Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie Zdrój |
Wysłany: Czw Lut 25, 2010 3:37 pm Temat postu: Powtórny połów. |
|
|
Jakie macie do¶wiadczenia ze złowieniem ryb już kiedy¶ złowionych?
Ja złowiłem kiedy¶ karpika 28 cm z 2 hakami w pysku. i to były HAKI nie haczyki. Nawet mu ich nie ruszałem i pu¶ciłem z nimi do wody. |
|
|
CATFISCHDOG Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 27, 2009 Posty: 635
Kraj: Polska Miejscowość: Jelenia Góra |
Wysłany: Czw Lut 25, 2010 3:58 pm Temat postu: |
|
|
Tak na szybko to dwa takie zdarzenia mi się przypominaj±.
Kwisa. W czasie polowania na pstr±gi, obcinka mojej KILEROWATEJ blachy. Przezbrojenie (wolfram) + wobler - powtórka ! Tym razem ja jestem Sprite a On pragnienie. Odbieram swoj± blachę, za karę streszczam Mu jeden z artykułów z mojej ulubionej gazety i wypuszczam.
Warta. Eliminacje do GP. powalone drzewko i wydłubuję 4 okonki w kolejno¶ci: 10cm, 16cm, 26cm i 19cm. Idę dalej.
Wracaj±c staję przy powalonym drzewku i powtórka (nawet kolejno¶ć została zachowana 8O ).
Okonie jak widać współpracowały nadal, natomiast o ile wiem, szczupaka w tym miejscu nie złowiono. A wszystko dzięki mojej ulubionej gazecie : |
|
|
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie Zdrój |
Wysłany: Czw Lut 25, 2010 4:14 pm Temat postu: |
|
|
Chodzi mi szczególnie o takie przypadki które potwierdzaj± sens wypuszczania np. szczupaka.
To co napisali¶my to ¶wiadczy o tym że rybki wygrały i w wodzie zostały.
Czekam na takie opowie¶ci: o rok po roku złowionych to upewniłoby nas w przekonaniu o wypuszczaniu szczupaków.
Może nawet kolczykowanie i wypuszczanie co¶ by dało wiedzy w takim temacie |
|
|
mikefish Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 02, 2006 Posty: 616
Kraj: Polska Miejscowość: Staniszcze Małe -opolskie |
Wysłany: Czw Lut 25, 2010 5:52 pm Temat postu: |
|
|
Już gdzies pisalem o szczupaku Abdulu Abdulu z MP. W zeszłym roku zadyndal na mojej wedce chyba z 5 razy. Ci±gle "grasował: na odcinku kilkunastu metrów". Potem przestalem już łowić na jego dolkach - szkod ami go było dalej okaleczac.
Z pstragami równiez miałem podobn± sytuacje - kilka sztuk złowiłem po 2 razy, wypu¶cłem...i cwaniaki już 3ci raz nie daly się zrobić w balona...chyba ze w miedzyczasie kto¶ przeznaczył je na patelnię. |
|
|
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie Zdrój |
Wysłany: Czw Lut 25, 2010 5:58 pm Temat postu: |
|
|
TAK TAK TAK !!! O to mi chodzi! To potwierdza to że Szwedzi maj± RACJĘ I SZCZUPAKI !!
A My dyrdymały o nieprzeżywalno¶ci wypuszczanych ryb i ręcznik w plecaku.
Po co? chyba wiecie!!(ręcznik po co) |
|
|
dap Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 26, 2008 Posty: 639
Kraj: Polska Miejscowość: Dziekanów Le¶ny |
Wysłany: Czw Lut 25, 2010 6:24 pm Temat postu: |
|
|
Majus ręczznik ręcznikiem ale ocet to podstawa.
Mam nadziej że wiesz po co :?: _________________ [*] Kochanie zawsze będziesz w moim sercu i pamięci [*]
|
|
|
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie Zdrój |
Wysłany: Czw Lut 25, 2010 6:30 pm Temat postu: |
|
|
Nie mam takiego słoika do którego zmie¶ciłbym MOJE OKAZY.
¶ledĽ marynowany tańszy niż litr benzyny, a do wódeczki OK !!
( litr benzyny wi±że się z przedstawion± przeze mnie opini± że wędkarsto to kosztowne hobby, nie ze względu na opłatę PZW ale inne wydatki, transport to mój główny koszt ) |
|
|
Kamil_M Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 05, 2006 Posty: 677
Kraj: Polska Miejscowość: okolice Starachowic |
Wysłany: Czw Lut 25, 2010 6:55 pm Temat postu: |
|
|
Udało mi się kiedy¶ złowić karasia (naszego polskiego, nie srebrzystego) z zardzewiałym, rozpadaj±cym się haczykiem w pysku. Ryba miała około 25 cm długo¶ci. |
|
|
Milan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 18, 2003 Posty: 1890
Kraj: Polska Miejscowość: Nowa Dęba |
Wysłany: Czw Lut 25, 2010 10:57 pm Temat postu: |
|
|
Szczupaczek 64 cm dwa razy waln± w gumę. Dwa razy póĽnym wieczorem w odstępstwie niecałych 2 tygodni. Najlepszy dowód na wypuszczanie ryb. _________________ Bieroo Paniee??? |
|
|
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
|
Wysłany: Pią Lut 26, 2010 8:27 am Temat postu: |
|
|
Majus napisał: |
A My dyrdymały o nieprzeżywalno¶ci wypuszczanych ryb i ręcznik w plecaku.
|
O jakich dyrdymałach piszesz, je¶li można wiedzieć? |
|
|
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołączył: Apr 16, 2006 Posty: 6570
Kraj: Polska Miejscowość: Lublin |
Wysłany: Pią Lut 26, 2010 9:09 am Temat postu: |
|
|
Ja miałem okazję złowić szczupaka z obrotówk± w przełyku, kolucha któremu wystawał z odbytu trzonek haczyka, sandacza który miał w żoł±dku plastikow± malutk± tabliczkę z wytopionym numerem, tak była oznakowana spora ilo¶ć szczupaków wpuszczanych do zalewu Zemborzyckiego. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miło¶ć
|
|
|
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie Zdrój |
Wysłany: Pią Lut 26, 2010 2:50 pm Temat postu: |
|
|
Czez napisał: |
.O jakich dyrdymałach piszesz, je¶li można wiedzieć? |
O różnych przez różnych "NAUKOWCÓW" wygłaszanych o szkodliwo¶ci wypuszczania ryb. |
|
|
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
|
Wysłany: Pią Lut 26, 2010 2:56 pm Temat postu: |
|
|
Majus napisał: |
Czez napisał: |
.O jakich dyrdymałach piszesz, je¶li można wiedzieć? |
O różnych przez różnych "NAUKOWCÓW" wygłaszanych o szkodliwo¶ci wypuszczania ryb. |
Przepraszam, ale jaki¶ przykład możesz podać. Sporo czytam w tym temacie i nie pamietam tekstów o szkodliwo¶ci wypuszczania ryb. |
|
|
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie Zdrój |
Wysłany: Pią Lut 26, 2010 3:11 pm Temat postu: |
|
|
Oj nie Pisz że nie znasz takich zdań, nawet z pism wędkarskich.
Twoje teksty będ±ce odpowiedzi± na "zawody na żywej rybie " ¶wiadcz± o solidnym podej¶ciu do sprawy. Inaczej brzmi zdanie o szkodliwo¶ci wypuszczania ryb a inaczej gdy się napisze o szkodliwo¶ci złego postępowania ze złowion± ryb± i wypuszczeniu jej w złej kondycji.
Poszukam w pamięci i artykułach zdań wypisywanych przez "fachowców"
o szkodliwo¶ci wypuszczania ryb. ( może nie znajdę ale chyba to nawet lepiej by było !) |
|
|
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowość: W-wa |
Wysłany: Pią Lut 26, 2010 3:14 pm Temat postu: |
|
|
Czez napisał: |
Majus napisał: |
Czez napisał: |
.O jakich dyrdymałach piszesz, je¶li można wiedzieć? |
O różnych przez różnych "NAUKOWCÓW" wygłaszanych o szkodliwo¶ci wypuszczania ryb. |
Przepraszam, ale jaki¶ przykład możesz podać. Sporo czytam w tym temacie i nie pamietam tekstów o szkodliwo¶ci wypuszczania ryb. |
A czytujesz różne periodyki medyczne :?:
Tam jest napisane że białko rybie jest bardzo warto¶ciowe dla organizmu
i jak zrobisz realese to masz niedobór białka :
A taki Japoniec prawie 40kg/rok przyswaja a u nas 6,5kg.
Inne kraje europejskie ok.20kg.
Zapewne jednak s± to ryby morskie.Tyle że tak na bież±co sobie przypominam targi czy stoiska rybny w innych krajach europejskich to wybór jest bardzo duży i to ryb ¶wieżych a u nas :?
mrożonki z pangi,tilapi,mintaja i morszczuka.
A te niby ¶wieże leż±ce na lodzie to już ¶wieżo¶ć maj± zdecydowanie za sob±. |
|
|
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
|
Wysłany: Pią Lut 26, 2010 3:20 pm Temat postu: |
|
|
Majus napisał: |
Inaczej brzmi zdanie o szkodliwo¶ci wypuszczania ryb a inaczej gdy się napisze o szkodliwo¶ci złego postępowania ze złowion± ryb± i wypuszczeniu jej w złej kondycji.
|
No wła¶nie, jesli chodzi Ci o teksty o szkodliwym postępowaniu z ryb± i skutkach takie postępowania (wypuszczona ryba nie przeżywa) to oczywi¶cie, że znam masę opracowań na ten temat i nie musisz niczego mi podawać. Ale Ty piszesz o szkodliwo¶ci wypuszczania ryb. I w końcu nie rozumiem, czy stawiasz pomiędzy tymi pojęciami znak równo¶ci, czy też tylko się przejęzyczyłe¶ :?: |
|
|
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie Zdrój |
Wysłany: Pią Lut 26, 2010 3:31 pm Temat postu: |
|
|
No tu mnie masz, jak się Ľle (SZYBKO) co¶ napisze to i Ľle wyglada.
Teraz muszę szukać Ľle napisanych textów "fachowców"
może mnie długo nie być
To jednak nie s± pogawędki to s± "FILOZOFICZNO PRAWNICZE ROZWAŻANIA O SENSIE WĘDKARSTAWA"
Ale fajnie: i ja bidula co¶ z tego pi±te przez dziesi±te wyniosę dobrego. |
|
|
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie Zdrój |
Wysłany: Pią Lut 26, 2010 6:47 pm Temat postu: |
|
|
TU MAM ODPOWIED¬
Kolega CZEZ w swoim artykule odpowiedział mi wystarczaj±co dobrze :
CYTUJĘ:
Odnosz±c się do C&R jako zasady gospodarowania wodami, chciałbym zacytować fragment artykułu "Dyskusja o Catch&Release" (Namuche.pl) Kolegi Jerzego Kowalskiego:
"Sięgn±łem do opracowań prezentowanych podczas Sympozjum przygotowanego przez US Forestry i TU na Mistrzostwa ¦wiata w 1997r. w Jackson Hole, Wyoming. Jedna z prac przedstawiała rezultaty wędkarskie na naturalnej populacji w rzece gdzie obowi±zuje C&R. W 1989 przeprowadzono analizę połowów pstr±gów w rzece Yellowstone w okolicach słynnego parku narodowego. ¦rednia presja wędkarska w ci±gu sze¶ciotygodniowego sezonu wynosiła 1200 godzin na hektar wody. ¦rednia często¶ć złowienia statystycznego pstr±ga sięgnęła prawie 10 (9,7). Oznacza to, że w ci±gu sze¶ciu tygodni przeciętny pstr±g był złowiony i wypuszczony prawie 10 razy, oczywi¶cie z zastosowaniem zasad C&R. Wiele osobników było złowionych nawet kilkana¶cie razy. ¦miertelno¶ć w populacji poddanej tak intensywnemu łowieniu nie przekroczyła 3% czyli była zbliżona do naturalnej."
My¶lę, że nie ma najmniejszych w±tpliwo¶ci (oczywi¶cie nie tylko w oparciu o cyt. artykuł), że C&R jest jedn± z form prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej. W tym miejscu pozostaje mi tylko przypomnienie, że zgodnie z art. 6 ust. 1 ustawy o rybactwie ¶ródl±dowym, uprawniony do rybactwa jest obowi±zany prowadzić racjonaln± gospodarkę ryback±.
Dziękuję. |
|
|
rom71 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 23, 2006 Posty: 831
Kraj: Polska Miejscowość: Kaczyce |
Wysłany: Sob Lut 27, 2010 7:25 am Temat postu: |
|
|
Ja złowiłem karpia który miał moj± kulkę proteinow± bo się spi±ł.A za 30minut został wyholowany okazało się że ma 65cm. |
|
|
ziomek Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 25, 2006 Posty: 1546
Kraj: Polska Miejscowość: Tam gdzie Odra i Bóbr |
Wysłany: Nie Lut 28, 2010 12:55 pm Temat postu: |
|
|
1. Szczupak, z 60 cm z Odry.
Najpierw zaatakował predatora na napływie główki. Wypuszczony, nie odpłyn±ł daleko. Po 2 h gdy wracałem przez t± miejscówkę, wyholowałem go po raz drugi. Na ta sam± przynętę. Na bank ten sam, bo dziurę po moim haku miał. Foty gdzie¶ w galerii wisz±.
2. Szczupak, pod 60 cm.
Tez na gumę. Wypuszczam. Ten może ze 3 m odpłyn±ł, bo w kolejnym rzucie spod nóg mi zaatakował niemal. Też po ¶ladach na szczęce wiem, że ten sam.
3. Kleń, może z 1 kg.
Napływ, przystawka. Za mocno dokręcony hamulec i bodaj 0,14 przypon zostaje w rybie przy zacięciu. Nowy zestaw. Powtórne branie. I na brzegu kleń z moim hakiem i całym, ok. 50cm przyponem!
4. Szczupaków z czyimi¶ hakami, kotwicami złowiłem już sporo. Jednego pamiętam szczególnie. Uderzał i walczył bardzo niemrawo. Miał głowę wielko¶ci szczupaka 3-4 kilogramowego, ale tułów kilówki. Kosmiczna dysproporcja! W pysku miał duż± kotwicę, która spinała mu przełyk! Mógł łykac tylko bardzo małe zwierzaki. Kotwica musiała tam tkwić strasznie długo skoro szczupak tak dziwacznie wygl±dał. Drut gruby to i długo nie skorodował. Soki trawienne go nie sięgały raczej. Szczupaka zabrałem.
Teraz dopiero doczytałem, że 2 ostatnie, opisane przeze mnie przypadki, s± nie w temacie. Sorki. _________________ "Człowiek będzie zdobywał coraz więcej i więcej, aż przyjdzie dzień, kiedy ¶wiat rzeknie: "Nie mam już nic więcej do ofiarowania" " |
|
|
samara Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowość: Legionowo |
Wysłany: Nie Lut 28, 2010 3:18 pm Temat postu: |
|
|
Nad ZZ na brzegu naprzeciwko Serocka znajdowałem wiele padniętych rap z błystkami w pysku. Trudno tu mówić o powtórnym braniu, ale zawsze szkoda mi było tych ryb. To chyba jest straszny rodzaj ¶mierci? |
|
|
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie Zdrój |
Wysłany: Nie Lut 28, 2010 4:22 pm Temat postu: |
|
|
ziomek napisał: |
Teraz dopiero doczytałem, że 2 ostatnie, opisane przeze mnie przypadki, s± nie w temacie. Sorki. |
W temacie ja najbardziej, To Wszystko potwierdza jak silna jest wola życia i że warto rybki wypuszczać. I nie przesadzać z delikatno¶ci± sprzętu i brakiem przyponu.
Bo to chyba nie C&R kiedy znajdujemy padłe rybki z blaszk± lub wygłodzone bo kotwiczka blokuje im przełyk.
O tym się czyta, ale Wasze własne przykłady najlepiej mnie przekonuj±. |
|
|
andrzejwob Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Apr 11, 2009 Posty: 166
Kraj: Polska Miejscowość: Żarnowiec |
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 10:20 am Temat postu: |
|
|
Pstr±g 42cm. Było to 3 lata temu, łowiłem go regularnie co tydzień 3 razy. Pewien jestem że ten sam bo miał charakterystyczny ubytek płetwy ogonowej. PóĽniej już go nie spotkałem. A tak w ogóle można gdzie¶ dostać jakie¶ bezpieczne klipsy do znakowania rybek?? A jak tak to gdzie??? |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 4:30 pm Temat postu: |
|
|
andrzejwob napisał: |
A tak w ogóle można gdzie¶ dostać jakie¶ bezpieczne klipsy do znakowania rybek?? A jak tak to gdzie??? |
8O A po co te klipsy? |
|
|
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 5:20 pm Temat postu: |
|
|
dzepetto napisał: |
8O A po co te klipsy? |
No żeby wiedzieć czy dzisiaj złowiło się Gustava, czy może Izydjusza. :
Szczupaki na pewno nie raz i nie dwa razy zdarza się łowić te same. |
|
|
andrzejwob Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Apr 11, 2009 Posty: 166
Kraj: Polska Miejscowość: Żarnowiec |
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 5:22 pm Temat postu: |
|
|
Nie pamiętam gdzie czytałem o znakowaniu złowionych i wypuszczanych rybek jakimi¶ klipsami...zastanawiam się po prostu jak toto wygl±da i czy jest dla rybek obojętne |
|
|
jarekk Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 16, 2003 Posty: 996
Kraj: Polska Miejscowość: Jelenia Góra |
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 5:24 pm Temat postu: |
|
|
Również miałem kiedy¶ pstr±gi łowione kilkakrotnie. ¦miali się ze mnie kumple, że mam swoje ryby Bardzo często zagl±dałem na niewielki odcinek rzeki. Wiedziałem gdzie stoj± i, że nie każdy daje radę je złowić. Przynajmniej dwukrotnie miałem kilka z nich. Nawet wypuszczane w pełni lata, gdzie zgodnie z naukowymi teoriami nie powinny przeżyć. |
|
|
jarekk Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 16, 2003 Posty: 996
Kraj: Polska Miejscowość: Jelenia Góra |
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 5:34 pm Temat postu: |
|
|
Je¶li chodzi o kwestię przeżywalno¶ci wypuszczanych ryb bardzo dobrym przykładem może być łowisko specjalne "Piaseczno" na Kaszubach. Dopuszczalne jest tam (a może było w czasach, gdy tam łowiłem) zabranie jednej sztuki. Zwyczajem go¶ci jest jednak wypuszczanie wszystkiego co złowi±. Pamiętam łososia z zupełnie zniekształconym pyskiem. Była na haku kilka, może kilkana¶cie razy. Również tamtejsze tęczaki pod koniec sezonu stawały się coraz trudniejsze po bolesnych do¶wiadczeniach 8O Nie słyszałem też od Artura obsługuj±cego łowisko o jakichkolwiek problemach z masowym padaniem wypuszczanych ryb. Zdarzało sie to nielicznym sztukom. |
|
|
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ... |
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 5:53 pm Temat postu: |
|
|
Nie wiem od czego zależy , ale nie wszystkie ryby martwe wypływaj± do wierzchu. Więc raczej nie jest w stanie ocenić ilo¶ci padniętych ryb.
A co do ¶miertelno¶ci pstr±gów, to faktycznie jest wysoka. W naszych warunkach to ryba dla której wypuszczanie ma chyba marginalne znaczenie , zwłaszcza latem. No może jeszcze lipień . To nie okoń pod tym względem niestety.
Oczywi¶cie wszystko zależy od wielu czynników. Na jednej wodzie przy dobrym obchodzeniu może to być przeżywalno¶ć na poziomie 70-80 %, ale potrafi spa¶ć nawet do 10-20%. |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 6:47 pm Temat postu: |
|
|
Często zauważałem, że wypuszczony pstr±g dostaje kopa i spływa z nurtem w tempie torpedy. Nie byłem nigdy aż tak zawzięty, żeby czekać i wypatrywać, czy wróci na swoje stanowisko ;).
Je¶li chodzi o przeżywalno¶ć to chyba ciężko co¶ napisać, bo reguł chyba nie ma. Jedno czego jestem pewien to przeżywalno¶ć na poziomie bliskim 0% dla małych pstr±gów trafionych kotwiczk±. |
|
|
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ... |
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 6:57 pm Temat postu: |
|
|
Dlatego ja od dawna prawie nie używam przynęt z kotwiczkami.
Małe pstr±gi i tak s± wła¶nie do¶ć odporne i uważam że maja całkiem spor± przeżywalno¶ć. Z moich obserwacji mogę powiedzieć że widzę zależno¶ć : im większy pstr±g i ładniej walczy, tym mniejsze szanse przeżycia :
Te które wychodz± bez większej walki nie maj± takich problemów z doj¶ciem do siebie jak te waleczne.
Jak będę miał możliwo¶ć może wstawię filmik . |
|
|
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowość: Biała Podlaska |
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 7:16 pm Temat postu: |
|
|
Pracuj±c w O¶rodku Zarybieniowym "Czarci Jar" widziałem pstr±gi z trzema, czterema haczykami, niektóre przerdzewiałe. Może to nie dowód na C&R, ale na to, że ryba mimo ozdób żerowała i aktywnie pływała.
Zdarzały się też twisterki w paszczach tęczaków. Napewno tam pływaj± szczupaki z wieloma przynętami tkwi±cymi w pysku - nie było widać ¶niętych ryb.
Pozdr.
Salmo |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 7:21 pm Temat postu: |
|
|
Salmo_Salar napisał: |
Zdarzały się też twisterki w paszczach tęczaków. |
A te cholery s± wyj±tkowo Ľywotne . |
|
|
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ... |
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 7:56 pm Temat postu: |
|
|
Salmo_Salar napisał: |
Pracuj±c w O¶rodku Zarybieniowym "Czarci Jar" widziałem pstr±gi z trzema, czterema haczykami, niektóre przerdzewiałe. Może to nie dowód na C&R, ale na to, że ryba mimo ozdób żerowała i aktywnie pływała.
Zdarzały się też twisterki w paszczach tęczaków. Napewno tam pływaj± szczupaki z wieloma przynętami tkwi±cymi w pysku - nie było widać ¶niętych ryb.
Pozdr.
Salmo |
Masz racje to nie dowód. Te haczyki to zazwyczaj ryba zerwana przy zacięciu je¶li nie tkwi w miejscu które uniemożliwia żerowanie , jest tylko ,,ozdob±'' . Tęczak to nie to samo co potok , zdecydowanie większa żywotno¶ć i odporno¶ć. Zreszt± ¶wiadczy o tym w jakich warunkach potrafi przeżyć na łowiskach komercyjnych. Często to płytkie bajorka bez przepływu wody.
Po za tym nie rozpatrujemy dowodów (jak to napisałe¶ ), na C&R . Tylko opisujemy swoje do¶wiadczenia z przeżywalno¶ci± wypuszczanych pstr±gów. |
|
|
andrzejwob Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Apr 11, 2009 Posty: 166
Kraj: Polska Miejscowość: Żarnowiec |
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 8:49 pm Temat postu: |
|
|
farti[/b] ja uważam że 80% rybek nie przeżywa z winy wędkarzy. Widziałem niejednokrotnie rzucanie małych pstr±żków do rzeki z brzegu z odległo¶ci 4m i wys np 1,5m do lustra wody....no po czym¶ takim to szczerze w±tpię w szanse na przeżycie. Moje uwagi kierowane do tak postępuj±cych komentowane były ,,a ch.. cie to obchodzi...'' itp. A że nerwowy jestem z natury zaj¶cia się różnie kończyły. Następna sprawa to jak dany pstr±g jest zacięty. je¶li druga kotwiczka np weszła w skrzela to lipa... |
|
|
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowość: Biała Podlaska |
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 9:57 pm Temat postu: |
|
|
farti napisał: |
Salmo_Salar napisał: |
Pracuj±c w O¶rodku Zarybieniowym "Czarci Jar" widziałem pstr±gi z trzema, czterema haczykami, niektóre przerdzewiałe. Może to nie dowód na C&R, ale na to, że ryba mimo ozdób żerowała i aktywnie pływała.
Zdarzały się też twisterki w paszczach tęczaków. Napewno tam pływaj± szczupaki z wieloma przynętami tkwi±cymi w pysku - nie było widać ¶niętych ryb.
Pozdr.
Salmo |
Masz racje to nie dowód. Te haczyki to zazwyczaj ryba zerwana przy zacięciu je¶li nie tkwi w miejscu które uniemożliwia żerowanie , jest tylko ,,ozdob±'' . Tęczak to nie to samo co potok , zdecydowanie większa żywotno¶ć i odporno¶ć. Zreszt± ¶wiadczy o tym w jakich warunkach potrafi przeżyć na łowiskach komercyjnych. Często to płytkie bajorka bez przepływu wody.
Po za tym nie rozpatrujemy dowodów (jak to napisałe¶ ), na C&R . Tylko opisujemy swoje do¶wiadczenia z przeżywalno¶ci± wypuszczanych pstr±gów. |
To tak samo żadnym dowodem jest to, że kto¶ rybę złowił i wypu¶cił. Ciało obce może w różny sposób oddziaływać na rybę, zależy jakie ciało obce i gdzie jest umiejscowione.
Ryby z haczykami urywały się podczas dłuższej b±dĽ krótszej walki.
Cytat: |
Często to płytkie bajorka bez przepływu wody. |
Często, ale nie w tym przypadku, widać tam nie byłe¶. Potrzymałby¶ tęczaki w wodzie bez przepływu przez dłuższy okres, woda by się zazieleniła, temp. podniosła i by się przekręciły. Tęczak też swoje wymagania ma...
Pozdr.
Salmo |
|
|
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ... |
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 12:42 am Temat postu: |
|
|
andrzejwob napisał: |
farti ja uważam że 80% rybek nie przeżywa z winy wędkarzy. |
W przypadku pstr±gów nawet przy wzorcowym obchodzeniu się z ryb± przez wędkarzy może być tak duża ¶miertelno¶ć.
Cytat: |
Następna sprawa to jak dany pstr±g jest zacięty. je¶li druga kotwiczka np weszła w skrzela to lipa... |
Dlatego ja od bardzo dawna prawie nie używam przynęt z kotwicami. A i tak potrafi być problem po wypuszczeniu . |
|
|
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto |
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 5:00 am Temat postu: |
|
|
80 % pstragow pada 8O , czegos Ty sie najaral ?.Tez to chce
W przypadku kazdej ryby zlowionej na patelnie smiertelnosc wynosi "tylko" 100% .
Odnosnie ryb zaciety za inne czesci ciala jak pysk , jutro wstawie pare ciekawych linkow . _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count. |
|
|
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto |
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 6:17 am Temat postu: |
|
|
Oops , sorki . Opisujemy tylko swoje do¶wiadczenia .
Bardzo czesto lowie te same ryby , glownie pstragi.
Zeszly sezon , 3 razy w ciagu tyg. zlowilem tego samego pstraga .
Ostatnia moja fotka w galerii , zlowilem go 2 razy tego samego dnia . O 9-tej i drugi raz okolo 1 -szej .
Pstrag z 2 -ma muszkami w pysku i blaszka w ogonie i pokusil sie na tube j .
Ice fishing , 2 razy ten sam potok w ciagu 3 godzin .
Lowie sporo ryb z bliznami po hakach . _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count. |
|
|
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ... |
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 6:53 am Temat postu: |
|
|
Hrom pamiętaj że u Was jak u jankesów, wszystko jest większe, wszystko jest szybsze, wszystko jest odporniejsze.
Mówiłem Ci i powtórzę , choć widzę jak grochem o ¶cianę. Nie porównuj warunków jakie masz tam do tutejszych . PrzyjedĽ tutaj i pokaż że to jest wła¶nie tak jak piszesz . W przeciwnym razie to wygl±da jak słynne stwierdzenie : ,, a u was to bij± murzynów". Mówimy o innych ¶wiatach i innych realiach oraz innych mentalno¶ciach!
Prosty przykład ?
Proszę bardzo .
Uchodzisz na PW za jednego z wzorcowych C&R-owców , ja jestem wręcz sztandarowym mięsiarzem. Ty ( jak rozmawiali¶my) zabrałe¶ w ci±gu sezonu tyle ryby co ja w ci±gu 8 lat ! Ale to TY jeste¶ i pozostaniesz w oczach PW-owców sztandarowym C&R-owcem, a ja dalej będę mięsiarzem. Ironia losu jak inne przy zderzeniu Canadolia - Polonia .
Ps. Pisanie o ¶miertelno¶ci 80% a nawet 90% nie jest moj± jedynie obserwacj±. Je¶li chcesz przedstawię Ci wypowiedzi zagorzałych no kill-owców w tym temacie.Choć wiedziałem że jest na prawdę krucho przy pewnych warunkach , to nie my¶lałem że może być aż tak Ľle.
Ostatnio zmieniony przez farti dnia Wto Mar 02, 2010 10:07 am, w cało¶ci zmieniany 1 raz |
|
|
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ... |
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 9:24 am Temat postu: |
|
|
A aby dodać co¶ do tematu ...... :
Na odcinku pstr±gowym pewnej rzeki . Który wygl±da do¶ć normalnie w moim przypadku, czyli na zwężeniach da się przeskoczyć. Namierzam stoj±cego przy kamieniu pstr±ga, nic wielkiego około miarek. Ładna bystrzyna , do¶ć mało miejsca. Pierwsze poprowadzenie wirówki i już przy wyci±ganiu z wody następuje atak. Sił± rzeczy ryba od razu jest nad wod±. Na wysoko¶ci około metra dwa szarpnięcia i spina się. Wraca na miejsce przy kamieniu. Przy trzecim poprowadzeniu uderza ponownie.
Ostatnio zmieniony przez farti dnia Wto Mar 02, 2010 10:15 am, w cało¶ci zmieniany 1 raz |
|
|
andrzejwob Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Apr 11, 2009 Posty: 166
Kraj: Polska Miejscowość: Żarnowiec |
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 9:41 am Temat postu: |
|
|
Sorki Hrom ,nie precyzyjnie się może wyraziłem. Miałem na my¶li że 80 % Z ryb które padaj± , pada z winy wędkarzy. A farti ma rację że warunki s± nieporównywalne |
|
|
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ... |
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 10:10 am Temat postu: |
|
|
O widzę kolega z Żarnowca, może wspólny spacer nad górn± Pilic± ? :
Chociaż jak s±dzę to nie ten Żarnowiec. |
|
|
andrzejwob Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Apr 11, 2009 Posty: 166
Kraj: Polska Miejscowość: Żarnowiec |
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 10:21 am Temat postu: |
|
|
Ten ten farti Zapraszam serdecznie .Po niedzieli już woda będzie pewnie oki |
|
|
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto |
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 9:51 pm Temat postu: |
|
|
Farti , pytanie brzmialo "Jakie macie do¶wiadczenia ze złowieniem ryb już kiedy¶ złowionych?" , a Ty wyciagasz ciezkie dzial ;).
farti napisał: |
Uchodzisz na PW za jednego z wzorcowych C&R-owców , ja jestem wręcz sztandarowym mięsiarzem. |
, a jestes ?;).
Ja wcale nie chce byc C@R-owcem .Chcialbym zeby bylo jak kiedys.Ryb od zarypania , mala presja wedkarska , zarybienia i to ja decydowalem , ktora rybe zabiore . W momencie kiedy jeden lub wiecej w/w czynnikow zaczyna szwankowac trzeba zmienic swoje podejscie do wedkarstwa , nie czekajac na zmiane przepisow czy zawalanie wszystkiego na kormorany czy PZW .
Przyklad , prosze bardzo :
Poczatek lat 90 .Reczka , 20 tys pstragow , duzo wedkarzy , sporo ryb zgodnie z limitem, dostaje w leb .Koniec lat 90 , zostalo 3 tys ryb .
Szum na tutejszych forach , presja wedkarzy na zmniejszenie limitow. Zadnego odzewu wladz , czyli cos podobnego jak znami ;).
Rzucasz grochem , a ......... ja grochu nie cierpie .Jak bys przyszedl z flaszka nie bylo by problemu ;).
Ok , dalej . Rok 2001-02-03 , Limity te same , presja wedkarzy jeszcze wieksza , ale coraz wiecej ryb wraca do wody . A skad wiem - bo byl to okres , kiedy nad woda bylem 6-7 dni w tyg , czasami na 2 zmiany .
W ostanich paru lat ilosc ryb ksztaltuje sie na poziomie 5 tys .Rzadko widze ,zeby ktos zabieral pstragi , jesli juz to 1 szt , max 2 .
Aaaaaa , 2 lata temu , w koncy , zmniejszono limit do 2 szt, dziennie , bylo 5 szt .Troche za pozno , czy pomoze ?, napewno nie .
Dlaczego to napisalem ? . Widze tu na PW , czytam na innych portalach nagonke na tych co wypuszczaja ryby.Texty typu : po co wypuszczac ? , to nic nie pomoze itd itd .Moze nie pomoze ,ale na pewno nie zaszkodzi .
Farti , w maju zaczynaja sie karpiszony , przylatuj . Zabierzesz ze soba tyle ,ze do konca Swoich dni nie bedziesz musial na ryby chodzic .Tylko , kim wtedy bedzisz ? , miesiarzem , czy wzorowym C@R - owcem ;).
A mialo byc o ""Jakie macie do¶wiadczenia ze złowieniem ryb już kiedy¶ złowionych? " . _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count. |
|
|
Majus Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 06, 2008 Posty: 506
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie Zdrój |
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 11:24 pm Temat postu: |
|
|
Ja sobie my¶lałem że to fajnie złowić rybę która się komu¶ urwała( więc ma haka po jakims bidoku) albo złowić szczupaka co w tamtym roku miał 80 cm a teraz ma 100 i wiem ze to ten bo ma " jaki¶ znak szczególny, może być klips bo to popieram.
Sam sobie tego nie wymy¶liłem, kiedy¶ czytałem o przewodniku wędkarskim w Holandii, który opowiadał o szczupakach jak o znajomych.
ONI JE TAM MAJA WSZYSTKIE W EWIDENCJI ZNAJˇ I KOCHAJˇ !!! |
|
|
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ... |
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 6:49 am Temat postu: |
|
|
hromehunter napisał: |
Farti , pytanie brzmialo "Jakie macie do¶wiadczenia ze złowieniem ryb już kiedy¶ złowionych?" , a Ty wyciagasz ciezkie dzial ;).
farti napisał: |
Uchodzisz na PW za jednego z wzorcowych C&R-owców , ja jestem wręcz sztandarowym mięsiarzem. |
, a jestes ?;). |
To nie ważne hrom czy jestem, tylko jak mnie postrzegaj± .
Cytat: |
Ja wcale nie chce byc C@R-owcem .Chcialbym zeby bylo jak kiedys.Ryb od zarypania , mala presja wedkarska , zarybienia i to ja decydowalem , ktora rybe zabiore . |
Od razu przypomina mi się powiedzenie mojego ojca jak kto¶ zaczyna tak pisać : ,,jak byłem mały to pszenica taka rosła że na palcach musiałem stawać żeby to kłosa dosięgn±ć . A teraz co ? Ledwo do pasa ro¶nie"
Cytat: |
Poczatek lat 90 .Reczka , 20 tys pstragow , duzo wedkarzy , sporo ryb zgodnie z limitem, dostaje w leb .Koniec lat 90 , zostalo 3 tys ryb . |
Musiałby¶ by¶ dużo więcej o tej rzeczce opowiedzieć . Czy przypadkiem wziołe¶ pod uwagę czynnik pokarmowy? Kwestie stanu wody?
Ile osób bierze te czynniki pod uwagę ? W latach 90-tych u nas sporo rzeczek zostało solidnie zarybionych pstr±giem. Który trafił jak do dobrej stołówki z żarciem. Ale po kilku latach wody w niektórych zrobiło jako¶ 2-3 x mniej. Te pstr±gi rosły jak na drożdżach, tylko do momentu do póki żarcia nie zaczęło brakować. Ilo¶ć wędkarzy poławiaj±cych łososiowate wzrosła radykalnie. Kłusole w końcu też się dowiedzieli , że te czerwone kropki na rybach to nie choroba. A ten kit chronił przez kilka lat Jeziorkę np. :P
Cytat: |
.Jak bys przyszedl z flaszka nie bylo by problemu ;). |
Pod warunkiem że pijemy zacny trunek, nie te ¶wiństwa po których potem dostajesz odjazdów. :
Cytat: |
Dlaczego to napisalem ? . Widze tu na PW , czytam na innych portalach nagonke na tych co wypuszczaja ryby.Texty typu : po co wypuszczac ? , to nic nie pomoze itd itd .Moze nie pomoze ,ale na pewno nie zaszkodzi .
|
A tego Ci już nie daruję . Za pierwszym razem jak pojechałe¶ tekstem jak ze słownika oszołoma* pomy¶lałem. A pewnie znowu nawalony i nie wie co pisze , potem pewnie poprawi . Ale teraz za wiele.
Hrom, co ty pieprzysz ?
Jak± nagonkę ? Gdzie ? podaj mi jeden przykład gdy kto¶ kogo¶ naganiał że ten wypu¶cił rybę! Jeden przykład !
Ja mogę Ci podać wiele przykładów nagonki oszołomów* na normalsów. Ale jak żyję na PW, nie widziałem aby kto¶ naganiał na normalsów. Więc proszę przykład naganiania za wypuszczenie ryby , albo przestać pieprzyć bzdury.
Drugi tekst hroma będ±cy jednym z haseł oszołomskich* kręgów :
Cytat: |
W przypadku kazdej ryby zlowionej na patelnie smiertelnosc wynosi "tylko" 100%. |
Jak by to powiedział jeden ze znanych naszych polityków ,,to jest oczywista oczywisto¶ć" , więc nie rozumiem czym się podniecać ?
Ale mam w drug± sposób , za który daję gwarancję na 100% przeżywalno¶ci ryb:
Ryba niezłowiona ma 100% szans przeżycia. Nie ma żadnego problemu aby mogły to zagwarantować rybom osoby którym tak leży ta kwestia na sercu. Wystarczy ich nie łowić i maj± 100% szans na przeżycie!
Cytat: |
Farti , w maju zaczynaja sie karpiszony , przylatuj . Zabierzesz ze soba tyle ,ze do konca Swoich dni nie bedziesz musial na ryby chodzic .
|
Życzę Ci smacznego . S± ryby (chyba większo¶ć patrz±c procentowo ) które maj± u mnie 100% no kill. Tylko nie mów nikomu o tym . Nie chciał bym stracić ,,reputacji'' na któr± tak ciężko i długo pracowałem. :
*1. wariat, osoba niezrównoważona psychicznie 2. osoba ¶lepo wierz±ca w jak±¶ ideę; fanatyk ( Słownik sjp. pl)
W zwi±zku z tym że wielu moim adwersarzom obce jest rozumienie słowa oszołom , podaję na tacy. |
|
|
|