu zlecasz firmie budowlanej. Narzeczon± wybierasz z pielęgniarek i uczysz ja wędkarstwa ( jak kiepski uczeń - wymieniasz na nowego ).
Jak teraz będzie wygl±dał plan?
Praca, praca, praca > wędkowanie z narzeczon± > koledzy.
Kiedy chcesz na rybki jeĽdzić? Jak będziesz na emeryturze? Oj nie licz na to. Wtedy jesienne słoty s± za bardzo uci±żliwe. Zimowe wypady przewiewaj± ko¶ci. Zostanie Ci tylko ciepła wiosna i piękne lato. Wiosn± jeszcze sobie posiedzisz, ale latem już nie. Będzie Cię strasznie denerwować wrzask młodzieży pod namiotami. Ich imprezki nad wod± będ± nie do zniesienia. Skutery wodne skutecznie będ± odcinać Ci zarzucone zestawy, a spacery ze spinningiem wzdłuż brzegu będ± nie do wykonania.
Ot i okres kawalerstwa, to najbardziej wędkarski okres. Potem żona i ... dzieci. Póki małe - koniec wędkowania. O tak, przecież dzieci - to mus konieczny!!
Jak będziesz umierał i będzie Ci się chciało pić, to wła¶nie Twoje dzieci podaj± Ci ten kubek z napojem. ( ... ) Chociaż znałem takiego go¶cia, który przez ten kubek, miał siedmioro dzieci a jak umierał ... to pić mu się nie chciało :-( |
|
|
Rumun Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 26, 2002 Posty: 475
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław |
Wysłany: Pią Mar 20, 2009 11:33 pm Temat postu: |
|
|
Z innej beczki....
Jak mnie pyta ciekawski przechodzień czy bior±, zawsze odpowiadam: - Tak, lekarze na Kamieńskiego : _________________ Gdzie Diabeł nie może......, tam Rumuna po¶le;) |
|
|
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sob Mar 21, 2009 12:07 am Temat postu: Re: Wędkarz lekarz |
|
|
wedkarz1234 napisał: |
Jak to u Was wygl±da? |
Odpowiem tylko na to pytanie, bo tu się czuję życiowo umocowany. Otóż, gdybym nie był przez 3 lata na rybach i pewnego, pi±tkowego wieczoru powiedział do małżowinki: "Wiesz, skoczę sobie jutro na rybki", usłyszałbym pytaj±c± odpowiedĽ: "Znowu?"
I dlatego pewnie w poniedziałek powiem jak zwykle: "Znowu nie byłem na rybach" ;) |
|
|
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD |
Wysłany: Sob Mar 21, 2009 8:44 am Temat postu: |
|
|
old_rysiu napisał: |
mikefish napisał: |
U mnie wygl±da system mniej wiecej tak:
praca,praca,praca>remont domu>narzeczona>pielęgniarki >ryby>koledzy
Pozdrawiam |
( ... ) Chociaż znałem takiego go¶cia, który przez ten kubek, miał siedmioro dzieci a jak umierał ... to pić mu się nie chciało :-( |
Stary górol ,na łożu ¶mierci mówi do żony:
Daj mi kubek wody ,pić mi się chcę
-Tero się umiro - nie pije ! |
|
|
pstrongmen75 Młodszy podbierakowy
Dołączył: Jan 28, 2007 Posty: 103
Kraj: Polska Miejscowość: Staszów |
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 9:17 pm Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem WAS chłopaki...Chcecie łowić ryby, a nie możecie znaleĽć czasu na wędkowanie. S± priorytety, ale brak czasu to tylko wymówka. Wszystko da się pogodzić, a żona tez człowiek i można się dogadać. Ja skutecznie praktykuję to od 7 lat (minimum dwa razy w tygodniu), chociaż w dorobku 4 małych dzieci...Do tego kubka z wod± jeszcze trochę brakuje ;) |
|
|
gucio2020 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 17, 2005 Posty: 543
Kraj: Polska Miejscowość: Jelenia Góra |
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 9:50 pm Temat postu: |
|
|
U mnie sprawa wyglada następuj±co. Koledzy z pracy i "podwórka" to te same osoby - wędkarze. Poza nimi w pracy co drugi to wędkarz w tym szef wszystkich szefów ZO JG. Wiec do pracy chodze pogadac o rybach i w miedzyczasie zrobić cos pożytecznego dla firmy : ... Narzeczona jak narazie jest wyrozumiała, niewiem jak bedzie jak mi założy GPS'a na palec... :
Reasumuj±c: kiedy dzien długi staram się po pracy odwiedzic wode w okolicy raczej rekreacyjnie, w ciagu roku kilka dalszych wyjazdów całoweekendowych, plus kilkanascie jedniodniowych.
p.s. nie jestem lekarzem 8) _________________ ...::: Gutek :::... |
|
|
gzielin GliĽdziarz kopacz
Dołączył: Dec 29, 2006 Posty: 15
Kraj: Polska Miejscowość: Grodzisk Mazowiecki |
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 9:00 am Temat postu: |
|
|
Witam kolegów,
Ja niestety na rybki mogę wyskoczyć tylkow weekend i temat rozwi±zuje w następuj±cy sposób:
- z żonk±, żona szykuje koszyk piknikowy i wyruszamy najczę¶ciej nad Narew. Nad wod± jeste¶my ok. 13:00 - 14:00 więc jest wystarczaj±co dużo czasu na znalezienie fajnego miejsca (ci któży byli na noc najczę¶ciej już się zwineli) rozrobienie zanęty zebranie drewna na ognisko itp. PóĽniej pozostaje łowienie i kolacja przy ognisku. Najczęsciej ok. 24:00 zwijamy się do domu dzięki czmu jest jeszcze kawałek nocki żeby złapać trochę snu.
- z kumplami, pocz±tek jak wyżej z tym że zostajemy na całonocne łowienie
- wresja z żon± i czteroletnim synem to wyprawa na łowisko specjalne w Grzegorzewicach gdzie wszyscy możemy liczyć na dobr± zabawę |
|
|
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ |
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 12:20 pm Temat postu: |
|
|
mikefish napisał: |
"...Więc zostaje tylko niedziela i to na dodatek tylk w w/w godzinach, bo trochę czasu trzeba po¶więcić narzeczonej....." |
No tak. I tu masz wła¶nie t± widoczn± gołym okiem, Ľle zagospodarowan± lukę. : Zrób tak by narzeczona po¶więcała czas Tobie . Wtedy będziesz mógł ten czas, który jej po¶więcasz przeznaczyć na rybki - jak kocha to zrozumie. : : :
No nie, nie dziękuj. Ot tak, obowi±zek starszego kolegi pomagać młodszemu : :
Pozdrawiam _________________ Machaj węd± ryby będ±! :-) |
|
|
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD |
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 12:24 pm Temat postu: |
|
|
pstrongmen75 napisał: |
Nie rozumiem WAS chłopaki...Chcecie łowić ryby, a nie możecie znaleĽć czasu na wędkowanie. S± priorytety, ale brak czasu to tylko wymówka. Wszystko da się pogodzić, a żona tez człowiek i można się dogadać. Ja skutecznie praktykuję to od 7 lat (minimum dwa razy w tygodniu), chociaż w dorobku 4 małych dzieci...Do tego kubka z wod± jeszcze trochę brakuje ;) |
kochamy wszystkie dzieci nie nasze równiez
widać że sasiad nie próznuje |
|
|
artur Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 12:32 pm Temat postu: |
|
|
w ubiegłym roku byłem całe 11 razy na rybach. Wliczaj±c w to Zloty na których byłem z wędk±. |
|
|
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD |
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 12:34 pm Temat postu: |
|
|
artur napisał: |
w ubiegłym roku byłem całe 11 razy na rybach. Wliczaj±c w to Zloty na których byłem z wędk±. |
ale¶ się rozszalał |
|
|
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ |
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 12:41 pm Temat postu: |
|
|
pstrongmen75 napisał: |
"....Wszystko da się pogodzić, a żona tez człowiek i można się dogadać. Ja skutecznie praktykuję to od 7 lat.....: |
Biedny pstrongmen75. :roll: Trafiony zatopiony. : Co¶ Ty - "smerfów" nie ogl±dałe¶ :?: Nie wiesz, że Tabaza jest : sprytna, okrutna, podejrzliwa i cierpliwa :?: Już po Tobie - biedaku. : : :
Pozdrawiam _________________ Machaj węd± ryby będ±! :-) |
|
|
Piwoniusz Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 29, 2004 Posty: 1454
Kraj: USA
|
Wysłany: Wto Mar 24, 2009 1:01 pm Temat postu: Re: Wędkarz lekarz |
|
|
wedkarz1234 napisał: |
Co na to wasze żony? |
Zupełnie nic ... po prostu nie opowiadam im o wszystkich drobiazgach. One nawet nie wiedz± o sobie nawzajem. _________________ Podziemna Organizacja Rosówek Na Okonie. |
|
|
J Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 13, 2006 Posty: 779
Kraj: Polska Miejscowość: ¦l±sk (Zagłębie) |
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 7:59 am Temat postu: |
|
|
pstrongmen75 napisał: |
Wszystko da się pogodzić, a żona tez człowiek i można się dogadać. Ja skutecznie praktykuję to od 7 lat (minimum dwa razy w tygodniu), chociaż w dorobku 4 małych dzieci... |
A nie powiedziała Ci kiedy "jedĽ, jedĽ przecież Cię za rogi nie będę trzymać" Ja tam wolę zbyt często nie jeĽdzić. [/b] _________________ Niczego nie daje się tak hojnie jak rad.
Jarosław. |
|
|
kaktus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 29, 2006 Posty: 357
Kraj: Polska Miejscowość: Legnica |
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 12:16 pm Temat postu: |
|
|
U mnie spraw wygl±da tak - ten kilkudniowy przerywnik między weekendami zwany prac± - na pracę po¶więcam. Za¶ w sobotę z rana wędkuję, w niedzielę też z rana mi się zdarza. Cóż, wyjeżdżam jak wszyscy jeszcze ¶pi±, a wracam po kilku godzinkach na ¶niadanko, więc wszystko w normie. Żona, syn, pies oraz drugi potomek w "trakcie" - nie s± żadn± przeszkod± w wędkowaniu! Ba, nawet nie mogę się doczekac, jak młodego na ryby zabiorę (zawsze się o to pyta, kiedy go wezmę).
Ale priorytety s± takie - najpierw rodzina, potem cała reszta. |
|
|
stacha Donosiciel kawy
Dołączył: Mar 25, 2009 Posty: 12
Kraj: Polska
|
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 2:13 pm Temat postu: Re: Wędkarz lekarz |
|
|
Piwoniusz napisał: |
wedkarz1234 napisał: |
Co na to wasze żony? |
Zupełnie nic ... po prostu nie opowiadam im o wszystkich drobiazgach. One nawet nie wiedz± o sobie nawzajem. |
Piwoniuszu, usi±dĽ wygodnie, tu jedna z kobiet... :
Wszystko wiemy, cóż będziemy się odzywać, lubimy ryby...
Najważniejsze że wilki całe i owca syta. |
|
|
Piwoniusz Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 29, 2004 Posty: 1454
Kraj: USA
|
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 8:11 pm Temat postu: Re: Wędkarz lekarz |
|
|
stacha napisał: |
Piwoniusz napisał: |
wedkarz1234 napisał: |
Co na to wasze żony? |
Zupełnie nic ... po prostu nie opowiadam im o wszystkich drobiazgach. One nawet nie wiedz± o sobie nawzajem. |
Piwoniuszu, usi±dĽ wygodnie, tu jedna z kobiet... :
|
Ufff ... Odetchn±łem ... Dobrze, że tylko jedna ... : _________________ Podziemna Organizacja Rosówek Na Okonie. |
|
|
Kowalski Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 16, 2007 Posty: 391
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 10:07 pm Temat postu: |
|
|
A ja mogę chodzić/jeĽdzić kiedy tylko chcę.
Małżonkę mam wędkarkę (z papierami, a jak) lubi łowić, smażyć
i je¶ć, to co złowimy.
Często pyta, kiedy się na ryby wybieram, bo dawno nie byłem.
Ostatnio preferuję morskie połowy, w maju byłem w Norwegii, na jesieni
parę razy Bałtyk, w marcu 3 dniowa wyprawa na Bornholm zakończona
sukcesami.
Tylko to ¶ródl±dzie jako¶ mnie coraz mniej poci±ga.
Zapewne w tym wędkowaniu chce się co¶ poczuć z drugiej strony wędki. _________________
|
|
|
Piwoniusz Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 29, 2004 Posty: 1454
Kraj: USA
|
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 10:58 pm Temat postu: |
|
|
Kowalski napisał: |
Zapewne w tym wędkowaniu chce się co¶ poczuć z drugiej strony wędki. |
Nasmaruj szczytówkę czosnkiem ! : _________________ Podziemna Organizacja Rosówek Na Okonie. |
|
|
pstrongmen75 Młodszy podbierakowy
Dołączył: Jan 28, 2007 Posty: 103
Kraj: Polska Miejscowość: Staszów |
Wysłany: Czw Mar 26, 2009 9:01 pm Temat postu: |
|
|
Zenon i J ... tu was boli musicie zatem zabierać żony ze sob± na ryby ;) |
|
|
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowość: W-wa |
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 8:02 am Temat postu: |
|
|
Dawno temu moja żona (pierwsza) stanowczo sprzeciwiała się mojemu wędkowaniu i po pewnym czasie została był± żon±
Obecnie nie mam żadnych problemów z wyjazdami,gorzej jednak z czasem. Jako¶ nie mam chęci na wypady 2-4h chociaż do jez. Skaryszewskiego mam jakie¶ 200m a do Wisły może 500.
Wolę wyjazdy na cały dzień albo i dwa a z tym już bywa problem.
Na razie chyba dopiero kilka dni na dorszach w maju 8) |
|
|
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD |
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 9:12 am Temat postu: |
|
|
pstrongmen75 napisał: |
Zenon i J ... tu was boli musicie zatem zabierać żony ze sob± na ryby ;) |
mnie nie boli , na palce uważam
żona na rybach to skarb ma kto kanapki zrobić |
|
|
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD |
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 9:14 am Temat postu: |
|
|
sacha napisał: |
Dawno temu moja żona (pierwsza) stanowczo sprzeciwiała się mojemu wędkowaniu i po pewnym czasie została był± żon±
Obecnie nie mam żadnych problemów z wyjazdami,gorzej jednak z czasem. Jako¶ nie mam chęci na wypady 2-4h chociaż do jez. Skaryszewskiego mam jakie¶ 200m a do Wisły może 500.
Wolę wyjazdy na cały dzień albo i dwa a z tym już bywa problem.
Na razie chyba dopiero kilka dni na dorszach w maju 8) |
to Ty kurna ,z balkonu mozesz lowic 8O |
|
|
|